Mentalne poszukiwania świata Wschodu i Zachodu.

Re: Bezlitosna prawda

Post 03 paź 2011, 23:59

Bezlitosna Prawda!
Dupa a nie prawda!
Jak prawda może być Bezlitosna?
Skoro "nie ma Ja" które mogłoby mogło je tak nazwać.
Słowa nie mają cech "ludzkich" bo nie ma "Ja", które mogłoby je nadać, bo nie ma "Ja", które mogłoby je doznać [i tych czuć i nazywać].
Skoro nie wyciągane są wnioski, a jest to przypadłość "Ja".
Skoro nie ma nikogo, kto mógłby nazywać, bo nikt nie ma przeszłości, bo nie było "Go" w swoim życiu.
To jak to jest możliwe?
Jak może być budowana teoria "nie Ja" na wnioskach z jego istnienia?
Pomijając fakt, że to bardzo wspaniała teoria.
I można poczuć TO dzięki temu.
Ale właśnie nie chodzi TU o słowa.
Tylko TO co wypełniało miejsce między nimi.
Ktoś czując TO ubrał to w TAKIE słowa.
I jest TO wspaniałe.
Godne podziwu.
Radowania się z TYM. [słowami, które spisane były w TYM szczęściu].
Bo Tak, są Prawdziwe.
Lecz nie są wymogiem.
Nie są warunkiem.
Niosą potężne doznanie.
Jest ono tak doskonałe i skrajne, że ktoś go doznając uznał je za tak nieludzkie, że wyłączył Siebie, jako coś niegodnego czuć JE.
Jakaż w TYM skromność.
Jakaż w TYM stwierdzeniu jest Wolność.
Czując TO i dając TEMU uczuciu niezmąconości mimo Siebie czującym JE.
Nie ma w tym ubezwłasowolnienia nikogo i niczego co do odczucia innych.
Bo TO Jest Pełne.
Syte Samo w Sobie.
A skoro nie jest TO warunkiem Nas i My nie jesteśmy warunkiem TEGO, bo nie ma "Ja", przez, kogo mogłoby TO przestać trwać.
To jest tylko TO.
Zawsze.
Więc "nie TO" nie może zostać zobaczone "poza mną".
Więc nie można zarzucić fałszu komukolwiek.
Bo Wszystko jest TYM.
I TO nie jest narzędziem.
Bo nie ma "Ja", które użyło by TEGO jako argumentu.
Bo TO jest nieopisywalne.
Jakaż w tym pycha gdy ktoś mówi, że wie wszystko o TYM.
I jakaż to farsa gdy wtenczas kogoś odrzuca.
Jedno słonko Nam wszystkim.
Czy się to podoba czy nie. :duckie:

Muzyka proszę!
http://w515.wrzuta.pl/audio/9tCRIStRCQ7 ... sabachtani
Dziękuję.

"Nie ma Nas."
"I tak Wszystko co Mamy - W Naszych Sercach.

Jest tylko Życie.
Tylko To co dane jest nam ujrzeć.
Dla każdego ciut inne.
Jednak Życie.
Jedno.
Życie.
Avatar użytkownikaSinbard Mężczyzna
Blackbird
 
Imię: Mariusz
Posty: 1888
Dołączył(a): 20 kwi 2011, 13:05
Lokalizacja: Multiwersum.
Zodiak: Wodny Smok

Re: Bezlitosna prawda

Post 04 paź 2011, 01:31

nona napisał(a):
sinsemilla napisał(a):Czasami wyobrażenie jest Rzeczywistością.
Zaprzeczysz?

:shock:
Podaj przykład...

Teraz sobie wyobrażam nonę, jako zamyśloną kobietę. Czy jest to zgodne z rzeczywistością ?
Ja to Ty, Ty to Ja :)

nona napisał(a):
sinsemilla napisał(a):Czasami wyobrażenie jest Rzeczywistością.
Zaprzeczysz?

:shock:
Podaj przykład...
sinsemilla napisał(a):Tak oceniasz Moc ludzkiego Umysłu i Serca?

Moc ludzkiego umysłu i serca jest ok. Umysł analizuje dane, przechowuje wspomnienia, tworzy wyobrażenia i myśli, serce pompuje krew... Miłość jednak ma swe źródło całkiem gdzie indziej. Tzw. "miłość" kreowana przez Ja jest u źródła zawsze chęcią "zrobienia sobie dobrze". Poobserwuj takie "miłości" i zaprzecz, proszę, jeśli pokażą Ci coś innego...

Miłość chce Dobrze...sobie też. Miłość dba o Siebie.
I jest.

Implozja napisał(a):Jest miłość. Czyja ona jest? Czym jest to co uważa,że ją posiada/że nią jest?

Miłość jest...Miłości.
Sama siebie stwarza. Sama przez Siebie jest. Cud.
Czy ciało - ludzka forma, człowiek, umysł.... nie jest stworzeniem Miłości? A no właśnie ja uważam, że jest :D
Intencja jest przenikającą wszystko siłą, która sprawia, że postrzegamy. Nie dlatego stajemy się świadomi , że postrzegamy - do percepcji dochodzi pod naciskiem napierającej intencji..
[C. Castaneda]
Avatar użytkownikasinsemilla
 
Posty: 1675
Dołączył(a): 26 maja 2010, 15:45

Re: Bezlitosna prawda

Post 07 paź 2011, 00:36

Sinbard, już mówisz, że nie ma Ja ale musisz się przy tym jeszcze tasować intelektualnie :P
Nie ma Ja to dopiero początek. Ja' w człowieku łapie się wszystkiego by zostać, jeżeli człowiek jest wystarczająco utwierdzony w prawdzie, nie wróci już do pudełka. Prawda jest bezlitosna bo to nie kocyk pod dupeczką tylko rzeczywistość sama w sobie.
Nie, nie istniejecie jako odrębna część jedności, miłość też nie.
phillip
 

Re: Bezlitosna prawda

Post 09 paź 2011, 00:01

phillip napisał(a):Sinbard, już mówisz, że nie ma Ja ale musisz się przy tym jeszcze tasować intelektualnie :P
Nie ma Ja to dopiero początek. Ja' w człowieku łapie się wszystkiego by zostać, jeżeli człowiek jest wystarczająco utwierdzony w prawdzie, nie wróci już do pudełka. Prawda jest bezlitosna bo to nie kocyk pod dupeczką tylko rzeczywistość sama w sobie.
Nie, nie istniejecie jako odrębna część jedności, miłość też nie.


Jedna nieistniejąca część jedności chce przekonać drugą, że nie istnieje.
Jej istniejące odbicie lustrzane się nie zgadza
i tak w kółko przez 213 postów...
i tak w kółko przez całe życie, całą śmierć...
i tak w kółko od początku do końca.

a i tak całą tajemnicę tego wszystkiego zna tylko żółty jesienny liść
Ostatnio edytowano 09 paź 2011, 11:49 przez nuntisunya81, łącznie edytowano 1 raz
Mamy tylko Siebie.
Avatar użytkownikanuntisunya81
 
Posty: 554
Dołączył(a): 16 lut 2011, 15:27

Re: Bezlitosna prawda

Post 09 paź 2011, 10:51

"Każda prawda przechodzi przez trzy etapy: najpierw jest wyśmiewana, potem zaprzeczana, a na końcu uważana za oczywistą."

Nikogo przekonać się nie staram, tylko pytam się czy to czujecie - jak czujecie to jesteście wolnymi ludźmi z automatu.
Nic nie dzieje się w kółko, wszystko przemija, to co piszę też przeminie.
Jesteś ?
phillip
 

Re: Bezlitosna prawda

Post 27 paź 2011, 21:36

Nie ma ja - jest MY ! :)
Intencja jest przenikającą wszystko siłą, która sprawia, że postrzegamy. Nie dlatego stajemy się świadomi , że postrzegamy - do percepcji dochodzi pod naciskiem napierającej intencji..
[C. Castaneda]
Avatar użytkownikasinsemilla
 
Posty: 1675
Dołączył(a): 26 maja 2010, 15:45

Re: Bezlitosna prawda

Post 28 paź 2011, 08:14

Jest wszystko. Kontempluj to w celu oświecenia, jeśli masz ochotę. Spójrz na nauki buddyjskie, na przemowy wszystkich oświeconych, nawet przebudzenie de mollo jest o przebudzeniu ze snu o Ja. Adiashanti, Bashar, Tolle , Moojo - wszyscy mówią przez pryzmat braku Ja, wystarczy posłuchać pod tym kątem i ich przekazy stają się banalnie łatwe. Nawet film Matrix nakręcono pod tym kątem. Ale nie można nikogo przekonywać. Jest to 'pstryk' i wszystko staje się jasne.
phillip
 

Re: Bezlitosna prawda

Post 30 paź 2011, 18:03

Może Tu :)

cytryna napisał(a):
sinsemilla napisał(a):Czy cokolwiek/ktokolwiek może potrwierdzić (zaargumentować) swoje jestestwo ?

Jestestwo nie jest Twoje, nie jest czyjeś - żadnego Dziubka, Słoneczka, Cytrynki, ani Sinsemillki.
Nie ma kogoś, kto by był / obserwował / kontrolował istnienie. Wszystko płynie z życiem i jest jego przejawem. Nieważne co umysł będzie sobie parkotał, że uważa istnienie ja, że nadaje etykietki, że cośtam.

Ważna jest prosta prawda Sinsemillo, Ciebie nie ma.
Człowiek istnieje, ale Ty nie.
Ty, jako kochająca, szczera, dobra kobieta nie istniejesz.

No dobrze, "rozumiem" to, ale co dalej z tym?
Mam wrażenie, że to już było. :-k

cytryna napisał(a):Istnieje kobieta, która jest zdolna do miłości jedynie wtedy, gdy nie odgrodzi jej sobą. Nie zawłaszczy jej, nie oddzieli, pozwoli jestestwu istniec bez wyobrażeń, bez siłowania się ze sobą. Bez sztuczności, zniekształceń.

Co to znaczy "odgrodzić miłość sobą" ?
To jest awykonalne ;)
Znane jest Tobie `odczucie` BYCIA cząstką, fraktalnie :) dokładną kopią miłości?

:)
Intencja jest przenikającą wszystko siłą, która sprawia, że postrzegamy. Nie dlatego stajemy się świadomi , że postrzegamy - do percepcji dochodzi pod naciskiem napierającej intencji..
[C. Castaneda]
Avatar użytkownikasinsemilla
 
Posty: 1675
Dołączył(a): 26 maja 2010, 15:45

Re: Bezlitosna prawda

Post 04 gru 2011, 21:14

Witam,
chciałbym podzielić się paroma refleksjami w temacie:

Człowiek to istota niezdolna do wykroczenia w jakikolwiek sposób poza własną percepcję. Kto próbował wyobrazić sobie nowy zmysł, ten zrozumie. Ba, nawet nie wyobrazicie sobie jak odczuwa rzeczywistość nietoperz lub delifn.

Próbujecie siebie przekonać, że we własne oczy sobie spoglądacie przez nie same.
Możecie domniemywać, że "ja", albo to przedziwne zjawisko jakim jest świadomość, nie czyni Ciebie Tobą, a mnie mną, ale nie będzie to miało konsekwencji których oczekujecie. To poczucie 'nieistnienia', które zyskujecie, jest zaledwie wynikiem autosugestii, zmiany kąta, pod którym spoglądacie na świat, a nie punktu z którego nań patrzycie, i ma swoje źródło właśnie w "ja". Prawdę powiedziawszy, proponowany stan 'nieistnienia' jawi mnie się jako najbardziej jaskrawy przejaw związania ze swoim 'Ja'; efekt skupienia własnego ego, wynik wielkiego wysiłku świadomości. Próbujecie wyjść z pudełka, nie rozumiejąc że to Wy jesteście pudełkiem.

Dostrzec umowność postrzeganej przez siebie rzeczywistości, nawet iluzoryczność własnego "ja", i zrozumieć , że to jedyne co mamy... bo oto czym jesteśmy - to według mnie uczciwszy krok w stronę prawdy.
I grać w tę grę - bo to nie Wy ustalacie zasady; wy istniejecie zgodnie z tymi zasadami - albo odejść od stołu.
Wystarczy pojąć iluzję samego siebie, próby jej zdjęcia nic nie dadzą. Możecie równie dobrze próbować wyobrazić sobie stan jakim jest śmierć - a przecież polega on właśnie na niewyobrażaniu.

Iluzja znaczy tutaj nie że nie istniejemy, ale że istniejemy inaczej niż nam się zdaje. I nie próbujcie proszę wmawiać mi, że jesteście w stanie określić zgodnie z prawdą i jednoznacznie naturę swojego istnienia. Bo nie jesteście. Tak jak i ja nie jestem.

Nigdy nie zrozumiemy co to znaczy 'prawda' albo 'rzeczywistość'. Nie jesteśmy wyposażeni w nic co dałoby nam taką możliwość.

Koniec końców, czy 'prawda' nie istnieje tylko w perspektywie "ja"? Komu pozostanie o nią zapytać, kiedy nas zabraknie?

To co proponujecie, to właśnie Łatwa Prawda. Wy ją sobie wybieracie, a nie do niej dochodzicie. Metoda na nieistnienie dla odważnych jest stara i prosta. Ta to dopiero jest bezlitosna. ;)

Celem mojej wypowiedzi nie jest nikogo urazić. To zaledwie wynik moich własnych przemyśleń, z którymi nie musicie dyskutować. I tak znacie prawdę. Cała inicjatywa dramatycznie nazwanej "Bezlitosnej Prawdy" byłaby mi nawet bliska, gdyby nie mantryczne bajanie o posiadaniu "prawdy" i 'uwolnieniach'. Wyrasta ze słusznego założenia, niestety naiwnie wykrzywionego, w moim przekonaniu.
John Doe
Dramatyzujesz.
 
Imię: Jack
Posty: 1
Dołączył(a): 04 gru 2011, 19:24
Zodiak: Jurny Osioł

Re: Bezlitosna prawda

Post 19 sty 2012, 19:27

Witam, mam pytanie co do owej bezlitosnej prawdy.
Można powiedzieć, że zaaplikowałem to o czym piszecie i pojawia się problem.
Widzę jak człowiek pięknie dział, nawyki, reakcje, uczucia, zamyślenia, przysłonięcie świadomości.
Ciało/umysł- wyśmienita kompatybilność.
Miałem pytania... i dupa. Człowiek w skupieniu siedzi przed kompem próbuje żalić się że nic mu to nie daje.
Łka, łka, a nawet płacze. Jedyne pieprzone: "i co dalej z tym zrobić?"
niebo się nie rozchyla, nie ma niepowstrzymanego śmiechu z zauważenia, że nie ma mnie.
Pan Cernik
 
Imię: Grzegorz
Posty: 4
Dołączył(a): 21 gru 2011, 20:47

Re: Bezlitosna prawda

Post 21 sty 2012, 16:33

Prawda jest poza koncepcją istnienia i nieistnienia.
Prawda jest tak skrajnym uczuciem wyzwolenia...
Że nawet dla doświadczających jej jest niemożliwa do ubrania w słowa.
Skoro nie czujesz radości to nie doświadczyłeś Prawdy.
Nauczyłeś się słów, uwierzyłeś w nie, wspierasz się na nich...
Zrozum.
Nie można słów traktować dosłownie.
Chodzi o to, żeby ani nie przestać robić, ani abyś zaczął cokolwiek robić.
Jak czytasz że masz umrzeć, aby zacząć Żyć - nie masz tego zrobić.
Nie masz się zabić.
Tylko wyjść POZA.
Poza koncept siebie.
Poza koncept ja.
Poza co dobre i złe.
Nie ma tu żądnego wyrzeczenia.
To POWIERZENIE SIĘ.
Bezsłowne Pozwolenie Dziania się wokoło Ciebie rzeczy.
To jest Radość.
Libertacja rodzi się z Zaufania.
Libertacja rodzi się z Wybaczenia.
Libertacja rodzi się z Niewiedzy i Zachwytu Odkrywania.
Jest w tym wielka niewinność.
Czystość nowonarodzonego Dziecka.
Wyjście poza koncepcyjne wiezienie nazwane naszym imieniem, zawierające tysiące zmyślonych historii...
Do Boskiej Wolnej Przestrzeni niezdolnej do osądu i odrzucenia.

Stanie się wszystko zawierającym, nieznanym dla Siebie zjawiskiem.
Nieforemnym przejawiającym się poprzez dowolną formę.
Wyrażającym zachwyt poprzez wszelkie możliwe ekspresje.
Tak to wygląda dla mnie.
Tak to wygląda teraz.
Tak to smakuje.
Znam takie słowa jakie znam.
Ty znasz inne.
Więc nie możesz iść po moich słowach.
Gdy poznany zostanie "Szczyt", będziesz mógł to zrobić.
Będziesz mógł być mną, widzieć moją Ścieżkę.
Teraz jest ona dla ciebie zwykłą opowiastką.
Ma ona na celu uwrażliwienie Cię do tego stopnia.
Aby ucałowało Cię to czym jesteś.
Aby światełko drzemiące w Tobie przebiło się poprzez koncepcje, mysli.
Żebyś zobaczył, że czegoś nie wiesz.
I aby oczywistym było, że nie dojdziesz tam z żadnym bagażem.
Żadną teczką i CV.
Żadnym wierzeniem.
Żadną Religią.

Bo "tam" dojść możesz jako nagie, wolne od siebie istnienie.
Bo to nie jest "miejsce".

Tam gdzie pragniesz dojść...

TO CAŁY TY. : )))
Avatar użytkownikaSinbard Mężczyzna
Blackbird
 
Imię: Mariusz
Posty: 1888
Dołączył(a): 20 kwi 2011, 13:05
Lokalizacja: Multiwersum.
Zodiak: Wodny Smok

Re: Bezlitosna prawda

Post 25 sty 2012, 22:21

Szukając prawdy nie znajdziesz jej.
Możesz jej szukać.
Kto szuka ten szuka.
Zamiast poszukiwać prawdy doświadczaj jej.

Prawda
J E S T
Ostatnio edytowano 25 sty 2012, 22:40 przez Cyborg, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownikaCyborg Mężczyzna
 
Imię: Przemek
Posty: 209
Dołączył(a): 08 maja 2010, 15:15

Re: Bezlitosna prawda

Post 25 sty 2012, 22:37

Cyborg napisał(a):Szukając prawdy nie znajdziesz jej.
Możesz jej szukać.
Kto szuka ten szuka.
Zamiast pszukiwać prawdy doświadczaj jej.

Prawda
J E S T


Tak. ^ ^

Ale szukanie to wspaniały Akt prawda? : )
To jak szukanie wisiorka, który wisi koło serca. ^ ^

Jakaż to Radość...
Gdy styrany i pokonany przez trud podróży wędrowiec w skurczu bólu chwyta się za klatkę piersiową...

Życie jest Poezją.
Życie jest metaforyczne.
Życie jest Prawdą.
Życie jest skryte w Ciszy pomiędzy słowami.
W Obecności pomiędzy jego ekspresjami.

Nie można zdobyć Życia...
Bo Prawda jest nienamacalna ciągle wymyka się z dłoni.
Nie można go opisać...
Bo Prawda nie troszczy się nawet o najświętsze słowa.
Nie można poznać Życia.
Bo gdy życie stanie się aktem dokonanym - Umrzemy, czyż nie?
Umieramy, gdy każdy nowy dzień przestaje być kolejnym zdumieniem.

Skoro Prawda nie może zostać poznana...
Skoro Prawda jest czasownikiem a nigdy nie ma stałości rzeczownika...
Skoro nieskończenie "dzieje się" w całej Egzystencji...

Życie jest więc Trwaniem, czyż nie? : )))
Tym Jest Życie!
BYCIEM!
ISTNIENIEM!
OBECNOŚCIĄ!!!

Czymś świadomym!
Czymś czystym!
Czymś ludzkim!

Czymś niepojęcie Pięknym i Tajemniczym. : )
Avatar użytkownikaSinbard Mężczyzna
Blackbird
 
Imię: Mariusz
Posty: 1888
Dołączył(a): 20 kwi 2011, 13:05
Lokalizacja: Multiwersum.
Zodiak: Wodny Smok

Re: Bezlitosna prawda

Post 25 sty 2012, 22:59

a zatem, to co się dzieje już jest tym czego tak bardzo pragnę?
oświecenie bez świecenia?
Nie rozumiem. Nic nie mam robić nic nie szukać i zadowolić się świadomości pustki?
Jak długo mam siedzieć w pustce aż coś zauważę prawdziwego siebie, tego wyższego?
Pan Cernik
 
Imię: Grzegorz
Posty: 4
Dołączył(a): 21 gru 2011, 20:47

Re: Bezlitosna prawda

Post 26 sty 2012, 01:11

Pan Cernik napisał(a):a zatem, to co się dzieje już jest tym czego tak bardzo pragnę?
oświecenie bez świecenia?
Nie rozumiem. Nic nie mam robić nic nie szukać i zadowolić się świadomości pustki?
Jak długo mam siedzieć w pustce aż coś zauważę prawdziwego siebie, tego wyższego?

Najlepiej znajdź swoją własną ścieżkę. Wsłuchaj się w siebie. Zacznij robić to co zawsze lubiłeś, zacznij to robić, może nawet żyć tym, żyć z tego. Podążaj za tym co sam uważasz za dobre i wartościowe. I nie słuchaj innych, nie słuchaj mądrali, mędrców i autorytetów - bo każdy ma własną ścieżkę i żadna nie jest uniwersalna. Nie słuchaj nawet mnie. Słuchaj siebie ;)
"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
Avatar użytkownikaTil Mężczyzna
Poszukujący
 
Posty: 1614
Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
Droga życia: 11
Zodiak: tygrys

Powrót do działu „Filozofie”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości