1, 2
Jak Wam się wydaje? Czy warunki (otoczenie, środowisko, wychowanie) wpływa na to Kim (czym) jesteśmy, czy To czym jesteśmy kreuje wokół nas odpowiednie doświadczenia i sytuacje?
-
freenergy11
Sovereign Integral
- Imię: Rafał
- Posty: 88
- Dołączył(a): 24 lis 2007, 02:04
- Droga życia: 11
- Typ: 2w1
Jestem przekonany, że interakcja zachodzi w obu kierunkach. Zespół warunków, w których przebywamy kształtuje pewną częśc naszej istoty, w mniejszym lub większym stopniu. Jednocześnie możemy modyfikowac swe otoczenie tak, by odpowiadało naszym potrzebom, wymaganiom, aspiracjom.
...all these words I don't just say...
- leaozinho
- Posty: 892
- Dołączył(a): 28 lip 2006, 15:37
- Lokalizacja: Ciapuły Dolne
- Droga życia: 1
Ciekawe jednak jest to: który kierunek jest bardziej dominujący? Może oba są jednakowo silne, a może nie?
-
freenergy11
Sovereign Integral
- Imię: Rafał
- Posty: 88
- Dołączył(a): 24 lis 2007, 02:04
- Droga życia: 11
- Typ: 2w1
Myślę, że zależy to od poziomu świadomości - im jest on mniejszy -tym większy wpływ otoczenia na istotę, zaś możliwośc wpływu istoty na otoczenie rośnie wraz ze wzrostem świadomości.
...all these words I don't just say...
- leaozinho
- Posty: 892
- Dołączył(a): 28 lip 2006, 15:37
- Lokalizacja: Ciapuły Dolne
- Droga życia: 1
Jak Wam się wydaje? Czy warunki (otoczenie, środowisko, wychowanie) wpływa na to Kim (czym) jesteśmy, czy To czym jesteśmy kreuje wokół nas odpowiednie doświadczenia i sytuacje?
wszystkie wybory są skażone, kiedy tylko decydujemy o czymkolwiek (np o tym ze chcemy sie rozwijac)
i to nie my podejmujemy bezposrednio decyzje których nastepstwa odczuwamy w jakiejs formie w przyszłosci . nie jestesmy w stanie odciac nas od tego co sie dzieje w naszym srodowisku, zdazenia wpływaja na ludzi i ludzie wpływaja na ludzi, z tego podowdu kazda decyzja jaka podejmujemy w danej chwili ma cos wspolnego ze srodowiskiem, to nie jest osobisty osąd.
Ciekawe jednak jest to: który kierunek jest bardziej dominujący? Może oba są jednakowo silne, a może nie?
jesli oba kierunki były by jednakowe dla wszystkich bytów. Prawdziwa konstrukcja opisujaca istnienie była by wzglednie prosta do opisania, aczkolwiek musiała by byc tez głeboko ukryta przed bytami starajacymi sie ją dostrzec i opisac. gdyz formula ta musiała by opisywac czystą harmonię która wtedy by istniała. jest inaczej. a generalna ocena stanu danej osoby rozbija się o wiele płaszczyzn w których byt egzystuje
Myślę, że zależy to od poziomu świadomości - im jest on mniejszy -tym większy wpływ otoczenia na istotę, zaś możliwośc wpływu istoty na otoczenie rośnie wraz ze wzrostem świadomości.
zgadzam sie z opinią iz wszystko zalezy głownie od poziomu swiadmosci, zgadzam się takze z mozliwoscią wpływu istoty na otoczenie ktory moze miec miejsce wraz z rozwojem tej swiadomosci. ale wg mnie ten wpływ moze byc w znacznym stopniu redukowany przez Ego, gdy nie posiada sie nad nim kontroli co prawdopodobnie rozwija się symetrycznie wraz z prawidłowym rozwojem swiadomosci.
wracajac do idealnej równowagi w stopniu w jakim oddziaływuja na siebie oba kierunki. mozliwosc jego osiagania moze byc cenna zdolnoscią gdyz pozwalała by spojzec na wszystko co zostało dokonane/stało się z poziomu idealnego obserwatora. istnieje realna mozliwosc iz taki stan jest naszym podstawowym celem a sam rozwój swiadomosci(za czym idzie modelowanie rzeczywistosci pod siebie) to nic innego jak stwarzanie ram w jakich moze zawierzec się całokształt oraz pozniejsza obserwacja tego co zostało przez nas stworzone(co, ile oraz jak, musi okreslac siła która tym steruje- nazwij se ją jak chcesz) w morzu potencjalnej swiadomosci mozna byc zwykla kroplą wody lub kroplą wody która tworzy cały prąd to jakie własciwosci posiada kropla ktora jestesmy zalezy w duzym stopniu od nas samych.
Jesli pojdziesz moją drogą nie pojdziesz zle
Odkryjesz gdzie naprawde należysz.
Jesli znajdziesz to na zewnatrz uczyni cię to silnym.
I Bedziesz w tym trwac.
Odkryjesz gdzie naprawde należysz.
Jesli znajdziesz to na zewnatrz uczyni cię to silnym.
I Bedziesz w tym trwac.
-
Trolliash
Głupcy dokąd podążacie
- Posty: 41
- Dołączył(a): 26 sty 2007, 02:04
- Droga życia: 7
Kiedy człowiek robi coś nieświadomie - reaguje.
Kiedy człowiek robi coś świadomie - działa.
Reakcja jest kształtowaniem siebie przez otoczenie
Działanie jest kształtowaniem otoczenia przez siebie.
Żyjmy świadomie, by otoczenie przestało mieć na nas wpływ
Kiedy człowiek robi coś świadomie - działa.
Reakcja jest kształtowaniem siebie przez otoczenie
Działanie jest kształtowaniem otoczenia przez siebie.
Żyjmy świadomie, by otoczenie przestało mieć na nas wpływ
- Bubeusz
- Posty: 286
- Dołączył(a): 12 lis 2007, 15:11
Bubeusz napisał(a):Żyjmy świadomie, by otoczenie przestało mieć na nas wpływ Smile
Nigdy nie wyzbedziesz sie wplywu otoczenia.
'Cokolwiek pomiedzy ludzmi konczy sie, znaczy nigdy sie nie zaczelo, gdyby prawdziwie sie zaczelo - nie skonczylo by sie, skonczylo sie bo sie nie zaczelo... cokolwiek prawdziwie sie zaczyna, nigdy sie nie konczy'
-
pepex
Zip
- Posty: 393
- Dołączył(a): 22 sty 2007, 20:51
- Lokalizacja: KT-95 :P
- Droga życia: 7
- Typ: 7w8
- Zodiak: Rak
A jedno nie oznacza drugiego? Przecież gdy coś ma na ciebie wpływ to ktos kontrolując to, kontroluje ciebie!
Per aspera ad astra
- DrugOn
- Posty: 95
- Dołączył(a): 03 kwi 2007, 19:31
- Lokalizacja: z miasta (prawie)
niekoniecznie. Zależy to od stopnia wpływu. Jeśli wpływ ten jest silniejszy od Twojej autonomii - wtedy można mówic o kontroli.
...all these words I don't just say...
- leaozinho
- Posty: 892
- Dołączył(a): 28 lip 2006, 15:37
- Lokalizacja: Ciapuły Dolne
- Droga życia: 1
freenergy11 napisał(a):Jak Wam się wydaje? Czy warunki (otoczenie, środowisko, wychowanie) wpływa na to Kim (czym) jesteśmy, czy To czym jesteśmy kreuje wokół nas odpowiednie doświadczenia i sytuacje?
Między jednym a drugim nie ma różnicy. Całość bez nas nie istnieje. Tak naprawdę nie ma "nas", są tylko zjawiska.
Reakcja jest kształtowaniem siebie przez otoczenie
Działanie jest kształtowaniem otoczenia przez siebie.
Tak naprawdę między jednym a drugim nie ma różnicy. Impulsy krążą po głowie i to już jest akcja.
W rzeczywistości nie ma różnicy między nami a otoczeniem i nie ma różnicy między akcją a reakcją, dopiero gdy nałożymy specyficzny filtr przez który ludzie patrzą, a w samym prawdziwym świecie takie rozróżnienie nie ma miejsca.
Sama akcja jest reakcją na coś innego, prawda? Dana przyczyna jest skutkiem jakiejś innej przyczyny, prawda? Tylko w naszej głowie istnieje rozróżnienie. Więc jak chcesz SZCZERZE podejść do rozwiązania takich dylematów, jak np. pytanie twórcy tematu, nie możesz tworzyć założeń, że filtr przez który umysł postrzega świat, jest czymś co w tym świecie istnieje.
Mówiąc "ja" na co te słowo Cię kieruje?
pepex napisał(a):Bubeusz napisał(a):Żyjmy świadomie, by otoczenie przestało mieć na nas wpływ Smile
Nigdy nie wyzbedziesz sie wplywu otoczenia.
to jest absurdalne stwierdzenie. Mam opierać się siłom natury? Z otoczenia wyrosło życie w bezpośredniej linii.
"Żyjmy świadomie".. nie jesteś świadomy życia. To życie wykształciło świadomość, a nie ty zostałeś przydzielony do życia aby być nad nim świadomym, jak nad jakąś postacią w grze.
"The actual thing, this actual thing, in real life, this seeing.
Once you see something, you can't unsee it. Even if you forget it, get angry, wander off, whatever.
You can never unsee what you have seen."
http://patrzeniepoprostu.blogspot.com
Once you see something, you can't unsee it. Even if you forget it, get angry, wander off, whatever.
You can never unsee what you have seen."
http://patrzeniepoprostu.blogspot.com
- irvinb
- Posty: 4
- Dołączył(a): 02 sty 2011, 01:16
Świadomość nie akceptuje zbytniego wpływu otoczenia (kto lubi być kontrolowany?).
Za to środowisko (byt) ma skuteczny wpływ na podświadomość. Z kolei podświadomość może sprawnie
kontrolować życiowe wybory umysłu świadomego osoby, która będzie uważać te wybory
za naturalne i właściwe.
Za to środowisko (byt) ma skuteczny wpływ na podświadomość. Z kolei podświadomość może sprawnie
kontrolować życiowe wybory umysłu świadomego osoby, która będzie uważać te wybory
za naturalne i właściwe.
Ostatnio edytowano 04 sty 2011, 21:20 przez The_Visitor, łącznie edytowano 2 razy
-
The_Visitor
.
- Imię: Piter
- Posty: 29
- Dołączył(a): 22 sie 2010, 17:09
- Droga życia: 9
- Typ: 5w4
- Zodiak: Waga
Na pytanie wątku odpowiem:
To Świadomość definiuje Byt.
Zgodzę się, że Im większa Świadomość tym większa możliwość ŚWIADOMEGO wpływu na otoczenie.
Gdy nie-świadomie wpływamy na otoczenie, działanie nie ma celu i kierunku. Lub kierunek i cel jest wybierany przez innych, niekoniecznie w dobrych intencjach.
To Świadomość definiuje Byt.
leaozinho napisał(a):Myślę, że zależy to od poziomu świadomości - im jest on mniejszy -tym większy wpływ otoczenia na istotę, zaś możliwośc wpływu istoty na otoczenie rośnie wraz ze wzrostem świadomości.
Zgodzę się, że Im większa Świadomość tym większa możliwość ŚWIADOMEGO wpływu na otoczenie.
Gdy nie-świadomie wpływamy na otoczenie, działanie nie ma celu i kierunku. Lub kierunek i cel jest wybierany przez innych, niekoniecznie w dobrych intencjach.
Intencja jest przenikającą wszystko siłą, która sprawia, że postrzegamy. Nie dlatego stajemy się świadomi , że postrzegamy - do percepcji dochodzi pod naciskiem napierającej intencji..
[C. Castaneda]
[C. Castaneda]
- sinsemilla
- Posty: 1675
- Dołączył(a): 26 maja 2010, 15:45
Tak, to świadomość definiuje byt.
Dowodzą tego zarówno Najstarsi Indianie swoim porzekadłem:
"Mówicie, że żyjecie we Wszechświecie, a to Wszechświat żyje w was..."
jak i nowoczesne nauki psychologiczne o percepcji człowieka i interpretacji rzeczywistości, w której żyje. Co prawda nie odpowiada to na pytanie o realność odbieranych bodźców, ale z pewnością dowodzi, że są one w ogromnej mierze subiektywne i zależne od nabytego wcześniej tzw. "mental set", czyli zestawu oczekiwań odnośnie rzeczywistości. Obraz świata musi być dla mózgu spójny, dlatego wszystko, czego nie jest pewien, "dointerpretowuje" sobie z nabytej wcześniej bazy (i ciągle ją aktualizuje). Dlatego uważamy stukanie za duchy, a każdy nadjeżdżający tramwaj przez chwilę ma zawsze ten numer, na który czekamy Dobrym tematem byłaby tutaj również hipnoza. Mówią, że ona nie istnieje, a wszystko odbywa się w umyśle pacjenta - ale czy rzeczywistość też nie odbywa się czasem w umyśle pacjenta?
Możemy zbadać proces, w jaki PATRZYMY - pręciki, czopki, strumień światła, siatkówka, skupienie promieni, bla bla bla...
Ale nie możemy już zbadać procesu, w jaki WIDZIMY. To jest już domena świadomości.
Dowodzą tego zarówno Najstarsi Indianie swoim porzekadłem:
"Mówicie, że żyjecie we Wszechświecie, a to Wszechświat żyje w was..."
jak i nowoczesne nauki psychologiczne o percepcji człowieka i interpretacji rzeczywistości, w której żyje. Co prawda nie odpowiada to na pytanie o realność odbieranych bodźców, ale z pewnością dowodzi, że są one w ogromnej mierze subiektywne i zależne od nabytego wcześniej tzw. "mental set", czyli zestawu oczekiwań odnośnie rzeczywistości. Obraz świata musi być dla mózgu spójny, dlatego wszystko, czego nie jest pewien, "dointerpretowuje" sobie z nabytej wcześniej bazy (i ciągle ją aktualizuje). Dlatego uważamy stukanie za duchy, a każdy nadjeżdżający tramwaj przez chwilę ma zawsze ten numer, na który czekamy Dobrym tematem byłaby tutaj również hipnoza. Mówią, że ona nie istnieje, a wszystko odbywa się w umyśle pacjenta - ale czy rzeczywistość też nie odbywa się czasem w umyśle pacjenta?
Możemy zbadać proces, w jaki PATRZYMY - pręciki, czopki, strumień światła, siatkówka, skupienie promieni, bla bla bla...
Ale nie możemy już zbadać procesu, w jaki WIDZIMY. To jest już domena świadomości.
- Bubeusz
- Posty: 286
- Dołączył(a): 12 lis 2007, 15:11
Otoczenie kształtujemy na własne potrzeby, widzimy co chcemy widzieć.
Otoczenie nie ma wpływu na to kim jesteśmy.
Jesteśmy tym kim,czym chcemy być.
Wartości materialne nie mają znaczenia, są zupełnie nie istotne.
Nikt nie jest gorszy, nikt nie jest lepszy. Nie zmienia tego ani wykształcenie, ani zasobność porfela.
Otoczenie nie ma wpływu na to kim jesteśmy.
Jesteśmy tym kim,czym chcemy być.
Wartości materialne nie mają znaczenia, są zupełnie nie istotne.
Nikt nie jest gorszy, nikt nie jest lepszy. Nie zmienia tego ani wykształcenie, ani zasobność porfela.
- Cyborg
- Imię: Przemek
- Posty: 209
- Dołączył(a): 08 maja 2010, 15:15
1, 2
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości