Witam, niedawno natknąłem się na książkę autora Hejal Bobik Uta Hano, pod tytułem "Wszystko jest wibracją". Jest ona darmowa w formie PDF, lub bezpośrednio na stronie w formie bloga. Można też oczywiście zamówić ją na tej samej stronie w twardej okładce, jednak wtedy już trzeba zapłacić - wydawca.
Ta książka została napisana przez mężczyznę z polski. Co ciekawe, owy mężczyzna przedstawia się, jako kosmita z Saleinji, który wcielił się w dorosłego człowieka na rzecz misji, zachowując przy tym pamięć i mając częste kontakty ze swoimi rodakami. Hehe, swoją drogą dzień przed natknięciem się na tą książkę śniło mi się, że przyleciał do mnie kosmita, który wyglądał dokładnie tak, jak ci z Saleinji, mimo że przedtem o nich nie słyszałem. Podczas tamtego snu pytałem się tego kosmity o różne ciekawostki, odpowiadał z sensem, ale o tym może kiedy indziej.
No więc polecam ją przeczytać, ma około 150 stron, ja pochłonąłem ją w jeden dzień. Ta książka odpowiedziała mi na wiele pytań, mimo, że już jestem po podobnych lekturach. Oprócz samej wiedzy, daje ona też wielką motywację na dalszy rozwój duchowy.
No to tyle ode mnie, musiałem się tym podzielić!
Ta książka została napisana przez mężczyznę z polski. Co ciekawe, owy mężczyzna przedstawia się, jako kosmita z Saleinji, który wcielił się w dorosłego człowieka na rzecz misji, zachowując przy tym pamięć i mając częste kontakty ze swoimi rodakami. Hehe, swoją drogą dzień przed natknięciem się na tą książkę śniło mi się, że przyleciał do mnie kosmita, który wyglądał dokładnie tak, jak ci z Saleinji, mimo że przedtem o nich nie słyszałem. Podczas tamtego snu pytałem się tego kosmity o różne ciekawostki, odpowiadał z sensem, ale o tym może kiedy indziej.
No więc polecam ją przeczytać, ma około 150 stron, ja pochłonąłem ją w jeden dzień. Ta książka odpowiedziała mi na wiele pytań, mimo, że już jestem po podobnych lekturach. Oprócz samej wiedzy, daje ona też wielką motywację na dalszy rozwój duchowy.
No to tyle ode mnie, musiałem się tym podzielić!
- misterix
- Posty: 72
- Dołączył(a): 21 lis 2010, 22:57
misterix opowiedz proszę więcej o tym doświadczeniu spotkania z kosmitą we śnie :). O co pytałeś i co mówił?:)
Słońce gorące
- luth
- Imię: Alicja
- Posty: 1085
- Dołączył(a): 31 mar 2010, 23:06
- Lokalizacja: Warszawa
- Droga życia: 11
- Typ: 7w8
- Zodiak: Byk, Koza
No dobrze
To było takie rzeczywiste i świadome, jednak jak to zwykle mam w tego typu snach (w których mam panowanie nad sobą) - wszystko wydaje mi się prawdą, mimo, że nie wygląda zupełnie tak samo.
Byłem u siebie w domu, jednak mój pokój wyglądał tak, jak kilka lat temu Patrzyłem przez okno, jak to czasami mam w zwyczaju, żeby popatrzeć na niebo i poszukać ufo (w rzeczywistości widziałem coś takiego ze 2 razy ).
W pewnym momencie zacząłem widzieć takie fioletowe wirujące światełka, poruszające się dość szybko. Zaczęły się zniżać, okazały się być one częścią pewnego fioletowo-niebieskiego pojazdu, który bardzo szybko posunął się wprzód. Za nim poleciał jakiś wojskowy F16, czy coś w tym guście. Tych pojazdów pojawiało się coraz więcej, a ja się temu przyglądałem.
Po chwili pojawił się niedaleko mnie niski kosmita, bardzo ostrożnie do mnie podchodził. Czułem, że jest przyjaźnie nastawiony. Miał na sobie kombinezon i taki śmieszny kask, wyglądał jak hobbit, ale miał większe oczy. Niewiele z tej rozmowy pamiętam, ale jestem pewien, że zadałem mu takie pytanie - czy kosmici są wokół ziemi (w swych pojazdach)? Czy jest ich wielu?
On odpowiedział, że nie. Rzadko kiedy coś takiego ma miejsce, nie muszą tego robić. Powiedział, że obserwują i mają wiedzę o nas z innego źródła (powiedział dokładniej, lecz nie mogę sobie przypomnieć, co). Zadałem też chyba pytanie o to, kim byłem w poprzednim wcieleniu - odpowiedział, że kobietą, lecz sam nie pamiętam dokładnie co dalej. Zadawałem też inne pytania, jednak nie były one istotne, skoro ich w ogóle nie pamiętam. Później nastąpiła akcja rodem z ET Agenci wkroczyli do mojego domu, by złapać kosmitę, a ja chciałem mu pomóc, więc złapałem go i pobiegłem z nim do mojego pokoju, by w końcu wyrzucić go przez okno do jego pojazdu! Nie pamiętam niestety większości...
Zawsze jednak myślałem, wkułem to sobie nawet w podświadomość, że kosmici nas obserwują latając dookoła swoimi spodkami, ten sen dał mi na to nieco inne spojrzenie. ;D
Co ciekawe, to co powiedział mi ten kosmita we śnie jest w zgodzie z tym, co jest napisane w książce Ale może to tylko przypadek, hehe.
To było takie rzeczywiste i świadome, jednak jak to zwykle mam w tego typu snach (w których mam panowanie nad sobą) - wszystko wydaje mi się prawdą, mimo, że nie wygląda zupełnie tak samo.
Byłem u siebie w domu, jednak mój pokój wyglądał tak, jak kilka lat temu Patrzyłem przez okno, jak to czasami mam w zwyczaju, żeby popatrzeć na niebo i poszukać ufo (w rzeczywistości widziałem coś takiego ze 2 razy ).
W pewnym momencie zacząłem widzieć takie fioletowe wirujące światełka, poruszające się dość szybko. Zaczęły się zniżać, okazały się być one częścią pewnego fioletowo-niebieskiego pojazdu, który bardzo szybko posunął się wprzód. Za nim poleciał jakiś wojskowy F16, czy coś w tym guście. Tych pojazdów pojawiało się coraz więcej, a ja się temu przyglądałem.
Po chwili pojawił się niedaleko mnie niski kosmita, bardzo ostrożnie do mnie podchodził. Czułem, że jest przyjaźnie nastawiony. Miał na sobie kombinezon i taki śmieszny kask, wyglądał jak hobbit, ale miał większe oczy. Niewiele z tej rozmowy pamiętam, ale jestem pewien, że zadałem mu takie pytanie - czy kosmici są wokół ziemi (w swych pojazdach)? Czy jest ich wielu?
On odpowiedział, że nie. Rzadko kiedy coś takiego ma miejsce, nie muszą tego robić. Powiedział, że obserwują i mają wiedzę o nas z innego źródła (powiedział dokładniej, lecz nie mogę sobie przypomnieć, co). Zadałem też chyba pytanie o to, kim byłem w poprzednim wcieleniu - odpowiedział, że kobietą, lecz sam nie pamiętam dokładnie co dalej. Zadawałem też inne pytania, jednak nie były one istotne, skoro ich w ogóle nie pamiętam. Później nastąpiła akcja rodem z ET Agenci wkroczyli do mojego domu, by złapać kosmitę, a ja chciałem mu pomóc, więc złapałem go i pobiegłem z nim do mojego pokoju, by w końcu wyrzucić go przez okno do jego pojazdu! Nie pamiętam niestety większości...
Zawsze jednak myślałem, wkułem to sobie nawet w podświadomość, że kosmici nas obserwują latając dookoła swoimi spodkami, ten sen dał mi na to nieco inne spojrzenie. ;D
Co ciekawe, to co powiedział mi ten kosmita we śnie jest w zgodzie z tym, co jest napisane w książce Ale może to tylko przypadek, hehe.
- misterix
- Posty: 72
- Dołączył(a): 21 lis 2010, 22:57
Odradzam czytanie tej książki, również odradzam Misję.
Procesy sądowe na Saleinji
Procesy sądowe na Saleinji
- phillip
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości