Para-nauka, odkrywane mechanizmy umysłu, Huna i podobne tematy.

Zła energia

Post 19 lut 2013, 16:39

Kiedyś byłam na kursie : "szkoła życia" Popatrzyłam na kursantów, na ogół to były biedne, zagubione w świecie istoty, nie radzące sobie z problemami dnia codziennego.
Potem poznałam trochę tych, z tytułami - wrażenie podobne, tyle że po licznych kursach uznali, że już wszystko wiedzą.
Jedno jest pewne, zyskali moc, ale nie nauczyli się z niej prawidłowo korzystać. Nawet nie zdawali sobie sprawy z tego, że mogą uczynić komuś krzywdę./ NIE WSZYSCY! SĄ I PRAWDZIWIE UTALENTOWANI I MĄDRZY/

Miałam znajomą, wielką mistrzynię... Jej córka z chłopakiem u mnie wynajmowała pokój. Kobieta poczuła zazdrość o córkę, zaczęła się na mnie złościć----a u mnie zaczął się kataklizm. Zepsuł się piec CO, drzewo na dach się zwaliło, mnie wysiadły nerki..i jeszcze dużo drobniejszych spraw. Niby zdarza się, ale nie tyle spraw na raz, w tak krótkim czasie.
Wyraźnie też czułam, jak wali mnie tą negatywną energią.
Czy ona robiła to świadomie? Nie, nie zdawała sobie z tego sprawy.
Była jedną z tych kobieciątek, co niezbyt wiele pojmują.

Zaczęłam bronić się.
Stawiałam świece i medytowałam, że jestem w wielkim , ochronnym kokonie, który zatrzymuje wszystko, co złe.
Wyobrażałam sobie trzy palące się i wirujące krzyże /w lewą stronę/ , które wg, wierzeń Ukraińców, oganiają złe moce.
Paliłam szałwię i odkadzałam mieszkanie.
Na koniec wyobrażałam sobie wielkie lustra, które odbijają złe myśli.. Pomyślałam, a jak trafią w kogoś postronnego? Więc zaczęłam je odsyłać do nadawcy.
Jak widać, robiłam wszystko, co wyczytałam o bezpośredniej ochronie.
Lustra pomogły i u mnie uspokoiło się. Skończyły się awarie i klęski.
Kot mnie uzdrowił ...życie wróciło do normy.
baska Kobieta
 
Imię: Barbara
Posty: 918
Dołączył(a): 07 lut 2013, 08:27
Droga życia: 7
Zodiak: koza, strzelec

Re: Zła energia

Post 19 lut 2013, 21:07

Czy jest coś takiego, jak zła energia?
Znajoma jw. zrobiła u mnie sesję dla osób, u których w domu był horror. Garnki latały, wszystko spadało i takie nagłe przejmujące zimno, które w nocy wyganiało ich na dwór.
Ksiądz był tam parę razy, odprawiał egzorcyzmy, pomagało, ale na krótko.

Dałam kartki papieru, jakąś misę do spalania, długopis, świece..
Sesja trwała, nagle z pokoju zaczął ulatniać się dym. Duszący, gryzący, jak z palonych opon.
Wpadłam mocno zaniepokojona - a to tylko w tej misie dopalały się kartki na których zapisano wszystko , co było złe w ich domu..
Zwykłe kartki papieru, które wyrwałam z zeszytu.
Złapałam misę i wybiegłam do ogrodu, by wyrzucić popiół.
"Nieczystość do nieczystości" -zagrzmiało w mym umyśle.
Posłuchałam, pobiegłam do szamba i tam wyrzuciłam popiół.

Nie mogłam w to uwierzyć. Wyrywałam kartki z tego samego zeszytu, bazgroliłam długopisem, kartki się normalnie paliły, dym był normalny.
A w domu tych ludzi, wszystko wróciło do normy. Spotkali się u mnie jeszcze raz, by podziękować.

Czego mnie to nauczyło?
Że są paskudne energie, /niskie byty/ które potrafią się przypętać i zatruć człowiekowi życie.
Że ta moja znajoma ma moc, a w to nie do końca wierzyłam.
baska Kobieta
 
Imię: Barbara
Posty: 918
Dołączył(a): 07 lut 2013, 08:27
Droga życia: 7
Zodiak: koza, strzelec

Re: Zła energia

Post 19 lut 2013, 21:12

Czy można poczuć energię innego człowieka?
Kiedyś byłam w dołku, zadzwoniłam i poprosiłam znajomego, by przesłał mi pozytywną energię /wcześniej chwalił się, że to potrafi/
Poczułam tą energię. Była jak fala, napływała jedna za drugą, a ja się odprężałam i było mi lekko i cudownie...
baska Kobieta
 
Imię: Barbara
Posty: 918
Dołączył(a): 07 lut 2013, 08:27
Droga życia: 7
Zodiak: koza, strzelec

Re: Zła energia

Post 25 lut 2013, 08:21

Przeglądałam internet i tam znalazłam coś na temat -
Przykład- Dostajemy podwyżkę, a nasz kolega nie. Niby się uśmiecha, ale myśli z zawiścią, że to jemu się należała podwyżka, ma pretensje do nas, czyli wysyła złe myśli. A my nie wiedząc czemu, zaczynamy się źle czuć. Zaczyna nas boleć głowa, czujemy się rozbici, zmęczeni.
Nie zdajemy sobie sprawy z tego, że ta negatywna energia, którą on wysyła, przebija się przez naszą aurę i wyrządza szkody.
Tak działają myśli zwykłego człowieka, a co dopiero takie, które są wysyłane specjalnie i to jeszcze przez ludzi, którzy potrafią to czynić.
Co radzi w takiej sytuacji?
Wzmocnić aurę, przez wyobrażanie sobie światła, które nas spowija, przenika -od czubka głowy, do stóp. . Tym mniej zaawansowanym radzi, by wyobrażać sobie tęczę / a nawet namalować ją i patrzeć na nią, dla lepszej wizualizacji/ Bardziej zaawansowani mogą "kąpać" się w białym świetle.
Dobrze jest przy tym poprosić duchy opiekuńcze, by wzmocniły działanie aury, jako tarczy.

W artykule o parapsychologii /psychotronice/ w wielu miejscach jest podkreślane, by zaczynając rozwój duchowy, uzbroić się w tarcze ochronne. To bardzo ważne.
Nie jest tam powiedziane jak, ale jw. pewnie będzie pasowało.

W naukach szamańskich też zaczynają od tarcz, które mają chronić i od woreczków z amuletami - w tym samym celu. Potem zaczyna się właściwa nauka.

A sens tego jest taki, że każda zdobyta wiedza daje nam możliwości, ale jednocześnie CZYNI NAS BARDZIEJ WRAŻLIWYMI na energię innych ludzi. Nie zawsze dobrą.
baska Kobieta
 
Imię: Barbara
Posty: 918
Dołączył(a): 07 lut 2013, 08:27
Droga życia: 7
Zodiak: koza, strzelec

Re: Zła energia

Post 14 mar 2013, 13:20

Witam. Stosowanie tarcz to nic innego jak poleganie na zagrożeniu. Branie pod uwagę zagrożenia jest niczym innym jak dostrajaniem się do niego, a co za tym idzie obniżeniem własnej wibracji astralnej. Proponuję wyrobienie w sobie pewności działania Praw Natury. Wszelkie świadome działanie destrukcyjne wobec innych istot jest pozbawione zasilania Uniwersalną Energią, czy jak kto woli sprzeczne z Planem Boskm i w związku z tym musi być zniwelowane przez energię Natury. Takie nastawienie na poziomie świadomości i podświadomości da nam pewną ochronę. Co do uczestników szkoleń z dziedziny psychotroniki, to muszę stwierdzić że wiele z tych osób podświadomie szuka terapeuty i doradcy, nie nauczyciela i wiedzy. Znam to zjawisko jako wykładowca w szkołach psychotronicznych z prawie 20-letnim stażem. Dziwi mnie, że tzw.„wykładowcy" nie informują swoich uczniów o dalekosiężnych i nieuniknionych konsekwencjach destrukcyjnych działań energiami. Pozdrawiam.
Avatar użytkownikaPiotr Gruda Mężczyzna
 
Imię: Piotr
Posty: 7
Dołączył(a): 14 mar 2013, 09:52
Lokalizacja: granica wschodnia
Droga życia: 33
Zodiak: panna

Re: Zła energia

Post 14 mar 2013, 17:05

oczywiście że fantastycznie mieć naturalne tarcze, ale czasem sytuacja wymaga
szybkiego i sprawnego odcięcia źródła kłopotów
i postawienia tarcz żeby takie cechy jak
pewność siebie i asertywność miały jakąś przestrzeń zakiełkować i podrosnąć. :)
Avatar użytkownikasosnowiczanin Mężczyzna
patrzy w horyzont wydarzeń
 
Imię: Bartosz
Posty: 167
Dołączył(a): 04 wrz 2011, 02:55
Lokalizacja: Sosnowieś
Zodiak: Ognisty Tygrys

Re: Zła energia

Post 14 mar 2013, 18:17

Do tej pory broniłam się przed złą energią, gdy już dostałam po łbie.
Czyli reagowałam z dużym opóźnieniem.
Przyznam, jeszcze nie do końca rozgryzłam, jak to powinnam stosować w codziennej praktyce, jako zabezpieczenie.
Szamani uczą, by stosować tarcze ochronne. W budowę takiej tarczy wkładają dużo dobrej energii, medytacji, pracy a do jej wykonania stosują symbole symboliczne przedmioty, którym sami nadają moc.
Ale przecież tych tarcz nikt z sobą nie nosi, więc czy tym sposobem nie budują w sobie poczucia bezpieczeństwa?
I właśnie tym sposobem "wyrabiają w sobie pewność działania praw natury?"

Ja sobie namalowałam dwa obrazy, symbolizujące kogoś, kto mnie chroni. Czyli zrobiłam już coś własnoręcznie i miałam pewność - czy właściwie powiedziane, to wiarę, że one działają. Jednak na co dzień zapominam o ich istnieniu i ich mocy. Może wystarczy jak od czasu do czasu przypomnę sobie o tej ochronie?
Może właśnie na tym polega ich działanie, że pamiętając o nich czujemy się bezpieczni?

"Branie pod uwagę zagrożenia itp." - ja to nazywam przyzywanie zagrożenia. Tak samo jak myśl o chorobie, strach przed nim, przywołuje ją.
Problem ze mną jest taki, że nie myślę o tym. Ufnie patrzę na świat---a cha, skłamałam.
Tak siebie widziałam, ale prawda jest taka, że wyczuwam zagrożenie i nie reaguję. Tzn. reaguję, ale zamartwianiem się i niepokojem.
I moje obecne zainteresowanie działaniem ochronnym wynika z tego, że muszę to zmienić.
Na razie dobrze mi idzie, mam nadzieję, że myślami zmienię rzeczywistość i nie będę ściągać do siebie ludzi o złej energii. Bo tacy są .
baska Kobieta
 
Imię: Barbara
Posty: 918
Dołączył(a): 07 lut 2013, 08:27
Droga życia: 7
Zodiak: koza, strzelec

Re: Zła energia

Post 14 mar 2013, 18:25

Z opóźnieniem dotarło do mnie, że Sosnowiczan mówiąc o tym podrastaniu pewności i asertywności podsumował WCZEŚNIEJ to, co ja z trudem odkryłam.
baska Kobieta
 
Imię: Barbara
Posty: 918
Dołączył(a): 07 lut 2013, 08:27
Droga życia: 7
Zodiak: koza, strzelec

Re: Zła energia

Post 16 mar 2013, 19:29

mi sie wydaje że tarcza ochronna przed niechcianymi wbracjami ze strony innych osób powstaje samoistnie , jest rezultatem oporu wobec czegoś/kogoś kto nieświadomie krzywdzi co wrażliwszych ludzi. Ale gdy tarcza spełni swe początkowe zadanie należy ją odrzucić ,bo moim zdaniem wtedy pojawia się przestrzeń energetyczna którą z fascynacją się ogląda, jak teatr. Gdy w zasięgu wzroku nie ma zbyt dużo ludzi, powiedzmy jest parę osób przed którymi zdołaliśmy się obronić to jesli trwa ten "teatr" wystarczojąco długo można obserwować innych niejako widząc ich wibracje od środka i ocenić ich wartość i własne z nimi związane cele i przede wszystkim zagrożenia. Jak na dłoni widać gdy odrzucimy tarczę , w czym trwaliśmy. To coś w czym uczestniczyliśmy i w czym funkcjonowaliśmy zrzuciło maski, nazywa się to cieniem.
Wyborna rozrywką że się tak wyrażę jest porównywanie tych dwóch światów z przed i z po. Wzbogacające doświadczenie. Uważam jednak osobiście że trudną sytuację należy zainicjować, sprowokować wydarzenie, niejako podejść do tego, czy to będzie kłótnia, spisek czy inna domowa akcja, nieważne. Trzeba się odskorupić poznamy siebie.

ps. Jak pozbyć się urazów z dzieciństwa? chodzi mi o przemoc fizyczną. Pamiętam swoje 'razy' od matki, brata i ojca . A przyczyny są dla mnie samego absurdalne. Dostałem w twarz jako dziecko od matki za to ze nie wróciłem do domu przed burzą i zmokłem. Od brata znów w twarz za to że chciałem gdzieś iść z jego kolegami . Od ojca za to że się wydurniałem.
Liczę na wasze sposoby:)
Listen to my muscle memory.
Avatar użytkownikafalko Mężczyzna
wysłuhaj pamięci mych muskułów
 
Posty: 706
Dołączył(a): 13 lip 2007, 19:40

Re: Zła energia

Post 17 mar 2013, 01:01

Na wszystkie urazy te większe i te mniejsze jest jedna rada WYBACZANIE.
Ja miałam dość poważne przeżycia, więc dość długo pisałam :"ja, Basia wybaczam...i dalej co wybaczam i komu"
Trzeba przekonać swą podświadomość, więc nie wystarczy raz sobie powiedzieć, trzeba nad tym popracować, by te wspomnienia nie bolały.
Wszystko co nas boli jest dla nas ważne, więc początki są trudne, bo jak wybaczyć? Mnie aż skręcało , gdy to pisałam. Potem było coraz łatwiej, aż wreszcie zaczęłam reagować obojętnie. To był sygnał, że uporałam się z przeszłością.
Niczego się nie zapomina, ale NIE BOLI to wspomnienie, więc ROBIMY TO TYLKO DLA SIEBIE.

Wracając do tarcz i ochrony /z szamańskiej biografii Lynn Andrews/
Lynn była w hotelu gdy zobaczyła że podjeżdża elegancka limuzyna z której wysiada elegancko ubrany pan. Wsiadł na wózek i pojechał w jej stronę. Usunęła się robiąc mu miejsce, ale on jakby celowo skręcił i potrącił ją.
Lynn wróciła do towarzystwa, a po chwili poczuła się bardzo źle. Przeprosiła i poszła do hotelowego pokoju.
Tam było jeszcze gorzej. Na szczęście jej znajomy zaniepokoił się jej nieobecnością i znalazł ją prawie nieprzytomną.
Też interesował się naukami szamańskimi, więc wiedział, jak ją ratować.
Okazało się, ze ten pan na wózku to biały zły szaman, z którym Lynn miała na pieńku.
I on ją odnalazł i rzucił zły urok.
/to brzmi naiwnie, ale historia jest skomplikowana, a ja chciałam tylko wyłowić jej sens/
W każdym razie Agnes - jej nauczycielka powiedziała, że Lynn jest otwarta jak wrota i musi nauczyć się robić tarcze ochronne.
"Twoje światło rośnie i przyciągasz do siebie wszelkie wpływy, dobre i złe. A tarcze są po to, by tylko myślowe formy światła przenikały do ciebie ,a złe i destrukcyjne wracały do nadawcy."

Więc jednak powinniśmy się chronić przed złymi energiami, a nie każdy ma tą naturalną odporność.
baska Kobieta
 
Imię: Barbara
Posty: 918
Dołączył(a): 07 lut 2013, 08:27
Droga życia: 7
Zodiak: koza, strzelec

Re: Zła energia

Post 21 mar 2013, 17:19

falko napisał(a):mi sie wydaje że tarcza ochronna przed niechcianymi wbracjami ze strony innych osób powstaje samoistnie , jest rezultatem oporu wobec czegoś/kogoś kto nieświadomie krzywdzi co wrażliwszych ludzi.


a, czyli opór na krzywdę mniej wrażliwych ludzi jest zbędny :) ?

Ale gdy tarcza spełni swe początkowe zadanie należy ją odrzucić ,bo moim zdaniem wtedy pojawia się przestrzeń energetyczna którą z fascynacją się ogląda, jak teatr.


przestrzeń ma to do siebie że nic nie trzeba odrzucać, w przestrzeni wszystko jest zawarte, nie wymaga poprawiania... nie ma się co łudzić wizją opuszczenia materii
- kłopoty i dziwne okoliczności pojawiają się ciągle, zwłaszcza jeśli komuś na czymś zależy. Tarcze są dobre. Oraz miecze.

ps. Jak pozbyć się urazów z dzieciństwa? chodzi mi o przemoc fizyczną. Pamiętam swoje 'razy' od matki, brata i ojca . A przyczyny są dla mnie samego absurdalne. Dostałem w twarz jako dziecko od matki za to ze nie wróciłem do domu przed burzą i zmokłem. Od brata znów w twarz za to że chciałem gdzieś iść z jego kolegami . Od ojca za to że się wydurniałem.
Liczę na wasze sposoby:)


Wydaje mi się że tutaj przemoc fizyczna jest drugorzędna - przecież boli wiele rzeczy - zimna pogoda, choroba, wypadek na rowerze. Przemoc o której piszesz, była dziełem bliskich Ci osób. To złamanie tego zaufania boli najbardziej. To uczucie zawodu na kimś, da się przekroczyć dając tym osobom prawo do błędu, sobie prawo do niezadowolenia (bo tu jest dysonans że to rodzice wobec których trzeba być miłym), i, mimo wszystko
zobaczyć w tej całej historii powolne, ciepłe podążanie ku najwyższemu celowi.
Że na głębokim poziomie szanujemy siebie nawzajem, ale okazywanie tego nie zawsze wychodzi tak jakbyśmy chcieli.
Avatar użytkownikasosnowiczanin Mężczyzna
patrzy w horyzont wydarzeń
 
Imię: Bartosz
Posty: 167
Dołączył(a): 04 wrz 2011, 02:55
Lokalizacja: Sosnowieś
Zodiak: Ognisty Tygrys

Re: Zła energia

Post 21 mar 2013, 17:54

Trudno się mówi, urazy z dzieciństwa zostają bo dziecko jest umysłowo bezbronne.
Ale potem przychodzi taka ochota żeby wytłumaczyć sobie coś co de fakto było bez sensu, bo przemoc jest bez sensu. I co , dojść można do wniosku że dziadek córke lał i żone, potem córka została matką i jej się "przypadkiem" ręka powinęła i chlas. I dalej wszędzie tak bywa i co, pocieszenie że holokaust był faktem. Dowód na to do czegośmy zdolni. No tylko nam nie wychodzi.

przestrzeń ma to do siebie że nic nie trzeba odrzucać, w przestrzeni wszystko jest zawarte, nie wymaga poprawiania... nie ma się co łudzić wizją opuszczenia materii
- kłopoty i dziwne okoliczności pojawiają się ciągle, zwłaszcza jeśli komuś na czymś zależy. Tarcze są dobre. Oraz miecze.


zwłaszcza tarcze i miecze zawężają postrzeganie spektrum przestrzeni. To logiczne.Narzędzie służy celowi. Kłopoty i okoliczności wypełniają przestrzeń a więc zawsze jest coś do poprawiania. Choćby tarczą i mieczem.
Listen to my muscle memory.
Avatar użytkownikafalko Mężczyzna
wysłuhaj pamięci mych muskułów
 
Posty: 706
Dołączył(a): 13 lip 2007, 19:40

Powrót do działu „Parapsychologia i psychotronika”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości