OBE, pionierzy świata astralnego i ich odkrycia, techniki eksploracji Astralu i nasze przeżycia.

Re: Spadanie..

Post 23 maja 2011, 22:19

Tylko jedno z naszych innych ciał - ciało astralne?
Jestem Bogiem i na kogo spojrzę, tego kocham, ponieważ jestem wszystkim, co widzę i kocham to, czym jestem.
Avatar użytkownikaBobBlunt
Żyć aby kochać, kochać aby żyć
 
Imię: Jestem, który jestem
Posty: 311
Dołączył(a): 11 lut 2011, 00:10

Re: Spadanie..

Post 23 maja 2011, 22:30

Myśle że tak, teorii jest wiele, dla mnie najprawdopodobniejsza to ta że albo ciało astralne wchodzi w swój wymiar, albo replika świadomości. Żadna dusza :P
Too weird to live,
too rare to die.
Avatar użytkownikaJoe Black Mężczyzna
 
Posty: 562
Dołączył(a): 04 sty 2010, 02:28
Typ: 4w5
Zodiak: Ryby

Re: Spadanie..

Post 23 maja 2011, 22:37

Joe Black napisał(a): Żadna dusza :P

Ten temat ciekawy bardzo :D Co to ta Dusza?
post26620.html#p26620
Intencja jest przenikającą wszystko siłą, która sprawia, że postrzegamy. Nie dlatego stajemy się świadomi , że postrzegamy - do percepcji dochodzi pod naciskiem napierającej intencji..
[C. Castaneda]
Avatar użytkownikasinsemilla
 
Posty: 1675
Dołączył(a): 26 maja 2010, 15:45

Re: Spadanie..

Post 23 maja 2011, 23:46

sinsemilla tych ciał trochę jest, od najblizszego ciału fizycznemu - eteryczne, emocjonalne, mentalne, astralne, eterycznie -uswiecone, niebianskie i keteryczne- uswiecone..

ale odpowiedzieć czym jest dusza.. chyba nie potrafie :P
Too weird to live,
too rare to die.
Avatar użytkownikaJoe Black Mężczyzna
 
Posty: 562
Dołączył(a): 04 sty 2010, 02:28
Typ: 4w5
Zodiak: Ryby

Re: Spadanie..

Post 23 maja 2011, 23:49

Joe Black napisał(a): eteryczne, emocjonalne, mentalne, astralne, eterycznie -uswiecone, niebianskie i keteryczne- uswiecone..

Jaka cebulka :D
Ja bym proponowała zdjąć wszystkie te ciała i zobaczyć co zostanie.
Intencja jest przenikającą wszystko siłą, która sprawia, że postrzegamy. Nie dlatego stajemy się świadomi , że postrzegamy - do percepcji dochodzi pod naciskiem napierającej intencji..
[C. Castaneda]
Avatar użytkownikasinsemilla
 
Posty: 1675
Dołączył(a): 26 maja 2010, 15:45

Re: Spadanie..

Post 27 maja 2011, 16:26

Moim zdaniem dusza to całość tych ciał wszystkich jakie mamy oprucz fizycznego.
Avatar użytkownikaMysticZibit Mężczyzna
 
Posty: 79
Dołączył(a): 29 sty 2011, 19:52
Zodiak: Ryby

Re: Spadanie..

Post 27 maja 2011, 21:50

Myślę, że należy lepiej ogarnąć naturę człowieka, żeby snuć takowe teorie XD.
Myślę, że dusza to po prostu manifestacja ciała pęku indygo. Nie jest żadnym ciałem.
http://www.instytutnoble.pl/ - Rozwój świadomości.
Rillas Mężczyzna
 
Posty: 44
Dołączył(a): 17 wrz 2010, 22:52
Typ: parzystokopytne

Re: Spadanie..

Post 27 maja 2011, 22:52

Skończ walic tym kiczem od Uzuliego.Jak znow widze te slowa ,,cialo peku indygo,, to mnie to az boli.
Avatar użytkownikaMysticZibit Mężczyzna
 
Posty: 79
Dołączył(a): 29 sty 2011, 19:52
Zodiak: Ryby

Re: Spadanie..

Post 27 maja 2011, 23:17

Boli cię braciszku, ponieważ oceniasz jego bycie sobą, styl wypowiadania się. Może rzeczywiście tak jest, że jest istotą za jaką się podaje, nie roztrząsam tego. Rillas ma w sumie racje. Nie potrzebujemy znowu wiedzieć wszystkiego, lepiej ten czas i energie poświęcić na bycie medytacją, kiedy osiągnie się oświecenie będziemy wiedzieć wszystko :D Ale co, pogadać tutaj też można rozkminić jak to jest. Znalazłem fragment "Ramtha - biała księga", trochę długi ale za to wyjaśnia jak mniej więcej to funkcjonuje.

W waszej księdze ksiąg jest powiedziane: „Na początku było
słowo i wszystko było w Słowie". To jest niepoprawne. Słowo byłoby
niczym bez myśli, ponieważ myśl jest podstawą i twórcą wszystkiego,
co istnieje.
Na początku tego, co wy nazwalibyście początkiem, istniała jedynie
nieskończoność myśli. Nazwę tę nieskończoność myśli Bogiem
Ojcem. To, co nazywacie Bogiem, w szerszym rozumieniu jest myślą,
naczelną przyczyną i ostoją całego życia. Wszystko, co istnieje, co
kiedykolwiek istniało i co kiedykolwiek zaistnieje, pochodzi z myśli,
z inteligencji, która jest Umysłem Boga.
Tak więc na początku istniała nieskończona przestrzeń myśli.
A Bóg na zawsze pozostałby myślą bez formy, gdyby nie zastanowił
się nad sobą, gdyby nie zajrzał w swoje wnętrze, wnętrze myśli, którą
jest. Kiedy Ojciec zastanowił się nad myślą, którą jest, rozwinął się
w unikatową formę siebie samego, ponieważ za każdym razem
kiedy kontemplujemy myśl, sama akcja czystego rozumowania powoduje
ekspansję myśli. Ta myśl staje się czymś większym, czymś
wspanialszym. W ten sposób Ojciec, który nigdy przedtem nie rozwinął
swojego jestestwa, zastanowił się nad sobą i przekształcił się we
„wspanialszość".1
Co spowodowało, że Ojciec zapragnął zrozumieć siebie i stać się
jeszcze wspanialszym istnieniem? Miłość. Prawdziwą esencją, prawdziwą
racją istnienia kontemplacyjnej myśli jest miłość. To właśnie
miłość Boga do siebie samego wywołała w nim pragnienie, aby wymyślić
siebie w unikatową, rozwiniętą formę siebie samego.
Ten akt miłości dał życie wam wszystkim, ponieważ kiedy Bóg
objął siebie i przekształcił się we „wspanialszość", staliście się wszyscy
tym, w co się rozwinął. W tym cudownym momencie każdy z was
stał się wybitnym elementem pierwszej, kontemplacyjnej, ekspansywnej
myśli.
Jako że byliście pierwszym elementem stworzonym z Boga Ojca,
każdy z was stał się Bogiem z Boga, synem Ojca, elementem boskiej
inteligencji, zwanej Umysłem Boga. "Wy, Bogowie, jesteście jedyną
bezpośrednią kreacją Boga. Jesteście jedyną kreacją, która jest identycznym
duplikatem tego, czym Ojciec jest, ponieważ jesteście Ojcem
w rozwiniętej formie siebie samego. Ojciec jest na zawsze zawarty
w swoich ukochanych synach i to jest wszystko, czym on jest.
Bóg jest niepohamowaną, kontemplacyjną myślą zwaną życiem,
dynamiczną kontynuacją, która nie może się zatrzymać
na dłużej niż wasze własne myśli. Kto się przyczynia do tego, że
myśl czy życie prowadzi swoją nieprzerwaną ekspansję w wieczność?
Wy. Każdy z was jest integralną częścią Umysłu Boga, aby
dzięki wam życie nieustannie kontynuowało swoją ekspansję
w nieskończoność, co nie może być mierzone w czasie, ponieważ
nieskończoność istnieje tylko w tym momencie. Ona jest kontinuum
i wiecznością Teraz.
Aby umożliwić ciągłą ekspansję Ojciec dał każdemu z was jedyną
rzecz, która zawsze jest i zawsze będzie — całość myśli, która jest
całością Boga. Każdy z was otrzymał od Ojca i dla Ojca wszystko,
czym jesteście — boską inteligencję i niezależną twórczą wolę. Dzięki
tej inteligencji i wolności woli posiadacie moc, która pozwala wam zaczerpnąć
z myśli, którą jest Ojciec, i rozwinąć siebie samych w zależności
od waszych własnych, kontemplacyjnych procesów myślowych.
Bóg, ten boski umysł, nieprzerwanie rozwija się i staje się czymś
wspanialszym za pośrednictwem każdego z was. Czymkolwiek się
stajecie w waszej własnej ekspansji, Ojciec natychmiast się w to przekształca.
A czymkolwiek Ojciec się stanie dzięki ekspansji wszystkich
swoich ukochanych synów, każdy z was może natychmiast tego doświadczyć,
ponieważ każdy z was ma dostęp do wszystkiego, czym
jest Ojciec. W ten sposób za pośrednictwem waszych kontemplacyjnych
myśli możecie zawsze być wszystkim, czym Bóg jest: ciągle
kontynuującym swe istnienie, ekspansywnym, nieprawdopodobnie
niezwykłym królestwem.
Kiedy w waszych początkach myśl zastanowiła się nad sobą, rozwinęła
się w formę myśli, zwaną światłem. Światło zostało stworzone
najpierw, ponieważ kiedy myśl jest kontemplowana i rozwinięta,
zostaje obniżona do częstotliwości wibracyjnej, która emituje światło.
Światło więc jest pierwszą formą kontemplacyjnej, rozwiniętej myśli,
której częstość została obniżona.
Wasze oryginalne dziedzictwo sięga momentu narodzin światła,
ponieważ każda cząsteczka światła, która miała swój początek
w pierwszej kontemplacyjnej myśli, stała się jednostką, Bogiem, synem.
W ten sposób w momencie „narodzin kreacji" wszyscy staliście
się tymi, których nazwano świetlnymi istotami.
Każdy z was został powołany do istnienia w tej samej chwili.
Wszystkie istoty, które kiedykolwiek istniały czy będą istniały, zostały
stworzone z myśli przekształconej w światło w momencie, kiedy
Bóg zastanowił się nad sobą. Światło emanujące z przestrzeni myśli
stało się nierozłącznym elementem i częścią Umysłu Boga, który jest
przepływem wszystkich myśli, zwanym rzeką myśli.
Światło, którym każdy z was się stał, było i jest inteligencją, którą
jesteście, ono jest Bogiem w jego rozwiniętej formie jako światło. To
boskie światło, wasze oryginalne i stałe ciało jest Duchem waszego
jestestwa, tym, co nazywam Bogiem waszego jestestwa, ponieważ
wasz Duch jest Bogiem — Umysłem Boga w indywidualnej formie.
Do dzisiaj posiadacie waszego oryginalnego Ducha, oryginalnego
Boga-ja, oryginalne świetlne ciało, którym staliście się w całej waszej
chwale w momencie, kiedy myśl, wasz ukochany Ojciec, zastanowił
się nad sobą i rozwinął się w światło.
Tak więc, w waszych początkach, kiedy myśl czy Bóg przepływał
przez Ducha waszego jestestwa, odczuwaliście emocję, ale ona
szybko mijała. Używając waszej kreatywnej mocy i w celu ujęcia
rzeki miłości, która emanowała z Boga Ojca, powołaliście do istnienia
waszą duszę. Ona została stworzona po to, aby „wyłowić" myśl
z nieustannego przepływu rzeki myśli i „unieruchomić" ją w formie
emocji. To zostało nazwane pamięcią.
Wasza dusza, która ma swoje miejsce wewnątrz waszego Ducha
jest tym, co pozwala wam być źródłem kreatywności, ponieważ, żebyście
mogli tworzyć, musicie posiadać zdolność utrzymania w waszej
pamięci, jasno i niezachwianie, wizerunku myśli. W ten sposób możecie
zastanowić się nad tą myślą i rozwinąć ją kreatywnie w to, co
nazywacie rzeczywistością.
Na przykład, aby stworzyć nowy, niepowtarzalny kwiat, najpierw
musi się pojawić myśl o tym kwiecie. Ten pomysł jest „wyłowiony"
z nieustannego przepływu myśli, z którą wasz Duch czy
też światło waszego jestestwa znajduje się w jedności. Wizerunek
tej myśli jest następnie jasno wyobrażony w waszej duszy w postaci
emocji. Kiedy tylko zapragniecie, możecie teraz przywołać wizerunek
myśli „kwiat", zastanowić się nad nim i rozwinąć go w jaką tylko
niepowtarzalną formę, kolor, wysokość zechcecie. W ten sposób
możecie stworzyć unikatowy kwiat w każdym momencie. Utrzymu
jąc waszą myśl nieruchomo w pamięci, możecie namalować jej obraz
w szczegółach.
Bez duszy nie moglibyście stworzyć z Ojca żadnej formy, ponieważ
nie bylibyście w stanie „unieruchomić" myśli, aby się nad nią
zastanowić i rozwinąć ją w kreację.
A zatem to, co nazywacie kreacją, jest w rzeczywistości życiem,
które zawsze istniało. Kreacja nie ma początku i z całą pewnością nie
ma końca. Twórcy, którzy kreują z substancji myśli - to wy, istoty
świetlne, Bogowie. Wszystko zostało stworzone przez synów z myśli,
którą jest Ojciec. A cokolwiek synowie stworzą, rozwija jestestwo
Ojca.
Wszystko, co widzicie wokół siebie, nazywa się materią. Ojciec
jest materią, ponieważ wszystko jest Bogiem. Jednak twórcy i projektanci
materii to mistrzowie nad mistrzami, którymi wy jesteście, Bogowie,
którymi jesteście. Od początku waszego istnienia posiadaliście
praktyczną inteligencję, aby przekształcić w materię jakikolwiek
wzorzec, który byliście sobie w stanie wyobrazić w myślach.
Wszystko pochodzi z myśli — wszystko. Każda rzecz materialna
została stworzona z myśli, która została objęta emocjonalnie, aby
przekształcić się we wzorzec dla kreacji. Zanim cokolwiek zostało
kiedykolwiek stworzone, najpierw myśl o tym została sformułowana
w duszy jako pomysł. Wszystkie materialne rzeczy zostały stworzone
z myślowego ideału wyobrażonego przez Bogów i skonstruowane
przez nich z materii, którą jest Ojciec.
Kiedy zastanowicie się nad myślą i obejmiecie ją emocjonalnie,
ta myśl przekształci się w światło. Jeśli obniżycie ruch cząsteczek
światła i je skondensujecie, stworzycie elektrum, pole elektromagnetyczne
z jego pozytywnym i negatywnym biegunem, które nazywacie
elektrycznością. Jeśli zwolnicie i skondensujecie myśl jeszcze
bardziej, poza pole elektromagnetyczne, elektrum skoaguluje się w
materię. Materia z kolei koaguluje się w molekularne i komórkowe
struktury zwane formą. Ta forma jest zachowana dzięki myśli, którą
dusza przyjęła jako wzorzec dla kreacji.
Wszystko zostało stworzone biorąc to, co nie istnieje w czasie
— myśl — i rozwijając ją w to, co istnieje w czasie — światło, by
następnie, obniżając częstotliwość światła, stworzyć to czy tamto
i wszystko wokół was.
Jestem Bogiem i na kogo spojrzę, tego kocham, ponieważ jestem wszystkim, co widzę i kocham to, czym jestem.
Avatar użytkownikaBobBlunt
Żyć aby kochać, kochać aby żyć
 
Imię: Jestem, który jestem
Posty: 311
Dołączył(a): 11 lut 2011, 00:10

Re: Spadanie..

Post 28 maja 2011, 09:23

MysticZibit napisał(a):Skończ walic tym kiczem od Uzuliego.Jak znow widze te slowa ,,cialo peku indygo,, to mnie to az boli.

To nie czytaj, co za problem? Będę używać nazw jakich mi się podoba.
Teraz dlaczego użyłem określenia Uzulka? Bo to określenie doskonale oddaje to co chcę powiedzieć.
Mystic, dodaj mnie to ignorowanych jak ci się nie podobam, albo poproś swoich aniołków, żeby mnie przymknęli.

Joe, możliwe, że ciało pęku indygo zna odpowiedzi.
Swoją drogą, ciekawie określiłeś swoją wyższą jaźń.

BobBlunt napisał(a): Może rzeczywiście tak jest, że jest istotą za jaką się podaje, nie roztrząsam tego.

Nie rozumiem?
http://www.instytutnoble.pl/ - Rozwój świadomości.
Rillas Mężczyzna
 
Posty: 44
Dołączył(a): 17 wrz 2010, 22:52
Typ: parzystokopytne

Re: Spadanie..

Post 28 maja 2011, 12:26

W waszej księdze ksiąg jest powiedziane: „Na początku było
słowo i wszystko było w Słowie". To jest niepoprawne. Słowo byłoby
niczym bez myśli, ponieważ myśl jest podstawą i twórcą wszystkiego,
co istnieje.
Na początku tego, co wy nazwalibyście początkiem, istniała jedynie
nieskończoność myśli. Nazwę tę nieskończoność myśli Bogiem
Ojcem.


Że tak odbiję od upowszechniającego się oftopa, dla mnie cokolwiek naiwne jest twierdzenie, żeby absolut był jakimś konglomeratem myśli. Myślę (o ironio), że na jego poziomie forma jest dużo wyższa/inna. Myśl (trzeci z ośmiu obwodów naszej psyche wg pana Wilsona) to tylko nabyty wymiar, perspektywa czegoś dużo szerszego - postrzegania, w którym też bynajmniej absolut się nie musi zamykać.

Można się oczywiście w przytoczonym fragmencie doszukać za słowem "myśl" jakiejś abstrakcji do tego, czym absolut byłbyż.
Ja - otchłań tęcz - a płakałbym nad sobą
jak zimny wiatr na zwiędłych stawu trzcinach -
jam blask wulkanów - a w błotnych nizinach
idę, jak pogrzeb, z nudą i żałobą.
Avatar użytkownikad6 Mężczyzna
nic nic. 585
 
Imię: Tymoteusz
Posty: 94
Dołączył(a): 02 lis 2005, 12:57

Re: Spadanie..

Post 28 maja 2011, 21:22

Mystic, jeżeli namawianie do zobaczenia własnej potęgi i samodzielności nazywasz syfem, to zastanów się co robisz.
Tak poza tym, to swoim postem porządku też nie wprowadzasz.
Jak wyżej. Zablokuj mnie, nie będę płakać.
http://www.instytutnoble.pl/ - Rozwój świadomości.
Rillas Mężczyzna
 
Posty: 44
Dołączył(a): 17 wrz 2010, 22:52
Typ: parzystokopytne

Powrót do działu „Eksterioryzacja”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości