Wszystko, co nas otacza - zdarzenia o globalnym zasięgu, konspiracje i podobne sprawy.

Dni Sądu - porady i rady.

Post 23 lis 2010, 13:45

Myślę że każdy z nas się starał aby zrobić wszystko żeby uniknąć czystek na globalną skalę. Wątpię abyśmy osiągnęli to przy wpojonej ignorancji większości ludzi. Tak więc życzę wszystkim aby w wibracjach spokoju i cierpliwości dotrwać do trzynastego.

1. Moja rada jest podstawą życia. Czujcie miłość i każdy jej wibracyjny odłam na czele ze szczęściem i odwagą. Lekcje metafizyki w tym miejscu powinny być zbędne więc działanie wysokich fal każdy powinien znać.

2. Złoto koloidalne oraz srebro w tych czasach jest niezastąpione. W razie medialnej propagandy nie dajcie się zmanipulować do szczepień, złota i srebra nie jest w stanie nic zastąpić wśród broni chemicznej i biologicznej której będą używać.

3. Biały proszek złota, pozwoli skutecznie zwiększyć wibrację otwierając ciało fizyczne na energię wyższych wymiarów lecząc przy tym DNA.

4. Zapomnijcie o żalu, strachu i smutku, przygotujcie się że będziecie kroczyć omijając zwłoki na ulicach.

5. Nie schodźcie pod ziemie, nie chowajcie się w rządowych schronach, wśród strachu który zaprowadzi tam masy ludzi czeka jeszcze większy strach.



Każdy z nas posiada mądrość, to czas kiedy ktoś bez jej przejawów przestanie istnieć. Robiliśmy wiele błędów i o to dni kiedy ponosimy ich konsekwencje jednak wciąż trwamy a nic nie jest ustalone dalej niż widok następnych kilku kroków przed naszymi oczami. Drogę zawsze można zmienić.
Trzynasty
 

Re: Dni Sądu - porady i rady.

Post 23 lis 2010, 15:23

Kiedy byłem mały... pytałem co to życie...
Życie to...
JA i TY
Ten Ptak To Drzewo i Kwiat

Do 13 mówisz :)
Don Juan Matus Mężczyzna
 
Posty: 239
Dołączył(a): 10 maja 2009, 11:03
Lokalizacja: Białystok

Re: Dni Sądu - porady i rady.

Post 23 lis 2010, 18:40

Co do białego proszku złota, to blokuje on ponoć naturalną implozję DNA. Daje też on tzw. nieśmiertelność, lecz jest to nieśmiertelność automatu bez uczuć, empatii.
Polecam w temacie Dana Wintera i jego "Przeznaczenie DNA":
http://swietageometria.info/przeznaczenie-dna

Mam nadzieję, że wpadnie tu Radosław i napisze coś mądrzejszego :D
Awar
 

Re: Dni Sądu - porady i rady.

Post 23 lis 2010, 22:03

Zupełnie nie wiem po co komu jakieś zewnętrzne wspomagacze... Wszystko co potrzebne jest wewnątrz nas, trzeba tylko się trochę wysilić żeby do tego dotrzeć...

A co do nieschodzenia do schronów, ja w razie czego i owszem bym zszedł. Dlatego, że samobójstwo nie jest najlepszą drogą do pójścia w górę. I dlatego (a nawet przede wszystkim dlatego), że ludzie wewnątrz takich schronów mogą nawet bardziej potrzebować osób przebudzonych, świadomych, niż osoby które zostaną na powierzchni...
"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
Avatar użytkownikaTil Mężczyzna
Poszukujący
 
Posty: 1614
Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
Droga życia: 11
Zodiak: tygrys

Re: Dni Sądu - porady i rady.

Post 23 lis 2010, 23:06

Samobójstwem jest zejście tam i wiem to z doświadczenia bo nie raz już schodziłem pod ziemie ale ciebie Til nie będę do niczego przekonywał bo powiem że z przyjemnością osobiście bym cię tam zaprowadził aby zobaczyć jak siwieją ci włosy ze strachu.

Co do białego proszku złota, i owszem, jak każda zewnętrza przyjmowana energia niesie za sobą uboczne konsekwencje. Tak samo jest z proszkami. Ktoś kto zażywa witaminę c, rutinoskorbiny itd. automatycznie uzależnia się od nich w taki sposób że jego organizm przestaje przyjmować witaminy z naturalnego pożywienia. Sprawa dotycząca proszku wygląda tak samo ale odpowiedzmy sobie na jedno pytanie, kto z forum swoją miłością jest w stanie stworzyć grawitację ? A kto jej nie będzie w stanie stworzyć w ostatnich dniach, przestanie istnieć. Dlatego polecam proszek żeby poczuć odpowiednią energetykę i działanie i potem to rozwijać, nie namawiam żeby ktoś go ćpał jak malowani ludzie ( Eliza itd.) którzy bez proszku już dawno by stąd odeszli. Zwyczajnie, niema już czasu żeby poświęcić lata wśród naturalnego rozwoju, zostały miesiące.
Ostatnio edytowano 24 lis 2010, 00:04 przez Trzynasty, łącznie edytowano 1 raz
Trzynasty
 

Re: Dni Sądu - porady i rady.

Post 23 lis 2010, 23:14

Ziomuś to albo piszesz konkretami albo bawisz się w zagadkowość :D
Don Juan Matus Mężczyzna
 
Posty: 239
Dołączył(a): 10 maja 2009, 11:03
Lokalizacja: Białystok

Re: Dni Sądu - porady i rady.

Post 23 lis 2010, 23:15

Trzynasty napisał(a):A kto jej nie będzie w stanie stworzyć w ostatnich dniach, przestanie istnieć.

W przyrodzie, jak i w Bogu nic nie ginie:D

Nikt nie przestanie istnieć, najwyżej się skończy obecna inkarnacja :)
Słońce gorące
Avatar użytkownikaluth
 
Imię: Alicja
Posty: 1085
Dołączył(a): 31 mar 2010, 23:06
Lokalizacja: Warszawa
Droga życia: 11
Typ: 7w8
Zodiak: Byk, Koza

Re: Dni Sądu - porady i rady.

Post 24 lis 2010, 00:14

Trzynasty napisał(a):Samobójstwem jest zejście tam i wiem to z doświadczenia bo nie raz już schodziłem pod ziemie ale ciebie Til nie będę do niczego przekonywał bo powiem że z przyjemnością osobiście bym cię tam zaprowadził aby zobaczyć jak siwieją ci włosy ze strachu.


Hmmm... Gdzie i kiedy schodziłeś pod ziemię?

Poza tym skąd wniosek że miałbym się czego bać? Z wiedzą jaką mam, nic nie jest w stanie mnie przerazić, a tym bardziej przyprawić o siwe włosy... Ogólnie już dość dawno przestałem odczuwać jakiekolwiek negatywne uczucia. W tym strach. To przychodzi ze zrozumieniem pewnych rzeczy.
"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
Avatar użytkownikaTil Mężczyzna
Poszukujący
 
Posty: 1614
Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
Droga życia: 11
Zodiak: tygrys

Re: Dni Sądu - porady i rady.

Post 24 lis 2010, 00:48

Til napisał(a):A co do nieschodzenia do schronów, ja w razie czego i owszem bym zszedł. Dlatego, że samobójstwo nie jest najlepszą drogą do pójścia w górę. I dlatego (a nawet przede wszystkim dlatego), że ludzie wewnątrz takich schronów mogą nawet bardziej potrzebować osób przebudzonych, świadomych, niż osoby które zostaną na powierzchni...


Spora tu dawka i strachu, i pychy. Cytuję Ciebie..jednak nie tylko , są to bardzo popularne wypowiedzi na około. Fora, real.
Wiele osób mówi o duchowości, rozwoju, odwadze i przyjęciu na klatę tego co(być może) nadchodzi. Tylko po to aby w czasie ostatecznym rejterować się ucieczką pod ziemię. Dlaczego jednak ta wypowiedź mnie poruszyła?
Dlatego,że towarzyszy jej pewność o swoim "przebudzeniu", dwa, wmontowana jest ta ucieczka...potrzebą pomocy tym "co pod ziemią będą"
Zastanawiałeś się kiedyś, Til, kto tam będzie? A kto będzie na "górze"?
Na górze będą umierali ludzie, zwykli nikomu niepotrzebni ludzie, którzy będą potrzebowali kogoś kto im powie dlaczego umierają. Dlaczego ich pozostawiono bez pomocy. Będą pytali ze łzami w oczach i kompletnym brakiem zrozumienia. Ktoś musi ich przytulić.
Tam na dole będą (w większości) ci, którzy będą wiedzieli dlaczego umierają ci na "górze"
Na dole, w przeważającej części , będzie przyczyna bólu, rozpaczy i upadku.
Załóżmy, że prawdą jest,że elity szykują nam "pogrom", lub "pogrom i tak nadchodzi, a elity mają czas na zabezpieczenie siebie. Załóżmy. Aby więc być "tam na dole", musisz spełnić warunki. Jest ich niewiele, ale zawsze.
Musisz być przydatny. W jakim sensie? Cóż, do "Nowego Świata" .Ta przydatność to nie tylko predyspozycje intelektualne, fizyczne, i jakie tam wymyślono. Przede wszystkim mile będzie widziana SPOLEGLIWOŚĆ.
Na dole więc będą elity, i obywatele spolegliwi.
O tym kto spolegliwy jest, kto nie, wiadomo choćby z wszechogarniających banków wiedzy, wszelkich info zbieranych od lat na temat obywateli. Popatrz na korelacje podstawowe-wchodzisz na Facebook, wrzucasz swój email....i już masz propozycje kogo możesz znać. To maleńki przykład, ale zakładam,że rozumiesz o czym mówię.

Tak więc. Zbieram do kupy. Chęć zejścia będzie w każdym, normalne, jest to ludzki strach przed śmiercią. Gdyby było zwykłe "bum" i po. Ale niestety może dojść do scen dantejskich, rzezie,gwałty, kanibalizm, mordy i wszelkie zło. A może fala z Kosmosu przelecieć nas(Planetę) i obudzimy się w poniedziałek w VI wymiarze :) Nie wiem
Przebudzonym być. Oczka przecieramy dopiero...śpimy nadal. Mamy przeczucia na temat przebudzenia, przebudzonych jednak nie znam, wiercących się już w łóżku, tak. Wielu.
Pomoc tym "na dole", nikt tam tego nie oczekuje, oczekiwany jest posłuch i spolegliwość. Ciebie potraktują jak "chorego", któremu trzeba pomóc.
I ostatnie, aby tam zejść..trzeba być funkcyjnym, minimum gliniarz w stopniu oficera.
"Przebudzonych" tam nie oczekują. "Przebudzonych" to się mordować będzie tu, na górze.Nawet za to,że chcieli się przebudzić.

No i muszę oddać jeszcze honor zwolennikom teorii David'a Icke..na dole to tylko reptyle. Wiadomo kogo człowiek tam spotka? Brrr, zawału bym dostała,gdyby ta wątpliwa możliwość, miała jednak miejsce. Wtedy chyba bym się ewakuowała z ciała w trybie przyspieszonym heheheh.


Zakładam jednak,że gorsza krzywda niż teraz nam się dzieje, nie wydarzy się, i wszyscy dojdziemy do sędziwego wieku płacąc podatki, pracując na elity, wybierając(jak durnie) tych samych na stanowiska....itd itp...Sielanka, normalka.
Live go on.
Jeżeli uraziłam Cię Til, powiedz, przeproszę.
Mirror Kobieta
 
Posty: 18
Dołączył(a): 16 lis 2010, 02:44
Droga życia: 2
Typ: 4/5-Włóczęga
Zodiak: Waga,Pies

Re: Dni Sądu - porady i rady.

Post 24 lis 2010, 01:33

Hmmm... Chyba nie wiem o jakich schronach mówisz w takim razie.

Większość bloków mieszkalnych i dużych budynków publicznych ma schrony. Na każdym osiedlu są schrony, tak na wszelki wypadek. W takich schronach będą siedzieć najzwyklejsi w świecie ludzie - chyba że wszystko stanie się tak nagle, że nikt nie zdąży bez jakiejś tajnej wiadomości zejść do schronu. Z tego co mi wiadomo nie należę do jakichś specjalnych rządowych wybrańców którzy mieliby trafić do jakichś superbunkrów.

Ludzie którzy w trakcie ewentualnego ataku nuklearnego, biologicznego lub/i chemicznego będą na powierzchni i tak najpewniej nie będą potrzebować pomocy. Jako z musu mieszkaniec miasta stołecznego jeszcze przez dwa lata (do skończenia studiów) na powierzchni nie miałbym czego szukać w pierwszych chwilach, bez wyposażenia, bo tam byłaby wyłącznie śmierć, bo stolica jest logicznym pierwszym celem w razie czego. Za to lekarz (albo prawie lekarz) mógłby bardzo przydać się tym, którzy jednak trafiliby do tych normalnych schronów. Nie po to studiuję medycynę i doskonalę swoje zdolności leczenia energetycznego żeby dać się bez sensu zabić i nie móc nikomu pomóc.

Jaką ty masz rolę w nadchodzących czasach? Znasz ją? Bo ja swoją znam od dziecka, najpierw nieświadomie, a potem coraz bardziej, dowiadując się coraz więcej od własnego wyższego Ja... Ja wiem w jakim celu wcieliłem się tu i teraz.

A co do e-mailu na facebooku... Jeśli ty udostępnisz swój mail i udostępni go osoba którą masz w książce adresowej konta mailowego - to oczywiste że łatwo jest dopasować twoich znajomych... Z resztą, nie trzeba takich sztuczek do niczego, gdyby chciało się kogoś śledzić, nasze dane są w całej masie dokumentów, więc co za problem... Nie trzeba do tego wyciągać maila ;P
"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
Avatar użytkownikaTil Mężczyzna
Poszukujący
 
Posty: 1614
Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
Droga życia: 11
Zodiak: tygrys

Re: Dni Sądu - porady i rady.

Post 24 lis 2010, 02:30

W tej sytuacji Til, pozostaje mi tylko pochylić czoła nad znajomością swego(Twego) przeznaczenia. Respect :thumbright:
Pytasz czy ja znam swoją rolę, cóż, obawiam się,że w czasach ostatecznych nie przyzwyczajanie się do swoich wyobrażeń o przydatności, i roli jaką mamy do spełnienia, będzie zdrowsze, i nie będzie rwania szat.
Bo jako ta "oświecona", być może zamiast nauczać, kible w bunkrze będę musiała sprzątać, lub krowy doić zaciągnięte na podziemne farmy.
Arogancja w tej kwestii nie wskazana, dlatego jestem gotowa na przyjęcie każdej roli, od mycia kibli, po porady psychologiczne :)
Zakładam,że pisząc o bunkrach pod budynkami itd, mimo to wiesz o czym rozmawiamy.
Możemy tak-jeśli chcesz. A możemy i tak, jak na tego typu forach dyskutuje się coraz częściej.
Mowa o elitach, globalnej "zawierusze" i podziemnych bunkrach, super przygotowanych na przetrwanie. Nie o piwnicach pod ogólniakiem, czy stacją PKP.
Wiesz przecież o czym mowa. Te pod ogólniakiem dadzą Ci szansę posiedzieć tam 1 tydzień. Jak wbiegniesz tam z 10L wody, to może masz 2 tygodnie.
Mówiąc "pogrom", mówiąc przetrwanie, mówiąc bunkry-mam na myśli te wypasione-dla wybranych. Reszta, to zwykłe złudzenie ratowania życia. Są nie przygotowane w jedzenie, zapasy wody, zapasy medyczne, systemy toalet(w końcu fekalia zabiją ludzi)
Tam długo nie posiedzisz. A na zewnątrz może być takie skażenie, załóżmy, że po kilku minutach pobytu na górze, będziemy cały nasz schron radośnie oświecać.
Nie, o takich bunkrach-to ja nawet nie mówię, i nie marnuję energii-bo szkoda.
A do schronów na przetrwanie, nie sądzę abyśmy się załapali. Chyba,że jako wybitny lekarz(sądzę,że wyniki będą brane pod uwagę) chyba,że dostaniesz "bilet". To wtedy ma to sens. Jasne. Spolegliwi też potrzebują lekarzy. Bo tak sie zastanawiam, kto tam wyląduje. Serio, dumam o tym.
Nie pytaj mnie więc czy mam rolę do wykonania. Każdy ma Til, każdy. I miliony, większą niż ja. Większą niż Ty.
Ja mam taki stosunek do nauczycieli dlatego. Ich pewność swojej roli, zawsze zasiewa we mnie wątpliwości...
Za aroganckie biorę takie wypowiedzi w ustach przyszłego lekarza i energo uzdrowiciela:
(...)Ludzie którzy w trakcie ewentualnego ataku nuklearnego, biologicznego lub/i chemicznego będą na powierzchni i tak najpewniej nie będą potrzebować pomocy(...) Nie po to studiuję medycynę i doskonalę swoje zdolności leczenia energetycznego żeby dać się bez sensu zabić(...)
Wibruje nisko.
Dlatego wiem,że przydasz się tam :thumbright:
Dlatego warto poczekać na los, który weryfikuje niemiłosiernie. Kto wie, może zweryfikuje i mnie-i nawet ja będę bohaterem :)
Nie ma co wariować, los weryfikuje. Mnie doświadczył tyle razy,że o sobie już wiem. Pomogę, uratuję i postawię się złu.Ale doświadczałam na skórze, w zwykłych, ludzkich sytuacjach. Wiem o sobie co wybieram. Wiem też, co strach ze mną wyczynia. I wiem,że pewnego dnia,kto wie, może być too much, i stchórzę.
Życie weryfikuje samo. Nie forum. Nie słowa. Nie bitwa na argumenty. Życie,takie na ulicy, chodniku, w domu. Tam się dokonuje odsiewanie plew od ziarna.
W czasach pokoju się to dokonuje, bo w czasach wojny, z reguły zło się pogłębia. Taki los. Co poradzić.
Dlatego,życzę wszystkim pokoju. Żebyśmy nigdy nie musieli na siebie wpaść...wypychając się z bunkra-bo miejsca za mało.
Świat jest pełen bohaterów. Ludzi coraz mniej.

Jednak cały wywód ma sens tylko wtedy, jeśli poczytasz trochę, bo jednak powiedziałeś:
Hmmm... Chyba nie wiem o jakich schronach mówisz w takim razie.

W takiej sytuacji, nie rozumiesz o czym mówię jednak.
Luzik, nie każdy musi czytać to co inni.Najwyrażniej Trzynasty czytał sporo, dlatego zarzucił ten temat.
Pozdrawiam.
Mirror Kobieta
 
Posty: 18
Dołączył(a): 16 lis 2010, 02:44
Droga życia: 2
Typ: 4/5-Włóczęga
Zodiak: Waga,Pies

Re: Dni Sądu - porady i rady.

Post 24 lis 2010, 11:32

Nie rozumiem jak przebudzeni ludzie mogą koncentrować się na strachu i apokalipsie.
Co to za przebudzenie, jeśli nie masz wiary we własną moc. Moc zmiany iluzji, bo przecież ta rzeczywistość to iluzja.
Czy tak bardzo pokochałeś swój strach, że nie chcesz go uwolnić?
Zaobserwowałam u wielu ludzi swoiste upajanie się emocją strachu.
Bez tego życie jest puste?

Poczytajcie i poczujcie Luth w temacie "O nieskończoności i o nicości"
http://forum.przebudzenie.net/swiat/o-nieskonczonosci-i-o-nicosci-t2498.html
Polecam też Bashara.

Owszem, istnieje nieskończona ilość możliwych scenariuszy.
Ale to gdzie Ty się znajdziesz w tym zależy tylko i wyłącznie od Ciebie, boski człowieku!
Kiedy to zrozumiesz?
Twoja postawa, to czym karmisz swój umysł, to jak reagujesz na wiadomości w TV, to jak odnosisz się do innych ludzi, Twoja akceptacja lub jej brak, to wszystko i jeszcze wiele więcej tworzy Twoją unikalną wibrację, dzięki której wybierasz taką a nie inną rzeczywistość.
To nie Twoje słowa wybierają, ale całokształt Ciebie.

Tak, Mirror, przekonanie o własnej wyjątkowości i wyższości jest wśród nas przebudzających się bardzo widoczny.
Ale to tylko etap w podróży. Życie jak piszesz i tak to zweryfikuje.
W pewnym momencie i tak przekonujemy się, że to iluzja a my nadal nic nie wiemy tak naprawdę.
Z tego punktu dopiero widać więcej.

Chcę zwrócić waszą uwagę na to, że korzystniej dla siebie, a przy okazji dla nas wszystkich jest utrzymywanie wysokich wibracji swojej istoty, zamiast karmienia jej niskimi energiami strachu.
Antenka Kobieta
Jedyna pewna rzecz to zmiana
 
Imię: Aneta
Posty: 113
Dołączył(a): 10 lis 2010, 13:35
Lokalizacja: Staszów
Droga życia: 11
Zodiak: baran/pies

Re: Dni Sądu - porady i rady.

Post 24 lis 2010, 12:14

:- )
Ja tez tego nie rozumiem. Tez nie mam ochoty eskalowac w sobie tego strachu.
Avatar użytkownikaJeżynna Kobieta
polska jezyna lesna
 
Posty: 421
Dołączył(a): 18 lut 2010, 18:41
Typ: 4w5

Re: Dni Sądu - porady i rady.

Post 24 lis 2010, 17:39

Mirror, nie do końca mówimy o tym samym ;P
Ja generalnie uważam, że tym którzy nie schowają się do bunkrów w ogóle w takim mieście jak Wawa, gdyby została na prawdę zaatakowana, nie będzie już trzeba pomagać. Jeśli w momencie wybuchu wszyscy na powierzchni zostaną wybici w ułamku sekundy - nie widzę sensu umierania razem z nimi. Co innego osoby które przeżyją. Trafią do tych źle zaopatrzonych schronów i będą musiały w końcu wyjść - wystawić się na to co by było na powierzchni - żeby przetrwać. Tam właśnie może się przydać ktoś kto wie jak leczyć ludzi.

Ja wiem w jakim celu się wcieliłem. Jeśli akurat nie zdążę z jakiegoś powodu się schować i zginę w tymże ułamku sekundy - trudno, nie wypełnię swojej roli. Może inne okoliczności zmuszą mnie do zmiany swojego celu i nie pozwolą go całkiem albo częściowo wypełnić... Ale na pewno spróbuję ;P

Inna sprawa, że gdyby to wszystko miało się stać, możliwe że stanie się już po tym jak wyprowadzę się z Wawy do mojej rodzinnej, o wiele mniejszej miejscowości, która będzie o wiele mniej prawdopodobnym celem nagłego ataku. Tam i bez schronu (którego nie mam bynajmniej pod domem ;P ) pewnie i tak bym przeżył.

Ale ja tak na prawdę uważam ten temat za gdybanie, bo ja uważam, że 'koniec świata' dokonuje się w zupełnie inny sposób - nie koniec świata rozumiany jako totalna rozpierducha, a raczej koniec świata jako 'koniec świata jaki znamy'. Nie wiem jak dokładnie to będzie wyglądać - czy rzeczywiście nagle przeskoczy coś do czego cały świat szykuje się energetycznie od dawna - i co każda osoba czująca energię wie... Czy może nauka, technologia da nam zupełnie nowe możliwości zmieniające całkowicie ludzkość, wprowadzające ją na nowy etap istnienia? Czy stanie się coś jeszcze innego? Nie wiem. Ale nie uważam żeby chodziło tu o destrukcję.
"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
Avatar użytkownikaTil Mężczyzna
Poszukujący
 
Posty: 1614
Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
Droga życia: 11
Zodiak: tygrys

Re: Dni Sądu - porady i rady.

Post 24 lis 2010, 18:04

Jak widać solidnych drzew wichura nie zerwie :D

tak 3mać


]]]:->
Don Juan Matus Mężczyzna
 
Posty: 239
Dołączył(a): 10 maja 2009, 11:03
Lokalizacja: Białystok

Powrót do działu „Świat”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości

cron