Mam kolejne pytanie. Czym dla swiadkow Jehowy jest milosc? Dlaczego (tak jak Milujacy Prawde pokazuje albo mam tylko takie wrazenie..) tak malo milosci manifestujecie? Czyz wedlug bibli sam Bog nie jest miloscia?
- Eruanis
Eruanis napisał(a):Mam kolejne pytanie. Czym dla swiadkow Jehowy jest milosc? Dlaczego (tak jak Milujacy Prawde pokazuje albo mam tylko takie wrazenie..)
Zabawne, nie widzę tu "mało" miłości. ^ ^
tak malo milosci manifestujecie?
Myślisz, że ze sobą też rozmawiają przez forum?
Żeby mieli "tak mało miłości wyrażać"? : )
Oczywiście, że nie.
Skąd więc to pytanie?
Odpowiedź jest kompletnie oczywista, nie potrzebujesz o nią pytać.
A skoro pytasz o coś oczywistego masz pewien cel.
Po pierwsze sama chwalisz się swoim brakiem wrażliwości.
Po drugie "męczy" cię obecność Miłującego, dlatego chcesz go szczypać pozornymi pytaniami, aby dać upust swojemu zniesmaczeniu.
To tak jakbyś pokazała na niebo i spytała "co to?" i kopnęła go w kostkę.
Tylko twoje działanie jest bardziej subtelne. : )))
Jesteś sprytna. ^ ^
Czyz wedlug bibli sam Bog nie jest miloscia?
Kolejna oczywistość.
Ktoś kto kocha, zawsze tworzy Boga na swoje podobieństwo.
Skoro masz moc stworzenia całej rzeczywistości wedle swojego uznania i mentalnej koncepcji...
To stworzenie w Akcie Miłości Boga...
W skrajnym stanie Radości Egzystencji...
Jest również możliwe.
Chcesz poczuć swoje korzenie...
Że to co teraz czujesz wynika z jeszcze większego uczucia.
Że jest jeszcze coś więcej.
Pokochałem jak człowiek, teraz pragnę pokochać tak jak ukochał mnie stwórca.
To wdzięczność za możliwość czucia tego...
Pcha Wolne Serce ku bogowi...
Bo jawi się on jako kolejny szczyt...
Jako Pra-Miłość.
Coś większego.
Życie nie może stać się aktem dokonanym.
Po to dano nam umysł.
Narzędzie zdolne do myślenia abstrakcyjnego.
Bo umysł gwarantuje nam, że nie będziemy stali w miejscu.
Że będziemy ciekawi, że będziemy poszukiwać i odkrywać...
A tym jest Życie.
Podróżą poprzez plany rzeczywistości.
Jako Płomień palący się biało w wielkiej wierze, wielkim zaufaniu...
Przez warstwy naszej wspólnej Jaźni...
Sprawdzaniu, czy gdziekolwiek jest takie miejsce, że jeszcze nas nie ma. ^ ^
-
Sinbard
Blackbird - Imię: Mariusz
- Posty: 1888
- Dołączył(a): 20 kwi 2011, 13:05
- Lokalizacja: Multiwersum.
- Zodiak: Wodny Smok
Sinbard napisał(a):Skąd więc to pytanie?
Stad ze Milujacy nie wiele okazuje tolerancji dla kogokolwiek opini/wiedzy/wiary/pogladow/percepcji (niepotrzebne wykreslic)
Tak jakby wszyscy oprocz niego sie mylili!
Piekna milosc do Boga i do swojej religi (co bardzo szauje) ale gdzie w tym milosc do blizniego.. albo chociazby tolerancja i proba zrozumienia drugiej osoby?
Smutne to takie
Gdzie wszelkie mozliwe posty Milujacego sa proba ataku na poglady drugiej osoby..
Sinbard napisał(a):Po pierwsze sama chwalisz się swoim brakiem wrażliwości.
Po drugie "męczy" cię obecność Miłującego, dlatego chcesz go szczypać pozornymi pytaniami, aby dać upust swojemu zniesmaczeniu.
To tak jakbyś pokazała na niebo i spytała "co to?" i kopnęła go w kostkę.
Tylko twoje działanie jest bardziej subtelne. : )))
Jesteś sprytna. ^ ^
Nie przecze ze dzialam poprzez cien bardzo czesto
Nie wychodzi on jednak bez powodu
- Eruanis
Eruanis napisał(a):Nie przecze ze dzialam poprzez cien bardzo czesto

ja też

Intencja jest przenikającą wszystko siłą, która sprawia, że postrzegamy. Nie dlatego stajemy się świadomi , że postrzegamy - do percepcji dochodzi pod naciskiem napierającej intencji..
[C. Castaneda]
[C. Castaneda]
-
sinsemilla
- Posty: 1675
- Dołączył(a): 26 maja 2010, 15:45
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość