Co oznacza śmierć bliskiej osoby?

[elwa89]

Od dawna dręczą mnie sny z tematyką śmierci, grobów, trupów, morderstw, nawet samobójstwo. Dzisiejszej nocy śniło mi się, że ktoś ode mnie z rodziny powiadomił mnie o śmierci babci, z która mieszkam. W tym śnie czułam strach, myślałam o tym jak to będzie bez niej, ogarnął mnie smutek i w pewnym momencie znalazłam się na stypie, były na niej tylko moje dwie ciocie i Ja. Gdy się obudziłam zaczęłam płakać, nie wiem co to może znaczyć, ciagle dręczy mnie ten sen. Proszę o wytłumaczenie tego snu, była bym bardzo wdzięczna.

[Til]

Hmmm...
Zacznę od tego co piszę zawsze.
To może być równie dobrze sen proroczy, jakieś przesłanie poprzez przenośnię - sny rzadko mówią wprost, albo zwykły sen bez żadnego związku z rzeczywistością.

W rzeczywistości nikt nie odpowie ci na to pytanie, możesz zrobić to tylko ty, a i wtedy nie ma pewności czy nie nadinterpretujesz.

Są różne możliwości poza tym że to zwykły sen. Może to być przesłanie mające cię przygotować na to co ma się wydarzyć. Jeśli tak, warto zastanowić się nad podejściem do śmierci jako takiej. Bo dlaczego rozpaczać, jeśli ktoś kogo kochamy odchodzi do lepszego miejsca? Z żalu nad nim, czy nad sobą..?
Może ten sen nie miał znaczenia dosłownego, może z babcią wszystko w porządku, a twoja podświadomość po prostu przekazuje ci coś, co ma właśnie zmienić twoje podejście do śmierci, czy choćby tylko do jakichś radykalnych zmian w życiu, bo śmierć czy to w snach, czy w kartach tarota, czy gdziekolwiek indziej przeważnie jest interpretowana jako poważna zmiana, a nie śmierć dosłowna. Czy to że akurat śmierć dotyczyła babci we śnie ma jakieś znaczenie dosłowne (zmiana spotka babcię), czy pośrednie (zmiana spotka twoje otoczenie - kogoś, czy coś), czy nie ma znaczenia (zmiana dotycząca czy to ciebie samej, czy czegoś co trudno powiązać jakkolwiek z babcią), trudno określić zanim to się wydarzy. Jakiekolwiek przepowiednie bardzo trudno interpretować.

I na koniec jeszcze raz powtórzę, że to mógł być po prostu zwykły sen bez związku z rzeczywistością...