Wszystko, co nas otacza - zdarzenia o globalnym zasięgu, konspiracje i podobne sprawy.

Jan Paweł II był:

Niesamowitym Papieżem-człowiekiem.
26
65%
Zwykłym Papieżem, wykonującym swoje obowiązki.
14
35%
 
Liczba głosów : 40

JAN PAWEŁ II

Post 02 mar 2006, 20:55

Załozyłem ten temat, nie dlatego ze jestem zarliwym katolikiem i wogole, tylko dlatego ze uwazam ze JP II zrobil bardzo duzo dla swiata, dla pojednania ludzi, zaszczepil jakby te milosc. Zreszta mowil o bezgranicznej milosci. Mowil ze "milosc jest potezniejsza niz smierc".Mówil takze do mlodziezy "To wy jestescie przyszloscia tego swiata"-czy mial na mysli cos glebszego ? Dazyl do pojednania religii, uwazal ze wszystkie religie pochodza od jednego zrodla. Dla mnie byl kims. A chce wam zadac nastepujace pytania: Czy JP II wplynal na wasze zycie jakos ? Czy sadzicie ze te filmy o JP II to ciagle podtrzymywanie kultu Papieza ? I ostatnie pytanie: Czy JP II byl bardzo rozwiniety duchowo i mozna by go nazwac smialo jako takim ezoterykiem ? :D:D Czekam na komentarze :)
>> !! http://www.meditationforworld.wordpress.com !! <<

"MAMY TENDENCJĘ DO ULEGANIA PRZEŚWIADCZENIU, ŻE "NASZ" MODEL RZECZYWISTOŚCI SAM W SOBIE JEST RZECZYWISTOŚCIĄ, ZAPOMINAJĄC, ŻE OGRANICZONE SĄ WSZYSTKIE MODELE."

NAZCAIN NIE USUWAJ FORUM ;):D THX ;)
Avatar użytkownikaGothic Mężczyzna
Made in Universe
 
Imię: Adrian
Posty: 584
Dołączył(a): 30 lis 2005, 20:04
Lokalizacja: Ta fajna :D
Droga życia: 8

Post 02 mar 2006, 21:30

Ezoteryk nie musi być rozwinięty duchowo.

Uważam, że był normalnym, wrażliwym człowiekiem. Media przeginają, ale tak to jest, że jak ktoś stanie się sławny to wszystko co powie jest z założenia brane za genialne (teraz mam w szkole jego wiersze... naprawdę średnie). Szkoda, ze umarł, tak jak każdy człowiek ale dziwnie trochę żałować kogoś kto czekał na śmierć, żeby dostąpić zbawienia. Chyba nie powinienem. Zdecydowanie.

Powtórzę więc tylko, że był normalnym, wrażliwym człowiekiem.
Od teraz w Strefie http://strefa51.webd.pl/forum/ .
Powód: http://forum.przebudzenie.net/viewtopic.php?t=687
Do tego moderacja zorientowana na jedyne słuszne poglądy, których broni nawet tolerując chamstwo o ile je propaguje. Pozdrawiam! :)
Avatar użytkownikaLuke_Nuke Mężczyzna
Kalif/Krzyżowiec/Reakcjonista
 
Imię: Łukasz
Posty: 490
Dołączył(a): 10 maja 2005, 16:12
Droga życia: 5
Typ: 2w1
Zodiak: Lew

Post 02 mar 2006, 21:45

Pewnie był jednym z lepszych papieży.
Ale hmm co zrobił dla mnie? Nie przeczytałem ani jednej z jego książek/encyklik, może kilka wierszy których nie pamiętam. Nie przesłuchałem ani jednego całego kazania.
Wiec na przykład, dzieła De Mello wpłynęły na mnie w o wiele większym stopniu, pomimo to daleko mi do czczenia Anthonego, pozdrawiam.
"Gdy wyzwanie spotyka się z siła, rodzi się kreatywność dążenia do celu."
Avatar użytkownikaJutro Mężczyzna
whoever
 
Imię: Tomek
Posty: 48
Dołączył(a): 10 maja 2005, 21:45
Lokalizacja: poludnie
Droga życia: 3
Typ: 4w3
Zodiak: Ryby

Post 02 mar 2006, 22:21

JP 2 byl dobrym czlowiekiem i pewnie papiezem tez (biorac pod uwage cala plejade poprzednikow)... jak dla mnie - nie wplynal jakos szczegolnie na moje zycie. Za wyjatkiem tego ze byl papiezem, nie bylym nikim szczegolnym w jakikolwiek sposob wywyzszonym ponad innych. Czesto sie zastanwialem czy Polacy wierzyli w Boga, czy raczej JP2 w koncowce jego pontyfikatu... Moze sie komus naraze, ale nie plakalem nad nim... Tam dokad odszedl, pewnie jest mu juz lepiej... no ale cywilizacja smierci dala znow znac o sobie szczegolnie przy jego smierci. Szanuje go, ale ta cala szopka jaka byla w kwietniu to hmm... pominmy milczeniem, poczawszy od sztucznej atmosfery (ja ja tak odczuwalem) a na totalnej komercjalizacji konczac... Czesc jego przeslan jaka do mnie dotarla byla nawet calkiem calkiem... ale tez bylo duzo rzeczy z ktorymi wogole w zaden sposob nie jestem w stanie sie zgodzic. JP 2 mial tez wielu swoich krytykow i nie patrzylbym na jego postac tylko przez rozowe okulary... Niektorzy mu zarzucaja, ze zatrzymal reformy w kosciele przez co najblizsza przyszlosc kosciola moze byc dosc trudna... To prawda ze zrobil tez duzo rzeczy pozytywnych ale prosze postarajmy sie na niego spojrzec w miare obiektywnie, a nie od razu wynosic na oltarze...
Ostatnio edytowano 02 mar 2006, 22:22 przez _, łącznie edytowano 1 raz
_ Mężczyzna
 
Posty: 279
Dołączył(a): 11 maja 2005, 08:58

Post 02 mar 2006, 22:21

Z jego wypowiedzi wynika, że był moralny - wybaczał i był tolerancyjny. Jaki był naprawdę - nie wiem.
Z pewnością był jednym z lepszych papieży - nie palił heretyków, nie kumał się z Niemcami, faszystami, mówił o krzywdach jakie kościół wyrządził - choć nie wszystkich, przyczyniał sie do wyrwanie Polski z kontroli radzieckiej, ale nie był taki polityczny.

Żadnych cudownych właściwości jednak nie miał, nie był nikim oświeconym czy co mu się tam przypisuje. Za dużo też o tych matkach boskich mówił.
PRAWDA ZAWSZE SIĘ OBRONI, JEŚLI NIKT TEGO NIE ZABRONI ANI NIE OGRANICZY
Avatar użytkownikaNightwalker Mężczyzna
Racjonalista
 
Posty: 537
Dołączył(a): 11 maja 2005, 16:26

Post 03 mar 2006, 01:36

A ja wcale nie uważam, że był takim świetnym papieżem, ani nawet takim cudownym człowiekiem. Zupełnie mi nie odpowiada takie gloryfikowanie jego osoby i takie podejście na klęczkach jakie jest w Polsce. Niestety o jego błędach, a nawet złych rzeczach, które zrobił w ogóle się w Polsce nie mówi i nigdy nie mówiło - w tej kwestii panuje cenzura absolutna. Z najgorszych rzeczy wymienię jego bezwzględna walkę z księżmi w Ameryce Łacińskiej, z nurtu tzw. teologii wyzwolenia. Jak wiadomo w wielu krajach Ameryki Łacińskiej panuje prawicowa dyktatura popierana przez kościół katolicki. Dyktatura, która nie tylko jest skorumpowana i wprowadza antydemoktratyczny reżim, ale która torturuje i zabija swoich oponentów. Niektórzy księża katoliccy, Ci moim zdaniem prawdziwi, chcieli tej władzy się przeciwstawić, chcieli stanąć w obronie biednego ludu, to ich właśnie nazywa się nurtem teologii wyzwolenia. Jako że stanęli w opozycji do popieranej przez kościół i tym samym przez papieża prawicowej dyktatury, zostali przez Jana Pawła II potępieni, a biskupi pozbawieni stanowisk. Ostatni biskup - cudowny człowiek, nie pamiętam jednak jego nazwiska, o którym widziałam reportaż (żyje razem z najuboższymi ludźmi w Brazylii, pomaga im, wyrzekł się wszelkich dóbr materialnych, prawdziwy święty) też został pozbawiony stanowiska biskupa i była to ostatnia rzecz jaką nasz "cudowny" papież zdążył zrobić przed śmiercią. Czy ktoś o tym wszystkim w Polsce wie? Z pewnością bardzo niewielu ludzi. U nas nie wolno mówić obiektywnie o Janie Pawle II, tylko wolno mówić o nim na klęczkach.
Life after death is to die for
Avatar użytkownikamyake Kobieta
 
Posty: 79
Dołączył(a): 17 sty 2006, 01:55
Lokalizacja: Poznań
Droga życia: 7
Zodiak: Rak

Post 03 mar 2006, 13:17

Jeśli o moje zdanie chodzi, to już wiele podobnych poglądów padło.

Zaznaczyłem drugą odpowiedź, Jan Paweł II nie wpłynął w żaden zauważalny pozytywny sposób na moje życie lub życie moich bliskich czy znajomych, nie mam więc powodu nazywać go niesamowitym człowiekiem. Z drugiej strony, nie wpłynął też w sposób negatywny, był więc chyba dobrym papieżem (należy mu się ta druga odpowiedź w sam raz). Tak, jak papież powinien, zdziałał chyba coś dla świata (wybaczcie moją ignorancję, ale nie interesuje mnie Kościół i działania papieży też nigdy mnie nie pochłaniały, nie oglądam również wiadomości, to NIE jest ironia).

Jestem za to zdecydowanie na nie za takim, jak to myake określiła, gloryfikowaniem osoby papieża. Jan Paweł II był (zasłyszałem to u jakiegoś kumpla i bardzo mi się spodobało) dobrym showmanem z solidną reklamą. Nie chcę mu w ten sposób okazać braku szacunku, więc nie klnijcie;). Po prostu mówię jak, moim zdaniem, było. Robiąc ten swój show, jak powiedziałem, zdziałał nieco dobrego, nie wiem ile, i to mu się chwali. Nie wiem jednak czemu od razu nazywać go wielkim człowiekiem i robić z tego taką zadymę? Może i był dobrym człowiekiem, ale po pierwsze, raczej nie tak monstrualnie dobrym na jakiego był kreowany, a po drugie, nie ma się czym podniecać. Zostawmy go już w spokoju, niech mu świeci. (?)

:) Masy potrzebują totemu.
Ja - otchłań tęcz - a płakałbym nad sobą
jak zimny wiatr na zwiędłych stawu trzcinach -
jam blask wulkanów - a w błotnych nizinach
idę, jak pogrzeb, z nudą i żałobą.
Avatar użytkownikad6 Mężczyzna
nic nic. 585
 
Imię: Tymoteusz
Posty: 94
Dołączył(a): 02 lis 2005, 12:57

Post 03 mar 2006, 13:48

Hmm.. dzieki JP II Radio Maryja tez sie jakos kreci-maja tematy do obgadania o nim heh.
Nio i ciekawe jak te filmy pokaza JP II , ale chyba wiadomo ze z dobrej, swietej strony, hmm w Polskiej wersji wycieto wydarzenia polityczne na jakie Papież wplywal, bo jak to uznano Polacy nie potrzebuja tego, tylko niektore tak ogolnikowo urywki beda pokazane. Troche bez sensu bo z tymi wydarzeniami politycznymi film Jan Paweł II trwa ponad 2 godziny a bez nich jakas 1 godz i parenascie minut heheheh :P (idiotyzm).
Ale trzeba przypomniec ze byl aktorem i umial przyciagnac ludzi, ladnie intonowac itd. itd.
Tylko sie tez zastanawiampo co dodal tajemnice Światła do różańca ?:P
>> !! http://www.meditationforworld.wordpress.com !! <<

"MAMY TENDENCJĘ DO ULEGANIA PRZEŚWIADCZENIU, ŻE "NASZ" MODEL RZECZYWISTOŚCI SAM W SOBIE JEST RZECZYWISTOŚCIĄ, ZAPOMINAJĄC, ŻE OGRANICZONE SĄ WSZYSTKIE MODELE."

NAZCAIN NIE USUWAJ FORUM ;):D THX ;)
Avatar użytkownikaGothic Mężczyzna
Made in Universe
 
Imię: Adrian
Posty: 584
Dołączył(a): 30 lis 2005, 20:04
Lokalizacja: Ta fajna :D
Droga życia: 8

Post 03 mar 2006, 15:04

Każdy papież jest przedstawicielem kościoła i MUSI być dobrym aktorem. Sam kościół miał interes w wybraniu Polaka na papieża - polityczny, a czy jeszcze jakiś trudno powiedzieć.

Mnie nieco dziwi postawa katolików, którzy zamiast Boga, czczą matki boskie, świętych i ... papieża. Przypisują mu uzdrowienia i inne cuda.
Z tego co się mówi i co widać po wielu ludziach wypowiadających się w telewizji - tylko mówili że szkoda im papieża i że był taki wyjątkowy - bo tak jest poprawnie.

Nie oznacza to jednak że był zły jak na papieża - inni byli dużo gorsi. Ten nawet jeżeli kłamał, to chociaż starał się być neutralny i tolerancyjny.
PRAWDA ZAWSZE SIĘ OBRONI, JEŚLI NIKT TEGO NIE ZABRONI ANI NIE OGRANICZY
Avatar użytkownikaNightwalker Mężczyzna
Racjonalista
 
Posty: 537
Dołączył(a): 11 maja 2005, 16:26

Post 03 mar 2006, 18:07

Ja zagłosowałem tak samo jak niektórzy moi przedmówcy. Na drugą odpowiedz.
Według mnei był bradzo wesołym człwoiekiem . Nie że coś od niego czułe m ( bo niby jak cały czas widziałem go w telewizji) jaką aure czy jak. Pamiętacie jak poprosił wszystkich tych ee nei wiem jak to nazwać wyszszych kapłanów z każdego wyznania i modlili się o pokój ??? To było coś.Ac o do tego aktora i tych intryg politycznych dla mnei jest lepiej wierzyć w to żę jednak t oduch święty pomógł w wybraniu polaka. Czytałem w gazecie żę gdzieś w ameryce modlili się do samochodu w którym jeżdził papierz.To już lekka przesada według mnie (sory za błedy przsed chwilą byłem na dworzu i mi ręce zmarzły)
Avatar użytkownikaJakub Mężczyzna
Is A Metal Guru
 
Posty: 65
Dołączył(a): 01 mar 2006, 17:33
Lokalizacja: Gdańsk
Droga życia: 7
Typ: 7
Zodiak: baran

Post 03 mar 2006, 19:34

To co papież zrobił dobrego to przeproszenie za wszystkie zbrodnie KK popełnione w dziejach ludzkości. Jakoś żaden papież wcześniej nie przeprosił za inkwizycję i wojny krzyżowe. Z drugiej jednak strony biorąc pod uwagę jego upór i bezduszność w kwestii środków antykoncepcyjnych, choćby prezerwatyw i to w dobie AIDS, uważam to za kolejną zbrodnię. Wiadomo, że najbardziej gorliwie religijna jest w tej chwili Afryka (no i Polska oczywiście :P ) Afryka - za sprawą licznych misji katolickich. Kościół jednak kategorycznie naucza, że prezerwatywa jest grzechem i chociaż światowe organizacje dwoją się i troją, żeby propagowac i rozdawać wśród mieszkańców Afryki prezerwatywy, Afryka umiera na AIDS. To też za sprawą między innymi naszego "świętego" papieża. To są FAKTY a nie mity o jakichś niby cudownych uzdrowieniach za sprawą papieża i tego typu bzdury. Był normalnym człowiekiem, popełniał błędy i mylił się. Nie twierdzę, że był złym człowiekiem, nie sądzę, żeby działał w jakiejś złej wierze, ale ludzie nie był żadnym świętym!!!
Life after death is to die for
Avatar użytkownikamyake Kobieta
 
Posty: 79
Dołączył(a): 17 sty 2006, 01:55
Lokalizacja: Poznań
Droga życia: 7
Zodiak: Rak

Post 03 mar 2006, 19:55

myake napisał(a):Wiadomo, że najbardziej gorliwie religijna jest w tej chwili Afryka


Do jajbardziej skatolicyzowanych krajów należą kraje Ameryki Południowej.

myake napisał(a):Kościół jednak kategorycznie naucza, że prezerwatywa jest grzechem


To jeden z wielu przykładów tego, że KK staje się czymś odmiennym od Judaizmu i chrześcijaństwa tworząc własne prawa (w wielu przypadkach z resztą słuszne), nie bacząc jednak na zasady Reliigi z których powstał. Choćby określenie "ojciec święty" - podobno NIKOGO poza Bogiem nie można nazywać ojcem (wg. mnie jest to głównie sprawa tłumaczenia).

Ciekawie postawę katolików do antykoncepcji przedstawił Monty Python. :lol:
PRAWDA ZAWSZE SIĘ OBRONI, JEŚLI NIKT TEGO NIE ZABRONI ANI NIE OGRANICZY
Avatar użytkownikaNightwalker Mężczyzna
Racjonalista
 
Posty: 537
Dołączył(a): 11 maja 2005, 16:26

Post 04 mar 2006, 00:51

Nightwalker napisał(a):
myake napisał(a):Wiadomo, że najbardziej gorliwie religijna jest w tej chwili Afryka


Do jajbardziej skatolicyzowanych krajów należą kraje Ameryki Południowej.


Wiem o tym, ze Ameryka Południowa i Środkowa są najbardziej skatolicyzowane na świcie, bo blisko 50% całej populacji katolików mieszka właśnie w Ameryce. W Afryce jest to bodajże jedynie 12%. Pisałam jednak o gorliwości religijnej, a nie o ilości katolików. W Ameryce ludzie też są żarliwymi katolikami, ale nie zawsze stosują się do wszystkich "zaleceń" :) kościoła. Natomiast Afryka ma zupełnie inną mentalność, tam to co "święte", jest "święte" i kropka.

A "The meaning of life" Pythona uwielbiam. :)
Life after death is to die for
Avatar użytkownikamyake Kobieta
 
Posty: 79
Dołączył(a): 17 sty 2006, 01:55
Lokalizacja: Poznań
Droga życia: 7
Zodiak: Rak

Post 04 mar 2006, 01:21

A jeszcze coś mi się przypomniało a propos Jana Pawła II. Wszyscy twierdzą, że przyczynił się do obalenia komunizmu. Być może. Ale jeśli nawet, to czy sądzicie, ze robił to tylko i wyłacznie w imię obrony wolności i sprawiedliwości w krajach reżimu komunistycznego? Czy moze przede wszystkim dlatego, że komunizm walczył z Kościołem, który pozbawiony był wówczas w tych krajach realnej władzy? Dlaczego Kosciół nie przeciwstawia się reżimom prawicowym, których na świecie nie brakuje? Wspomniałam już o Gwatemali, Paragwaju, Nikaragui...

Cytuję poniżej fragment artykułu autorstwa Mariusa Heusera i Petera Schwarza, który ukazał się 6 kwietnia 2005 na stronie WSWS w języku niemieckim i na dole link do tego artykułu po polsku. Polecam, bo w Polskiej prasie takie spojrzenie na pontyfikat JP II jest zakazany.

"Wrogie stanowisko, które papież Jan Paweł II i Kościół ujawnili wobec stalinizmu, traktowane jest często jako opowiedzenie się za demokracją. Jest to jednak groteskowe zafałszowanie. Papież stoi na czele instytucji, która od ponad 500 lat należy do zagorzałych przeciwników demokracji. Sięga to aż czasów reformacji, gdy kościół katolicki bronił władzy i bogactwa kleru, feudalnego stanu.

Odrzucenie stalinizmu przez Kościół nie jest skierowane przeciwko wrogiemu demokracji, kastowemu panowaniu biurokracji stalinowskiej – która prawie nie różni się od wewnętrznego sposobu funkcjonowania Kościoła jako instytucji. Hierarchia kościelna jest sama kastą, która wywodzi się z przedkapitalistycznych stosunków społecznych i zakorzeniona jest dzisiaj silnie w stosunkach kapitalistycznych. W końcu Kościół katolicki jest największym prywatnym posiadaczem własności na świecie. Dlatego popierał on krwawe dyktatury militarne w Ameryce Łacińskiej, które broniły własności kapitalistycznej, podczas gdy odrzucał on reżimy stalinowskie w Związku Radzieckim i Europie Wschodniej, które opierały się na upaństwowionej własności..."

www.wsws.org/de/pl/2005/apr2005/papa-a14.shtml
Life after death is to die for
Avatar użytkownikamyake Kobieta
 
Posty: 79
Dołączył(a): 17 sty 2006, 01:55
Lokalizacja: Poznań
Droga życia: 7
Zodiak: Rak

Post 20 mar 2006, 00:55

Uważam że jak na tak skostniałą instytucję jaką jest KK JPII był wybitną postacią, posiadającą wiele odwagi i cech które niejeden tzw:"ezoteryk" mógłby się powstydzić i pozazdrościć. Robił baardzo dobra robotę. Uważam że właśnie dzięki niemu padł system komunistyczny. Ten człowiek przeżył 2 systemy a żył w 3. Faszyzm, komunizm i kapitalizm. Mówił,ze to jeszcze nie "koniec walki" Trzeba walczyć modlitwą i Duchem z systemem kapitalistycznym który jest uosobieniem wszystkiego co negatywne w sensie psychicznym. Przynajmniej w takim wydanie jakim jest obecnie. Jako nieliczny mówił że KK powinien przyznać się do wielu BŁEDÓW i niejednokrotnie mówił "przepraszam" w imię Pojednania. Coś Zaczął choc niewiadomo czy Jego Misja zostanie zakończona. Ja wierze ze tak. Najbardziej wzruszyło mnie jak pojechał pod słynną Ścianę Płaczu i Modlił sie kilka godzin. Pojechał również na Kubę gdzie rządzi Fidel Castro. Do Cadafiego na Kubę. Rozbijał Duchem reżimy polityczne. Wiele o tym mówić. Napewno był również urzędnikiem. Ale oby jak najwięcej takich "urzędników" :-) Dawał ludziom wiarę i Siły w sytuacjach skrajnych np: podczas ucisku politycznego. I nadal Daje. Pełny Pokłon dla NIEGO :-)

Pozdrawiam :-)
Prawdą jest Miłość. Wyrazem Miłości, Bycie Sobą.
GrzegorzL_Truth Mężczyzna
Light_Truth
 
Posty: 211
Dołączył(a): 10 gru 2005, 22:10
Lokalizacja: Wrocław
Droga życia: 7
Zodiak: strzelec

Powrót do działu „Świat”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości

cron