Wszystko inne dotyczące ezoteryki i spraw poruszanych w Przebudzeniu.

Ochrona dzieci

Post 10 gru 2011, 09:49

Jak ochronić dzieci, głównie w czasie snu? Mam kilka swoich sposobów ale chciałabym podzielć się wiedzą z innymi. Pozdrowienia.
Katie554 Kobieta
Coś naturalnego
 
Imię: Wiesława
Posty: 63
Dołączył(a): 21 maja 2011, 12:10
Droga życia: 33
Zodiak: Wodnik

Re: Ochrona dzieci

Post 10 gru 2011, 15:14

Czy twoje dzieci mają jakieś problemy z czymś w trakcie snu? Jeśli nie, ja jestem zwolennikiem zostawienia ich w spokoju.
Rozumiem instynkt nakazujący chronić dzieci przed każdym zagrożeniem, tak prawdziwym, jak i wyimaginowanym, ale dzieci mają zadziwiająco mocne własne, naturalne bariery, a w kwestii rytuałów magicznych można sporo się od nich nauczyć. Jeśli kiedyś nawiedzi cię jakiś duch spróbuj nakryć głowę kocem wierząc całym umysłem że to sprawi że duch zniknie, albo spróbuj codziennie wstawać celowo prawą nogą żeby mieć w trakcie dnia szczęście.
Dzieci mają jednocześnie zdolność do mocnego wierzenia w wiele przesądów, którą dorośli potem zatracają, oraz ogromną plastyczność. Dzięki temu właśnie są w stanie w przypadku zagrożenia opracować sobie metody radzenia sobie, które rzeczywiście zadziałają. Warto pamiętać że magia to jest wysiłek woli skoncentrowany na osiągnięciu danego efektu, a zwykle wymagana do tego jest jak największa, najlepiej całkowita wiara że to zadziała i się uda.
Moim zdaniem nie warto wsadzać rąk w głowy dzieci i im cokolwiek zmieniać, bo z takiego nadmiernego chronienia, straszenia (bo skoro jest potrzebna ochrona, to jest zagrożenie, którego najwyraźniej trzeba się obawiać, skoro nawet rodzice się obawiają - pamiętajmy że rodzice są często dla dzieci kimś praktycznie odpowiadającym bogom), czy pomagania kiedy pomoc nie jest na prawdę potrzebna, są tylko problemy.
Owszem, trzeba wesprzeć i podsunąć jakiś pomysł, pomóc kiedy dziecko ma problem, ale nie robić wszystkiego za nie. Jeśli będzie zawsze jeździć na rowerku z doczepionymi dwoma bocznymi kółkami i kijkiem za który trzyma rodzic żeby się nie przewróciło na pewno, wtedy nigdy nie nauczy się jeździć na prawdziwym rowerze, a wręcz w końcu zacznie się bać nawet spróbować jeździć bez opieki rodzica...
Dzieci (z w miarę 'zdrowych' rodzin) mogą być tak na prawdę najbardziej rozsądnymi ludźmi na całej tej planecie...
"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
Avatar użytkownikaTil Mężczyzna
Poszukujący
 
Posty: 1614
Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
Droga życia: 11
Zodiak: tygrys

Re: Ochrona dzieci

Post 10 gru 2011, 19:23

Martwie się,widze jak rodzice traktują bratanicę,zbyt surowo,przeciez dziecko jest umysłowo bezbronne Til,potrafią fantazją i wyobraznią cos sobie pomóc,na sposób infantylno magiczny.Ona jest bardzo mądra ,raz mnie zaskoczyła wybornie,zobaczyła ksiązkę z symbolami czakr i umiała okreslic przyporządkować kazdy z nich konkretnemu wyobrazeniu,np ze to my, to smierc ,to ja ,na swój bardzo dojrzały sposób,szkoda ze nie mogłem tego nagrac,matka wtedy do niej: głupot nie mozna powtarzac.Miała chyba z 4 lata wtedy.Umiała tez snuc przypowiesci bardzo długie rozbudowane i kwieciste z symbolami np Lisc.nie umiała tylko skonczyc i podawac pointy lub jakies cudownej metafory jak my dorosli zwykle robimy.Opisuję to co widze i czuję,Gdy przejawiała te zdolnosci jej ego jeszcze się nie ukształtowało ,teraz ma 6 lat i osobowosc wykształconą z przyczyn srodowiskowych ,wpadła w kierat.Widze wyraznie jak rodzice rzutują na nią swe projekcje,projekcje z którymi nawet stary człowiek nie wie co robić,a co dopiero mała dziewczynka.Opisuję to co widze bo wszyscy mieszkamy razem.To jest perspektywa psychologiczna, tato kupił dla niej rowerek,Wczesniej gdy nie musiała byc małą -dorosłą,Ja byłem jej towarzyszem i powiernikiem zabaw.Widzę i dalej bede wiedział jej zycie od narodzi.Jej rodzice zdecydowali się na dziecko "bez koncepcji" .aha jeszcze jak opisała czakry to zrozumiałem i uwierzyłem w koncepcję archetypów,a więc trwałych wzorców ,kamieni wegielnych psyche,modi myslenia,tego nie mozna stracić ani zyskać więc chyba wszystko ,wierze że jakoś się ułozy ,do jej usamodzielnienia sie.
Listen to my muscle memory.
Avatar użytkownikafalko Mężczyzna
wysłuhaj pamięci mych muskułów
 
Posty: 706
Dołączył(a): 13 lip 2007, 19:40

Re: Ochrona dzieci

Post 10 gru 2011, 20:35

Falco, myslisz ze dane odnoscie archetypow lub czakr sa poprostu wbudowane w system (cos jakby instynkt)? Zawsze mnie to ciekawilo, ile mamy wbudowane w sobie, ile uczymy sie sami a jeszcze ile podrzuca nam spoleczenstwo.

Odnosnie ochrony dzieci.. tak, dzieci kopiuja od doroslych rozne zachowania, opinie, podejscia. Ostatnio przerabialam w szkole eksperyment Bandury o tym jak dzieci kopiuja agresywne zachowania od doroslych. Wyniki sa niewiarygodne co daje duzo do myslenia jak zachowywac sie w poblizu dzieci - o filmach i grach komputerowych juz nie wspomne. Fakt, dzieci w pozniejszej czesci rozwoju sa same zdolne do oceny jakich zachowan nie powinny replikowac, jednak to nie zmienia faktu ze poprzednie autodestrukcyjne zachowania juz skopiowaly i moga tkwic one w nieswiadomosci nawet do konca zycia.
Eruanis
 

Re: Ochrona dzieci

Post 10 gru 2011, 21:36

Dzieci mają niesamowitą zdolnosc do uczenia,ciekawosc,i fantazję bystrosc ,jesli są jakos "udane" tylko ze w domciu zwykle śa chamowane, bo rodzic zadko jest partnerem,i nie ma dzieciącej plastycznosci i zdolnosci chłonięcia.Mozna tak przyjąć,u mnie było sztywno i kostycznie.Wiec i tak wszystkiego się naucżą same,wsród rówiesników,poza domem.
Niemniej wierze w archetypy jak wyzej pisałem ,tylko nie mozna ich zdefiniowac bo śa niedostępne same w sobie,natomiast mozna je wyrazac ,w pewnym stopniu uswiadomic ich tresci,jesli ktos sobie zadaje trud połączyć jakąś ideę z jakimis wyobrazeniami,u innych działają naturalnie ,podswiadomie.
Takze ....uwazam ze wszsytko w swiecie i zyciu jest jakos do objęcia.
Ego mojej bratanicy wykształciło się w wyniku zderzenia z osobowosciami rodziców,ona płacze ,nie wie, pyta dlaczego ,i nie uzyskuje zadnej odpowiedzi.Czasem przykro patrzec.
Ja tez nie pojmuję matki,nie mam akurat pracy i to jej nie obchodzi jednak gdy zrobię jakąś plamkę na obrusie to jest wielka awantura.
Listen to my muscle memory.
Avatar użytkownikafalko Mężczyzna
wysłuhaj pamięci mych muskułów
 
Posty: 706
Dołączył(a): 13 lip 2007, 19:40

Re: Ochrona dzieci

Post 11 gru 2011, 01:09

Ja dziękuję bogom za rodziców którzy zawsze pozwalali mi się rozwijać w tych kierunkach w których chciałem, nie wpychali ani nie zabraniali mi nic na siłę, ewentualnie pokazując albo tłumacząc dlaczego coś uważają tak albo inaczej...
Jest dowiedzione naukowo że ogromną ilość zachowań, a na przyszłość także i problemów, i wręcz schorzeń psychicznych możemy wynieść z domu. Praktycznie wszystkie nasze sposoby radzenia sobie z problemami i otaczającym światem wynosimy z domu, z obserwacji i to jeszcze w okresie kiedy nie mamy tego zmysłu krytycznego - z okresu gdzieś między 1 albo 2 a jakimś 4 rokiem życia...
Natomiast, falko, jeśli to dziecko nie było na prawdę stłamszone - mówiło o tych rzeczach z tobą, nie wstydziło się itd., nawet jeśli teraz ze względów środowiskowo-kulturowych jest przytłumione, wcześniej czy później otworzy się na te kwestie znowu... Spróbuj z nią porozmawiać na te tematy jak nie będzie w okolicy jej rodziców... A jeśli teraz wypiera, to i tak jej się najprawdopodobniej przypomni, gdzieś w wieku dojrzewania ;) Dobrze żeby wtedy był w okolicy ktoś kto wie i rozumie, szczególnie jeśli rodzina nie akceptuje 'tych głupot'...
"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
Avatar użytkownikaTil Mężczyzna
Poszukujący
 
Posty: 1614
Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
Droga życia: 11
Zodiak: tygrys

Re: Ochrona dzieci

Post 11 gru 2011, 14:30

Fakt, dzieci widzą o wiele, wiele więcej, niż się przyjmuje. Bardziej zwracają uwagę na to, co dorośli robią, a nie - co mówią. Jeśli widzą, że coś robią, a mimo to dzieciom zakazują, dzieci uczą się... jak kłamać i metod zakazywania innym.

Mnie natomiast ciekawi fenomen nieco ponad roczniaka (dziecko członka rodziny), który jeszcze nie potrafi mówić. Za to rozumie wszystko bardzo dokładnie. Każdy nowy wyraz (np. przedmiot) dziecko, słysząc je po raz pierwszy, rozumie od razu. Mówisz o tym przedmiocie, będąc pewnym, że tego na pewno nie zna, a ono już go przynosi. Albo inny przykład: choć nie umie powiedzieć, czego chce (np. smoczek), potrafi znaleźć w czasopiśmie zdjęcie dziecka ze smoczkiem, które oglądało kiedyś, i pokazuje dorosłemu dokładnie palcem, że chce smoczek. Innymi słowy, rozumie, że inni nie rozumieję, czego ona chce, ale wie, w jaki sposób to przekazać. Czasami się zastanawiam, czy to dziecko nie ma wrodzonej telepatii.
“Mom always tells me to celebrate everyone's uniqueness. I like the way that sounds.”
"I've finally found the rhythm of love, the feeling of sound."
- Hilary Duff
Avatar użytkownikaEnlil Mężczyzna
Earth is my home now
 
Imię: Enlil
Posty: 827
Dołączył(a): 17 mar 2009, 22:04
Lokalizacja: An
Droga życia: 7
Zodiak: Panteon

Re: Ochrona dzieci

Post 11 gru 2011, 18:02

Moze istnieje taka platonska jaskinia, skarbnica wszystkich rzeczy i pojęć,i dziecko zyje jeszcze w tym swiecie,więc wie ze chce np smoczek,okulary i komunikuje to" obrazami" ,nic nie mozna postrzec jesli coś nie stanie się dla podmiotu obrazem psychicznym.Dzieci własnie zyją w takim archetypowym swiecie blasku,małe dzieci są bardzo stare, potem rosną i zapominają,potem starzejemy się kiedy przypominamy sobie obrazy z dziecinstwa.Śą dzieci które nigdy nie tracą tego ponad wszelką miarę cudownego tła psychicznego.Mysle ze to ułatwia pozniejszą naukę i przyswajanie wiedzy.
Moja bratanica w jakims stopniu wyszła juz z tego swiata blasku,chciał nie chciał poddana jest indoktrynacji(w znaczeniu socjalizacji)np wiara w sw Mikołaja,moim zdaniem dobrze, niech przejdzie takie urojenia jak wszystkie dzieci,zeby nie była poszkodowana.
Natomiast to co ona przejawiała gdy była maleńka to była czysta duchowosc,jesli całkiem to straci,to mogę być takim strózem tego daru i przechowac to dla niej gdy będzie tego potrzebować .
Listen to my muscle memory.
Avatar użytkownikafalko Mężczyzna
wysłuhaj pamięci mych muskułów
 
Posty: 706
Dołączył(a): 13 lip 2007, 19:40

Re: Ochrona dzieci

Post 11 gru 2011, 18:41

Wspaniale się was czyta.
Dziękuję. : )
Avatar użytkownikaSinbard Mężczyzna
Blackbird
 
Imię: Mariusz
Posty: 1888
Dołączył(a): 20 kwi 2011, 13:05
Lokalizacja: Multiwersum.
Zodiak: Wodny Smok

Re: Ochrona dzieci

Post 11 gru 2011, 18:51

:D Enlil - " wrodzonej telepatii " ... dzieci po prostu jeszcze pamiętają, często widzą duchowych opiekunów . Nie przypadkiem współcześni medycy dążą wszelkim i sposobami do szybkiego zasklepienia ciemiączka . Strażnicy systemu dobrze dbają by szybko stały się bio-robotami . Mój młodszy synek gdy zobaczył ( miał wtedy 2 lata ) zabawkę -matrioszki , te ruskie baby wkładane jedna w drugą to oczy zaświeciły mu się jak dwa węgle . Bawił się tym w nieskończoność . Dzieci widza aurę - wiedzą ,że poszczególne "płaszcze " aury są zbudowane w podobny sposób. .
Starszy syn zaskakiwał mnie też telepatycznymi mądrościami . Bywało ,że siedziałem obok w milczeniu podziwiając jak dzieciak sie bawi ( lubił żonglować małym talerzykiem z metalu - kręcił nim z lubością "bączki "-tak na krawędzi wprawiał go w ruch wirowy . Bywało ,że w takich chwilach odleciałem myślami do jakichś swoich trosk codziennych . Syn " ni z gruszki ni z pietruszki " nagle rzucał mi odpowiedź na konkretny temat i dalej się bawił . Chwilę milczałem w zdumieniu , potem chciałem nieraz wrócić do zdarzenia, dopytać dalej . Nie dawał się . Męczony pytaniami :" skąd to wiesz ?" odpowiadał w swoim języku :" z metalu " . Nic więcej się wydusić nie dało .
Potem z czasem "wydoroślał" ( wpływ jego matki i teściów) .

@Falko - nie ma przypadków , skoro rozumiesz się z bratanicą to tak się umówiliście na to wcielenie . Ty jesteś dla niej " strażnikiem " tych wartości .

@Euranis - jest takie powiedzenie :" dziecko jest łatwiej zabić niż je wychować " . Co to oznacza ? Przyciagamy jako rodzice i otoczenie (na przykład Falko i bratanica ) określonego ducha na stosownym stopniu ewolucyjnego rozwoju . Rodzice żyjący w sposób bliski demonom ( alkohol itp ) przyciągną demona , dążący do światła przyciągną światłego ducha. To co obecnie sie robi w szkołach to już tylko nieporadne szpachlowanie skutków wcześniejszych działań. Dobrego nic nie zepsuje
easy russian
 

Re: Ochrona dzieci

Post 11 gru 2011, 20:44

easy russian napisał(a):
@Falko - nie ma przypadków , skoro rozumiesz się z bratanicą to tak się umówiliście na to wcielenie . Ty jesteś dla niej " strażnikiem " tych wartości .


Ja też się mogę założyć, na bank wybrała swoją rodzinę wiedząc, że będziesz tam i dzięki tobie będzie mogła się obudzić. Tak więc bądź dla niej dobrym przykładem.
Jestem Bogiem i na kogo spojrzę, tego kocham, ponieważ jestem wszystkim, co widzę i kocham to, czym jestem.
Avatar użytkownikaBobBlunt
Żyć aby kochać, kochać aby żyć
 
Imię: Jestem, który jestem
Posty: 311
Dołączył(a): 11 lut 2011, 00:10

Re: Ochrona dzieci

Post 11 gru 2011, 22:21

easy russian napisał(a):Nie przypadkiem współcześni medycy dążą wszelkim i sposobami do szybkiego zasklepienia ciemiączka . Strażnicy systemu dobrze dbają by szybko stały się bio-robotami .

He? Może moja widza pediatryczna i ginekologiczno-położnicza jeszcze nieco są wybrakowane, bo egzaminy dopiero przede mną, ale nie słyszałem o tym... Możesz powiedzieć coś konkretniej? Ja tylko wiem że na podstawie obserwacji kilkuset tysięcy dzieci stwierdzono statystycznie jak szybko mniej więcej powinny się ciemiączka zarastać, a kontroluje się nie ciemiączka dla samych ciemiączek, bo akurat one nikomu nie przeszkadzają w niczym specjalnie, a sprawdza się dlatego, że jeśli ciemiączko nie zarasta, to może świadczyć o jakiejś poważnej chorobie w związku z którą dziecko może nie rosnąć i nie rozwijać się prawidłowo... Same ciemiączka są problemem tylko jeśli zarastają przedwcześnie, za szybko, bo wtedy mogą powodować zniekształcenia czaszki...


A wracając do wcześniejszych wypowiedzi.
Co do telepatii i innych zdolności, ja dokładnie pamiętam od 5 roku życia, ale jestem przekonany że u mnie było tak i wcześniej - mianowicie od dziecka postrzegam i umiem oddziaływać na energie, jestem empatą i mam przebłyski telepatii, prawdopodobnie od urodzenia, a na 100% świadomie pamiętam od 5 roku życia (z wcześniej mam tylko przebłyski pamięci). Moim osobistym zdaniem po prostu rodzimy się wszyscy z tymi wszystkimi 'parapsychicznymi' talentami, a potem jesteśmy uczeni że to nie prawda. Niektórzy mają talenty silniejsze, inni słabsze... Pewnie jakieś czynniki genetyczne odgrywają rolę co do ich siły (wygląda na to że sporo osób które albo są 'przebudzone' od dziecka, albo bardzo wcześnie się przebudziły samoistnie, dziedziczą takie talenty po linii żeńskiej, natomiast ogólnie nauczyć się ich może każdy), albo może jakieś czynniki psychologiczne, czy ogólnie budowy umysłu warunkują kto pozostaje świadom tych 'nadnaturalnych' rzeczy, a kto się bardziej podporządkowuje otoczeniu i zamyka się na to czego inni już się nauczyli nie widzieć... Nadal ciekawi mnie co będzie z dziećmi które wychowują osoby 'przebudzone', które być może zdołają mimo środowiska nauczyć dziecko że takie rzeczy istnieją...
"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
Avatar użytkownikaTil Mężczyzna
Poszukujący
 
Posty: 1614
Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
Droga życia: 11
Zodiak: tygrys

Re: Ochrona dzieci

Post 11 gru 2011, 23:42

jesli naprawde mamy wrodzone zdolnosci tylko tracimy je pod wplywem spoleczenstwa - to i znalazlo sie zrodlo tak powrzechnej nerwicy ;(
Eruanis
 

Re: Ochrona dzieci

Post 12 gru 2011, 00:14

Til napisał(a):............... Możesz powiedzieć coś konkretniej? Ja tylko wiem że na podstawie obserwacji kilkuset tysięcy dzieci stwierdzono statystycznie jak szybko mniej więcej powinny się ciemiączka zarastać, a kontroluje się nie ciemiączka dla samych ciemiączek,..........
znam to z praktyki . Lekarz macał i zaniepokojony dawał jakieś preparaty wapniowe . Pytani znajomi potwierdzali taką szczególna " troskę " lekarską . Wtedy zresztą sądziłem podobnie jak Ty - kiedyś jednak poczytałem trochę literatury z dziedziny duchowości . To nie sa przypadki - dlaczego akurat ciemiączka ? Ponoć jasnowidzący dostrzegają jakiś wyraźni "słup" - złotą nić nad głowami dzieci . Rodzaj duchowej pępowiny. .
easy russian
 

Re: Ochrona dzieci

Post 12 gru 2011, 00:28

easy russian napisał(a):
Til napisał(a):............... Możesz powiedzieć coś konkretniej? Ja tylko wiem że na podstawie obserwacji kilkuset tysięcy dzieci stwierdzono statystycznie jak szybko mniej więcej powinny się ciemiączka zarastać, a kontroluje się nie ciemiączka dla samych ciemiączek,..........
znam to z praktyki . Lekarz macał i zaniepokojony dawał jakieś preparaty wapniowe . Pytani znajomi potwierdzali taką szczególna " troskę " lekarską . Wtedy zresztą sądziłem podobnie jak Ty - kiedyś jednak poczytałem trochę literatury z dziedziny duchowości . To nie sa przypadki - dlaczego akurat ciemiączka ? Ponoć jasnowidzący dostrzegają jakiś wyraźni "słup" - złotą nić nad głowami dzieci . Rodzaj duchowej pępowiny. .

Czemu akurat ciemiączka? Bo są jedynym dostępnym badaniu palpacyjnemu miejscem w którym można w miarę sensownie określić wzrost kostny i proces mineralizacji? I dlatego jest standardowym elementem badania niemowlaka żeby zauważyć wszelkie niepokojące objawy jak najwcześniej, bo jak się okaże że dziecko nie rośnie odpowiednio szybko, może być już dość późno... Jasne, jeśli to na prawdę konieczne można dziecku zrobić rentgen - najlepiej dłoni, bo na ręce najlepiej, najdokładniej, w zasadzie co do tygodnia można ocenić wiek kostny dziecka... Ale jakoś tak staramy się jeśli na prawdę nie musimy nie wsadzać dzieci w rentgen.
Czy jakieś preparaty wapniowe upośledzają rozwój duchowy? Nie rozumiem do końca... Ale możliwe, pewnie dlatego podaje się je też osobom starszym z osteoporozą - są już wystarczająco doświadczone życiowo żeby myślały nad swoim życiem duchowym, więc trzeba to przerwać... Tak...
Złoty słup, nić, snop światła, jak tego nie określimy jest nad głową każdej osoby która łączy się z 'Górą', nie tylko dzieci. Po prostu dzieci to potrafią robić, a potem są uczone że to nie prawda, że to nie istnieje, że to głupie, że to wymysł ich wyobraźni i że powinny zająć się czymś poważnym a nie fantazjowaniem, a zadanie już odrobione?

Na prawdę, nie doszukiwałbym się wszędzie spisków medycznych. Są zupełnie niepotrzebne przy tym jak skutecznie ludzie ograniczają siebie nawzajem wtłaczając już swoim dzieciom od niemowlaka podświadome programowanie... Żadne spiski nie są do tego potrzebne...
"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
Avatar użytkownikaTil Mężczyzna
Poszukujący
 
Posty: 1614
Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
Droga życia: 11
Zodiak: tygrys

Powrót do działu „Inne”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości