Dyskusje na temat wszelakich praktyk duchowych - medytacji, pracy z energią, aurą, czakrami, itp.

Fanatyzm biblijny

Post 29 lis 2024, 19:46

Trwale ożywiające i pochodzące od Ojca Miłości - Słowo Boże - nie może być zamknięte w czymś, co człowiek nazwał "pismem świętym". Jest Ono bowiem zawarte w prawdziwym bożym pokarmie - Duchu Wiecznie Żywego Chrystusa - który dzięki Łasce danej od Boga-Ojca przemawia w duszach (sercach) nielicznych tych, którzy szczerze i pokornie - tylko i wyłącznie tego Ducha pragną.

Każdy prawdziwy wyznawca Chrystusa dorasta do swojego prawdziwego Ojca - jedynego Boga - który zgodnie z mieszkającym w nim Duchem i Prawdą jest objawiany. Wydarza się to podczas trwania w jednoczącej z Ojcem - Modlitwie Nieustannej (kontemplacyjnej) - w wyniku czego stopniowo następuje doskonalenie duchowe i związana z tym czynna Miłość Bliźniego oraz Duchowa Mądrość.

Natomiast "letni" fanatycy biblijni i religijni - uczeni w piśmie, obłudni faryzeusze - dorastają do takiego "boga", jakiego sobie do własnych celów stworzyli, albo wymyślili. "Bóg" ten jest panem tego odwiecznie upadłego świata i zarządza w nim stworzonymi przez siebie rozmaitymi diabelskimi systemami: politycznymi, naukowymi, finansowymi, medialno-informacyjnymi, kulturalnymi itp. - ale przede wszystkim systemem społeczno-religijnym. Przy pomocy tychże "narzędzi" skutecznie dzieli i zatwardza on serca wszystkich tych, którzy oddali mu swoje dusze, podpuszczając jednych na drugich; ale przede wszystkim nakazując swoim wiernym i poddanym fanatykom, aby czcili go, oddając mu chwałę i pochodzącą od niego mamonę; a także, by przyjmowali jego nauki w budynkach zbudowanych ludzką ręką i również czytali tzw. święte księgi według "kanonu", jaki został przez niego ustanowiony.

Ten, kto nadal żyje w duchowej ciemności i nie uwolnił się (w sensie bycia przywiązanym) od światowego satanizmu, a w szczególności od "martwej litery" zawartej w pismach, uzależniając się od niej - zamiast traktować tę literę jedynie jako "drogowskaz" do odnalezienia Duchowej Prawdy ukrytej w głębi siebie - rzeźbiąc sobie przy tym "złotego cielca" z kartek papieru i farby drukarskiej po to, by zawzięcie walczyć przy pomocy wersetów z podobnymi do siebie fanatykami - zamiast poznawać i czcić w Duchu i Prawdzie mieszkającego w głębi duszy (serca) prawdziwego i jedynego Boga, Ojca Miłości - objawianego przez Wiecznie Żywego Chrystusa - tego już podczas ziemskiego życia można analogicznie porównać do "pobielanego grobu", albowiem jest on duchowo martwy. Będąc oszukany i zaślepiony diabelskimi kłamstwami, niczym nie różni się od starożytnych, opisanych w biblii i również współczesnych - uczonych w piśmie, obłudnych faryzeuszy.

Niezaprzeczalnym faktem (co w doskonały sposób demaskował Jezus Chrystus) jest bowiem to - że tyle, ilu jest uczonych w piśmie; szczycących się posiadaniem (duchowej) wiedzy, zdobywanej własnymi siłami - tyle samo jest ich własnych interpretacji "prawd" - czyli diabelskich kłamstw. W rezultacie takiej działalności; droga, którą podążają oni wraz z tłumami zmanipulowanych i zaślepionych ich fałszem owiec - wiedzie wyłącznie na wieczne zatracenie.

Bardzo wyraźnie i dosyć mocno mówił o tym wszystkim Apostoł Paweł, ale być może najbardziej dobitne w tym temacie słowa Chrystusa zostały zapisane w Ewangelii Jana 5,39-40 - "Badacie Pisma; sądzicie bowiem, że w nich macie życie wieczne, a one dają świadectwo o mnie. A jednak nie chcecie przyjść do mnie, aby mieć życie."

Można jeszcze dodać, że w niektórych wydaniach biblijnych słowa te zostały z wiadomych powodów sfałszowane, albowiem zamiast "Badacie pisma..." - zostało wpisane - "Badajcie pisma..." - na co biblijni fanatycy wcale nie zwracają uwagi, a przecież powszechnie wiadomym jest to, że diabeł zazwyczaj tkwi w szczegółach...

https://youtu.be/kOKnARmQXkA?si=1tPv3Kp5R1gqU6XV

https://youtu.be/s5cMt4fr0Zs?si=isPxADOCk7N7TvvC
Miracle
 
Posty: 91
Dołączył(a): 05 sty 2012, 14:38

Powrót do działu „Praktyka”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron