Dyskusje na temat wszelakich praktyk duchowych - medytacji, pracy z energią, aurą, czakrami, itp.

Ślepa wiara i DUCH CHRYSTUSA

Post 28 sty 2022, 14:07

Tzw. wiara w Jezusa, św. Pawła, Marię, Mojżesza a także w jakiekolwiek inne postacie biblijne (i nie tylko) jest ślepa i musi w przypadku każdego wierzącego w takie "prawdy" - zaprowadzić go donikąd. Każda z tych postaci w które wierzymy jest po prostu człowiekiem wyidealizowanym na tyle sposobów, ile istnieje religii; uczonych w piśmie, czyli interpretujących przy pomocy ego-umysłu np. Biblię; a także na tyle sposobów ile jest tzw. wierzących w te interpretowane przez zewnętrzne źródła postacie i wiedzę z tymi postaciami związaną. Niczym nie różni się to od wiary w obrazki, czy figurki tychże postaci, czyli de facto jest to tylko - bałwochwalstwo.

Jezus jako wcielony CHRYSTUS z całą pewnością odegrał i nadal odgrywa bardzo istotną rolę w naszym życiu, ponieważ przede wszystkim nawiązuje On do DUCHA, czyli właśnie CHRYSTUSA, który mieszka w naszych sercach (duszach) i również do tego, że właśnie "tam" możemy GO odnaleźć i trwale z NIM zjednoczyć się. I dlatego właśnie PRAWDA, której szukamy w religiach, ezoteryce, nauce, książkach i ludzkich autorytetach - jest tam nieosiągalna - ponieważ w tzw. iluzji nie jest w stanie ONA w pełni objawić się i zaistnieć - jednocześnie trwale uzdrawiając z wirusa ego, czyli - "ja".

Oczywiście, że jest bardzo istotny plus tej ślepej wiary prowadzącej donikąd. Gdy dojdziemy bowiem do tzw. ślepego zaułka w którym nie widać żadnego wyjścia i ukazuje się nasza ludzka bezsilność w sensie polegania na ego-umysłowych iluzjach, czyli tzw. ludzkich "mocach" oraz możliwościach; to upokorzenie, które wtedy następuje wręcz zmusza nas do wglądu w głąb siebie, gdzie już bez trudu odnajdujemy "to", czego bezskutecznie szukaliśmy w tzw. krzywym zwierciadle zewnętrznej "rzeczywistości".

I właśnie wówczas jesteśmy w stanie dostrzec kolosalną różnicę pomiędzy Jezusem (jako człowiekiem, jednym z biblijnych i również religijnych bohaterów) a CHRYSTUSEM, KTÓRY jest WIECZNIE ŻYWYM DUCHEM i również PRAWDĄ - uwalniającą przede wszystkim ze strachu - demaskującą wszelkie iluzje i w związku z tym chroniącą przed zwiedzeniem Nas przez ślepych: polityków, hierarchów religijnych, "duchowych przewodników", naukowców, jakichkolwiek innych ludzkich autorytetów - i również przed wymyślonymi przez nich pseudopandemiami i innymi pułapkami...

DUCH CHRYSTUSA i zawarta w nim Miłość Bliźniego, to jest właśnie ten KLUCZ, czyli - PRAWDA - która ochrania i którą - JESTEM.
Miracle
 
Posty: 82
Dołączył(a): 05 sty 2012, 14:38

Powrót do działu „Praktyka”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości

cron