Twórczość własna użytkowników oraz dyskusje związane z innymi źródłami wiedzy. Przeczytałeś ciekawą książkę? Znalazłeś wartościową stronę www? Podziel się wrażeniami w tym dziale.

Re: Psychologia Ezoteryki

Post 05 gru 2011, 15:49

Mnie odrzuciło od Osho i Tolle po jednej przeczytanej stronie.
Coś jak intuicja.

Ale każdy ma swoje, co ma przeczytać, przerobić ...
:)
Intencja jest przenikającą wszystko siłą, która sprawia, że postrzegamy. Nie dlatego stajemy się świadomi , że postrzegamy - do percepcji dochodzi pod naciskiem napierającej intencji..
[C. Castaneda]
Avatar użytkownikasinsemilla
 
Posty: 1675
Dołączył(a): 26 maja 2010, 15:45

Re: Psychologia Ezoteryki

Post 05 gru 2011, 16:06

A czy nie jest tak może, że ludzie tak na niego patrzą przez pryzmat posiadanych przez niego rzeczy, bogactw (bo sami podświadomie też by tak chcieli)? Archetyp mędrca, który powinien być biedny, żyć na pustelni i nic nie mieć?
Jestem Bogiem i na kogo spojrzę, tego kocham, ponieważ jestem wszystkim, co widzę i kocham to, czym jestem.
Avatar użytkownikaBobBlunt
Żyć aby kochać, kochać aby żyć
 
Imię: Jestem, który jestem
Posty: 311
Dołączył(a): 11 lut 2011, 00:10

Re: Psychologia Ezoteryki

Post 05 gru 2011, 16:26

Jestem zdania ze nie mogło tak byc w ogólnosci ze jego"wyznawcy" poszli za nim bo imponował im bogactwem,
Raczej archetyp mędrca bardziej mógł zadziałać,ale przeciez oni nie chcieli być nim we własnej osobie,moze chcieli miec cos z niego,jego wolnosc,mądrosc,charyzme,no nie wiem tylko przypuszczam,zaproponował im wspólnotę po jednym szyldem,
Cuda sie tam działy,poligamia,
Jak wyjątkowo swiadczy przykład Osho,mędrzec nie musi bys biedny i zyc na pustelni.jak sie to własnie archetypowo kojarzy.
Mówił,lepiej sie medytuje jadąc w rolls roysie niz jadąc na osle.Swoje czasy urabiał,raczej samą swoją głową i sponsorami-wyznawcami.
Listen to my muscle memory.
Avatar użytkownikafalko Mężczyzna
wysłuhaj pamięci mych muskułów
 
Posty: 706
Dołączył(a): 13 lip 2007, 19:40

Re: Psychologia Ezoteryki

Post 05 gru 2011, 16:31

BobBlunt napisał(a):A czy nie jest tak może, że ludzie tak na niego patrzą przez pryzmat posiadanych przez niego rzeczy, bogactw (bo sami podświadomie też by tak chcieli)? Archetyp mędrca, który powinien być biedny, żyć na pustelni i nic nie mieć?

Ja nie wiedziałam, ile on ma..

Przyciąganie materialne nie przyciąga .
Niczego się nie wyrzekać, do niczego się nie przywiązywać
:)
Intencja jest przenikającą wszystko siłą, która sprawia, że postrzegamy. Nie dlatego stajemy się świadomi , że postrzegamy - do percepcji dochodzi pod naciskiem napierającej intencji..
[C. Castaneda]
Avatar użytkownikasinsemilla
 
Posty: 1675
Dołączył(a): 26 maja 2010, 15:45

Re: Psychologia Ezoteryki

Post 05 gru 2011, 17:08

falko napisał(a):Jestem zdania ze nie mogło tak byc w ogólnosci ze jego"wyznawcy" poszli za nim bo imponował im bogactwem,
Raczej archetyp mędrca bardziej mógł zadziałać,ale przeciez oni nie chcieli być nim we własnej osobie,moze chcieli miec cos z niego,jego wolnosc,mądrosc,charyzme,no nie wiem tylko przypuszczam,zaproponował im wspólnotę po jednym szyldem,
Cuda sie tam działy,poligamia,
Jak wyjątkowo swiadczy przykład Osho,mędrzec nie musi bys biedny i zyc na pustelni.jak sie to własnie archetypowo kojarzy.
Mówił,lepiej sie medytuje jadąc w rolls roysie niz jadąc na osle.Swoje czasy urabiał,raczej samą swoją głową i sponsorami-wyznawcami.


Nie nie mi chodzi o to, że jakby chociaż w tym temacie ludzie "narzekają" na niego, bo miał to i to, przez co sugeruje się, że nic nie umiał, tylko robić innych w ch... i wykorzystywać.
Jestem Bogiem i na kogo spojrzę, tego kocham, ponieważ jestem wszystkim, co widzę i kocham to, czym jestem.
Avatar użytkownikaBobBlunt
Żyć aby kochać, kochać aby żyć
 
Imię: Jestem, który jestem
Posty: 311
Dołączył(a): 11 lut 2011, 00:10

Re: Psychologia Ezoteryki

Post 05 gru 2011, 17:30

2Jacks racja, tak.
Ale nigdy nie mówił, co czuł.
Jaka była jego intencja.
To co robili, fanatycy mniejsi i więksi w jego imieniu/dla niego niczego nie zmienia.
Nie posiadam wiedzy o jego życiu.
Lecz wiem skąd pochodziły Jego słowa.
I to jest miejsce którego nie można użyć jako argumentu na swoją obronę.
Bo Tego nie da się ubrać w słowa.
Dlatego brał wszystko na klatę.
Bo mógł, bo opinie go nie określały.
Bo to że ktoś mówił tak, albo tak nic to nie zmieniało.
Bo w dualnym świecie ZAWSZE znajdą się tacy, co powiedzą na ciebie "Anoił" a inni, widząc to samo co pierwszy, nazwą cię "Diabłem".
Właśnie dlatego te słowa nie mają żadnej najmniejszej nawet mocy.
Pochwały nie chwalą.
Okrzyki wzburzenia nie umniejszają.

Ja Jestem.
Jestem Jaki Jestem.

Grać będę w To co wybiorę, nie w To co mi narzucą. : )
Nie ma nic więcej.
Jest tylko Potencjał i kolejno ziszczające się Doświadczenia Twoich marzeń.

Można określić twoje Imię, datę narodzin i twoje ciało.
Ale Ciebie - NIE.
Nie można opisać Ciebie w żaden trafny sposób.
Nawet takie słowa jak Wolny, Lekki, Doskonały i Pełen Potencjału nie są Tobą.
Bo "Ja" to Pustka.
Dlatego jaka jest pierwsza reakcja na podarek?
Radość?
A jeśli nie?
Gapi się Twój Umysł.
Kiedyś nie potrafiłem pojąć co to za rada "Otwórz Swoje Serce".
Wydawało mi się to głupie.
Bo co mi to da?
Dziś, Teraz nie wyobrażam sobie jak Można Chybiać Taką Oczywistość.
Umysł nie umie gromadzić informacji.
Nie jest Pusty.
Przechowuje mnóstwo narzuconych, wyuczonych schematów i punktów widzenia.
Samo w sobie nie jest to złe.
Sprawia, ze jest różnorodnie, ciekawie.
Ale jak zaczniesz uczyć się na pamięć Życia i będziesz patrzeć przez filtry umysłu...
Będziesz odrzucał od Siebie piękno tego świata.
Lecz gdy Świat zamieszka w Sercu.
A umysł będzie sobie po prostu decydował...
ALE NA PODSTAWIE WSZYSTKIEGO, NA PODSTAWIE KAŻDEGO USŁYSZANEGO SŁOWA, UJRZANEJ BARWY.
Bo Wszystko jest w Twojej Pustce.
Bo Umysł nie ma dostępu do Wiedzy, nic nie wie o Danych.
Dlatego umysł takiego człowieka jest wyjątkowo lekki i zacięty.
Dlaczego?
Do nie musi pracować ponad swoje siły.
Dlatego nigdy nie powiesz "To dla mnie za trudne, to za duże dla mnie".
Bo Ty nie masz limitów.
Nie ma limitów twojego Zrozumienia.
Puki będziesz patrzył, radość z odkrywania zagadki tego świata będzie trwać.
Lecz przyjść może również taki stan, gdy wszystko będzie tak kryształowo oczywiste.
Możesz spotkać astrologa, który uczył się swojej wiedzy całe życie.
A ty będąc szczylem w trampkach możesz przebić go o głowę.
Bo być może dla jego umysłu będzie to nie do uwierzenia...
Ale dzięki temu, ze uczył się on - Ty wiesz to razem z Nim.
Bo Dane wynikające z Doświadczeń nie są tylko zapisywane w Umyśle, który umrze wraz z ciałem.
Możemy wspomnieć tutaj o Zbiorowej Świadomości.
Człowiek, który odnalazł Jednię, który nie widzi na żadnym planie rzeczywistości swej odrębności...
Będzie widział coś czego nigdy nie doświadczył.
Rozumiał to czego nigdy się nie nauczył.
Czasami To jest tak gigantyczne, jakbym po prostu miał wyjść z siebie.
Zrozumienie, że Wszystko powiązane jest Nicią Współistnienia...
Czasem przybiera to skalę takiego monolitu...
I jak wtenczas, nie wiem jak to nazwać.
"Przełączam się na umysł".
Coś jakbym mówił "tej, zobacz do czego doszedłem, gdy sobie odpoczywałeś".
Jakby ten ogrom wywracał mnie na drugą stronę.
Bardzo dużo wtenczas płaczę...
Właściwie to beczę jak bóbr... xD

Bo to co widzę jest Skrajnie Doskonałe.
To co widzę jest poza zasięgiem mojej wyobraźni i moje marzenia o pięknym świecie nie dorastają do pięt Temu Co Jest.
To wielka wolność widzieć, że nic tutaj nie musisz poprawiać.
To lekkość, ze nie masz tu żadnych obowiązków, aby uczynić ten świat w konkretny sposób.
I to taka Moc, gdy jednak widzisz, ze możesz zrobić To Wszystko.

Dać temu światu swoje unikatowe Ja Jestem i zmienić Wszystko na zawsze.
Tantrycznym Tańcu dojść Tam gdzie nie doszedł jeszcze Nikt.
I na końcu pojednać się ze Wszystkim...
Zapłakać nad Pięknem, które zostało takie samo...
I w najgłębszym Punkcie stwierdzić...
Tak To Było Doskonałe...
Ten Taniec Był Wart Tańczenia...
Dziękuję...
Om
Ostatnio edytowano 05 gru 2011, 21:10 przez Sinbard, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownikaSinbard Mężczyzna
Blackbird
 
Imię: Mariusz
Posty: 1888
Dołączył(a): 20 kwi 2011, 13:05
Lokalizacja: Multiwersum.
Zodiak: Wodny Smok

Re: Psychologia Ezoteryki

Post 05 gru 2011, 17:35

BobBlunt napisał(a):Nie nie mi chodzi o to, że jakby chociaż w tym temacie ludzie "narzekają" na niego, bo miał to i to, przez co sugeruje się, że nic nie umiał, tylko robić innych w ch... i wykorzystywać.


Boby dyndasz na skrajnościach.
Nigdy nie jest, skrajnie tak, albo skrajnie nie.
Nic nie jest czarne ani białe.
Nie ma podziału pół na pół.
Choć dla głowy to bardzo "słuszne" tezy. XD

Bogactwo fizyczne nie kłóci się z duchowym puki nie uwierzysz w ich oddzielność.
Jedno przywołuje drugie, drugie pierwsze.

POZWOLIĆ FIZYCZNOŚCI DOGONIĆ DUCHA.

To Bogactwo, bez względu na sposób patrzenia, czym patrzysz i dlaczego.
To Absolutna Pewność.
Bo nie ma już różnicy - Nawet dla umysłu, ze Wszystko jest tym samym, bo wszystko jest w równych niewyobrażalnych ilościach.
Osho wygrał trudną Grę.
Bo dokonał niemal niemożliwego.

Rozwinął swoje bogactwo zewnętrzne na wewnętrznym i poszedł jeszcze dalej wewnątrz dzięki temu, ze nie martwił się tym co na zewnątrz.
Moim zdaniem Świetny Gracz! xD
Avatar użytkownikaSinbard Mężczyzna
Blackbird
 
Imię: Mariusz
Posty: 1888
Dołączył(a): 20 kwi 2011, 13:05
Lokalizacja: Multiwersum.
Zodiak: Wodny Smok

Re: Psychologia Ezoteryki

Post 05 gru 2011, 18:11

Sinbard napisał(a):2Jacks racja, tak.
Ale nigdy nie mówił, co czuł.
Jaka była jego intencja.
To co robili, fanatycy mniejsi i więksi w jego imieniu/dla niego niczego nie zmienia.

Om


Ale to on z nimi współpracował. On tworzył podwalinę moralna pod to miejsce. On wybierał i dawał władzę tym co całym interesem zarządzali. Chyba byli najwyżej w hierarchi, więc rozumiem że chodzi o hierarchie duchową.
Sinbard napisał(a):Nie posiadam wiedzy o jego życiu.
Lecz wiem skąd pochodziły Jego słowa.
I to jest miejsce którego nie można użyć jako argumentu na swoją obronę.
Bo Tego nie da się ubrać w słowa.
Dlatego brał wszystko na klatę.
Bo mógł, bo opinie go nie określały.
Bo to że ktoś mówił tak, albo tak nic to nie zmieniało.

Om


O co chodzi? Po co piszesz o jego sumieniu i czy miał je czyste? Czemu piszesz jakbyś miał bezpośredni kontakt z jego sumieniem? Czemu piszesz z pkt. widzenia tylko jego własnej osoby(bardzo egocentryczne spojrzenie) i jakby liczyła sie odpornośc na opinię?

Sinbard napisał(a):
Można określić twoje Imię, datę narodzin i twoje ciało.
Ale Ciebie - NIE.

Om


Ale ja tylko piszę że pan Osho jest własnie w taki sposób nie do okreslenia. Zrobił i firmował własnym imieniem rzeczy negatywne. Ludziom działa sie krzywda, więc działa sie krzywda i nie ma tu miejsca na realitywizm

Film jest tendencyjny. Podejrzewam, że zrobiony na zlecenie jakiejś nieokreslonej strony przeciwnej. Jednak o czymś mówi i jest w jakims stopniu wiarygodny. We wspomnianej wczesniej książce był opisany proces terapii. W jakims pokoju grupa mężczyzn zdzierała z kobiety ubranie i ja lży i obraza... starają sie w najokrutniejszy i bezposredni sposób w jaki tylko mogą upokorzyć ją. Wytykając niekoskonałości wady itd...robia to do momentu kiedy kobieta zaczyna płakać. Wtedy oni ją pocieszają i przytulają. Co to ma z jakimkolwiek rozwojem duchowym wspólnego?
Co do bogactwa. To chyba nie jest z nim tak, że jest to warunek który mędrcy muszą spełnić. Ze mają to na liście i muszą sie dostosować. Ewentualne ubustwo miało o czymś świadczyć i być wynikiem wewnętrznej przemiany. Zmieniają sie priorytety. Nie dalej jak wczoraj czytałem o bezdomnym który mówi" człowiek jest niewolnikiem rzeczy które posiada"(były dr wykładowca). Wcześniej czytałem o jakimś poecie który po zdradzie żony tez został bezdomnym i mówił "dopiero jak nic nie mam czuje sie na prawdę wolny" itd... Nie wiem tez czemu to wyznawcy którzy przybywali do tego Osho musieli sie wyzekać dórb doczesnych. Jest tu troche niespójności. Czemu też zmieniał swoje imiona? Skompromitował sie jako Bhangwan, to zrobił sie Osho. Pomyslcie przez chwilę. On miał 100 rols royców!!! Były mu potrzebne? Było mu potrzebne kilkaset rolexów? On jest z kraju, w którym rodzina przez 50 lat pracy nie ma tyle ile jest wart jeden rolex. Przeciez ich nie używał, standard zycia mu nie spadnie. Czemu nie wykorzystał tego inaczej? On to gromadził i miał jak małe dziecko. Chciał coraz więcej i coraz więcej. On gromadził pieniądze, tak jak robią to ci co nie potrafią zyć.
Myslicie że nie ma na ziemi Rydzyków o ciemnej karnacji? Ze jak koles jest z indii, ma turban, mówi te trudne wspaniałe rzeczy to juz jest nie wiadomo kim? 2 tygodnie temu był artykół o nauczycielach duchowych z Indii. Jest coraz więcej nauczycieli co mają dziesiątki $ na koncie, a ich działalnośc to przemysł i biznes.

Jesli chodzi o same ksiązki Osho to były dla mnie ciekawe. Jednak sam Osho chciał byc bogaty. On nie stał sie takowy przypadkiem, tylko mu na tym zalezało. Dązył do bogactwa, a nie szerzenia nauk.
Działanie wspólnoty było na drugim miejscu.On tam nawet nie mieszkał, tylko żył sobie gdzie indziej. Ten styl jaki propagował był nie dla niego?
2Jacks Mężczyzna
 
Posty: 111
Dołączył(a): 15 lis 2010, 15:57

Re: Psychologia Ezoteryki

Post 05 gru 2011, 18:22

Sinbard napisał(a):
BobBlunt napisał(a):
Bogactwo fizyczne nie kłóci się z duchowym puki nie uwierzysz w ich oddzielność.
Jedno przywołuje drugie, drugie pierwsze.

POZWOLIĆ FIZYCZNOŚCI DOGONIĆ DUCHA.

To Bogactwo, bez względu na sposób patrzenia, czym patrzysz i dlaczego.
To Absolutna Pewność.
Bo nie ma już różnicy - Nawet dla umysłu, ze Wszystko jest tym samym, bo wszystko jest w równych niewyobrażalnych ilościach.
Osho wygrał trudną Grę.
Bo dokonał niemal niemożliwego.

Rozwinął swoje bogactwo zewnętrzne na wewnętrznym i poszedł jeszcze dalej wewnątrz dzięki temu, ze nie martwił się tym co na zewnątrz.
Moim zdaniem Świetny Gracz! xD


To jest tłumaczenie sobie na siłe. Nie decyduj czy bogactwo sie kłuci czy nie. Z tego co kojaże to chyba ktoś mówił, że "prędzej wielbłąd przejdzie...". Budda porzucił swoj majątek. ... Ja rozumiem wygodne życie, ale to co on robił to skrajność. On to tylko miał i nawet z tego co miał nie był w stanie korzystać, a jednak chciał miec więcej.
2Jacks Mężczyzna
 
Posty: 111
Dołączył(a): 15 lis 2010, 15:57

Re: Psychologia Ezoteryki

Post 05 gru 2011, 18:38

Mnie nie boli, ze Osho miał to co miał, ani co robił.
O niczym to nie świadczy.
A skoro miał to miał mieć.
To element Gry.
Ważny jak każdy inny.

Coś napisałem niedawno, że Fakt [fizyczny argument] ma zadziwiającą moc wykluczenia Ducha.
Zabawne. xD

A dlaczego umiem mówić jakbym był na jego miejscu?
Bo umiem być na jego miejscu, potrafię odnaleźć w sobie To czym był.
Tak jak umiem być pewnie większością osób.
No ale co z tego? xD
Przecież to dlaczego też można rozbić jednym zdaniem.
Taką zwartą zdaniową dzidą.
No ale co z Tego? xD

Czy mówiąc o II Wojnie Światowej ulżymy Tym, którzy byli bezpośrednio uwikłanymi w jej Doświadczenie?
No ale możemy nabubać na wojnę.
Na przykład, żeby jej możliwość była tak ohydna i odrażająca, żeby nikt nie wybrał je jako swoje Doświadczenie.
No ale to nie działa "za dobrze".

Zastanówmy się...
Zamiast mówić NIE Wojnie mów TAK Pokojowi.
Bo wiele ludzi nie wie Co to Pokój i to, ze ktoś mówi NIE temu co akurat jest "całym ich życiem" nie pomaga.
Mało tego!
Jeśli mówisz NIE Wojnie a ktoś nie widział nic prócz Wojny...
To jak odrzucenie - Mówię Tobie nie bo nie umiesz Pokoju!
Jakiej reakcji oczekujesz od kogoś kto zna tylko Wojnę a komu mówisz NIE?
Pokojowej?
Naprawdę? : )

Czyż nie lepiej mówić jest o pokoju?
Czyż nie lepiej pokazywać komuś piękno, które w istocie jest?
To nie kłamstwo.
Mówić do kogoś, że jest Pokój na Tym świecie.
Przełamać jego koncepcyjne podejście.
To nie jest dla niego ujma, gdy powiesz "Wstań, i chodź ze mną. Pokaże ci piękno tego świata".
No najwspanialszy Akt Dobroci.
Wysoko Transcendentny Akt.
Mów o Pokoju.
Aby każdy się go "Nauczył".
Aby odnalazł w Sobie miejsce, z którego mówisz.

No bo widzisz...
Masz najświętsze prawo marudzić...
Masz prawo oceniać, wartościować itd...
Ale możesz co najwyżej dostać od świata w zęby. xD

Gdy kochasz świat taki jaki Jest to możesz dostać w zęby podczas Wspaniałego Życia.
A to już tak nie boli.
Serio! xDDD [szczerbaty uśmiech]
Avatar użytkownikaSinbard Mężczyzna
Blackbird
 
Imię: Mariusz
Posty: 1888
Dołączył(a): 20 kwi 2011, 13:05
Lokalizacja: Multiwersum.
Zodiak: Wodny Smok

Re: Psychologia Ezoteryki

Post 05 gru 2011, 18:51

No cóż. #-o Jesli tak piszesz, to cos na pewno cie do tego skłania:) . Choc nie bardzo to ogarniam. Bo czego dotyczy kawałem że potrafisz byc większością osób? To jakis twór bez sensu. Nie potrafisz być nikim oprócz siebie.

Nie dyskredytuje Osho. Jak juz pisałem. Czytałem jego ksiązki. Osho "świadomość" "Seks sie liczy" "Miłośc wolnośc samotnośc" i widziałem je pozytywnie. Jednak obraz jaki sie tworzy jest troche inny niz rzeczywistośc. Teoria to jedno praktyka to drugie
2Jacks Mężczyzna
 
Posty: 111
Dołączył(a): 15 lis 2010, 15:57

Re: Psychologia Ezoteryki

Post 05 gru 2011, 19:36

Kurcze, w te 100 rols royców jakoś trudno mi uwierzyć - niewiarygodne. Jaki to musi być garaż ? :D
Ja kocham rower o imieniu Shadow :)
Cóż, 2Jacks, każdy jest odpowiedzialny jedynie za Siebie, w swoim tylko czasie.
Co wykreuje, to ma:albo kupa ... albo ...

:)
Intencja jest przenikającą wszystko siłą, która sprawia, że postrzegamy. Nie dlatego stajemy się świadomi , że postrzegamy - do percepcji dochodzi pod naciskiem napierającej intencji..
[C. Castaneda]
Avatar użytkownikasinsemilla
 
Posty: 1675
Dołączył(a): 26 maja 2010, 15:45

Re: Psychologia Ezoteryki

Post 05 gru 2011, 19:43

No niezły Oshołom z niego był. Szkoda że skościotrupiał.
Mamy tylko Siebie.
Avatar użytkownikanuntisunya81
 
Posty: 554
Dołączył(a): 16 lut 2011, 15:27

Re: Psychologia Ezoteryki

Post 05 gru 2011, 20:55

Spokojnie dwa Jacki, jesteś niezagrożony przeze mnie ani przez chwilę. : )

2Jacks napisał(a):Nie potrafisz być nikim oprócz siebie.


To najlepszy żart tysiąclecia. xDDD
Bo kto decyduje kim ty jesteś?
No Ja.
Ale "Ja" nie jest...
Hmm...
Nie może permanentnie oddane/zaślepione/uwarunkowane przez swoją projekcję.
Możesz się przejawiać jako ktoś o takich a takich cechach - Ale na Miłość Boską - TO NIE TY!

xDDD

Nie jesteś niczym konkretnym.
Jesteś Potencjałem, który wybrał ukazać się teraz jako To.
Ale za kwant sekundy może się wszystko zmienić diametralnie.
I wtedy co?
"Zmieniłeś się. Nie poznaję Cię." - kolejny żart tysiąclecia. xDDD

Wiercikrącek wybrał rozpierdzielać jednym zdaniem.
Jest w tym doskonały.
Można powiedzieć, ze albo jest głupol, albo, ze poznał wiedzę, ze Prawda nie zawiera się w słowach.
Wyobraź sobie, ze zaczął pisać posty dłuższe od moich...
Nasunie się oczywisty wniosek, ze albo zmądrzał, albo przejawia przerost formy nad treścią.
Ale to są pieprzone słowa! xD
Nie determinują opisywanego obiektu tylko to jak go ODBIERAMY.
Po co odbierać coś źle?! xDDD
Ja wiem, ze jest taka możliwość.
Tylko jest jedno pytanie, które nie daje mi spokoju...
Znaczy daje. [tylko tak się wyrażam, abyś każdy mógł sobie je zadać] xDDD

PO CO?

Po co wybiera się, ze cokolwiek może ci przeszkodzić/zaszkodzić/wprawić w oburzenie?

Bo myślę, że jesteście na takim forum nie z nudów...
Że rozumiecie, ze to co czujecie przyciąga ZAWSZE więcej tego samego.
A to co zapraszacie do Siebie stanie się Wami Samymi.

Jeżeli zamarza cząstka wody - ten akt powoduje zamarzanie reszty - cząsteczki nie buntują się.
Jeżeli lód zacznie się roztapiać roztopią się wszystkie cząsteczki - bez wyjątku.

Zacznij marudzić na drobne pierdoły - zaczniesz Nienawidzić Życia.
Zacznij rozumieć i kochać to co masz - chyba nie muszę mówić prawda?

Jesteś fizycznie w 70% wodą.
Znakomita fizyczna część Ciebie nie potrafi odmówić raz zaczętemu procesowi.

Więc jak sobie pościelisz tak się wyśpisz.

Znaczy i nie pomyśl, ze mi coś w tobie nie pasuje.
Bo ja się bardzo cieszę, ze jesteś taki jak jesteś.
Bo jakbyś nie był...
To bym nigdy tego nie napisał. : )
Bo tak już mam, że ja nie myślę co piszę.
I dopiero jak napiszę to mogę zobaczyć co napisałem... xD
Prawie tak jakbym to nie ja mówił czy pisał.. xDDD

Dziwne! xDDD

A mi się o Argumentowej Włóczni przypomniało. xD
Bo czego dotyczy kawałem że potrafisz byc większością osób? To jakis twór bez sensu. Nie potrafisz być nikim oprócz siebie.

A oto ta "fizyczna dzida do obalania". xDDD
Z odpowiednią dzidą to nawet Boga obalisz. xDDD
Tak na amen.
Przynajmniej zniknie on dla obalającego.
A jak zacznie pokazywać dzidę innym i mówić "tej patrz no, tą tutaj dzidą Boga obaliłem"
To będzie poszerzać się jego Rzeczywistość, którą sam zainicjował.

Czy to nie oczywiste, że każdy z Nas ma wpływ na Wszystko? : )
Avatar użytkownikaSinbard Mężczyzna
Blackbird
 
Imię: Mariusz
Posty: 1888
Dołączył(a): 20 kwi 2011, 13:05
Lokalizacja: Multiwersum.
Zodiak: Wodny Smok

Re: Psychologia Ezoteryki

Post 05 gru 2011, 21:16

Dwa Jacki nie doceniłem Cię. xDDD

2Jacks napisał(a):Czytałem jego ksiązki - Jednak obraz jaki sie tworzy jest troche inny niz rzeczywistośc.
Teoria to jedno praktyka to drugie


Tak, bardzo ładnie liczysz do Dwóch.
Rzeczywistość kończy się na Jeden.
Wiesz?

xDDD
Avatar użytkownikaSinbard Mężczyzna
Blackbird
 
Imię: Mariusz
Posty: 1888
Dołączył(a): 20 kwi 2011, 13:05
Lokalizacja: Multiwersum.
Zodiak: Wodny Smok

Powrót do działu „Rozmaitości i media”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości