leaozinho napisał(a): prowadzić na smyczy i z klapkami na oczach. W kościele katolickim chodzi jedynie o kasę i władzę. Nigdy nie chodziło o nic innego. Żadna religia zresztą, nie daje kluczy do rozwoju człowieka a przynosi jedynie kajdany zniewolenia umysłu i nakłada tabu na witalność i seksualność. Religia jest chorym wypaczeniem wcześniejszej Wiedzy a sekta katolicka jest bardzo dobrym przykładem tego wypaczenia.
Nikt inny cię nie poprowadzi do Boga, jak tylko przez Pana Jezusa i Matkę Bożą. Ksiądz też musi z czego żyć, z tego co mu wierni na tacę położą. Kośćiół katolicki daje klucz do rozwoju ducha, którego posiada każdy człowiek (mam nadzieje że wierzysz że masz duszę).
Jak myślisz, po co Jezus przyszedł na Świat ?
Powiadasz że religia jest chorym wypaczeniem wcześniejszej wiedzy. TO LUDZIE KTÓRZY TAK MÓWIĄ SĄ CHORZY, bo nie wiedzą co mówią. Każdy człowiek jest wolny i ma wolną wolę wybierania.
Ja bardzo wieże w Boga. Bóg już mi uratował trzy razy życie, gdzie śmierć moja była tuż tuż. Dwa razy przez sen który się spełnił i raz jak miałem 9-lat.
Od tego momentu moja wiara w Boga jeszcze bardziej się wzmocniła.
-
beginning2031
- Posty: 17
- Dołączył(a): 15 kwi 2010, 00:25
Anonim napisał(a):beginning2031 codziennie się modlisz do Boga? I Bóg cię nie nauczył szacunku i miłości do ludzi a może to Ciebie szatan opętał skoro obrażasz innych bez powodu? Bardzo ci współczuje
Tak codziennie sie modle do Jezusa i do Matki Bożej, ale bywają takie dni żadko kiedy że ze zmęczenia zasypiam podczas modlitwy albo nie odmawiam w ogóle bo zasypiam. Ja nikogo tutaj nie obrażam na tym forum, ani mi się śni. Mówię to co mi rozum, serce i wiara dyktuje. To dopiero po śmierci się okaże, kto komu współczuje czy ty mi czy ja tobie.
-
beginning2031
- Posty: 17
- Dołączył(a): 15 kwi 2010, 00:25
Tai-Chi-Chuan.pl napisał(a):beginning2031 napisał(a):To że byłeś pół nagi oznacza że jesteś gejem.
Nie uważasz, że to zbyt daleko idące wnioski? To, że czasami
chodzę w domu pół nagi oznacza, że jestem gejem?
Pozdrawiam.
Miałem na myśli sen osoby która jest gejem, a nie ogólnikowo.
-
beginning2031
- Posty: 17
- Dołączył(a): 15 kwi 2010, 00:25
beginning2031, dobry człowieku naucz się posty edytować zamiast pisać 3 jeden pod drugim.
Zastanawia mnie po co piszesz o tych wszystkich opętaniach przez szatana? Masz misję, żeby nawrócić tutejsze owieczki?
Może raczej ponawracaj paru księży pedofilów, którzy z datków na tacę sobie lincolna kupili albo maybacha?
Wątpię byś mógł, z tym co Ci rozum, serce i wiara dyktuje przekonać, mnie przynajmniej bo za innych mówić nie będę, do tego iż kościół katolicki w rozwoju ducha jest konieczny czy choćby pomocny. Szczerze mówiąc, to raczej niewiele Ci rozum dyktuje. Wiara i serce niewątpliwie więcej. Najpewniej dobrym jesteś człowiekiem, tylko troche słabo zorientowanym. Jak to sam napisałeś - po śmierci się wszystko okaże.
Zastanawia mnie po co piszesz o tych wszystkich opętaniach przez szatana? Masz misję, żeby nawrócić tutejsze owieczki?
Może raczej ponawracaj paru księży pedofilów, którzy z datków na tacę sobie lincolna kupili albo maybacha?
Wątpię byś mógł, z tym co Ci rozum, serce i wiara dyktuje przekonać, mnie przynajmniej bo za innych mówić nie będę, do tego iż kościół katolicki w rozwoju ducha jest konieczny czy choćby pomocny. Szczerze mówiąc, to raczej niewiele Ci rozum dyktuje. Wiara i serce niewątpliwie więcej. Najpewniej dobrym jesteś człowiekiem, tylko troche słabo zorientowanym. Jak to sam napisałeś - po śmierci się wszystko okaże.
...all these words I don't just say...
-
leaozinho
- Posty: 892
- Dołączył(a): 28 lip 2006, 15:37
- Lokalizacja: Ciapuły Dolne
- Droga życia: 1
beginning2031 napisał(a):Ksiądz też musi z czego żyć, z tego co mu wierni na tacę położą.
Zauważ, że nie jeden ksiądz żyje lepiej niż przeciętny Kowalski. Myślę, że kupowanie luksusowego
samochodu za pieniądze wiernych nie jest w porządku, zwłaszcza gdy sam ksiądz mówi by żyć skromnie...
Pozdrawiam.
Sprawdź Tai-Chi-Chuan.pl
-
Tai-Chi-Chuan.pl Tai Chi Chuan
- Posty: 87
- Dołączył(a): 22 mar 2010, 20:59
Beginning napisał(a):Ja też miałem takie momenty że źle się czułem w kościele, ale przezwyciężyłem to, i chętnie idę do Kościoła. Nie daj się szatanowi który jest główną przyczyna grzechu tego najmniejszego do największego. Twoja dusza walczy ze złem bo mówisz że sastanawiałaś się czy nie jesteś jakąś diabelską duszyczką, to oznacza że masz przebłyski dobra ze złem, dobre duchy walczyły o twoją duszę ze złymi duchami, i się okazuje że w tobie zwyciężyło zło. O tym świadczą twoje czyny.
Byłam dzieckiem, moje poczucie winy nie wynikało z walki dobrych duchów ze złymi. Moje poczucie winy było efektem wpaja mi przez ludzi podobnych do Ciebie, że postępuje źle, że to sprawka szatana


Beginning jeżeli jednak doszło u mnie do walki dobrych i złych duchów jak piszesz, to mogę Cię zapewnić , że zwyciężyło dobro

Ale w sumie nie o tym chciałam pisać.
Zacznę od tego, że jeżeli podasz mi jakieś dobre argumenty dlaczego uczęszczanie do kościoła, popieranie tej całej szopki miałoby mnie przybliżyć do Boga, miałoby uczynić mnie lepszym człowiekiem to może zmienię zdanie. Tylko proszę staraj się napisać coś nowego, coś innego niż wszyscy nawracający, którzy straszą szatanem

Jestem ciekawa też jak odniesiesz się do tego
Księga wyjścia (Wj 20:4-6) Nie uczynisz sobie obrazu rytego ani żadnej podobizny tego, co jest na niebie w górze i co na ziemi nisko, ani z tych rzeczy, które są w wodach pod ziemią Nie będziesz się im kłaniał ani służył. Ja jestem Pan, Bóg twój, mocny, zawistny, karzący nieprawość ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia tych, którzy mnie nienawidzą; a czyniący miłosierdzie tysiącom tych, którzy mię miłują i strzegą przykazań moich.
(hmm...


I dlaczego nie ma tego w wersji katechetycznej, jakiej się uczyłam będąc dzieckiem (nie mam pojęcia jak jest teraz) Nawet jeżeli w domyśle kult przedmiotów jest zawarty w pierwszym przykazaniu, to mniej dociekliwy młody katolik tego nie wywnioskuje

Jam jest Pan Bóg twój, który cię wywiódł z ziemi egipskiej, z domu niewoli.
1.Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną.
2.Nie będziesz brał imienia Boga twego nadaremno.
3.Pamiętaj, abyś dzień święty święcił.
4.Czcij ojca swego i matkę swoją.
5.Nie zabijaj.
6.Nie cudzołóż.
7.Nie kradnij.
8.Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu.
9.Nie pożądaj żony bliźniego swego.
10.Ani żadnej rzeczy, która jego (bliźniego) jest.
"Twoja największa siła polega na swobodzie wyboru. Dlatego wybierz szczęście, zdrowie, wszelkie dobro, piękno, mądrość prawdę i miłość." 

-
ssilvia
- Posty: 377
- Dołączył(a): 29 maja 2007, 17:26
- Droga życia: 4
- Typ: TakaJednaJędzaMała
- Zodiak: Żarłacz Tygrysi
beginning2031 napisał(a):Ja bardzo wieże w Boga.
Jak wierzysz tak jak piszesz to szatan ma ubaw

beginning2031 napisał(a):Ksiądz też musi z czego żyć, z tego co mu wierni na tacę położą.
No i jeszcze z tego obowiązkowego podatku wysokości 1,04% czy coś koło tego. Wierzący czy nie wierzący, jak pracuje to płaci :]
Ona: Kocham Cie!!! A Ty mnie tez?
On: Tak, Ciebie TEZ.
xD
On: Tak, Ciebie TEZ.
xD
-
Meph
- Posty: 1056
- Dołączył(a): 06 gru 2005, 14:50
- Droga życia: 4
- Zodiak: Waga, Bawół
Meph napisał(a):beginning2031 napisał(a):Ja bardzo wieże w Boga.
Jak wierzysz tak jak piszesz to szatan ma ubawbeginning2031 napisał(a):.
:]
Każdy pisze tak jak potrafi najlepiej (na poziomie swojego wykształcenia).
No nie wiem czy szatan ma ubaw z tych dusz które się codziennie modlą do Boga. Zauważ to że szatan akurat ma z ciebie ubaw choćby dlatego że dałeś fotkę z podobizną szatana z podpisem twojego nicu. Szatan kryje się pod przeróżnymi postaciami. Czy nie lepiej by było gdybyś dał fotkę z aniołkiem ze skrzydełkami ?
Są ludzie którzy mówią że są wierzący ale nie praktykujący. To tak jakbym słyszał Polskich polityków, którzy tylko gadają a nie działają (nie czynią tego co mówią w szczególności przed wyborami, dużo obiecują a kiedy dojdą do władzy to tego nie spełniają co obiecywali przed wyborami). Tak samo jest z tymi ludźmi którzy mówią że są wierzący a nie praktykujący. Prawdziwa wiara polega na czynach a nie na gadaniu.
-
beginning2031
- Posty: 17
- Dołączył(a): 15 kwi 2010, 00:25
Tai-Chi-Chuan.pl napisał(a):beginning2031 napisał(a):Ksiądz też musi z czego żyć, z tego co mu wierni na tacę położą.
Zauważ, że nie jeden ksiądz żyje lepiej niż przeciętny Kowalski. Myślę, że kupowanie luksusowego
samochodu za pieniądze wiernych nie jest w porządku, zwłaszcza gdy sam ksiądz mówi by żyć skromnie...
Pozdrawiam.
To prawda to co mówisz. Ale nie wszystkie księża są tacy jak mówisz. W mojej małej parafii jest dwóch księży i po mieśćie jeżdżą rowerami. Każdy z nich posiada samochód za około 20tyśięcy zł. To prawda żę księża są czasami nie sprawiedliwi, ale nie wszyscy tacy są. Raz poszedłem do księdza dać na mszę świętą za zmarłych dziadków, dałem na tę mszę która trwa zaledwie 25minut 50zł, to mi ksiądz powiedział ,,jaka wiara taka ofiara''. Kiedyś zmarł z mojej ulicy sąsiad i moja mama zbierała z tej ulicy z domu do domu od sąsiadów po 5zł na mszę świętą za zmarłego. W sumie się nazbierało się 85zł, kiedy zaniosła to księdzu mówiąc że to od sąsiadów, to ksiądz zaczął wymachiwać tymi pieniedzmi mówiąc co to ma być i powiedział parę nie miłych słów. Nie dawno było głośno o księżach, biskupach pedofilach. Nie patrzcie na księży jacy są. Jakimi samochodami jeżdżą, że księża mają dzieci. Patrzcie na swoją wiarę w Boga i umacniajcie się w wierze. Żyjcie tak jak nakazuje Pismo Święte. Pisma Świętego nie wymyślił ksiądz czy Papierz. Pismo Święte pochodzi od samego Boga, a nie od księży. Więc nie zważajcie na księży jacy są. Tylko żyjcie tak jak nakazuje Pismo Święte.
-
beginning2031
- Posty: 17
- Dołączył(a): 15 kwi 2010, 00:25
A jakbym wziął fotkę jakiegoś smerfa czy hefalumpa to on też miałby ze mnie ubaw? Myślę, szatan nie ma ubawu z nikogo bo wg mnie, coś takiego jak szatan nie istnieje, Boga, boga, bogów też wg mnie nie ma, ani aniołków ani diabełków. A obrazek w avatarze ma ładny uśmiech i dlatego się tam wziął 
A czy ta część o wierzących niepraktykujących, miała się tyczyć tego podatku? (każdy w Polsce płaci na kościół 1,04% podatku dochodowego) Bo nie rozumiem w jakim kontekście o tym napisałeś.

A czy ta część o wierzących niepraktykujących, miała się tyczyć tego podatku? (każdy w Polsce płaci na kościół 1,04% podatku dochodowego) Bo nie rozumiem w jakim kontekście o tym napisałeś.
Ona: Kocham Cie!!! A Ty mnie tez?
On: Tak, Ciebie TEZ.
xD
On: Tak, Ciebie TEZ.
xD
-
Meph
- Posty: 1056
- Dołączył(a): 06 gru 2005, 14:50
- Droga życia: 4
- Zodiak: Waga, Bawół
ssilvia napisał(a):Beginning napisał(a):Ja też miałem takie momenty że źle się czułem w kościele, ale przezwyciężyłem to, i chętnie idę do Kościoła. Nie daj się szatanowi który jest główną przyczyna grzechu tego najmniejszego do największego. Twoja dusza walczy ze złem bo mówisz że sastanawiałaś się czy nie jesteś jakąś diabelską duszyczką, to oznacza że masz przebłyski dobra ze złem, dobre duchy walczyły o twoją duszę ze złymi duchami, i się okazuje że w tobie zwyciężyło zło. O tym świadczą twoje czyny.
Byłam dzieckiem, moje poczucie winy nie wynikało z walki dobrych duchów ze złymi. Moje poczucie winy było efektem wpaja mi przez ludzi podobnych do Ciebie, że postępuje źle, że to sprawka szatanaNa szczęście nie doświadczyłam tego w swoim rodzinnym domu
Beginning jeżeli jednak doszło u mnie do walki dobrych i złych duchów jak piszesz, to mogę Cię zapewnić , że zwyciężyło dobro
Ale w sumie nie o tym chciałam pisać.
Zacznę od tego, że jeżeli podasz mi jakieś dobre argumenty dlaczego uczęszczanie do kościoła, popieranie tej całej szopki miałoby mnie przybliżyć do Boga, miałoby uczynić mnie lepszym człowiekiem to może zmienię zdanie. Tylko proszę staraj się napisać coś nowego, coś innego niż wszyscy nawracający, którzy straszą szatanem
Jestem ciekawa też jak odniesiesz się do tego
Księga wyjścia (Wj 20:4-6) Nie uczynisz sobie obrazu rytego ani żadnej podobizny tego, co jest na niebie w górze i co na ziemi nisko, ani z tych rzeczy, które są w wodach pod ziemią Nie będziesz się im kłaniał ani służył. Ja jestem Pan, Bóg twój, mocny, zawistny, karzący nieprawość ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia tych, którzy mnie nienawidzą; a czyniący miłosierdzie tysiącom tych, którzy mię miłują i strzegą przykazań moich.
(hmm...? czyli nie do końca taki miłosierny – to tylko mała dygresja
)
I dlaczego nie ma tego w wersji katechetycznej, jakiej się uczyłam będąc dzieckiem (nie mam pojęcia jak jest teraz) Nawet jeżeli w domyśle kult przedmiotów jest zawarty w pierwszym przykazaniu, to mniej dociekliwy młody katolik tego nie wywnioskuje
Jam jest Pan Bóg twój, który cię wywiódł z ziemi egipskiej, z domu niewoli.
1.Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną.
2.Nie będziesz brał imienia Boga twego nadaremno.
3.Pamiętaj, abyś dzień święty święcił.
4.Czcij ojca swego i matkę swoją.
5.Nie zabijaj.
6.Nie cudzołóż.
7.Nie kradnij.
8.Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu.
9.Nie pożądaj żony bliźniego swego.
10.Ani żadnej rzeczy, która jego (bliźniego) jest.
Bardzo trudno jest starego konia nauczyć ciągnąć, kiedy nigdy w swoim życiu tego nie robił.
Ja ci powiem co mnie przybliżyło do Boga.
Kiedy miałem 12-lat miałem wypadek, wpadłem pod maszynę rolniczą.
W skutek tego wypadku miałem uciętą nogę w 85%. Wujek jak mnie wyciągał z pod tej maszyny i niósł na rękach to noga zwisała na skrawku mięsa. Nogę lekarze uratowali. Ale lekarze powiedzieli rodzicom że jak przez trzy dni przeżyje to bendę żył. Inne wydarzenie w moim życiu było takie, kiedy miałem 16-lat to śniła mi się Matka Boża, tzn. z mego ciała wyszła dusza, i poszła do pokoju obok w którym było tak ciemno że zupełnie nic nie było widać. I na ścianie pojawił się obraz z wizerunkiem Matki Bożej. Z obrazu promieniowało bardzo jasne światło. Pamiętam że pierwsze moje odczucie to był strach żeby jak najszybciej z tąd pójść, ale strach szybko minął i czułem się jakbym od dawna znał ta osobę (Matkę Bożą). Matka Boża mówiła do mnie słowa których nie chcę tutaj przytaczać. Pamięntam że kiedy do mnie mówiła to Matce Bożej płyneły łzy z oczu i po chwili mnie też zaczeły płynąć łzy. To co Matka Boża do mnie mówiła trwało nie całe dwa lata. Były to dwa lata przykrych doświadczeń, gdzie pewnego razu o mało nie stracił bym życia. Te doświadczenia życiowe co ci opisałem powyżej bardzo mnie zbliżyły do Boga.
Bóg mówi, że nie masz wierzyć w borzków w postaci np. złotej krowy, w boszków wyrytych w skale itp, które są na niebie w górze i co na ziemi nisko itd. itd. (zrobionej oczywiście przez człowieka). Są kraje np. W chinach wierzą w boszków, modlą się do różnych posążków. Resztę tekstu to już każdy wie.
-
beginning2031
- Posty: 17
- Dołączył(a): 15 kwi 2010, 00:25
Meph napisał(a):A jakbym wziął fotkę jakiegoś smerfa czy hefalumpa to on też miałby ze mnie ubaw? Myślę, szatan nie ma ubawu z nikogo bo wg mnie, coś takiego jak szatan nie istnieje, Boga, boga, bogów też wg mnie nie ma, ani aniołków ani diabełków. A obrazek w avatarze ma ładny uśmiech i dlatego się tam wziął
.
Liczy się to co jest, a nie to co by było !
Już o tym pisałem powyżej, że największą sztuczką szatana jest to, żeby przekonać człowieka że szatan nie istnieje. I szatanowi udało się to z tobą zrobić.
Pomodlę się za was wszystkich.
-
beginning2031
- Posty: 17
- Dołączył(a): 15 kwi 2010, 00:25
Nie patrzcie na księży jacy są. Jakimi samochodami jeżdżą, że księża mają dzieci
Tak się składa, że ci księża mają - według kościoła - pokazywać ludności świeckiej drogę do Boga. Skoro sam przewodnik jest ślepy i głuchy, to zastanawiam się dokąd może nas zaprowadzić? Skoro tym księżom, którzy niby poświęcają swoje życie służbie Bogu, ich religia nie pomogła stać się dobrymi, lub choćby normalnymi ludźmi, to w jaki sposób ta religia może pomóc zwykłym ludziom?
Pisma Świętego nie wymyślił ksiądz czy Papierz. Pismo Święte pochodzi od samego Boga, a nie od księży. Więc nie zważajcie na księży jacy są. Tylko żyjcie tak jak nakazuje Pismo Święte.
Tutaj się mylisz, niestety. Czy wiesz kiedy została napisana Biblia i przez kogo? Czy wiesz dlaczego są w niej zawarte takie a nie inne ewangelie? Czy wiesz, że niektórych ewangelii synoptycznych nie włączono do kanonu, jak choćby ewangelia Filipa? Czy wiesz ile razy Biblia była przeredagowywana w ciągu historii?
Czy zbadałeś kiedykolwiek inne religie i życiorysy innych wielkich postaci, jak Budda, Mitra, Krishna, Horus, Attis, Dionizos, . Czy znasz Enuma Elisz, mit o stworzeniu świata i przypowieść o Gilgameszu? Może najpierw zdobądź trochę informacji, zanim zaczniesz afirmować swoje poglądy. Gdybyś poznał te historie, zauważyłbyś zaskakujące podobieństwo między Jezusem a pozostałymi bogami. Prowadzi to do jednego wniosku: Biblia jest zlepkiem wcześniejszych wierzeń i kultów, powielając mit boga solarnego. Te wcześniejsze wierzenia natomiast opierają się na astronomicznych obserwacjach przeprowadzanych przez naszych przodków.
Bardzo trudno jest starego konia nauczyć ciągnąć, kiedy nigdy w swoim życiu tego nie robił.
Człowiek tym się różni od konia, że może się uczyć przez całe życie. Musi tylko chcieć.
Twoje "widzenie" Matki Boskiej to żadna nowina, wwielu osobom się to zdarza. Gdybym Ci powiedział, że to nie był Matka Boska, tylko Twoja siostra światła, ktora starała się przekazać Ci pewną liczbę informacji by przygotować Cię na nadchodzące wydarzenia, to pewnie byś mi nie uwierzył, prawda?
...all these words I don't just say...
-
leaozinho
- Posty: 892
- Dołączył(a): 28 lip 2006, 15:37
- Lokalizacja: Ciapuły Dolne
- Droga życia: 1
leaozinho napisał(a):Gdybyś poznał te historie, zauważyłbyś zaskakujące podobieństwo między Jezusem a pozostałymi bogami. Prowadzi to do jednego wniosku: Biblia jest zlepkiem wcześniejszych wierzeń i kultów, powielając mit boga solarnego. Te wcześniejsze wierzenia natomiast opierają się na astronomicznych obserwacjach przeprowadzanych przez naszych przodków.
Bóg jest tylko jeden. nie ma już innych bogów. W piśmie świętym pisze o ewangeliach apostołów. Skąd apostołowie pochodzą? Apostołów wybrał Jezus, a Jezus jest synem od Boga. Jezus powiedział ,,Jeżeli chcesz wstąpić do nieba, to zachowuj przykazania które zostały dane od Boga Mojżeszowi. W astronomie, astrologie, we wróżki i w horoskop itp. to Ja nie wierzę. Czy ty przeczytałeś chociaż raz Pismo święte ? Jaką wiarę Ty wyznajesz ?
-
beginning2031
- Posty: 17
- Dołączył(a): 15 kwi 2010, 00:25
Oczywiście, że czytałem Biblię. Nie wyobrażam sobie dyskutować o rzeczy, której się nie poznało. Oprócz Biblii jednak czytałem też sporo innych książek, opracowań, historii, mitów, gdyż chciałem spojrzeć na sprawę z różnych stron. Widzę, że Tobie obce są jakiekolwiek inne religie. Prawdopodobnie nigdy nie zainteresowałeś się pochodzeniem historii biblijnych. Nic nie wiesz o tym kiedy i jak powstawały ewangelie ani kto, tak naprawdę był ich autorem. Gdybyś cokolwiek o tym wiedział - odpowiedział byś na moje pytania. Jednak Ty, po prostu ślepo wierzysz w dosłowny sens tekstu, o którym na dobrą sprawę - niewiele wiesz. W mojej opinii - troszkę to niepoważne jest.
Pozwól też, że powiem Ci czym jest astronomia, w którą - jak napisałeś - nie wierzysz.
Astronomia to dyscyplina naukowa zajmująca się budową, powstawaniem i ruchami ciał niebieskich (gwiazd, planet, planetoid, satelitów naturalnych, itp) oraz całą materią rozproszoną po kosmosie. Astronomia bada prawa, które rządzą kosmosem i wszystkim, co się w nim znajduje. Mówiąc, że "nie wierzysz w astronomię" to trochę tak, jakbys powiedział: "nie wierzę w matematykę" albo "nie wierzę w biologię".
Jesli chodzi o moją wiarę, to nie jestem związany ani z sektą chrześcijańską ani muzułmańską ani żadnym innym wyznaniem czy kultem. Według mnie religia ogranicza człowieka w sposobie myślenia i działania, przeszkadza w rozwoju. Nie mam zamiaru się ograniczać i innym też tego nie życzę.
Pozwól też, że powiem Ci czym jest astronomia, w którą - jak napisałeś - nie wierzysz.
Astronomia to dyscyplina naukowa zajmująca się budową, powstawaniem i ruchami ciał niebieskich (gwiazd, planet, planetoid, satelitów naturalnych, itp) oraz całą materią rozproszoną po kosmosie. Astronomia bada prawa, które rządzą kosmosem i wszystkim, co się w nim znajduje. Mówiąc, że "nie wierzysz w astronomię" to trochę tak, jakbys powiedział: "nie wierzę w matematykę" albo "nie wierzę w biologię".
Jesli chodzi o moją wiarę, to nie jestem związany ani z sektą chrześcijańską ani muzułmańską ani żadnym innym wyznaniem czy kultem. Według mnie religia ogranicza człowieka w sposobie myślenia i działania, przeszkadza w rozwoju. Nie mam zamiaru się ograniczać i innym też tego nie życzę.
...all these words I don't just say...
-
leaozinho
- Posty: 892
- Dołączył(a): 28 lip 2006, 15:37
- Lokalizacja: Ciapuły Dolne
- Droga życia: 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości