Zjawisko snu, świadomego i tego zwykłego. Techniki oneironautyczne, opisy Waszych snów.

Uwaga lunatyk!

Post 02 lis 2007, 13:34

No więc tak - obiecałam zwierzenia - proszę bardzo. O:)
Jak już napisałam w wątku powitalnym - jestem lunatykiem (-czką) - odkąd pamiętam, wychodziłam w nocy z łóżka, wykonywałam różne czynności - typu układanie klamotów na biurku, pisanie, a jako, że zajmuję się ogólnie rzecz ujmując fotografią , i w różnych zakamarkach mojego pokoju leży trochę sprzętu fotograficznego - zdarzyło się nawet ostatnio, że wymieniałam w moim aparacie obiektyw...(a to wymaga wykonania kilku dość precyzyjnych ruchów :lol: ) - skąd o tym wiem? - ano właśnie...
Bo powszechnie uważa się, ze lunatyk ze swoich nocnych eskapad niczego nie pamięta - ja natomiast pamiętam wszystko - ze szczegółami... (być może to nie lunatykowanie wobec tego co to jest? - pytanie do wiedzących.)
Jest to dla mnie o tyle dziwne uczucie, że ktoś mógłby powiedzieć - "ok - skoro wszystko pamiętasz, to zapewne jesteś wtedy przytomna i powinnaś przerwać wykonywanie tych wszystkich niepotrzebnych, "sennych" czynności" - tyle, że ja nie jestem wówczas przytomna, dalej jest to rodzaj snu (i do tego często kontynuacja "zwykłych" snów jakie miewają wszyscy) - i tak jak marzenia senne te rzeczy (wykonywane czynności) zapamiętuję.
Pamiętam wszystko w sposób jak zapamiętuje obraz czy wydarzenia zwykła kamera - nagrywam, archiwizuję - jednak jestem tu tylko biernym obserwatorem własnych poczynań - patrzę na to co właśnie robię, zapamiętuję, jednak nie mam na to świadomego wpływu...

Po drugie - z moim snem wiążą sie różnego rodzaju halucynacje - o tyle dla mnie dziwne - że jakby wynikające z powyższego problemu - lunatykowania. Siadam na łóżku - odzyskuję jakby część świadomości - (jak zwał tak zwał - tak czy inaczej, bardzo dobrze wszystko później pamiętam) - z jakimś silnym uczuciem - przeważnie jest to niepokój, strach - i to co dzieje się dalej, jest przeważnie dalszą częścią snu - zwykłego snu z którego powodu właśnie usiadłam - siadam i widzę jak po pościeli biegają wielkie jak dłoń pająki (nie mam arachnofobii - generalnie lubię pająki) , albo widzę jak po drugiej stronie pokoju siedzi jakaś postać (tego już dość dawno nie obserwowałam) - generalnie mam halucynacje wzrokowe-bardzo realistyczne. Przeważnie, gdy mocniej mnie zaniepokoją - odruchowo sięgam do lampki -włączam światło - i wtedy się budzę, pająki i inne stworzonka znikają... biorę kilka mocniejszych wdechów, czasem przejdę się do kuchni po coś do picia, wracam, gaszę światło, kładę się spać - nie mija 15 min i wszystko wraca... - tak nieraz kilka nocy z rzędu. Szczerze mówiąc bywam tym nieco zmęczona - niewyspana przede wszystkim. :|

Z nieco zabawniejszych zdarzeń podczas snu - nie wiem co mi się wówczas śniło - wiem jedno - coś nagle kazało mi sie obudzić i spojrzeć na podłogę obok łóżka - miał tam siedzieć pająk (nie wiem czemu wciąż te pająki???) - po to zapaliłam światło i tam skierowałam swoją uwagę - i zgadnijcie co zobaczyłam? :shock: :)
Dokładnie w miejscu w którym miał sie znajdować...
Pewnie przypadek. ;)




Jakieś sugestie?
Człowiek znacznie więcej wie, niż rozumie.
Avatar użytkownikaLorelei Kobieta
 
Posty: 8
Dołączył(a): 01 lis 2007, 23:40
Lokalizacja: Śląsk
Droga życia: 9
Zodiak: koziorożec

Post 02 lis 2007, 19:22

Jedno pytanko - próbowałaś nauczyć się wchodzić w LD? Czyli nie tylko pamiętać, ale i kontrolować przebieg snów? Może dałoby ci to możliwość jakiejś kontroli nad tym lunatykowaniem, albo choć nad snami je wywołującymi...
A co do halucynacji... W sumie nie wiadomo na pewno nic, ale niektóre osoby widzą w snach wydarzenia, które później się spełniają, inne widzą rzeczy które dzieją się w 'astralu', inne jeszcze dziwniejsze rzeczy, a jeszcze inne nic nie widzą... Może wyłapujesz 'sygnał' z jakiegoś innego poziomu, choćby właśnie astralu, gdzie rzeczy materialne mogą mieć swoje odbicie, ale mogą przebywać też 'duchy'... A może po prostu to zwykły sen?
"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
Avatar użytkownikaTil Mężczyzna
Poszukujący
 
Posty: 1614
Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
Droga życia: 11
Zodiak: tygrys

Post 02 lis 2007, 20:36

LD - no tak, też myślałam o tym,aby nauczyć się kontrolować i tę część snów w której również moje fizyczne ciało bierze czynny udział. Z LD próbuję się bawić- ale od bardzo niedawna (do tej pory robiłam testy rzeczywistości raczej sporadycznie, nieregularnie) - narazie trudno mówić o jakiejkolwiek skuteczności tych zabaw, muszę się do tego wszystkiego bardziej przyłożyć - ale stres związany z przygotowywaniem pracy dyplomowej i magisterskiej oraz inne przeboje jakie towarzyszą ostatnio mojemu życiu bardzo mi to utrudniają . :)

Co do halucynacji - może to i zwykły sen - dla mnie w każdym razie to niezwykłe uczucie - bo wstając w nocy - otwieram oczy i widzę, to co widzę - nie śni mi sie to pod zamkniętymi powiekami - ja to normalnie widzę - może dlatego nabiera to dla mnie takiego realnego wymiaru.
Człowiek znacznie więcej wie, niż rozumie.
Avatar użytkownikaLorelei Kobieta
 
Posty: 8
Dołączył(a): 01 lis 2007, 23:40
Lokalizacja: Śląsk
Droga życia: 9
Zodiak: koziorożec

Post 03 lis 2007, 17:41

Lorelei napisał(a):zwykłego snu z którego powodu właśnie usiadłam - siadam i widzę jak po pościeli biegają wielkie jak dłoń pająki (nie mam arachnofobii - generalnie lubię pająki) , albo widzę jak po drugiej stronie pokoju siedzi jakaś postać (tego już dość dawno nie obserwowałam) - generalnie mam halucynacje wzrokowe-bardzo realistyczne.


Sen na jawie :wink: jak bylem maly to mialem takie tylko ze ja widzialem malego czarnego psa z wlosami takimi kanciastymi i czerwonymi oczami. Pies nie wygladal groznie ale te oczy... jak u diabla. Czesto mialem jeszcze paraliz senny nie moglem sie ruszyc ani krzyknac, dopiero po jakims czasie prob sie udawalo i po zapaleniu swiatla on znikal w ogniu [dlatego z kojarzenie z diabla oczami] Mialem tak czesto dopoki nie przysnilo mi sie ze go zabilem.

Od tej pory tylko raz dosyc niedawno mi sie przysnil przy probach oobe ale zareagowal inaczej probowalem go uderzyc bo byl blisko jednak paraliz sie wzmogl przy nim - dziwne :P jakby celowo mi reke sparalizowal :D
Anonim
 

Post 03 lis 2007, 20:05

haha - pająki, pies - normalnie ZOO. ;)
myślisz, że to sen na jawie? a co w ogóle wiadomo więcej na ten temat?




Ps.: dziś w nocy jednym szarpnięciem za kabel zerwałam lampkę przymocowaną do wiszącej na ścianie, ponad moją głową półki (dobrze że półka jest tak solidnie przytwierdzona do ściany... :shock: aha - lampka przeżyła-działa. :lol:)
Człowiek znacznie więcej wie, niż rozumie.
Avatar użytkownikaLorelei Kobieta
 
Posty: 8
Dołączył(a): 01 lis 2007, 23:40
Lokalizacja: Śląsk
Droga życia: 9
Zodiak: koziorożec

Post 03 lis 2007, 20:55

W snach na jawie po przebudzeniu obrazy ze snow pokrywaja sie z rzeczywistoscia.. Czyli przykladowo ten pies byl ze snu a ja rozbudzony otwarte oczy itp.
Przede wszystkim obrazy senne dla sniacego sa bardzo realne jak rzeczywistosc.

Lorelei napisał(a):haha - pająki, pies - normalnie ZOO.


:D
Anonim
 

Post 03 lis 2007, 21:55

Anonim napisał(a):W snach na jawie po przebudzeniu obrazy ze snow pokrywaja sie z rzeczywistoscia.. Czyli przykladowo ten pies byl ze snu a ja rozbudzony otwarte oczy itp.
Przede wszystkim obrazy senne dla sniacego sa bardzo realne jak rzeczywistosc.


i to je to - ja właśnie tak to odbieram. ;)
Człowiek znacznie więcej wie, niż rozumie.
Avatar użytkownikaLorelei Kobieta
 
Posty: 8
Dołączył(a): 01 lis 2007, 23:40
Lokalizacja: Śląsk
Droga życia: 9
Zodiak: koziorożec

Post 01 gru 2007, 03:22

Witam. Gdy przeczytałem posta Lorelei ciarki przeszły mi po karku. Nie są winne temu pająki biegające po pościeli lecz wspomnienie uczucia jakiego doznałem w dzieciństwie. Otóż gdy miałem około 11 może 12 lat przeżyłem coś identycznego. Teraz przynajmniej wiem że takie jazdy przytrafiają sie także innym.
To były wakacje w górach. Z nie znanych mi przyczyn nagle sie "obudziłem" w środku nocy i usiadłem na łóżku. Właściwie to nie było przebudzenie ale taki dziwny stan zawieszenia w realnym świecie. Pamiętam wszystko doskonale. Byłem całkowicie świadomy ale i bierny. Moja świadomość ograniczała się jedynie do rejestrowania całego zdarzenia. Odbierałem bodźce wszystkimi zmysłami były one jednak jakby trochę przytępione. Wstałem z łóżka i podszedłem do okna za którym majaczyły jakieś światła. Prawdopodobnie była to uliczna latarnia. Stałem tak dłuższą chwilę i poczułem zimno w stopy, wtedy uświadomiłem sobie sytuacje. Byłem przerażony. Posiadałem świadomość w zupełnie nie kontrolowanym ciele. Nie wiedziałem co mogę za chwile zrobić, mogłem tylko obserwować. Nagle obróciłem się na pięcie i podszedłem do umywalki było tam lustro i szklana półka z różnymi przedmiotami. Mimo że stałem naprzeciwko lustra ledwo widziałem kontur mojego odbicia bo oczy skierowane miałem na półkę. Moje ręce zaczęły przestawiać przedmioty na półce ale były ciężkie jak kłody i coś strąciłem. Zrobił się hałas. W końcu nawet chyba coś potłukłem. W międzyczasie obudziła się moja mama i zaniepokojona przyszła sprawdzić co się dzieje. Zapytała dlaczego nie śpię a wtedy nastąpił najbardziej przerażający moment. Z moich ust wydobył się jakiś obcy prawie metaliczny głos " Nie musisz wszystkiego wiedzieć". Chciałem wtedy krzyczeć ze nie ja to powiedziałem, ale nie byłem w stanie nic zrobić. Matka chwyciła mnie za rękę i wtedy poczułem jakby silne uderzenie w głowę i zrobiło mi sie na chwile biało przed oczami. Oprzytomniałem ale byłem zupełnie zdezorientowany, jak wyrwany z transu. Zaraz po tym zasnąłem i niczego więcej nie pamiętam. Nie przyśniło mi się to bo rano moja mama wszystko potwierdziła. bylo to dla mnie coś przerażającego ale nigdy więcej już się to nie zdarzyło.
salvinorin Mężczyzna
 
Posty: 1
Dołączył(a): 01 gru 2007, 02:32
Lokalizacja: Wrocław

Post 01 gru 2007, 11:02

Lorelej: Mam pewną hipoteze na temat tego co się u ciebie dzieje, a gdy nocowałaś w hotelu, u koleżanki, gdzieś zdala od domu, to też Ci się przydarzało?
Frubi Mężczyzna
 
Posty: 4
Dołączył(a): 27 lis 2007, 21:17

Post 01 gru 2007, 15:57

Frubi napisał(a):Lorelej: Mam pewną hipoteze na temat tego co się u ciebie dzieje, a gdy nocowałaś w hotelu, u koleżanki, gdzieś zdala od domu, to też Ci się przydarzało?


hmmm - zdarzało się gadanie przez sen. Raz nawet wmówiłam koleżance, że do pokoju, gdy jej nie było, przez okno weszła wiewiórka (zoo - po raz kolejny ;))... To było gdzieś w hotelu nad morzem - po prostu z nią rozmawiałam - obudziłam się dopiero gdy podejrzewając, że coś nie tak jest z tą historią o wiewiórce i znając mnie aż za dobrze(wie o moich nocnych dziwactwach) - zapytała mnie czy śpię - wówczas jak na komendę odzyskałam świadomość - i pamiętając całą rozmowę z przed chwili, udawałam, że faktycznie - w pokoju była wiewiórka... :D.

Generalnie jednak, poza zwykłymi koszmarami kończącymi sie nagłym przebudzeniem - w obcych miejscach typowe (przynajmniej jak dla mnie) "świadome" lunatykowanie się nie zdarza.

masz jakiś pomysł Frubi?
Człowiek znacznie więcej wie, niż rozumie.
Avatar użytkownikaLorelei Kobieta
 
Posty: 8
Dołączył(a): 01 lis 2007, 23:40
Lokalizacja: Śląsk
Droga życia: 9
Zodiak: koziorożec

Post 01 gru 2007, 16:35

A więc to wyklucza moją teorię... Bo pomyślałem że jakaś istota astralna uczepiła się twojego domu i Ci spać nie daje... Wiesz, coś ala zły duch który próbuje tobą zawładnąć :P A próbowałaś np. spać w dzień? Wtedy też to się zdarza? Może dzieje się to o stałej porze, można by było np. spróbować nie spać, czy też się straci panowanie itp...
Frubi Mężczyzna
 
Posty: 4
Dołączył(a): 27 lis 2007, 21:17

Post 01 gru 2007, 16:52

tylko w nocy
w dzień "podsypiam" często - nawet 3-4 h za jednym zamachem :) - i nic.
Człowiek znacznie więcej wie, niż rozumie.
Avatar użytkownikaLorelei Kobieta
 
Posty: 8
Dołączył(a): 01 lis 2007, 23:40
Lokalizacja: Śląsk
Droga życia: 9
Zodiak: koziorożec

Post 02 gru 2007, 01:19

Tez lunatykuje ale nigdy tego nie pamietam oprocz jednego razu (ale taki bez halucynacji i zoo w pokoju i innych istot ;p), po prostu sie nagle obudzilem taki polprzytomny z poczuciem jakiejs "waznej" sprawy i machinalnie zszedlem na dol do rodzicow i ich jakos obudzilem siadlem na lozku i zaczalem cos belkotac (jakby mial cos do powiedzenia na koncu jezyka ;p) i tata sie na mnie spojrzal i zaczal smiac i powiedzial zebym poszedl sie polozyc wiec cos tam jeszcze pobelkotalem i poszedlem i chyba nawet nie zasnalem bo chyba czesciowo bylem uspiony :D.

Ale tak mnie ciekawilo, gdy chcialem sie nauczyc LD (nadal chce ale jakos czasu i checi nie widac), to mialem taka obawe, czy jesli zaczne sobie wyobrazac rozne rzeczy podczas LD i gdybym nagle odzyskal kontrole nad cialem, np. latajac sobie, realnie wylecial przez okno? :P serio mnie to troche zastanawia, oczywiscie musialbym je wczesniej otworzyc, ale co jesli sobie to wyobraze wlasnie a moje obudzone cialo to wykona? :]

Pozdr.
* “Spróbuj zapalić maleńką świeczkę zamiast przeklinać ciemność.” *
Zapraszam na moj blog - Placebo ;]
Avatar użytkownikamk_cafe Mężczyzna
Bąbel :)
 
Imię: Michał
Posty: 144
Dołączył(a): 28 cze 2005, 01:03
Lokalizacja: ok. Częstochowy
Droga życia: 5
Typ: 4w5
Zodiak: Ryby

Post 02 gru 2007, 19:23

Czasami u człowieka ciało astralne jest tak silnie połączone z fizycznym, że podczas snu zamiast oddzielać się ono "ciągnie" za sobą ciało fizyczne i wtedy dzieją się takie rzeczy jak u Ciebie Lorelei. Ale wcale nie musi tak być akurat u Ciebie. Jako ludzie jesteśmy istotami magicznymi i powody mogą być inne. Na przykład problem może tkwić w innych wcieleniach, albo po prostu w zdolnościach, które są nieukierunkowane i to się dzieje poza Twoją kontrolą. Często o własnych siłach nie jesteśmy w stanie tego szybko rozwikłać.
Wszystko ok. jeśli jest bezpiecznie, ale ja słyszałem o przypadkach kiedy ludzie na przykład "wychodzili" w nocy przez okna - łatwo się domyśleć co działo się potem.
Jeśli dla Ciebie Lorelei jest to uciążliwe to trzeba podjąć działanie w tym kierunku i znaleźć przyczynę, a następnie opanować to zjawisko.

Pozdrawiam serdecznie wszystkich buszujących po nocach! :wink:
Avatar użytkownikafreenergy11 Mężczyzna
Sovereign Integral
 
Imię: Rafał
Posty: 88
Dołączył(a): 24 lis 2007, 02:04
Droga życia: 11
Typ: 2w1

Post 24 sty 2008, 12:25

Lorelei, mam prośbę, możemy się skontaktować mailowo lub na gg? skital@gmail.com, gg: 1300530. bardzo mnie zainteresowała Twoja "przypadłość" czekam na kontakt. pozdrawiam.
skital Kobieta
 
Imię: Anna
Posty: 1
Dołączył(a): 24 sty 2008, 12:15

Powrót do działu „Sny i świadome śnienie”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości