czy czasem zastanawialiście się kim tak naprawdę jesteście?że niby co?nie słyszałem.głośniej!
kim?janem kowalskim?marcinem kowalem?gówno prawda!nie jesteście swoim imieniem i nazwiskiem,i choćbyście mieli na imię "brzydal" a na nazwisko "waligrucha" to nie jesteście nawet brzydalem waligruchą!,a więc kim jesteście?czy potraficie przestać myśleć w każdej chwili?jeśli tak to gratuluję ,jeśli natomiast nie to cierpicie na straszną chorobę zwaną "utożsamianie się z umysłem",tak moi drodzy nie jesteście umysłem i nie jesteście myśleniem,i teraz mogę wam opisać na czym ten stan w którym umysł znika polega,ale wy tego nie zrozumiecie dopóki sami tego nie doświadczycie,dlatego ja uważam że przeczytaj ten tekst,a potem najlepiej olej go i po prostu w każdej chwili swojego życia bądź "tu i teraz"
wejdź w chwilę obecną,w chwilę w której nie ma umysłu,nie ma ego,nie ma cierpienia,oczywiście mogą pojawiać się w życiu różne nieprzyjemne doświadczenia,mogą was np.pobić,zabić was,wielu świętych taki los spotykał,sami widzicie co z jezusem się stało ,to że medytujecie i jest w was miłość nie gwarantuję że na zewnątrz ludzie będą was akceptować
powiecie że miłość przyciąga miłość?teoretycznie tak,ale wiem że to niedokońca prawda,wielu ludzi którzy medytują uważają za świrów ,większość się tym nie przejmuję i dobrze ,ponieważ największą przeszkodą w świadomej egzystencji jest moim zdaniem nie tyle "utożsamianie się z umysłem" co "lęk przed opinią innych osób",przeszkodą może być także "lęk przed nowym życiem",oczywiście musisz zdać sobie sprawę brachu jeśli chcesz medytować że jeśli będziesz w każdej chwili swojego życia "tu i teraz" to będą następowały ciągłe zmiany.powiecie,a co z komunikacją z innymi?nie ma przeszkód,rozmawiać można będąc nawet "tu i teraz",emocje można odczuwać będąc "tu i teraz",wszystko można robić tu i teraz ,ci co medytują mogą korzystać z umysłu nadal,tylko że mają nad nim władzę,dzięki czemu są ciągle szczęśliwi,co jest szczęściem?stan medytacji ,będąc w stanie tu i teraz radujemy się samym istnieniem,jesteśmy niewyobrażalnie spokojni
a dam jeszcze wam radę,wiecie dlaczego macie nie przejmować się opinią innych osób?dlatego że nie jesteście też światem zewnętrznym,nie jesteście innymi ludźmi,nie jesteście opinią innych osób,więc kim jesteście?jednością ze wszystkim,jesteście wszystkim.
a świat zewnętrzny jest tylko iluzją,opinie innych osób są tylko iluzją ,a po co utożsamiać się z czymś co jest iluzją?
na koniec doradził bym wam po przeczytaniu tego tekstu zajęcie się praktyką i bycie po prostu "tu i teraz",jeśli będziecie w teraźniejszości w każdej chwili swojego życia,to inni zaczną was także akceptować ,a jak tak się nie stanie,to przypominam "nie jesteście opinią innych osób".
jeszcze dodam że nawet tzw.chorzy psychicznie mogą medytować
OBE lepiej może niech nie praktykują,ale nie widzę przeszkód jeśli chodzi o medytację .
jeśli gdzieś w tym tekście się pomyliłem to proszę mnie poprawić .
kim?janem kowalskim?marcinem kowalem?gówno prawda!nie jesteście swoim imieniem i nazwiskiem,i choćbyście mieli na imię "brzydal" a na nazwisko "waligrucha" to nie jesteście nawet brzydalem waligruchą!,a więc kim jesteście?czy potraficie przestać myśleć w każdej chwili?jeśli tak to gratuluję ,jeśli natomiast nie to cierpicie na straszną chorobę zwaną "utożsamianie się z umysłem",tak moi drodzy nie jesteście umysłem i nie jesteście myśleniem,i teraz mogę wam opisać na czym ten stan w którym umysł znika polega,ale wy tego nie zrozumiecie dopóki sami tego nie doświadczycie,dlatego ja uważam że przeczytaj ten tekst,a potem najlepiej olej go i po prostu w każdej chwili swojego życia bądź "tu i teraz"
wejdź w chwilę obecną,w chwilę w której nie ma umysłu,nie ma ego,nie ma cierpienia,oczywiście mogą pojawiać się w życiu różne nieprzyjemne doświadczenia,mogą was np.pobić,zabić was,wielu świętych taki los spotykał,sami widzicie co z jezusem się stało ,to że medytujecie i jest w was miłość nie gwarantuję że na zewnątrz ludzie będą was akceptować
powiecie że miłość przyciąga miłość?teoretycznie tak,ale wiem że to niedokońca prawda,wielu ludzi którzy medytują uważają za świrów ,większość się tym nie przejmuję i dobrze ,ponieważ największą przeszkodą w świadomej egzystencji jest moim zdaniem nie tyle "utożsamianie się z umysłem" co "lęk przed opinią innych osób",przeszkodą może być także "lęk przed nowym życiem",oczywiście musisz zdać sobie sprawę brachu jeśli chcesz medytować że jeśli będziesz w każdej chwili swojego życia "tu i teraz" to będą następowały ciągłe zmiany.powiecie,a co z komunikacją z innymi?nie ma przeszkód,rozmawiać można będąc nawet "tu i teraz",emocje można odczuwać będąc "tu i teraz",wszystko można robić tu i teraz ,ci co medytują mogą korzystać z umysłu nadal,tylko że mają nad nim władzę,dzięki czemu są ciągle szczęśliwi,co jest szczęściem?stan medytacji ,będąc w stanie tu i teraz radujemy się samym istnieniem,jesteśmy niewyobrażalnie spokojni
a dam jeszcze wam radę,wiecie dlaczego macie nie przejmować się opinią innych osób?dlatego że nie jesteście też światem zewnętrznym,nie jesteście innymi ludźmi,nie jesteście opinią innych osób,więc kim jesteście?jednością ze wszystkim,jesteście wszystkim.
a świat zewnętrzny jest tylko iluzją,opinie innych osób są tylko iluzją ,a po co utożsamiać się z czymś co jest iluzją?
na koniec doradził bym wam po przeczytaniu tego tekstu zajęcie się praktyką i bycie po prostu "tu i teraz",jeśli będziecie w teraźniejszości w każdej chwili swojego życia,to inni zaczną was także akceptować ,a jak tak się nie stanie,to przypominam "nie jesteście opinią innych osób".
jeszcze dodam że nawet tzw.chorzy psychicznie mogą medytować
OBE lepiej może niech nie praktykują,ale nie widzę przeszkód jeśli chodzi o medytację .
jeśli gdzieś w tym tekście się pomyliłem to proszę mnie poprawić .
- medytator
Witam
Dokładnie jest tak jak piszesz...... Nie jesteśmy ciałem, nie jesteśmy umysłem, nie jesteśmy imieniem. To czym jesteśmy odkrywamy wówczas kiedy powyższe wyeliminujemy w sensie utożsamiania się powyższym.....
Pozdrawiam
Dokładnie jest tak jak piszesz...... Nie jesteśmy ciałem, nie jesteśmy umysłem, nie jesteśmy imieniem. To czym jesteśmy odkrywamy wówczas kiedy powyższe wyeliminujemy w sensie utożsamiania się powyższym.....
Pozdrawiam
Misterium Christi
- Apollo
- Imię: Apollo
- Posty: 397
- Dołączył(a): 26 mar 2008, 16:19
- Lokalizacja: Dublin, Irlandia
- Droga życia: 8
- Zodiak: Wodnik
wlasnie o to chodzi - oddzielenie wlasnego Mnie od Ja - jak De Mello w Przebudzeniu
-
alijaa
InfiniteLove is the only truth
- Imię: natalia
- Posty: 5
- Dołączył(a): 29 cze 2009, 19:05
- Lokalizacja: torun/lodz
- Droga życia: 33
- Typ: 2w3
- Zodiak: słońce/ryby,księżyc/koziorożec
nom,medytacja jest bardzo skutecznym i potężnym narzędziem rozwoju duchowego ,czasami medytuję
akurat przed chwilą takie coś mi przyszło do głowy:
przestań utożsamiać się z umysłem,przekrocz granice ego,pokonaj ego,zaakceptuj rzeczywistość,wejdź w głąb siebie,i zobacz,zobacz,czym jest szczęście ,już nie musisz niczego więcej szukać,nie musisz ponieważ szczęście jest wszystkim co jest,iluzje są cierpieniem,cierpienie jest iluzją
poza tym taki fajny cytacik znalazłem,więc uznałem że warto go tutaj umieścić
Dokładnie tu i teraz jesteś szczęśliwy, ale o tym nie wiesz, ponieważ twoje fałszywe zapatrywania, twój zniekształcony obraz rzeczywistości zamknęły cię w pułapce lęków, niepokojów, przywiązań, konfliktów, poczucia winy; wreszcie w całej gamie ról które odgrywasz, ponieważ tak zostałeś zaprogramowany. Gdybyś potrafił spojrzeć dalej niż sięga to wszystko zrozumiałbyś, że jesteś szczęśliwy, tylko o tym nie wiesz.
akurat przed chwilą takie coś mi przyszło do głowy:
przestań utożsamiać się z umysłem,przekrocz granice ego,pokonaj ego,zaakceptuj rzeczywistość,wejdź w głąb siebie,i zobacz,zobacz,czym jest szczęście ,już nie musisz niczego więcej szukać,nie musisz ponieważ szczęście jest wszystkim co jest,iluzje są cierpieniem,cierpienie jest iluzją
poza tym taki fajny cytacik znalazłem,więc uznałem że warto go tutaj umieścić
Dokładnie tu i teraz jesteś szczęśliwy, ale o tym nie wiesz, ponieważ twoje fałszywe zapatrywania, twój zniekształcony obraz rzeczywistości zamknęły cię w pułapce lęków, niepokojów, przywiązań, konfliktów, poczucia winy; wreszcie w całej gamie ról które odgrywasz, ponieważ tak zostałeś zaprogramowany. Gdybyś potrafił spojrzeć dalej niż sięga to wszystko zrozumiałbyś, że jesteś szczęśliwy, tylko o tym nie wiesz.
- kozel
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość