do usunięcia

14 gru 2006, 20:14

to już przeszłość

15 gru 2006, 01:47

Witaj, co do specyfików się nie wypowiem gdyż się na tym nie znam. Z tego co piszesz to z 3 okiem faktycznie coś się stało... ten trójkąt, nie spotkałem się z takim czymś (mógłbyś to mniej więcej narysować w paincie np?) ale na 3 oku są pokodowane często wszelakie rzeczy, inicjacje, blokady mentalne, kody cyfrowe, hipnozy... symbol trójkąta też raczej nie jest tu przypadkiem, ale co to było to ja ci nie powiem bo nie wiem.

Natomiast nie polecałbym zażywania czegoś a później dowiadywania się po fakcie, że np. to otwiera 3 oko itp.. Podobnie z pobudzaniem czakr, harmonijnie wszystkie chyba lepiej?

Jeżeli chodzi o te lęki w mieszkaniu i byty które czasem widzisz... najprawdopodobniej w mieszkaniu macie dodatkowych współlokatorów lub/i śpisz np. na szlaku astralnym... tu by się przydało zwrócić do kogoś kompetentnego (radiestety, egzorcysty) żeby zbadał mieszkanie, i ewentualnie założyć odpromienniki. Możliwe też że coś jest przyczepione do któregoś z was...

tak czy inaczej proponuje się zwrócić do kogoś doświadczonego i kompetentnego w tych sprawach

Jeżeli czujesz obawy, odstaw lepiej narazie te proszki, a póki co powinna pomóc modlitwa.

P.S.: aha i jeszcze jedno, nie wiem czy jesteś świadomy tego w co się "bawisz"i jakie mogą być tego dla ciebie konsekwencje?? mam na myśli choćby wspomnianą maryśke i inne rzeczy wpływające na Twoją nieprzytomność, które w połączeniu ze wspomnianymi proszkami, medytacją, pobudzaniem 3 oka mogą mieć efekt zaiste piorunujący... zastanów się nad tym.

15 gru 2006, 02:55

Sei, czego sie spodziewasz biorac jakies prochy, ktorych dzialania dobrzenie znasz i popalajac to wszystko maryśką?
To jedna z najlepszych metod spaprania sobie układu energetycznego.
Najpierw chcesz otwierac sobie czakry, potem zamykac, potem otwierac inne...
Zastanow sie po co to wszystko robisz? Co Ci to ma przyniesc?
Dziwisz sie, ze widzisz jakies "brzydkie" byty? Ładuj sie dalej horrorami to na pewno sie polepszy... Masz "wizje" na miare poziomu wibracyjnego, na ktorym sie utrzymujesz.
Jesli faktycznie chcesz cos ze soba zrobic, to powinienes zaczac od wprowadzenia "higieny" oraz porzadku do swego układu. Jesli pakujesz w siebie syfy, to nie jest zaskakujacym, że pozniej syfy sie do ciebie przyczepiaja: podobienstwa sie przyciagaja.
To, co opisujesz - jest raczej delikatnym przebudzaniem sie czakry czołowej niz jej faktycznym otwarciem. Trojkat, ktory widziales jest najprawdopodobniej zwiazany z jej symbolika. Jantra (graficzne przedstawienie) towarzyszace czakrze 3-go oka, to - w duzym uproszczeniu - trojkat wpisany w kolo, z dwoma "płatkami" po bokach.
Z energia Kundalini, najprawdopodobniej jeszcze nie miales do czynienia, i niech tak na razie pozostanie - nie zawracaj nia sobie glowy. Przyjdzie na to czas.
Jesli naprawde chcesz traktowac rozwoj siebie powaznie, to sugerowalbym wprowadzenie kilku zasadniczych zmian w Twoim zyciu. sa to rzeczy bardzo konkretne, o ktorych napisze jesli sie zdecydujesz. Jesli natomiast nie interesuje Cie zbytnio zmienianie czegokolwiek w Twoim typie egzystencji, to mozesz spac spokojnie - wszystko sie wyciszy.
Jako srodka doraznego mozesz faktycznie stosowac modlitwe, jak rowniez, co jakis czas palic garśc bialej szałwi w kazdym pomieszczeniu Waszego domu - zaczynajac w kątach a koncząc na srodku.

15 gru 2006, 03:08

i ja do tego się dopiszę jeszcze

leaozinho napisał(a):Ładuj sie dalej horrorami to na pewno sie polepszy...

prawda, ja np. ich w ogóle nie oglądam... to na czym się koncentrujesz wzrasta. Ponadto z rozwojem gdy przychodzi większa wrażliwość na energie i świadomość rozróżniająca to się po prostu czuje i wie w co się nie pakować.

leaozinho napisał(a):co jakis czas palic garśc bialej szałwi w kazdym pomieszczeniu Waszego domu - zaczynajac w kątach a koncząc na srodku.

??

15 gru 2006, 03:18

biała szałwia jest znanym od zamierzchłych czasow srodkiem oczyszczającym i "demonobójczym"

... kazdy szaman Ci to powie

15 gru 2006, 17:18

O tak, biała szałwia robi swoje.
A jeśli interesuje cię szczególnie 3 oko polecam książkę Osho : "Trzecie oko, brama postrzegania pozazmysłowego" jest tego dużo w necie, tzn ebooków, jeśli jednak byś nie znalazł poślij maila na ilum@o2.pl to Ci wyśle książke.

Gdyby uzyc czystego bialego proszku zlota wytworzonego z metalu (lecz nie procesami chemicznymi, tylko "sekretnym ogniem", bo wtedy bylby on tak samo slaby jak naturalny ormus. Jak ten moj.) bylby to wtedy opisywany w starozytnych tekstach Eliksir Zycia, Nasienie Ojca w Niebie, lub Zlota Lza Horusa (czy jakos tak). W postaci suchej natomiast, to podobno chleb pokladny izraelitow, mfkzt egipskich faraonow-bogow, lub kamien filozoficzny.

Mogę Cię zapewnic że to nie był chleb izraelitów, no chyba że czegoś nie zrozumiałem ;]
A i jeszcze z tego co mi wiadomo to ów kamień filozoficzny jest raczej przenośnią i dotyczy sie to człowieka wyzwolonego,świadomego, który może innym pomagać sie wyzwolić, no chyba że całkowicie się myle bądź nie rozumiem.

Co do spożywania czy może w jakiś inny sposób wchłaniania różnych specyfików które mają przynieś jakieś przykładowe zmiany w naszym ciele energetycznym,mentalnym i tym podobnym pokładom rzeczywistości... to nie mam zdania, na chwilą obecną, jednak ciekawi mnie co ten specyfik musiał by posiadać żeby tak nagle zmienić to co nieraz nie udaje sie podczas długich treningów, I czy nie jest to tzw nie świadome impregnowanie obiektu do spożycia, jakimś tam życzeniem? W tym przypadku związanym z 3 okiem ? No albo nawet nie w spozywaniu tego specyfiku leży ta siła sprawcza a w naszej wierze, albo w tym że jesteśmy pewni zmian które mają nastąpić?

Pozdrawiam

15 gru 2006, 19:41

Sei !:) Witaj. Nie stosowałem zadnych specyfików na otwarcie 3 oka ani tym podobnych, zadnej maryski zadnych prochów. Jednak mam to samo co ty, tzn. widze te błyski białe, te kuleczki.. te "szare smugi" wiem dokładnie o co ci chodzi:). A widze jeszcze dodatkowo na niebie różne energie i statki nazwijmy(choc nie lubie tego slowa)"ufoli"(wcale ufo nie musi byc materialne

ale mniejsza z tym). Hmm tak samo jak ty zobaczylem keidys przy łóżku te postac byle jakies 4-5 sekund.. ciekawy widok. Jakby taki czarny bardzo gesty dym, energia. Też się bałem zasypiać, i chodziły mi różne dziwne głupie myśli podczas zasypiania, mniej wiecej takie jak ty miales !:P Ale nie bój się. Nie bój się tej istoty, innym też sie pokazuje, lecz nigdy nikomu te istoty nie zrobił krzywdy i nie mają takiego prawa. Nic ci się nie stanie. Poprostu gdy pomyślisz o jakimś "stworze" wypełnij, zaatakuj go białym światłem, tak, że znika i myśl o czymś innym. Jakby co napisz do mie na PM:)

16 gru 2006, 23:07

Sei napisał(a):Wczesniej, tego samego dnia wyczytalem w internecie ze mono-zloto otwiera trzecie oko, wiec po przyjeciu owej trzeciej dawki wlasciwie nie medytowalem, lecz z zamknietymi oczami skupilem cala moja uwage pomiedzy brwiami.

leaozinho napisał(a):Jako srodka doraznego mozesz faktycznie stosowac modlitwe, jak rowniez, co jakis czas palic garśc bialej szałwi w kazdym pomieszczeniu Waszego domu - zaczynajac w kątach a koncząc na srodku.

Ja nie jestem ekspertem, ale to mi przypomina efekt placebo, czyli ze ten proszek/plyn moglby byc nawet zwykla woda z rozpuszczonym cukierkiem, a czlowiek wierzy, ze to jakis cudowny preparat na np. polepszenie w sobie zdolnosci kulinarnych i wsiup... mamy drugiego Maklowicza

to samo z biala szalwia i modlitwa... wg mnie to wszystko lezy w wierze.

Gothic napisał(a):Hmm tak samo jak ty zobaczylem keidys przy łóżku te postac byle jakies 4-5 sekund.. ciekawy widok. Jakby taki czarny bardzo gesty dym, energia. Też się bałem zasypiać, i chodziły mi różne dziwne głupie myśli podczas zasypiania, mniej wiecej takie jak ty miales ! Ale nie bój się. Nie bój się tej istoty, innym też sie pokazuje, lecz nigdy nikomu te istoty nie zrobił krzywdy i nie mają takiego prawa.

Ja kiedys mialem taki okres czasu, ze slyszalem kroki i takie charakterystyczne pukanie w poblizu mnie (nawet w dzien), jakby z mebli etc. Do tego dochodzilo, ze w nocy zaczynal mi sie swiecic telefon (nawet jak byl wylaczony) i tez strasznie sie tego balem. Ale po pewnym czasie zauwazylem, ze konczy sie tylko na tym pukaniu/swieceniu etc, ze nic mnie nie dotyka, nie atakuje i tak jakos zaczalem spokojniej do tego podchodzic, zaczalem tam wysylac swiatelko i radosc (jak mi sie udawalo pokonac strach) i w koncu przestalem sie tego bac i przestalo mnie meczyc

. Wiec zgadzam sie z leozainho, ze to my przyciagamy takie rzeczy swoimi obawami, lekami etc. a moze nawet sami wywolujemy nieswiadomie takie efekty.

Pozdr.
Michal

16 gru 2006, 23:44

to już przeszłość

17 gru 2006, 00:46

Nie rozumiem tylko dlaczego starasz się uzalżenić od tych proszków. Rozwijać się, pobudzać i harmonizować czakry można bez tego (i raczej powinno się na tym koncentrować, zamiast nadawać moc czemus zewnętrznemu)... ja bym nawet proponował zacząć przez dłuższy okres czasu (no minimum te 6 miesięcy) "na czysto", odstawiając te wspomagacze ze złotem itp. oraz jeśli nie na zawsze to np. chociaż całkiem na ten okres odstawienie: maryśki, alkoholu, takich "niskowibracyjnych" stanów i nieprzytomnych energii... po takim czasie i powiedzmy regularnej praktyce medytacyjnej, modlitewnej bez odlotów w jakieś dziwne stany świadomości i transy powinieneś sam zobaczyć z czym masz do czynienia i różnicę ze stanem wcześniejszym.

no i pomyśl jednak nad sprawdzeniem mieszkania

pozdrawiam

17 gru 2006, 17:48

to już przeszłość

18 gru 2006, 14:58

Sei napisał(a):dostrzegam w nich potencjal, ktorego nie wykorzystanie moze byc najwieksza glupota calej ludzkosci.

czyżby? ja np. uważam, że (naj)większy potencjał jest w nas samych (nawet bez żadnych wspomagaczy) gdy skoncentrujemy się na rzeczywistnianiu swej boskości

Sei napisał(a):Znalazlem droge na "skroty".

Jeśli chcesz nią podążać, nie zapomnij mnie za kilka lat poinformować dokąd cię zaprowadziła. Chętnie się dowiem. Z reguły droga na skróty (przy pominięciu pewnych podstawowych rzeczy) prowadzi nie tam gdzie powinna... no ale może odkryłeś żyłę "złota"

Sei napisał(a):Ale jezeli Ty, El Rafael wiesz jak to zrobic bez tego proszku i zaszedles juz daleko, to wiedz, ze masz moje uznanie. I jesli mozesz, podziel sie ze mna swoja wiedza, powiedz mi "jak" mam sie rozwijac. Bo w innym przypadku, nic mi nie pozostanie innego, jak pokladac swoje nadzieje w shem-an-nie.

szczerze mówiąc, mnie ten fragment przeraził... zwłaszcza ostatnie zdanie, no ale to Twoje życie i tylko Ty jestes za nie odpowiedzialny. Ja żadnego proszku nie brałem, a dokąd zaszedłem? To chyba może miec jedynie dla mnie znaczenie. Nie powiem ci jak się rozwijać, bo widzę, że chcesz na kogoś zrzucić odpowiedzialność tak żeby ci powiedził zrób to czy tamto. Jest wiele osób które osiagnęły bardzo dużo na swojej ścieżce rozwoju duchowego nie biorąc żadnych cudownych wspomagaczy. To Twój wybór.

Albo nawet powiem ci jednak co masz zrobić: oczyść swoje intencje do rozwoju duchowego. Zmienisz je, to w końcu bedziesz wiedział co warto robić a czego nie. Tyle ode mnie.

19 gru 2006, 00:53

to już przeszłość

19 gru 2006, 01:30

Wg mnie, czakry, trzecie oko itp. to są bzdury.
ALe to tylko moje prywatne zdanie.
Co do wizji i różnych obrazów przed oczami to i owszem miewam je i ja.
Ale nie ma czegoś takiego jak czarky, trzecie oko, wibracje. ITD.

20 gru 2006, 16:11

Usuwanie postów jest jedną z ostatnich rzeczy, które lubię robić na tym forum, ale panowie - tak już nie dało się wytrzymać. Będę usuwał każdy post w tonie i wymowie powyższego, który zostawiam jako pamiątkę. Ucierpi na tym wolność słowa? - proszę bardzo, mnie to nie obchodzi. Nikt tu nikogo nie trzyma na siłę.

aztekium, połowa ilości słowa "bzdura" w różnych odmianach znajduje się w Twoich postach. Pora wyciągnąć wnioski. Nie sądzę, żeby to było forum dla Ciebie. Oprócz "odbzdurowywania" równo wszystkiego jak leci, jest wiele ciekawych zajęć, którymi warto się zająć.

do usunięcia

do usunięcia

Kto przegląda forum