Prądy religijne, wielkie religie i małe nurty. Sekty, założyciele, wiadomości.
Ten wątek powstał "przypadkowo" na innym forum, nie przyjął się, nie mógł się przyjąć, lecz musiałem sprawdzić, poczuć, doświadczyć. Ale przecież to tylko mój własny kawałek drogi... Jakiś wycinek mojego życia... W czasie, gdy czytałem, czytałem, czytałem, a interesowały mnie takie księgi jak Biblia, apokryfy, mity, legendy, interesowały mnie stare podania, stare teksty... Niedawno pewien jegomość podesłał mi pewien tekst z Sumerów, Epos o Gilgameszu, podobno lektura, opowiadającym niesamowitą historię o Potopie! Jeśli zależy wam na wiedzy, jeśli zależy na prawdzie, to głupotą byłoby nie wykorzystać tak wielu źródeł poszukiwania, do jakich w tej chwili jest tak niesamowity dostęp w dobie internetu!

Moimi perełkami są w tej chwili chrześcijanizm i buddyzm! Buddyzm był tym światem, w którym spodziewałem się znaleźć to czego nie znalazłem w chrześcijaniźmie. To znaczy miałem nadzieje znaleźć tam wszystko! Bo choć w końcu przestudiowałem całą biblię, wszelkie znalezione w tamtym czasie teksty dodatkowe, takie jak apokryfy i podobne... to nie znałałem tam tego czego szukałem. A czego szukałem? Odpowiedzi na to, czym było ukrzyżowanie, czym był świety Grall i wogle czym było to wszystko. Chciałem nie tylko znaleźć wiedzę, miałem nadzieję na pełne doświadczenie tego wszystkiego! Znajdywałem po drodze różne niesamowitości, ale nie było w zasadzie z tego większego pożytku. Po prostu człowiek dowiedział się paru rzeczy i to wszystko. W końcu w buddyzmie też niczego nie znalazłem, och... po prostu nie widziałem tego, choć miałem to doślownie przed sobą!

Wielu ludzi bierze Buddyzm za nurt filozoficzno-psychologiczny i z tego powodu odrzuca ta gałąź prawdy, jako nieistotną. W końcu jak Buddyzm może opowiadać o czymś Boskim, Mistycznym?! A ja szukam prawdy i jestem otwarty na to, że może to dotyczyć czegoś ponadzmysłowego, boskiego mistycznego zarazem! Ja jednak kocham buddyzm, jako dzieciak zakochany w filmach o mnichach z Tybetu, widziałem pewnego mnicha jak robił Tummo, siedział sobie w tej swojej cieniutkiej tkanince na śniegu i było mu jak najbardziej ciepło, podczas gdy wokół niego śnieg lekko się topił, zaś jego głowa parowała! Woo! Ja też musiałem to zrobić! Więc jak tu nie kochać tych ludzi w czerwonych mnisich strojach. Uwielbiam czerwień i zapach świątecznego kompotu, po biblijnych studiach, kolej było na buddyzm, była to dosyć długa historia, potem zakochałem się w Reiki i z takim nastawieniem zacząłem w to wszystko wchodzić.

Pewnego dnia dokonałem niesamowitego odkrycia! Popatrzyłem sobie na ten rysuneczek:
Obrazek

Widać na nim trzy palniki, och, trzy kanały: dwóch rozrabiaków i kolejnego urwisa: Idę, Pigalę i Kundalini... Och... w zasadzie to był trochę inny obraz, nie przedstawiał tego charakterystycznego tu krzyża, ale co tam, od razu będziecie wiedzieli do czego zmierzam! Więc widać dwa węże wijące sie wokół siebie: Ida i Pigala, oraz ten wąż który rozbłyska w postaci krzyża, to jest Kundalini. Ok, patrzę na to i patrzę i patrzę, a czym dłużej patrzę, tym bardziej jestem tym zafascynowany, mój oddech przyśpiesza, moje serce przyśpiesza, a czas sie zatrzymuje i stoi w miejscu! I w pewnym momencie wrzucam w google pewien tekst i pokazuje mi się to:
Obrazek

Obrazek ukrzyżowania! I widzę tam dobrego i złego złodzieja, a pośrodku Chrystusa ukrzyżowanego razem z nimi. I co? Jeszcze tego nie widzicie? Porównajcie sobie te dwie ryciny! Hej! Popatrzcie i poszukajcie podobieństw!

Dobry złodziej = Ida
Zły złodziej = Pigala
Kundalini = Chrystus


Och....! Niesamowite! Więc ukrzyżowanie to tylko symbol zupełnie innego doświadczenia! To zupełnie coś innego! A ja do tej pory myślałem, że Jezusa tak naprawdę przybijano do krzyża! Skądinąd raczej w to nie wierzyłem, albo raczej nie było to dla mnie takie ważne. Ja wiedziałem, gdzieś tam w środku wiedziałem, że to była wielka bzdura! Ok! Ale nagle zdałem sobie sprawę, że buddyzm opowiedział mi ta historię z zupełnie innej niesamowite strony, a ja zdałem sobie sprawę, że to doświadczenie jest już niedaleko! Że naprawdę tego doświadczę! Wiecie! Znalazłem w buddyzmie dużo więcej odpowiedzi, niż może się wydawać, buddyzm i chrześcijanizm opowiadają dokładnie tą samą historię! Ale słowa są inne, opowieści są inne, język jest inny i o czym tu mówić? Skoro kultury i ludzie są tak różni!

Ale skoro już do tego doszedłem, pora by odświerzyć sobie wiedzę o Hunie, Castanedzie... i całe mnóstwo innych rzeczy, które gdzieś tam po drodze minąłem.

Popatrzcie sobie jeszcze te dwa obrazki, porównajcie je do tych pozostałych dwóch!
Obrazek
Obrazek

I tak przy okazji, Ida to kanał księżycowy, zimny, chłodny, zaś Pigala to kanał słoneczny, gorący! Do tego znajdziecie całą tą symbolikę w większośći kościołów, czasem na kościołach, czasem na ołtarzach, wystarczy tylko dobrze patrzeć! Hahaha, ludzie mają prawdę przed sobą, dosłownie przed własnymi oczami, a jej nie widzą!

Super! Ale to nie wszystko! Kultura sumeryjska też ładnie opisuje Słonecznych Bogów, którzy pili nektar, który dawał im nieśmiertelność! Tym nektarem był oczywiście Księżyc! Księżyc był też winem który pili Chińscy Bogowie, czy wodą żywą, którą pił Jezus za swego życia i którą częstował ludzi, którzy byli otwarci na Jego słowa.

Och, patrzę właśnie na symbolikę flag niektórych symboli, Turcja, Angola i Algieria mają Księżyc i Gwiazdę! O Rety! Gwiazda symbolizuje Słońce!, przecież każda gwiazda jest słońcem dla własnego układu! Więc mamy księzyc i mamy słońce! Złego i dobrego złodzieja! Pigalę i Idę! Idźmy dalej tym tropem! Kiribati ma słońce zanurzone w wodzie! Woo! Czyż to nie wspaniałe! Znowu mamy symbol słońca i księżyca, właściwie tutaj wody, ale księżyc to przecież właśnie woda, krzyształowa woda życia! Malezja ma symbole słońca i księżyca! Nepal tak samo! Jest dużo więcej takich flag, ja podałem tylko kilka wyjątkowych! Strona na której patrzyłem jest tu: http://pl.wikipedia.org/wiki/Flagi_pa%C5%84stw_%C5%9Bwiata. A znacie flage Izraela? Oczywiście Gwiazda Dawida! Dwa równoboczne trójkąty wpisane w siebie, jeden wskazuje górę, drugi dół i jest symbolem integracji Duszy, to znaczy Procesu Ponownych Narodzin! O Rany! Czy to do Was nie przemawia?! czy to do nikogo nie przemawia?! Przy okazji podpowiem, że Gwiazda Dawida wcale nie jest żydowskim symbolem, jego życiorys sięga dużo dalej i wcześniej, a można go znaleźć na całym globie i wierzcie mi, to bardzo starożytny symbol!

A czy znacie powieść o Mistrzu Twardowskim? Został podstępem zwabiony do Karczmy, a tam diabeł go porwał, lecz co zrobił Twardowski? A no skoczył sobie na Księżyc i w ten sposób został uratowany! Księżyc! Kochany Księżyc!

Moi drodzy bracia i siostry. Jesteście niesamowitymi istotami, jesteście Bogami w dosłownym znaczeniu tego słowa! Wasze Dusze są tak wysoce wibracyjnie energetyczne, że można je porównać do słońca! Tak jesteście słonecznymi energiami żyjącymi w swoich nisko wibracyjnych ciałach fizycznych i wierzcie mi, gdyby nie ta księżycowa energia, która równoważy wpływ waszych słonecznych Dusz, wasze ciała już dawno by nie wytrzymały tej gorącej słoneczności i po prostu zostały by zniszczone! Wasze zycie może istnieć w tym niskowibracyjnym świecie dzięki temu, że macie dostep do tej chłodnej, kryształowej energii, energii księżycowej. I każdy człowiek ma jej pewną ilość, która po pewnym czasie zaczyna się kurczyć, a wtedy Wy zaczynacie się starzeć, nabierać masy, wasze ciała bardzo dobrze wiedzą co robią, gdy nabierają masy, zaczynają tworzyć zapasy! Och! Macie takie mądre ciała! Nie wiecie jak bardzo Was kochają! A wy nie zawsze się dobrze z nimi obchodzicie... Moi dorodzy! A gdy wasza energia się wyczerpie, po prostu umieracie. I to wszystko. Odchodzicie i za jakiś czas znów przychodzicie i wszystko zaczyna się od nowa. Lecz zrozumcie jedno, gdy w zyciu człowieka dochodzi do otwarcia tej studni do wina, ambrozji, nektaru nieśmiertelności, wody żywej, o wtedy wasza dusza zaczyna się w was wcielać i zaczynacie przechodzić ponowne narodziny. W tym procesie wciela się w was ta część waszej Duszy, która nigdy wcześniej się tu nie wcielała! O tak, waszego światła zaczyna być coraz wiecej i w pewnym momencie jest go tak dużo, że o jedno martwić się już raczej nie będziecie musieli, bo waszego ciała już tu po prostu nie zostawicie, zabierzecie je ze sobą! A gdy zrozumiecie czym jest wasze światło, czym jest słoneczny charakter waszej Duszy, wtedy będzie łatwiej wam pojąć, co przechodził Jezus na swojej własnej pustyni i co przechodzą inni, gdy ich głos dochodzi właśnie stamtąd.

Jestem samotny: Nie ma żadnego Boga tam, gdzie Ja Jestem.
Ty też jesteś Bogiem!
Bodhisattva
 
Witaj,
Uważaj na tych wszystkich sceptycznych Einstainów,ja ze swojej strony, z całych sił i z należytą powagą będę bronić Twojego pradoświadczenia.
Listen to my muscle memory.
Avatar użytkownikafalko Mężczyzna
wysłuhaj pamięci mych muskułów
 
Posty: 706
Dołączył(a): 13 lip 2007, 19:40
Bodhisattva napisał(a):.. to nie znałałem tam tego czego szukałem. A czego szukałem? Odpowiedzi na to, czym było ukrzyżowanie, czym był świety Grall i wogle czym było to wszystko. Chciałem nie tylko znaleźć wiedzę, miałem nadzieję na pełne doświadczenie tego wszystkiego! Znajdywałem po drodze różne niesamowitości, ale nie było w zasadzie z tego większego pożytku. Po prostu człowiek dowiedział się paru rzeczy i to wszystko. W końcu w buddyzmie też niczego nie znalazłem, och... po prostu nie widziałem tego, choć miałem to doślownie przed sobą!


Pewnego dnia dokonałem niesamowitego odkrycia! Popatrzyłem sobie na ten rysuneczek:


Widać na nim trzy palniki, och, trzy kanały: dwóch rozrabiaków i kolejnego urwisa: Idę, Pigalę i Kundalini...

Och....! Niesamowite! Więc ukrzyżowanie to tylko symbol zupełnie innego doświadczenia! To zupełnie coś innego! A ja do tej pory myślałem, że Jezusa tak naprawdę przybijano do krzyża!

Tak myślę, że Jezusa tak naprawdę przybijano do krzyża. Jak najbardziej. Uważam, że Jezus był jak najbardziej autentyczną historyczną postacią. Co sądzę na temat jego życia, jak również ukrzyżowania, opisałam w poście na stronie
post24664.html#p24664
Szkoda że się nikt do niego nie odniósł. Jeśli chodzi o znajomość kanałów przepływu energii subtelnych, idy, pingali, sushumny, energii kundlini itd. wg mnie jest to wiedza, która nie jest tak bardzo istotna i niezbędna. Tak samo jak nie muszę znać budowy własnego kręgosłupa, po to aby trzymał mnie w pionie oraz spełniał funkcje mu przeznaczone, nie muszę być kardiologiem żeby serce pompowało moja krew, tak samo nie muszę nic wiedzieć o idzie pingali czy sushumnie aby
doświaczyć oświecenia. Mogę medytować bez znajomości tego i medytacja przyniesie takie same owoce.
Moim planem wobec Ciebie, jest przejawiać się przez Ciebie-Bóg
Zuu Kobieta
 
Posty: 107
Dołączył(a): 25 paź 2010, 21:21
Droga życia: 9
Zodiak: Bliźnięta
/Nieważne/
Ostatnio edytowano 10 mar 2011, 13:15 przez Bodhisattva, łącznie edytowano 1 raz
Bodhisattva
 
Bodhisattva napisał(a):Większość ludzi odrzuca bardzo istotny element układanki: Silnik

Ok masz samochód z silnikiem ale bez paliwa(świadomości) nie ruszysz . :lol:

Pozdrawiam
Avatar użytkownikanagu Mężczyzna
 
Imię: Michał
Posty: 146
Dołączył(a): 06 lis 2010, 00:10
Typ:
Pisałam, że zewnętrzne życie i działanie Jezusa to lekcje ezoteryki. A wiesz co to jest ezoteryka, chyba nie, skoro w ogóle nie zrozumiałeś tego co napisałam.
Skąd ty możesz widzieć, w co ja wierzę bądź nie wierzę. Ja wierzę, że w moim aucie jest silnik i z niego korzystam, znaczy jeżdżę autem. Jak najbardziej. Nie muszę znać jego budowy żeby z niego korzystać. Tak samo korzystam teraz z komputera chociaż nie znam się na procesorach. Tak samo jak oddycham i nie muszę znać każdego pęcherzyka płucnego, żyję chociaż nie muszę znać anatomii i fizjologii mojego ciała. Mogę studiować anatomię i fizjologię a jak nie będę jadła to umrę, albo jak mi braknie tlenu czy wody do picia to też umrę. I co mi po znajomości anatomii.
Tak samo kanały przepływu energii, ida pingala sushumna, cała sieć meridianów to jest anatomia mojego ciała energetycznego. Nie mówię że jest nieważna, tylko mówię że nie musze jej studiować, bo to jest nieistotne do mojego rozwoju. Nie mój system energetyczny jest nieistotny, tylko wiedza o nim jest nieistotna. Dam Ci taki przykład. Możesz stosować pranayamę lewą i prawą dziurka od nosa. Oddychanie lewą dziurką aktywizuje Idę a prawą Pingalę. Możesz oddychać naprzemian dziurkami i co ma większy pożytek, czytanie o tym czy oddychanie? Może dam ci lepszy przykład. Jak ci ktoś pokaże mózg geniusza i będziesz go studiował, to staniesz się przez to geniuszem? Ukrzyżowanie to symbol zniszczenia (ukrzyżowania) włąsnego ego, po to żeby narodził się boski człowiek Chrystus. Jak go przedstawiamy, nie ma znaczenia bo to skutek nie przyczyna. Pisałam o nauce oczyszczania podświadomości. Mycie nóg Judaszowi. Oczyść podświadomość, to nie będziesz sie musiał inkarnować. Nauka jak oczyścić podświadomość. Chcesz prowadzić auto, nie studiuj budowy silnika tylko idź na prawo jazdy. Kanały są ważne, czakry są ważne, tak samo jak ważne jest serce czy nerka. Wszystko w nas jest ważne i potrzebne, ale bez jedzenia, wody i powietrza nie przeżyjemy. W samochodzie też jest wszystko ważne, ale bez prawka nie pojedziesz. To ci tylko chciałam powiedzieć. Wszystko jest ważne, ja nie pisałam że nie jest ważne. Tylko wiedza o tym nie jest ważna. Praktyka jest ważna a nie teoria.
Moim planem wobec Ciebie, jest przejawiać się przez Ciebie-Bóg
Zuu Kobieta
 
Posty: 107
Dołączył(a): 25 paź 2010, 21:21
Droga życia: 9
Zodiak: Bliźnięta
Bodhisattva ludziu.. Przeczytałes pare ksiązek i myslisz ze jestes Bogiem.. a wspiera ciebie księzyc i slonce i do tego dodasz heksagram i odrazu jestes taką potęzną energią ze omałonie spalisz ciała dla mnie to jest smieszne smiech na sali nie tedy droga nie tutaj szukaj najwyzszej energi i nie ty ini ja nie my nią jestesmy my jestesmy tylko jej malutenką czescią.. skoro wszyscy sa tacy boscy to skad tyle biedy patologi kazirodztwa i tego całego syfu z naszej nieskonczonej boskosci człowieku jestes ty mozesz miec sie za boga ale ja napewno nie jestem BOGIEM. jestem tego pewien... i dodam tyle ze masz bardzo wysoka samocene i wszysci ktorzy miezą tak bardzo wysoko upadają hucznie na wzor ikara... PS człowieku zmien leki....
Avatar użytkownikazawszeistniejący Mężczyzna
umrzeć za zycia i narodzic sie
 
Imię: marjan
Posty: 29
Dołączył(a): 26 lut 2011, 23:38
Droga życia: 4
Zodiak: wąz lew
nagu napisał(a):
Bodhisattva napisał(a):Większość ludzi odrzuca bardzo istotny element układanki: Silnik

Ok masz samochód z silnikiem ale bez paliwa(świadomości) nie ruszysz . :lol:

Pozdrawiam


Odrzućmy autko, odrzućmy silnik, odrzućmy paliwo. Bądźmy ekologiczni, chodźmy na spacer.
„Bo kto by chciał życie swoje zachować, utraci je, a kto by utracił życie swoje dla mnie, odnajdzie je..."

zawszeistniejący napisał(a):Bodhisattva ludziu.. Przeczytałes pare ksiązek i myslisz ze jestes Bogiem.. a wspiera ciebie księzyc i slonce i do tego dodasz heksagram i odrazu jestes taką potęzną energią ze omałonie spalisz ciała dla mnie to jest smieszne smiech na sali nie tedy droga nie tutaj szukaj najwyzszej energi i nie ty ini ja nie my nią jestesmy my jestesmy tylko jej malutenką czescią.. skoro wszyscy sa tacy boscy to skad tyle biedy patologi kazirodztwa i tego całego syfu z naszej nieskonczonej boskosci człowieku jestes ty mozesz miec sie za boga ale ja napewno nie jestem BOGIEM. jestem tego pewien... i dodam tyle ze masz bardzo wysoka samocene i wszysci ktorzy miezą tak bardzo wysoko upadają hucznie na wzor ikara... PS człowieku zmien leki....


Przestańmy się wzajemnie atakować, troszkę mniej testosteronu panowie.
Czy jest tutaj jakaś kobieta? :D
Być może nie rozumiemy siebie nawzajem, ale czuje, że gdzieś tam głęboko wszystko się zgadza.
Ważny temat nie wiem czy dla Mnie dla Ciebie czy dla Niego. Na pewno dla Nas Wszystkich.
Co My z niego weźmiemy czego się nauczymy, zależy już tylko od...
Mamy tylko Siebie.
Avatar użytkownikanuntisunya81
 
Posty: 554
Dołączył(a): 16 lut 2011, 15:27
nuntisunya81 napisał(a):Odrzućmy autko, odrzućmy silnik, odrzućmy paliwo. Bądźmy ekologiczni, chodźmy na spacer.
„Bo kto by chciał życie swoje zachować, utraci je, a kto by utracił życie swoje dla mnie, odnajdzie je..."

No tak nie zaprzeczam tego co piszesz , jednakże nie wiem czyś świadom tego że to co pisałem było w innym "kontekście" .

Pozdrawiam :)
Avatar użytkownikanagu Mężczyzna
 
Imię: Michał
Posty: 146
Dołączył(a): 06 lis 2010, 00:10
Typ:
Tak, jestem tego świadomy.
Wiemy to samo. Czujemy podobnie. Myślimy inaczej. Piszemy różnie.
Mamy tylko Siebie.
Avatar użytkownikanuntisunya81
 
Posty: 554
Dołączył(a): 16 lut 2011, 15:27
bardzo ciekawe odnalezienie , moim zdaniem wiekszosc rzeczy w biblii jest jak by filozofią ktora jest natchnieniem dla duszy a nie suchym bezkrytycznym przekazem
Mistik88
lighteninge
 
Imię: Mistik
Posty: 13
Dołączył(a): 24 gru 2012, 23:58
Droga życia: 8
Typ: nie wiem xd 3w4 chyba bylo
Zodiak: Strzelec Smok

Powrót do działu „Religie i wierzenia”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości