Psychologia, działanie mózgu.
Troll mi się włączył :)

Implozja napisał(a):
sinsemilla napisał(a):Tworzy ją Miłość. Wiedza.
Wiem, że Miłość jest.


[-o<

Spoko pojawiły się takie myśli. [...]
Jeśli ty to robisz,pytam JAK.

Powiem ja jestem Miłością i tak, ja to robię.
JAK? - samo się robi :D

Miłość to wolna wola.

Implozja napisał(a): =D> Dobre podejście,gdzie większość tam racja. Jeśli fakty nie pasują do teorii,odrzućmy je.

Co odrzucić - fakty czy teorię?
Rozumiem, że razem.


/sinsemilla/
Avatar użytkownikaSinbard Mężczyzna
Blackbird
 
Imię: Mariusz
Posty: 1888
Dołączył(a): 20 kwi 2011, 13:05
Lokalizacja: Multiwersum.
Zodiak: Wodny Smok
BobBlunt napisał(a):innym nie wciskam, mówię ci moją prawdę. dla mnie wolna wola zawsze oznaczała działanie, które samo w sobie jest niewinne, z którego nie muszę się nikomu tłumaczyć jak i usprawiedliwiać się choćby samemu sobie.

sprawa wygląda tak, że jesteś tym koordynatorem, pojawia się myśl, pojawia się decyzja co z nią zrobić i decydujesz czy wchodzisz w to czy nie. wszystko na bazie twojego indywidualnego rezonansu z tym czy tamtym. nie, przed pojawieniem się myśli ja jej nie tworzę, pojawia się sama. oczywiście zgadzam się z tym co twierdził budda, w stanie medytacji, uważności, obserwacji czy jakkolwiek to nazwiesz nie ma ja (ego), istnieje czyste doświadczenie. ale to tylko kiedy jesteś wszystkiego świadomy w pełni, tak jak i budda. brat, zauważ, kiedy myśli napływają to to jest jeszcze nie-myślenie, jak zaczniesz się na tym skupiać inicjujesz już wtedy proces myślowy, przestajesz być świadomy i dupa:D


Widać jakąś moralność katolicką w tobie. Nie ma wybierania sobie wybiórczo mądrości Buddhy i dopasowywania ich w swoją wizje z wizji. Nie ma cie zawsze,wszystko się dzieje samo. Podczas medytacji możesz dokopać się do pustki. Tylko to tam jest. Ty wtedy nie znikasz,ciebie nigdy nie ma. Nawet jeśli o "tobie" ciągnie się opowieść.
W krainie umysłu to,co uważa się za prawdę,jest nią lub staje się prawdą w granicach wyznaczonych przez doświadczenie.
Granice te są z kolei następnymi przekonaniami, które należy przekroczyć.
W krainie umysłu nie ma granic.

- John C.Lilly

http://www.bramaoswiecenia.pl
Avatar użytkownikaImplozja
Jedność poza granicami form.
 
Posty: 23
Dołączył(a): 29 wrz 2011, 10:16
Sinbard napisał(a):Powiem ja jestem Miłością i tak, ja to robię.
JAK? - samo się robi :D

Miłość to wolna wola.


Przeczytaj to stary... Ja to robię,ale samo się robi. Puść to,zwyczajnie. To gówno. Nic nie stracisz,bo niczego nie masz.
Jest jedność bez imienia. Nie ma cie,jest wszystko które samo dobrze działa.
W krainie umysłu to,co uważa się za prawdę,jest nią lub staje się prawdą w granicach wyznaczonych przez doświadczenie.
Granice te są z kolei następnymi przekonaniami, które należy przekroczyć.
W krainie umysłu nie ma granic.

- John C.Lilly

http://www.bramaoswiecenia.pl
Avatar użytkownikaImplozja
Jedność poza granicami form.
 
Posty: 23
Dołączył(a): 29 wrz 2011, 10:16
Implozja napisał(a): Ty wtedy nie znikasz,ciebie nigdy nie ma. Nawet jeśli o "tobie" ciągnie się opowieść.

"nigdy nie ma"
Dualność.
nigdy - zawsze,
nie ma - jest.
Zawsze jest.
:)
Ty nic nie mówisz, Twoich słów nawet nie ma, nawet jeśli o swoim poglądzie ciągniesz opowieść.
My teraz trwamy. Zawsze jesteśmy, nawet jeśli wszyscy nas Zapomną.
Myśl.
Intencja jest przenikającą wszystko siłą, która sprawia, że postrzegamy. Nie dlatego stajemy się świadomi , że postrzegamy - do percepcji dochodzi pod naciskiem napierającej intencji..
[C. Castaneda]
Avatar użytkownikasinsemilla
 
Posty: 1675
Dołączył(a): 26 maja 2010, 15:45
Implozja napisał(a):
Sinbard napisał(a):Powiem ja jestem Miłością i tak, ja to robię.
JAK? - samo się robi :D

Miłość to wolna wola.


Przeczytaj to stary... Ja to robię,ale samo się robi. Puść to,zwyczajnie. To gówno. Nic nie stracisz,bo niczego nie masz.
Jest jedność bez imienia. Nie ma cie,jest wszystko które samo dobrze działa.

Dobrze. Dziękuję.
:D
Intencja jest przenikającą wszystko siłą, która sprawia, że postrzegamy. Nie dlatego stajemy się świadomi , że postrzegamy - do percepcji dochodzi pod naciskiem napierającej intencji..
[C. Castaneda]
Avatar użytkownikasinsemilla
 
Posty: 1675
Dołączył(a): 26 maja 2010, 15:45
Dla pustki nie ma znaczenia czy jest czy jej nie ma. Ale tak się do tego dochodzi, nie ma mnie bo obserwując widać że wszystko działa samo. Jeżeli jest jedność. To trwając w poglądzie "Ja jestem" dzielimy ją na siebie i resztę.
"Nie ma mnie" pozwala na doświadczenie. Bez zbędnej narracji opartej na błędnym stwierdzeniu.

Temat dotyczy wolnej woli. Proszę niech ktoś się ustosunkuje i poda opis działania w którym manifestuje swoją wolną wole. W jaki sposób tworzy tą myśl która ostatecznie prowadzi do działania w jakimś kierunku.
W krainie umysłu to,co uważa się za prawdę,jest nią lub staje się prawdą w granicach wyznaczonych przez doświadczenie.
Granice te są z kolei następnymi przekonaniami, które należy przekroczyć.
W krainie umysłu nie ma granic.

- John C.Lilly

http://www.bramaoswiecenia.pl
Avatar użytkownikaImplozja
Jedność poza granicami form.
 
Posty: 23
Dołączył(a): 29 wrz 2011, 10:16
Eruanis napisał(a):a jak to sie ma do twoich doswiadczen Implozja? Gdy ktos przestanie probowac robic cokolwiek to co, i tak sie zrobi? w sensie ze jakby przestac byc swiadomym? choc jakby patrzec z innej perspektywy, to tez w sumie jest mysl..

Implozja:
Nie rozumiesz,nie chodzi o to żeby stać w miejscu. Cały czas wszystko robi się samo,w umyśle są myśli o tym,że "ktoś" to robi. To tylko myśli. Żeby ktoś to robił, musiałby wiedzieć jak i robić to zanim się pomyśli.


jest duzo takich rzeczy, kiedy je robiac - niekoniecznie o nich w danej chwili myslimy, wszystko jakby na autopilocie np podrozujacy do pracy codziennie niekoniecznie skupia sie na drodze - gdyby zapytac go pare godzin pozniej co widzial na swojej drodze, jakies zdarzenia, to zapewne by nie pamietal ;) udowodnione z psychologi. wiec tak, mozliwe jest wycofanie sie do roli obserwatora i lecenie na autopilocie ale gdzie zycie w tym wszystkim?

pozdrawiam
Eruanis
 
Gdy błędny pogląd o istnieniu "Ja" zostaje obalony, co potwierdza też brak istnienia wolnej woli.
Wtedy właśnie manifestuję się życie, jest świadome doświadczenie, a nie wyobrażenie na temat tego jak ktoś doświadcza.
W krainie umysłu to,co uważa się za prawdę,jest nią lub staje się prawdą w granicach wyznaczonych przez doświadczenie.
Granice te są z kolei następnymi przekonaniami, które należy przekroczyć.
W krainie umysłu nie ma granic.

- John C.Lilly

http://www.bramaoswiecenia.pl
Avatar użytkownikaImplozja
Jedność poza granicami form.
 
Posty: 23
Dołączył(a): 29 wrz 2011, 10:16
Implozja napisał(a):Dla pustki nie ma znaczenia czy jest czy jej nie ma. Ale tak się do tego dochodzi, nie ma mnie bo obserwując widać że wszystko działa samo. Jeżeli jest jedność. To trwając w poglądzie "Ja jestem" dzielimy ją na siebie i resztę.
"Nie ma mnie" pozwala na doświadczenie. Bez zbędnej narracji opartej na błędnym stwierdzeniu.

Temat dotyczy wolnej woli. Proszę niech ktoś się ustosunkuje i poda opis działania w którym manifestuje swoją wolną wole. W jaki sposób tworzy tą myśl która ostatecznie prowadzi do działania w jakimś kierunku.


podam przykład wolnej woli (a raczej jej brak). Jest wypadek, stoisz metr od rannego kogoś. ale nie pomagasz mu/jej bo ciebie nie ma. jest tylko obserwowanie tego jak wszystko działa samo. nie masz wolnej woli więc kiedy pomyślisz, że chcesz pomóc to tego nie zrobisz bo zaprzeczyłoby to posiadaniu przez ciebie wolnej woli, w dodatku kiedy ciebie nie ma to w ogóle to odpada. Więc patrzysz na tego kogoś jak umiera. natomiast ]wiedząc, że posiadam wolną wolę, chcę pomóc, podchodzę i świadomie pomagam ale wtedy nie pomagam, jest pomaganie.

Implozja napisał(a):Wtedy właśnie manifestuję się życie, jest świadome doświadczenie, a nie wyobrażenie na temat tego jak ktoś doświadcza.
??? wyobrażenie na temat tego jak ktoś doświadcza???
Jestem Bogiem i na kogo spojrzę, tego kocham, ponieważ jestem wszystkim, co widzę i kocham to, czym jestem.
Avatar użytkownikaBobBlunt
Żyć aby kochać, kochać aby żyć
 
Imię: Jestem, który jestem
Posty: 311
Dołączył(a): 11 lut 2011, 00:10
Spójrz i zobacz co widzisz a nie opowiadasz historie na bazie wgranego twierdzenia.
Proces podejmowania decyzji jest. Tylko nie ty go robisz. Wydarza się ale nie ma za nim bytu który to robi.
W którym momencie przed zamanifestowaniem się myśli tworzysz ją,planujesz o czym będzie?
W krainie umysłu to,co uważa się za prawdę,jest nią lub staje się prawdą w granicach wyznaczonych przez doświadczenie.
Granice te są z kolei następnymi przekonaniami, które należy przekroczyć.
W krainie umysłu nie ma granic.

- John C.Lilly

http://www.bramaoswiecenia.pl
Avatar użytkownikaImplozja
Jedność poza granicami form.
 
Posty: 23
Dołączył(a): 29 wrz 2011, 10:16
x do skasowania
Ostatnio edytowano 30 wrz 2011, 00:05 przez Implozja, łącznie edytowano 1 raz
W krainie umysłu to,co uważa się za prawdę,jest nią lub staje się prawdą w granicach wyznaczonych przez doświadczenie.
Granice te są z kolei następnymi przekonaniami, które należy przekroczyć.
W krainie umysłu nie ma granic.

- John C.Lilly

http://www.bramaoswiecenia.pl
Avatar użytkownikaImplozja
Jedność poza granicami form.
 
Posty: 23
Dołączył(a): 29 wrz 2011, 10:16
Implozja napisał(a): Puść to,zwyczajnie. To gówno.


Co sobie zechcesz skarbie.

Implozja napisał(a):Nic nie stracisz,bo niczego nie masz.
Jest jedność bez imienia. Nie ma cie,jest wszystko które samo dobrze działa.


Trochę mi to wygląda jak zarzucane Bobiemu wybiórczość.
Skoro jest Jedność, nic nie może zostać odrzucone.
Bo nie ma Ciebie, twojej opinii - Brak odrzucenia, Wszystko Jest.
Nic nie odnosi się do Ciebie.
Nic nie jest Twoim warunkiem.
Twój stan nie jest Twoim warunkiem
Ty nie jesteś warunkiem i sędzią tego co jest.
Jak widzisz jest to tak mocno zbite w całość że nie ma miejsca na jakąkolwiek opinie.
Bo to jest samowystarczalne, jedne Samo w Sobie.
Wszystko Jest.
Jest coś ponad Dogłębną akceptacje tych słów?
Coś jeszcze może cię piec?
Coś jeszcze uwiera?
W tym stwierdzeniu jest wystarczająco miejsca dla Ciebie panie Implozja.
Dla Ciebie, innych, głupszych i mądrzejszych.
Kogo to obchodzi jaki ktoś jest.
Pchajmy ten wózek po ludzku.
Razem.
Widzisz inną możliwość?
Tak?
Za dużo chcesz dla Siebie.

Naprawdę bardzo proszę.
Zastosuj.
Do.
Siebie.
Swoje.
Mądrości.

Bo masz racje.
Ciężko się nie zgodzić bo korzystasz ze źródła.
Wystarczy czerpać.
Dla Siebie.
Skoro odrzucasz coś w sobie, zauważ pęd do namawiania do tego innych.
Ale to jest właśnie to co odrzucasz.
Gdy występuje taka myśl jak odrzucenie to, albo nie jesteś szczery z Samym Sobą albo jesteś Debil i nie ogarniasz "tej kuwety". [nawiązując do twojego wykwintnego w swojej prostocie "Puść to,zwyczajnie. To gówno."]

Puszcza się hamulce mój drogi.
Nie wszystko.
Nie możesz puścić wszystkiego puki żyjesz.
Możesz forsować rzeczywistość, ze tak właśnie robisz.
Można poczuć To.
Ale czując To i pozwalając aby to weszło w każdy zakamarek ciała, przyjąć To o czym pięknie mówisz za ostateczność, za prawdę, naturę istnienia - to brak odrzucenia.
Świadomość, że nic nie musi się zmienić.
Sytość, niezależną od sytuacji i wszelkich przepływających przez Ciebie bodźców.
Radość bez względu czy coś się dokonuje i ma szczęśliwy finał czy nie.

Kogo może obchodzić gdzie zaprowadziło Cię Twoje odrzucenie?
Jakiej reakcji się spodziewasz?
Jaki jest Cel?

Tak Ciężko po prostu być?
Nie umiesz żyć z Wszystkimi?
Żyj w szczęściu mimo Nich.
Masz wybór.
Zawsze.

PS. Może chybione co do adresata ale Suwałki pozdrawiają BezlitosnąPrawdę.pl : )
Avatar użytkownikaSinbard Mężczyzna
Blackbird
 
Imię: Mariusz
Posty: 1888
Dołączył(a): 20 kwi 2011, 13:05
Lokalizacja: Multiwersum.
Zodiak: Wodny Smok
Implozja napisał(a):Dlaczego uważasz,że ty to robisz? To się dzieje, i "Ja to robie" o niczym nie świadczy. To jest puste.

Potrafisz zdecydować,że przestajesz myśleć i przestajesz? Ciekawe... Oczywiście to jest do wyćwiczenia ale jeśli faktycznie medytujesz to powinieneś wiedzieć,że nie da się na zawołanie. Dlaczego myśli się pojawiają chociaż ty chcesz nie myśleć?
Bo ty tego nie kontrolujesz. Nigdy ich nie tworzyłeś i nie kontrolowałeś. Wszystko.

Dlaczego uważasz że skoro TY tego nie potrafisz, to JA nie potrafię? Bo nie ma 'ja'? Bo jesteśmy jednym? Przyjmij do wiadomości że 'twoja' fizyczna powłoka może mieć ciut inne parametry, ograniczenia i poziom wytrenowania niż 'moja'. Nawet jeżeli jesteśmy częścią tej samej jedności, to zajmujemy odrębne fizyczności przez co w świecie fizycznym jesteśmy osobnymi jednostkami.
To że twoja fizyczna powłoka jest wyćwiczona do myślenia samodzielnie, a moja jest skonfigurowana do tego co ja chcę - to problem twojej fizycznej powłoki, nie mojej.

Nie zakładaj że skoro wszystko jest jednością, wszystko jest identyczne.
I owszem, da się na zawołanie. Już od jakichś 15 lat (a mam 25) nie miałem z tym problemu. Jeśli nie dłużej. Zawsze, na zawołanie. To co tylko zechcę i kiedy zechcę. Ja je kontroluję, mogę je tworzyć jeśli zechcę, a jeśli zechcę mogę pozwolić żeby mój fizyczny mózg je sam tworzył i przetwarzał z lub bez udziału świadomości.
"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
Avatar użytkownikaTil Mężczyzna
Poszukujący
 
Posty: 1614
Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
Droga życia: 11
Zodiak: tygrys
Til napisał(a):Nie zakładaj że skoro wszystko jest jednością, wszystko jest identyczne.

Ale panu tak najwygodniej i co z robić jak mu tak wygodnie w tym co mówi?
No co zrobić?
Mało tego, patrząc z pewnego punktu widzenia - ma rację.
Ale śmieszne jest przepisywanie lekarstwa na raka na każdą chorobę.
Pomoże to na grypę?
No nie bardzo.
Brak elastyczności, książkowa poprawność i chirurgiczna sterylność poglądów - brak wolności.
Widzę zdrowych ludzi.
Nie ma tu choroby.
Są natomiast reakcje i emocje, których nie rozumiesz.
Pustka to natura Wszystkich rzeczy.
Pustka to brak energii, brak formy, brak przymusu.
Jest jednak coś co wypełnia Pustkę, kształtuje To Świadomość, umysł itp.
Będąc w pustce - widzisz Pustkę.
Kto posiada więc opinię?
Kto nie potrafi udźwignąć Życia takiego jakim Jest?
Odrzucenie to efekt dźwigania zbyt dużego balastu.
Co ci ciąży, aż tak bardzo?
Bo widzisz.
Gdybyś zamiast męczenia buły podzielił się balastem z ludźmi a nie dźwigał go samemu.
To i Tobie było by lekko a i my nawet nie odczulibyśmy tego na sobie.
Ale nie.
Odrzucasz coś tylko dlatego, że uważasz się za jednostkę indywiduum.
A sam jesteś beznadziejnie słaby.
Nie możesz czegoś utrzymasz - puszczasz.
Tak robisz.
Taki jest Twój taniec.
Szanuje To.
Takie impulsy dostałeś z zewnątrz, według nich funkcjonujesz.
Budujemy tylko i wyłącznie z klocków, które poznaliśmy.
Przykro mi, że do tego popchnęło Cię Życie, abyś odrzucał Życie.
No bo widzisz.
Zawsze możemy wyjść na piwo razem.
Usiąść na tej samej ławce.
I śmiać się do łez.
Kłócić do łez.
Aż zobaczysz, że wszystko jest tym samym.
Wszystko ma ten sam powód.
Wszystko jest Jedne mimo, różnych form.
Takie Samo Jak Ty Sam. : )
Avatar użytkownikaSinbard Mężczyzna
Blackbird
 
Imię: Mariusz
Posty: 1888
Dołączył(a): 20 kwi 2011, 13:05
Lokalizacja: Multiwersum.
Zodiak: Wodny Smok
Implozja napisał(a):Czy ktoś obroni wolną wole?

Wolna Wola obroni się sama :D
Miłość dba o Siebie.

Skąd wiesz tyle o Miłości (Wolności, Wolnej Woli, ...) ?

Zapytaj Siebie.

I być, po prostu być.
I patrzeć.
Po prostu bądź.

:D
Intencja jest przenikającą wszystko siłą, która sprawia, że postrzegamy. Nie dlatego stajemy się świadomi , że postrzegamy - do percepcji dochodzi pod naciskiem napierającej intencji..
[C. Castaneda]
Avatar użytkownikasinsemilla
 
Posty: 1675
Dołączył(a): 26 maja 2010, 15:45

Powrót do działu „Psychologia”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości

cron