Aura

[szukam_prawdy87 Alef]

Hmmm dość długo się nie udzielałam na forum, więc może ktoś doradzi, jak zadbać o swoją aurę- energię wokół siebie, może nazwę to w taki sposób systemu obrony przed "nieżyczliwymi mocami" wiem, że ktoś kładąc ręce na plecach czy głowie może przekazać taką energię, ale wiadomo nie zawsze można z czegoś takiego skorzystać, często zdarza mi się, że nie mam tej energii wystarczająco i wtedy jestem rozdrażniona, łatwiej nawet i wyprowadzić z równowagi, kto zna sposób na to?

[Aletheia]

Dbanie o zdrowie fizyczne i psychiczne, to przy okazji dbanie o aurę. Tak więc można polecić, by odżywiać się zdrowo, by zażywać ruchu na świeżym powietrzu (np. bieganie jest genialną sprawą dla człowieka:D), a czasem i wybrać się do lasu lub dzikiej głuszy;), by zażywać kąpieli, spać tyle ile potrzeba, znaleźć czas na odpoczynek, przyjemność i angażującą pracę. Ogólnie, dbać o dobre samopoczucie psychiczne i fizyczne naszego ciała. Tyle wystarczy.

Nie potrzebujemy, by ktoś nam nakładał ręce na plecy, ni nic w tym rodzaju. Sami mamy wystarczające pokłady energii:).

Warto też poprzyglądać się swemu rozdrażnieniu, być może nie jest to nic "nieoczekiwanego", być może to część naturalnego cyklu przez który kobiety przechodzą i można łagodnie zapanować nad jego skutkami;). Gdyby sprawiało to jakieś problemy zawsze polecam porządny spacer, wywietrzenie pokoju i ewentualnie kubek pysznej melisy albo... szaloną walkę na śnieżki z przyjaciółmi:D. Polecam również śmiać się co niemiara:p.

[szukam_prawdy87 Alef]

Hmm w moim przypadku rozdraznienie ma inne poklady.. a moze znasz jakies ezoteryczne metody nie oslabiania aury? Reszta co zostala wspomniaje jest codziennie

[Aletheia]

Hmm... ezoteryczne metody? Stan aury jest bezpośrednim wyznacznikiem stanu naszego organizmu w sensie ogólnym, zaś w największym stopniu wpływa na niego sposób naszego życia, myślenia, funkcjonowania.

Mogłabym polecić różne zabiegi, jak medytacja wyciszająca myśli, kumulowanie energii w podbrzuszu, ale to naprawdę nie jest aż tak istotne w tej kwestii, przynajmniej tak mi się wydaje.

[flywojt]

Jesteśmy zanurzeni w oceanie energii i ciągle wymieniamy ją z wszechświatem. To o czym piszesz czyli te nieżyczliwe moce odcinają korzenie i powodują drastyczny spadek przepływu energii. Podobnie działają negatywne emocje. Stres, lęk, strach powoduje zablokowanie czakramów stóp i odcięcie od energii Ziemi. W drugą stronę oczywiście również to działa i zablokowane czakramy stóp i czakry podstawy mogą skutkować pojawieniem się energii lęku. Jedną z najlepszych metod zakorzenienia się w tej sytuacji jest skupienie na oddechu. Gdy poczujesz strach, lęk, obawę. Gdy zaczniesz się martwić o rachunki i byt materialny itp. odrzuć natychmiast te myśli i skup się całkowicie na oddechu. Poczuj jak wpływa w Twoje ciało i bez skrępowania przepływa aż do dołu brzucha. Nie myśl o niczym - po prostu obserwuj oddech. Ćwicz się w tym ilekroć masz okazję aby stało się Twoim nawykiem. Kiedy wsiadasz do auta, zanim ruszysz, poświęć parę chwil na skupienie na oddechu. Kiedy jedziesz windą, czekasz w kolejce lub robisz jakąś czynność nie wymagającą twórczego myślenia np. zmywanie naczyń również pozostawaj ŚWIADOMYM swojego oddechu.

[luth]

poza tym co wypisała Aletheia medytacja i skupienie.

[Sinbard Blackbird]

Wróciłem właśnie z bardzo intensywnej i harmonijnej wymiany energii...
Właśnie tak siedzę...
I czytam...

I tak pomyślało mi się, że ludzie mogą bagatelizować taką radę "skup się na oddechu".
Ponieważ nie wiedzą z jakiego miejsca padają te słowa, nie znają płenty do której może zaprowadzić "świadomy oddech:".

A ta prosta czynność to jedno z najwspanialszych ziaren.
Dla mnie to "dobre ziarno".
Ponieważ obradza w piękne owoce, często wspólne.

Po pierwsze umiejętność skupiania się, koncentracji jest wskazana jeśli pragniemy skutecznie realizować konkretne cele w życiu.
Co trudne będzie gdy stan skupienia naszej uwagi jest rozleniwiony, gnuśny i nic mu się nie chce, a już na pewno ruszać ludzikiem poprzez materię w nieprzychylnych warunkach.
Czyli można bardzo mądrze powiedzieć że człowiek, istnienie się indukuje, skupia i układa materię wokoło wedle własnej woli.
Co jest miłe i dobre jak jest miłe i dobre. : )

Co jeszcze?
Pojawia się Przestrzeń.
Dlaczego?
Ponieważ obserwując oddech wyrabiasz sobie nawyk obserwowania.
Czyli powoli, mniej utożsamiasz się z tym jak wyglądasz, z myślami, które pojawiają się w głowie...
Zdrowy dystans, brak uwikłania emocjonalnego, brak ganiającej po opisach i wartościach uwagi.
Rzeczy dzieją się w twojej Obecności, obserwujesz.
Daje to mnóstwo czasu, ponieważ nasz punkt postrzegania jest stały, nie porusza się chaotycznie w opisie zdarzenia tylko stoi patrzy.

W tym momencie rodzi się decyzja.
O tym co wydarzy się za chwilę.
Świadomość przestaje być bierna.
Przestaje być uległa, tylko stwarza dla siebie takie warunki jakie pragnie.

Bo dlaczegoby nie?
Wszystko jest na miejscu.
Wszystkie narzędzia są dostępne.

Naprawdę nie istnieje żadne słowo ani wartość, które są poza tobą.

Słowo to nie obiekt.
Wartość to również nie jest obiekt.

Nie możesz mieć albo nie mieć tych rzeczy.

Uwolnić punkt postrzegania, stopniowo, albo wielkim haustem.
I patrzeć na owoce swoich dłoni.
W coraz większej śmiałości.
Coraz bardziej tak jak czujemy.
Witać w swojej świadomości pełniejszy głębszy obraz.
Bo to co odkryjemy w sobie, możemy dać innym.
I nasz przekaz staje się pełniejszy i głębszy.

Wszystko się zazębia.
Scala.

Rozkosz odkrywania.
Samostanowienia.

Swoboda, w byciu.

W kochaniu tak, jak najbardziej kochasz, by kochać.

Naprawdę nie ma nic innego.

Mieć odwagę Przejawiać się zgodnie ze swoim najszczerszym przejawem.

Nie mogę życzyć nikomu niczego większego.
Ponieważ nie ma większej rozkoszy niż czuć się częścią Tego Wszystkiego.

Tymi słowami i kuflem ciemnego, zimnego piwa dzielę się z wami.

Om

[self47 Biernosc to tez dzialanie]

pewnie wybierzesz siedziec w swoich wierzeniach ale i tak Ci to powiem
aura istnieje jako twoje nastawienie
kazda emocja ma swoja aure
nie nie kolorowa otoczke wokol ciala
jak widzisz czyjs stan emocjonalny to jak go postrzegasz? jak jest agresywny to powietrze wokol niego robi sie czerwone? no moze meteforycznie:)
czysta swiadomosc tez ma swoja aure
bardzo mila swoja droga
Alicja masz nick "szukam prawdy"- naszykuj sie ze to moze nie byc takie oczywiste (szczegolnie dlatego bo prawda jest tak oczywista)
To nie czlowiek kladacy rece na Twoja glowe zmienia Ci aure- to ty ja zmieniasz
Serio
nawet jesli wierzysz ze jest inaczej
czy jakby ktos sie na ulicy totalnie szczerze do Ciebie usmiechnal to poczulabys sie lepiej? Bo ja tak ale moj kolega ktory mial dzisiaj zly dzien wezmie to wrecz za obelge:P
ps. zdala od ludzi chcacych Ci "wyczyscic aure" czy zrobic inne zabiegi- oczywiscie razem z wyczyszczeniem portfela! Bazuja na ludzkiej naiwnosci tak samo jak i przerozne wrozbity macieje i tym podobne:) Niektorzy prezentuja tylko bardziej tandetny i kiczowaty image a inni bardziej "kompetentny"- kazdy nabierze innych wg ich oczekiwan...

[sosnowiczanin patrzy w horyzont wydarzeń]

dobrze jest harmonizować swój styl życia
- jeśli ktoś cały czas siedzi przy kompie to lepiej jakby sobie pobiegał na dworze, zamiast medytować w lotosie, i na odwrót...

Problem polega na tym że ludzie uważają że to co jest dla nich wygodne, zmieni ich.
Tak nie jest, trzeba wychodzić poza sferę komfortu - jeśli jest się bezrobotnym i siedzi w domu bez efektu,
więcej siedzenia nie pomoże

Oczywiście, na aurę i rozwój wpływają też inne czynniki - poglądy na życie, dieta, poczucie humoru, inni ludzie którymi sie otaczasz, ale sposób życia i pogląd uważam za najważniejsze.

[Ania ayalen]

o matko, a jak w lotosie przy kompie? Moze przed bardziej?
Generalnie, tak jak cykl natury, roczny, dobowy- tak tez nasza aktywnosc jest naturalnie zmienna. Okresy wstrzymania aktywnosci fizycznej sluza
,, ladowaniu baterii'', sa potrzebne zeby efektywnie funkcjonowac. Rzecz w tym.zeby.nie poswiecac jednego na rzecz drugiego, wiec ani wkopac sie przyziemnie ani zawiesic pod niebem. Powiedzialabym ze to nie medytacja jest zyciem a zycie jest medytacja. Niby to samo a roznica .Zycie wymaga uwagi,medytacja wymaga zycia, inaczej sie rozjezdzaja. Zamiast harmonii robi sie kiks.

[Piotr Gruda]

Witam Wszystkich. Pytanie o obronę przed „nieżyczliwymi mocami" zdradza Twój lęk przed takowymi. Zauważ, że Twoje poczucie zagrożenia otwiera furtkę na wspomniane „nieżyczliwe moce" w myśl zasady „Na czym polegamy, to mamy". Poczucie zagrożenia i brak pewności siebie bierze się z przyblokowania czakry splotu słonecznego na poziomie astralnym. Dzieje się tak u ok. 80% ludzi. Przyczyną tego jest między innymi nawyk garbienia się i „opaczny" oddech. W emocjach nasz oddech staje się szybki i chaotyczny, a ponieważ akcja równa jest reakcji więc sytuację można odwrócić. Siadamy wygodnie z PROSTYM kręgosłupem i nie łącząc rąk ani nóg chwilę się rozluźniamy. Robimy głęboki i powolny wdeeeech i powoli wyyyyydech i znowu wdeeeech i wyyyyydech. Przy wdechu WYPYCHAMY BRZUCH , a przy wydechu wciągamy. Jest to bardzo istotne. Kilka takich oddechów działa jak relanium i doenergetyzowuje biopole. Co ważne, zdejmujemy wcześniej wszystkie łańcuszki z szyi. Działają one, jako zwoje zwarte z metalu, hamująco na przepływ energii w głównym kanale. Nie warto też, jak pisze self47, unikać wszystkich chcących Ci skorygować biopole. W tej branży jest wiele oszustów, to fakt, ale nie wszyscy. Pozdrawiam Wszystkich.