Dyskusje na temat wszelakich praktyk duchowych - medytacji, pracy z energią, aurą, czakrami, itp.
Witam,

Zaczynam temat, bo na forach anglojezycznych jest balagan zwiazany z przekazami (ponoc to nie channeling tylko telepatyczne downoads) niejakiej Anny Hayes - obecnie Ashayana Deane - na temat ascension mechanics, majacy zwolennikow jak i (chyba wiecej) przeciwnikow, ale chyba nikt nie jest do konca doinformowany.

W wielkim i naprawde mocno upraszczajacym skrocie kontrowersyjne (ale ciekawe) kwestie z jej wywiadu ponizej:

-nasze slonce obecnie umiera - bedzie aktywne jeszcze tylko 200 lat (!)
-pograzane sa przekazy wiekszosci innych, np. theta, czy wingmakers (nie tych co przekazuja, tylko fakcje ET stojace za tym)
-Toth sie sprzedal i pracuje dla dark forces
-wszelkie konflikty na planecie byly zwiazane z przejeciem stargates, powstrzymujacym nasz progres (juz wszystkie upadly)
-na te 200 lat beda aktywowane i przeksztalcone w tym celu starsze wrota, zeby dac nam szanse sie ewakuowac, zanim nasz system zostanie przejety (ale prace obudzenia sie dostatecznie zeby przez nie przejsc musimy dokonac sami)
-ziemia 3d zrobi reset za 200 lat i zacznie od nowa, zeby uniknac pochloniecia przez tzw. upadajace, wampiryczne systemy
- ziemia stanowila tzw. genetyczny szpital dla upadajacych ras, z ktorymi nasi przodkowie dzielili sie DNA, stad mamy w sobie fantastyczny wrecz skladzik roznych przyjemnosci :D

Brzmi to z pozoru jak typowa dezinformacja, majaca za zadanie obudzic strach, ale nie jest to jednak takie proste i nie do konca wydaje mi sie, ze o taki efekt chodzi. Najbardziej podejrzana jest skomplikowana natura tego wszystkiego, tym niemniej fajnie byloby sie dowiedziec dokladniej co i jak, bo po przebrnieciu (z zabezpieczajacym ekranem oczywiscie) przez 5 godzin wywiadu wiele z przytaczanych informacji nie tylko ma sens, ale sa szczegolowe w sposob nie spotykany gdzie indziej...

Wywiad Project Camelot:

http://projectcamelotproductions.com/interviews/ashayana_deane/ashayana_deane.html

Z drugiej strony, czy jest jeszcze ktos kto nie jest kontrolowany?:

http://educate-yourself.org/lte/annahayesmore01jan09.shtml

Linki niestety po angielsku.

Ciekawi mnie temat sacred geometry i merkaby, oraz to ze Ashayana razem z Drunvalo Melchizedekiem nawzajem sie oskarzaja o stosowanie technik tzw. death star merkaba (!), merkaby inercyjnej, ktora jeszcze bardziej nas pograza zamiast pomoc! Najbardzie fascynujaca w tych przekazach jest pokazana ogolna struktura wszechswiata i systemow regresywnych i progresywnych, zwiazek ziemi z Andromeda - wlasciwie chce sie dowiedziec w jakim stopniu ten ogolny obraz jest akuratny, czy ktos stosowal moze program kathara, no i oczywiscie, co z tymi merkabami!

Od razu uprzedzam, ze mam mocno mieszane uczucia na temat tego materialu, ale niektore jego aspekty trudno z miejsca odrzucic. Nie chodzi mi tez o debatowanie mentalne powyzszych podpunktow, tylko zapytanie czy ktos mial juz z tym do czynienia i moze ewentualnie sprawdzic zrodla przekazow (Guardian Alliance, tak wiem jak to brzmi :roll:), intuicyjne wrazenia po zapoznaniu sie z trescia, oraz ewentualny stopien ingerencji biegunu negatyw, dzieki!

Pozdrawiam cieplo!

PS. Grzecznie uprasza sie o nie rzucanie miechem, chcemy w koncu energetycznie zywic te dobre krasnoludki :D
Mijają dni i noce, wieki zakwitają jak kwiaty. A ty naucz się czekać. - Rabindranath Tagore.
Avatar użytkownikadanzig
 
Posty: 44
Dołączył(a): 25 cze 2010, 16:04
Droga życia: 9
Typ: 5w4
Zodiak: strzelec/smok
Hej danzing,
świetny temat.
Tu nie chodzi o to kto ma przeciwników i zwolenników.
Kto ma rację lub jej nie ma.

Nie znam szczegółów pracy Ashayana Deane. Zapoznałem się tylko z tematem na stronie Projectu Camelot.
Znam natomiast dobrze prace Jamesa twórcy mitologii wingmakers, strony enenttemplates i lyricus.
Dlatego odniosę się do tematu przede wszystkim od tej strony.
Część stworzonych przez niego materiałów opiera się na mitologi (wingmakers) a część nie jest fikcją np.
(aktywizm duchowy czy "6 cnót serca")

W skrócie James poprosił ludzi, którzy tworzą Project Camelot o usunięcie z wywiadu z Ashayana Deane
części która mówiła o Wingmakers ponieważ wypaczała (wg Jamesa) treść jego pracy/przekazów tzn:

1) Tożsamość Wingmakers nie została przedstawiona w sposób w jaki przedstawił ich James, tzn. Ashayana Deane
mówiła o Wingmakers w kontekscie "upadłej rasy" lub/i kosmitów o złych zamiarach. :)
2) Muzyka i malowidła Wingmakers wg (Ashayana Deane ) aktywują u osób, które ich słuchają/oglądają DNA tworząc "negatywną markabę"
3) Wingmakers spowodowali trzęsienie ziemi w Chile, zabijając niewinnych ludzi.

Sprawa nie jest jednoznaczna i z tego co mówi Ashayana Deane, używając terminu "wingmakers" nie miała na myśli tych samych istot co James. :D

Przekazy Ashayana Deane są jakie są, nie chce oceniać czy ma rację lub się myli,
bo nie o to tutaj chodzi.
To są tylko przekazy, maja taką samą wartość jak każde inne, albo w nie uwierzysz, albo nie.
To tylko kolejny mentalny przekaz. Kolejna porcja informacji. Informacji "z zewnątrz".
To czego potrzebujemy i tutaj zacytuje Jamesa bo się zgadzam z tym w 100% to:

My jako społeczność potrzebujemy znaleść swoją własną drogę do naszej wspólnej koherencji (łac. spójność, spoistość, łączność). Nie pomoże tutaj żadna mantra, magia czy samo przywoływanie koherencji. Może to być zrobione tylko poprzez nasze zachowania - jak i co wyrażamy poprzez nasze myśli, słowa, uczucia i zachowania. Potrzebujemy stworzyć wspólną wizję prawdy wynikającą z naszej wzrastającej koherencji. I ta nasza wspólna prawda musi wypłynąć z serc ludzi - my jako ludzie musimy ją rozwinąć. Nie spadnie to na nasze ręce z nieba, nie przyniesie nam tego Bóg ani kosmici. To będzie kolektywna kreacja ludzkiej rodziny.


Jak osiągnąć koherencje?
Praktyk i sposobów zapewne jest wiele.
Ja korzystam z praktyki opisanej prze Jamesa dostępnej na stronie.
http://www.eventtemples.wingmakers.pl/index.php?option=com_content&view=category&layout=blog&id=34&Itemid=121

Materiały wingmakers i bliźniacze strony obserwuje od ładnych paru lat. Byłem kiedyś do tych materiałów sceptycznie nastawiony. Ale to właśnie materiały opublikowane przez Jamesa (przede wszystkim eventtemplates) pomogły mi zacząć zmieniać siebie. Przesunęły zrozumienie czysto mentalne na zrozumienie wynikające z życia, praktyki.

Danzing,
nikt za Ciebie nie sprawdzi zródla, nie napisze ile procent jest ingerencji biegunu negatyw.
Możesz pytać kogoś, ale to dalej źródło które jest pomiędzy Tobą a Twoim zrozumieniem.
Więc kto sprawdzi zrodło, które sprawdza źródlo? :!:
nie wiem jak Ty ale ja nie chce energetycznie żywić żadnych krasnoludków. :D
Chce dzielić się z ludźmi tym jak możemy wyżywić się sami.
Mamy tylko Siebie.
Avatar użytkownikanuntisunya81
 
Posty: 554
Dołączył(a): 16 lut 2011, 15:27
No tak, o za duzo pewnie prosze, wiem ze ten wywiad jest dlugi. Ci co wiedza jak to zrobic, szczegolnie z tymi merkabami, wiedza o co mi chodzi, mimo, przyznam, moze niezrecznego doboru slow powyzej.

Dzieki za odpowiedz Marcin, ale dziwi mnie jednak ze nie zmotywowal cie do zbadania tego materialu sam fakt, ze sa tam wypowiedzi na temat wingmakers, ktore sa dosc obszerne i ciekawe. Niestety, Anna mowi o dokladnie tych samych istotach – a raczej o ich energii, ktora jest zakodowana w tworczosci Jamesa. Znam jego wypowiedz (w koncu zdecydowal sie jednak nie prosic o edytowanie wywiadu), jak i odpowiedz Anny na jego zarzuty. Znam tez i cenie wywiad Project Camelot z Jamesem, ktory zawiera bardzo ciekawy model naszej rzeczywistosci oraz inne tresci, ktore maja naprawde wiele sensu:

http://wingmakers.pl/download.php?f=Wywiad_James_PC.pdf

Z drugiej strony, przyznam tez, ze mimo kilku podejsc, odrzuca mnie zawartosc materialu na stronach wingmakers. Po prostu tego nie czuje. Natomiast to co opisujesz jako aktywizm duchowy juz bardziej mi lezy. W podobnej wenie sa ksiazki dostepne za darmo na internecie i propagowane przez George'a Greena: Handbook for the New Paradigm, Embracing The Rainbow, Becoming i Message For The Ground Crew. Nie wiem czy sa po polsku, ale polecam, daja kopa, klaruja tzw. uniwersalne prawa, no i jest tam troche rozwiazan tez. Wydaja sie byc z poziomu poza przepychankowego, ale tu gwarancji nie ma. Jedyna nasza misja jestesmy my sami.

Wglebianie sie w kazde przekazy grozi oczywiscie przyjeciem ich energetyki, w przypadku wingmakers szczegolnie poprzez kodowane (nie wszystkie, ponoc tylko niektore) obrazy i utwory muzyczne. Problem polega na tym, ze ksiazka moze miec piekna okladke i mowic o milosci, a niesc tez niskowibracyjne energie i manipulacje, jak na przyklad biblia. Nie znaczy to oczywiscie, ze nie ma tam nic wartosciowego, i ze niektorzy czytajacy nie sa odporni na takie wibracje, bo na jakims poziomie dokonuja wyboru, ktore tresci zdecyduja sie zaakceptowac i z tego wyniesc. Wszystko wydaje mi sie zalezy od swiadomosci, postawy i przygotowania. Zawsze tez mamy wolna wole i mozliwosc zmiany zdania.

Prawie wszyscy, ktorzy uprawiaja channeling lub inna forme przekazow sa przekonani, ze robia to dla dobra ludzkosci, ale poniewaz jestesmy ponoc jednym z najgestszych systemow, wszelkie przekazy ulegaja dosc silnym znieksztalceniom, nie tylko poprzez aktywnosc tzw. "powers that be", ale tez poprzez nie do konca sprocesowane energie (chodzi mi o cien) samego przekazujacego. Nie mowiac o nie do konca znanych nam zamiarach tych wszystkich fakcji zainteresowanych kontynuacja lub przejeciem kolonizacji naszych energii i naszej planety (matrix w matrixie).

Bardzo goraco polecam fascynujace wypowiedzi George’a Kavassilasa na te tematy:

http://www.americanfreedomradio.com/archive/Project-Camelot-32k-030911.mp3

Dla przykladu, po wypowiedziach Anny na temat Drunvalo (jednego z moich ulubionych, kto moze nie lubic Drunvalo?!) zamiast sie zapierac wszystkimi czterema, zaczelo sie grzebanie, a wyniki juz nie byly takie piekne jak okladka. Co nie znaczy, ze juz go calkiem nie lubie. Ponoc jednym z praw znanych we wszechswiecie jest tzw. „law of discernment” (rozrozniania?), no i tego wydaje mi sie wszystkie te rasy i istoty wlasnie nas ucza, jak rozpoznac co jest co...co wcale nie znaczy, ze zadanie domowe jest latwe.

Poniekad temat zostal zalozony aby zwrocic uwage na narzedzia (uzyteczne, lecz nie nieomylne rzecz jasna) typu Camelot/Avalon i educateyourself.org, pewnie wiekszosci forumowiczow znane, ale moze komus kto dopiero zaczyna nie. Jak widzisz snuje swoje wlasne spiski :D

Oczywiscie, ze najwazniejsza jest komunikacja z naszym wlasnym wnetrzem, wyzszym ja i intuicja, ale przypominanie sobie tego wszystkiego (glownie wlasnej suwerennosci) i oczyszczanie energii troche trwa, no i – w moim przekonaniu - trzeba tez dobrze poznac swiat, na ktorym nam przyszlo inkarnowac, wlacznie z jego stronami uznawanymi za mroczne; poprzez akceptacje, integracje i zrozumnienie droga dalej staje sie szeroko otwarta.

A teraz kwestia najwazniejsza: co masz do krasnoludkow? Z mojej strony, swoja energie przeznaczam dla najwyzszego dobra tzw. ogolu, przede wszystkim ziemi, wlacznie z eterycznymi istotami na niej mieszkajacymi, typu devas, oraz prawa naszej rasy do suwerennosci, co - jak najbardziej masz tu racje - mozemy osiagnac poprzez nie tylko nasze mysli, ale przede wszystkim uczynki w zyciu codziennym.

Wydaje mi sie, ze serce trzeba miec na tyle wielkie, zeby pomiescic tam tez jaszczury, cala federacje galaktyczna, pajaki, illuminati i szaraki, nie mowiac o Annie Hayes – oni sa tu tez po to zeby nam co nieco pokazac. Zawsze istnieje szersza perspektywa.

Ooops, cos sie rozpisalo, sorry. Chyba za duzo czasu spedzam przed kompem :shock: W koncu ilez mozna medytowac :angel4:

Czekam na komentarze osob obznajomionych z technicznymi zawilosciami merkaby i modelu zawartego w przekazach Hayes, dzieki!

Pozdrawiam wszystkich i zycze radosnych mysli
Mijają dni i noce, wieki zakwitają jak kwiaty. A ty naucz się czekać. - Rabindranath Tagore.
Avatar użytkownikadanzig
 
Posty: 44
Dołączył(a): 25 cze 2010, 16:04
Droga życia: 9
Typ: 5w4
Zodiak: strzelec/smok
danzig napisał(a):
Dzieki za odpowiedz Marcin, ale dziwi mnie jednak ze nie zmotywowal cie do zbadania tego materialu sam fakt, ze sa tam wypowiedzi na temat wingmakers, ktore sa dosc obszerne i ciekawe. Niestety, Anna mowi o dokladnie tych samych istotach – a raczej o ich energii, ktora jest zakodowana w tworczosci Jamesa. Znam jego wypowiedz (w koncu zdecydowal sie jednak nie prosic o edytowanie wywiadu), jak i odpowiedz Anny na jego zarzuty. Znam tez i cenie wywiad Project Camelot z Jamesem, ktory zawiera bardzo ciekawy model naszej rzeczywistosci oraz inne tresci, ktore maja naprawde wiele sensu:

http://wingmakers.pl/download.php?f=Wywiad_James_PC.pdf

Z drugiej strony, przyznam tez, ze mimo kilku podejsc, odrzuca mnie zawartosc materialu na stronach wingmakers. Po prostu tego nie czuje. Natomiast to co opisujesz jako aktywizm duchowy juz bardziej mi lezy.

Wglebianie sie w kazde przekazy grozi oczywiscie przyjeciem ich energetyki, w przypadku wingmakers szczegolnie poprzez kodowane (nie wszystkie, ponoc tylko niektore) obrazy i utwory muzyczne. Problem polega na tym, ze ksiazka moze miec piekna okladke i mowic o milosci, a niesc tez niskowibracyjne energie i manipulacje, jak na przyklad biblia. Nie znaczy to oczywiscie, ze nie ma tam nic wartosciowego, i ze niektorzy czytajacy nie sa odporni na takie wibracje, bo na jakims poziomie dokonuja wyboru, ktore tresci zdecyduja sie zaakceptowac i z tego wyniesc. Wszystko wydaje mi sie zalezy od swiadomosci, postawy i przygotowania. Zawsze tez mamy wolna wole i mozliwosc zmiany zdania.

Mnie też odrzucała. Na dzień dzisiejszy dla mnie nie ma znaczenia czy James jest manipulowany przez kogokolwiek, czy też manipuluje Anna, ewentualnie oni razem manipulują światem, który jest kierowany przez istoty międzywymiarowe oraz krasnoludki, których podobno nielubie :D
James mnie przekonuje jednym, mówi.
"Koniec poszukiwań koniec obwiniania innych, koniec iluzji, koniec oszukiwania samego Siebie."

Prawda zawsze jest do bólu prosta. Uspokój umysł, wejdź wewnątrz siebie, znajdź odpowiedź.
Od siebie James daje szkielet praktyki kiedy-która-jak. Banalna prosta praktyka. Nie może być inaczej.
Szukaj w drugim człowieku części siebie, szukaj tego co łączy. Działaj, jeśli to konieczne i widzisz niesprawiedliwość.

danzig napisał(a):A teraz kwestia najwazniejsza: co masz do krasnoludkow? Z mojej strony, swoja energie przeznaczam dla najwyzszego dobra tzw. ogolu, przede wszystkim ziemi, wlacznie z eterycznymi istotami na niej mieszkajacymi, typu devas, oraz prawa naszej rasy do suwerennosci, co - jak najbardziej masz tu racje - mozemy osiagnac poprzez nie tylko nasze mysli, ale i przede wszystkim uczynki w zyciu codziennym.

Wydaje mi sie, ze serce trzeba miec na tyle wielkie, zeby pomiescic tam tez jaszczury, cala federacje galaktyczna, pajaki, illuminati i szaraki, nie mowiac o Annie Hayes – oni sa tu tez po to zeby nam co nieco pokazac. Zawsze istnieje szersza perspektywa.

Ooops, cos sie rozpisalo, sorry. Chyba za duzo czasu spedzam przed kompem :shock: W koncu ilez mozna medytowac :angel4:

Czekam na komentarze osob obznajomionych z technicznymi zawilosciami merkaby i modelu zawartego w przekazach Hayes, dzieki!


Nic nie mam do krasnoludków, myślisz, że ułomność języka, może spowodować, że zaczniemy się różnić? :thumbright:
Moje serce rośnie. Obejmuje też krasnoludki.
Zapraszam do niego jaszczury, cala federacje galaktyczna, pajaki, illuminati i szaraki, nie mówiąc o Annie Hayes.
Nie chce poprostu komplikować. Komplikowałem przez większość mojego życia.
Odpuszczam techniczne zawiłości i skomplikowane modele mentalne, nie dlatego, że uważam, że to jest błędne lub złe.
Odpuszczam dlatego, że w tej chwili tego nie potrzebuje. Nie potrzebujemy tego My tutaj w znakomitej większości.
Jesteśmy w przedszkolu a czasami wydaje nam się, że jesteśmy profesorami Ducha (mówię za siebie :D )

Od serca polecam każdemu poszukiwaczowi przeczytanie poniższego tekstu.

CMN – Pytanie 10: Co postrzegasz za najważniejszą lekcję dla ludzkości, na ten moment naszej transformacji?

James – Odpowiedź 10: Zawiera się to w słowie: Praktykowanie. Praktykowanie sztuki życia z poziomu serca, oraz wyrażanie sześciu cnót serca: wdzięczności, współodczuwania, przebaczenia, skromności, zrozumienia, i dzielności, które to są kluczowymi ekspresjami najwyższej częstotliwości na tej planecie: wibracji równości (the vibration of equality). Kiedy ludzie są oczarowani złożonymi prawami duchowymi, systemami manifestacji, zgłębianiem kosmologii, albo koncentrowaniem się na rytuałach i ceremoniach, to mogą w ten sposób wypełniać swój umysł informacjami, ale zadaj sobie pytanie: „Jak te informacje prowadzą mnie do wyrażania moich cnót serca?”

Oto hipotetyczna sytuacja do rozważenia przez ciebie. Wyobraź sobie, że pojawił się nieopublikowany wcześniej tekst z wiarygodnego źródła, który przeczytało 100 osób. Tekst skupiał się na jednym, prostym założeniu: woda jest szczególnym medium, które dostosowuje się do twojego promieniowania emocjonalnego. Jeśli promieniujesz i napełniasz wodę wdzięcznością i miłością, to przekaże ona tobie silną dawkę dobrego samopoczucia oraz zwiększy twoją odporność. Spośród 100 ludzi czytających ten tekst, 50 uzna to za uzasadnioną hipotezę, zakładając że jej źródła są wiarygodne i naukowe. Z tych 50 ludzi, 25 wypróbuje to raz lub dwa razy. Z tych 25, 10 wytrwa w praktykowaniu przez okres 1-14 dni. Z tych 10, 5 wytrwa w praktykowaniu przez okres dłuższy niż 14 dni. Z tych pięciu, dwie osoby będą eksperymentowały i stworzą praktyki, które są ich własną kreacją.

W tym hipotetycznym przykładzie, tylko dwa procent czytelników tak naprawdę zastosowało informacje wytrwale, i za ich pomocą coś stworzyło, w tym przykładzie, technikę napełniania wody właściwościami uzdrawiającymi. Dlaczego pozostałych 98 czytelników zignorowało informacje i postanowiło nie wyrażać ich w praktykowaniu i nie stworzyć techniki opartej na informacjach? W wielu przypadkach dlatego, że przeskoczyli oni do następnej rzeczy. Znaleźli nowe informacje dające zajęcie ich umysłowi. Są jak trzmiele zapylające pole pomysłów, gdzie konstrukcja Nowego jest królem.

Cnoty serca są dostępne i proste. Ich skuteczność jest o rząd wielkości większa niż energii umysłu. Są one połączoną siłą, i odnośnie nich nie ma niczego nowego. Od zawsze były one czymś stałym w życiu inkarnacyjnym duszy.

W Lyricusie istnieje fraza o nazwie Priorytety Praktykowania (Priorities of Practice). Używamy jej do opisania tego, jak jednostka lokuje swoje skupienie w tego rodzaju praktykowanie, nie pod kątem poczucia spełnienia, ale pod kątem władania energią serca na potrzeby ludzkiej rodziny. Zostaliśmy nauczeni przez porządek społeczny, że to czego nie możemy wyleczyć, musimy znosić. A lista tego, co jest nieuleczalne wydaje się wydłużać z każdym dniem, i nie mówię tutaj o medycznym stanie zdrowia. Mówię o pomyłkach naszego globalnego przywództwa, o egoizmie biznesu, i o nieprawdzie głoszonej przez media, wymieniając tylko kilka.

Każdy, kto jest podłączony do stanu naszego świata, gdzie by tylko nie spojrzeć dostrzega „nieuleczalność” i związaną z tym apatię, oraz to, że pobłażanie własnej dystrakcji (roztargnieniu) stało się naszym sposobem na trwanie w zaistniałej sytuacji. Jeśli osoby potrafią ustawić sobie Priorytety Praktykowania, przestawić się na swoją mądrość serca, odnaleźć w sobie wibrację równości, i promieniować tą wibracją poprzez cnoty serca, to biorą udział w leczeniu – robią coś więcej niż tylko trwanie.

Opisałem szczegółowo jak osoba może praktykować cnoty serca, opracowania te są bezpłatne i dostępne na www.eventtemples.com (http://www.eventtemples.wingmakers.pl).

Możesz zapytać siebie, czym jest wibracja równości? Jak ją rozpoznam? Dlaczego jest taka ważna? Lecz odkrywanie odpowiedzi jest częścią praktykowania; są one odkrywane jako następstwo twojego praktykowania. Twoje wstępne współbrzmienie z ideą – abstrakcja sama w sobie – jest wszystkim, co niezbędne do ustalenia czy odczuwasz pociąg do atmosfery praktykowania. Nie każdy przeszedł przez poszukiwanie tajemnej wiedzy na tyle długo, na tyle intensywnie, aby stwierdzić że jest ona niesatysfakcjonująca. A działania takie są na ogół nieodzownym wstępem do przestawienia się na mądrość serca i jej wyrażanie.
Mamy tylko Siebie.
Avatar użytkownikanuntisunya81
 
Posty: 554
Dołączył(a): 16 lut 2011, 15:27
No i to sie wlasnie nazywa sztuczna debata...rozumiem, ze wywiadu z Anna nie chce Ci sie ogladac i nie bedziesz. Alez spoko, nie zmuszam, rozumiem. I dalej czekam na komentarze zainteresowanych tematem.

A tak poza tym masz racje, nie jestesmy zbyt rozni, w koncu wszyscy jestesmy jednoscia :D

Debatowac mentalnie tez mi sie nie chce :wink: (u mnie juz po pierwszej w nocy), idzie lulu.

A czemu sie (ciagle jeszcze :bom:) interesuje swiatem, "cudzymi" modelami, teoriami tzw. spisku (oraz wszelkimi innymi tematami poruszanymi na tym forum)? To nie dlatego, ze nie mam wlasnej praktyki (ktora jest zreszta otwarta i podatna na zmiany, tak jak staram sie byc i ja). Jak kazdy, mam fazy pelnego zaglebienia sie w sobie i fazy frenetycznego poszerzania swiadomosci poprzez empatie i probe zrozumienia doswiadczen innych. Tak troche jak oddychanie.

No i jest tez prosta, ludzka ciekawosc wobec tych innych modeli.

No i owszem, lubie sobie pobajdurzyc, podzielic sie wrazeniami, linkami i ogolnie poprzebywac w przyjemnym towarzystwie, ktore nadaje na podobnych falach :lol:

Dziele sie swoim wlasnym starym postem, ktory z grubsza opisuje moja praktyke (stosuje sie do wlasnych rad, no bo...sa moje), jakby kogos interesowalo:

http://forum.przebudzenie.net/post25642.html?hilit=drzewkiem#p25642

dobranoc :sleepy5:
Mijają dni i noce, wieki zakwitają jak kwiaty. A ty naucz się czekać. - Rabindranath Tagore.
Avatar użytkownikadanzig
 
Posty: 44
Dołączył(a): 25 cze 2010, 16:04
Droga życia: 9
Typ: 5w4
Zodiak: strzelec/smok
Napisałeś:
Ciekawi mnie temat sacred geometry i merkaby, oraz to ze Ashayana razem z Drunvalo Melchizedekiem nawzajem sie oskarzaja o stosowanie technik tzw. death star merkaba (!), merkaby inercyjnej, ktora jeszcze bardziej nas pograza zamiast pomoc!


a ja Ciebie danzig oskarżam o używanie technik tzw. "love star barbie merkaba" :D

Jestem Ci wdzięczny za ten temat i może, gdy przyłączy się do niego więcej ludzi, obejrzę wywiad z Anną i dodam coś bardziej merytorycznego od siebie, ( i bardziej związanego z tematem.)

pozdrawiam
Mamy tylko Siebie.
Avatar użytkownikanuntisunya81
 
Posty: 554
Dołączył(a): 16 lut 2011, 15:27
danzig napisał(a):kto moze nie lubic Drunvalo?!

Zapewniam, że są na świecie zarówno jego gorący wyznawcy, jak i nie mniej gorący przeciwnicy. ;) Widziałem wypowiedzi tych drugich, nazywających go wielkim guru-mesjaszem, za którym idą naiwne owieczki. Jak jest w rzeczywistości, nie wiem, nie interesuje mnie to.
Moje osobiste zdanie: Drunvalo średnio mnie przekonuje w swojej "Pradawnej Tajemnicy...", a reszty nie mam potrzeby czytać, i tyle. Ale przynajmniej robi pewną pożyteczną robotę: popularyzuje temat, co już jest wystarczającym pozytywem, mniejsza o solidność treści. :)

Przy ocenianiu przekazów etc. warto kierować się bardziej przeczuciem. Przekaz nie jest jednostronnym "elementem", działa jako wpływ umysłu (czytelnika) na jego treść - a więc jest to kombinacja obu. Tzw. "negatywne" przekazy mogą - w zetknięciu z odpowiednim umysłem - zawierać korzystne (w obecnej sytuacji) treści, i vice versa. Względność wszystkiego jest znana od początku świata. :)

nuntisunya81 napisał(a):Odpuszczam techniczne zawiłości i skomplikowane modele mentalne, nie dlatego, że uważam, że to jest błędne lub złe.
Odpuszczam dlatego, że w tej chwili tego nie potrzebuje. Nie potrzebujemy tego My tutaj w znakomitej większości.

Mam podobne podejście. Od kiedy działam bardziej na "wyczucie", efektywność czasu "traconego" na czytanie czegokolwiek doprowadziła mnie do punktu, w którym orientuję się niemal automatycznie, co i jak, bez potrzeby analizowania tego, co już na początku intuicyjnie ma "niską" (na obecną chwilę) wartość. Jeszcze czasami testuję to, zwłaszcza, gdy tzw. intelekt racjonalny podają sprzeczną odpowiedź z intuicyjną, jednak w praktyce często okazuje się, że intelekt po wybraniu swojej własnej ścieżki przekonuje się, że jednak "pozory mylą".
“Mom always tells me to celebrate everyone's uniqueness. I like the way that sounds.”
"I've finally found the rhythm of love, the feeling of sound."
- Hilary Duff
Avatar użytkownikaEnlil Mężczyzna
Earth is my home now
 
Imię: Enlil
Posty: 827
Dołączył(a): 17 mar 2009, 22:04
Lokalizacja: An
Droga życia: 7
Zodiak: Panteon

Powrót do działu „Praktyka”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości

cron