Prądy religijne, wielkie religie i małe nurty. Sekty, założyciele, wiadomości.
Witam

Wielu ludzi chorych doświadcza fascynującego zjawiska. Chory lezący wieczorem w łóżku, nagle spostrzega promień światła – to światło przynosi fizyczne i duchowe uzdrowienie. Pewna kobieta cierpiąca na nowotwór skóry kładła się do swojego łóżka, była przerażona i spanikowana. Gdy już się położyła, nagle nie wiadomo skąd pojawiło się światło. Kobieta pomyślała sobie „Czuję że znajduję się w obliczu świętości”. Pomyślała że wypada się pomodlić. Tak też zrobiła. Modliła się żeby nowotwór zniknął. Wtedy światło przemówiło do niej: - „ To co zwykle uważasz za modlitwę przypomina zwykłe biadolenie, jeśli naprawdę chcesz się modlić, pomyśl o swoim największym wrogu i poślij mu tę miłość, i światło jakich teraz doświadczasz ...” Kobieta zrobiła to o co ją poproszono. Posłała bezgraniczną miłość i światło największemu wrogowi i poczuła, jak ta cudowna moc wraca do niej ze zwielokrotnioną siłą, jakby odbita w lustrze. Kobieta poczuła że płonie, że na przemian śmieje się i płacze. Wtedy właśnie promień światła powiedział: - „Teraz modliłaś się po raz pierwszy...” Następnego dnia okazało się, że zdarzył się cud, nowotwór zniknął jakby za dotknięciem czarodziejskiej różdżki i lekarze nie mieli już nic do roboty.

Tą historią chciałbym zapoczątkować cykl rozmów dotyczących tego tajemniczego zjawiska. Dla jednych jest to doświadczenie własnego bytu, dla innych spotkanie z Jezusem, a jeszcze inni upatrują w tym zjawisku śladów Aniołów, cywilizacji pozaziemskich itp. Być może sami doświadczyliście czegoś podobnego albo znacie równie interesujące przykłady i historie ludzi którzy dostąpili w ten sposób wewnętrznej przemiany. Zapraszam więc do dzielenia się własnymi uwagami, historiami, przypuszczeniami i wszelkimi informacjami związanymi z doświadczeniem wewnętrznego światła które możemy spotka we wszystkich religiach i wierzeniach świata......


Pozdrawiam
Misterium Christi
Avatar użytkownikaApollo Mężczyzna
 
Imię: Apollo
Posty: 397
Dołączył(a): 26 mar 2008, 16:19
Lokalizacja: Dublin, Irlandia
Droga życia: 8
Zodiak: Wodnik
chcialem i planowalem cos napisac
ale to z byt osobiste jednak

ale masz odemnie okejke za zorpoczecie tematu
(sie juz tutaj bardzo podobny przewijal o ile dobrze kojarze)
dupek Mężczyzna
SPAMER
 
Posty: 24
Dołączył(a): 30 cze 2009, 16:41
Lokalizacja: krakow
Droga życia: 33
Typ: 8w7
Zodiak: baran lub dzik
Witam

Dziękuję za uznanie i cieszę się, że zostało to zauważone. Liczę na to, że ktoś jednak się zdecyduje przynajmniej opisać skutki jakie odniósł w wyniku tego doświadczenia, albo jakie sobie wyrobił zdanie odnośnie podobnych przeżyć. Zazwyczaj wszyscy, którzy mieli jakiś kontakt ze światłem mówili, że odczuwali potem znaczną poprawę zdrowia psychicznego i fizycznego. Ludzie ci stali się bardziej kochający i bardziej wewnętrznie zintegrowani. Ktoś nawet został wegetarianinem. W każdym bądź razie wszyscy oni przeszli głęboką przemianę. Aczkolwiek kiedy ktoś próbuje opowiedzieć o swoim doświadczeniu staje w pewnym martwym punkcie i stwierdza podobnie jak ty ...."to jest nie do opisania"..... Tak naprawdę ludzie nie znają słów, które mogłyby rzetelnie oddać to przeżycie. Ale nie należy z tego powodu rezygnować. Np. w kręgach gdzie rozwijane jest żywe zainteresowanie Aniołami, różni ludzie opowiadają to jakby widzieli ..."jasne wirujące światło". Mówią, że towarzyszy temu szczególnie, niemal fizyczne uczucie, że zostało się otulonym miękkimi skrzydłami, których dotyk koi cierpienie i niesie pocieszenie. Czasami to tylko uczucie lekkiego muśnięcia, a czasami nagłe i głębokie rozluźnienie. Takie poczucie przyjaznej obecności jedna z osób opisała mniej więcej tak: ...."od tamtej pory mam wrażenie, że jest ze mną ktoś, kto mnie wspiera i o mnie dba"..... Zachęcam wiec wszystkich do opisywania tego rodzaju emocji a przez to dzielenia się nimi z innymi.......

Pozdrawiam
Misterium Christi
Avatar użytkownikaApollo Mężczyzna
 
Imię: Apollo
Posty: 397
Dołączył(a): 26 mar 2008, 16:19
Lokalizacja: Dublin, Irlandia
Droga życia: 8
Zodiak: Wodnik
mialem 6 albo 7 lat wiec mowic czy sie cos zmienilo w czasie kiedy sie ksztaltowalo jest malo mozliwe
ale cos podobanego albo i takiesamo mialem jeszcze raz
kiedy opisalem to znajomej przypadkowej hmm chodzila za mna jak za swietym obrazkiem
co tylo obrzydliwe (poradzilem sobie z tym problemem i juz jest w tych relacjach ok)
wegetarianizm feeeee

tylko poeci porywaja sie z motyka na slonce prubujac opisac cos takiego
czy zaczolem wierzyc i tak i nie zarazem (takie dos naukowe podejscie)

ale sprubuje opisac terminologia hmm jest zla ale najblirzsza jaka mi sie udalo znalesc
tamtej chwili umarlem powrucielm z powrotem do swijego ciala ale tam (cokolwiek to oznacza) jakby zostala jakas moja czesc i tez tam "zyje" i po smierci (tutaj) ponownie sie polacze ... mialem takie jakies weswnetrze przeczucie w tedy

jak to widzialem ... hmm ... bardzo onirystycznie

nie jestem umyslem kreatywnym bardziej analitycznym
lepiej idzie mi odpowiadanie na pytania lub podchwytywanie tematu niezeli opisywanie od zera
wiec jakbys mial jakies propozycje (jeszcze) co i jak to z przyjemnoscia postaram sie cos napisac
dupek Mężczyzna
SPAMER
 
Posty: 24
Dołączył(a): 30 cze 2009, 16:41
Lokalizacja: krakow
Droga życia: 33
Typ: 8w7
Zodiak: baran lub dzik
Hmm.....

Każda taka historia ma w sobie coś wyjątkowego, pouczającego albo zadziwiającego. W twoim przypadku także jest coś niesamowitego. Moją uwagę przykuło właśnie to co opisałeś jakbyś zostawił tam coś co odczułeś jakby swoją cześć, która też tam "żyje" i po śmierci ponownie się z nią połączysz...... Jeżeli dobrze zrozumiałem to wygląda na to że doświadczyłeś własnego bytu, tylko twój umysł sobie tak to zinterpretował. Popraw mnie jeżeli źle coś rozumiem, ale wynika z tego, że tak naprawdę to ciągle ty ten sam. Tzn. ten po tamtej stronie i ten po tej.... ? Tam świetlisty, a tutaj jak sam widzisz, w każdym bądź razie doświadczenie tego rodzaju skutkuje w wyjątkową wiedzę opartą nie tyle na myślowych łamańcach ile własnym wewnętrznym doświadczeniu, nawet onirystycznym.....

Pozdrawiam
Misterium Christi
Avatar użytkownikaApollo Mężczyzna
 
Imię: Apollo
Posty: 397
Dołączył(a): 26 mar 2008, 16:19
Lokalizacja: Dublin, Irlandia
Droga życia: 8
Zodiak: Wodnik
w sumie tak
tam i tu to ta sama osoba (jakby) tylko ze pomilo widocznej (odczuwalnej) wiezi
jakby ta sama energia swiadomosc (jako tako znaczy sie: jestesmy istotami za oczami) to cos przechodnego
a przynajmniej mam od tamtej pory takie wrarzenie
i ze jakby wszystkie jaźnie ludzkie (bo to wiadomo napewno czy jest wiecej pozaludzkich cierzko okreslic a tam sie tego nie odruznia z jakiej "rasy" jest ta jaźn/energia)
te plaszczyzny sie jakby przenikaja i co jakis czas mam odczucie iluzjii jakby nawet dystans byl ogranicznikiem matrii
czy to jak nikturzy twierdza trza sie wbic poza materie i "lewitowac" i jak powoli nauka do tego dochodzi ale od strony techniczneij ze gdzie sie aktualnie znajdujemy to tak naprawde kwestia energii mierzonej chocby w koniach mechanicznych i wyjatkowo zaawansowanej techniki
jakos tako jestem zwolennikiem unifikacji
chyba sie zagalopowowalem i cierzko ci bedzie przeczytac post ale wredny jestem i nie poprawie
dupek Mężczyzna
SPAMER
 
Posty: 24
Dołączył(a): 30 cze 2009, 16:41
Lokalizacja: krakow
Droga życia: 33
Typ: 8w7
Zodiak: baran lub dzik
Witam


Jedni doznaja tego w sposob spontaniczny, inni poprzez medytacje, tudziez roznego rodzaju kontrolowane techniki. W starozytnosci taki stan "poza oczami" uzyskiwano za pomoca inicjacji. W kazdym przypadku chodzilo zawasz o to samo. Ty akurat doswiadczyles siebie jako siebie. Inni przezywaja to jako odrebna istote (istoty). Czasami wiaze sie to z doswiadczeniem wewnetrznego swiatla, a czasami z uslyszeniem sekretnego glosu. W moim przypadku bylo to zjawisko bardziej dzwiekowe anizeli swietlne. Poczulem wowczas niesamowite odprezenie i poczucie bezpieczenstwa. Znalazlem sie tez w stanie jakby calkowitej wiedzy. Nagle wszystko stalo sie dla mnie jasne, a jakby malo tego cala ta wiedza wydobywala sie ze mnie w sposob bezglosny. Od tej pory jedyne co sie we mnie zmienilo to percepcja. Odczuwam siebie bardziej wewnatrz i mam zupelnie odmienione spojrzenie na rzeczywistosc.....

Pozdrawiam
Misterium Christi
Avatar użytkownikaApollo Mężczyzna
 
Imię: Apollo
Posty: 397
Dołączył(a): 26 mar 2008, 16:19
Lokalizacja: Dublin, Irlandia
Droga życia: 8
Zodiak: Wodnik
dzieki to mi wiele dalo
pozdrawiam

no i dostales odemnie (jakby to bylo mozliwe) okejke ^_^
dupek Mężczyzna
SPAMER
 
Posty: 24
Dołączył(a): 30 cze 2009, 16:41
Lokalizacja: krakow
Droga życia: 33
Typ: 8w7
Zodiak: baran lub dzik
Witam

W świętej pamięci artykule internetowym "Przebudzenie" (nr.1) pt. "Jak wygląda życie po śmierci....?" (http://umysl.przebudzenie.net/6-jak-wyglada-zycie-po-smierci-cz-1.html) autor Michał „ErAmon” Imaszewski na początku swoich wywodów zacytował słowa niejakiego Piotra mające na celu zilustrować zagadnienie dotyczące istnienia tamtego świata:
.....Tam jest po prostu ciepło, jest wspaniale, nie umiem tego opisać, bo tego się nie da oddać. To nie jest tunel, to jest takie coś co przychodzi i jest coraz jaśniej i jaśniej. Zaczyna być ciepło, kochająco, milo, wspaniale.....


Następnie autor analizuje najistotniejsze wypowiedzi, niemniej nas interesuje tutaj zagadnienie które opisał mniej więcej tak: .....Jak widzimy w tejże wypowiedzi nie występuje słynny tunel, lecz jest to co interesuje nas najbardziej – światło. Co może symbolizować owo światło? Czy jest to symbol Boga, jaki był nam wpajany na lekcjach religii, czy może coś całkiem innego?....

No właśnie, czy słynne światło to symbol Boga....?
Czym jest to wspaniale światło którego ludzie doświadczają jako pełne ciepła i miłości....?
Macie na to jakieś wyrobione zdanie....?

Pozdrawiam
Misterium Christi
Avatar użytkownikaApollo Mężczyzna
 
Imię: Apollo
Posty: 397
Dołączył(a): 26 mar 2008, 16:19
Lokalizacja: Dublin, Irlandia
Droga życia: 8
Zodiak: Wodnik
Jung wielokrotnie spotykał się u psychicznie chorych z ideą promienia świetlnego jako czegoś stałego.

Jedna z pacjentek tłumaczyła mu że Chrystus okazał jej swą miłość przewiercając ziemie promieniem świetlnym.
Inna skolei była w pomieszczeniu wśród ludzi i przez okno zobaczyła i poczuła promień światła który przylgnął do jej czoła,miała przy tym wrażenie że doznała świętego promienia a ludzie w tym pokoju nagle stali się czarno-biali ,znikło postrzeganie kolorów oraz rozmowy stały się prawie niesłyszalne i nieistotne,zauwazyła tylko że osoby ustawiają się w okręgi aby porozmawiać.Miała przy tym odpowiedz na dręczące ją pytanie o mądrość pszczół gdyż wydawało jej się ,że wszyscy stoją w jakby w ulu,ulu dla ludzi ,a jedna z kobiet ,jej twarz i cera wręcz pachniała i miała kolor miodu.

Jeszcze są osoby które często w samotności i ciemnosci doświadczają światła ''światła żywego".Zawsze gdy się to dzieje mają chwile niepisanej radości i szczęśćia

U polskiego mistyka-poety Miłosza natrafiłem na wiersz który mówi o tym mniej więcej aby ostatni dzień życia nie był dniem beznadziei ale ufności w przezierające zpoza form ziemskich światło.

Także opisy przebudzenia kundalini wyglądają jakby ciało zostało zalane słupem światła.Nawet czyta się że kundalini jasna jest jak tysiąc słońc lub błyskawica.
Wspomnę jeszcze o doświadczeniach ludzi którzy przeszli śmierć kliniczną.

Swiatło to energia,ma rózną moc z uwagi na rózne natężenie.Wpływa na nastrój i klimat przestrzeni
ech, także Jezus jest dla mnie takim światłem o którym mogę tylko czytać.

No , dość lapidarnie wyszło ,pozdrawiam
Listen to my muscle memory.
Avatar użytkownikafalko Mężczyzna
wysłuhaj pamięci mych muskułów
 
Posty: 706
Dołączył(a): 13 lip 2007, 19:40
przyszło mi do głowy ze teoria światła fizyczna jest korpuskularno-falowa czyli jest materią i falą energii.
Dlaczego więc nie uznac ,że swieci ,mistycy i chorzy doświadczają promienia świetlnego jako czegoś stałego jako mozliwe.
Przecież wg antropozofów Chrystus jest duchem słonecznym który byc moze wybiera sobie wybranych i zsyła na nich te promienie.
Hehe wybaczcie

Ps krótka opowiesc o swietle, i piękna i mądra:
http://www.beinsadouno.org/old/pol/lib/pol_ug12.htm
dodaję: "dzieci tego świata są bardziej przebiegłe od dzieci światła" wiadomo
Listen to my muscle memory.
Avatar użytkownikafalko Mężczyzna
wysłuhaj pamięci mych muskułów
 
Posty: 706
Dołączył(a): 13 lip 2007, 19:40
Dr Mikao Usui w tym świetle doznał objawienie i w ten sposób na nowo odkrył dla świata Reiki. Nazwa ta pochodzi z Japońskiego i oznacza Uniwersalną i Boska Energię Życiową. Niektórzy mówią, że to energia samego Boga. Być może stąd te uzdrowienia.
Nie bój się cieni, one świadczą o tym, że gdzieś znajduje się światło. (Oscar Wilde)
Avatar użytkownikaVivien Kobieta
Szepcząca w Mroku
 
Imię: Vivien
Posty: 8
Dołączył(a): 29 paź 2009, 13:45
Droga życia: 7
Typ: Entuzjasta
Zodiak: Ryba

Powrót do działu „Religie i wierzenia”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości

cron