Dyskusje na temat wszelakich praktyk duchowych - medytacji, pracy z energią, aurą, czakrami, itp.

Nastało Wielkie Światło...

Post 01 sie 2012, 19:00

Witam Was Moi Drodzy...

Nastało Wielkie Światło, jednak wielu z Nas nadal próbuje doszukiwać się naocznego przekonania czy potwierdzenia tego niezwykle wzniosłego i niedostrzegalnego fizycznym wzrokiem faktu. Kiedy następuje kres tych naszych „zmagań z samym sobą” oraz prawdziwe duchowe i całkowite przebudzenie naszej Świadomości tego, kim jesteśmy naprawdę?

Jeden z naszych najbardziej znanych Mistrzów Duchowych powiedział następujące słowa: „ Jakże ciasna brama i wąska droga wiodąca do Życia. Nieliczni są ci, którzy ją znajdują” sJednak pomimo tych słów nasze ograniczone i oderwane od naturalnych uczuć i emocji umysły rozpoczęły wyboistą drogę w której przede wszystkim zaczęliśmy postrzegać poprzez nasze fizyczne oczy nienaturalną i fałszywą dwoistość, czas oraz przywiązanie i zależność od materialnego świata, który dawał nam zawsze złudzenie prawdziwej i „niemożliwej” do zastąpienia przez inną rzeczywistości. W ten sposób nastąpiło tzw. „oddalenie” od Źródła Istnienia i dlatego zapadliśmy w głęboki sen, który zaczął nam dostarczać coraz więcej iluzorycznych obrazów, wydarzeń oraz uczuć i emocji opartych na strachu W ten sposób zaczęły się pojawiać w naszym Życiu inne nieświadome swojej prawdziwej natury istoty, które również w strachu zaczęły walczyć o swoje coraz bardziej egoistyczne „dobra” próbując nas przy tym coraz bardziej zdominować. Nasza Zbiorowa Świadomość została mocno ograniczona i staliśmy się z tego powodu niewolnikami umysłu, który został zamknięty w „pudełku”. Tym „pudełkiem” stała się ograniczona świadomość społeczna, która opiera się na zależności od „bardziej mądrych czy oświeconych” istot lub instytucji społecznych czy mediów.

Nasuwa się więc pytanie: gdzie znajduje się ta ciasna brama i wąska droga, którą powinniśmy odnaleźć? Tą bramą jest nasze połączone z Duszą serce. Aby odnaleźć to połączenie z naszą Duszą należy całkowicie zaprzestać jakichkolwiek zewnętrznych poszukiwań. To właśnie te zewnętrzne poszukiwania są drogą poprzez „ciemność”, której najczęściej doszukiwaliśmy się w przebywających obok nas Nas braciach i siostrach. Nasze naturalne i prawdziwe, oparte na Miłości Bezwarunkowej uczucia, zawsze prowadzą do wnętrza, które jest przepełnione najczystszym Światłem. Serce zawsze nas prowadzi do naturalnego i wewnętrznego Źródła. Jeśli nadal chcemy poszukiwać zewnętrznych źródeł zawierających prawdy, to jesteśmy wówczas prowadzeni przez nasze niższe „ja” czyli ego, które próbuje jeszcze za wszelką cenę trzymać nad nami kontrolę. Oczywiście te zewnętrzne źródła były nam potrzebne tylko i wyłącznie jako doświadczenia prowadzące do całkowitego rozpoznania Źródła, które płonie w naszym wnętrzu.

Następne pytanie, które mogłoby się teraz nasunąć brzmi: jak wąska jest ta wewnętrzna ścieżka? Otóż nigdy nie będą podążać nią tłumy. Jest na niej przestrzeń tylko dla istoty, która jest połączona ze swoją pełną Boskiego Światła Duszą. Tak naprawdę to nigdy nie byliśmy odcięci od naszego naturalnego i prawdziwego Źródła. Nasze Dusze są wielowymiarowe i nawet w tej chwili TU i TERAZ przebywamy we wszystkich dostępnych dla Nas wymiarach. Od zawsze mieliśmy kontakt i połączenie z Nadświadomością, Wyższą Jaźnią, Bogiem czy jakkolwiek można to nazwać. Wystarczy sobie o tym przypomnieć; uświadomić, że każde wypływające z naszych ust słowo, każda myśl, emocja czy uczynek wynikły z powodu tego, że przemawia przez nas Wyższa Jaźń czyli nasze naturalne dziedzictwo od którego nigdy nie byliśmy odłączeni.

Nie potrzeba już żadnych specjalnych, rozłożonych na iluzoryczny czas technik, aby uzyskać w pełni świadome połączenie z naszą wewnętrzną Duszą. Jeśli nadal będziemy poszukiwać autorytetów na zewnątrz, to będzie się wiązało z oddawaniem naszej Energii w celu dalszego zasilania iluzji a nie coraz większego rozpalania Światła. Nie potrzeba czerpać wiedzy z żadnych ksiąg, religii, kursów duchowych czy nawet od lekarzy. Nie istnieje coś takiego jak zdrowie. Naszym przeznaczeniem jest ciągłe, coraz bardziej doskonałe i niekończące się szczęście z którym związana jest również coraz doskonalsza kondycja naszych ciał. „Zdrowie i choroba” są to dwa przeciwległe sobie bieguny iluzji dwoistości. To wszystko to nic innego jak pogrążona w „ciemności” zewnętrzna iluzja, którą postrzegamy naszym fizycznym wzrokiem. Aby skierować się do prawdziwego Światła, należałoby zacząć używać naszego wewnętrznego, duchowego i nie powodującego żadnych zniekształceń wzroku. Wzniesienie to bardzo indywidualny proces. Nie oczekujmy na zewnątrz jakichś szczególnych wydarzeń, które jeszcze bardziej oddalają nas od prawdziwego Światła, które płonie wewnątrz nas. To wewnętrzne Światło wyłania się z nas coraz bardziej powodując, że czujemy coraz większe połączenie ze Wszystkim. Coraz częstsze używanie tej cudownej, wewnętrznej przestrzeni powoduje, iż następuje prawdziwe i całkowite przebudzenie naszej Świadomości . Otwieramy sobie w ten sposób drogę do coraz wyższych wymiarów będących poza iluzją opartą na strachu. Całkowite Przebudzenie następuje w momencie, gdy nasza Świadomość uniesie się ponad nasze wcześniejsze wyobrażenia na temat śmierci ciała.

Gdy udało nam się pokonać tę iluzję, to Niebo właśnie zstąpiło na Ziemię i nastało Wielkie Światło...

Z Miłością...
Miracle
 
Posty: 82
Dołączył(a): 05 sty 2012, 14:38
"Mądrość życia tkwi w tym, by rozpoznać w sobie i wydźwignąć jasny pierwiastek rozumienia, który wszyscy otrzymaliśmy od Boga. Mądrość życia tkwi w tym, by doradzać ludziom pouczając ich, iż najwyższym ich szczęściem jest ujawnienie w sobie tego boskiego pierwiastka, oraz coraz większe doskonalenie się." - Konfucjusz
Avatar użytkownikaSinbard Mężczyzna
Blackbird
 
Imię: Mariusz
Posty: 1888
Dołączył(a): 20 kwi 2011, 13:05
Lokalizacja: Multiwersum.
Zodiak: Wodny Smok
cieszmy się światłem świadomości, tak rzadko osiągalnym,

cytat JMK z zespołu Tool:
To światło nie jest moją własnością,podobne jasne odbicia przelatują nade mną.Zródło jest jasne i nieskończone.
Ona wskrzesza tych bez nadziei,bez niej jestesmy martwymi dryfującymi satelitami.
A kiedy wyrywam swoja głowę,jestem?Bez wątpienia nie chcę być tu na dole karmiąc swój narcyzm,muszę ukrzyżować ego zanim będzie za pózno.Modlę się żeby światło podnisło mnie zanim opadnę z sił.
Więc ukrzyżuj ego zanim będzie za póżno i zostaw za sobą to miejsce,tak negatywne i ślepe i cyniczne,i wtedy zrozumiesz ,że wszyscy jesteśmy jednym umysłem,zdolnym do wszystkiego,co można sobie wyobrazić i wymyślić.Po prostu pozwól światłu dotknąć siebie i pozwól słowom rozlać się na wskroś.Po prostu pozwól im przelecieć i wynieść naszą nadzieję i rozsądek.Zanim opadniemy z sił."

I nie twórzmy proroctw:)
Listen to my muscle memory.
Avatar użytkownikafalko Mężczyzna
wysłuhaj pamięci mych muskułów
 
Posty: 706
Dołączył(a): 13 lip 2007, 19:40

Powrót do działu „Praktyka”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość