Psychologia, działanie mózgu.

czy znasz prawdę?

Tak
6
33%
Nie
12
67%
 
Liczba głosów : 18

Post 21 paź 2008, 19:07

książE napisał(a):prawda jako źródło

Obserwator napisał(a):Więc jaka prawda jest? Nie ma jej wcale.

Prawdy jako źródła też to się tyczy.
Avatar użytkownikaObserwator Mężczyzna
Lord Szaleństwa
 
Imię: Artur
Posty: 67
Dołączył(a): 19 sie 2008, 12:03
Lokalizacja: Z kontowni
Droga życia: 1
Typ: 5w4 ^ 4w5
Zodiak: Baran

Post 22 paź 2008, 14:21

książE napisał/a:
prawda jako źródło

Obserwator napisał/a:
Więc jaka prawda jest? Nie ma jej wcale.

Prawdy jako źródła też to się tyczy.


Gdybyś znał prawdę, to byś tak nie twierdził...
To, że ktoś żyje w ślepym zaułku nie oznacza, że może negować istnienie autostrad.

Większość ludzi poszukuje prawdy/Prawdy rozglądając się dookoła. Tymczasem Prawda jest kompletnie wewnętrzna w stosunku do wszystkiego - również w stosunku do Dobra, czy też Miłości.
...all these words I don't just say...
Avatar użytkownikaleaozinho Mężczyzna
 
Posty: 892
Dołączył(a): 28 lip 2006, 15:37
Lokalizacja: Ciapuły Dolne
Droga życia: 1

Post 22 paź 2008, 15:38

leaozinho napisał(a):Gdybyś znał prawdę, to byś tak nie twierdził...


A ty ma się rozumieć ją znasz.


leaozinho napisał(a):Tymczasem Prawda jest kompletnie wewnętrzna w stosunku do wszystkiego


O tym właśnie mówiłem. Dokładnie tutaj:

Obserwator napisał(a):Jest jedynie czysto teoretycznym założeniem w praktyce będąc zależną od kolejnych punktów odniesienia.



leaozinho napisał(a):również w stosunku do Dobra, czy też Miłości.


Pięknie słowa. Zastanawiam się jednak, czy masz oprócz czczej gadaniny jakieś poparcie dla nich.
Avatar użytkownikaObserwator Mężczyzna
Lord Szaleństwa
 
Imię: Artur
Posty: 67
Dołączył(a): 19 sie 2008, 12:03
Lokalizacja: Z kontowni
Droga życia: 1
Typ: 5w4 ^ 4w5
Zodiak: Baran

Post 22 paź 2008, 17:55

Taki przerywnik, na opadnięcie złych emocji :P

Są 3 rodzaje prawdy:
- świnta prawda
- tyż prawda
- i gówno prawda

Kontynuujcie :P
Bubeusz Mężczyzna
 
Posty: 286
Dołączył(a): 12 lis 2007, 15:11

Post 22 paź 2008, 20:38

Obserwator napisał(a):A ty ma się rozumieć ją znasz.

Oczywiście. Każdy może ją znać ale nie wszystkim się chce. Niektórzy wręcz twierdzą, że jej nie ma.

Obserwator napisał(a):leaozinho napisał/a:
Tymczasem Prawda jest kompletnie wewnętrzna w stosunku do wszystkiego


O tym właśnie mówiłem. Dokładnie tutaj:

Obserwator napisał/a:
Jest jedynie czysto teoretycznym założeniem w praktyce będąc zależną od kolejnych punktów odniesienia.



Być może błędnie Cię zrozumiałem ale dla mnie prawda nie jest "jedynie teoretycznym założeniem" lecz najwyraźniejszą rzeczywistością. Prawda wg mnie nie zależy od żadnych punktów odniesienia, gdyż od niej wszystko zależy i wszystko z niej wypływa. Jeśli coś zależy od punktu odniesienia - to jest ograniczone. Prawda nie jest ograniczona. Ograniczona może być półprawda lub prawda częściowa, zawierająca się i funkcjonująca w danym układzie odniesienia. W absolucie nie będzie jednak ona prawdą.

Trochę dziwi mnie to, jak nadajesz cechy czemuś, co wg Ciebie nie istnieje. Jeśli nie istnieje, to nie ma sensu mówić czy to teoria czy praktyka. To nie istnieje i kropka. Chyba, że jednak istnieje i posiada jakieś cechy, chociażby teoretycznie. Oznaczałoby to, że istnieje - w formie idei. Ale wtedy musiałaby istnieć, prawda? Troszkę więcej konsekwencji i logiki kolego.

Obserwator napisał(a):Pięknie słowa. Zastanawiam się jednak, czy masz oprócz czczej gadaniny jakieś poparcie dla nich.


Zastanawiaj się więc dalej. Nie jestem tu po to, by cokolwiek komukolwiek udowadniać lub tłumaczyć ze znajomości lub nieznajomości któregokolwiek z przytoczonych przez Bubeusza rodzajów "prawdy". Jeśli uważasz, że piszę od rzeczy - to Twój problem, nie mój. Mała podpowiedź: szukaj dowodów w sobie a nie na forum.
...all these words I don't just say...
Avatar użytkownikaleaozinho Mężczyzna
 
Posty: 892
Dołączył(a): 28 lip 2006, 15:37
Lokalizacja: Ciapuły Dolne
Droga życia: 1

Post 22 paź 2008, 20:55

leaozinho napisał(a):lecz najwyraźniejszą rzeczywistością.


Co nazywasz najwyraźniejszą rzeczywistością?

leaozinho napisał(a):Prawda nie jest ograniczona.


Jak może nie być ograniczona skoro twierdzisz, że jest jedna i wypływające ze źródła.

leaozinho napisał(a):W absolucie nie będzie jednak ona prawdą.


Czy w absolucie cokolwiek może być prawdą? Jeżeli absolut jest prawdą a prawda po prostu jest, to oznacza, że prawda ogranicza absolut.

leaozinho napisał(a):Oznaczałoby to, że istnieje - w formie idei.


W formie idei to równie dobrze mogą istnieć świnie latające na deskorolkach.

leaozinho napisał(a):Nie jestem tu po to, by cokolwiek komukolwiek udowadniać lub tłumaczyć ze znajomości lub nieznajomości któregokolwiek


"Moja racja jest mojsza i nie zamierzam na ten temat dyskutować, bo moja racje będzie mojsza od twojej." Powiedziałem to samo co ty w powyższym cytacie, tylko w nieco bardziej dosadny sposób.

Mała podpowiedź: szukaj dowodów w sobie a nie na forum.


Oświecę cię kolego, że forum dyskusyjne służy o dziwo do prowadzenia... Dyskusji! :D .

Więc jeżeli chcesz dyskutować to dyskutuj, jeżeli nie chcesz, to po co rzucasz prawdami nie potrafiąc poprzeć tego żadną argumentacją.
Avatar użytkownikaObserwator Mężczyzna
Lord Szaleństwa
 
Imię: Artur
Posty: 67
Dołączył(a): 19 sie 2008, 12:03
Lokalizacja: Z kontowni
Droga życia: 1
Typ: 5w4 ^ 4w5
Zodiak: Baran

Post 22 paź 2008, 21:08

Bubeusz napisał(a):Są 3 rodzaje prawdy:
- świnta prawda
- tyż prawda
- i gówno prawda


Ciekawe... Wczoraj wieczorem zastanawiałem się czy by tego nie napisać, ale czas mnie gonił i nie zdążyłem ;P Ale tak ogólnie stwierdzenie jest zadziwiająco dobre (jak większość tym podobnych 'ludowych mądrości' ;P)

Tak ogólnie, zgadzam się z leaozinho w kwestii, że prawdy trzeba szukać wewnątrz. Najlepiej wewnątrz siebie - zajrzeć, poszukać... A kiedy się znajdzie, poszukać jeszcze głębiej, żeby sprawdzić czy przypadkiem nie znaleźliśmy tylko jakiejś powierzchownej półprawdy...
Podobnie z resztą jest z obserwacją innych... Oczywiście to co dostrzegliśmy w sobie może znacząco pomóc zrozumieć innych, jednak uważam, że poprzez obserwację innych, też można znaleźć prawdę...
Tą ogólną, opisującą wszystko - poprzez obserwację wszystkiego - dogłębnie...
"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
Avatar użytkownikaTil Mężczyzna
Poszukujący
 
Posty: 1614
Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
Droga życia: 11
Zodiak: tygrys

Post 22 paź 2008, 22:57

Til: Jasne. Bo wszystko jest jednym - poznając siebie, poznajesz świat, poznając świat, poznajesz siebie. Jak wewnątrz, tak i na zewnątrz, jak w Niebie, tak i na ziemi :)

Ja chyba też popieram zdanie Leaozinho w tej dyskusji - intuicyjnie bardziej go rozumiem, zaś Obserwator sprawia wrażenie dążącego do sprzeczki. Poza tym, rozgraniczając na "prawdę i Prawdę" - obaj macie rację. Bo każdy ma swoją prawdę, ale Prawda jest ponad nimi. Tak samo, jak każdy ma swój mały świat, a świat rzeczywisty jest ponad nimi xP
Bubeusz Mężczyzna
 
Posty: 286
Dołączył(a): 12 lis 2007, 15:11

Post 23 paź 2008, 01:05

Obserwator napisał(a):Co nazywasz najwyraźniejszą rzeczywistością?


To, co Istnieje. To, co jest prawdziwe a nie pozorne. To, czego doświadczasz a nie obserwujesz.

Jak może nie być ograniczona skoro twierdzisz, że jest jedna i wypływające ze źródła.


Źródło, z którego ona płynie jest nieograniczone. Wszystko pochodzi z tego źródła i wszystko wynika z tej prawdy. Jest ona pierwotna w stosunku do wszystkiego. Dlatego nic jej nie ogranicza.

Obserwator napisał(a):Oświecę cię kolego, że forum dyskusyjne służy o dziwo do prowadzenia... Dyskusji


Też to zauważyłem. Jednak wychodzę z założenia, że nie każda dyskusja musi przebiegać w atmosferze sporu i przekrzykiwania się.
Kiedy piszę, że prawda jest wewnętrzna w stosunku do wszystkiego, i że powinieneś zaglądnąć do swojego wnętrza by ją zobaczyć i doświadczyć, oraz uzyskać SWOJE WŁASNE dowody, to nie robię tego po to, byś się odpier...wiastkował, tylko dlatego, że tego właśnie doświadczyłem i taki właśnie jest mój argument. Jak inaczej to sobie wyobrażasz? Myślisz, że Prawda podejdzie kiedyś z tyłu i kopnie Cię w zadek? Cóż, jeśli nie zrozumiesz wcześniej i poczekasz wystarczająco długo, to może i tak się stanie.

Więc jeżeli chcesz dyskutować to dyskutuj, jeżeli nie chcesz, to po co rzucasz prawdami nie potrafiąc poprzeć tego żadną argumentacją.


Nie rzucam prawdami tylko staram się wyrazić swoją opinię i wynik moich doświadczeń. Żadne, choćby najbardziej wyszukane argumenty niewiele tu pomogą dgyż meritum sprawy leży gdzie indziej. Dlatego próbuję nakłonić Cię do doświadczeń kompletnie wewnętrznych i działania, choćby przez chwilę - bardziej na zasadzie rezonansu niż rozumowania, bardziej przez syntezę niż analizę. Postaraj się na chwilę odstawić na bok te wszystkie mądre rzeczy, które wciśnięto w Ciebie w szkołach i wejdź bardziej do wnętrza. Tam napotkasz argumenty nieporównanie bardziej ważące niż cokolwiek, co mógłbym Ci powiedzieć.
...all these words I don't just say...
Avatar użytkownikaleaozinho Mężczyzna
 
Posty: 892
Dołączył(a): 28 lip 2006, 15:37
Lokalizacja: Ciapuły Dolne
Droga życia: 1

Post 23 paź 2008, 01:26

Bubeusz napisał(a):obaj macie rację. Bo każdy ma swoją prawdę, ale Prawda jest ponad nimi. Tak samo, jak każdy ma swój mały świat, a świat rzeczywisty jest ponad nimi xP



czyli że właściwie zgadzasz się bardziej z obserwatorem a nie z leaozinho, ((-; ja się z nim zgadzam, ujął w słowa to co we mnie siedziało, a gdy już to zrozumiałem, mógłbym zaznaczyć w ankiecie TAK, choć raczej nie jest to takie proste,znać a rozumieć, żyć nią, mówić o niej to mogą być różne sprawy.

a i z innej strony, popadłem dziś w pewna wątpliwość, bo skoro prawda jest jedna to jak to się ma do np: obcych kultur. jakieś zapyziałe plemię w Afryce może postrzegać prawdę inaczej, ich źródło może być zupełnie w innym kształcie, pojęcia dobra i zła nabierze czasem innego znaczenia. czy dobro jest jedno? i czy zależy np. od naszej kultury.

cały czas skłaniam się do stwierdzenia że prawda jest jedna ale czy to znaczy że innym np: niecywilizowanym nie dane jej było poznać?
"Stosując zasadę oko za oko... uczyni się świat ślepym" Mahatma Gandhi.
Avatar użytkownikaksiążE Mężczyzna
mały choć już trochę starszy
 
Imię: emil
Posty: 65
Dołączył(a): 11 maja 2008, 09:28
Lokalizacja: leicester
Droga życia: 4
Typ: 4w5
Zodiak: bliźnięta

Post 23 paź 2008, 12:46

książE napisał(a):raczej nie jest to takie proste,znać a rozumieć, żyć nią, mówić o niej to mogą być różne sprawy.

Zgadza się. tutaj właśnie leży różnica między posiadaniem informacji a jej dogłębnym zrozumieniem i zasymilowaniem. Możemy WIEDZIEĆ, że prawda istnieje i wcale się z nią nie uzgadniać. Możemy też intuicyjnie wybierać ścieżkę prawdy, lub być nią wręcz prowadzonym, nie posiadając wielu informacji na jej temat. W sytuacji idealnej: dowiadujemy się o istnieniu Prawdy, zaczynamy ją postrzegać i rozumieć, aplikujemy ją w swoje życie, możemy o niej mówić. Bez tej aplikacji, bez doświadczenia Prawdy - trudno jest nam ją poprawnie określić i przekazać dalej.

książE napisał(a):popadłem dziś w pewna wątpliwość, bo skoro prawda jest jedna to jak to się ma do np: obcych kultur. jakieś zapyziałe plemię w Afryce może postrzegać prawdę inaczej, ich źródło może być zupełnie w innym kształcie,


Źródło jest jedno, to samo dla wszystkich. Różnie możemy je postrzegać i nazywać. Esencja pozostaje jednak ta sama. Czynnik kulturowy jest czynnikiem sztucznym, narzuconym przez człowieka. W dodatku wcale nie jest równoznaczny z poziomem wiedzy. Każdy może dotrzeć do Prawdy, bez względu na pochodzenie, rasę, status społeczny itd. Aby tego dokonać, musi przede wszystkim wyjść z ciasnych ram rozumowania typowo ludzkiego, czysto ludzkiej wizji świata, i wejść na poziom bardziej uniwersalny. Trzeba uświadomić sobie, że jesteśmy istotami wielowymiarowymi i nasza część ludzka jest bardzo mała i ograniczona, w stosunku do naszej części kosmicznej. Każdy może do tego dojść - niezależnie od kultury, w której urodził się i wychował.

książE napisał(a):pojęcia dobra i zła nabierze czasem innego znaczenia. czy dobro jest jedno? i czy zależy np. od naszej kultury.


Pojęcia dobra i zła są pojęciami względnymi, związanymi z ograniczonym, zerojedynkowym systemem rozumowania analitycznego. Kiedy wychodzi się ponad to rozumowanie, by dotrzeć do rezonowania syntetycznego - widzi się wyraźnie, że dobro i zło są częściami całości. Widać to wyraźnie w przekazach kultur wschodnich. Spójrzcie na symbol Tao, symbol połączenia jin-jang. W białym polu zawsze jest odrobina czerni a w polu czarnym jest zawsze troszkę białego. Nie ma absolutnego dobra i absolutnego zła. Obie te siły łączą się na pewnym poziomie i tworzą jednorodne pole. Wraz z oddalaniem się od źródła, energia tego pola ulega dyfrakcji i podziałowi. Przez fakt, że nasza ewolucja toczy się w układzie dosyć oddalonym od układu jedności - postrzegamy rzeczy jako oddzielne, przeciwne, znoszące się, choć - w rzeczywistości - nie są takimi.

książE napisał(a):czy to znaczy że innym np: niecywilizowanym nie dane jej było poznać?


Nasza cywilizacja od pewnego momentu zaczęła wpadać w rażącą nierównowagę. Została prawie całkowicie ukierunkowana na rozwój technologiczny, pozostawiając odłogiem rozwój magiczny i duchowy. Wszechświat ma 3 aspekty: techniczny, magiczny i duchowy. Jeśli jakaś cywilizacja decyduje się na predominację jednego aspektu nad pozostałymi, jasnym jest, że będzie się to objawiać stanami nierównowagi. W historii Ziemi był czas, w którym ludzkość była dużo bardziej zbliżona do stanu równowagi i posiadała klucze inicjacyjne, pozwalające na kontakt z wymiarem jedności - czyli ze źródłem Prawdy. W tym czasie ludzkość była oczywiście dużo mniej zaawansowana technologicznie niż jest obecnie. Nie przeszkadzało to jednak ludziom w uzyskaniu tego kontaktu. Podobnie dziś - nie trzeba pić mleka z kartonu, jeździć samochodem, ubierać się w poliester i posługiwać kompem by móc skontaktować się z Prawdą. Tak, jak już pisałem wcześniej - jest to doświadczenie kompletnie wewnętrzne, choć wymagające stworzenia odpowiednich warunków, niekoniecznie jednak zależnych od stopnia naszego "ucywilizowania".
...all these words I don't just say...
Avatar użytkownikaleaozinho Mężczyzna
 
Posty: 892
Dołączył(a): 28 lip 2006, 15:37
Lokalizacja: Ciapuły Dolne
Droga życia: 1

Post 23 paź 2008, 13:56

leaozinho napisał(a):To, co Istnieje. To, co jest prawdziwe a nie pozorne. To, czego doświadczasz a nie obserwujesz.


A co jeżeli to, czego doświadczasz w rzeczywistości jest bardziej realną formą snu i pewnego dnia obudzimy się w jeszcze realniejszej rzeczywistości?

leaozinho napisał(a):Źródło, z którego ona płynie jest nieograniczone. Wszystko pochodzi z tego źródła i wszystko wynika z tej prawdy. Jest ona pierwotna w stosunku do wszystkiego. Dlatego nic jej nie ogranicza.


Widzę, że dalej nie rozumiesz, więc dam dobitny przykład. Załużmy, że prawdą płynącą ze źródła jest 2+2=4. Wtedy prawda ogranicza samą siebie, bo 2+2=4 więc nie równa się pięć. Skoro nie może równać się 5, to jest to jej ograniczeniem do jednego twierdzenia.

leaozinho napisał(a):Kiedy piszę, że prawda jest wewnętrzna w stosunku do wszystkiego, i że powinieneś zaglądnąć do swojego wnętrza by ją zobaczyć i doświadczyć, oraz uzyskać SWOJE WŁASNE dowody, to nie robię tego po to, byś się odpier...wiastkował, tylko dlatego, że tego właśnie doświadczyłem i taki właśnie jest mój argument.


Skąd wiesz, że to co doświadczyłeś nie było iluzją?

leaozinho napisał(a):Dlatego próbuję nakłonić Cię do doświadczeń kompletnie wewnętrznych


Wiele razy w ten sposób szukałem wiedzy i moje doświadczenie mówią mi, że nie ma prawdy, zaś twoje mówią, że jest. Z tym, że ja oprócz doświadczeń wewnętrznych mam również całą masę zewnętrznych argumentów potwierdzających moją tezę.

leaozinho napisał(a):Postaraj się na chwilę odstawić na bok te wszystkie mądre rzeczy, które wciśnięto w Ciebie w szkołach


Jeżeli sądzisz, że wieżę w głupoty które wciskają nam w szkołach to się mylisz. Większość mojej wiedzy pochodzi z poza niej a nauczyciele przez to dostają ze mną pie*dolca, kiedy podważam i nie potrafią potwierdzić lepiej ode mnie twierdzeń, których nas uczą.

Nuży mnie już ta dyskusja, bo na każdy mój argument odpowiadasz jeszcze większą ilością niczym nie popartych "mojszych racji", więc postanowiłem całość nieco przyśpieszyć zasadniczym pytaniem:

Jeżeli twierdzisz, że istnieje prawda absolutna, wypływająca ze źródła a ty ją znasz, to podaj mi chociaż jeden przykład takiej prawdy absolutnej, której nikt nie byłby w stanie zaprzeczyć.
Avatar użytkownikaObserwator Mężczyzna
Lord Szaleństwa
 
Imię: Artur
Posty: 67
Dołączył(a): 19 sie 2008, 12:03
Lokalizacja: Z kontowni
Droga życia: 1
Typ: 5w4 ^ 4w5
Zodiak: Baran

Post 23 paź 2008, 14:54

Obserwator napisał(a):leaozinho napisał/a:
Źródło, z którego ona płynie jest nieograniczone. Wszystko pochodzi z tego źródła i wszystko wynika z tej prawdy. Jest ona pierwotna w stosunku do wszystkiego. Dlatego nic jej nie ogranicza.


Widzę, że dalej nie rozumiesz, więc dam dobitny przykład. Załużmy, że prawdą płynącą ze źródła jest 2+2=4. Wtedy prawda ogranicza samą siebie, bo 2+2=4 więc nie równa się pięć. Skoro nie może równać się 5, to jest to jej ograniczeniem do jednego twierdzenia.


2+2=5 to kłamstwo, prawda się ogranicza bo nie ulega złudzeniom i kłamstwu, coś tu chyba nie przemyślałeś ^^


prawda nie jest niczym ograniczona więc jak ograniczony umysł miałby ci ją przedstawić? spójrz głębiej.
myślę że na ten argument nie wielu ludzi jest ci w stanie przytoczyć satysfakcjonującą cię odpowiedz, gdyż dla ciebie i tak odpowiedz brzmi "5".


leaozinho napisał(a):książE napisał/a:
czy to znaczy że innym np: niecywilizowanym nie dane jej było poznać?

już czaje o co chodzi.

ale czy potwierdzasz również że PRAWDA=DOBRO? a co ty o tym myślisz Obserwator, ?
"Stosując zasadę oko za oko... uczyni się świat ślepym" Mahatma Gandhi.
Avatar użytkownikaksiążE Mężczyzna
mały choć już trochę starszy
 
Imię: emil
Posty: 65
Dołączył(a): 11 maja 2008, 09:28
Lokalizacja: leicester
Droga życia: 4
Typ: 4w5
Zodiak: bliźnięta

Post 23 paź 2008, 15:43

Obserwator napisał(a):A co jeżeli to, czego doświadczasz w rzeczywistości jest bardziej realną formą snu i pewnego dnia obudzimy się w jeszcze realniejszej rzeczywistości?


A co, jeśli świnie latające na deskorolkach naprawdę istnieją? To jest tylko Twoje gdybanie. Można wymyślić całą masę podobnych temu nonsensów. Z mojego punktu widzenia - faktycznie możliwym jest, że obudzisz się któregoś dnia w prawdziwej rzeczywistości, kiedy będziesz musiał poradzić sobie z całą masą różnorodnych elementów, którymi będziesz musiał pokierować i do tego właśnie -między innymi- ma Cię przygotować to życie. Oczywiście możesz je spędzić na rozmyślaniu o pierdołach i przytaczaniu pseudo-argumentów w dyskusjach na tematy, o których masz bladozielone pojęcie. Twój wybór, Twoja broszka.

Obserwator napisał(a):Widzę, że dalej nie rozumiesz, więc dam dobitny przykład. Załużmy, że prawdą płynącą ze źródła jest 2+2=4. Wtedy prawda ogranicza samą siebie, bo 2+2=4 więc nie równa się pięć. Skoro nie może równać się 5, to jest to jej ograniczeniem do jednego twierdzenia.


Kolejny dobitny przykład braku logiki. Dlaczego 2+2 miałoby równać się 5? W prawdziwości tego twierdzenia nie chodzi przecież o liczbę możliwych wyników tylko o to, czy faktycznie jest ono prawdziwe czy też fałszywe. Ostatnim razem, gdy to sprawdzałem - 2+2 ciągle było równe 4. Spróbuj sam też to sprawdzić. Jeśli wyjdzie Ci, że jest inaczej, to porozmawiamy.

Obserwator napisał(a):Skąd wiesz, że to co doświadczyłeś nie było iluzją?


Skąd wiesz, ze istniejesz? Może to tylko iluzja? Doświadczasz tego codziennie. Dałbyś wmówić sobie, że Twoje istnienie, pomimo realności tego doświadczenia, jest tylko złudzeniem?

Obserwator napisał(a):Wiele razy w ten sposób szukałem wiedzy i moje doświadczenie mówią mi, że nie ma prawdy, zaś twoje mówią, że jest. Z tym, że ja oprócz doświadczeń wewnętrznych mam również całą masę zewnętrznych argumentów potwierdzających moją tezę.


Nie mówię o szukaniu wiedzy, lecz o doświadczaniu. Jest zasadnicza różnica między tymi działaniami. Być może nie robiłeś tego w odpowiedni sposób, może nie tam gdzie trzeba. Co do zewnętrznych argumentów - z całej masy, nie zobaczyłem jeszcze żadnego, który byłby coś wart.

Obserwator napisał(a):Jeżeli twierdzisz, że istnieje prawda absolutna, wypływająca ze źródła a ty ją znasz, to podaj mi chociaż jeden przykład takiej prawdy absolutnej, której nikt nie byłby w stanie zaprzeczyć.


Niestety, w naszych warunkach zawsze znajdzie się ktoś, kto jest kompletnie odwrócony od Prawdy i będzie ją negował. Dlatego będę trzymał się tego, co już napisałem: chcesz Prawdy? - poszukaj jej w sobie. Nikt nie jest w stanie dać Ci dowodów, ponieważ funkcjonujesz kompletnie na poziomie faktów, zamknięty w ciasnym, ludzkim umyśle. Gdybyś zechciał wznieść się do poziomu praw, z których te fakty wynikają, lub do poziomu zasad, z których rodzą się prawa - mógłbyś zrozumieć o czym piszę.
Najwyraźniej jednak nie masz na to ochoty. Wolisz bawić się w dialektykę, dyskredytując - w dość arogancki sposób w dodatku - to, co się do Ciebie kieruje.
Nie oczekuj więc, że ktoś będzie wciskał Ci Prawdę na siłę, kiedy nie jesteś na nią otwarty w najmniejszym stopniu.

Jeśli o chodzi o kwestię: PRAWDA=DOBRO - wydaje mi się, że nie jest to zbyt precyzyjne stwierdzenie. Wg mnie, Dobro jest jakby otoczką Prawdy, jej zewnętrznym aspektem, przejawem. Dlatego nie postawiłbym między nimi znaku równości. Istnieje taka, dosyć uniwersalna struktura, którą można przedstawić graficznie w postaci trzech koncentrycznych kręgów. Najbardziej wewnętrzny z nich reprezentuje Prawdę, środkowy - Dobro, a najbardziej zewnętrzny - Piękno. Widać w ten sposób, jak świadomość i energia rozchodzą się we wszechświecie i w jaki sposób Prawda jest obecna wewnątrz wszystkiego.
Ostatnio edytowano 23 paź 2008, 15:56 przez leaozinho, łącznie edytowano 1 raz
...all these words I don't just say...
Avatar użytkownikaleaozinho Mężczyzna
 
Posty: 892
Dołączył(a): 28 lip 2006, 15:37
Lokalizacja: Ciapuły Dolne
Droga życia: 1

Post 23 paź 2008, 15:48

leaozinho napisał(a):Spróbuj sam też to sprawdzić. Jeśli wyjdzie Ci, że jest inaczej, to porozmawiamy.


hehe prawdę mówiąc istnieje równanie w matematyce które mówi o tym że 2+2=5, nie znam go na tyle by je przytoczyć ale to prawda, więc możemy założyć że 2+2= tylko 4 i 5 i to jest prawda inne rozwiązania są nie prawdziwe. :thumbleft: :thumbleft: :thumbleft:


przejrzałem fora matematyczne . masakra z tym 2+2 =?
Ostatnio edytowano 23 paź 2008, 15:53 przez książE, łącznie edytowano 1 raz
"Stosując zasadę oko za oko... uczyni się świat ślepym" Mahatma Gandhi.
Avatar użytkownikaksiążE Mężczyzna
mały choć już trochę starszy
 
Imię: emil
Posty: 65
Dołączył(a): 11 maja 2008, 09:28
Lokalizacja: leicester
Droga życia: 4
Typ: 4w5
Zodiak: bliźnięta

Powrót do działu „Psychologia”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron