Aby wyzwolić się spod wpływów fałszywego (diabelskiego) świata; niezbędny jest dla nas wzór prawdziwego, niczym nie skażonego, odkrytego w głębi siebie Chrystusa; żeby mieć dzięki temu możliwość w Jego Świetle zobaczyć oraz zdemaskować wszelkie swoje "brudy" będące w ścisłym związku z tymże światem i następnie pokornie oddać to wszystko Chrystusowi, który przemieni te "brudy" w Czyste Światło, gdy będziemy pokornie Go o to prosić...
Dlatego koniecznym jest też przewartościowanie dotychczasowego życia duchowego i wcześniejszych biblijnych wierzeń, oddzielając w nich "ziarno" od "plew".
Biblijny, starotestamentowy "jahwe" ("jehowa") jest tak naprawdę diabelskim demiurgiem, czyli szatanem. "Książe" tego upadłego moralnie i duchowo, materialnego świata - "więzienia dla wiecznych boskich dusz", które tak naprawdę jest piekłem...
Jezus Chrystus jest wysłannikiem Prawdziwego Boga; Ojca Miłości, Wieczności i Ducha - w Duchu zrodzonym z Niego Synem - a przyszedł tutaj, aby wskazać nam drogę powrotu do naszej prawdziwej boskiej Ojczyzny. Ma to się odbywać poprzez trwanie w Modlitwie, z czego wynika doskonalenie duchowe - czynna Miłość Bliźniego i związana z Nią Duchowa Mądrość. Chrystus za tą właśnie działalność, którą czynił tutaj na Ziemi dla naszego zmartwychwstania w życiu wiecznym - został przez sługi "jahwe" pojmany, skazany i okrutnie zamordowany.
Poza tym, Stary Testament jest prekursorem Talmudu (jedno i drugie łączy się w całość), wymierzonego przeciwko ludzkości i Chrystusowi, dlatego nie ma i nie może w nim być cokolwiek wspólnego z Chrystusową Nauką opisaną w Nowym Testamencie; a także w niektórych Apokryfach, które przez wyznawców "jahwe" zostały z pism usunięte i zakazane. Jezus bardzo jasno wyrażał się o starotestamentowym "jahwe" i jego wyznawcach, a słowa te zostały zapisane w Ewangelii Jana 8:44 - "Wy jesteście z waszego ojca - diabła i chcecie spełniać pożądliwości waszego ojca. On był mordercą od początku i nie został w prawdzie, bo nie ma w nim prawdy. Gdy mówi kłamstwo, mówi od siebie, bo jest kłamcą i ojcem kłamstwa."
Duchowa Nauka Jezusa Chrystusa jest diametralnie przeciwna żydowskiej (mojżeszowej) narracji wraz z jej anty-gojowskim rasizmem i skrajnym materializmem (miłością do mamony). Bardzo istotny w niej jest stosunek Chrystusa do fałszywego boga, czyli "jahwe" ("jehowy") - psychopaty i zbrodniarza - którego od wieków czczą babilońskie kościoły i organizacje religijne - dla większości żydów i zwiedzionych "chrześcijan" uznanego "bogiem"; a dla prawdziwych (duchowych) wyznawców Chrystusa - "złym", czyli demiurgiem - szatanem.
Dlatego umieszczenie Starego Testamentu przez zjudaizowane (judeochrześcijańskie) babilońskie religie, organizacje oraz kościoły (włącznie z kościołem watykańskim) w tzw. "kanonie" jest oczywistym nadużyciem i (świadomym) błędem; podważającym spójność Prawdy, którą objawił Jezus Chrystus. Przede wszystkim szerzy to herezję (pomieszanie "starego" z "nowym" - z czego tworzy się "kwas") na niewyobrażalnie olbrzymią skalę. Jest to również bardzo demoralizujące dla tych, którzy nazwali się "chrześcijanami", lecz karmią się "kwasem", zamiast Duchem Prawdy (Ew. Jana 16,7-13) - podążając zwiedzeni przez satanistyczne instytucje religijne na samozagładę, wciągając w to również innych.
Dlatego właśnie bardzo istotna jest świadomość poznania czystej, nieskażonej przez satanizm tego świata - Prawdy Chrystusowej - której opisy (wskazówki jak do Niej dojść) zawarte są między innymi w Nowym Testamencie, Apokryfach; a także innych pismach, nie umieszczonych przez satanistów w "kanonie" - co następnie może pokierować nas do intymnej i głębokiej relacji z prawdziwym Bogiem, Ojcem Miłości; podczas trwania w łączącej z Nim Modlitwie Nieustannej (kontemplacyjnej). Tylko wtedy jest możliwe poznanie siebie i świata, ponieważ Światło Prawdy Chrystusowej spływające podczas Modlitwy - wszystko to, co prawdziwe odsłania; a to co fałszywe w bezwzględny sposób demaskuje. Ma to również związek z wypowiadanymi przez Chrystusa, bardzo znamiennymi słowami - "Po owocach ich poznacie".
Dlatego koniecznym jest też przewartościowanie dotychczasowego życia duchowego i wcześniejszych biblijnych wierzeń, oddzielając w nich "ziarno" od "plew".
Biblijny, starotestamentowy "jahwe" ("jehowa") jest tak naprawdę diabelskim demiurgiem, czyli szatanem. "Książe" tego upadłego moralnie i duchowo, materialnego świata - "więzienia dla wiecznych boskich dusz", które tak naprawdę jest piekłem...
Jezus Chrystus jest wysłannikiem Prawdziwego Boga; Ojca Miłości, Wieczności i Ducha - w Duchu zrodzonym z Niego Synem - a przyszedł tutaj, aby wskazać nam drogę powrotu do naszej prawdziwej boskiej Ojczyzny. Ma to się odbywać poprzez trwanie w Modlitwie, z czego wynika doskonalenie duchowe - czynna Miłość Bliźniego i związana z Nią Duchowa Mądrość. Chrystus za tą właśnie działalność, którą czynił tutaj na Ziemi dla naszego zmartwychwstania w życiu wiecznym - został przez sługi "jahwe" pojmany, skazany i okrutnie zamordowany.
Poza tym, Stary Testament jest prekursorem Talmudu (jedno i drugie łączy się w całość), wymierzonego przeciwko ludzkości i Chrystusowi, dlatego nie ma i nie może w nim być cokolwiek wspólnego z Chrystusową Nauką opisaną w Nowym Testamencie; a także w niektórych Apokryfach, które przez wyznawców "jahwe" zostały z pism usunięte i zakazane. Jezus bardzo jasno wyrażał się o starotestamentowym "jahwe" i jego wyznawcach, a słowa te zostały zapisane w Ewangelii Jana 8:44 - "Wy jesteście z waszego ojca - diabła i chcecie spełniać pożądliwości waszego ojca. On był mordercą od początku i nie został w prawdzie, bo nie ma w nim prawdy. Gdy mówi kłamstwo, mówi od siebie, bo jest kłamcą i ojcem kłamstwa."
Duchowa Nauka Jezusa Chrystusa jest diametralnie przeciwna żydowskiej (mojżeszowej) narracji wraz z jej anty-gojowskim rasizmem i skrajnym materializmem (miłością do mamony). Bardzo istotny w niej jest stosunek Chrystusa do fałszywego boga, czyli "jahwe" ("jehowy") - psychopaty i zbrodniarza - którego od wieków czczą babilońskie kościoły i organizacje religijne - dla większości żydów i zwiedzionych "chrześcijan" uznanego "bogiem"; a dla prawdziwych (duchowych) wyznawców Chrystusa - "złym", czyli demiurgiem - szatanem.
Dlatego umieszczenie Starego Testamentu przez zjudaizowane (judeochrześcijańskie) babilońskie religie, organizacje oraz kościoły (włącznie z kościołem watykańskim) w tzw. "kanonie" jest oczywistym nadużyciem i (świadomym) błędem; podważającym spójność Prawdy, którą objawił Jezus Chrystus. Przede wszystkim szerzy to herezję (pomieszanie "starego" z "nowym" - z czego tworzy się "kwas") na niewyobrażalnie olbrzymią skalę. Jest to również bardzo demoralizujące dla tych, którzy nazwali się "chrześcijanami", lecz karmią się "kwasem", zamiast Duchem Prawdy (Ew. Jana 16,7-13) - podążając zwiedzeni przez satanistyczne instytucje religijne na samozagładę, wciągając w to również innych.
Dlatego właśnie bardzo istotna jest świadomość poznania czystej, nieskażonej przez satanizm tego świata - Prawdy Chrystusowej - której opisy (wskazówki jak do Niej dojść) zawarte są między innymi w Nowym Testamencie, Apokryfach; a także innych pismach, nie umieszczonych przez satanistów w "kanonie" - co następnie może pokierować nas do intymnej i głębokiej relacji z prawdziwym Bogiem, Ojcem Miłości; podczas trwania w łączącej z Nim Modlitwie Nieustannej (kontemplacyjnej). Tylko wtedy jest możliwe poznanie siebie i świata, ponieważ Światło Prawdy Chrystusowej spływające podczas Modlitwy - wszystko to, co prawdziwe odsłania; a to co fałszywe w bezwzględny sposób demaskuje. Ma to również związek z wypowiadanymi przez Chrystusa, bardzo znamiennymi słowami - "Po owocach ich poznacie".
- Miracle
- Posty: 91
- Dołączył(a): 05 sty 2012, 14:38
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość
