Dyskusja z Ogryzqiem (kolega
) mi pomaga tylko pozostają liczne pytania.
Na przykład takie:
Trzymanie zwierząt w domu - niewola. Czy z tego też płynie karma? Czy jest to złe postępowanie w stosunku do zwierząt, czy (jeśli się wypuszcza je z klatki, daje swobodę itp) można to zaakceptować będąc jednym z nich? Wiadomo, że w warunkach naturalnych jest im dużo lepiej (wiewiórki <ja>, inne zwierzęta z natury dzikie) ale zobaczmy na na przykład psy.
Pies jest zwierzęciem domowym i tak zostanie... Pies jest przywiązany do swojego pana i jest mu z tym bardzo dobrze. A np. gryzoń wolałby latać po drzewach niż siedzieć w klatce. Czyli "niedobrość" niewoli zależy od zwierzęcia...? Jak myślicie? I czy to samo trzyma się roślin? Jak ta kwestia wg. was wygląda?
Na przykład takie:
Trzymanie zwierząt w domu - niewola. Czy z tego też płynie karma? Czy jest to złe postępowanie w stosunku do zwierząt, czy (jeśli się wypuszcza je z klatki, daje swobodę itp) można to zaakceptować będąc jednym z nich? Wiadomo, że w warunkach naturalnych jest im dużo lepiej (wiewiórki <ja>, inne zwierzęta z natury dzikie) ale zobaczmy na na przykład psy.
Pies jest zwierzęciem domowym i tak zostanie... Pies jest przywiązany do swojego pana i jest mu z tym bardzo dobrze. A np. gryzoń wolałby latać po drzewach niż siedzieć w klatce. Czyli "niedobrość" niewoli zależy od zwierzęcia...? Jak myślicie? I czy to samo trzyma się roślin? Jak ta kwestia wg. was wygląda?
Bubeusz 18:36:27
tam gdzie jest zbiorowisko, tam ktoś musi kierować, a tam gdzie ktoś kieruje, tam nie ma Przebudzonych.
http://skxr.za.pl
http://www.lastfm.pl/user/SKX_Rapomedyk
http://odsiebie.com/pokaz/2008422---42d7.html
tam gdzie jest zbiorowisko, tam ktoś musi kierować, a tam gdzie ktoś kieruje, tam nie ma Przebudzonych.
http://skxr.za.pl
http://www.lastfm.pl/user/SKX_Rapomedyk
http://odsiebie.com/pokaz/2008422---42d7.html
-
skexin
SKX Rapomedyk - Imię: Michał
- Posty: 453
- Dołączył(a): 30 sty 2008, 19:46
- Lokalizacja: Wałbrzych
- Droga życia: 11
- Typ: 4w5, wiem że to okropne
- Zodiak: Ryby
Jesli dajesz im to co potrzebuja troche wolnosci [czyli przestrzen np. poza klatka, domem], jestes dobry dla nich, otaczasz miloscia. Czyli jednym slowem nie jest to hodowla. Jesli tak jest one nie chcialaby wolnosci skad wiem? Sprawdz daj szanse im uciec na wolnosc. Niektore uciekna a niektore za nic na swiecie, nie zostawia cie i to wlasnie zalezy od wlasciciela jak je traktuje. Np. niektorym co chwila psy uciekaja? A niektorym psy jak sie zgubia to szukaja domu i znajduja. Drugi przyklad: niektorym papugi odlatuja jak maja do tego okazje a od nie ktorych nie odleca. Tak samo jest z roslinami tylko ze roslinny ci nie uciekna.
- Anonim
Wiem. Mój tata mi kiedyś opowiadał że miał kolegę, który musiał się pozbyć psa, którego bardzo kochał. Pies wrócił do domu pokonując 20 km...
Tak mi się właśnie wydawało, że jeśli opiekuję się zwierzęciem, troszczę się, to będzie wszysstko w porządku.
A co do roślin... Niektórym więdną po miesiącu, a niektórzy trzymają jedne latami. Mowa, że to zależy od naświetlenia itp. ale także od człowieka.
Zresztą jeśli trzymasz na szafie to naświetlenia nie będzie...
Tak mi się właśnie wydawało, że jeśli opiekuję się zwierzęciem, troszczę się, to będzie wszysstko w porządku.
A co do roślin... Niektórym więdną po miesiącu, a niektórzy trzymają jedne latami. Mowa, że to zależy od naświetlenia itp. ale także od człowieka.
Zresztą jeśli trzymasz na szafie to naświetlenia nie będzie...

Bubeusz 18:36:27
tam gdzie jest zbiorowisko, tam ktoś musi kierować, a tam gdzie ktoś kieruje, tam nie ma Przebudzonych.
http://skxr.za.pl
http://www.lastfm.pl/user/SKX_Rapomedyk
http://odsiebie.com/pokaz/2008422---42d7.html
tam gdzie jest zbiorowisko, tam ktoś musi kierować, a tam gdzie ktoś kieruje, tam nie ma Przebudzonych.
http://skxr.za.pl
http://www.lastfm.pl/user/SKX_Rapomedyk
http://odsiebie.com/pokaz/2008422---42d7.html
-
skexin
SKX Rapomedyk - Imię: Michał
- Posty: 453
- Dołączył(a): 30 sty 2008, 19:46
- Lokalizacja: Wałbrzych
- Droga życia: 11
- Typ: 4w5, wiem że to okropne
- Zodiak: Ryby
W dużej mierze zależy to od zwierzęcia, to jest fakt...
Każde zwierze czuje co jest dla niego dobre, poza tym zwierzęta też mają emocje, uczucia i potrafią kochać swojego człowieka (nie używać mi określenia "Pan"
).
Ogólnie uważam, że zwierzęta które nie sa zniewolone w klatkach czy akwariach, jak psy, koty mają jak najbardziej lepiej w domostwach, natomiast trzymanie chomików, patyczaków i innych drobnych stworzonek w klatkach tylko dlatego ze ładnie wyglądają i możńa się na nie popatrzeć to jest barbarzyństwo...
To samo z roślinami... jeśli zapewnia sie im opieke, bo cieszy nas, że się z nimi mieszka, że rosną i mają dobrze to OK, ale jeśli kupuje sie rośline która kocha tak naprawde tylko wolna przestrzeń, nienawidzi dotykania to to tez jest barbarzyństwo.
Poza tym, mam mnóstwo roślinek w domu i zauważyłem na przestrzeni kilku lat, że one doskonale wyczuwają nasze emocje oraz tak samo sa związane z poszczególnymi ludźmi jak udomowione zwierzęta...
Przykład: jak cierpiałem z powodu depresji, to jakiejkolwiek bym rośliny nie przyniósł do mnie do pokoju to momentalnie wręcz zamierała albo chorowała... jak miałem natomiast okres w ktorym sie z tego wygrzebałem, zakochałem szczesliwie itp... t wszystkie nawet na wpół zdechłe rosliny znosiłem do pokoju, po paru tygodniach wyglądały jakby miały wybuchnąc od witalnosci, rosły jak na drożdzach
Przykład 2: jak wyjechałem na 3 tygodnie nad morze i moja mama miała je podlewać (zostawiłem jej rozpiske co jak dokładnie iedy i ile), to jak przyjechałem to połowa roślin była chora
Każde zwierze czuje co jest dla niego dobre, poza tym zwierzęta też mają emocje, uczucia i potrafią kochać swojego człowieka (nie używać mi określenia "Pan"
Ogólnie uważam, że zwierzęta które nie sa zniewolone w klatkach czy akwariach, jak psy, koty mają jak najbardziej lepiej w domostwach, natomiast trzymanie chomików, patyczaków i innych drobnych stworzonek w klatkach tylko dlatego ze ładnie wyglądają i możńa się na nie popatrzeć to jest barbarzyństwo...
To samo z roślinami... jeśli zapewnia sie im opieke, bo cieszy nas, że się z nimi mieszka, że rosną i mają dobrze to OK, ale jeśli kupuje sie rośline która kocha tak naprawde tylko wolna przestrzeń, nienawidzi dotykania to to tez jest barbarzyństwo.
Poza tym, mam mnóstwo roślinek w domu i zauważyłem na przestrzeni kilku lat, że one doskonale wyczuwają nasze emocje oraz tak samo sa związane z poszczególnymi ludźmi jak udomowione zwierzęta...
Przykład: jak cierpiałem z powodu depresji, to jakiejkolwiek bym rośliny nie przyniósł do mnie do pokoju to momentalnie wręcz zamierała albo chorowała... jak miałem natomiast okres w ktorym sie z tego wygrzebałem, zakochałem szczesliwie itp... t wszystkie nawet na wpół zdechłe rosliny znosiłem do pokoju, po paru tygodniach wyglądały jakby miały wybuchnąc od witalnosci, rosły jak na drożdzach
Przykład 2: jak wyjechałem na 3 tygodnie nad morze i moja mama miała je podlewać (zostawiłem jej rozpiske co jak dokładnie iedy i ile), to jak przyjechałem to połowa roślin była chora

"Tempus edax rerum - Czas... pożeracz wszystkiego" Owidiusz
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
-
Pax
- Imię: Kamil
- Posty: 246
- Dołączył(a): 24 sty 2008, 15:38
- Lokalizacja: Planeta Ziemia
- Droga życia: 4
- Typ: Włóczęga (4w5)
- Zodiak: Panna / Tygrys Ogień
Jeśli chodzi o zwierzęta jak patyczaki , pająki , węże które trzyma się w akwariach , klatka bo są ładne i aby pokazać znajomym to się z tobą zgadzam i jest to barbarzyństwo.
Inne zwierzęta jak świnka morska , króliki , chomiki itp to zawsze można wypuszczać na dzień aby pupil pochodził sobie po mieszkaniu zabrać na podwórko lub działkę ( jeśli się ma ) i tylko na noc zamykać. Barbarzyństwo jest dla mnie też gdy człowiek ma mieszkanie np. 40m i trzyma dużego psa jak wilczura ale jest takie zdanie. Ile jest gwiazd tyle jest opinii.
Sama mam psa Spaniela - Rex i mieszkanie które ma ponad 70m w tym duży balkon. ( bo to stary budynek )chodzę z nim do parku , na działkę lubi też przebywać na balkonie i żadna krzywda mu się nie dzieje. Rex jest jeszcze młody i Lubi się bawić w berka gdy ukradnie mi chusteczkę lub bieliznę
( wiec muszę pilnować.....) bo moje 2 pokoje mają 22 m
Inne zwierzęta jak świnka morska , króliki , chomiki itp to zawsze można wypuszczać na dzień aby pupil pochodził sobie po mieszkaniu zabrać na podwórko lub działkę ( jeśli się ma ) i tylko na noc zamykać. Barbarzyństwo jest dla mnie też gdy człowiek ma mieszkanie np. 40m i trzyma dużego psa jak wilczura ale jest takie zdanie. Ile jest gwiazd tyle jest opinii.
Sama mam psa Spaniela - Rex i mieszkanie które ma ponad 70m w tym duży balkon. ( bo to stary budynek )chodzę z nim do parku , na działkę lubi też przebywać na balkonie i żadna krzywda mu się nie dzieje. Rex jest jeszcze młody i Lubi się bawić w berka gdy ukradnie mi chusteczkę lub bieliznę
- asiątko
No to zalezy od osoby bo ja np bym wypuszczal weza z akwarium [juz dawno bym kupil ale mama powiedziala ze spac by nie mogla] a znam osoby ktore z klatki nie wypuszczaja chomiki.
- Anonim
Z tego co mi wiadomo, węże i pająki hodują przeważnie osoby które na prawdę je lubią, jeśli nie kochają... Z drugiej strony chomiki, świnki morskie, króliki (szczególnie miniaturki), a często i rozmaite papużki, o psach i kotach nie wspominając, bywają prezentem dla dziecka, które pozachwyca się miesiąc - dwa, a potem, kiedy koleżanka dostanie nowego pupilka, pójdzie do koleżanki swojego zostawiając rodzicom pod opieką... I niestety, często kończy się to w końcu albo śmiercią takiego chomika/świnki morskiej/królika, albo oddaniem do schroniska psa czy kota, po tym jak zwierzak się znudził/urósł/zrobił się kłopotliwy.
A ja u siebie mam w mieszkaniu jednego kota, a moim domu rodzinnym zawsze było co najmniej kilka kotów i co najmniej jeden pies (bo ogólnie ilość zmieniała się przez lata). I zawsze psy i koty były traktowane raczej jak członkowie rodziny, niż jak 'jakiś tam zwierzak'. Oczywiście pewne ograniczenia muszą być, bo nie można pozwolić psu spać w czyimś łóżku, czy na kanapie, tudzież jeść ze stołu, ale ogólnie należy traktować zwierzęta dobrze...
A tym bardziej że mam 'magicznego kota', który rozumie co się do niego mówi... Aż trudno byłoby go traktować inaczej niż jak członka rodziny ;P
A ja u siebie mam w mieszkaniu jednego kota, a moim domu rodzinnym zawsze było co najmniej kilka kotów i co najmniej jeden pies (bo ogólnie ilość zmieniała się przez lata). I zawsze psy i koty były traktowane raczej jak członkowie rodziny, niż jak 'jakiś tam zwierzak'. Oczywiście pewne ograniczenia muszą być, bo nie można pozwolić psu spać w czyimś łóżku, czy na kanapie, tudzież jeść ze stołu, ale ogólnie należy traktować zwierzęta dobrze...
A tym bardziej że mam 'magicznego kota', który rozumie co się do niego mówi... Aż trudno byłoby go traktować inaczej niż jak członka rodziny ;P
"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
-
Til
Poszukujący - Posty: 1614
- Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
- Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
- Droga życia: 11
- Zodiak: tygrys
A ja uważam, że to wam się tylko wydaje, że małe zwierze jest happy w domu, bo sie nie odzywa i nie narzeka...
I co z tego że je wypuścicie... całe życie spędzą albo w klatce albo na dywanie... w otoczeniu do ktorego nie zostały stworzone.
A ptaki to już wogóle...ZGROZA... jak można trzymać ptaka w domu... czyste chamstwo... zwierze które w naturze cały dzień fruwa zamknąć w kilkuset cm sześciennych klatki...
Obstaje przy swoim zdaniu... zwierzę owszem, ale takie, które się przez kilka tysiecy lat zdążyło przystosować do komensalizmu z ludźmi.. a najbardziej odpowiadający temu opisowi jest kot domowy. Oraz pies... pod warunkiem, że damy mu możliwość biegania tyle ile potrzebuje.
I co z tego że je wypuścicie... całe życie spędzą albo w klatce albo na dywanie... w otoczeniu do ktorego nie zostały stworzone.
A ptaki to już wogóle...ZGROZA... jak można trzymać ptaka w domu... czyste chamstwo... zwierze które w naturze cały dzień fruwa zamknąć w kilkuset cm sześciennych klatki...
Obstaje przy swoim zdaniu... zwierzę owszem, ale takie, które się przez kilka tysiecy lat zdążyło przystosować do komensalizmu z ludźmi.. a najbardziej odpowiadający temu opisowi jest kot domowy. Oraz pies... pod warunkiem, że damy mu możliwość biegania tyle ile potrzebuje.
"Tempus edax rerum - Czas... pożeracz wszystkiego" Owidiusz
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
-
Pax
- Imię: Kamil
- Posty: 246
- Dołączył(a): 24 sty 2008, 15:38
- Lokalizacja: Planeta Ziemia
- Droga życia: 4
- Typ: Włóczęga (4w5)
- Zodiak: Panna / Tygrys Ogień
dobra, a ja powiem że już lepiej puszczać wiewióra po pokoju niż trzymać go na podłodze w klatce w zatęchłym zoologicznym
A nie wiem czy go wypuścić skoro to zwierzę australijskie
Ptaki... łooo zgroza! A ja nigdy nie wybaczę babce, że kupiła prababce papugę "dla towarzystwa" mimo że doskonale wiadomo że nie wolno puszczać bo kwiatki trujące... kill ;/ On to dopiero narzeka ;/ Ja 1/2 pobytu u prababki próbuję go uspokajać ;/
A nie wiem czy go wypuścić skoro to zwierzę australijskie
Ptaki... łooo zgroza! A ja nigdy nie wybaczę babce, że kupiła prababce papugę "dla towarzystwa" mimo że doskonale wiadomo że nie wolno puszczać bo kwiatki trujące... kill ;/ On to dopiero narzeka ;/ Ja 1/2 pobytu u prababki próbuję go uspokajać ;/
Bubeusz 18:36:27
tam gdzie jest zbiorowisko, tam ktoś musi kierować, a tam gdzie ktoś kieruje, tam nie ma Przebudzonych.
http://skxr.za.pl
http://www.lastfm.pl/user/SKX_Rapomedyk
http://odsiebie.com/pokaz/2008422---42d7.html
tam gdzie jest zbiorowisko, tam ktoś musi kierować, a tam gdzie ktoś kieruje, tam nie ma Przebudzonych.
http://skxr.za.pl
http://www.lastfm.pl/user/SKX_Rapomedyk
http://odsiebie.com/pokaz/2008422---42d7.html
-
skexin
SKX Rapomedyk - Imię: Michał
- Posty: 453
- Dołączył(a): 30 sty 2008, 19:46
- Lokalizacja: Wałbrzych
- Droga życia: 11
- Typ: 4w5, wiem że to okropne
- Zodiak: Ryby
Ta, tylko że jak weźmiesz "z litości" tego wiewióra do domu, to sklep się postara o nowego i nowego i jeszcze kolejnego. Ludzie będą brali, sklep będzie polował.
A tak, jak nikt się "nie ulituje", to zdechnie ten jeden u nich w klatce, może drugi i trzeci i dadzą se siana, widząc, że wiewióry nie schodzą.
Już lepiej niech jeden wiewiór da się ukrzyżować za całą resztę wiewiórów niż żeby co jakiś czas trafiały do piekła
A najlepiej jakby siła wyższa, czyli sklep, zdał sobie sprawę z tragedii jaką wyrządza wiewiórom (i całej reszcie menażerii).
A tak, jak nikt się "nie ulituje", to zdechnie ten jeden u nich w klatce, może drugi i trzeci i dadzą se siana, widząc, że wiewióry nie schodzą.
Już lepiej niech jeden wiewiór da się ukrzyżować za całą resztę wiewiórów niż żeby co jakiś czas trafiały do piekła
A najlepiej jakby siła wyższa, czyli sklep, zdał sobie sprawę z tragedii jaką wyrządza wiewiórom (i całej reszcie menażerii).
-
Bubeusz
- Posty: 286
- Dołączył(a): 12 lis 2007, 15:11
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości
