Wszystko, co nas otacza - zdarzenia o globalnym zasięgu, konspiracje i podobne sprawy.

Re: Stonehenge

Post 30 kwi 2009, 14:30

stancom napisał(a):Enlil - to nie tak,ze z kogos sie smieje czy komus nie wierze bo go nie lubie,mam uprzedzenia itp.
Jestem przyzwyczajony do tego,ze musze miec opinie na kazdy temat zero-jedynkowa,czyli:
cos jest albo czegos nie ma,cos jest prawdziwe albo cos jest falszywe.

To mi przypomina ZSRR-owskie sądy. Mogłeś odpowiadać "tak" albo "nie", ale cokolwiek byś nie odpowiadał, zawsze wychodziło źle ;)
Żartuje oczywiście, ale jeśli na wszystko będziesz miał już odpowiedź, to nie będzie miejsca na żadne nowe odkrycia ani weryfikacje.

Ale dobrze, że poruszyłeś tą kwestię. Ciekawy jestem jaka Twoja zero-jedynkowa odpowiedź będzie na pytanie: czy wierzysz swoim 5 zmysłom fizycznym, na których - jak się domyślam - opierasz cały fundament swojego światopoglądu oraz całe swoje życie?

stancom napisał(a):W przypadku,kiedy przeslanki sa mgliste,sa domysly,poszlaki,teorie,ale brak dowodow,takiej opinii nie mozna sobie wyrobic.Z mojego punktu widzenia,jesli nie mozna sobie wyrobic zadnej wiazacej opinii,czas poswiecony na badanie tematu jest czasem straconym.Moze nie do konca,ale nie ma efektu koncowego,czyli wniosku.
Rownie dobrze mozna sobie rozmawiac w kawiarni.Oczywiscie,mozna,tylko,ze to jest rozmowa typu pani Zosia z pania Stefa,a nie powazne dociekania metafizyczne.:)

Heh, niekoniecznie muszą być to dociekania, niekoniecznie poważne a także niekoniecznie metafizyczne :)
Gdyby było tak, jak piszesz, to moim zdaniem ludzie nigdy nie wyszli by daleko poza jaskinię.

Równie dobrze możnaby powiedzieć wówczas, że sondy wysyłane w kosmos to marnotractwo potężnych pieniędzy podatników - bo do niczego z góry jasno określonego nie prowadzą. Same niepewniki tylko: nie wiesz co zastaniesz, żadnych dowodów na to co z tego ostatecznie wyniknie, do niczego praktycznego Ci się to nie przyda, nie wiesz jakie problemy napotkasz, nie masz z tego żadnych intratnych korzyści... z pewnością nie jest to odkrywanie Ameryki. Co więcej, nie ma gwarancji, że lot się powiedzie, a więc absolutnie nie mamy komfortu bycia w sytuacji 0 lub 1 :P Zgodnie z Twoim tokiem myślenia: powinniśmy zaprzestać lotów w kosmos - na resztę wieczności. :)

Ja uważam jednak inaczej: jeśli nie podejmiesz próby, nie ruszysz się z miejsca, to gdzie myślisz, że dotrzesz? :) Można oczywiście wygodnie sobie usiąść, zatrzymać w miejscu i nic nie robić. Jednak niektórzy ludzie posiadają pewną cechę - ciekawość, która ich popycha do czynów :P

stancom napisał(a):Regresja - rzeczywiscie,zupelnie nie znam tematu.Cos kiedys przeczytalem,niewiele.Jednak,nie wiem,czy ta metoda zostala przez kogos potwierdzona jako wiarygodna.Jesli nie,wszelkie informacje z regresji musza byc weryfikowane.Regreser moze klamac lub udawac,ze cos widzi,nie widzac nic.Po to,zeby razem z "pytajacym" zarobic na kolejnych seansach :wink: .

Oki. Czyli na razie tutaj Twoja odpowiedź to 0, jak rozumiem? ;)
“Mom always tells me to celebrate everyone's uniqueness. I like the way that sounds.”
"I've finally found the rhythm of love, the feeling of sound."
- Hilary Duff
Avatar użytkownikaEnlil Mężczyzna
Earth is my home now
 
Imię: Enlil
Posty: 827
Dołączył(a): 17 mar 2009, 22:04
Lokalizacja: An
Droga życia: 7
Zodiak: Panteon

Re: Stonehenge

Post 30 kwi 2009, 16:19

Enlil,zyje juz troche na tym swiecie i wiem doskonale,iz swiat nie jest zero-jedynkowy.
Ale piszac: "jestem przyzwyczajony do opinii 0-1",mialem na mysli,ze staram sie dazyc,zeby takie opinie uzyskac.
Ciekawosc jest naturalna cecha.
Podobnie jak zdobywanie nowych ladow,krain,doswiadczen.
Sam doswiadczylem tego w zyciu wielokrotnie,mialem upadki i wzloty,nie jestem typem czlowieka,ktory siedzi i nic nie robi.Moj zyciorys wystarczylby na jakies 3 "normalne" zycia.
Idea przewodnia tego co pisze jest dazenie do tego,zeby bezkrytycznie nie oceniac od razu jakiegos zjawiska/zdarzenia jako nadnaturalne,ale starac sie dociec,jaka jest jego natura.I sposob dociekania powinien byc wlasnie taki,aby mogl sie obronic przed kazdym zarzutem,to jest powinien byc oparty na dowodach materialnych.Inaczej takie teorie beda narazone na smiesznosc.
W skrocie: mniej hurraoptymizmu,wiecej obiektywizmu.
Ale "ja sie nie znam" ;0

Co do sadow radzieckich:
Tam nawet nie pytali "tak czy nie",tam odpowiedz byla z gory wiadoma.

Swoim 5 zmyslom wierze.Jak dotad nigdy nie mialem halucynacji itp.Nigdy tez nie widzialem nic co uwaza sie za ducha.Widocznie nie mam do tego predyspozycji.

W kwestii regresji:
Nie wiem,czy jest udowodniona jej skutecznosc.Mozesz mi podac jakies informacje,na podstawie ktorych moglbym to stwierdzic?Moze masz wlasne doswiadczenia w tej dziedzinie?temat jest interesujacy,ale nie mam zadnej prawie wiedzy.
Pozdr.
stancom Mężczyzna
 
Imię: Jan
Posty: 188
Dołączył(a): 19 kwi 2009, 14:37
Lokalizacja: Kraków
Droga życia: 3
Typ: 8w7
Zodiak: Lew/koń

Re: Stonehenge

Post 01 maja 2009, 13:32

stancom napisał(a):Co do sadow radzieckich:
Tam nawet nie pytali "tak czy nie",tam odpowiedz byla z gory wiadoma.

W takim razie moja nauczycielka od historii powinna zostać podana do sądu za szerzenie herezji. :P Radzieckiego sądu oczywiście :P ...Albo Twoja. ;)

stancom napisał(a):Swoim 5 zmyslom wierze.

Tak jak naukowcy. Dla mnie to dogmat, a dogmat to niczym nie potwierdzona religia, o której ludzkość wie od tysiącleci - a w naszych "cywilizowanych" czasach trzeba to odkrywać na nowo...

stancom napisał(a):W kwestii regresji:
Nie wiem,czy jest udowodniona jej skutecznosc.Mozesz mi podac jakies informacje,na podstawie ktorych moglbym to stwierdzic?Moze masz wlasne doswiadczenia w tej dziedzinie?temat jest interesujacy,ale nie mam zadnej prawie wiedzy.

Tak. Literatury potwierdzającej (choć nie powiedziałbym, że jednoznacznie rozstrzygającej), a także relacji jest od groma. Proponuję zacząć np. od Raymonda Moody'ego, jeśli naprawdę Cię to interesuje.

Moje eksperymenty także ją raczej potwierdzają, natomiast z pewnością jej nie zaprzeczają. Ale to jest moja praktyka, która do teoretycznego modelu naukowego zupełnie nie przystoi. Chociaż może praktykowi, którym jesteś, nie będzie to przeszkadzało. :)

Jeśli przyjąć Twoją skalę od 0 do 1, to moja obecna opinia nt. regresji waha się gdzieś koło 0.9. To prawie tyle, ile daję różnym "potwierdzonym oficjalnie" dogmatom naukowym. Taka skala może być naprawdę wygodna. Oczywiście, że każdy chce wiedzieć wszystko na pewno, tak żeby dać ostateczną odpowiedź "tak, na 100% tak jest" lub "nie, tak na 100% nie jest" - ale moim zdaniem jest to wygodnictwo umysłowe, które w dodatku jest bardzo niebezpieczne dla otoczenia... Jak bardzo niebezpieczne - o tym mówi nasza historia.
“Mom always tells me to celebrate everyone's uniqueness. I like the way that sounds.”
"I've finally found the rhythm of love, the feeling of sound."
- Hilary Duff
Avatar użytkownikaEnlil Mężczyzna
Earth is my home now
 
Imię: Enlil
Posty: 827
Dołączył(a): 17 mar 2009, 22:04
Lokalizacja: An
Droga życia: 7
Zodiak: Panteon

Re: Stonehenge

Post 01 maja 2009, 22:00

Z Moodyego czytalem "Zycie po zyciu" i "Zycie po smierci",do regresji nie doszedlem.Skoro jednak Ty sam potwierdzasz na podstawie wlasnych doswiadczen,ze regresja dziala,i masz na to jakies 90% pewnosci,to ja Ci wierze.Jest to dla mnie cenniejszy argument niz ksiazki Moodyego.
stancom Mężczyzna
 
Imię: Jan
Posty: 188
Dołączył(a): 19 kwi 2009, 14:37
Lokalizacja: Kraków
Droga życia: 3
Typ: 8w7
Zodiak: Lew/koń

Re: Stonehenge

Post 01 maja 2009, 22:36

Poszukaj w takim razie "Życie przed życiem" ;) A co do wiary, to niekoniecznie warto, bo jak napisałem, w 100% pewny nie jestem :)
“Mom always tells me to celebrate everyone's uniqueness. I like the way that sounds.”
"I've finally found the rhythm of love, the feeling of sound."
- Hilary Duff
Avatar użytkownikaEnlil Mężczyzna
Earth is my home now
 
Imię: Enlil
Posty: 827
Dołączył(a): 17 mar 2009, 22:04
Lokalizacja: An
Droga życia: 7
Zodiak: Panteon

Re: Stonehenge

Post 02 maja 2009, 08:57

Wystarczy mi Twoje 90%.Decydowalem juz o waznych sprawach przy mniejszym wskazniku pewnosci :wink: .Posiadanie 100% to luksus,ktory rzadko jest mozliwy w zyciu.

Jako ludzie "zachodu" dazymy do tego,zeby miec jakies w miare pewne dane,na ktorych mozna opierac swoje widzenie swiata.Nie jestesmy przyzwyczajeni do relatywizmu wszyskiego,ktory wystepuje w Azji,np.u buddystow.Przynajmniej ja mam taki typ myslenia.Stad moje staranie,zeby pewne informacje albo zaakceptowac i przyjac do stosowania,albo calkowicie odrzucic.Pozycja "w pol drogi" jest dla mnie nie do przyjecia.

Pozdrawiam.

Poszukam "Zycia przed zyciem" :wink:
stancom Mężczyzna
 
Imię: Jan
Posty: 188
Dołączył(a): 19 kwi 2009, 14:37
Lokalizacja: Kraków
Droga życia: 3
Typ: 8w7
Zodiak: Lew/koń

Re: Stonehenge

Post 15 maja 2009, 12:14

PioT napisał(a):Samo Stonehenge zbudowane jest z kręgów: zewnętrzny o średnicy 100 m, wewnętrzny o trzydziestometrowej średnicy i ustawionych wewnątrz, na planie podkowy pięciu trylitów o wysokości 9 m. Przed trylitami ustawionych jest 19 głazów o mniejszych wymiarach. Na krąg wewnętrzny składa się 30 bloków kamiennych o wysokości 4,2 m. Bloki połączone były na czopy i wręby z poziomo ułożonymi płytami tworząc zamknięty krąg. Krąg zewnętrzny to rów i wał ziemny. Jak w roku okolo 2800 p.n.e mozna bylo cos tak duzego i wysokiego zbudowac... bez potrzeby raczej niue jest to ozdobą... jakie są Wasze teorie na temat stonehenge? Magowie? Ufo? czy kult bogów?


Odpowiedź jest w książce Thora Heyerdahla "Aku-Aku : Tajemnica Wyspy Wielkanocnej".
Autor byl na tej wyspie w latach sześćdziesiatych ub.wieku.Byl swiadkiem wykonywania i stawiania do pionu figur kamiennych,które każdemu sa znane-slynne figury z Wyspy Wielkanocnej z charakterystycznymi "kapeluszami",kazda o wadze kilkudziesieciu ton i wysokości okolo 10 metrów.Wykonano je za pomoca kamiennych siekier,a stawiano przy uzyciu tylko dźwigni i podkladek z kamienia oraz czasami sań z drewna.Na tej wyspie nie znano kola.
Wniosek:
Stonehenge jako bryly kamienne o wymiarach i wadze zblizonych do figur z Wyspy Wielkanocnej mozna bylo wykonać prymitywnymi metodami 2800 lat p.n.e.
stancom Mężczyzna
 
Imię: Jan
Posty: 188
Dołączył(a): 19 kwi 2009, 14:37
Lokalizacja: Kraków
Droga życia: 3
Typ: 8w7
Zodiak: Lew/koń

Powrót do działu „Świat”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość