Równo dekadę temu, podczas niudanej i nieodpowiedzialnej (i bez odpowiedniej wiedzy [16lat]) próby wyjścia miałem wrażenie, jakby wskoczył na mnie, jednocześnie chwytają mnie, jakiś astralny byt. Towarzyszyło przy tym wrażenie raptownego powrotu do ciała, wręcz upadku - aż podskoczyłem na łóżku. Od tamtej pory zaczęły pojawiać się widzenia tak wyraźne jakbym patrzył na żywych ludzi, katalizatorem były dragi ( lecz nie te o właściwościach halucynogennych). Potem wędrowała za mną postać krzycząca (krzyk ten słyszalny był w miejscach gdzie panuje fizyczny hałas, po wsłuchaniu się były słyszalne słowa). W trakcie tych lat za pomocą głupich znaffców tematu nawiązałem kontakt najpierw za pomocą ręki pisząc, potem przeszło do wyraźnego słyszenia rozmówcy. Jego/Jej agenda do tej pory nie jest mi znana. Jestem przkonany że zamieszkuje od dłuższego czasu w moim ciele. Naturę ten byt ma przewrotną, kłamliwą, ale nie jawnie złą. Przkonuje, że po tak długim czasie nie może opuścić mojego ciała samodzielnie i oddzielenie jak oni to określają wymaga czasu i cierpliwości. W szczegóły całej historii nie będę się wdawał, bo od 10 lat naprawdę musiałałbym ogrom czasu poświęcić aby moć to opisać. Przechodzące astralne byty jestem w stanie w tej chwili widzieć tylko jako lekko niebieskawe, czasami różowawe aury, jak i słyszalne szepty. Wydaje mi się że te niedogodności powiązane są z nie do końca chcianym gościem w moim ciele. Po tylu latach jest to już naprawdę męczące. Byłem u psychiatrów przetestowałem wszelakie maści neuroleptyków, nie działa. Zresztą wierzę, iż ten plener i te istoty istnieją, i to może było przyszkadą w farmakologicznym zaleczeniu. Szukałbym pomocy - yogina, kogokolwiek siedzącego w temacie, byby nie księdza mam złe doświadczenia z tymi ludźmi, sam nie wiem czy dałbym radę, chociaż może i są sposby. Przpraszam za składnie i interpukcję. pozdrawiam.
- Shogoth
- Posty: 3
- Dołączył(a): 20 gru 2012, 22:49
- Droga życia: 12
- Typ: 5w6
- Zodiak: rak
Psychiatra musiał postawić konkretną diagnoze, prawdopodobnie schizofrenia , dobrze ułożona czyli paranoidalna. Nadal (10 lat) szukasz wyjścia.
Księdza nie trzeba szukać. O jogina trudno. A kimkolwiek jestem ja i siedzę w temacie.
Wcześnie zachorowałeś, trwasz w czymś co nie pozwala zasnąć, i prawdopodobnie nie wiesz co chciałbyś osiągnąć , stawiam na uwolnienie od całego spektrum schizofrenicznych doznań ( agenda astralnego bytu w ciele, głosy w głowie, dziwny gość)
Tak to jest z dragami za wcześnie. Dajmy na to spisałbyś w szczegółach wszystko a dobry lekarz natychmiast potwierdziłby swą wiedzę w twym wyznaniu i...wrzuciłby to do kosza.
Księdza nie trzeba szukać. O jogina trudno. A kimkolwiek jestem ja i siedzę w temacie.
Wcześnie zachorowałeś, trwasz w czymś co nie pozwala zasnąć, i prawdopodobnie nie wiesz co chciałbyś osiągnąć , stawiam na uwolnienie od całego spektrum schizofrenicznych doznań ( agenda astralnego bytu w ciele, głosy w głowie, dziwny gość)
Tak to jest z dragami za wcześnie. Dajmy na to spisałbyś w szczegółach wszystko a dobry lekarz natychmiast potwierdziłby swą wiedzę w twym wyznaniu i...wrzuciłby to do kosza.
Listen to my muscle memory.
-
falko
wysłuhaj pamięci mych muskułów
- Posty: 706
- Dołączył(a): 13 lip 2007, 19:40
Naturę ten byt ma przewrotną, kłamliwą, ale nie jawnie złą.
Skoro ten byt kłamie...
To wierzysz w jego istnienie? : )
-
Sinbard
Blackbird
- Imię: Mariusz
- Posty: 1888
- Dołączył(a): 20 kwi 2011, 13:05
- Lokalizacja: Multiwersum.
- Zodiak: Wodny Smok
Piszesz ze chodziles po psychiatrach i nic ,wiec coz myslisz ze jogin Ci pomoze?
Jesli sam stwierdziles ze jakas postac astralna w Ciebie wstapila to pojdz do jakis specjalistow ktorzy sie ich pozbywaja .Rozumiem Twoja awersje do ksiezy ,bo sa to tak naprawde ludzie tacy jak my i napewno nie tacy swieci.Zwykly ksiadz Ci raczej niepomorze .Wypedzaniem zlych duchow zajmuja sie szamani ,albo egzorcysci i chyba nik inny wiecej ,ale jak szukasz innej drogi to Twoja sprawa .Tylko uwazam ze szkoda tak sie meczyc bo to co przezywasz jest bardzo nieprzyjemne a im dluzej bedziesz zwlekac to tym trudniej bedzie Ci sie tego pozbyc,a tak troche powyjesz ,on Cie opusci i wrocisz do normalnego zycia.Ale jesli masz jakies uprzedzenia do kosciolka to juz trudno.
Na tym forum podobny przypadek do twojego mial kis-kos i tez po OOBE;
religie-i-wierzenia/od-podroznika-do-chrzescijanina-t3111.html
wiec pewnie mozesz napisac do niego na priw i byc moze Ci pomoze ,skoro ten sam przypadek .Prawie ten sam w wizjach jemu ukazal sie jakis ogromny szczur.
Nie tylko po OOBE mozesz otrzymac duchowego pasozyta w darze :
parapsychologia/opetanie-t4041.html
Tez byl w psychiatryku na szczescie nie mial uprzedzen i nieposluchal wszechwiedzacych doradcow poszedl tam gdzie trzeba i ma spokoj.
Tez pewnie moglbys sie z nim skontaktowac.
Jogin to pewnie by Ci moze jakas medytacje zapodal :
praktyka/energia-kundalini-t1864-135.html
Jesli te stany Cie kreca to wszystko jest do osiagniecia .
A moze regresing duchowy? :
mistrzowie-nauka/regresing-i-depresja-t4451.html
Na pewno jest to do osiagniecia .
Bylo tez na ten temat w pytaniu na sniadanie tu akurat nie z jego winy ,ale tez chodzil po psychiatrach i nic ;
http://www.youtube.com/watch?v=Nx-A-SzHIOI
Takich fimikow gdzie ludzie zdecydowali sie cos powiedziec na temat zniewolen duchowych jest bardzo duzo ,ja jednak wolalem poszukac to na tym forum jesli
to jest malo to nie ma sprawy jestem wstanie znalezc kilka razy wiecej .
Poprostu zniewolenia duchowe sa faktem i jesli ktos jest zadny wrazen to pretensje juz tylko do siebie jak go cos dopadnie .
Dziwne ze wiekszosc na tym forum tak zdecydowanie odrzuca taka mozliwosc tu na tym forum ,choc tak duzo ludzi skarzy sie na dziwne stany po praktykach kundalini
czy innych zwiazanych z okultyzmem.
Jesli sam stwierdziles ze jakas postac astralna w Ciebie wstapila to pojdz do jakis specjalistow ktorzy sie ich pozbywaja .Rozumiem Twoja awersje do ksiezy ,bo sa to tak naprawde ludzie tacy jak my i napewno nie tacy swieci.Zwykly ksiadz Ci raczej niepomorze .Wypedzaniem zlych duchow zajmuja sie szamani ,albo egzorcysci i chyba nik inny wiecej ,ale jak szukasz innej drogi to Twoja sprawa .Tylko uwazam ze szkoda tak sie meczyc bo to co przezywasz jest bardzo nieprzyjemne a im dluzej bedziesz zwlekac to tym trudniej bedzie Ci sie tego pozbyc,a tak troche powyjesz ,on Cie opusci i wrocisz do normalnego zycia.Ale jesli masz jakies uprzedzenia do kosciolka to juz trudno.
Na tym forum podobny przypadek do twojego mial kis-kos i tez po OOBE;
religie-i-wierzenia/od-podroznika-do-chrzescijanina-t3111.html
wiec pewnie mozesz napisac do niego na priw i byc moze Ci pomoze ,skoro ten sam przypadek .Prawie ten sam w wizjach jemu ukazal sie jakis ogromny szczur.
Nie tylko po OOBE mozesz otrzymac duchowego pasozyta w darze :
parapsychologia/opetanie-t4041.html
Tez byl w psychiatryku na szczescie nie mial uprzedzen i nieposluchal wszechwiedzacych doradcow poszedl tam gdzie trzeba i ma spokoj.
Tez pewnie moglbys sie z nim skontaktowac.
Jogin to pewnie by Ci moze jakas medytacje zapodal :
praktyka/energia-kundalini-t1864-135.html
Jesli te stany Cie kreca to wszystko jest do osiagniecia .
A moze regresing duchowy? :
mistrzowie-nauka/regresing-i-depresja-t4451.html
Na pewno jest to do osiagniecia .
Bylo tez na ten temat w pytaniu na sniadanie tu akurat nie z jego winy ,ale tez chodzil po psychiatrach i nic ;
http://www.youtube.com/watch?v=Nx-A-SzHIOI
Takich fimikow gdzie ludzie zdecydowali sie cos powiedziec na temat zniewolen duchowych jest bardzo duzo ,ja jednak wolalem poszukac to na tym forum jesli
to jest malo to nie ma sprawy jestem wstanie znalezc kilka razy wiecej .
Poprostu zniewolenia duchowe sa faktem i jesli ktos jest zadny wrazen to pretensje juz tylko do siebie jak go cos dopadnie .
Dziwne ze wiekszosc na tym forum tak zdecydowanie odrzuca taka mozliwosc tu na tym forum ,choc tak duzo ludzi skarzy sie na dziwne stany po praktykach kundalini
czy innych zwiazanych z okultyzmem.
- mak123
- Imię: Maciek
- Posty: 387
- Dołączył(a): 24 lip 2012, 15:01
- Typ: 9
- Zodiak: strzelec
"Znaffce" - miałem na myśli człowieka (konkretnego znajomego) który nie do końca ogarniał te tematy. Dużo o nich mówił, ale wiedzę miał słabą - niekompletną, dał trefne porady, które głupio przeze mnie zastosowane przyniosły dosyć srogie konsekwencje. Spotkałbym się jak najbardziej z osobą (bądź osobami) która byłaby mi w stanie pomóc, ale takowej (takowych) nie znam. Wiem że często pomoc ma swoją wartość, a wartość możliwości normalnego życia i funkcjonowania, byłaby dla mnie bezcenna. Wydaje mi się, że im dłużej istota ta we mnie przebywa, to tym trudniej będzie się jej pozbyć. Już jest w stanie wywołać drgnięcie jakiegoś mięśnia bez mojego udziału i to wbrew mojej woli, ale jak go/ją zganię to zwykle przestaje to robić. Bardziej złożonych czynności nie daje rady, ewentualnie na zasadzie sugestii, bez słów, po prostu sama chęć wykonania jakiejś czynności. Ale w tym wypadku musi to się zgadzać z moim wewnętrznym ja, to znaczy nic bez zgody mojej woli, sumienia etc. Jeśli ktoś na tym forum miałby wiedzę i możliwości aby pomóc, to jak najbardziej byłbym skory do spotkania się. Aha kiedyś jeszcze korzystałem z tzw oczyszczania odległościowego, nic nie pomogło. Zresztą ta istota twierdzi, że skryła się w moim ciele przed jakimiś opresantami, bo za życia zrobił coś bardzo złego. Dlatego jakieś inne astralne byty "niby próbują" go wyciągnąć, zapierając się przy tym, że jest to długotrwały proces i muszę być cierpliwy. Z nimi kontaktuję się w inny sposób tak więc nie przypuszczam aby to mogło być manipulacją, ale tego nie wykluczam. Brak mi niestety zmysłów na określanie takich rzeczy. Zaznaczam, że ta istota nigdy nie namawiała mnie do niczego złego, przydałby się wgląd trzeciej osoby. Zresztą niektórych rzeczy nie opiszę bo są dosyć prywatne i wstydliwe.
Pozdrawiam i przepraszam jeśli kogoś uraziłem.
Wesołych Św
Pozdrawiam i przepraszam jeśli kogoś uraziłem.
Wesołych Św
- Shogoth
- Posty: 3
- Dołączył(a): 20 gru 2012, 22:49
- Droga życia: 12
- Typ: 5w6
- Zodiak: rak
Stary, widziałem takie wypędzanie niechcianego kompana życia, niezbyt przyjemnie to wyglądało, ale chodzić z nim przez 10 lat to chyba sto razy gorsze. Trochę się zawczasu tym interesowałem słuchałem różnych świadectw i doszedłem do jednego wniosku, wszyscy tacy ludzie chodzili wszędzie ale nie tam gdzie znaleźli pomoc, powodem było oczywiście to że kompan doskonale wie gdzie go wypędzą a gdzie nie i ci "pomaga" podjąć decyzję. Pomyśl nad tym, przypuszczam że wiesz kogo Ci polecam odwiedzić.
- janekbe11
- Posty: 1
- Dołączył(a): 05 sty 2013, 18:45
janekbe11 napisał(a):Stary, widziałem takie wypędzanie niechcianego kompana życia, niezbyt przyjemnie to wyglądało, ale chodzić z nim przez 10 lat to chyba sto razy gorsze. Trochę się zawczasu tym interesowałem słuchałem różnych świadectw i doszedłem do jednego wniosku, wszyscy tacy ludzie chodzili wszędzie ale nie tam gdzie znaleźli pomoc, powodem było oczywiście to że kompan doskonale wie gdzie go wypędzą a gdzie nie i ci "pomaga" podjąć decyzję. Pomyśl nad tym, przypuszczam że wiesz kogo Ci polecam odwiedzić.
Sadze ze masz racje, jednak to nietakie proste uwierzyc w cos takiego poza tym ten
kompan duzo widzi i do tego ma o wiele wieksza inteligencje ,wplywa tez na nasze mysli i na nasze decyzje.Ale chociazby ktos uwazal ze ta metoda ma male szanse na skutek to i tak warto sprobowac ,gdyz niebrakuje osob ktore w ten sposob doznaly uwolnienia i nawet na tym forum niektorzy to potwierdzili .
Najwazniejsze to odzyskac swoja wolnosc i niewazne jaka metoda.
- mak123
- Imię: Maciek
- Posty: 387
- Dołączył(a): 24 lip 2012, 15:01
- Typ: 9
- Zodiak: strzelec
janekbe11 napisał(a):Stary, widziałem takie wypędzanie niechcianego kompana życia, niezbyt przyjemnie to wyglądało, ale chodzić z nim przez 10 lat to chyba sto razy gorsze. Trochę się zawczasu tym interesowałem słuchałem różnych świadectw i doszedłem do jednego wniosku, wszyscy tacy ludzie chodzili wszędzie ale nie tam gdzie znaleźli pomoc, powodem było oczywiście to że kompan doskonale wie gdzie go wypędzą a gdzie nie i ci "pomaga" podjąć decyzję. Pomyśl nad tym, przypuszczam że wiesz kogo Ci polecam odwiedzić.
Byłem już u kapłana od takich tematów (egzorcyzmów księdza). To było dosyć dawno, i chyba niestety nie ta osoba. Stwierdził że zgrzeszyłem, wyznawanie innych bogów poprzez rozmowę z tą osobą, tym samym łamanie I przykazania. Ogólnie mocno mnie zrugał, zalecił modlitwę i stwierdził że szatan za me złe uczynki wywołał u mnie chorobę psychiczną, no i że powinienem iść do psychiatry bo z moją główką jest coś mocno nie tak i abym grzecznie jadł leki jakie mi przepisuje (a to nie są milusie leki np. risperidon). I stąd może ta niesłuszna awersja do księży. A może dlatego że nigdy nie czułem się chrześcijaninem, choć akceptuję filozofię jezusową i szanuję większość aspektów jej założeń. Przez to idąc do księdza - teraz - czułbym się hipokrytą. Poza tym nie wiedziałbym w jakiej parafii szukać, moja jest malutka każdy się zna itp itd. Już odbiegając od tematu, pojawia się też strach, że jeśli już ta jedna istota jest, to gdy ona zniknie to czy nie pojawi się następna. Jakby mogły przechodzić przez moje ciało i nadal się ze mną porozumiewać, a one są przecież wszędzie, tak przynajmniej ukazuje mi się plan astralny.
- Shogoth
- Posty: 3
- Dołączył(a): 20 gru 2012, 22:49
- Droga życia: 12
- Typ: 5w6
- Zodiak: rak
Witaj, polecam Ci jak najszybciej udać się do egzorcysty. Nie do joginów, bo joga też może prowadzić to zniewolenia.
Na YT jest dużo wypowiedzi na temat egzorcyzmów, warto się z nimi zapoznać.
Filmy https://www.youtube.com/watch?v=7MVTJ7BJWBo oraz https://www.youtube.com/watch?v=IeTkJQQgYag
Pozdrawiam
Na YT jest dużo wypowiedzi na temat egzorcyzmów, warto się z nimi zapoznać.
Filmy https://www.youtube.com/watch?v=7MVTJ7BJWBo oraz https://www.youtube.com/watch?v=IeTkJQQgYag
Pozdrawiam
- Hali
- Posty: 2
- Dołączył(a): 28 sty 2013, 23:38
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość