To co się dziś wydarzyło w nocy przeraziło mnie do szpiku kości.
Spałem totalnie głębokim snem, ale z powodu tego, że strasznie mi się chciało siku pewnie zaczął mi się pojawiać obraz jakbym wchodził do WC i zaczynał wiadomo jaką czynność, w tym momencie przeraziłem się, że się zleje w łóżko i momentalnie szarpnąłem się i otworzyłem oczy (ale coś mi sie zdaje, że tylko te astralne oczy) byłem w takim maxymalnym paraliżu sennym, że szkoda gadać, nawet nie było mowy o walce o poruszenie się, ale to nic
Patrze... obok łóżka na wysokości mniej więcej pół metra, lewitowała w delikatnej pomarańczowej łunie moja skarpeta !!!!! Obraz był naprawde rzeczywisty, nie był "spokojny" jak we śnie, tylko realny... a w uszach mi piszczało strasznie a na obrzeżach pola widzenia tak jakby szara mgiełka...
Zamknąłem oczy (ale nie czułem powiek) i wtedy się obudziłem naprawde, a skarpeta leżała obok łózka tak jak leżała.
Była 3 w nocy, aż miałem właczać wszystko i pisać, ale poszedłem do wc a potem z powrotem spać.
Moje pytanie: czy to możliwe, że byłem w stanie całkowicie nieświadomie użyć telekinezy przez sen na prawdziwym przedmiocie?
Spałem totalnie głębokim snem, ale z powodu tego, że strasznie mi się chciało siku pewnie zaczął mi się pojawiać obraz jakbym wchodził do WC i zaczynał wiadomo jaką czynność, w tym momencie przeraziłem się, że się zleje w łóżko i momentalnie szarpnąłem się i otworzyłem oczy (ale coś mi sie zdaje, że tylko te astralne oczy) byłem w takim maxymalnym paraliżu sennym, że szkoda gadać, nawet nie było mowy o walce o poruszenie się, ale to nic
Patrze... obok łóżka na wysokości mniej więcej pół metra, lewitowała w delikatnej pomarańczowej łunie moja skarpeta !!!!! Obraz był naprawde rzeczywisty, nie był "spokojny" jak we śnie, tylko realny... a w uszach mi piszczało strasznie a na obrzeżach pola widzenia tak jakby szara mgiełka...
Zamknąłem oczy (ale nie czułem powiek) i wtedy się obudziłem naprawde, a skarpeta leżała obok łózka tak jak leżała.
Była 3 w nocy, aż miałem właczać wszystko i pisać, ale poszedłem do wc a potem z powrotem spać.
Moje pytanie: czy to możliwe, że byłem w stanie całkowicie nieświadomie użyć telekinezy przez sen na prawdziwym przedmiocie?

"Tempus edax rerum - Czas... pożeracz wszystkiego" Owidiusz
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
-
Pax
- Imię: Kamil
- Posty: 246
- Dołączył(a): 24 sty 2008, 15:38
- Lokalizacja: Planeta Ziemia
- Droga życia: 4
- Typ: Włóczęga (4w5)
- Zodiak: Panna / Tygrys Ogień
hmmm... czekaj no, jesteś w 'wieku studenckim', że tak powiem... hmmm... może po prostu skarpetka zdążyła już uzyskać samoświadomość i widziałeś jej astralne 'ja'? Może miała OoBE? Kto wie co mogą zrobić studenckie skarpetki ;P
A tak na serio, możliwe jest to co mówisz, tak samo jak to, że z jakichś innych powodów lewitowała... Choćby mogło ją coś innego podnieść. Choć nie wiem jaki cel mogłoby mieć cokolwiek w podnoszeniu cudzych skarpet... Choć słyszałem o chochliku kradnącym pojedyncze skarpetki, to dlatego nigdy nie można znaleźć dwóch do pary... Czyżby był on bytem astralnym?
A tak na serio, możliwe jest to co mówisz, tak samo jak to, że z jakichś innych powodów lewitowała... Choćby mogło ją coś innego podnieść. Choć nie wiem jaki cel mogłoby mieć cokolwiek w podnoszeniu cudzych skarpet... Choć słyszałem o chochliku kradnącym pojedyncze skarpetki, to dlatego nigdy nie można znaleźć dwóch do pary... Czyżby był on bytem astralnym?

"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
-
Til
Poszukujący - Posty: 1614
- Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
- Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
- Droga życia: 11
- Zodiak: tygrys
Parafrazując jakiś film, którego tytułu nie pamiętam: "Czym się przejmujesz, może poprostu masz świra"
Nie no, ale zdaje sobie sprawe, że to mogły być haluny, ale jeśli tak to od czego?
A jeśli nie, to co to kurde było, bo sen to to nie był.

Nie no, ale zdaje sobie sprawe, że to mogły być haluny, ale jeśli tak to od czego?
A jeśli nie, to co to kurde było, bo sen to to nie był.
"Tempus edax rerum - Czas... pożeracz wszystkiego" Owidiusz
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
-
Pax
- Imię: Kamil
- Posty: 246
- Dołączył(a): 24 sty 2008, 15:38
- Lokalizacja: Planeta Ziemia
- Droga życia: 4
- Typ: Włóczęga (4w5)
- Zodiak: Panna / Tygrys Ogień
Pax napisał(a):bo sen to to nie był.
Mylisz sie to byl sen na jawie


- Anonim
Anonim napisał(a):Pax napisał(a):bo sen to to nie był.
Mylisz sie to byl sen na jawieCiesz sie ze widziales tylko skarpetke lewitujaca albo załuj
mówiąc, że sen to nie był miałem na myśli że nie był to sen nie na jawie



dajta ludzie spokój, to wydarzenie było tak schizowe, że aż mi sie śmiać chce...
łoooo... wzywam moc lewitującej skarpety.. go go power rangers



"Tempus edax rerum - Czas... pożeracz wszystkiego" Owidiusz
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
-
Pax
- Imię: Kamil
- Posty: 246
- Dołączył(a): 24 sty 2008, 15:38
- Lokalizacja: Planeta Ziemia
- Droga życia: 4
- Typ: Włóczęga (4w5)
- Zodiak: Panna / Tygrys Ogień
-
Arantasar
- Imię: Janusz
- Posty: 27
- Dołączył(a): 16 paź 2007, 07:15
- Lokalizacja: Toruń
- Droga życia: 1
- Typ: 4w5
- Zodiak: Byk/Tygrys
Ja mam nieraz tak, zazwyczaj jak chce mi sie mocno siusiu, a głęboki sen trzyma mnie w swoich ogromnych, bezwzględnych łapskach to różne dziwne rzeczy w pokoju robią niecodzienne rzeczy ;] np chodząca po pokoju drabina - -' co prawda nie pamiętam, aby była to tak realistyczna wizja, raczej zwykły sen z odrobiną świadomości, ale jednak ; )
Pozdrawiam
Pozdrawiam
" A niewprawną puścisz dłonią, w pysk odbije stali siła, tak się naucz robić bronią, by naturą swą służyła..." - J.K. ~~~~ Parafia święto-pieprzniętych rogalików z dżemem
- Monty Python

-
Boldgrim
warchoł - Imię: Ukasz
- Posty: 46
- Dołączył(a): 04 gru 2005, 01:26
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Droga życia: 11
- Typ: 4w3
- Zodiak: Baran
A wiecie, że ja miałem wczoraj podobne przeżycie...
Leżałem już sobie w łóżku i rozważałem pewną kwestię natury egzystencjalnej, zasnąłem około pierwszej, ale że kwestia była dosyć istotna, to zacząłem kontynuować swoje rozważania w śnie, przy czym nie spałem do końca, bo m.in. wiedziałem w jakiej pozycji znajduje się moje ciało. Kiedy chwilami traciłem świadomość zaczynał się normalny sen (no, prawie normalny, bo ćwiczyłem w nim OOBE). W pewnym momencie zacząłem śnić, że próbuję przetoczyć wielką butelkę z wodą przez jakiś próg i co wcale nie było zabawne, w momencie kiedy udało mi się ją przeturlać, to nagle obudził mnie głośny huk - poderwałem się i zupełnie mimowolnie powiedziałem "przepraszam", bo wydawało mi się, że ktoś jest w pokoju i przestraszyłem tą osobę. Kiedy zapaliłem światło okazało się, że to książka spadła z bufetu.
Oczywiście fakt, że niedotykana od paru tygodni książka sama spada nie jest jeszcze żadnym ewenementem, ale w połączeniu z resztą pozwala na snucie całkiem przyjemnych hipotetycznych rozwiązań
Leżałem już sobie w łóżku i rozważałem pewną kwestię natury egzystencjalnej, zasnąłem około pierwszej, ale że kwestia była dosyć istotna, to zacząłem kontynuować swoje rozważania w śnie, przy czym nie spałem do końca, bo m.in. wiedziałem w jakiej pozycji znajduje się moje ciało. Kiedy chwilami traciłem świadomość zaczynał się normalny sen (no, prawie normalny, bo ćwiczyłem w nim OOBE). W pewnym momencie zacząłem śnić, że próbuję przetoczyć wielką butelkę z wodą przez jakiś próg i co wcale nie było zabawne, w momencie kiedy udało mi się ją przeturlać, to nagle obudził mnie głośny huk - poderwałem się i zupełnie mimowolnie powiedziałem "przepraszam", bo wydawało mi się, że ktoś jest w pokoju i przestraszyłem tą osobę. Kiedy zapaliłem światło okazało się, że to książka spadła z bufetu.
Oczywiście fakt, że niedotykana od paru tygodni książka sama spada nie jest jeszcze żadnym ewenementem, ale w połączeniu z resztą pozwala na snucie całkiem przyjemnych hipotetycznych rozwiązań

-
Arantasar
- Imię: Janusz
- Posty: 27
- Dołączył(a): 16 paź 2007, 07:15
- Lokalizacja: Toruń
- Droga życia: 1
- Typ: 4w5
- Zodiak: Byk/Tygrys
Nieświadoma telekineza? Kto wie? ;P Ciekawe kim był ten ktoś kto był w tym pokoju? ;>
"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
-
Til
Poszukujący - Posty: 1614
- Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
- Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
- Droga życia: 11
- Zodiak: tygrys
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość