Zjednoczenie i zarazem wyzwolenie może nastąpić jedynie w DUCHU i w PRAWDZIE. Dlatego też wszelkie próby zjednoczenia ludzkości, będącej w egoistycznym (rozdwojonym) postrzeganiu życia - "ja" i reszta świata - nie tylko skazane są na niepowodzenie, ale również na pogłębiające się i niekończące podziały.
Wirus "ja" wcale nie jest groźny a "jego" pozorna "moc" przestaje działać w momencie szczerego oraz dogłębnego rozpoznania tej iluzji i w następstwie tego - odwrócenia uwagi w stronę PRAWDY - którą od zawsze i na zawsze - JESTEM.
Wystarczy odwrócić od "tego" uwagę i po prostu - ŻYĆ...
Tzw. złodziej (innymi słowy - diabeł) może działać tylko pod osłoną nocy. Gdy nagle zapali się światło - zostaje przyłapany "na gorącym" i zdemaskowany - jego rola jest skończona. Właśnie kurtyna opadła i nastało - ŚWIATŁO.
Żaden tzw. diabelski plan nigdy nie był, nie jest i nigdy nie może być doskonały. Może tylko stwarzać pozory doskonałości.
Przepowiednie biblijne (i nie tylko) wraz z tzw. apokalipsą są tylko dla tych, którzy nie odnaleźli Boga i PRAWDY w swojej duszy (sercu). Wbrew wszelkim pozorom - żyjemy TU i TERAZ w dwóch przenikających się światach. Z tych światów właśnie wyłania się PRAWDA. DUCH CHRYSTUSA, który był przez wieki przyćmiony i prawie niezauważalny - z coraz większą MOCĄ demaskuje i rozświetla "to", co pozornie rządziło i pasożytowało na Ziemi. "Tego" już nikt, ani nic nie powstrzyma. Unicestwienie bestialskiego wirusa "ja" w skali mikro (wewnątrz) oraz w skali makro (na zewnątrz) - staje się coraz bardziej spektakularne i na niespotykaną dotychczas skalę. Nastaje NOWE...
CI, co mają "widzieć" - widzą i CI, co mają "słyszeć" - słyszą...
Urzeczywistnianie PRAWDY wewnątrz powoduje, iż - TO, co "wewnętrzne" - staje się TYM, co "zewnętrzne"...
To, co na "dole" staje się tym, co na "górze" i na odwrót...
JESTEM we WSZYSTKIM (tak jak dąb w żołędziu) i WSZYSTKO JEST we MNIE (tak jak żołądź w dębie), lub po prostu - JESTEM (ponieważ "ja" nie istnieje).
JEDNOŚĆ. Poza granicami form.
Wirus "ja" wcale nie jest groźny a "jego" pozorna "moc" przestaje działać w momencie szczerego oraz dogłębnego rozpoznania tej iluzji i w następstwie tego - odwrócenia uwagi w stronę PRAWDY - którą od zawsze i na zawsze - JESTEM.
Wystarczy odwrócić od "tego" uwagę i po prostu - ŻYĆ...
Tzw. złodziej (innymi słowy - diabeł) może działać tylko pod osłoną nocy. Gdy nagle zapali się światło - zostaje przyłapany "na gorącym" i zdemaskowany - jego rola jest skończona. Właśnie kurtyna opadła i nastało - ŚWIATŁO.
Żaden tzw. diabelski plan nigdy nie był, nie jest i nigdy nie może być doskonały. Może tylko stwarzać pozory doskonałości.
Przepowiednie biblijne (i nie tylko) wraz z tzw. apokalipsą są tylko dla tych, którzy nie odnaleźli Boga i PRAWDY w swojej duszy (sercu). Wbrew wszelkim pozorom - żyjemy TU i TERAZ w dwóch przenikających się światach. Z tych światów właśnie wyłania się PRAWDA. DUCH CHRYSTUSA, który był przez wieki przyćmiony i prawie niezauważalny - z coraz większą MOCĄ demaskuje i rozświetla "to", co pozornie rządziło i pasożytowało na Ziemi. "Tego" już nikt, ani nic nie powstrzyma. Unicestwienie bestialskiego wirusa "ja" w skali mikro (wewnątrz) oraz w skali makro (na zewnątrz) - staje się coraz bardziej spektakularne i na niespotykaną dotychczas skalę. Nastaje NOWE...
CI, co mają "widzieć" - widzą i CI, co mają "słyszeć" - słyszą...
Urzeczywistnianie PRAWDY wewnątrz powoduje, iż - TO, co "wewnętrzne" - staje się TYM, co "zewnętrzne"...
To, co na "dole" staje się tym, co na "górze" i na odwrót...
JESTEM we WSZYSTKIM (tak jak dąb w żołędziu) i WSZYSTKO JEST we MNIE (tak jak żołądź w dębie), lub po prostu - JESTEM (ponieważ "ja" nie istnieje).
JEDNOŚĆ. Poza granicami form.
- Miracle
- Posty: 73
- Dołączył(a): 05 sty 2012, 14:38
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość