Psychologia, działanie mózgu.
Przybij pionę Honorata, dobrze wiem jak to jest x3
Tak z potrzebą estetyki, jak i byciem z kimś, kto tą potrzebę poważnie narusza. Kochałam go i na ogół nie przejmowałam się jego wyglądem. Przez dłuższy czas byłam nawet totalnie odporna na komentarze znajomych w stylu "przecież ktoś taki jak ty bez problemu może mieć kogoś dużo lepszego...". Zresztą, dla mnie zapuścił włosy i dokonał paru zmian, których wcale od niego nie wymagałam. Rozpadło nam się zresztą z powodu charakteru, nie wyglądu. Bo niestety o ile wygląd miał nieciekawy, to w głowie było już kompletne zepsucie, tylko nie od razu zdałam sobie z tego sprawę.

Zastanów się nie tylko nad tym, co ci w nim tak przeszkadza i dlaczego. Wygląd to tylko zewnętrzna powłoka, takie cechy mniej lub bardziej można zmienić. Oczywiście trudno byłoby powiedzieć ukochanej osobie, że to czy tamto nam w niej nie odpowiada, różni ludzie mają różny stopień otwartości i odporności na krytykę. Jednak jeśli dasz mu do zrozumienia, że wolałabyś w nim jakąś zmianę, być może pomoże wam to w byciu ze sobą.
Mam nadzieję, że jakoś ci się wszystko ułoży :)
Gdy wieją wichry zmian, jedni budują mury, inni budują wiatraki.
Avatar użytkownikaHer_Rudeness Kobieta
Dla mnie wieje wiatr
 
Posty: 18
Dołączył(a): 06 mar 2011, 17:20
Lokalizacja: Chełm
Droga życia: 7
Typ: 4w5
Zodiak: bliźnię, smoczydło
Ja tam piękny nie jestem i z tego też sie ciesze bo wiem że muszę o kobietę się starać i dobrze mi z tym . Zastanów się czy to jest hm , czy to będzie tak jak w filmie romantycznym w naszym życiu , a później w twoim życiu z tym przystojnym pięknym brunetem . Nie żebym kazał Ci być z tym twoim teraz , ale ja osobiście w życiu bym nie chciał mieć super laski super pięknej za żone . Taka kobieta dzień dnia jest adorowana i podrywana i od młodych lat zapewne wie że moze mieć każdego . Więc taki związek wydaje mi się trudny i nerwowy . Jeżdżę troche po imprezach i mam też kolegów i widze własnie jak to jest z takimi brunecikami przystojniakami taki facet też wie że może mieć no prawie każda , nie obrażając was kobiet , bo jednak do urody trzeba jeszcze mieć gadke ale kto jej nie ma no chyba ( były król Anglii- z super filmu ) . Nie wiem jakie jest życie kobiety z takim przystojniakiem własnie i szczerze nie chce wiedzieć , ale wydaje mi się że napewno w takim związku kobieta musi być ciągle zazdrosna i zapewne sa kłótnie jesli nie ma zaufania , a facet wczesniej miał może z nascie kobiet w swoim życiu .Następna kwestia to swiat i to co się w nim dzieje aktualnie cytuje z gazety (własnie czemu na tym forum nie można dodawać zdjęć :?: ???} ,
[-o< Rozwodzi się co trzecia para . :^o Na 100 zawieranych małżeństw rozwodzi się 33 par według gusu :oops:
Więc :-k :-k :-k co do twojej sytuacji może zmien coś w facecie i w sobie , bo chyba można wiele zmienić w urodzie przrez ubiór sport siłownie sauny i baseny . Ja byłem grubaskiem z wystającym brzuchem którego już nie mam . Włosy można mienic na inny kolor .Lub obciąć po eksperymentować , czy nawet wydać troche kasy dla tej miłośc i zrobić coś znosem lub uszemi za te dwa kołe , no chyba operacje nie sa już takie drogie ? Co do twojego punktu widzenia wszystko jako piękno , może czas zmienić też w sobie swojego faceta na obraz pięknego księcia , a nie bo ci mama albo koleżanka powiedziała kiedyś jaki " Jaki on brzydki " I to zakodowałas i to masz w swojej podswiadomości , a może jednak on jest piękny chociaż facet to musi być przystojny , a dla mnie kobieta musi MIEĆ TO COŚ W SOBIE CHOĆ BY BYŁA BRZYDKA JAK NOC LISTOPADOWA NIE OBRAŻAJĄC NOCY LISTOPADOWEJ ....
Pozdrawiam i nie bierz wszystkiego co napisaem do serca bo to twoje serce powino zdecydować czy woli cierpieć i być same czy z brzydką miłościa która po 30 i tak bedzie już nie wazna
bybek Mężczyzna
Powstań z mroków zniechęcenian
 
Imię: bybek
Posty: 6
Dołączył(a): 02 mar 2011, 09:08
Droga życia: 9
Typ: 2w1
Zodiak: Baran , Małpa
Bybek, z góry stwierdzasz, że atrakcyjni ludzie to pustaki bawiące się innymi. Daj spokój, darujmy sobie skrajności. Wygląd nie musi wcale iść w parze z charakterem, dlatego tak samo jak możesz znaleźć niespecjalnie interesujące osoby dodatkowo z bardzo wadliwym charakterem, tak i nie raz pewnie mijasz zupełnie atrakcyjnych ludzi, którzy jednocześnie mają szczere serca i nie myślą tylko o tym, jak bawić się innymi. Dlatego kiedy szukasz sobie drugiej "połówki", patrz przede wszystkim na charakter, wygląd traktując jako mniej lub bardziej miły dodatek. W końcu po opakowaniu nie powinno się oceniać całego produktu..
A w sekrecie ci dodam, że brzydkie pary też się rozwodzą ;)
Gdy wieją wichry zmian, jedni budują mury, inni budują wiatraki.
Avatar użytkownikaHer_Rudeness Kobieta
Dla mnie wieje wiatr
 
Posty: 18
Dołączył(a): 06 mar 2011, 17:20
Lokalizacja: Chełm
Droga życia: 7
Typ: 4w5
Zodiak: bliźnię, smoczydło
Tylko te ładne pary są bardziej widoczne, szczególnie w prasie brukowej i internetowych odpowiednikach ;P
Ja dodam jeszcze tylko, że sporo problemów w związkach bierze się stąd że ludzie nie patrzą nawzajem do swoich wnętrz. Nie wiem czy to jakiś imperatyw ewolucyjny czy jak, ale mam dziwne wrażenie na podstawie obserwacji sporej liczby ludzi że dobre, ładne, wykształcone i inteligentne dziewczyny mają tendencję do wyszukiwania sobie kompletnych dupków i półgłówków, a z kolei dobrzy, przystojni, wykształceni i inteligentni facety mają tendencję do wyszukiwania sobie puszczalskich lafirynd z sianem zamiast mózgu ;P
A wystarczyłoby poszukać trochę i nie brać tego co jako pierwsze ładnie się świeci (i nie chodzi tu koniecznie o wygląd bynajmniej, tylko o zaimponowanie w jakiś sposób).
A jak się nie może, to zrobić sobie na jakiś czas całkiem przerwę bez związków - ja taką mam i całkiem mi z tym dobrze... Brak związku daje sporo wolności ;P
"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
Avatar użytkownikaTil Mężczyzna
Poszukujący
 
Posty: 1614
Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
Droga życia: 11
Zodiak: tygrys
Nie wiem czy to jakiś imperatyw ewolucyjny czy jak, ale mam dziwne wrażenie na podstawie obserwacji sporej liczby ludzi że dobre, ładne, wykształcone i inteligentne dziewczyny mają tendencję do wyszukiwania sobie kompletnych dupków i półgłówków, a z kolei dobrzy, przystojni, wykształceni i inteligentni facety mają tendencję do wyszukiwania sobie puszczalskich lafirynd z sianem zamiast mózgu ;P


Moim zdaniem to nie tak .... prawda jest taka, że wcale nie jest łatwo ładnym - naprawdę ładnym - dziewczynom znaleźć "porządnego" chłopaka. Wszyscy, którzy sobą coś reprezentują cierpią na drobny defekt zwany skromnością ... jak najbardziej jest on uleczalny i zazwyczaj z wiekiem sam mija - jednak trwa to chwilę ....

taka dziewczyna sama nie poderwie naszego pana skromnego ... dlaczego? ... dlatego, że on jej próby zrozumie jako chęć przyjaźni.. > no bo przecież taka laska by do mnie nie uderzała, < (myśli sobie i bagatelizuje sprawę) .... ani też pan skromny nie uderzy do takiej dziewczyny ... pomarzyć jasne... pogadać z kumplami pewnie ... ale spróbować z nią? Boże nie :P

Teraz postawmy się w roli takiej "laski" ma za sobą próbę zbliżenia się do paru fajnych, wartościowych chłopaków.... nic z tego.. nikt do niej nie stara się zbliżyć co w czasie dorastania jest niesamowicie ciężkie... taka dziewczyna sama zaczyna tracić wiarę w siebie....i wtedy Bah! pojawia się "kolo" mówi "hej mała ale jesteś fajna dupa" czy co tam się teraz w Polszy mówi do dziewczyn :P - i dziewczyna na to leci ...

Niestety bycie prześliczną dziewczyną często oznacza bycie towarzysko "trędowatą". Moim zdaniem wiele naprawdę fajnych dziewczyn kończy w klubach jako łatwe, krótkie przygody właśnie z tego powodu. Oczywiście jest pewnie drugie tyle które tak lubią .. jednak z moich skromnych obserwacji wynika, że głównym powodem dlaczego super laski puszczają się z " byle" kim jest właśnie fakt, że były nie dowartościowywane przez facetów w pewnym (chyba najważniejszym pod względem rozwoju) czasie..... w momencie kiedy "wychodzą" z pod skrzydeł ojców dla których zawsze były idealne, piękne och i ach .. prosto w pustkę braku jakichkolwiek komplementów >przecież nie powiem jej, że jest piękna..przecież ona to już wie<

A jak wiadomo przyroda nie znosi pustki.
Bedwyr Mężczyzna
 
Imię: Rafał
Posty: 50
Dołączył(a): 06 sty 2011, 01:19
Droga życia: 7
Typ: 1w2
Zodiak: rak, smok
:thumbright: dobry temat, kontynuujcie go dalej, w większości wpisy zgadzaja sie i z moimi obserwacjami.

Podam tylko taki przykład od siebie: moja młodsza siostra(obecnie liceum) chociaż jest naprawdę ładna, z sylwetką i wysoka, ma kompleksy co do swojej samooceny, wyglądu, całkiem zresztą niesłuszne i nieprawdziwe, tak jakby oglądała siebie w jakimś krzywym zwierciadle, do tego z jej relacji wynika że jej koleżanki chociaż mniej urodziwe ale za to mają na pęczki adoratorów zaś mojej siostrze doskwiera ich brak co tylko potęguję zaniżanie samooceny i wątpliwości co do własnej atrakcyjności.
Dodam tylko że ma dość silny charakter, umie postawić na swoim, duża asertywnośc co wydaje mi sie że może odstraszać co poniektórych zainteresowanych, do łatwych dziewczyn nie należy, ale może do tego dojść jeśli taki stan bedzie się utrzymywał. Faceci w Polsce w większości to jednak mięczaki jeśli chodzi o podrywanie ładnych kobiet, także koło, pętla sama sie nakręca.
squam Mężczyzna
 
Posty: 4
Dołączył(a): 01 lis 2010, 13:44
Lokalizacja: Śląsk
Droga życia: 7
Typ: 5w4
nareszcie zainteresowanie moim wątkiem, z jednej strony się cieszę, z drugiej wolałabym tego tematu nigdy nie porusza.. ;)

Squam, opis Twojej siostry idealnie zgadza się z opisem mnie samej (może jesteś moim bratem?:D)
sto procent prawdy. jestem ładna (podobno), wszyscy mi to mówią, a ja się uśmiechnę i tyle, no nie uwierzę w to. mam wiele dowodów, np. to że zostałam wybrana dwukrotnie miss. nie myślcie, że się przechwalam, to był największy wstyd w moim życiu..
Od dawna walczę z tym, chcę uwierzyć w siebie, nie chcę od razu stać się narcystyczna, ale podnieść odrobinkę chociaż samoocenę, bo niszczę siebie, czuję to. czuję, że przez nie akceptację swojej zewnętrznej skorupy zabijam powoli to, co we mnie najpiękniejsze, bo coraz rzadziej stać mnie na uśmiech, zaczynam się izolować, gorzknieję.. nie mówiąc już o tym, że w życiu uczuciowym u mnie pustynia.

Bedwyr, racja to jest. Z tym, że ja nie lecę na takich czarusiów, bo ja po prostu im nie wierzę :lol: żartuję oczywiście. jestem rozsądną dziołchą, często aż za bardzo.

Til, też zaobserwowałam te smutne dobieranie się w pary, zwłaszcza mnie boli, kiedy mój wspaniały braciszek ogląda się za lafiryndami, okropność :|
Z tą przerwą w związkach tak tak, wszystko fajnie u mnie było, dopóki nie zaznałam naprawdę głębokiej miłości, przekonałam się, że w dwójkę można o wiele więcej. po prostu lepiej się czułam (być może dlatego, że chłopak mnie doceniał, podnosił na duchu i dowartościowywał?....)

Bybek, podziwiam, bo niewielu facetów zadaje sobie ten trud starania się o kogoś, a tego chcemy najbardziej. (nasz wiek to wiek słabych mężczyzn, straszna sprawa)
I to nie jest tak, że miłość się dla mnie nie liczy, jest najważniejsza. myślę, że gdybym kochała owego Nieurodziwego ;), to nie odpuściłabym mu, walczyłam, wracaliśmy do siebie po długich przerwach z mojej inicjatywy, więc to nie takie proste jak widzisz.

Her Rudeness, piona! :thumbright: :D

Równowaga Czakry, wierzę, że pewnego dnia znajdzie mnie chłopak ładny, dobry, sympatyczny i zakochany we mnie po uszy, a już na pewno nie będzie mnie bił :):)

Euranis, jest coś w tym. gdybym go naprawdę, do reszty kochała, nie porzuciłabym go. i tak było, na początku, a właściwie to dwóch początkach, z naciskiem na ten najbardziej pierwszy ;)


Jeżeli jest tutaj ktoś, kto pomoże mi w wyzwoleniu zdrowego poczucia własnej wartości, a przynajmniej nie zaniżania dramatycznie obrazu mojej osoby, to ozłocę, dalibóg!

pozdrawiam:)
H.
honorata Kobieta
;)
 
Imię: Aga
Posty: 42
Dołączył(a): 05 sty 2011, 21:38
Lokalizacja: wrocławskie okolice
Droga życia: 4
Zodiak: ryby
Jeżeli daną osobę widzisz jako nie atrakcyjną tzn., że tak ją widzisz i dziwnym jest dla mnie tworzenie związku na siłe.
Pojęcie piękna zewnętrzne jak i wewnętrznego jest bardzo względne i zależy od osoby oceniającej.
Każdy z ludzi widzi inaczej.
To, że Ty myślisz, że zajefajnie się ubrałaś nie oznacza, że wszyscy to tak widzą, to ty tak myślisz.
Poza tym sama tworzysz wizerunek drógiej osoby. Według mnie na dłuższą mete to nie ma racji bytu. Tak jak byś dostała paskudne buty, czy chodziła byś w nich mając w szafce kilka par bardzo Ci się podobająych.
Wiem, powiecie, że płytkie co pisze.
Też uwarzam, że powinno się mówić prawde w oczy innym osobom, bo nie tolerancją jest nie wyrażanie swoich poglądów.
Czyli nie mam obiekcji w powiedzeniu komuś, jak zapyta czy dobrze wygląda, powiedzieć, że zle, albo czy dana rzecz którą kupił mi się podoba.
Jak żona zapyta czy ładnie ją fryzjer obciął, a mi się nie podoba to powiem co myśle, albo jak znajomy chwali się autem. Pyta czy ładne a ja widze że to ulep to też odpowiem zgodnie z tym co widze.
Z estetyką to jest tak, że wszystko wygląda tak ja sam chcę.
Jest to też wpojone od małego, żeby dokonywać ocen.
Wysoka samoocena nie niszczy Ciebie, tylko wzmacnia.
Najlepiej usunąć jakiekolwiek kompleksy, tak jak ja nie posiadam żadnych.
Avatar użytkownikaCyborg Mężczyzna
 
Imię: Przemek
Posty: 209
Dołączył(a): 08 maja 2010, 15:15
honorata napisał(a):
Jeżeli jest tutaj ktoś, kto pomoże mi w wyzwoleniu zdrowego poczucia własnej wartości, a przynajmniej nie zaniżania dramatycznie obrazu mojej osoby, to ozłocę, dalibóg!

pozdrawiam:)
H.


Zapomnij o tym.
Nie widzisz tego jeszcze?
Szukasz kogoś na zewnątrz kto pomoże Ci w wyzwoleniu zdrowego poczucia Własnej wartości.

Znajdź najpierw tego kto Ci zabrał to poczucie własnej wartości.
I jak ją znajdziesz zdziwisz się, bo codziennie patrzysz na nią w lustrze.

Ozłoć Siebie wtedy ozłocisz cały Świat, nie tylko jedną osobę.
Mamy tylko Siebie.
Avatar użytkownikanuntisunya81
 
Posty: 554
Dołączył(a): 16 lut 2011, 15:27
dokładnie o tym wiem, Marcin. przecież pisałam, że to ja siebie niszczę codziennie zaniżaniem własnej wartości.
szukam kogoś, kto udzieli mi rad, jak podnieść samoocenę, bo sama do tego dojdę chyba za dwadzieścia lat. próbuję ciągle od nowa z marnymi skutkami.

Marcinie, trochę wyluzuj ;)
honorata Kobieta
;)
 
Imię: Aga
Posty: 42
Dołączył(a): 05 sty 2011, 21:38
Lokalizacja: wrocławskie okolice
Droga życia: 4
Zodiak: ryby
Ja mogę udzielić Ci rady, a dokładniej przyczyny powstawania niskiej samooceny i kompleksów.
Są nimi min:
1. Media, narzucają jakiś tam wzorzec wyglądu i zachowania.Nie jest dobrze oglądać za dużo tej telewizji.
2. Rodzina, czasmi kompeksy rodziców są przekazywne na dzieci.
3. Niektóre rligie np: nauka o grzechu w szczególności o grzesznym, nieczystym ciele.
4. Im więcej o tym myślisz tym te informacje przesówają się do przodu.
5. Chęć zdobywania tj. materializm, ktoś myśli jestem gorszy od kogoś, bo czegoś nie mam i vice versa.
6. Twój plan życia na ziemi mógł zakładać na zasadzie wolnego wyboru doświadczania z kopleksami.
7. Być może zajełaś się przeszłością, zamias być tu i teraz.
8. Tzw.brukowce.
Niską samoocene możesz zmienić w momęcie na najwyższą. Mózg jest jak komputer zapisał jakieś wcześniejsze doświadczenie, poprostu wykasuj je.
Przeszłość która istnieje w twoim umyśle mogłą być Ci wmontowana przez niesprzyjające byty z niskiego poziomu.
NAJWAŻNIEJSZE. Pojęcie samoocena dzieli się na dwi części samo ocena. A jak wiadomo ocena jest względna, nie ma ocen obiektywnych wszystkie są subiektywne. Zapewne przejmujesz się tym jak inni Cię oceniają to bez znaczenia, Ty i tak tego nie wiesz. To tym myślisz, że ktoś ocenił Cię negatywnie lub pozytywnie.
Wyczyść świadomość ze śmieci informacyjnych, napełnij ją światłem.
Nie podoba Ci się wygląd zmień go.
Avatar użytkownikaCyborg Mężczyzna
 
Imię: Przemek
Posty: 209
Dołączył(a): 08 maja 2010, 15:15
honorata napisał(a):dokładnie o tym wiem, Marcin. przecież pisałam, że to ja siebie niszczę codziennie zaniżaniem własnej wartości.
szukam kogoś, kto udzieli mi rad, jak podnieść samoocenę, bo sama do tego dojdę chyba za dwadzieścia lat. próbuję ciągle od nowa z marnymi skutkami.

Marcinie, trochę wyluzuj ;)


Honoratko droga (Agnieszko)
dlaczego mam wyluzować? Moje emocjonalne zaangażowanie w temat pokazuje tylko, że Twój problem nie jest dla mnie obojętny :) To nie znaczy, że pozwalam porwać się emocjom. Więc luz jest.
Nie chce Cię oceniać. Są różni ludzie, różne drogi.
Chcesz, żeby ktoś udzielił Ci rad jak podnieść samoocenę, jednocześnie podobno zdajesz sobie sprawę jaka jest przyczyna Twojego problemu.
Z mojego punktu widzenia łatwiej jest usunąć przyczynę Twojego problemu.
Więc moja rada jest taka - usuń tąprzyczynę.

Jak?
Cyborg podał parę zewnętrznych czynników, które mogą mieć wpływ na to co pojawia się w Twoim wnętrzu.
Bądź świadoma tych czynników - zbadaj je, bądź świadoma swojego wnętrza, swoich reakcji, swoich myśli.

Wiesz, że jesteś niebrzydka, wiesz, że jesteś niegłupia, wiesz, że masz dobre serce...
Więc wiesz, bierz to lustro popatrz na siebie zacznij się uśmiechać nie ma nic do zdobycia ani do stracenia, jest to co jest.

Temat trwa ludzie dają Ci rady, wszyscy krążą w kółko... podajemy podobne rozwiązania. Twój Problem zostaje.
A te 20 lat o których mówiłaś może minąć także na szukaniu rad, ale może skończyć z nim szybciej, gdy weźmiesz rady do siebie i je zastosujesz.

Nie sadzę, że my /tu na forum/ możemy pomóc więcej. Za mało zmiennych za mało danych, za mały kontakt.
To jest praca. Praca nad sobą. Jeśli twierdzisz, że nie dasz rady sama idź do dobrego psychologa, psychoterapeuty itp.
Popracuj razem z nim, popracuj indywidualnie.

Nie męcz już dłużej tym siebie.
Dasz rade :)
widać to.
Mamy tylko Siebie.
Avatar użytkownikanuntisunya81
 
Posty: 554
Dołączył(a): 16 lut 2011, 15:27
dziękuję Marcin, doceniam doceniam :):):)
Cyborg, o taak dużo punktów mnie dotyczy. I do tego mój charakter, jak coś sobie ubzduram, pouzależniam, to tragedia.
ale będę się starać!
honorata Kobieta
;)
 
Imię: Aga
Posty: 42
Dołączył(a): 05 sty 2011, 21:38
Lokalizacja: wrocławskie okolice
Droga życia: 4
Zodiak: ryby
Bedwyr napisał(a):..........................

Moim zdaniem to nie tak .... prawda jest taka, że wcale nie jest łatwo ładnym - naprawdę ładnym - dziewczynom znaleźć "porządnego" chłopaka............................
uroda to czasem tylko 2 wiadra . Tu jest recepta na sukces dla ładnych panien ( ładnych i wewnętrznie ) http://www.youtube.com/watch?v=Za5xj9v653Y
easy russian
 
Kochana nie rób niczego wbrew sobie,napiszę najjaśniej jak umiem. Byłaś miss Tak już jest ,że piękni ludzie,są wrażliwszymi osobami łatwiej ich zranić i dlatego nakładają maski ALE TE MASKI po czasie cisną bardzo , nie po to inkarnowali się w piękne ciała , żeby było pozornie łatwiej i przyjemniej ,muszą wypracować SWOJE nauczyć się intuicyjnie odczuwać emocje , mysli i zamiary innych ,bo są stworzeni do pięknych rzeczy do kochania , tak wiesz prawdziwie buchającą czakrą serca pełnej tolerancji ,są do rozpieszczania ,niegroźnego=bezpiecznego flirtowania , niezazdosnego bez ranienia innych .
Ja po czasie nauczyłam się szybko omijać intuicyjnie pułapki i niebezpieczeństwa, lubię flirtować bezpiecznie,tak,żeby wszyscy byli szczęśliwi i prawdziwi , działam sama nie czekam ,że ktoś coś za mnie zrobi , inaczej bym zmarniała na łasce podrywaczy bezdusznych ,brzydkich brutali , którzy mnie chcieli a ja im nie miałam śmiałosci odmówić lub było za późno, głupio , tak nie doczekała bym się na księcia który mi się podoba na maxa ,bo traciła bym czas z innymi .
Wiem ,że to trudne jak jesteś oblegana przez adoratorów,zaufaj mi na pewno masz wielu którzy się do tego nie przyznają ,którzy nie do końca ci ufają ,bo masz powodzenie u wielu, więc z braku laku łąpiesz się za tego który mówi wprost ,że najbardziej cię kocha i się dobija do ciebie ,kążdy chce być kochany ,ale ty go mniej kochasz ,ulegasz po co ? potem cierpisz ty i on
Musisz szybko nauczyć się odróżniać tak wiesz intuicją w 10 sekund ,który ci się podoba pod każdym względem ,żeby nie było potem nieporozumień ,wyrzutów sumienia ,ze kogoś ranisz zaanażowanego zakochanego w tobie i dławienia się obleśnością kolesia,po co ranić i tracicz czas twój i jego ,TAK JAK PISZE BYBEK ,że nie jest piekny i musi się o kobietę starać i nie chce mieć pięknej żony .MOŻE dlatego śliczne laski mają ciężko w związakach, muszą szukać nie-zazdrosnych i nie-podrywaczy a wiernych ,którzy się podobają to trudne :-k

Mnie prześladował obsesyjnie taki koleś miałczał pod oknem dzwonił ,śledził , łaził za mną 3 lata jak mój ochroniarz hehhe na początku mi sie to podobało ,super sexi facet jest zadrosny o mnie chroni mnie ,i z każdym potencjalnym moim kolegą gadał o mnie ,ale wydał mi się tak super na poczatku ,zę mi oslepiło moją intuicję ,miałam przez niego kłopoty w domu matka dostawała szału wydzierała się na mnie :o to porwał mnie na 1 dzień taxi do siebie heheh mieli rodzice pietra no szok ja się super bawiłam jego mama nam gotowała ,Miałam kłopoty też przez jego nadopiekuńczość ,gadał z dyrektorem szkoły o mnie bo mu powiedziałam ,ze historyk się do mnie przystawia,pilnował mnie bardzo stałąm się jego obsesją ,chciał potem lać kolesi bo mu się coś umaiło ,ż e mnie podrywali ,ale kochałam go ,mimo ,ze zaczełam się go wstydzić , jak już nie chciałam mieć z nim nic wspólnego bo taka obsesja zadrości w nim narastała to na serio musiałam mieć ochroniarza ,żeby mnie nie skrzywdził chodziłam z takim napakowanym który pilnował mnie siedział u mnie w szkole pilnował mnie nastepny ,Oczywiście koleżanki umierały z zadzrości co ja robię ,ze tak faceci z a mną latali a ja po propstu ,byłam miła nauczyłam się w podstwawówce wymijająco odmawiać i nie chodziłąm z nimi do łóżka , więc byłam księżniczką rozpieszczaną szanowałam się i jak mi coś nie odpowiadało mówiłam od razu stanowczo ale grzecznie ,bo jak od razu tego nie powiesz nie oczyszcisz aury i to cię potem zemści bardziej męczy i dobija się do ciebie intuicyjnie podświadomie ,zę to jest żle ,wtedy cierpisz psychicznie twoja dusza cierpi ,że siebie ranisz i innych ,że to jest nie zgodne z dobrem ,czujesz się zmęczona ,przygnebiona ,mało warta bo zraniłaś kogoś ,ni e traktuj siebie i innych bądz szczera ,jak raz dopuscisz faceta do siebie no wiesz SEX są tego konsekwencje itd
Nie przejmuj się tym jak inni Cię oceniają nie dopasowuj się do ludzi ,bo tak wypada lub ktos tak chce,rób co ty chcesz, co czujesz sercem jak nie umiesz czuć sercem ,naucz się O:) ,BO ZGINIESZ ,lub zwariujesz ,nigdy nie dogodzisz wszytkim, więc nie dopasowuj się do innych i też nie wymagaj tego od innych ,RÓB CO CI SERCE PODPOWIADA=intuicja , naucz się co dla ciebie dobre a co nie, rowijaj intuicję podświadomość i świadomość i nie staraj się dogodzić nikomu na siłę ,tym bardziej tym którzy od ciebie czegoś wymagają lub chcą na siłę goń :x ale szanuj innych i siebie/
POKOCHAJ SIEBIE i serio szanuj taką jaką jesteś ,cierpliwie z namaszczeniam ,powoli O:) ucz się od mądrych przyjażnych ci osób , wystrzegaj się fałszywych zadrosnych osób , sama bądz szczera dla innych i siebie

więcej napiszę ci na prywa lub skype wole mówić sory za błedy .
Wiadomo każda laska chce kochać i byc kochana,najlepiej ,zeby był mądry sliczny sexi, bez stresowy wierny.łatwy w życiu no tu nie będę wyliczać 200 rzeczy jakie kobieta potrzebuje do szczęścia z facetem a sama nawet swiadomie nie wie
podam link :wink: WARTO TO POZNAĆ


psychologia/jak-rozwijac-wzmocnic-milosc-wiez-w-zwiazku-150-rad-t2131.html


NISKA SAMOOCENA zacznij siebie doceniać,nie krzywdź nikogo ,takie podświadome wyrzuty sumienia blokują ci czuć się szczęśliwą ,ALE TO JUZ temat na oddzielny temat , bądz szczera ,przeskanuj siebie i zobacz co masz do zaoferowania prócz urody.modelka ,miss łatwo podnosi swoją samoocenę przez sesje foto ale to tylko zewn. liczą się też inne zalety cechy dla faceta czyli jedzenie i sex hehhe taki żart ,spisz na kartce swe zalety które masz pielęgnuj je ,i rozwijaj te które chcesz mieć i naucz się wyrażąć siebie ,wiesz facetowi jak nie powiesz to on sie nie domyśli tylu rzeczy co jest wyliczone w tym linku powyżej hehhe zapomnij .

Kochana Bedwyr Rafał ma racje pisząc ....prawda jest taka, że wcale nie jest łatwo ładnym - naprawdę ładnym - dziewczynom znaleźć "porządnego" chłopaka. Wszyscy, którzy sobą coś reprezentują cierpią na drobny defekt zwany skromnością ... ma racje hm :-k WTEDY JEST tylko opcja kochać się platonicznie :oops: bo skromność inaczej wstyd ,lub nauczyć się flirtować z klasą tak ,żeby nie było wstyd a zeby dać do zrozumeinia ,że ci się facet podoba itd,,
Byłam w podstawówce ,najładniejsza w klasie , koledzy prawie wszyscy, podrywali mnie kochali się we mnie ,cięzko było niektórym nachalnym tłumaczyć :cry: to i owo ,jak się ma naście lat,ale szybko sie nauczyłam na 11-tu kolegach jak im miło powiedzieć :-k coś zamiast odwal się,,,heheh .... najważniejsze nie spoufalać się nie dopuszczałam ich do siebie nikogo żadnemu nie dawałam nadziei , nawet jak w jednym sama byłam zakochana po uszy przez 4 lata bo był sliczny,mądry szlachetny i mnie kochał,PLATONICZNIE ale i wiele lasek go chciała wiadomo.
PODŚWIADOMIE mi coś mówiło NIE umawiaj się z nim na randkę bo cię skrzywdzi ,po czasie wiem ,ze tego bym nie zniosła , :( więc sobie go odpuściłam CZEGO ?, za ładny dla mnie był za duże miał powodzenie . a ja za słaba dla niego, żeby znosić jego np. zdrady, flirty potulnie itp.KOBIETY SZALAŁY ZA NIM ,dlatego właśnie potulniejszym ,paskudniejszym laskom ,które to wszystko zło zdzierżą ,zniosą :oops: {siniejąc cicho za każdym razem jak się żbliża ładniejsza od niej flirciara },przypada rola dla pięknisiów żon i kochanek ,ja bym tak nie chciała ,mimo ,że chodził z innymi wyznał mi miłość przy wszystkicha na koniec szkoły.UF =D> JAK MNIE TO DOWARTOŚCIOWAŁO a nie skrzywdziło bo się podstawówka skończyła hehe ,więc zazdrośnice mi nie dogryzały ani zazdrośnicy jak się to wydało TA NASZA PLATONICZNA LOVE :P :wink: .... hm teraz wiem ,ze podświadomość mi super podpowiadała ranilibysmy się tylko na wzajem on by też nie zniósł moich flirtów i adoracji innych .....a tak ma paskudkę ,która go kocha na zabój znosi wszystko ,robi dla niego wsio i się razem cieszą :king: :P a on mimo ,że dzieli nas pół swiatu nadal mnie kocha hehhe bo spotykamy się często we śnie hehhe :wink: to ci opowiem może kiedyś ..... :wink:
Z koleżankami zazdrosnymi też był problem to mnie paraliżowało ,bo chciałam mieć koleżanki od serca
Im laska ładniejsza misss ,modelka ,tym wrażliwsza i doszukuje się u siebie doskonalszej doskonałości dla innych po co ?,bo niby taka ładna,nienaganna a im więcej nienaganna tym bardziej boli później jak zrobisz coś nie tak oj boli ,bo każdy ci to wypomni,więc starasz się być jeszcze doskonalsza jeszcze ładniejsza a im ty ładniejsza tym ci trudniej
też otoczenie tego wymaga i NIE pocieszy cię paskudna koleżanka bo ty i tak masz super , bo jesteś sliczna i faceci na ciebie lecą i cię kochają więc ,masz być doskonała we wszsytkim skoro jesteś ładna bo cię rozszarpią i zjedzą na ciepło i posypią jeszcze solą żebyś im bardziej smakowała ,a to nie łatwo sprostać wszystkim ,tym bardziej ,że ty się starasz ile mozesz ,umiesz być doskonała
A to najgorsze ,że musisz się borykać też z problemami których nie maja paskudki w dodatku głupie ,musisz radzić sobie z zadrością innych lasek musisz powstrzymywać się do flirtów bo facte się zakocha i bedziesz mieć z nim problem bo się zakocha to trudne ,bo faceci się na ciebie ślinią i nieraz wariujesz bo nie wiesz ,czy się nie zbłażnisz jak się ubierzesz tak samo ładnie i sexownie jak twoja koleżanka paskudka ,zadrosna na którą się pies z kulawą nogą nie spojrzy ,
a na ciebie faceci się rzucą a za nimi z pazurami ich laski zazrosne , ja tak miałąm i nie raz rady nie dawałam ,musiałam być skromniejsza ,paskudniej ubrana ,schodzić z drogi chować się żeby się czuć na luzie no niestety wolałąm byc niezauważana nawet do tego doszło a ja tak kocham flirtować ,Po czasie zrozumiałam ,że mogę się zadawać tylko z pięknymi szlachetnymi koleżankami i madrymi ,które nie będą zadrosne i spokojnie bedziemy mogły razem się bawić niegrożnym flirtem :P z kolegami z e studiów np .Bo te paskudy wczesniej czy póżniej szlag trafiał jak ich nie zabrałaś tu czy tam ,a wystarzczyło ,że się odezwałam do jej faceta już były żłośliwości i poniżanie mnie oczernianie za moimi plecami ochyda ,,,,więc jeśli koleżanki cię dołują ja to zczaiłam po czasie ,,więcej napiszę ci na prywa jak sobie radzić z innymi rzeczami bo w końcu mam dużo kolezanek pieknych i mądrych itd..i wiem jak one sobie też radzą wiem ,ze nie chodzi tylko o koleżanki i facetów,więm skąd się bierze ta niska samoocena
PS a co do facetów to na pewno nie warto zadawać się z kimś kogo nie kochasz sercem prawdziwie to poczujesz sercem nie rozumem , nie ważne nawet ,ze bedzie mieć wady bo ty jesteś doskonała jak zakochasz się prawdziwie i twoja dusza rozpozna LOVE nie pragnienie dzikie :evil: nie pociąg sexualny bo sexi wyglada,też musisz czuć że mu ufasz,ze on cię kocha ,nie za twoją urodę tylko ciebie twoją duszę tym kim jesteś a nie jak wyglądasz dba o ciebie ,rozpieszcza tego nauczyłam się w podstawówce ,że musi być madry aby mógł cię czegoś nauczyć no ty jego też i żeby nie był zadrosny o ciebie TEGO PILNOWAĆ MUSISZ dlaczego ?:-k cdn na pryw ....
honorata napisał(a):........ przecież pisałam, że to ja siebie niszczę codziennie zaniżaniem własnej wartości.
szukam kogoś, kto udzieli mi rad, jak podnieść samoocenę, bo sama do tego dojdę chyba za dwadzieścia lat. próbuję ciągle od nowa z marnymi skutkami.

Nie wiem co ci jeszcze doradzić za mało napisałaś o was O SOBIE jakie masz relacje z koleżankami ,moze są zazdrosne i niszczą ci aurę i rozwalają czakry hehheh wiesz fałszywe laski potrafią nieświadomie niszczyć jak wampiry ,dusić dołowac itd czy ktoś ci dogryza skąd ta samoocena niska ,jak czujesz ?sama ?Co ci się nie podoba w twym facecie może kiedyś go kochałaś teraz cię wykorzystał lub coś tam ???i czujesz się skrzywdzona Gdy jesteś zakochany, obiekt twego uczucia wydaje ci się nieporównywalnie piękny. =D> Gdy nienawidzisz, ta sama osoba wydaje ci się być najbrzydszą; :evil: nigdy nie zastanawiasz się, jak to jest, że jedna i ta sama osoba może być jednocześnie i najpiękniejsza, i najbrzydszą

piszesz za mało zdawkowo np co to znaczy jak sobie coś ubzdurasz co ? i cocię uzależnia o uzależniasz sięod czego ?nie oczekuj od nas rozwiązania i przytakiwania czy dobrze myslisz czy robisz bo za mało informacji piszesz A,potwierdzenia szukaj w sobie bo tylko ty sama możesz poznac siebie znajdziesz najlepsze dla siebie sposoby na swe życie w tym wcieleniu tylko ty siebie znasz najlepiej wiesz co czujesz itd ,my za nikogo nie mozemy brać odpowiedzialności nikt za nikogo tylko każdy za siebie /my najwyzej doradzimy podpowiemy ,ale czy to posłuchasz , przemyślisz coś
może podpytaj swego opiekuna,przewodnika duchowego swej nadświadomości aniołka stróża ,we śnie lub na jawie intuicyjnie może swiadomie usłyszysz zobaczysz co masz robić najlepiej ,zeby było dla ciebie O:) i dla wszystkich na ziemi dobrze ///kochaj i daj się kochać LOVE :P BUŹKA odezwij się na pryw jak chcesz
http://www.youtube.com/watch?v=t1rbj7rQr-0
http://www.youtube.com/watch?v=ZPIsCmdz ... re=related
http://www.youtube.com/watch?v=aYyKvp5o ... re=related
ściągnę cię w piekło tak nisko na ileś zły
upadniesz w ciemność na tyle na ile kochasz
pociągnę cię w niebo tak wysoko na ileś dobry
wzlecisz w jasność na tyle na ile gardzisz tym życiem co je śnisz
http://www.youtube.com/watch?v=xqaNsOli ... ure=relmfu
http://www.youtube.com/watch?v=-whp15J2 ... re=related
Avatar użytkownikarównowaga-czakry Kobieta
 
Posty: 319
Dołączył(a): 13 sie 2010, 14:08
Lokalizacja: Polska
Droga życia: 2

Powrót do działu „Psychologia”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości