Chciałam się dowiedzieć, jakie są granice LD. Ostatnimi czasy przeczytałam sterty książek na tematy związane z działaniem umysłu, podświadomości itp. Moja pusta dotąd głowa wypełniła się nagle ogromem czysto teoretycznej wiedzy na te tematy. Zastanawiałam się, czy może to w jakiś sposób wpłynąć na moją grę w koszykówkę. To, co przeczytałam przeszło moje najśmielsze oczekiwania, jednak obawiam się, że jest to zbyt piękne, by mogło być prawdziwe. Dlatego właśnie proszę abyście przeczytali to, co udało mi się posklejać z przeczytanych informacji i powiedzieli, czy jest jakiś błąd w moim rozumowaniu.
Mam nadzieję, że wszyscy się ze mną zgodzą, iż autohipnoza, autosugestia oraz świadome śnienie są ze sobą ściśle związane, prawda? Dzięki autohipnozie możemy bez problemu pozbyć się zahamowań przeszkadzającym nam w osiągnięciu naszego celu, np. zakodować sobie, że wysiłek fizyczny nie stanowi dla nas żadnego utrudnienia lub wmówić naszemu umysłowi, że wykonywanie systematycznych i ciężkich ćwiczeń sprawia nam niezwykłą przyjemność. Autosugestia jest równie przydatna. Cokolwiek przyjmiemy w duchu za już urzeczywistnione, podświadomość uzna za fakt i niezwłocznie wykona. Dlatego sugerując sobie, że z każdym dniem wzrasta nasza kondycja fizyczna, celność lub też cokolwiek innego możemy być pewni, że tak właśnie będzie. Świadome śnienie natomiast jest niezastąpionym narzędziem pozwalającym na zastosowanie tego w praktyce. Z tego, co wyczytałam, podczas LD możemy stworzyć sobie nauczyciela będącego w stanie nauczyć nas niemal wszystkiego. Może być to nawet hipnotyzer, który z łatwością podda nas działaniu danych sugestii, sprawiając, że w przeciągu jednej nocy będziemy w stanie znacznie pobić swoje dotychczasowe osiągnięcia sportowe, oraz nagle polubimy wielogodzinne treningi. To nie jest jednak jedyny powód, dla którego uważam LD za najwspanialszą rzecz na ziemi. Z tego, co wiem, można nie tylko nauczyć się nowych ruchów, zwodów, układów i Bóg wie, czego jeszcze, umieć je po przebudzeniu, ale również przetestować swoje umiejętności podczas gry z całą drużyną wymyślonych graczy!
Podsumowując, teoretycznie, śniąc możemy w zadziwiająco krótkim czasie znacznie poprawić swoje wyniki w sporcie.
Mam nadzieję, że wszyscy się ze mną zgodzą, iż autohipnoza, autosugestia oraz świadome śnienie są ze sobą ściśle związane, prawda? Dzięki autohipnozie możemy bez problemu pozbyć się zahamowań przeszkadzającym nam w osiągnięciu naszego celu, np. zakodować sobie, że wysiłek fizyczny nie stanowi dla nas żadnego utrudnienia lub wmówić naszemu umysłowi, że wykonywanie systematycznych i ciężkich ćwiczeń sprawia nam niezwykłą przyjemność. Autosugestia jest równie przydatna. Cokolwiek przyjmiemy w duchu za już urzeczywistnione, podświadomość uzna za fakt i niezwłocznie wykona. Dlatego sugerując sobie, że z każdym dniem wzrasta nasza kondycja fizyczna, celność lub też cokolwiek innego możemy być pewni, że tak właśnie będzie. Świadome śnienie natomiast jest niezastąpionym narzędziem pozwalającym na zastosowanie tego w praktyce. Z tego, co wyczytałam, podczas LD możemy stworzyć sobie nauczyciela będącego w stanie nauczyć nas niemal wszystkiego. Może być to nawet hipnotyzer, który z łatwością podda nas działaniu danych sugestii, sprawiając, że w przeciągu jednej nocy będziemy w stanie znacznie pobić swoje dotychczasowe osiągnięcia sportowe, oraz nagle polubimy wielogodzinne treningi. To nie jest jednak jedyny powód, dla którego uważam LD za najwspanialszą rzecz na ziemi. Z tego, co wiem, można nie tylko nauczyć się nowych ruchów, zwodów, układów i Bóg wie, czego jeszcze, umieć je po przebudzeniu, ale również przetestować swoje umiejętności podczas gry z całą drużyną wymyślonych graczy!
Podsumowując, teoretycznie, śniąc możemy w zadziwiająco krótkim czasie znacznie poprawić swoje wyniki w sporcie.
"Jeżeli coś jest niemożliwe- [br]
to właśnie dlatego warto to zrobić!" [br]
przynajmniej podczas snu
to właśnie dlatego warto to zrobić!" [br]
przynajmniej podczas snu

-
nescafe
- Imię: Nescafe
- Posty: 4
- Dołączył(a): 13 gru 2006, 19:47
- Droga życia: 2
- Typ: szef
- Zodiak: Ryby/ Koza
Małą praktykę mam, ale też słyszałem że tak można.
Wesołych i kolorowych snów
)))
No i dużo zabawy w nich
))
Wesołych i kolorowych snów

No i dużo zabawy w nich

Od teraz w STREFA 51
-
zook Dzisiaj na pewno się uda.
- Imię: Tomek aka Edward Samuel Oliver
- Posty: 79
- Dołączył(a): 02 lip 2006, 10:49
- Droga życia: 33
- Typ: 7w6
- Zodiak: Waga
To o autosugesti czy hipnozie to poniekad prawda ale nie wiem czy to o czym piszesz zwiazanym z LD moze miec takie przelozenie na rzeczywistosc... nie wydaje mi sie, chociaz... kto tam wie 

Ona: Kocham Cie!!! A Ty mnie tez?
On: Tak, Ciebie TEZ.
xD
On: Tak, Ciebie TEZ.
xD
-
Meph
- Posty: 1056
- Dołączył(a): 06 gru 2005, 14:50
- Droga życia: 4
- Zodiak: Waga, Bawół
Hmm.. w świadomym śnie głównie tworzymy sobie świat itd. Ale w wielu przypadkach świadome sny przecież pomagają. Np. osoby które boją się wody... to pływają w LD.. wchodzą do tej wody i strach mija bo widzą że to nic strasznego. Więc czemu by tego nie wykorzystać w sporcie hmm... Niezła zagwostka(rzekł Gothic:P)
>> !! http://www.meditationforworld.wordpress.com !! <<
"MAMY TENDENCJĘ DO ULEGANIA PRZEŚWIADCZENIU, ŻE "NASZ" MODEL RZECZYWISTOŚCI SAM W SOBIE JEST RZECZYWISTOŚCIĄ, ZAPOMINAJĄC, ŻE OGRANICZONE SĄ WSZYSTKIE MODELE."
NAZCAIN NIE USUWAJ FORUM ;):D THX ;)
"MAMY TENDENCJĘ DO ULEGANIA PRZEŚWIADCZENIU, ŻE "NASZ" MODEL RZECZYWISTOŚCI SAM W SOBIE JEST RZECZYWISTOŚCIĄ, ZAPOMINAJĄC, ŻE OGRANICZONE SĄ WSZYSTKIE MODELE."
NAZCAIN NIE USUWAJ FORUM ;):D THX ;)
-
Gothic
Made in Universe - Imię: Adrian
- Posty: 584
- Dołączył(a): 30 lis 2005, 20:04
- Lokalizacja: Ta fajna :D
- Droga życia: 8
Witam,
Wiele świadomy sen nie mieści się w żadnych granicach. Mając taki sen jest się teoretycznie bogiem i można zrobić dosłownie wszystko, co niekiedy nawet przerasta wyobraźnię. Natomiast zwykły świadomy sen jest dość schematyczny i nie daje pełni możliwości, ze względu na ograniczoną świadomość snu.
Te pseudopsychologiczne książki to dla mnie stek bzdur. Oczywiście nie uważam, że nie istnieje autohipnoza, czy autosugestia, natomiast sądzę, że efekty przedstawione przez autorów takowych publikacji są mocno wyolbrzymione. Nie sugerowałbym się argumentami ludzi, dla których główną motywacją napisania książki była chęć zarobienia pieniędzy. Zaznaczam, że to tylko moja opinia i niekoniecznie prawdziwa.
Nie powiedziałbym, że są ze sobą ściśle związne. Może i mają ze sobą coś wspólnego, ale w niewielkim stopniu. Stan świadomego snu jest zupełnie innym stanem od autohipnozy. Autosugestia ma tyle wspólnego, że można ją wykorzystać do osiągnięcia świadomego snu. Jedyne, co może łączyć LD, autosugestię i autohipnozę to praca z podświadomością.
Tak jak powiedziałem na początku. Autorzy publikacji dotyczących pracy z umysłem często przesadzają z efektami. A w każdym bądź razie potrzeba kilku lat wytężonej pracy, żeby efekty były tak wspaniałe jak to napisałaś.
Przypuszczam, że coś takiego jest możliwe tylko podczas wielce świadomego snu. Uważam, że pospolity LD uniemożliwa stworzenie sobie nauczyciela, który w sposób błyskotliwy pokazałby nam ukryte cechy osobowości. Można co najwyżej spotkać gdzieś w sennej przestrzeni istotę, która będzie nas nauczać. Choć zazwyczaj po przebudzeniu z tejże nauki niewiele się pamięta. Ja uważam LD za jedną z najwspanialszych rzeczy na Ziemi.
Tylko teoretycznie. Żeby wiedzę zdobytą w świadomym śnie wykorzystać w rzeczywistości, potrzeba naprawdę dużej nieskazitelności woli i samodyscypliny.
Pozdrawiam
Z Drugiej Strony Cienia
nescafe napisał(a):Chciałam się dowiedzieć, jakie są granice LD.
Wiele świadomy sen nie mieści się w żadnych granicach. Mając taki sen jest się teoretycznie bogiem i można zrobić dosłownie wszystko, co niekiedy nawet przerasta wyobraźnię. Natomiast zwykły świadomy sen jest dość schematyczny i nie daje pełni możliwości, ze względu na ograniczoną świadomość snu.
nescafe napisał(a):Ostatnimi czasy przeczytałam sterty książek na tematy związane z działaniem umysłu, podświadomości itp. Moja pusta dotąd głowa wypełniła się nagle ogromem czysto teoretycznej wiedzy na te tematy. Zastanawiałam się, czy może to w jakiś sposób wpłynąć na moją grę w koszykówkę. To, co przeczytałam przeszło moje najśmielsze oczekiwania, jednak obawiam się, że jest to zbyt piękne, by mogło być prawdziwe. Dlatego właśnie proszę abyście przeczytali to, co udało mi się posklejać z przeczytanych informacji i powiedzieli, czy jest jakiś błąd w moim rozumowaniu.
Te pseudopsychologiczne książki to dla mnie stek bzdur. Oczywiście nie uważam, że nie istnieje autohipnoza, czy autosugestia, natomiast sądzę, że efekty przedstawione przez autorów takowych publikacji są mocno wyolbrzymione. Nie sugerowałbym się argumentami ludzi, dla których główną motywacją napisania książki była chęć zarobienia pieniędzy. Zaznaczam, że to tylko moja opinia i niekoniecznie prawdziwa.
nescafe napisał(a):Mam nadzieję, że wszyscy się ze mną zgodzą, iż autohipnoza, autosugestia oraz świadome śnienie są ze sobą ściśle związane, prawda?
Nie powiedziałbym, że są ze sobą ściśle związne. Może i mają ze sobą coś wspólnego, ale w niewielkim stopniu. Stan świadomego snu jest zupełnie innym stanem od autohipnozy. Autosugestia ma tyle wspólnego, że można ją wykorzystać do osiągnięcia świadomego snu. Jedyne, co może łączyć LD, autosugestię i autohipnozę to praca z podświadomością.
nescafe napisał(a):Dzięki autohipnozie możemy bez problemu pozbyć się zahamowań przeszkadzającym nam w osiągnięciu naszego celu, np. zakodować sobie, że wysiłek fizyczny nie stanowi dla nas żadnego utrudnienia lub wmówić naszemu umysłowi, że wykonywanie systematycznych i ciężkich ćwiczeń sprawia nam niezwykłą przyjemność. Autosugestia jest równie przydatna. Cokolwiek przyjmiemy w duchu za już urzeczywistnione, podświadomość uzna za fakt i niezwłocznie wykona. Dlatego sugerując sobie, że z każdym dniem wzrasta nasza kondycja fizyczna, celność lub też cokolwiek innego możemy być pewni, że tak właśnie będzie.
Tak jak powiedziałem na początku. Autorzy publikacji dotyczących pracy z umysłem często przesadzają z efektami. A w każdym bądź razie potrzeba kilku lat wytężonej pracy, żeby efekty były tak wspaniałe jak to napisałaś.
nescafe napisał(a):Z tego, co wyczytałam, podczas LD możemy stworzyć sobie nauczyciela będącego w stanie nauczyć nas niemal wszystkiego. Może być to nawet hipnotyzer, który z łatwością podda nas działaniu danych sugestii, sprawiając, że w przeciągu jednej nocy będziemy w stanie znacznie pobić swoje dotychczasowe osiągnięcia sportowe, oraz nagle polubimy wielogodzinne treningi. To nie jest jednak jedyny powód, dla którego uważam LD za najwspanialszą rzecz na ziemi.
Przypuszczam, że coś takiego jest możliwe tylko podczas wielce świadomego snu. Uważam, że pospolity LD uniemożliwa stworzenie sobie nauczyciela, który w sposób błyskotliwy pokazałby nam ukryte cechy osobowości. Można co najwyżej spotkać gdzieś w sennej przestrzeni istotę, która będzie nas nauczać. Choć zazwyczaj po przebudzeniu z tejże nauki niewiele się pamięta. Ja uważam LD za jedną z najwspanialszych rzeczy na Ziemi.
nescafe napisał(a):Podsumowując, teoretycznie, śniąc możemy w zadziwiająco krótkim czasie znacznie poprawić swoje wyniki w sporcie.
Tylko teoretycznie. Żeby wiedzę zdobytą w świadomym śnie wykorzystać w rzeczywistości, potrzeba naprawdę dużej nieskazitelności woli i samodyscypliny.
Pozdrawiam
Z Drugiej Strony Cienia
Czyż nie wiesz, że względy
Już wobec bogów mnie żadne nie wiążą?
Już wobec bogów mnie żadne nie wiążą?
-
Nibelung
Zniewolony Umysł - Posty: 7
- Dołączył(a): 14 gru 2006, 16:26
- Lokalizacja: Druga Strona Cienia
heh... niestety, z tego, co napisał Nibelung w swojej wypowiedzi wynika, ze pomiędzy teorią a praktyką istnieje ogromna przepaść. No niestety
. Widać nic nie może być aż tak piękne.

"Jeżeli coś jest niemożliwe- [br]
to właśnie dlatego warto to zrobić!" [br]
przynajmniej podczas snu
to właśnie dlatego warto to zrobić!" [br]
przynajmniej podczas snu

-
nescafe
- Imię: Nescafe
- Posty: 4
- Dołączył(a): 13 gru 2006, 19:47
- Droga życia: 2
- Typ: szef
- Zodiak: Ryby/ Koza
Wiesz nescafe... W teorii wszystko jest możliwe. Ale jak wiadomo efekty są widoczne tylko poprzez działanie. To trochę tak jak z Magyią Chaosu. Bardzo dużo młodych, napalonych internautów wczytuje się w teksty Phil'a Hine'a, czy Austina Osmana Spare'a i próbują tworzyć magiczne rysunki (sigile), chcąc wpłynąć na rzeczywistości. Jendak zapominają o tym, że potrzeba nieskazitelnej wiary i nieugiętej woli, aby manipulować rzeczywistością podług własnej woli. Podobnie jest z LD. To o czym pisałaś brzmi bardzo bajecznie, ale przypuszczam, że mając wystarczająco silną wolę i wielką wiarę, a także dużo samodyscypliny - można by to odnieść do strony praktycznej. Tak więc życzę wytrwałości 

Czyż nie wiesz, że względy
Już wobec bogów mnie żadne nie wiążą?
Już wobec bogów mnie żadne nie wiążą?
-
Nibelung
Zniewolony Umysł - Posty: 7
- Dołączył(a): 14 gru 2006, 16:26
- Lokalizacja: Druga Strona Cienia
Jak to dobry Jezus powiedział kiedyś "Gdyby ludzie mieli tyle wiary ile ziarnko grochy, mogliby by góry przenosić" no czy jakoś tak
.
A ciekaw jestem, czy udało by się zrobić taki trick że np. tworzymy sen jak podczas LD, ale nie w swojej głowie ale u innego człeka aktualnie śniącego
i to wtedy gdy my sami mamy LD i działamy świadomie. Na przykład ja podczas mego LD czynie takie rzeczy że tobie albo tobie albo wam wszystkim śni się teledysk Britney Spears itd.
To pewnie podchodzi pod oobe, telepatie lub inne bezprzewodowe łącze
Pozdrawiam

A ciekaw jestem, czy udało by się zrobić taki trick że np. tworzymy sen jak podczas LD, ale nie w swojej głowie ale u innego człeka aktualnie śniącego


To pewnie podchodzi pod oobe, telepatie lub inne bezprzewodowe łącze

Pozdrawiam
Screen behind the mirror
-
parpar_maor
life rider - Posty: 10
- Dołączył(a): 25 paź 2006, 18:57
- Lokalizacja: Puławy
- Zodiak: Bliźnięta
No jesli juz to bardziej pod OOBE by to podeszlo, ponoc jesli kogos odwiedzisz podczas OOBE to albo on Cie zobaczy albo mu sie przysnisz, jakis wplyw na jego sen mozliwe ze sie ma, albo moze nie na sen ale na jego aktualne mysloksztalty (pod telepatie tez by mozna troche to podciagnac). Natomiast LD to tylko projekcja twojego umyslu i raczej wplywu na czyjes sny nie masz.
Ona: Kocham Cie!!! A Ty mnie tez?
On: Tak, Ciebie TEZ.
xD
On: Tak, Ciebie TEZ.
xD
-
Meph
- Posty: 1056
- Dołączył(a): 06 gru 2005, 14:50
- Droga życia: 4
- Zodiak: Waga, Bawół
Nibelung napisał(a):Wiele świadomy sen nie mieści się w żadnych granicach. Mając taki sen jest się teoretycznie bogiem i można zrobić dosłownie wszystko, co niekiedy nawet przerasta wyobraźnię. Natomiast zwykły świadomy sen jest dość schematyczny i nie daje pełni możliwości, ze względu na ograniczoną świadomość snu.
Zadne teoretycznie - tylko praktycznie

Nibelung napisał(a):Może i mają ze sobą coś wspólnego, ale w niewielkim stopniu.
Wlasnie ze w wielkim, gdyz wszystko zachodzi w transie - a czy to juz nie jest wielkie powiazanie?
To wszystko to trans - tylko od CIebie zalezy jak go wykorzystasz, bo czymze jest LD osiagniete technika WILD? niczym innym tylko zachowaniem swiadomoscie w bardzi glebokim transie, myslisz ze nie mozna uzywac autohipnozy w LD? OWszczem mozna, ma ona wtedy zwielokrotniona sile, dam CI przyklad z moich doswiadczen:
- jestem we snie i obraz mi sie rozmazuje a akurat czytalem, zamknolem oczy i dalem sobie sugestie ze gdy policze od 1 do 10 moj wzrok wyostrzy sie maksymalnie na tyle ile moze....
1....2...3...4... razy ostrzejszy.. itd. z kazd asekunda czylem dziwny nacisk na oczy - tak jakby zammiast lez wychodzilo mi powietrze i 'sprezalo oczy' to odczucie bylo tak silne ze mnie wybudzilo i dalej mialem dziwne uczucie na oczach i przez ponad 5 minut widzialem o wiele lepiej.
Nibelung napisał(a):Te pseudopsychologiczne książki to dla mnie stek bzdur. Oczywiście nie uważam, że nie istnieje autohipnoza, czy autosugestia, natomiast sądzę, że efekty przedstawione przez autorów takowych publikacji są mocno wyolbrzymione.
i
Nibelung napisał(a):Tak jak powiedziałem na początku. Autorzy publikacji dotyczących pracy z umysłem często przesadzają z efektami. A w każdym bądź razie potrzeba kilku lat wytężonej pracy, żeby efekty były tak wspaniałe jak to napisałaś.
najpierw mowisz ze sa mocno wyolbrzymione, a pozniej stwierdzasz jednak ze nie - tylko iz potrzeba "kilku lat wytężonej pracy"

'Cokolwiek pomiedzy ludzmi konczy sie, znaczy nigdy sie nie zaczelo, gdyby prawdziwie sie zaczelo - nie skonczylo by sie, skonczylo sie bo sie nie zaczelo... cokolwiek prawdziwie sie zaczyna, nigdy sie nie konczy'
-
pepex
Zip - Posty: 393
- Dołączył(a): 22 sty 2007, 20:51
- Lokalizacja: KT-95 :P
- Droga życia: 7
- Typ: 7w8
- Zodiak: Rak
Co do wyolbrzymienia, jednym z mierzalnych sposobów w jaki sam sobie udowodniłem że autosugestia rzeczywiście istnieje i działa świetnie jest skoncentrowanie się na własnym organizmie i podniesienie sobie temperatury... Najwyższym wynikiem jaki udało mi się osiągnąć w pół godziny między dwoma pomiarami temperatury były 3,1 stopnia celsjusza... z 36,7 do 39,8 (pamiętam bo notowałem :P )... W dodatku co prawda w mniejszej skali (o ok. 1-2 stopnie) udawało mi się bez większego wysiłku mentalnego to robić, a powtarzałem próby wiele razy, coby nie było że raz przypadkiem coś się stało...
Swoją drogą to było bardzo przydatne przed sprawdzianami na które się nie nauczyłem ;P Człowieka z temperaturą 38,8 bardzo szybko puszczają do domu z zajęć i jeszcze pytają czy nie odprowadzić albo po taksówkę nie zadzwonić ;P
A skoro można osiągnąć efekty związane z ciałem fizycznym, to wydaje mi się że jeszcze łatwiej jest oszukać swój umysł, bo nim nie rządzą prawa fizyki (a przynajmniej nie w takim stopniu...)
Swoją drogą to było bardzo przydatne przed sprawdzianami na które się nie nauczyłem ;P Człowieka z temperaturą 38,8 bardzo szybko puszczają do domu z zajęć i jeszcze pytają czy nie odprowadzić albo po taksówkę nie zadzwonić ;P
A skoro można osiągnąć efekty związane z ciałem fizycznym, to wydaje mi się że jeszcze łatwiej jest oszukać swój umysł, bo nim nie rządzą prawa fizyki (a przynajmniej nie w takim stopniu...)
-
Til
Poszukujący - Posty: 1614
- Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
- Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
- Droga życia: 11
- Zodiak: tygrys
no cóż też się temperaturą bawiłem, zresztą w tym samym celu żeby nie iść do szkoły. Jakie są granice LD, nie wiem na pewno są one dużo dalej niż te w normalnym świecie.
Trust I seek and I find in you
Every day for us something new
Open mind for a different view
And nothing else matters
http://inm.webd.pl/img/userbary/userbar.jpg
Every day for us something new
Open mind for a different view
And nothing else matters
http://inm.webd.pl/img/userbary/userbar.jpg
-
Seginus
- Posty: 118
- Dołączył(a): 07 sty 2007, 17:14
- Droga życia: 33
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość