Dyskusje na temat wszelakich praktyk duchowych - medytacji, pracy z energią, aurą, czakrami, itp.

ReiKi

Post 27 mar 2006, 19:03

Czy jest ktos na forum co sie zajmuje ReiKi, jest po inicjacji itp... Szukam osob zajmujących sie tym, jesli są takie osoby na tym forum to prosił bym aby dały o tym znac, z chęcia wymienie doswiadczenie (choc jest bardzo małe ) ale chocby pogadac o tym...
Avatar użytkownikaSławek Mężczyzna
 
Imię: Sławomir
Posty: 144
Dołączył(a): 10 maja 2005, 09:45
Lokalizacja: Bielsko/Warszawa

Post 28 mar 2006, 08:16

Ilum napisał(a):Czy jest ktos na forum co sie zajmuje ReiKi, jest po inicjacji itp.


no zgadnij :> :P

jestem ciekaw czy ktos jeszcze...? :)
_ Mężczyzna
 
Posty: 279
Dołączył(a): 11 maja 2005, 08:58

Post 20 cze 2006, 15:17

jestem ciekaw czy ktos jeszcze...?


Ano jeszcze ja ;)
http://www.naukimistrzow.org

Wszystko posiadające formę jest nierzeczywiste. Jeśli nierzeczywistość wszystkich form jest dostrzeżona, Tathagata zostaje rozpoznany...
Narayan Mężczyzna
vel Olorin
 
Imię: Krzysztof
Posty: 16
Dołączył(a): 15 maja 2005, 04:58
Lokalizacja: Stargard Szczeciński
Droga życia: 3
Zodiak: Skorpion, bawół

Post 20 cze 2006, 16:04

No i dalej ?:> Cicho sza? jest jeszcze ktoś ?
No dalej ludzie nie wstydzic sie :P
Avatar użytkownikaSławek Mężczyzna
 
Imię: Sławomir
Posty: 144
Dołączył(a): 10 maja 2005, 09:45
Lokalizacja: Bielsko/Warszawa

Post 20 cze 2006, 19:02

To moze Narayan powiedz cos wiecej na temat swojego Reiki :)
_ Mężczyzna
 
Posty: 279
Dołączył(a): 11 maja 2005, 08:58

Post 29 cze 2006, 00:17

Moje spotkanie z energią Reiki zaowocowało doświadczeniami z których wyciągnełam te oto wnioski: energia Reiki o czym często zapominamy jest enrgią uniwersalną. A jeżeli tak jest, to nie możemy jej niczym zanieczyścić (co ostatnio obiło mi się o uszy). Coś co jest uniwersalne, nie poddaje się naszym ziemskim uwarunkowaniom. Bardzo często mówi się, że to energia miłości. Czy miłość można czymkolwiek zanieczyścić?, czy miłość może nie działać
? Możemy tylko nie pozwolić sobie tego doświadczać. Energia po prostu jest i możemy ją chcieć przyjmować i nią promieniować albo nie, wybór należy do nas. Przyjęłam inicjację Reiki w bardzo trudnym momencie mojego życia. Lęk osiągnął już apogeum. Szamotałam się wtedy bardzo. Jak ptak, który wpadł w sieci i nie wie zupełnie, jak się z tych sieci wydostać. Pierwszy stopień jak to często bywa wyrzucił mnie natychmiast z sieci w której tkwiłam od wielu lat, nie zdając sobie z tego zupełnie sprawy. Świat zaczął wygłądać zupełnie inaczej, mogłam wszystkim pomagać. To stało się moim nadrzędnym celem. A ponieważ był ktoś, kto (tak mi się wtedy wydawało) bardzo potrzebuje mojej pomocy, to byłam bardzo szczęśliwa, że mam narzędzie, uniwersalne narzędzie, które zrobi to, czego ja nie potrafię zrobić. Jak dziecko, małe dziecko zaczęłam próbować używać tego narzędzia. W tym czase był to kolorowy cukierek, który należało natychmiast zacząć jeść. Im bardziej próbowałam tego cukierka, tym bardziej mi go brakowało. No więc cóż, trzeba więcej tych cukierków. Idę na następny stopień. Wydaje mi się, że po uzyskaniu tego stopnia już będę mogła na pewno pomóc temu komuś. Moja energia będzie silniejsza i będzie mogła docierać dalej. W tym okresie brzmiało to bardzo obiecująco. Itd, itd., można dodawać tych cukierków ile tylko chcemy, ale ja widziałam, że to nie działa tak jak ja bym chciała. No wieć jak to jest naprawdę z tą energią Reiki? I to było najważniejsze pytanie, na które postanowiłam sobie odpowiedzieć. Jak to ze mną bywa zaczęłam doświadczalnie pytać Boga, ponieważ uważam, że jest to ocean miłości. Ale w tym czasie jescze nie czułam, że mogę z niego pić bez ograniczeń. Idę dalej a wnioski jakie wyciągam są także dobre dla mnie. Jeżeli to nie działa, to pewnie jest potrzebna inna metoda. I w ten sposób można mnie było spotkać na następnym kursie. Itd., itd.

Reiki jak sama nazwa mówi, jest energią uniwersalną. Przede wszystkim nie jest narzędziem, którym zoperujemy cały świat. Sami oczywiście nie będziemy operowani (płonne nadzieje). Reiki przychodzi do konkretnego człowieka, albo jak wolisz wyciąga rękę po Reik ten, kto bardzo potrzebuje pomocy. Zapomniał już kim jest i gdzie jest, a sieć którą sam usnuł, dusi go już ją na tyle, że jest gotów wracać do siebie samego (to nie znaczy, że w tym momencie o tym wie). I tutaj uważam, że Reiki sprawdza się super. Przykładając ręce do swojego ciała, jak dziecko uczymy się dawać miłośc sobie. A następne stopnie pokazują nam, że możemy też dawać całemu światu. Odrębną sprawą zaczyna być nauka przyjmowania. Im szybciej obudzi się w nas swiadomość, tego co tak naprawdzę dzieje się z nami, tym lepiej dla nas. A więc przestańmy się oszukiwać, że chcemy pomagać innym w chwili kiedy nie potrafimy pomóc sobie. A tak na marginesie nie możemy przestać pomagać, bo stracilibyśmy coś dla nas bardzo ważnego, dzięki czemu jeszcze mówią o nas dobry człowiek. Mimo tego, że już dawno o sobie tak nie myślimy. A poczuć samego siebie się boimy. Z całego serca życzę wszystkim reikowcom, aby ta energia pomogła im odnaleźć siebie. Jestem jedną z was, ale ja już pozwalam sobie pić z tego oceanu miłości bez ograniczeń, czego i wam życzę.
Uczmy się wdzięczności dla wszystkiego co żyje, bo będziemy bardzo samotni.
--
Kto czyta i błądzi powienien zmienić lekturę..., http://zlotemysli.pl/lonia.php
Avatar użytkownikaLonia Kobieta
szczęśliwy człowiek
 
Imię: Lonia
Posty: 29
Dołączył(a): 28 cze 2006, 23:53
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Droga życia: 6
Typ: 4w5
Zodiak: skorpion

Post 05 wrz 2006, 15:08

El Rafael napisał(a):To moze Narayan powiedz cos wiecej na temat swojego Reiki :)


Hehe chyba Lonia juz wszystko powiedziala ;) a Ty tez zajmujesz sie ReiKi?:)
http://www.naukimistrzow.org

Wszystko posiadające formę jest nierzeczywiste. Jeśli nierzeczywistość wszystkich form jest dostrzeżona, Tathagata zostaje rozpoznany...
Narayan Mężczyzna
vel Olorin
 
Imię: Krzysztof
Posty: 16
Dołączył(a): 15 maja 2005, 04:58
Lokalizacja: Stargard Szczeciński
Droga życia: 3
Zodiak: Skorpion, bawół

Post 14 wrz 2006, 20:20

Nigdy nie byłam na kursie, ale potrafię "leczyć" na odległość. Niestety, skuteczność, bardzo wyczerpuje. Właściwym jest nauczyć się i innych właściwie żyć. By odnaleźć siebie.
Byłam na trzech stopniach Silvy i wielu kursach NLP.
Ewa BW Kobieta
 
Posty: 95
Dołączył(a): 04 wrz 2006, 00:56

Post 16 wrz 2006, 00:52

jestem po inicjacji I-go stopnia
...all these words I don't just say...
Avatar użytkownikaleaozinho Mężczyzna
 
Posty: 892
Dołączył(a): 28 lip 2006, 15:37
Lokalizacja: Ciapuły Dolne
Droga życia: 1

Post 17 wrz 2006, 17:47

Przeczytałam właśnie "Energoterapia reiki" Dr St Bukowski i ... moja koleżanka (nie lakarka, nie po reiki, reiki nie zna, widzi 7 warstw aury) już 12 lat temu umiała "leczyć" wzrokiem. Poprosiłam Ją ostatnio by pomogła mi przenieść córką z klasy do klasy (mentalnie). Powiedziała załatwione. I tak też się stało. Wszyscy pytają jak przeniosłam córkę, i że zrobiłam niemożliwe. A Ja wiem, że to nie ja. Ja tylko chciałam spełnić życzenie dziecka.
Ewa BW Kobieta
 
Posty: 95
Dołączył(a): 04 wrz 2006, 00:56

Post 17 wrz 2006, 20:01

reiki jest na tyle uniwersalne, ze kazdy moze go uzywac - nawet nie bedac inicjowanym.
Tak, jak pisalem w ktoryms z postow: "rzeczywistosc" daje sie formowac przez swiadomosc, ktora kieruje energia a forma jest tylko tego konsekwencja.
...all these words I don't just say...
Avatar użytkownikaleaozinho Mężczyzna
 
Posty: 892
Dołączył(a): 28 lip 2006, 15:37
Lokalizacja: Ciapuły Dolne
Droga życia: 1

Post 20 sty 2007, 18:25

Również zajmuję się Reiki. Mam inicjację 3-go stopnia wg Nowej Europejskiej Jogi, czyli na klasyczne Reiki wg metody Mikao Usui można powiedzieć że mam stopień 2-gi specjalistyczny.

Na ścieżce, na której się uczę, uzdrawianie Reiki jest można powiedzieć początkiem drogi, ale niezwykle ważnym początkiem. Oczyszczam siebie i "doładowuję" Energią, pomagam innym (jeśli wyrażą taką wolę), rozwijam się duchowo i podążam ścieżką jogi duchowej, no i oczywiście uczę się cały czas.
Reiki jest fantastycznym "narzędziem", darem, dobrocią itd.
Wszystko jest możliwe.
A to co jest niemożliwe, zajmuje tylko trochę więcej czasu.
Avatar użytkownikaracjona Kobieta
Spokój moją siłą ...
 
Imię: racjona
Posty: 13
Dołączył(a): 23 gru 2006, 20:41
Lokalizacja: ze światła
Droga życia: 4
Typ: 5w4
Zodiak: koziorożec, pies

Post 21 sty 2007, 17:45

HmmM :] Nom ja także od pewnego czasu mam przyjemność mieć inicacje 3 stopnia w Kundalini Reiki dzięki pewnej osobie z tego forum :) [pozdrawiam Jego:):D i wszystkich] Ogólnie Reiki to piekna rzecz - nic dodac nic ujac, tyle na ten temat.

Co do doświadczen to miałem ostatnio pewne zdarzenie które wywarło na mnie nielada pozytywny szok.Mianowicie robiłęm sobie podajrze jeśli dobrze pamietam zabieg reiki typu:
-Past Life Reiki
-Location Reiki
Po których po pewnym czasie wykonałem sobie diamentowe reiki.Zdziwiłem się po kilku minutach bo Reiki zaczeło mnie mocniej niz zawsze napełniać jako ze znajomi czekali na mnie na dworze to wyszedłem na dwór pełny energii kontynuując zabieg.Przez cały czas miałem mocny nacisk na 5 czakrze oraz 4 troche na nogach i rekach i z czasem na głowie do tego całe ciało się trzęsło.Gdy doszedłem do nich usiadłem na ławce i szybko zakonczylem zabieg - tak mi sie wydawało.Pomimo ze zakonczylem zabieg siedze i ciagle czuje napływajaca energię przez 7 czakre ,ze az moje całe ciało pomimo ze juz wczesniej sie trzęsło to zaczeło się część znacznie mocniej,rece strasznie mocno dygotały,oddech mi sie zmienił w taki jak bym był świezo po zakonczeniu biegu na 5km.Pomimo tego energia dalej wpływała i wciaz nabierała na sile,w pewnym momencie moje ciało zaczeło mniej sie cząść i poczułem bardzo mocną energię w dłoniach,w tym momencie probowałęm poruszyć całymi dłonmi lecz nic to nie dawało,zauważyłęm że moje ciało słabo reagowało na moje próby poruszania się , energia wzrastała a ja coraz cięzej kontrolowałem ciało ,czułem przez cały czas jak by mi komórki w ciele rozsadzało od środka od zbyt wielkeigo nadmiaru energii.Przez jeszcze chwile siedziałem i próbowałem to opanowac,po pewnym czasie moglem poruszac się juz znacznie lepiej,jako ze Gothic siedział na ławce wraz z moimi znajomymi poszedłem do domu ,zadzwoniłem do niego i sie pytam czy moge mu troche odesłąć energii,naszczescie sie zgodził i oddałem mała częśc tego co miałem gdyz po kilku minutach wysłal mi esa ze juz go takze rozsadza energia.Powrociłem do znajomych i dalej mialem nadmiar energii wiec postanowiłem to jakos rozładować mianowicie zaczełem bięgnać jakis 1km z czego 50% tego na całym sprincie... Of cors znajomi niezaznajomieni z tematem patrzeli na mnie jak na ćpuna dopuki Goth im nie wytlumaczył co zrobiłem... Hmmm pierwszy raz to miałem i powiem ze chciał bym to powtórzyć :D

pOzdrawiaM
"Gdy uczeń będzie gotowy przybędzie i mistrz, ale nigdy wcześniej !!"
Avatar użytkownikaCz4p4 Mężczyzna
Im The Light!
 
Posty: 36
Dołączył(a): 08 lip 2005, 01:40
Lokalizacja: Źródło

Post 21 sty 2007, 18:24

hmmm zastanawiam się kto stworzył coś takiego jak Kundalini Reiki i co to jest i z czym to się je (Cz4p4 jak możesz to podaj linki do jakiś artykułów, albo opowiedz coś chociażby w skrócie czym się zajmujesz jako adept tej "sztuki").

Z mojej wiedzy i mojego Nauczyciela energia Kundalini i Energia Reiki to dwie przeciwstawne energie (tzn. z dwóch przeciwstawnych źródeł) - nie ma czegoś takiego jak KR - Reiki to Energia Uniwersalna (biała), Boska, o 10-krotnie silniejszych wibracjach niż najwyższa własna energia człowieka, płynie ona do człowieka, który ma otwarty kanał energetyczny, jest otwarty i chętny na przyjęcie Reiki (prosi o nią Istoty Wyższe, Boga, Opiekunów Duchowych - jak kto woli), płynie ona "z góry" przez kanał energetyczny (na czubku głowy), opływa czakry od najwyższej do najniższej i wypływa receptorami na dłoniach i stopach.

Natomiast energia Kundalini (czerwona) pochodzi z energii ziemskiej, tej niskiej, pobierana jest w okolicach czakry podstawy (tak jak Reiki "wlatuje" górą, to Kundalini dołem - coby obrazowo to przedstawić). Poza tym nieumiejętne uruchomienie Kundalini może być tragiczne w skutkach - może spowodować samospalenie.

Więc się powtórzę - nie rozumiem połączenia tych dwóch energii w system, który Ty nazywasz KR. O co w tym chodzi? Ja tu czegoś nie kumam :-k

PS. liczyłam na jakąś merytoryczną uwagę, ale spox - mam nadzieję że zainteresowany nie odczytał tego jako zniewagi (że inaczej zapisałam jego nick) ...
Ostatnio edytowano 21 sty 2007, 20:23 przez racjona, łącznie edytowano 1 raz
Wszystko jest możliwe.
A to co jest niemożliwe, zajmuje tylko trochę więcej czasu.
Avatar użytkownikaracjona Kobieta
Spokój moją siłą ...
 
Imię: racjona
Posty: 13
Dołączył(a): 23 gru 2006, 20:41
Lokalizacja: ze światła
Droga życia: 4
Typ: 5w4
Zodiak: koziorożec, pies

Post 21 sty 2007, 19:22

Cz4p4, :) :) :)
_ Mężczyzna
 
Posty: 279
Dołączył(a): 11 maja 2005, 08:58

Powrót do działu „Praktyka”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości

cron