Przebywające na Ziemi dusze ludzkie, zazwyczaj deklarujące się jako tzw. chrześcijanie; posiadają w sobie usilne tendencje do wybierania ze słów Chrystusa tylko tego, co im w danej chwili najbardziej odpowiada - a jest wyłącznie pożywką dla ich nienasyconego egoizmu. Dlatego właśnie ponad wszystko miłują one własne, śmiertelne ciała i to, co z tych ciał zostało zrodzone - zamiast tego, co jest w nich wiecznie żywe i duchowe; a co zrodzone zostało z Boga-Ojca.
Tymczasem nowotestamentowe przekazy Jezusa Chrystusa wcale nie są takie miłe i przyjemne, jeśli chodzi o tak bardzo czczoną i miłowaną przez człowieka ziemską rodzinę. Nie ma On zamiaru nas jednać z tą rodziną, a wręcz przeciwnie. Przyniósł On bowiem "miecz", aby nas z ziemską rodziną poróżnić.
"Jeśli kto przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, nadto i siebie samego, nie może być moim uczniem." (Ewangelia Łukasza 14,26)
"Co się narodziło z ciała, jest ciałem, a co się narodziło z Ducha, jest duchem." (Ewangelia Jana 3,6)
Jezus nie zabraniał nikomu posiadania żony lub męża i zakładania rodzin, ale stanowczo zwracał uwagę na to, że o wiele korzystniej jest dla duszy ludzkiej, gdy wcale w to nie angażuje się.
Duchowe pojęcie tego, co jest zawarte w tych przekazanych nam przez Chrystusa treściach, wcale nie jest trudne dla tego, kto ustanowił sobie za jedyny życiowy priorytet - poznawanie Boga-Ojca w Chrystusie i trwały powrót do Niego, jeszcze podczas ziemskiego życia. Gdy jest szczera ku temu wola i determinacja, to jasnym i oczywistym staje się niezaprzeczalny fakt; iż prawdziwą rodziną są wyłącznie ci, którzy łączą się ze sobą w Duchu Chrystusowym - a nie fałszywymi więzami krwi i ciała.
Według wszelkich babilońskich doktryn i nauk społeczno-religijnych, człowiek powinien dążyć przede wszystkim do założenia rodziny podczas swojego życia na Ziemi. Jednak mało kto zwraca uwagę na to, iż szczególnie w obecnych czasach; najwięcej zła pod postaciami: zazdrości, chciwości, nienawiści, wszelkich wynaturzeń, obrzydliwości i przede wszystkim ludzkich nieszczęść - ma swoje źródło właśnie w ziemskich rodzinach.
Głównie z tego powodu, wszelkie babilońskie, czyli satanistyczne instytucje społeczno-religijne; są tak bardzo zwodnicze i niebezpieczne dla duszy ludzkiej, ponieważ wedle wszelkich praw, zasad i norm; którymi rzekomo one kierują się (ustanowionych przez duchowego ojca kłamstwa - Szatana) - ziemska rodzina ma być najbardziej istotnym ogniwem tzw. "chrześcijaństwa" i nie tylko.
Mało kto odważy się dostrzec to, iż nie ma i nie może być w tym żadnej miłości. Nieustanne zdrady pomiędzy małżonkami (nie tylko fizyczne, ale również mentalne), konkurowanie między sobą o coraz lepsze prace i płace, pełna nienawiści walka o spadki po krewnych, wywyższanie własnych dzieci i członków rodzin ponad innymi bliźnimi... Innymi słowy - fałsz, obłuda i obrzydliwe wszeteczeństwo. Nie jest to w żaden sposób możliwe, w miłej Bogu-Ojcu - prawdziwej rodzinie Bliźnich, połączonych ze sobą Duchem Chrystusowym.
Gdy jeszcze jest w nas jakiekolwiek zainteresowanie w tym, co oferuje nam ten mamiący wszechobecną w sobie ułudą i nędzą świat - wydaje nam się, że powinniśmy w nim być otoczeni wspaniałą rodziną i przyjaznymi nam ludźmi. Gdy jednak szczerze i całym sobą pragniemy już tylko i wyłącznie Prawdy Chrystusowej - wszystko, co fałszywe musi od nas odpaść - nawet, gdyby okazało się to bardzo trudne i bolesne w skutkach. Przede wszystkim muszą nas opuścić istoty ludzkie, które umiłowały ponad wszystko fałsz tego świata, zamiast Boga-Ojca w Duchu i Chrystusie.
Może nawet okazać się, że opuszczą nas w tym ziemskim życiu wszyscy (tak, jak było to w przypadku Jezusa), albowiem taka właśnie jest "cena", którą należy zapłacić Bogu-Ojcu za to, aby już na zawsze cieszyć się wraz z Nim szczęśliwym życiem w Prawdzie - wraz z Duchową Rodziną w Chrystusie.
Tymczasem nowotestamentowe przekazy Jezusa Chrystusa wcale nie są takie miłe i przyjemne, jeśli chodzi o tak bardzo czczoną i miłowaną przez człowieka ziemską rodzinę. Nie ma On zamiaru nas jednać z tą rodziną, a wręcz przeciwnie. Przyniósł On bowiem "miecz", aby nas z ziemską rodziną poróżnić.
"Jeśli kto przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, nadto i siebie samego, nie może być moim uczniem." (Ewangelia Łukasza 14,26)
"Co się narodziło z ciała, jest ciałem, a co się narodziło z Ducha, jest duchem." (Ewangelia Jana 3,6)
Jezus nie zabraniał nikomu posiadania żony lub męża i zakładania rodzin, ale stanowczo zwracał uwagę na to, że o wiele korzystniej jest dla duszy ludzkiej, gdy wcale w to nie angażuje się.
Duchowe pojęcie tego, co jest zawarte w tych przekazanych nam przez Chrystusa treściach, wcale nie jest trudne dla tego, kto ustanowił sobie za jedyny życiowy priorytet - poznawanie Boga-Ojca w Chrystusie i trwały powrót do Niego, jeszcze podczas ziemskiego życia. Gdy jest szczera ku temu wola i determinacja, to jasnym i oczywistym staje się niezaprzeczalny fakt; iż prawdziwą rodziną są wyłącznie ci, którzy łączą się ze sobą w Duchu Chrystusowym - a nie fałszywymi więzami krwi i ciała.
Według wszelkich babilońskich doktryn i nauk społeczno-religijnych, człowiek powinien dążyć przede wszystkim do założenia rodziny podczas swojego życia na Ziemi. Jednak mało kto zwraca uwagę na to, iż szczególnie w obecnych czasach; najwięcej zła pod postaciami: zazdrości, chciwości, nienawiści, wszelkich wynaturzeń, obrzydliwości i przede wszystkim ludzkich nieszczęść - ma swoje źródło właśnie w ziemskich rodzinach.
Głównie z tego powodu, wszelkie babilońskie, czyli satanistyczne instytucje społeczno-religijne; są tak bardzo zwodnicze i niebezpieczne dla duszy ludzkiej, ponieważ wedle wszelkich praw, zasad i norm; którymi rzekomo one kierują się (ustanowionych przez duchowego ojca kłamstwa - Szatana) - ziemska rodzina ma być najbardziej istotnym ogniwem tzw. "chrześcijaństwa" i nie tylko.
Mało kto odważy się dostrzec to, iż nie ma i nie może być w tym żadnej miłości. Nieustanne zdrady pomiędzy małżonkami (nie tylko fizyczne, ale również mentalne), konkurowanie między sobą o coraz lepsze prace i płace, pełna nienawiści walka o spadki po krewnych, wywyższanie własnych dzieci i członków rodzin ponad innymi bliźnimi... Innymi słowy - fałsz, obłuda i obrzydliwe wszeteczeństwo. Nie jest to w żaden sposób możliwe, w miłej Bogu-Ojcu - prawdziwej rodzinie Bliźnich, połączonych ze sobą Duchem Chrystusowym.
Gdy jeszcze jest w nas jakiekolwiek zainteresowanie w tym, co oferuje nam ten mamiący wszechobecną w sobie ułudą i nędzą świat - wydaje nam się, że powinniśmy w nim być otoczeni wspaniałą rodziną i przyjaznymi nam ludźmi. Gdy jednak szczerze i całym sobą pragniemy już tylko i wyłącznie Prawdy Chrystusowej - wszystko, co fałszywe musi od nas odpaść - nawet, gdyby okazało się to bardzo trudne i bolesne w skutkach. Przede wszystkim muszą nas opuścić istoty ludzkie, które umiłowały ponad wszystko fałsz tego świata, zamiast Boga-Ojca w Duchu i Chrystusie.
Może nawet okazać się, że opuszczą nas w tym ziemskim życiu wszyscy (tak, jak było to w przypadku Jezusa), albowiem taka właśnie jest "cena", którą należy zapłacić Bogu-Ojcu za to, aby już na zawsze cieszyć się wraz z Nim szczęśliwym życiem w Prawdzie - wraz z Duchową Rodziną w Chrystusie.
- Miracle
- Posty: 90
- Dołączył(a): 05 sty 2012, 14:38
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości