..minionego lata mialem okazje uczestniczyc w warsztatach Barbary Marciniak we Francji.to niesamowite przezycie pozostawilo swiatlo w moim snie i dalo inspiracje.
Michal Anella
-
lizard lambo
..dream only new dreams..
- Imię: lambo
- Posty: 1
- Dołączył(a): 17 lis 2006, 02:12
- Droga życia: 11
- Zodiak: waga
DanielK pocieszający Twój post, dzięki. Jako dziecko bardzo fascynowałam się kosmosem i UFO, czułam też jakiś podświadomy pociąg do istot z wyższych wymiarów i z innych planet. Ale to nie ważne. Później na zlocie w zeszłe wakacje działy się dziwne rzeczy. ONI nas obserwowali. Nie wiem dokładnie kto. Momentami bałam się tych energii. Rok później w Wylatowie znów czyjaś obecność. Jedne istoty złote, świetliste, kochane.. a drugie, widziane "przypadkiem", smukłe, wysokie cienie, sunęły nad zbożem i gdy zostały zauważone uciekły czym prędzej, czułam się zaskoczona mocno, nie rozróżniam ras tych istot ale obie reprezentowały sobą coś zupełnie innego. I jakieś 2 tygodnie temu śniło mi się, że w moim ogrodzie ląduje statek kosmiczny. Wyszli kosmici, niscy, wielkie oczy, ciemne kombinezony, chyba szara skóra choć nie wiem, bo akcja toczyła się nocą i kiepska widoczność kolorów, potem zmienili postać w ludzką, 2 mężczyźni 1 kobieta. Średniego wzrostu, wyglądali na sympatycznych, ucieszyłam się. Zaprosili mnie dostatku, w kosmiczną podróż i już nie było sympatycznie, zaczełam odczuwać strach. Oni czegoś ode mnie chcieli. Poprosiłam, żeby "odstawili" mnie spowrotem na Ziemię. Rozmawiała ze mną kobieta i chciała przekonać żebym jednak została. Powiedziałam jej, że muszę tu na Ziemi przepracować swoją karmę, ponaprawiać cośtam i że później mnie porwie. Powiedziałam jej też żeby sobie porwali kogoś innego I odstawili mnie na Ziemię w końcu. Poprosiłam, by pokazali mi swoją prawdziwą twarz. Zdjęli skórę, wyglądali dość obrzydliwie, w kolorach niebieski- żółty, duże szczerzące się zęby, ale to jeszcze nie było to, bo powiedzieli, że bałabym się ich prawdziwej postaci. Zapytałam jak się nazywają, podali nazwę od imienia Justyna- Justynianie- Justyni czy coś podobnego nazwa była na samym końcu zaraz przed obudzeniem więc nie pamiętam. Ciekawy jest fakt, że dużo teraz mówi się o UFO i channelingach, zastanawia przyczyna, a może to tylko moda, taka za jaką uchodziła niedawno medytacja?
- aselune
DanielK napisał(a):
Jak chodzi o Plejadian, w tym wcieleniu tylko raz miałem okazje spotkać się z taką istotą *twarzą w twarz* - o ile nie mam pewności co do autentyczności przekazów channelingu - przekonany jestem co do pozytywnej polaryzacji tych istot oraz propagowaniu przez nie polityki rozdawania na zewnątrz siebie energii miłości zbliżonej do złotej jakości.
Ja wręcz odwrotnie. Wszelkim istotom z 4 lub wyższych gęstości zależy tylko na energii - naszej energii. A tam gdzie przesadnie używany jest zwrot "miłość" czyli "love" to już w ogóle trąci sektą.
Oglądałem film o synu Billego Mayera, który twierdzi, że ma kontakt z Plejadanami. Ciekawa sprawa - wspomniał, że gdy osobiście odwiedziła ich istota, on wbrew zakazom nie oddalił się dość daleko i gdy istota przybyła - poczuł w sobie ogromną radość, chyba 5 tysięcy razy użył słowa "love" (miłość), w skrócie to co opisywał wskazywało na to, jakby był na haju. Gdy istota odeszła, on opisywał, jak przez 3 dni nie mógł dojść do siebie, czuł ogromny smutek, czuł się przytłoczony przez problemy itp.
A teraz najciekawsze - w INNYCH przekazach opisano, że istoty z 4 gęstości pojawiając się w 3 naszej gęstości, są jakby bogami, tzn. mogą wszystko, mogą np. ingerować w naszą fizjologię i sprawiać, że otaczajacy ich ludzie stają się ich fanatycznymi wyznawcami - gdy to czytałem przypomniał mi się przypadek syna Billego Mayera.
Podsumowując, gdy pojawia się taka istota i np. pójdzie na rozmowy z przedstawicielami rządu, to raczej nie ma opcji, żeby nie dostała tego co chce a nawet więcej.
A gdy taka istota wystąpi przed tłumem gapiów - efekt będzie jak na przemówieniach Hitlera - fanatycznie skandujący tłum.
- schriss
- Posty: 1
- Dołączył(a): 25 mar 2007, 12:38
Tak tej miłości u nich jest trochę za dużo, no ale co wszystkich i wszystko będziemy podejżewać o szepty za naszymi plecami za konspiracje, wyluzuj schriss. Trzeba po prostó uważać i nie dać się w butelke nabić.
Trust I seek and I find in you
Every day for us something new
Open mind for a different view
And nothing else matters
http://inm.webd.pl/img/userbary/userbar.jpg
Every day for us something new
Open mind for a different view
And nothing else matters
http://inm.webd.pl/img/userbary/userbar.jpg
- Seginus
- Posty: 118
- Dołączył(a): 07 sty 2007, 17:14
- Droga życia: 33
schriss ma sporo racji.
wierzyć w jakiś plejadan czy innych kasjopean nie ma sensu - to nic więcej ponad astralny bełkot.
gdyby do mnie przemówili jacyś plejadanie, lub odwiedzili mnie kosmici i inne takie - pierwsze co bym zrobił to udał się do dobrego egzorcysty (i to wcale nie katolickiego )
wierzyć w jakiś plejadan czy innych kasjopean nie ma sensu - to nic więcej ponad astralny bełkot.
gdyby do mnie przemówili jacyś plejadanie, lub odwiedzili mnie kosmici i inne takie - pierwsze co bym zrobił to udał się do dobrego egzorcysty (i to wcale nie katolickiego )
-
Gruntz
Mistyk
- Posty: 172
- Dołączył(a): 22 gru 2006, 17:57
- Lokalizacja: Breslau
- Droga życia: 9
- Zodiak: lew/tygrys
Gruntz napisał(a):gdyby do mnie przemówili jacyś plejadanie, lub odwiedzili mnie kosmici i inne takie - pierwsze co bym zrobił to udał się do dobrego egzorcysty (i to wcale nie katolickiego )
A co z 'wyzszym ja' albo z 'opiekunem'? skad masz pewnosc ze to nie plejedan ? Tzn chodzi mi o to czy wtedy tez bys skoczyl do egzorcysty hehe
'Cokolwiek pomiedzy ludzmi konczy sie, znaczy nigdy sie nie zaczelo, gdyby prawdziwie sie zaczelo - nie skonczylo by sie, skonczylo sie bo sie nie zaczelo... cokolwiek prawdziwie sie zaczyna, nigdy sie nie konczy'
-
pepex
Zip
- Posty: 393
- Dołączył(a): 22 sty 2007, 20:51
- Lokalizacja: KT-95 :P
- Droga życia: 7
- Typ: 7w8
- Zodiak: Rak
Różnica między wyższym ja/opiekunem a plejadanem-astralem jest jak między koniem a koniakiem Jak ktoś jest w temacie to nie da się nabrać. Najbardziej podstwowa to taka: że ci pierwsi nie gadają bez sensu, w nic cie nie wkręcają i do nieczego nie zmuszają, a kontakt z nimi odbywa się raczej bardziej na płaszczyźnie intuicyjnej. Ale to poważny problem który poruszyłeś - bo jakby nie było, astrale mogą się podszywać za anioły, Jezusa, świętych, Budde, Matke Boską... i robią to >>>> najprostszy przykład - channelingi.
-
Gruntz
Mistyk
- Posty: 172
- Dołączył(a): 22 gru 2006, 17:57
- Lokalizacja: Breslau
- Droga życia: 9
- Zodiak: lew/tygrys
Gruntz napisał(a): ci pierwsi nie gadają bez sensu, w nic cie nie wkręcają i do nieczego nie zmuszają
Ciekawi mnie czy bylaby mozliwosc, zeby ci 'drudzy' na początku zachowywali sie jak ci 'pierwsi' a poźniej jak juz nabierzesz do nich zaufania, zaczną Cie zmuszac ( i to jeszcze na dodatek w Twojej niewiedzy - wiesz co mam na mysli ) do czegos. Cos jakby 'spisek astrali' hehe
'Cokolwiek pomiedzy ludzmi konczy sie, znaczy nigdy sie nie zaczelo, gdyby prawdziwie sie zaczelo - nie skonczylo by sie, skonczylo sie bo sie nie zaczelo... cokolwiek prawdziwie sie zaczyna, nigdy sie nie konczy'
-
pepex
Zip
- Posty: 393
- Dołączył(a): 22 sty 2007, 20:51
- Lokalizacja: KT-95 :P
- Droga życia: 7
- Typ: 7w8
- Zodiak: Rak
Według mnie Kasjopejanie są najbardziej wiarygodni. Nie oczekują od nas wysiłku, chcą pomóc. Jeśli nie chcemy - odejdą. Ci z Oriona tzn. Samuel z Projektu Cheops wcale nie jest good. To oszust. Sam kiedyś powiedział: "Nie macie nad sobą kontroli, to my potrafimy wdzierać się w wasz umysł". Jest strasznie zarozumiały i śmierdzi kasą na kilometr o której wciąż mówi. Opowiada o "braciach" mających bazy na księżycu - czyli jaszczurach. Ani razu nie wspomniał o tych z Kasjopeji.Jego wypowiedzi są mało wiarygodne i trudno je skleić do kupy. Często się myli i próbuje nałożyć na to inny sens. Czytałam książkę Newtona "Wędrówka dusz". Ludzie poddawani są hipnozie w której opowiadają o poprzednich wcieleniach i śmierci. 5 wymiar o którym wspomianją Kasjopejanie jest opisany tak samo przez tych ludzi.
Uff...Skończyłam
Uff...Skończyłam
- Nikita
- Posty: 5
- Dołączył(a): 04 kwi 2007, 20:07
- Lokalizacja: Łódź
- Droga życia: 7
- Typ: 4w5
- Zodiak: ByK
Nikita, a to ciekawe
'Cokolwiek pomiedzy ludzmi konczy sie, znaczy nigdy sie nie zaczelo, gdyby prawdziwie sie zaczelo - nie skonczylo by sie, skonczylo sie bo sie nie zaczelo... cokolwiek prawdziwie sie zaczyna, nigdy sie nie konczy'
-
pepex
Zip
- Posty: 393
- Dołączył(a): 22 sty 2007, 20:51
- Lokalizacja: KT-95 :P
- Droga życia: 7
- Typ: 7w8
- Zodiak: Rak
- Nikita
- Posty: 5
- Dołączył(a): 04 kwi 2007, 20:07
- Lokalizacja: Łódź
- Droga życia: 7
- Typ: 4w5
- Zodiak: ByK
Nikita napisał(a):Czytałam książkę Newtona "Wędrówka dusz". Ludzie poddawani są hipnozie w której opowiadają o poprzednich wcieleniach i śmierci. 5 wymiar o którym wspomianją Kasjopejanie jest opisany tak samo przez tych ludzi.
A to
'Cokolwiek pomiedzy ludzmi konczy sie, znaczy nigdy sie nie zaczelo, gdyby prawdziwie sie zaczelo - nie skonczylo by sie, skonczylo sie bo sie nie zaczelo... cokolwiek prawdziwie sie zaczyna, nigdy sie nie konczy'
-
pepex
Zip
- Posty: 393
- Dołączył(a): 22 sty 2007, 20:51
- Lokalizacja: KT-95 :P
- Droga życia: 7
- Typ: 7w8
- Zodiak: Rak
Kiedy doszukam się w moich ulubionych strony z e-bookami to podam Sam przeczytasz i wyciągniesz wnioski
"Zapomnij że jesteś...Gdy mówisz że kochasz"
- Nikita
- Posty: 5
- Dołączył(a): 04 kwi 2007, 20:07
- Lokalizacja: Łódź
- Droga życia: 7
- Typ: 4w5
- Zodiak: ByK
Mam te ksiazke ale aktualnie czytam 2 inne zanim dojde to niej to jeszcze pewnie troche minie... bo juz mam zaplanowane co gdzie i jak czytac hehe, pzdro
'Cokolwiek pomiedzy ludzmi konczy sie, znaczy nigdy sie nie zaczelo, gdyby prawdziwie sie zaczelo - nie skonczylo by sie, skonczylo sie bo sie nie zaczelo... cokolwiek prawdziwie sie zaczyna, nigdy sie nie konczy'
-
pepex
Zip
- Posty: 393
- Dołączył(a): 22 sty 2007, 20:51
- Lokalizacja: KT-95 :P
- Droga życia: 7
- Typ: 7w8
- Zodiak: Rak
Wykorzystałem dzisiejszą pełnię księżyca w nocy do pewnego eksperymentu dotyczącego właśnie Plejadian. Jak wiele osób, czytałem ich channelingi, ale postanowiłem wszystkie swoje wątpliwości i ew. uprzedzenia odstawić na bok i w takim "czystym" stanie sprawdzić 'Kim są Plejadianie'.
Przyznam, że efekt mnie zaskoczył. Ale zanim o nim napiszę, myślę, że byłoby lepiej, gdyby jeszcze inne osoby spróbowały wyjść poza channeling i swoje myśli o nim, i dowiedzieć się coś na ten temat - porównalibyśmy doświadczenia. (Ciekawy jestem czy w ogóle będą chętni ). W każdym razie zachęcam.
Przyznam, że efekt mnie zaskoczył. Ale zanim o nim napiszę, myślę, że byłoby lepiej, gdyby jeszcze inne osoby spróbowały wyjść poza channeling i swoje myśli o nim, i dowiedzieć się coś na ten temat - porównalibyśmy doświadczenia. (Ciekawy jestem czy w ogóle będą chętni ). W każdym razie zachęcam.
“Mom always tells me to celebrate everyone's uniqueness. I like the way that sounds.”
"I've finally found the rhythm of love, the feeling of sound."
- Hilary Duff
"I've finally found the rhythm of love, the feeling of sound."
- Hilary Duff
-
Enlil
Earth is my home now
- Imię: Enlil
- Posty: 827
- Dołączył(a): 17 mar 2009, 22:04
- Lokalizacja: An
- Droga życia: 7
- Zodiak: Panteon
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości