Mentalne poszukiwania świata Wschodu i Zachodu.

Prawda czy.....?

Post 07 mar 2012, 20:16

Witam bardzo serdecznie wszystkich użytkowników forum "przebudzenie".
Na forum oficjalnie jestem pierwszy raz, lecz od dość długiego czasu wertuje strony forumowe i czytam to co się na nich znajduje. a znajduje się dużo, bardzo dużo informacji i to bardziej ważnej niż się niektórym wydaje.
Ale do sedna.

Od dłuższego czasu zastanawiam się nad ludzką natura i dochodząc do pewnych wniosków chce przedstawić tu właśnie na tym forum moją tezę.

Wprowadzenie do tezy:
Od zarania dziejów ludzkość zastanawia się nad tym skąd pochodzi, i do kąd zmierza.
W świetle wielu od kilku lat ukazujących się artykułów, książek i różnej maści mediów na temat, oszustw religijnych , proroctw dni ostatnich , oraz szczególnie idei New Eygowej, analiz biblijnych itp., jesteśmy stworzeniami boskimi, uosabiamy boga, lub wręcz jesteśmy istotami boskimi.

Po przeanalizowaniu wielu tekstów traktujących o ludzkich możliwościach , skąd inąd nieograniczonych, oraz koniugacjach ich z naszym codziennym życiem, doszedłem do wniosku:

Wszystkie istoty ludzkie , żyjące na planecie Ziemia są bądź to upadłymi aniołami, lub bardziej upadłymi bogami.
ametyst
 
Posty: 1
Dołączył(a): 07 mar 2012, 19:53

Re: Prawda czy.....?

Post 07 mar 2012, 22:13

Powiem od siebie tylko że anioły i bogowie to jedno i to samo tylko nazywane przez różnych ludzi ;P
"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
Avatar użytkownikaTil Mężczyzna
Poszukujący
 
Posty: 1614
Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
Droga życia: 11
Zodiak: tygrys

Re: Prawda czy.....?

Post 07 mar 2012, 23:02

Ciekawe.

Bogowie, anioły...
To bardzo poetyckie zwroty kochającej osoby.
"Jesteśmy niczym bogowie, jesteśmy jak anioły".
Taka wypowiedź jest Pierwszy Poziomem.
Kochający NIEPODWAŻALNIE STWIERDZA mówi ze swojego niepodważalnego odczucia.
Mówi pełen pewności z głębi Serca.

Poziom Drugi:
Druga osoba słuchająca miłosnego stwierdzenia osoby pierwszej najczęściej nie może doświadczyć "narodzin" takiego zwrotu w Sobie. Dla drugiego to stwierdzenie, "Jesteśmy bogami" musi więc zostać przyjęte na wiarę.
Już nie jest to czymś prawdziwym.
Bo druga osoba nie czuła bodźca, nie miała doświadczenia, które sprawiłoby, aby olśnienie "Jesteśmy bogami" mogło się w niej zapalić.

Poziom Trzeci:
Druga osoba doskonale o tym wie. Nie może wykrzesić z siebie Odkrycia, które przyświecało osobie pierwszej. Może jednak się na nim oprzeć, zbudować coś, albo się połączyć z pierwszą osobą w "Zrozumieniu". Gdy wyrazi swoje Zrozumienie osoby stają się "Tym Samym". I jest to sakramentalna chwila.
Jeśli jednak wybierze coś dodać musi wejść w dualizm. W umysł, ponieważ Kochające Stwierdzenie jest Kompletne Samo w Sobie. Jeżeli pragniemy cokolwiek do niego dodać musimy je rozbić.
Tak powstaje koncept "Upadłego boga, upadłego anioła".

Poziom Czwarty:
Świat istnieje w Nieustannej Równowadze. Stworzenie w naszej psychice obrazu "Upadłej istoty" MUSI i samoczynnie dokona manifestacji o przeciwnej wartości, która zamknie to mentalne koło. W tym wypadku będzie to obraz "Wzniesionej, Oświeconej Istoty". Stworzenie negatywu powoduje powstanie pozytywu. Oba stany nie są czymś prawdziwym. To efekt Intelektualnego Rozbicia pewnego stwierdzenia.

Zobrazować?

Kiedy pytasz o coś, co robią ludzie?
Odpowiadają, tak?
Oczywiście zamieniają Twój "negatywny" stan nie wiedzenia w "pozytywny" stan wiedzy, prawda?

Poziom Piąty:
Pozytyw również musi zostać przyjęty na wiarę. Widząc pozytyw i negatyw posiadasz kolejną możliwość zakończenia wnikania w stwierdzenie i połączyć się z jego stwórcą w Zrozumieniu, lecz nie w Doświadczeniu. Zakończyłeś mentalną podróż. Umysł zatoczył nad stwierdzeniem koło. Pojawiło się w Tobie wiele obrazów i doświadczeń. Jest to moment Wyzwolenia się od wnikania w dany temat, bo umysł zaspokoił swoją ciekawość. Dotknął dwóch przeciwnych punktów ekstremalnych.

Poziom Szósty:
Zostawiasz stwórcę stwierdzenia i znajdujesz sobie kogoś "trzeciego". Nic nie wie o tym co stwierdził "pierwszy", nie wie o Twojej mentalnej wędrówce nad danym zagadnieniem. Co możesz zrobić?
Możesz to z nim PRZEŻYĆ, bo jest on z racji swojego "niewinnego" doświadczenia "czysty" od wniosków i zamyślań w tym temacie. Możesz przypatrywać się jego niewinności pod odpowiednim kątem, który jest ci teraz dostępny, bo twoja mentalna wędrówka dobiegła końca. Wiedząc białą i czarną mentalną wersję i czyste istnienie, którego nie możesz przypasować do żadnej z tych umysłowych projekcji możesz dojść do Olśnienia i wykrzyczeć "Jesteśmy bogami! Jesteśmy niczym anioły!"

I może to zapoczątkować wędrówkę "trzeciego", który był świadkiem tak jak ty byłeś świadkiem "pierwszego".
Poziom Szósty jest momentem połączenia się nie tylko w Zrozumieniu, ale także w Doświadczeniu z osobą, która zainicjowała wędrówkę.
Jakościowo "uczeń" i "mistrz" stają się Tym Samym.

Dziękuję. : )
Avatar użytkownikaSinbard Mężczyzna
Blackbird
 
Imię: Mariusz
Posty: 1888
Dołączył(a): 20 kwi 2011, 13:05
Lokalizacja: Multiwersum.
Zodiak: Wodny Smok

Powrót do działu „Filozofie”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość