Dyskusje na temat wszelakich praktyk duchowych - medytacji, pracy z energią, aurą, czakrami, itp.

Psychodeliki - trip

Post 11 lip 2013, 18:01

Witam.
Jak wiecie nasz organizm wydziela samoczynnie substancje o nazwie DMT.
Ci, którzy wiedzą ciągnę swoją wypowiedź dalej, jeśli nie masz pojęcia co to jest
proszę: http://www.youtube.com/watch?v=WAjOGaEImF8
i to: http://www.youtube.com/watch?v=fPVgt2tGElE


Pytanie, które nasunęło mi się to czy np takie grzybki nie będą hamować rozwoju duchownego?
Nie przeszkodzą mi w tym.
Chciałbym umiejętnie spróbować własnego wywaru z takowych grzybów, lecz zanim to zrobię postanowiłem przestudiować wszystko, ponieważ nie zawsze warto.
W internecie może pojawić się wszystko. :)
Masiwy
 
Posty: 7
Dołączył(a): 13 lip 2012, 00:33

Re: Psychodeliki - trip

Post 11 lip 2013, 21:50

Ja tylko raz pociągnęłam papierosa...i zaczęłam palić nałogowo.
Rzuciłam palenie, nie paliłam sześć lat i tylko raz sobie pociągnęłam dymka..Znowu palę...
Nigdy nie próbowałam narkotyków, bo a nuż by mi się to spodobało i byłoby podobnie jak z papierosami?
Jest mnóstwo opisów ludzi, którzy ot tak, dla zabawy popróbowali psychodelików...i nie mogą wyjść z nałogu.
I staczają się na dno...
Warto ryzykować?
A filmik i te śmiech w tle wyglądały na to, że człowiek był na haju i nagrywał odczucia.
Ale też rozmawiałam z tymi, co próbowali.
Następnego dnia fatalne samopoczucie, rozbicie, ogólnie paskudne odczucia. Warto?

Sen jest naturalnym stanem człowieka, natura tak nas ukształtowała.
W naturze są środki halucynogenne, trucizny itd.
Lecz jeśli je łykniemy, na pewno nie będzie to z korzyścią dla nas.
Ta mała dawka , którą wytwarza organizm, jak widać jest wystarczająca, by bujać w obłokach i mieć senne odloty.

Tak mi się skojarzyło z nawozem. Jeśli roślina ma go trochę, to wspaniale się rozwija. Jeśli zbyt dużo, to nawóz potrafi ją zniszczyć.
baska Kobieta
 
Imię: Barbara
Posty: 918
Dołączył(a): 07 lut 2013, 08:27
Droga życia: 7
Zodiak: koza, strzelec

Re: Psychodeliki - trip

Post 18 lip 2013, 21:35

skąd wziąć dmt? dobrze zapłacę;
Listen to my muscle memory.
Avatar użytkownikafalko Mężczyzna
wysłuhaj pamięci mych muskułów
 
Posty: 706
Dołączył(a): 13 lip 2007, 19:40

Re: Psychodeliki - trip

Post 19 lip 2013, 06:36

Falko. Masz za dużo pieniędzy? Lepiej je daj jakiemuś głodnemu dziecku.
Albo wyjedź z tej swojej dziury i zwiedź świat.
Wymyśl jakieś hobby, zrób coś z pożytkiem dla siebie.
baska Kobieta
 
Imię: Barbara
Posty: 918
Dołączył(a): 07 lut 2013, 08:27
Droga życia: 7
Zodiak: koza, strzelec

Re: Psychodeliki - trip

Post 19 lip 2013, 16:20

ludzie dążą do przyjemności a przyjemność to jest to do czego ludzie dążą .
tylko robić coś nie ma komu-jak mówi ferdek

wymyślanie odpowiedzi to moje hobby :D w tej dziurze.
Ty naprawdę myślisz ze istnieje jakiś świat warty że tak powiem zwiedzania?
Prawda mieszka w człowieku wewnętrznym, i nie ma potrzeby wychodzenia na ten świat który jak czytam opisujesz raczej bezbarwnie bez ironi sarkazmu, przepaści metafizycznej chyba że z koniecznosci trzeba wyjść, a koniecznosć jest wszędzie w świecie i widzi się to samo. Ha tylko pięknie wygląda to na zdjęciach, pocztówka zpod piramid, góry z przyjaciółmi, lasy przyroda etc słowem przygoda co nadaje tresci przezywaniu , przynajmniej jest o czym opowiadać.

nikt nie powie ci jak żyć.
A na dmt bym się odważył.
Listen to my muscle memory.
Avatar użytkownikafalko Mężczyzna
wysłuhaj pamięci mych muskułów
 
Posty: 706
Dołączył(a): 13 lip 2007, 19:40

Re: Psychodeliki - trip

Post 19 lip 2013, 18:17

Świat wart jest zwiedzania.
Byłam w Grecji, pojechaliśmy nad jeziorko żółwi. Upał, duchota, ścieżka wąska, tuż nad przepaścią. Dookoła las, do którego nie da się wejść, jest tak zarośnięty chaszczami, ciernistymi krzewami.
Wreszcie dojechaliśmy nad jeziorko! Cudo!! Wspaniałości! Żółwi nie widzieliśmy, ale i tak byłam zachwycona.
Wróciłam do Polski i niedługo potem, pojechałam na Mazury.
Mijaliśmy taki mały, kaczy stawik. Coś mi on przypominał, aż się zatrzymałam, by dokładniej go obejrzeć. Toż on jest szalenie podobny do tego żółwiego jeziorka w Grecji! - pomyślałam zdumiona.
Potem dojechaliśmy do pięknego, starego lasu, do wspaniałych jezior i tak sobie pomyślałam: Jaka ta nasza Polska jest piękna!!!.
Warto wyjechać gdzieś choćby po to, by docenić piękno jakie nas otacza tu, w naszym kraju.
A czemu w Grecji tak byłam zachwycona?
Bo po jeździe w tym upale, w kurzu, to było jedyne chłodniejsze i sympatyczniejsze miejsce.
Podobne odczucia miałam , gdy byłam na Krecie.
Kilkugodzinna jazda autobusem nad przepaścią, krętymi ścieżkami. Początkowo usiadłam z przodu, by podziwiać widoki. Kierowca miał dziwną technikę jazdy. Na zakrętach dojeżdżał do samego krańca tak, że autobus wisiał nad przepaścią. Potem gwałtownym ruchem kierownicą, zarzucał tył.... Przesiadłam się do tyłu, za dużo wrażeń.
Dojechaliśmy do doliny wiatraków....Jedyne zielone miejsce na całej trasie. Hodowali tam pomidory itd. Oczywiście, zachwyt!
Powrót do Polski i porównanie - U nas to byłoby małe pólko warzyw!
Wschód słońca na pustyni...to w Tunezji. Też było atrakcyjnie. Kilkugodzinna jazda po pustyni. Nic, jak okiem sięgnąć, pustka. Dojechaliśmy na miejsce, a tam luksus. Cudowny , wspaniały hotel, jak z bajki. Jest wszystko, luksus i zimna woda.
Przed świtem założyliśmy galabije, usiedliśmy na wielbłądy i pojechaliśmy na najwyższą wydmę, by podziwiać wschód słońca.
Zaskoczyło mnie, ze jest tak maleńkie...
Nie ma to jak zachód słońca, nad polskim morzem. Ogromna czerwona kula powoli zanurza się w morzu...
To porównanie przyszło póżniej.
Wtedy byłam absolutnie zachwycona. Cała oprawa, całe bogactwo doznań...CUDO!

Mam nadzieję, że nieco barwniej odpowiedziałam ci, czemu warto zwiedzać, poznawać.
To wszystko to niezapomniane, cudowne przeżycia, ale i tak, najsympatyczniejsze wspomnienia mam z okresu, gdy żeglowałam na Mazurach.
baska Kobieta
 
Imię: Barbara
Posty: 918
Dołączył(a): 07 lut 2013, 08:27
Droga życia: 7
Zodiak: koza, strzelec

Re: Psychodeliki - trip

Post 19 lip 2013, 19:35

nom, dziekuję ci za ten list z podróży, Usiedliście na wielbłądy?! A kucnęły chociaż?

ja mieszkałem razem ze studentami i dziewczynami które uciekły z domu, jeden tak sie nacpał ze ganiał nagi po pokojach, i nasikał w łużko bo siadł mu system nerwowy, i musiałem uciekac od wariatów, a najsypatyczniejsze były te beztroskie wyzwolone dziewczynki....:)
W Holandii tak wiało że wywiało wszystkie myśli z głowy i nie było roboty więc wróciłem autostopem bo musiałem zdązyć na pogrzeb ojca i na gapę pociągiem bez kasy i niczego....zdążyłem!
Na wczasach było tak nudno w moich oczach i kolega tak sie rozchorował ze wolał psychiatryk...no ale pogoda ładna i jedzenie wypas.
Pielgrzmka rowerowa do miejsca kultu maryjnego.... wysiłek i nic więcej, nie było cudu.

Zresztą co ja tu klepie, jestem zmęczony ale snił mi się sen, otóz myslałem że nigdy nie widziałem wschodu słońca i sniło mi się że widzę wschód słońca po jednej stronie a po drugiej również coś świeci, okazało się ze to latarnia morska. i co? W którą stronę zwiedzać?

Dobrze że jeszcze widzę horyzont , horyzont i nic więcej, pole oczyszczone
Nie widziałem doliny wiatraków ale widziałem dom wariatów :D niczym się nie różnią.
Listen to my muscle memory.
Avatar użytkownikafalko Mężczyzna
wysłuhaj pamięci mych muskułów
 
Posty: 706
Dołączył(a): 13 lip 2007, 19:40

Re: Psychodeliki - trip

Post 21 lip 2013, 06:14

To co ci się tak podoba w ćpaniu, czy to, że "ganiał nagi i sikał do łóżka?"
A więc jednak czasami ruszasz tyłek i gdzieś jedziesz.
I co, nic pięknego po drodze nie widziałeś?
Taka podróż autostopem, /choć wymuszona sytuacją/ to też jest fantastyczna przygoda.
Czemu nie dostrzegasz piękna, tylko brzydotę?
Czemu nie starasz się patrzeć na dobrą stronę życia?

Są ludzie biedni, którzy są szczęśliwi i cieszą się życiem.
Są ludzie bogaci, sławni, a nieszczęśliwi.
Czyli to nie sprawy zewnętrzne są tu istotne, tylko nasze postrzeganie świata.
Oczywiście, milej się żyje mając wystarczającą ilość pieniędzy, ale to też zależy od naszego postrzegania rzeczywistości.
Jeśli się wierzy w to, że się zarobi, to autentycznie łatwiej o ten zarobek.
Człowiek pogodny, też ma w życiu łatwiej, bo wzbudza większe zaufanie, przyciąga innych ludzi.
Sam pomyśl. , masz przed sobą dwóch ludzi. Jeden uśmiechnięty i tryska energią, drugi skrzywiony i zgorzkniały. Kogo zatrudnisz?
baska Kobieta
 
Imię: Barbara
Posty: 918
Dołączył(a): 07 lut 2013, 08:27
Droga życia: 7
Zodiak: koza, strzelec

Re: Psychodeliki - trip

Post 21 lip 2013, 22:35

wyobraż sobie że idziesz ulicą i jedna strona jest oswietlona słoncem a druga zacieniona, po tej słonecznej stoja kwiaciarnie a po tej drugiej śmietniki, którą stroną pójdziesz? bo bezdomny wybierze szukanie puszek w śmietnikach a ty jesteś taka jak czuję rozpromieniona że nigdy staniesz przed takim wyborem. Wczuj się w pokrzywdzonego przez los dla którego rzeczywistość jest już tak TĘPA że jest jedna i nie zależy od jak rozumiem ciebie programowania umysłu i kontroli postrzegania rzeczywistości. Tryskanie energią i uśmiech to tylko naturalna zdolność wrodzonej estetyki jaką podswiadomie odczuwają ludzie, to nie ma nic wspólnego z prawdziwą energią jaką może dysponować człowiek.
Ale witalność to cecha jak najbardziej porządana choćby z punktu widzenia zwykłej seksualności, dawniej własciciel kupował tylko dorodnych niewolników, w tej kwestii nic się nie zmienia jak widzę, poprostu ułomność bije w oczy zwykłego człowieka a nawet lekarzy i ta zewnętrzność jest nie do przełamania. Sam sie z tym nie mogę uporac w sobie choć chciałem to zmienic bo w zasadzie tak samo patrzę tylko na piękne( w pierwszej chwili chciałem napisać okazałe) kobiety.
Jesli chodzi o ezoterykę to należałoby wykorzenić te tendecje i naprawdę głębiej a nie tylko powierzchownie spojrzeć na drugiego człowieka takim jakim on jest w istocie.

TYlko jeden przykład żeby sie łatwiej dyskutowało. na czasie
W Belgii jest teraz jakiś nowy następca tronu i Belgowie go nie lubią bo jest introwertyczny , niewyrążnie mówi i żle wypada w mediach. w TV mówią że ma nad tym popracować, Ale ma piękną i inteligentną żonę księżniczkę którą wszyscy uwielbiają.
JEśli mnie rozumiesz to chyba domyślasz się że mnie bardziej interesuje ten nieudacznik niż jego żona, bo ja wybieram tą zacienioną stronę ulicy.
Popracują nad nim eksperci od wizerunku i ogłady i będzie jak ta malowana laleczka i spodoba się również i Tobie. W tak latwy sposób można stracić siebie.i byc trendy.

Kończac przemyce jeszcze hasełko, napisz coś ponad to że "najlepiej być pięknym zdrowym i bogatym". Bo jeśli nic więcej to o tolerancji to jeszcze nic nie wiesz.
Listen to my muscle memory.
Avatar użytkownikafalko Mężczyzna
wysłuhaj pamięci mych muskułów
 
Posty: 706
Dołączył(a): 13 lip 2007, 19:40

Re: Psychodeliki - trip

Post 22 lip 2013, 07:06

Różnie się to moje życie układało, ze zdrowiem też były poważne kłopoty.
Nikt mi niczego nie dał, wszystko musiałam sama zarobić, sama zdobyć wykształcenie, pracując.
Moje życie było jak fala. Co wdrapałam się na jej grzbiet, to znowu opadałam w dół.
Zaznałam więc i biedy i odrobinę luksusu.

Stąd całe to moje zainteresowanie pozytywnym myśleniem, samodoskonaleniem , czyli wszystkim, co pozwala mi w sposób bardziej zrównoważony, płynąć przez to życie.
Wszystko o czym piszę to wiedza, która była mi potrzebna, by nie dać się depresji, by znaleźć siły na dalsze funkcjonowanie w tym materialnym świecie.
By w miarę spokojnie tu funkcjonować i potrafić cieszyć się życiem, co w sytuacji w jakiej obecnie jestem, nie jest to aż tak łatwe, jak ci się wydaje.

Więc całe życie walczę z przeciwnościami losu i jestem dumna z tego, że mi się to udaje.
A nie jest łatwo, taki już mój los.
Te wszystkie pozytywne idee to wiedza, którą zdobyłam, która mi faktycznie pomogła i stąd staram się ja przekazać innym.
W sumie są to proste prawdy, ale trzeba je znać i korzystać z nich.

Wczuwam się w los tych, którzy opadają na dno. Mam z takimi ludźmi kontakt, usiłuję pomóc, czy udaje mi się?
Nie wiem. Może troszeczkę.
Zauważyłam jednak , że więcej osiągam gdy kimś potrząsnę, niż gdy głaszczę.

Piszesz, że wybierasz zacienioną stronę ulicy. Twój wybór, ale czy nie lepiej wyjść z mroku i cieszyć się słońcem?
baska Kobieta
 
Imię: Barbara
Posty: 918
Dołączył(a): 07 lut 2013, 08:27
Droga życia: 7
Zodiak: koza, strzelec

Re: Psychodeliki - trip

Post 22 lip 2013, 23:00

Nigdy grzybków nie brałam ale choroba powoduje,że czasem muszę wziąść duże dawki leków przeciwbólowych.
Stan odurzenia jest niezbyt bezpieczny. Owszem bardzo szybko się wchodzi w różne strefy ale minusem jest słaba kontrola nad tym co się dzieje i może się stać niezbyt przyjemnie i bezpiecznie.
Osobiście nie polecam takiego upojenia czymkolwiek.
Bardzo lubię się śmiać i jestem pogodną osobą.
Mimo długiej i ciężkiej choroby staram się cieszyć każdym drobiazgiem.
Przyjemnością może być dotyk wiatru na skórze, śpiew ptaków czy uśmiech sąsiadki przy zwykłym "dzień dobry".
To jest dla mnie życie Teraz i Tutaj.
Polecam jak ja to nazywam "wejściem w tryb fotografa". Fotograf będąc w plenerze rozgląda się i skupia się na pięknie, szuka piękna w zwykłości/przeciętności.
Pozdrawiam Was serdecznie :)
Avatar użytkownikablankaa Kobieta
 
Posty: 66
Dołączył(a): 19 cze 2013, 13:51
Droga życia: 11
Zodiak: Byk

Re: Psychodeliki - trip

Post 24 lip 2013, 07:00

Też kiedyś brałam duże dawki środków przeciwbólowych. Zaczęły wysiadać mi nerki, wątroba itd. Do tego te leki były coraz mniej skuteczne.

Zaczęłam stosować "pozytywne myślenie" - czyli gdy bolało to mówiłam sobie, że ból mija, nabieram kondycji, jest coraz lepiej. Jestem coraz zdrowsza i sprawniejsza.

Dziś rzadko stosuję środki przeciwbólowe.
Udało mi się.
baska Kobieta
 
Imię: Barbara
Posty: 918
Dołączył(a): 07 lut 2013, 08:27
Droga życia: 7
Zodiak: koza, strzelec

Powrót do działu „Praktyka”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości

cron