"Prawda" i "kłamstwo"...

[Miracle]

Porzucenie myśli, a tym bardziej nadawanie jakiegokolwiek znaczenia intelektualno-egoistycznej osobowości "ja" i połączonemu z "nią" światem jest kluczowe w odkryciu Prawdy. Czy tzw. kłamstwo może być zaprzeczeniem lub przeciwieństwem Prawdy? W świecie fałszywej i zadufanej w sobie ego-osobowości zarówno "prawda" jak i "kłamstwo" są jedną i tą samą iluzją. Innymi słowy jest to tylko wymysł, którym można omamiać się lub ogłupiać bez końca...

Co to oznacza porzucić myśli i fałszywą osobowość należące do świata iluzji? Aby mogło to nastąpić, należałoby najpierw szczerze i bardzo dogłębnie zapragnąć tylko i wyłącznie Prawdy. Sama ta szczerość ukazuje, demaskuje i całkowicie burzy
wszelkie ego-umysłowe iluzje, które tę Prawdę zasłaniały i które były więzieniem oraz nieszczęściem dla każdego, kto ślepo za nimi podążał.

Czyli wystarczy zobaczyć "kim", albo "czym" nie jestem. Wtedy ukazuje nam się Prawda... Wychodzimy z "więzienia" i widzimy bardzo wyraźnie, iż nikt nie ponosi winy za tę ego-umysłową niewolę. Strach karmiący się iluzjami znika... Nie da się tego wypowiedzieć, ani opisać, ponieważ ego-umysł został przekroczony. Nie ma tam już fałszywego (dualnego) oddzielenia, żadnych przeciwieństw ("dobro" i "zło", "prawda i kłamstwo" itp.), czasu, jak również strachu, z którego głównie i pośrednio wszystkie te iluzje wynikły, ukazując się "przez chwilę" jako - "fałszywa rzeczywistość".

Dlatego też nie jest możliwe, aby Prawdzie będącej WSZYSTKIM we WSZYSTKIM zaprzeczyć lub NIĄ zanegować z bardzo prostej przyczyny - ponieważ nie ma już "komu", albo "czemu"...