Mentalne poszukiwania świata Wschodu i Zachodu.

Niesmiertelność

Post 28 kwi 2007, 22:54

Co jest nie tak z istotami ludzkimi i co było nie tak od niepamietnych czasów? To jest to bez okreslania tego w wielu słowach, my wierzymy ze my znalezlismy sie w krainie niesmiertelnoci. zachowujemy sie tak jak bysmy mieli nigdy nie umrzec. To zwykła dziecinna arogancja.
Ale bardziej szkodliwe od poczucia niesmiertelnosci jest to co z tym idzie, poczucie ze my mozemy pochłonąc ten niepojęty wszechswiat naszymi umysłami.


Ja umrę to mi powiedziano

Moge wybrac czy wierzyc w to czy nie, ale skoro ja wybrałem aby wierzyc w to ze ja nie umrę przez pierwsza czesc mojego zycia.
Teraz spróboje zrobic przeciwnie

Ja umre moze nie teraz moze nie jutro moze nie za 50 lat ale ja umrę

Ten sen w którym brałem moj ostatni oddech; stanie sie naprawdę.

Chociaz przeraza mnie to, to sie stanie, musze to zaakceptowac i miec z tym do czynienia. Co ja jestem pewien ze moge zrobic, jestem pewien ze kazdy mogłby jesli by sprobował ale ludzie są wystraszeni, kazdy jest wystraszony

Wiec nadszedł czas abym przestał sie bac, wiedza jest kluczem do pokonania mojego strachu
Jesli pojdziesz moją drogą nie pojdziesz zle
Odkryjesz gdzie naprawde należysz.
Jesli znajdziesz to na zewnatrz uczyni cię to silnym.
I Bedziesz w tym trwac.
Avatar użytkownikaTrolliash Mężczyzna
Głupcy dokąd podążacie
 
Posty: 41
Dołączył(a): 26 sty 2007, 02:04
Droga życia: 7

Post 28 kwi 2007, 23:23

Śmierć nie jest niczym strasznym... Chociaż zamierzam tutaj zostać najdłużej, jak się tylko da ;]
Trolliash napisał(a):Ale bardziej szkodliwe od poczucia niesmiertelnosci jest to co z tym idzie, poczucie ze my mozemy pochłonąc ten niepojęty wszechswiat naszymi umysłami.

Czemu zakładasz, że coś jest niemożliwe nie mając sposobu tego potwierdzić? Otóż można wszystko pojąć, a jest to kwestia rozwoju.

PS. Zostało ci jeszcze jakieś 6 lat życia ;)
Avatar użytkownikaRealSyco Mężczyzna
 
Imię: Mariusz
Posty: 13
Dołączył(a): 28 kwi 2007, 11:50
Droga życia: 4

Post 29 kwi 2007, 00:31

RealSyco napisał(a):PS. Zostało ci jeszcze jakieś 6 lat życia ;)


jesli masz rację to chyba dam rade:) rozwijam sie (faktycznie) dopiero od 1,5 roku.
Wiem że smierc moze zostac pokonana a kiedy zostanie to osiagnięte nigdy wiecej nie bedzie nas meczyc. Wiem że strach reprezentuje nerwową scieżkę. Wiem ze kluczem do tego są swiadome podroże poza ciałem, niestety nie doswiadczam tego chodz wiem ze chyba istnieja bo raz (chyba) doswiadczyłem(jesli wstanie z łózka na papierosa podejscie do okna i stwierdzenie ze przeciez miałem nie palic tego wieczoru, wrocenie do łózka i nagłe obudzenie się bez pamieci o zasypianiu wczesniej jest tym to nie bylem tego w pełni swiadom moj temat.Niech ktoś powie czy to to.Interpretacja dostepnych wskazówek nie jest atakiem na projekcję astralną badz obe jak niektórzy mogli pomyslec- za to idealnie pasuje do faktu ze częśc z waszych umysłów jest zródłem projekcji na swiat rzeczywisty której ja nie moge doswiadczać oraz w następstwie byc jej zródłem razem z wami) . Swiadome sny wystąpiły u mnie tylko kilka razy. Aktualnie nie mam czasu aby zajmowac się osiągnięcem tego mam odpalonych kilka innych ważnych projektów które pochlaniają mnie bez reszty. Ale napewno sie tym zajme i skozystam przy tym z wiedzy zgromadzonej na tym forum posiadam za to inną która się z wami dziele w innych tematach które załozyłem. Jedyne co mnie dosięga z waszego swiadomego astrala to czeste przypadki proroczych snów. Snów które sie sprawdzają w rzeczywistosci w sytuacjach niezaleznych bezposrednio odemnie ale dotyczą mnie bezposrednio. Mogłbym starac się zmieniac to co moze sie stac gdyz wg mnie przyszłosc jest zapisana w formie entropi ale w dzien wypieram zapamietane sny z swiadomosci do pamięci. Jedyne logiczne wytłumaczenie tego stanu opisałem w TYM topicu.

Miałem doswiadczenia z wiązane z wystepowaniem głosu w snach ktory udzielał mi roznego rodzaju informacji i wskazówek które byly przydatne w podbramkowych sytuacjach które miały miejsce pozniej ale aktualnie się to nie odbywa(moze dlatego ze nie ma takich sytuacji). Doswiadczam tez czesto czegos co nazwałem "snem myslowym"(bezobrazowym). Wyglada to mniejwiecej tak ze przetwarzane sa jakies informacje(czasami widze tylko teksty) których z regóły pozniej nie pamietam za to wiem ze było to cos waznego albo jakas rewelacyjna rzecz nastepnie po jakims czasie jak to opisałem doswiadczam projekcji umysłu na swiat zewnetrzny przy czym powstaje jakis myslokształt. Co to moze byc?? Czy to kontakt z nadswiadomoscią czy tez jak odkryłem w pewnych zródłach cos co nazywa się Emisariuszem Snienia?
Carlos Castaneda mówi o Emisariuszu Snienia który szepta sekrety do praktykantów i ten ktos pownien by ignorowany jesli nie podrozojesz ta sama scieżką jak starzy doswiadczeni indiańscy szamani. Przeczytałem ze ta wiedza moze nie pochodzic z wewnatrz mnie lecz zamiast tego karmi się mną przez inna istotę i to daje mi pewne powiazanie. Żywiciel jest osobowoscia zwana Emisariuszem Snienia Czy ma swoj własny plan? Czy jest przeciwstawny do mojego własnego? To moze byc drugi wróg poza smiercią. Z tego co wiem Emisariusz Snienia nie może kłamac ale kłamstwo to nie jedyny sposob manipulacji. Carlos Casandrea pisze ze Emisariusz Snienia powinien byc słuchany tylko wtedy gdy mówi o snieniu i ignorowny w innych przypdkach.
Emisariusz Snienia to głos widzacego jesli jest slyszany daje praktyczne rady i informacje niketorzy nawet widza lub czuja jego obecnosc. Głos mówi tylko o tym co aktualnie powinienes wiedziec juz o zeczch ktore powinienes znalesc samemu Emisariusz Snienia pochodzi z wymiaru nieorganiczynych istot.

Zasadnicze Pytanie: Czy ktos z was posiada informacje które umożliwiają inna interpretację tego zjawiska?
Jesli pojdziesz moją drogą nie pojdziesz zle
Odkryjesz gdzie naprawde należysz.
Jesli znajdziesz to na zewnatrz uczyni cię to silnym.
I Bedziesz w tym trwac.
Avatar użytkownikaTrolliash Mężczyzna
Głupcy dokąd podążacie
 
Posty: 41
Dołączył(a): 26 sty 2007, 02:04
Droga życia: 7

Post 29 kwi 2007, 11:38

Będę odpowiadał od końca...

Widzę, że naczytałeś się troszkę więcej ode mnie w niektórych kwestiach. Nie mam pojęcia, co to jest Emisariusz Śnienia :P Choć ta teoria wydaje mi się conajmniej dziwna, to nie jestem na pozycji, aby negować teorię swoistego autorytetu w tej dziedzinie.
Trolliash napisał(a):Miałem doswiadczenia z wiązane z wystepowaniem głosu w snach ktory udzielał mi roznego rodzaju informacji i wskazówek które byly przydatne w podbramkowych sytuacjach które miały miejsce pozniej

Przewodnik ;)
Trolliash napisał(a):Wiem ze kluczem do tego są swiadome podroże poza ciałem, niestety nie doswiadczam tego chodz wiem ze chyba istnieja

Skoro "chyba", to jeszcze długa droga przed tobą... Nawet nauka (fizyka kwantowa) zajmuje się w dzisiajszych czasach pojęciami takimi jak dusza, czy Bóg. Serio ;)
Trolliash napisał(a):jesli masz rację to chyba dam rade:)

Co do lat życia, chyba nie zauważyłeś, chodzi mi tutaj o datę 2012 ;)
Avatar użytkownikaRealSyco Mężczyzna
 
Imię: Mariusz
Posty: 13
Dołączył(a): 28 kwi 2007, 11:50
Droga życia: 4

Re: Niesmiertelność

Post 29 kwi 2007, 18:00

Śmiertelni czy nieśmiertelni, ja tam i tak wolę inne podejście niż mają otaczający mnie ludzie ;) Otaczający mnie ludzie mówią: "żyj tak jakby ten dzień miałby być twoim ostatnim", a ja sobie mówie: "żyj tak jakbyś miał nigdy nie umrzeć". teoretycznie nie ma w tym wielkiej różnicy, w praktyce jest taka - że ja zadaje sobie pytanie co zrobiłbym ze swoim życiem już teraz gdybym wiedział że będe żyć jeszcze 200, 400 albo 1000 lat :) A otaczający mnie ludzie myślą chyba "skoro mam żyć tak jakbym jutro miał umrzeć, to mi wsyztsko zwisa" - dlatego tak sądze że tak myślą, bo tak żyją jakby im wszystko zwisało, hihi :D
Gruntz Mężczyzna
Mistyk
 
Posty: 172
Dołączył(a): 22 gru 2006, 17:57
Lokalizacja: Breslau
Droga życia: 9
Zodiak: lew/tygrys

Post 01 maja 2007, 13:13

Gruntz napisał(a):A otaczający mnie ludzie myślą chyba "skoro mam żyć tak jakbym jutro miał umrzeć, to mi wsyztsko zwisa" - dlatego tak sądze że tak myślą, bo tak żyją jakby im wszystko zwisało, hihi


Hm... na mnie takie stwierdzenie dziala odwrotnie - mam przeogromna chec zrobienia wszystkiego o czym marze/marzylem/bede marzyl wlasnie teraz, a nie odkladanie tego na pozniej, no bo skoro jutro mialem umrzec ;) :D

Zreszta nie wazne jakie podejscie preferujesz, wazne zeby dawalo Ci to, czego oczekujesz :)

Pozdr.
Michal
* “Spróbuj zapalić maleńką świeczkę zamiast przeklinać ciemność.” *
Zapraszam na moj blog - Placebo ;]
Avatar użytkownikamk_cafe Mężczyzna
Bąbel :)
 
Imię: Michał
Posty: 144
Dołączył(a): 28 cze 2005, 01:03
Lokalizacja: ok. Częstochowy
Droga życia: 5
Typ: 4w5
Zodiak: Ryby

Post 03 maja 2007, 17:04

Gruntz napisał(a):Otaczający mnie ludzie mówią: "żyj tak jakby ten dzień miałby być twoim ostatnim", a ja sobie mówie: "żyj tak jakbyś miał nigdy nie umrzeć".

A ja sobie nic nie mowie, poprostu staram sie samodoskonalic, odkrywać nieznane - doświadczać jak najwiecej i jest mi z tym dobrze :)
Trolliash, Emisariusz Snienia? w ktorej ksaizce C.Castanedy jest o nim mowa? (bo jestem przy koncu Daru Orła i jeszcze mi sie nie obilo o uszy)
'Cokolwiek pomiedzy ludzmi konczy sie, znaczy nigdy sie nie zaczelo, gdyby prawdziwie sie zaczelo - nie skonczylo by sie, skonczylo sie bo sie nie zaczelo... cokolwiek prawdziwie sie zaczyna, nigdy sie nie konczy'
Avatar użytkownikapepex Mężczyzna
Zip
 
Posty: 393
Dołączył(a): 22 sty 2007, 20:51
Lokalizacja: KT-95 :P
Droga życia: 7
Typ: 7w8
Zodiak: Rak

Re: Niesmiertelność

Post 03 maja 2007, 18:49

"A ja sobie nic nie mowie, poprostu staram sie samodoskonalic, odkrywać nieznane"

Heheh - bardzo dobrze, tak też warto :)


"Zreszta nie wazne jakie podejscie preferujesz, wazne zeby dawalo Ci to, czego oczekujesz"

Też prawda ;-)

Mądre istoty oboje jesteście.
Wogóle tu na forum dużo mądrych istotek :D
Gruntz Mężczyzna
Mistyk
 
Posty: 172
Dołączył(a): 22 gru 2006, 17:57
Lokalizacja: Breslau
Droga życia: 9
Zodiak: lew/tygrys

Post 04 maja 2007, 13:05

pepex napisał(a): w ktorej ksaizce C.Castanedy jest o nim mowa? (bo jestem przy koncu Daru Orła i jeszcze mi sie nie obilo o uszy)

W ksiażce Sztuka Snienia.
Jesli pojdziesz moją drogą nie pojdziesz zle
Odkryjesz gdzie naprawde należysz.
Jesli znajdziesz to na zewnatrz uczyni cię to silnym.
I Bedziesz w tym trwac.
Avatar użytkownikaTrolliash Mężczyzna
Głupcy dokąd podążacie
 
Posty: 41
Dołączył(a): 26 sty 2007, 02:04
Droga życia: 7

Post 05 maja 2007, 19:26

Trolliash napisał(a):Sztuka Snienia

Tak tez myslalem ;] To 9 pozycja, musze wziąć sie do czytania :P
'Cokolwiek pomiedzy ludzmi konczy sie, znaczy nigdy sie nie zaczelo, gdyby prawdziwie sie zaczelo - nie skonczylo by sie, skonczylo sie bo sie nie zaczelo... cokolwiek prawdziwie sie zaczyna, nigdy sie nie konczy'
Avatar użytkownikapepex Mężczyzna
Zip
 
Posty: 393
Dołączył(a): 22 sty 2007, 20:51
Lokalizacja: KT-95 :P
Droga życia: 7
Typ: 7w8
Zodiak: Rak

Re: Niesmiertelność

Post 25 wrz 2009, 14:43

Witam

Według Kursu Cudów śmierć jest jedynie złudzeniem i to by się potwierdzało względem doświadczeń medytacyjnych, ponieważ dla teraźniejszości czas w ogóle nie istnieje poza wiecznym "teraz" tudzież "jestem".....

Pozdrawiam
Misterium Christi
Avatar użytkownikaApollo Mężczyzna
 
Imię: Apollo
Posty: 397
Dołączył(a): 26 mar 2008, 16:19
Lokalizacja: Dublin, Irlandia
Droga życia: 8
Zodiak: Wodnik

Re: Niesmiertelność

Post 25 wrz 2009, 21:52

A gdyby to było tak...
Wyobraźcie sobie sytuację, gdzie jesteście u progu zagrożenia, gdzie grozi Wam ta śmierć... I nagle czas się cofa, zagrożenia nie ma... Nie wiem, parę razy byłem u progu śmierci. Ale jak widać żyję. I dlatego zaczynam wątpić w śmierć. Może to co wokół nas się dzieje to tylko zwykła pokazówka?

Wiem, wiem. Głupio gadam. Ale napisałem tylko swoją opinię...
Zytus Mężczyzna
Look into my eyes
 
Imię: Kamil
Posty: 35
Dołączył(a): 14 cze 2009, 07:37
Lokalizacja: Elbląg
Droga życia: 1
Typ: 9w8
Zodiak: Bliźnięta, Wąż

Re: Niesmiertelność

Post 02 paź 2009, 23:57

Jak przezwyciężyć lub zaakceptować strach, że w ostatecznym rozrachunku człowiek pozostaje sam na sam ze swoją śmiercią? Przytłacza mnie to. Boję się zatrzymać - boję się żyć, by nie musieć umierać. To mnie rozbija.
Kartezjusz mógł to ja też - zaczynam od zera. Deep night of my soul.
Zdanie nieprawdziwe: Świat taki jest. Zdanie prawdziwe: Ja tak widzę świat.
Jest noc, maszty i ster są połamane, a ja uciszam sztorm.
http://ostrze.blogspot.com/
Avatar użytkownikaSirhan Mężczyzna
Jestem, kim chcę być
 
Imię: Bartek
Posty: 86
Dołączył(a): 10 cze 2009, 17:38
Droga życia: 5
Typ: 7w8
Zodiak: Lew, Zając

Re: Niesmiertelność

Post 05 paź 2009, 19:22

Sirhan napisał(a):Jak przezwyciężyć lub zaakceptować strach, że w ostatecznym rozrachunku człowiek pozostaje sam na sam ze swoją śmiercią? Przytłacza mnie to. Boję się zatrzymać - boję się żyć, by nie musieć umierać. To mnie rozbija.


W zasadzie każdy kto zaczyna się zastanawiać nad naturą istnienia, wcześniej czy później musi sobie sam z tym poradzić, bo tłumaczenia przeważnie niewiele mogą tu pomóc - co najwyżej naprowadzić na właściwy trop...
Powiem tylko jedno, co i mi samemu swego czasu pomogło i stało się swego rodzaju kamieniem węgielnym...

Jeśli istnieje życie pozagrobowe, to należałoby przeżyć swoje życie aktywnie i 'dobrze' - produktywnie, ale też pomagając innym w ich ścieżkach, żeby zostać pozytywnie zapamiętanym, choćby na krótko (a może i na długo?) w rzeczywistości materialnej, bo zważywszy na teksty rozmaitych religii na różne sposoby podchodzących do tego co po śmierci - w większości przypadków zależy to co po śmierci od tego co przed nią. Więc jeśli ze strachu przed śmiercią nie będzie się nic robić, w zasadzie popełni się przez zaniechanie grzech, co nieco utrudnia dalszą drogę...
A jeśli nie istnieje życie pozagrobowe, to nie wiem jak ty, ale ja np. chciałbym i tak zostać pozytywnie zapamiętany, nawet jeśli nie w dużej skali (choć nie ukrywam, że chciałbym zrobić coś co przetrwa wieki), to przynajmniej w dużej ilości niewielkich czynów, które na dobry sposób zmienią życia wielu osób. Bo jeśli nie istnieje życie pozagrobowe, to co innego się liczy niż przeżycie swojego czasu tak żeby być szczęśliwym?
Ponadto, czy warto marnować swój czas na rozważanie o śmierci? Nie lepiej właśnie spędzać swojego życia w dobry sposób? Jeśli jest życie pozagrobowe, to mam wrażenie, że będzie się miało wystarczającą ilość czasu, jeśli jest czym się martwić - cały czas wszechświata. Jeśli nie ma życia pozagrobowego, to i tak nie będzie już miał kto się martwić, prawda?

Z której strony by nie patrzyć i tak zadek z tyłu ;P
Zwyczajnie warto żyć póki się nie umrze, a potem się martwić co dalej.
"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
Avatar użytkownikaTil Mężczyzna
Poszukujący
 
Posty: 1614
Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
Droga życia: 11
Zodiak: tygrys

Re: Niesmiertelność

Post 06 paź 2009, 13:16

:)
nie wierzymy w życie po śmierci więc tkwimy w bezczynności.
Pozdrawiam
Listen to my muscle memory.
Avatar użytkownikafalko Mężczyzna
wysłuhaj pamięci mych muskułów
 
Posty: 706
Dołączył(a): 13 lip 2007, 19:40

Powrót do działu „Filozofie”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości