Falliczność jest dość często przewijającym się "motywem" w dawnych czasach... XD
Myślę, że to byli bardzo Prości i Szczęśliwi ludzie.
O wiele bardziej czyści niż Ci całujący złoty krzyżyk i wmawiający wszystkim stan grzechu.
Ludzie byli Jednością...
Przyszli kapłani miłosiernego i wszystko rozdupczyli.
Teraz każdy siedzi sam, że swoim piętnem grzechu i zamiast tańczyć wokoło ogniska trzymając się za ręce - odmawiają gorzkie żale.
Jak mogli się nie połapać?
A no tak.
Tych, którzy się połapali - palono.
Zapomniałem. ^ ^
Dziękuję za wyjaśnienie, "już jestem spokojny". : )
Myślę, że to byli bardzo Prości i Szczęśliwi ludzie.
O wiele bardziej czyści niż Ci całujący złoty krzyżyk i wmawiający wszystkim stan grzechu.
Ludzie byli Jednością...
Przyszli kapłani miłosiernego i wszystko rozdupczyli.
Teraz każdy siedzi sam, że swoim piętnem grzechu i zamiast tańczyć wokoło ogniska trzymając się za ręce - odmawiają gorzkie żale.
Jak mogli się nie połapać?
A no tak.
Tych, którzy się połapali - palono.
Zapomniałem. ^ ^
Dziękuję za wyjaśnienie, "już jestem spokojny". : )
-
Sinbard
Blackbird - Imię: Mariusz
- Posty: 1888
- Dołączył(a): 20 kwi 2011, 13:05
- Lokalizacja: Multiwersum.
- Zodiak: Wodny Smok
-
Sinbard
Blackbird - Imię: Mariusz
- Posty: 1888
- Dołączył(a): 20 kwi 2011, 13:05
- Lokalizacja: Multiwersum.
- Zodiak: Wodny Smok
Bez przesady, na terenach Polski wiele osób nie spalono. Odnotowane przypadki spaleń na stosie były tu raczej ewenementem. Nie wspominając na terenach nieco bardziej na wschód. Nie było tak źle;).
Faktycznie religia chrześcijańska była dla tutejszych ludzi całkiem obca pod względem kulturowym i została przyjęta przez Mieszka w zasadzie tylko w celach politycznych. W rzeczywistości nie represjonowano szczególnie zwykłego ludu, bo w rzeczywistości nie byłoby sensu tego robić. Jak bowiem przekonać ludzi przywykłych do złożonych politeistycznych wierzeń, iż wiara w jakieś pustynne bóstwo jest jedyna i właściwa?
W zasadzie dzisiejsze chrześcijaństwo jest hybrydą chrześcijańsko-pogańską, różniącą się diametralnie od wierzeń stricte chrześcijańskich. W zasadzie zaryzykowałabym wręcz stwierdzenie, że chrześcijaństwo jest swoistą nakładką na nieco wypaczone, dawne wierzenia. Dlatego istnieje w chrześcijaństwie na terenach Polski tyle absurdów, jak na przykład cały partenon świętych, z Matką Boską, patronką wszystkiego co z ziemią związane na czele. Na przykład święta wielkanocne z króliczkami i pisankami, których Jezus na oczy nie widział, święta bożonarodzeniowe związane z narodzinami słońca, czy cała masa pomniejszych uroczystości, jak święta Matki Boskiej zielnej, czy Matki Boskiej gromnicznej (choćby gromnica jest typowo pogańskim wymysłem, była to świeca stawiana w oknach podczas burzy dla ochrony przed gromem-piorunem), podczas których chrześcijańscy księża święcą zioła, zwierzęta, czy nawet rozpalają ogień przed kościołem, błogosławią go, odprawiają procesję dookoła ogniska, zaś potem wierni odpalają od niego świece i zanoszą do domów... Przykłady można mnożyć...
Rozumiem jednak, iż chrześcijaństwu można narzucić wielkie wypaczenie w sprawach seksualności, jakie ten nurt wprowadził. Cóż, było ono religią nastawioną na propagację przyrostu naturalnego. W środowiskach plemiennych mnogość dzieci była dobrą inwestycją i zabezpieczeniem na starość. Czasy i mentalność się jednak zmieniły, sądzę że chrześcijaństwo podążyłoby za rozwojem społecznym, gdyby nie pewne rozwiązania polityczne, które za pomocą religii wprowadzano...
No cóż, w każdym razie fajnie było pokonwersować. Spójrz zresztą na mnie, byłam wychowywana w całkiem normalnej, chrześcijańskiej rodzinie, a i u mnie mieszkały buboki w szafie, zaś wszystkie dzieci trzęsły tyłkami przed najstraszniejszym z potworów – wysysającym dusze Świętym Piotrem. Nieraz nocowałam znajomych w mym domiszczu, bowiem zarzekali się oni, że widzieli w swych domach oczy Świętego Piotra, co było niebezpiecznym ostrzeżeniem i znaczyło, iż trzeba brać jak najszybciej nogi za pas i przez jakiś czas unikać przebywania w miejscu, gdzie się tak owe pojawiły. Ba, pozostały nawet tak drobne sprawy, jak ostrzeżenia przed gwizdaniem w zimie, by nie przestraszyć ducha i tym samym go nie wkurzyć, by nie broił i nie rozsadzał drzewek, czy choćby zwyczaj pozostawiania okruchów dla skrzatów na parapecie, by wyrobić z nimi dobre stosunki, a może się czasem zdarzy, że i pieniążek jakiś podrzucą...
Są to dość sympatyczne sprawy, mimo iż w dzisiejszych czasach wszyscy wiedzą dokładnie skąd bierze się przeziębienie i jak mu zapobiegać, a nikt nie myśli, że jeśli zapomni szalika i nie ubierze się dość dobrze wychodząc w zimowy wieczór na dwór, jakaś istota może pokusić się, by wykręcić i wyrwać jego duszę oraz spowodować tym samym chorobę... są to tak sympatyczne sprawy jak co najmniej Shintoizm w Japonii...
Och, jaki zacny kawałek folk-metalowy znalazłeś^^. Ciężkie, mocne brzmienia...
Faktycznie religia chrześcijańska była dla tutejszych ludzi całkiem obca pod względem kulturowym i została przyjęta przez Mieszka w zasadzie tylko w celach politycznych. W rzeczywistości nie represjonowano szczególnie zwykłego ludu, bo w rzeczywistości nie byłoby sensu tego robić. Jak bowiem przekonać ludzi przywykłych do złożonych politeistycznych wierzeń, iż wiara w jakieś pustynne bóstwo jest jedyna i właściwa?
W zasadzie dzisiejsze chrześcijaństwo jest hybrydą chrześcijańsko-pogańską, różniącą się diametralnie od wierzeń stricte chrześcijańskich. W zasadzie zaryzykowałabym wręcz stwierdzenie, że chrześcijaństwo jest swoistą nakładką na nieco wypaczone, dawne wierzenia. Dlatego istnieje w chrześcijaństwie na terenach Polski tyle absurdów, jak na przykład cały partenon świętych, z Matką Boską, patronką wszystkiego co z ziemią związane na czele. Na przykład święta wielkanocne z króliczkami i pisankami, których Jezus na oczy nie widział, święta bożonarodzeniowe związane z narodzinami słońca, czy cała masa pomniejszych uroczystości, jak święta Matki Boskiej zielnej, czy Matki Boskiej gromnicznej (choćby gromnica jest typowo pogańskim wymysłem, była to świeca stawiana w oknach podczas burzy dla ochrony przed gromem-piorunem), podczas których chrześcijańscy księża święcą zioła, zwierzęta, czy nawet rozpalają ogień przed kościołem, błogosławią go, odprawiają procesję dookoła ogniska, zaś potem wierni odpalają od niego świece i zanoszą do domów... Przykłady można mnożyć...
Rozumiem jednak, iż chrześcijaństwu można narzucić wielkie wypaczenie w sprawach seksualności, jakie ten nurt wprowadził. Cóż, było ono religią nastawioną na propagację przyrostu naturalnego. W środowiskach plemiennych mnogość dzieci była dobrą inwestycją i zabezpieczeniem na starość. Czasy i mentalność się jednak zmieniły, sądzę że chrześcijaństwo podążyłoby za rozwojem społecznym, gdyby nie pewne rozwiązania polityczne, które za pomocą religii wprowadzano...
No cóż, w każdym razie fajnie było pokonwersować. Spójrz zresztą na mnie, byłam wychowywana w całkiem normalnej, chrześcijańskiej rodzinie, a i u mnie mieszkały buboki w szafie, zaś wszystkie dzieci trzęsły tyłkami przed najstraszniejszym z potworów – wysysającym dusze Świętym Piotrem. Nieraz nocowałam znajomych w mym domiszczu, bowiem zarzekali się oni, że widzieli w swych domach oczy Świętego Piotra, co było niebezpiecznym ostrzeżeniem i znaczyło, iż trzeba brać jak najszybciej nogi za pas i przez jakiś czas unikać przebywania w miejscu, gdzie się tak owe pojawiły. Ba, pozostały nawet tak drobne sprawy, jak ostrzeżenia przed gwizdaniem w zimie, by nie przestraszyć ducha i tym samym go nie wkurzyć, by nie broił i nie rozsadzał drzewek, czy choćby zwyczaj pozostawiania okruchów dla skrzatów na parapecie, by wyrobić z nimi dobre stosunki, a może się czasem zdarzy, że i pieniążek jakiś podrzucą...
Są to dość sympatyczne sprawy, mimo iż w dzisiejszych czasach wszyscy wiedzą dokładnie skąd bierze się przeziębienie i jak mu zapobiegać, a nikt nie myśli, że jeśli zapomni szalika i nie ubierze się dość dobrze wychodząc w zimowy wieczór na dwór, jakaś istota może pokusić się, by wykręcić i wyrwać jego duszę oraz spowodować tym samym chorobę... są to tak sympatyczne sprawy jak co najmniej Shintoizm w Japonii...
Sinbard napisał(a):Co czuć tutaj? : )
Och, jaki zacny kawałek folk-metalowy znalazłeś^^. Ciężkie, mocne brzmienia...
-
Aletheia
- Imię: Aletheia
- Posty: 289
- Dołączył(a): 27 paź 2011, 23:17
- Droga życia: 33
- Typ: 9w1
Aaaaa ha! XD
Ktoś tu lubi mówić tak jak ja! : D
Kiwałem główką jak czytałem słowa.
Uwielbiam mówić o Tym jak jeszcze Jest. : )
A co do In Extremo...
Straszna Moca.
Ja mam coś takiego, że słucham muzyki całym Sobą...
Całym ciałem i robi, oj robi ten utwór.
Pozdrawiam kicie! : D
Ktoś tu lubi mówić tak jak ja! : D
Kiwałem główką jak czytałem słowa.
Uwielbiam mówić o Tym jak jeszcze Jest. : )
A co do In Extremo...
Straszna Moca.
Ja mam coś takiego, że słucham muzyki całym Sobą...
Całym ciałem i robi, oj robi ten utwór.
Pozdrawiam kicie! : D
-
Sinbard
Blackbird - Imię: Mariusz
- Posty: 1888
- Dołączył(a): 20 kwi 2011, 13:05
- Lokalizacja: Multiwersum.
- Zodiak: Wodny Smok
Elektryczne Gitary - Dzieci


Intencja jest przenikającą wszystko siłą, która sprawia, że postrzegamy. Nie dlatego stajemy się świadomi , że postrzegamy - do percepcji dochodzi pod naciskiem napierającej intencji..
[C. Castaneda]
[C. Castaneda]
-
sinsemilla
- Posty: 1675
- Dołączył(a): 26 maja 2010, 15:45
-
nuntisunya81
- Posty: 554
- Dołączył(a): 16 lut 2011, 15:27
Mają problem z tekściarzem. xD
-
Sinbard
Blackbird - Imię: Mariusz
- Posty: 1888
- Dołączył(a): 20 kwi 2011, 13:05
- Lokalizacja: Multiwersum.
- Zodiak: Wodny Smok
Akurat - Do prostego człowieka
BULDOG - Nie przyłączajcie się do nas!!!
Całujcie mnie wszyscy w dupę
BULDOG - Nie przyłączajcie się do nas!!!
Całujcie mnie wszyscy w dupę
-
Fix
- Imię: Fix
- Posty: 11
- Dołączył(a): 01 lip 2011, 21:12
- Droga życia: 9
- Typ: 5-4
- Zodiak: Waga
utwór magiczny z wielu powodów . Polecam wideo do samego końca - prawdziwa muza za plecami muzyka . To jest prawdziwe małżeństwo- żona natchnienie , żona jak amulet /Bogini ochraniająca swojego rycerza. http://www.youtube.com/watch?v=km1SPB12 ... re=related
- easy russian
:-))
-
Arimare
- Imię: xxx
- Posty: 319
- Dołączył(a): 24 lis 2010, 04:29
- Lokalizacja: tam gdzie diabel mowi dobranoc ;>
- Droga życia: 1
Pięciu wesołych ludków i gitara:)
Czyli siła współpracy i pomysłowość ludzka nie znają granic. Oczywiście, wygrzebane na wykopie;).
Czyli siła współpracy i pomysłowość ludzka nie znają granic. Oczywiście, wygrzebane na wykopie;).
-
Aletheia
- Imię: Aletheia
- Posty: 289
- Dołączył(a): 27 paź 2011, 23:17
- Droga życia: 33
- Typ: 9w1
The Corrs
Texas

Texas

Treści zawarte w tym poście odnoszą się do odczuć i wiedzy w chwili obecnej. Nie mogą być wiążące wcześniej lub później.
-
van_halsing
Ja tylko pytam - Imię: Arkadiusz
- Posty: 110
- Dołączył(a): 21 lis 2011, 19:31
- Zodiak: Aries
Obecny.
Tu i teraz.
Wszędzie i zawsze.
Tu i teraz.
Wszędzie i zawsze.
- Pan Faun
- Posty: 91
- Dołączył(a): 30 lip 2011, 06:36
U łał , gydbym puscił to w samochodzie to pomyslałbym ze silnik nawala,panewki albo układ rozrządu.

Listen to my muscle memory.
-
falko
wysłuhaj pamięci mych muskułów - Posty: 706
- Dołączył(a): 13 lip 2007, 19:40
Intencja jest przenikającą wszystko siłą, która sprawia, że postrzegamy. Nie dlatego stajemy się świadomi , że postrzegamy - do percepcji dochodzi pod naciskiem napierającej intencji..
[C. Castaneda]
[C. Castaneda]
-
sinsemilla
- Posty: 1675
- Dołączył(a): 26 maja 2010, 15:45
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości