Wszystko inne dotyczące ezoteryki i spraw poruszanych w Przebudzeniu.

Czy lubisz/lubiałeś Fantasy lub SF?

Tak
13
87%
Nie
2
13%
 
Liczba głosów : 15

Fantastyka a ezoteryka

Post 14 kwi 2009, 19:00

Już dawno zauważyłem, że większość osób, które interesują się ezoteryką, także często czyta/czytała fantastykę. Mam nawet swoją teorię dlaczego tak się dzieje: wydaje mi się, że osoby, które nie lubią fantastyki to osoby, które nie mają skłonności do tego, by wychodzić myślami po za to, co ich otacza (widzialną rzeczywistość), nie mają zwyczaju sięgać do wyobraźni, czy - ogólniej - do tej intuicyjnej półkuli mózgu.

Z drugiej strony ci, którzy czytają fantastykę, to zwykle ludzie w jakiś sposób otwarci na nowe doświadczenia, nie chcący się ograniczać, chociaż czasem nie stąpający po ziemi tak twardo.

W temacie zrobiłem małą ankietę - i ciekawy jestem, jaki rzeczywiście wynik nam wypadnie.
Avatar użytkownikaEnlil Mężczyzna
Earth is my home now
 
Imię: Enlil
Posty: 827
Dołączył(a): 17 mar 2009, 22:04
Lokalizacja: An
Droga życia: 7
Zodiak: Panteon

Post 14 kwi 2009, 19:47

To ja będę pierwszym wyjątkiem od reguły ;) Nigdy nie czytałam fantastyki i raczej mnie do niej nie ciągnęło. Zdarzyło mi się obejrzeć film s-f ale nie jest to też mój ulubiony gatunek.
Trudno mi było zagłosować w ankiecie ale mając do wyboru tylko dwie opcje do zaznaczenia, wybrałam NIE. Chociaż to nie jest tak, że nie lubię, być może, gdybym zaczęła czytać, to by mi się spodobało.
Myślę, że innym czynnikiem, który może mieć wpływ czy lubimy fantastykę czy nie, jest płeć. W większości przypadków fantastyką interesuje się płeć męska
"Twoja największa siła polega na swobodzie wyboru. Dlatego wybierz szczęście, zdrowie, wszelkie dobro, piękno, mądrość prawdę i miłość." ;)
Avatar użytkownikassilvia Kobieta
 
Posty: 377
Dołączył(a): 29 maja 2007, 17:26
Droga życia: 4
Typ: TakaJednaJędzaMała
Zodiak: Żarłacz Tygrysi

Post 14 kwi 2009, 22:36

ssilvia napisał(a):Myślę, że innym czynnikiem, który może mieć wpływ czy lubimy fantastykę czy nie, jest płeć. W większości przypadków fantastyką interesuje się płeć męska

Nie robiłem nigdy żadnych statystyk ani ich nie szukałem np. na temat wpływu płci na rodzaj czytanej literatury. :) Właściwie to nawet nie bardzo interesowałem się tym, czy ktoś jeszcze po za mną w moim otoczeniu czyta(ł) cokolwiek fantastycznego. Jedyne, co mnie uderzyło, to wówczas, gdy przez przypadek właśnie dowiedziałem się o podobnej zależności (choć do teraz nie wiem, czy to jest prawdą tak do końca).

Po za tym właściwie np. modne ostatnio opowieści o wampirach również by zaliczały się do tego gatunku - a tu już wiem, że zebrałoby się całkiem pokaźne grono miłośniczek. :) Ale rzeczywiście masz rację: jest jakiś powód, dla którego kobiety nie mają skłonności do sięgania po fantasy lub SF. Być może odpowiedź nie jest zawarta w samej specyfice gatunku, ale w tematach, które z reguły tam się pojawiają, czyli: bitwy, upadki i powstawanie imperiów, dużo walk (na miecze lub lasery), polityka itd., rzadziej tematy interesujące kobiety. Ale może to coś jednak innego...
Avatar użytkownikaEnlil Mężczyzna
Earth is my home now
 
Imię: Enlil
Posty: 827
Dołączył(a): 17 mar 2009, 22:04
Lokalizacja: An
Droga życia: 7
Zodiak: Panteon

Post 15 kwi 2009, 09:33

Ja lubię tak fantastykę jak i s-f, może nawet to drugie bardziej. Dlaczego, właściwie nie wiem, może dlatego, że często znajduję tam pewne myśli które autorzy zawarli w takiej formie, bo w niej łatwiej je pokazać? Jest wielu szeroko znanych i cytowanych pisarzy fantasy i s-f, którzy przekazali mnóstwo mądrości w swoich książkach. Spróbujcie przeczytać sobie cykl 'Diuna' Franka Herberta wczytując się między wiersze i w samą treść w której podane jest wiele przemyśleń podanych jako treść science-fiction. Albo poczytajcie sobie 'Silmarillion' J.R.R. Tolkiena porównując sobie te opisy do 'naszych' legend i religii. Bardzo ciekawa lektura jeśli czyta się pod takim kątem.
Z drugiej strony, ja osobiście uważam, że te czasy w których żyjemy, nie są dla mnie najlepszymi czasami, z tego względu że mam duszę wojownika - o wiele lepiej czułbym się zapewne z dwieście albo pięćset lat temu, albo być może (w zależności jak się potoczą losy ludzkości) w przyszłości. Książki (i nie tylko, bo również filmy, a w szczególności RPG - niekomputerowe) dają więc od czasu do czasu mojemu umysłowi możliwość tymczasowego 'powrotu' do bardziej 'sprzyjających' warunków.
Mimo to nie odrzucam tych czasów, bo skoro tu jestem teraz, to znaczy, że czegoś mam się nauczyć... I nawet wiem czego ;)
"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
Avatar użytkownikaTil Mężczyzna
Poszukujący
 
Posty: 1614
Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
Droga życia: 11
Zodiak: tygrys

Post 15 kwi 2009, 19:03

Til napisał(a):Ja lubię tak fantastykę jak i s-f, może nawet to drugie bardziej. Dlaczego, właściwie nie wiem, może dlatego, że często znajduję tam pewne myśli które autorzy zawarli w takiej formie, bo w niej łatwiej je pokazać? Jest wielu szeroko znanych i cytowanych pisarzy fantasy i s-f, którzy przekazali mnóstwo mądrości w swoich książkach. Spróbujcie przeczytać sobie cykl 'Diuna' Franka Herberta wczytując się między wiersze i w samą treść w której podane jest wiele przemyśleń podanych jako treść science-fiction. Albo poczytajcie sobie 'Silmarillion' J.R.R. Tolkiena porównując sobie te opisy do 'naszych' legend i religii. Bardzo ciekawa lektura jeśli czyta się pod takim kątem.

Tak, "Diuna" jest pod tym względem w ogóle wyjątkowa. Nie wczytywałem się w historię Franka Herberta, ale czasami miałem wręcz wrażenie, że nawiązuje do indyjskich poglądów np. na temat możliwości umysłowych.

Til napisał(a):Z drugiej strony, ja osobiście uważam, że te czasy w których żyjemy, nie są dla mnie najlepszymi czasami, z tego względu że mam duszę wojownika - o wiele lepiej czułbym się zapewne z dwieście albo pięćset lat temu, albo być może (w zależności jak się potoczą losy ludzkości) w przyszłości. Książki (i nie tylko, bo również filmy, a w szczególności RPG - niekomputerowe) dają więc od czasu do czasu mojemu umysłowi możliwość tymczasowego 'powrotu' do bardziej 'sprzyjających' warunków.
Mimo to nie odrzucam tych czasów, bo skoro tu jestem teraz, to znaczy, że czegoś mam się nauczyć... I nawet wiem czego ;)

Z pewnością zawsze występuje jakieś przyciąganie do tematów z poprzednich wcieleń, zwłaszcza tych "najlepszych". W ten sposób można wyjaśnić dlaczego ludzie, bez żadnego powodu, preferują jeden kraj, a nie lubią innego; albo - jak twierdził Edgar Cayce - niektóre poglądy, prezentowane w tym życiu, wywodzą się nie z wychowania, ale z poprzednich wcieleń, a Cayce widział w aurze obrazy tych wcieleń, w których takie poglądy zostały sformułowane.

Przy okazji, jeśli chodzi o kobiety, to zastanawiam się, jaka opcja jeszcze byłaby potrzebna do ankiety, poza "tak" i "nie"? Może "jestem kobietą"...?
Avatar użytkownikaEnlil Mężczyzna
Earth is my home now
 
Imię: Enlil
Posty: 827
Dołączył(a): 17 mar 2009, 22:04
Lokalizacja: An
Droga życia: 7
Zodiak: Panteon

Post 15 kwi 2009, 20:34

Będę drugim wyjątkiem wręcz nie cierpię fantastyki ;) Pamiętam jak brat kiedyś pożyczył władcę pierścieni wytrwałem do połowy :) Ogólnie tv duzo nie ogladam ale jak gralem w gry to zawsze miałem to do siebie że jak zobaczyłem jakiegoś ufoludka to przestawałem grać i mówiłem jaka głupia gra.. W ten sposób krytykowałem nawet gry które dostawały oceny 9 na 10 :)

PS. Dune jest wyjątkiem od reguły :)
Anonim
 

Post 15 kwi 2009, 22:01

Enlil napisał(a):Przy okazji, jeśli chodzi o kobiety, to zastanawiam się, jaka opcja jeszcze byłaby potrzebna do ankiety, poza "tak" i "nie"? Może "jestem kobietą"...?

Zdecydowanie przydałaby się korekta ankiety ;)
"Twoja największa siła polega na swobodzie wyboru. Dlatego wybierz szczęście, zdrowie, wszelkie dobro, piękno, mądrość prawdę i miłość." ;)
Avatar użytkownikassilvia Kobieta
 
Posty: 377
Dołączył(a): 29 maja 2007, 17:26
Droga życia: 4
Typ: TakaJednaJędzaMała
Zodiak: Żarłacz Tygrysi

Post 23 kwi 2009, 21:45

Ciekawy i na pewno warty zapoznania się, nawet jeśli dość jednostronny, pogląd na sprawę "gustów" ma Jacek Dukaj w swoim felietonie:

O rodzajach wrażliwości

Co prawda dotyka tu tylko SF, ale uważam, że pewien "muskuł" literacki (jak go nazywa), czy też określony rodzaj wrażliwości - wyczulenia na pewne aspekty - można rozciągnąć na właściwie wszystko, co wiąże się z tzw. gustami.

Ja po obejrzeniu filmu często podsumowuję go krótkim komentarzem, np. "nudny", a zaraz od innej osoby słyszę, że się nie zgadza, bo "lubi, gdy w filmach występują wątki romantyczne". Więc zastanawiam się, co takiego może ją w owych wątkach romantycznych interesować, że potrafią nudny film zamienić w coś interesującego - i dopytuję ją, ale z reguły nawet trochę nie przybliża mnie to do zrozumienia co ona w tym widzi. Zostawiam tylko dla siebie wniosek, że kobiety widzą wszystko w zupełnie innych barwach; powiedziałbym, że mamy bardzo odmienne od siebie filtry, przez które dociera do nas rzeczywistość.

I na odwrót, obejrzę np. film, który ma dla mnie zaj***ty klimat, nawet jeśli fabuła jest taka sobie, i komentuję: "naprawdę świetnie zrobiony", a inni się dziwią, że przecież scenariusz był prosty jak cep.

Dlatego jak najbardziej się mogę z Jackiem Dukajem zgodzić, że gust (czy nam się coś podoba czy nie) jest kwestią posiadania pewnych "muskułów". Dodałbym nawet, że posiadania tylko konkretnego układu różnych "muskułów".
“Mom always tells me to celebrate everyone's uniqueness. I like the way that sounds.”
"I've finally found the rhythm of love, the feeling of sound."
- Hilary Duff
Avatar użytkownikaEnlil Mężczyzna
Earth is my home now
 
Imię: Enlil
Posty: 827
Dołączył(a): 17 mar 2009, 22:04
Lokalizacja: An
Droga życia: 7
Zodiak: Panteon

Powrót do działu „Inne”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości

cron