Para-nauka, odkrywane mechanizmy umysłu, Huna i podobne tematy.
Dlaczego nie wolno używać swoich umiejętności, by zaszkodzić drugiemu człowiekowi, a jednocześnie samemu coś zyskać?

Oczywiście nie chcę tego czynić, ale jestem zainteresowana co może grozić takiej osobie.
Nomi
Zagubiona
 
Imię: Agata
Posty: 9
Dołączył(a): 06 cze 2013, 20:19
Droga życia: 6
Typ: 4w3
Zodiak: Tygrys
Witaj, ponieważ wszystko w życiu wraca co wysyłamy i co robimy :) Jeśli świadomie chcesz kogoś skrzywdzić zostanie wystawiony Ci rachunek trzeba będzie za to zapłacić.Formy są różne, od doświadczenia tego samego ale o wiele mocniejszego niż być wysłała, związane jest to z odpowiedzialnością. Najprościej Kat staje się ofiarą.

Kiedy powstaje chęć zemsty, ukarania kogoś za krzywdy jakie uważa się odniosło, lepiej zwrócić z uwagą co było przyczyną, przyjrzeć się wzorcowi ofiary i czemu to doświadczono. Czasem są to zwykłe lekcję aby się uczyć, zawsze jest jakaś z tego nauka. Patrząc na tą osobę to czego u niej nie akceptujesz, jest lustrem Ciebie.
Można wybaczyć Sobie że się na to naraziło i tej drugiej osobie za to co uczyniła, jeśli się potrafi.
Ogólnie agresja, zemsta itp... to błędne koło.
Kwestią jest też to używając umiejętności względem drugiej osoby , jeśli się nie jest poproszonym o to , wchodzi się w ograniczenie tej osoby wolnej woli.
Czyniąc komuś krzywdę, krzywdzi się Siebie.Dobrze więc jest też się przyjrzeć , czy nie jest to przyczyna aby samemu doświadczać bólu i cierpienia, karania ... wzorce ofiary.
Pozdrawiam:)
Avatar użytkownikaKamea Kobieta
 
Posty: 144
Dołączył(a): 07 cze 2013, 09:48
Lokalizacja: Mazowsze
Droga życia: 7
Typ: 4w5
Zodiak: Wąż Ogień
Kamea

Dotknęłaś dokładnie sedna sprawy, zgadzam się z Tobą. Energia którą wysyłamy innym wraca do nas często ze zdwojoną siłą. Jeśli czynimy dobrze, to otrzymujemy w swoim życiu więcej dobra ale jeśli nasze uczynki zmierzają w kierunku tego by kogoś skrzywdzić to sami narażamy się na krzywdę. Zgadzam się również jeśli chodzi o pretensje, brak akceptacji itp. Podświadomość nie wydaje fałszywych komunikatów, to co wypuszczamy z siebie, musimy mieć w sobie. Zło to tylko ta część nas samych która domaga się uwagi, nic więcej.
Tramp
 
Osobiście wolę określenie zamiast złe/dobre - ciemne , jasne ;) Składamy się z obydwu części, kwestią kogo karmimy ( którą swoją część ) poprzez wybór jakich dokonujemy. Ogólnie jestem za podchodzenia do tego spraw bez oceny, Mówisz że zło domaga się uwagi, kiedyś przychodzi czas na konfrontację z własnym cieniem.
Światło bez ciemności by nie istniało, nawet byśmy nie wiedzieli czym jest.
Ogólnie uważam że do tych spraw trzeba podochodzić względnie, każdy przypadek jest inny.
Przecież jad potrafi zabić , ale potrafi uratować życie :) też jest lekiem :)
Uważam że wszystko co doświadczamy , nawet od innych jest za naszą zgodą. Ponieważ jesteśmy na to otwarci i mamy mechanizmy zaczepne aby się o to zaczepiać (doświadczać).
Kiedy ktoś jest atakowany energetycznie, tak naprawdę chcę i dał na to zgodę wewnętrznie ( oczywiście prawo przyczyny i skutku jest w tym kole) Moim zdaniem wyjściem z tego jest rezygnacja z walki , a wystarczy ochrona. Sprawdzanie się kto mocniejszy, to tylko niedowartościowanie, a za walką skrywa się lęk.
Przy takich pokusach, też trzeba rozpoznać czy to tak naprawdę My tego chcemy, czy może jesteśmy tylko podpuszczani i manipulowani. Wybór , wolna wola:)
Avatar użytkownikaKamea Kobieta
 
Posty: 144
Dołączył(a): 07 cze 2013, 09:48
Lokalizacja: Mazowsze
Droga życia: 7
Typ: 4w5
Zodiak: Wąż Ogień
Nomi napisał(a):Dlaczego nie wolno używać swoich umiejętności, by zaszkodzić drugiemu człowiekowi, a jednocześnie samemu coś zyskać?

Oczywiście nie chcę tego czynić, ale jestem zainteresowana co może grozić takiej osobie.


A po co to w ogóle robić? Dlaczego można chcieć kogoś skrzywdzić? Dla pieniędzy, kariery, poklasku ze strony otoczenia? Czy koniecznie musi istnieć zaraz groźba w postaci energii zwrotnej, żeby nie ranić nikogo?
Avatar użytkownikaIsabellaSempere Kobieta
...
 
Imię: Isabella
Posty: 86
Dołączył(a): 23 lis 2012, 00:12
Droga życia: 5
Zodiak: Lew
Nomi napisał(a):Dlaczego nie wolno używać swoich umiejętności, by zaszkodzić drugiemu człowiekowi, a jednocześnie samemu coś zyskać?

Oczywiście nie chcę tego czynić, ale jestem zainteresowana co może grozić takiej osobie.


Kto powiedział, że nie wolno? Jakbyś chciała, to byś poszła i zrobiła.

Trochę niskie poczucie własnej wartości: chcę zabrać komuś aby samemu zyskać, nie uważasz, że lepiej w pełni skupić się na swoim życiu i przestać porównywać się do innych?

Wytłumacz mi proszę, jak możesz coś zyskać krzywdząc drugą osobą? Jak można zyskać cokolwiek rywalizując z kimś?

Co może jej grozić? Grozić to zbyt ostre słowo, lepiej użyć co może się zdarzyć. Osoba o takim przekonaniu może kiedyś stoczyć się tak nisko, że uświadomi sobie, że nie tędy droga. Stoczy się tak nisko, że to może być punkt zwrotny w jej życiu, w którym uświadomi sobie, że nie tedy droga i rywalizacja, wyrządzenie krzywdy innym nic nam nie daje. A wraca to ze zdwojoną siłą. Po drodze zda sobie sprawę ilu ludziom wyrządziła krzywdę, zresztą nie tylko ludziom, sobie również myśląc w takich własnie kategoriach.

Pozdrawiam. :)
Avatar użytkownikaLuckyDevil Mężczyzna
 
Posty: 4
Dołączył(a): 03 cze 2013, 21:17
Lokalizacja: Kraków
Ludzie .... czy ja gdziekolwiek napisałam, że mam ochotę kogoś skrzywdzić?
Jeśli chcecie wiedzieć: NIE

Po prostu czytałam książkę o parapsychologi i natknęłam się na pewien fragment, którego nie rozumiałam, ale teraz, dzięki waszym odpowiedziom już wiem o co chodziło. Dziękuję :)
Nomi
Zagubiona
 
Imię: Agata
Posty: 9
Dołączył(a): 06 cze 2013, 20:19
Droga życia: 6
Typ: 4w3
Zodiak: Tygrys
Jeżeli ktoś będzie chciał użyć swojej wiedzy duchowej/mocy do czynienia komuś zła, krzywdy to sądzę, że zrobi to z o wiele większą łatwością niż gdyby chciał zrobić dobry uczynek. A dlatego tak, bo gdybyście otwarli swoje 3 oko to zauważylibyście pełno różnych "syfów astralnych", które czekają na niskie wibracje i będą was popychać ku temu. Jeśli wyrządzicie komuś krzywdę , wtedy torujecie im drogę aby wyrządzac jeszcze więcej zła, można by rzec że"wydeptujecie im ścieżkę" , ma to też swoje skutki w tym, że możecie byc pewni, że poczujecie się w najbliższej przyszłości źle, będziecie przez kogoś zranieni, wyśmiani, po prostu zła energia wróci z podobną lub większą mocą, ale to już są zależności karmiczne, każdy ma inną karmę ( złą i dobrą ).
>> !! http://www.meditationforworld.wordpress.com !! <<

"MAMY TENDENCJĘ DO ULEGANIA PRZEŚWIADCZENIU, ŻE "NASZ" MODEL RZECZYWISTOŚCI SAM W SOBIE JEST RZECZYWISTOŚCIĄ, ZAPOMINAJĄC, ŻE OGRANICZONE SĄ WSZYSTKIE MODELE."

NAZCAIN NIE USUWAJ FORUM ;):D THX ;)
Avatar użytkownikaGothic Mężczyzna
Made in Universe
 
Imię: Adrian
Posty: 584
Dołączył(a): 30 lis 2005, 20:04
Lokalizacja: Ta fajna :D
Droga życia: 8
Reakcja, mowi najwięcej o człowieku. Przyzwalając komuś na reakcję to tak jakbyśmy dali mu palec i wtedy widzimy kto jest kto. To jest poddanie się, brak reakcji to brak lęku, koniec walki, wyjasnień, wtedy rzeczywistość objawia się tak jaka jest. Ja się tego boję to jest zło. Bezrefleksyjne, nabyte, automatyczne reakcje,,, wydaje się ze wtedy świat ma kamienny porządek w którym nie ma miejsca na nic prócz reakcji własnie, jakby działał sam system nerwowy. To jest materialność. bodziec- reakcja.
Chodzi mi tylko o złe sytuacje, trudne, opresyjne. Tam gdzie trzeba wypowiedzieć utimatum, zgoda albo niezgoda. Nagość mentalna. Odarcie z łupin.Zdarcie szat.
I skoro już napisałem że materialność to zło, to uwazam ze nie ma wtedy miejsca na robienie komus krzywdy, bo zło paraliżuje, są tylko afekty, nie ma miejsca na świadomy uczuciowy akt. To jest przyparcie do muru.
Listen to my muscle memory.
Avatar użytkownikafalko Mężczyzna
wysłuhaj pamięci mych muskułów
 
Posty: 706
Dołączył(a): 13 lip 2007, 19:40
Nie wiem, jakoś trudno mi się do tego ustosunkować, ale coś budzi mój sprzeciw.
1- Dajesz dobro, to nie oczekuj nagrody.
2- Jesteś podły, to wcale nie oznacza, że to samo cię spotka.
3- Jest sporo osób, posługujących się czarną magią i mają się całkiem dobrze.
4- Akcja -reakcja.. Ktoś cię uderzy, to mu oddasz. To są emocjonalne reakcje. Ale nie radzę nadstawiać drugiego policzka, bo będziesz ofiarą.
5- OLEWAĆ tego kogoś. Nie denerwować się, nie reagować złością, szarpaniną, być wyższym ponad tego kogoś...

W tym piątym punkcie, chyba jest sens.
baska Kobieta
 
Imię: Barbara
Posty: 918
Dołączył(a): 07 lut 2013, 08:27
Droga życia: 7
Zodiak: koza, strzelec
5 punkt Olewac tego kogoś i uznac się za wyzszego moralnie czy być bardziej spokojnym? U łaaa. Całkiem to tandetne.
Problem jest taki że mam kumpla kaleke który wymaga pomocy, a ja mu robie zakupy , szykuje kawe, podaje co chce. I on Zachowuje sie tak jakby to mu się nalezało. Jeszcze narzeka i obgaduje od leni i nierobów.
Egoizm ma taki, a ja jako sługa nie chcę mięć takiego pana. Ty byś olała taki problem? cały czas jestem kims na posyłki. Podczas gdy panowie gadają o 'ważnych sprawach' prosić nie umie, dziękować zapomina, płacić nie chce.
Sinbard mi ostatnio powiedział ze wszyscy jesteśmy wygrani ale żeby to dostrzec trzeba przegrać.
Nie ma rady.kaplica

Ale juz nie wierze w wartości, nie mam nadzieji, działam mechanicznie, bez ja , robie badania własne studia i porównuję z przeczytaną filozofią. Niedługo porwie mnie ufo ;)
Jak się wie co jest złe, to niemożliwe żeby to wybrac świadomie. Dla mnie złem jest materia w której wszyscy egzystują, nie mówie o dobrach materialnych a gorzej nawet samo ego jest materialne, To tak w skrócie, Jesteśmy zdolni do swiadomego aktu czynu dobrego ale tylko raz w życiu, jako że nic sie nie powtarza. Tylko po tym razie zwiększamy świadomosć, I rozwijamy świadomośc raczej w strronę ciemności.
Skoro istnieje tylko materia ona jest bezwładna statyczna, to tak jak patrzysz na starą osobę która ma trwożliwą monotonię własnych ruchów. Dla mnie świadome uzywanie zła jest niedopomyślenia, czynienie zła jest wbrew, istnieniu , to niebyt.
Listen to my muscle memory.
Avatar użytkownikafalko Mężczyzna
wysłuhaj pamięci mych muskułów
 
Posty: 706
Dołączył(a): 13 lip 2007, 19:40
HM!

Wydaje mi się, że padło coś w stylu:
"Wszyscy są wygranymi, tylko czasami niektórzy muszą przegrać by do dostrzec."
Nawet jak tak nie napisałem to pomyślałem! : )))

Przegrany jest ten, który chce wygrać.
Bo to zawsze czyni się kosztem drugiego istnienia.

Wygraliśmy w loterii to życie.
Nie ma większej wygranej.
Niż mieć sposobność.
Niektóre istoty.
Jednak nie widzą jakby całości tego faktu.
Albo nie rozwinął się w nich akt doceniania, lub wdzięczności.
Co się dziwić, skoro urodzili się w świecie w którym dominuje obsesja wygranej, nie ważne w czym i jakim kosztem.
Wygrana.
Bo to tak fajnie pomyśleć o sobie w taki czy inny sposób.
Namaścić swoje kruche ciało odrobiną nieśmiertelności.

Tak sobie myślałem.
Że każde najmniejsze marzenie i tak wymaga całego świata, aby mogło się ziścić.
"Dziękuje" albo pochodne, więc jest jakby na miejscu.

Poza tym.
O ile porady z gatunku "jak się dzieje tak, to rób tak" to czegoś prowadzą i zazwyczaj pisane są w wielkim uczuciu, bądź nawet natchnieniu.
To jeżeli nie powstały one w człowieku.
Nie zostały dotknięte i świadomie z całą szczerością wybrane, jako "ja".
To jest ucieleśnienie mnie, to mój wybór.
To będzie to tylko odgrywanie roli w oczekiwaniu nagrody.

O kant dupy.

Po co komu dobroć, z którą dobroczyńca nie wie co robić?
Wątpliwość w sprawach i kwestiach oczywistych, egzystencjalnych?
To na czym postawić życie?

Tak patrzę na ciebie życie.
Tak TY, całe Ty życie!
Cholera jasna!
I waham się czy dać ci w pysk.
Czy rozpłakać się nad tobą.
Czy zainspirować cię.
Uśmiechem.

To tak jakby wybrać coś z pośród trójcy.
Czy mam być ojcem.
Duchem.
Albo synem.

Życie!
<grozi karykaturalnie pięścią>
Uważaj ty!

: ))))
Avatar użytkownikaSinbard Mężczyzna
Blackbird
 
Imię: Mariusz
Posty: 1888
Dołączył(a): 20 kwi 2011, 13:05
Lokalizacja: Multiwersum.
Zodiak: Wodny Smok
Marcin.
Pan kolega miał takie doświadczenie jakie miał, teraz ma jakie ma.
Obraził się na życie za swoje doświadczenie.
Jako że życie to wszystko, to buba na wszystkich.

Pan kolega potrzebuje kogoś kto mu pokaże jego, co robi, co może robić i ogólnie to wszystko.
<pokazuje obficie rękami>
Zobrazuj mu jego samego.

To tak jakbyś siedział przy szarym bloku.
Na schodkach.
I pogrążony w tych szarych jak bloki myślach smucił się.
Cierpienie odbiera ci siły, by ruszyć się za coś "poza" więc siedzisz i smucisz się.
I to wchodzi w nawyk.
Niedobrze.
Smutek to strasznie lepka sprawa.
Niektórzy nie umieją się wstrząsnąć.
Zapakować głowę do pociągu i wyjechać z okolicy.
A niektórzy nie mają takiej możliwości.

I to też nie jest miejsce na "a co my na to możemy poradzić".

Pragnąłbym aby było inaczej.
Abyśmy mogli się witać, tak jak pan domu ma w zwyczaju.
Doświadczać, tego wszystkiego co wiecznie nieprzeniknione.
I mówić sobie do widzenia kiedy zdarzy się że przyjdzie taka pora.

Czemu tu tak nie jest?

Co człowiek chce osiągnąć ponad to?
Wszystko straci.
Jeśli będzie ciemiężył i wymagał.

Moc.
To największy sen.
Ponieważ w nim najtrudniej zobaczyć swoją twarz w drugim człowieku.

Siła to coś co bardzo trudno oddać.
Bo wtenczas jesteś bezbronny.
I powiązane jest to najczęściej z oznaką słabości.
Dla mnie to wolność.
Bez zbroi.
Bez dział i słów w kształcie czołgów.
Same majtki.
Ale najchętniej to założyłbym je sobie na głowę.
I oglądał niezrozumienie.
I słuchał.
I zrobił coś wartego zrobienia.
I oglądał niezrozumienie.
I słuchał.
A potem zazwyczaj wybieram sobie coś innego...

W mojej pamięci...
Rzadko.
To smutne słowo.
Rzadko ktoś radował się tak jak ja.
I chyba dlatego stałem się smutny jak oni.

Ale są rzeczy, które moje usta nie wypowiedzą.
A me ręce na zrobią.
Bo nie pochodzą ode mnie.
To jest najprostsze z prostych.
Każdy doświadcza życia.

Kwestia czy chcesz ujrzeć to ,że wznosisz je do nieba.
Czy posyłasz sześć stóp pod ziemię to sprawa osobista każdego człowieka.
Przejrzeć to.
Jakby dotrzeć to wszystkich możliwości rozciągniętych od absurdu do matematyki.
Dać sobie wybór.
Otworzyć okno.
Wpuścić świeże powietrze.
Przecież tak robi się na wiosnę!
To coś dobrego.

Każdy człowiek najbardziej cieszy się z wiosny.
Sęk w tym że w kwestii psychiki.
Nic nie musi się zmieniać.
Zasiewać to co najbardziej będzie nam smakowało jutro.
Mieć cierpliwość, gdy ma to się wydarzyć po raz pierwszy.
Ponieważ jutro zjemy owoc dzisiejszego dnia.
I gdy zasiejemy go znów.
I zbierzemy ze smakiem następnego dnia.
I zasiejemy.

Pojawia się zaufanie.
Do samego siebie.

Ponieważ istnienie doświadcza.
Tego.
Że mu się udaje.

I TO JEST RADOŚĆ.
ZROBIĆ RĄCZKAMI COŚ CO JEST SPEŁNIENIEM.
COŚ SAMODZIELNIE.
COŚ DOBREGO.

I wtenczas pokochujesz TO Czym jesteś.

I już nikt nie jest w stanie tego zmienić.
Bo wszystko co mogłoby to zrobić.

Wymaga CIEBIE.
Ty musisz zgodzić się, by być uciemiężonym, zamkniętym w czyimś mentalnym tworze.
Żadna idea nie istnieje, puki jej ktoś nie poprze.

Jeśli poczułeś siebie.
Objęłaś tę rozkosz.
Potrafisz sobie spojrzeć w oczy.
To jest w Tobie WSZYSTKO czego możesz pragnąć.
Rozwijaj to i pchaj dalej.
Zobacz jak barwne jest to, co nie wzbudza uwagi.
Ile dźwięku może pomieścić cisza.
Jak mało prawdy jest w pokazywaniu palcem.

Twoje myśli.
Twoje ręce.
Twoje serce.

Małą łódeczka płynąca poprzez morze cierpienia, ku świetle swojej latarni.
Avatar użytkownikaSinbard Mężczyzna
Blackbird
 
Imię: Mariusz
Posty: 1888
Dołączył(a): 20 kwi 2011, 13:05
Lokalizacja: Multiwersum.
Zodiak: Wodny Smok
Myślę ,że nie warto oczekiwać wdzięczności ,jak coś dla kogoś zrobimy.
Jak czegoś oczekujesz ,a potem nie otrzymasz ,to będzie to cie męczyć.
Nikt nam ,nic nie musi dać.
To częsty przypadek jak osoba ułomna ,kaleka myśli że jest najnieszczęśliwszą osobą na świecie ,a wszycy powinni wokół niej latać ,bo jej się już wszystko należy.
Miąłem też taki przypadek ,gdzie taka osoba zbyt bardzo uwikłała moją rodzinę ,nie patrząc że wcale nie musi być najważniejsza,a każdy też ma inne swoje sprawy ,i ograniczony czas.
Powiedziałem jej co o tym myślę ,obraziła się.
Ale skończył się już ten problem takiego bewzględnego wykorzystywania.
Myślę ,że trzeba powiedzieć szczerze takiej osobie co się o tym myśli ,gdyż przez to sami się uwolnimy ,a także taka osoba często sama nie jest świadoma swego postępowania i może przez to coś zrozumieć.
Prawda boli ,ale też ona nam wiele może pokazać .
mak123
 
Imię: Maciek
Posty: 387
Dołączył(a): 24 lip 2012, 15:01
Typ: 9
Zodiak: strzelec
znalazłem się w konflikcie obowiązków, między moimi potrzebami a potrzebami innego,
dawniej nic o tym nie filozofowałem, pomagałem na tyle ile mogłem. Tzw dobre uczynki.
I wydaje mi sie że mój kapitał się wyczerpał.... zostałem z niczym, powinienem chronić swoje, a nie trwonić.
podlewać tylko swoje nasiona. wolałbym mieć Ja, najsilniej pielęgnowany kompleks jak mówił Freud

Śa słowa: Kto próbuje zachować zycie, straci je,a kto nie próbuje zyska je. czy jakoś tak to leciało. Trochę ta formuła pociesza.

I teraz gdy stawiam się w roli małego chłopca, (a na moje podwórko przychodzą dzieci) widzę że nie ma żadnego ładu, zadnego Rozumu w tym wszystkim. I cieszę się gdy dziecko mówi NIE, bo to znak że zyje swoim życiem,

Psychiatrzy widzą we mnie rozpad osobowości,a przyczyną tego wg mnie jest, takie rzucenie w świat, o trafiłeś tu, to se radż. Także trochę coś ze mnie płynie ale większość to jest moje opracowanie ,wygłówkowane. Ubogie to ....
Listen to my muscle memory.
Avatar użytkownikafalko Mężczyzna
wysłuhaj pamięci mych muskułów
 
Posty: 706
Dołączył(a): 13 lip 2007, 19:40

Powrót do działu „Parapsychologia i psychotronika”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości