czy palac marihuane przed snem mozna doznac swiadomego snu czy jest to niemozliwe? i czy palenie pomaga czy tez przeszkadza w przejsciu do ld . codziennie rano pamietam niektore watki ze snu. tak na boku to tym tematem zainteresowalem sie kilka dni temu.
- yogin44
- Imię: dawid
- Posty: 7
- Dołączył(a): 08 paź 2007, 15:17
- Zodiak: skorpion
LOL pierwsze slysze Moze dziala ale nigdy nie spalem po ganji jesli juz to calea zacatechichi dziala na swiadome sny [ale jesli myslisz ze wywolasz sobie ld samym paleniem to jestes w bledzie to pomaga tylko w ich wywolaniu].
- Anonim
calea zacatechichi dziala na swiadome sny [ale jesli myslisz ze wywolasz sobie ld samym paleniem to jestes w bledzie to pomaga tylko w ich wywolaniu].
nie pomaga, to placebo - kupilem 30g. i tylko Ldki spadly na czestotliwosci...
a Co do palenia, to znam kilks osob ktore tylko po paleniu mialy LD... ja po paleniu (ostrym) mialem swoje pierwsze oobe
'Cokolwiek pomiedzy ludzmi konczy sie, znaczy nigdy sie nie zaczelo, gdyby prawdziwie sie zaczelo - nie skonczylo by sie, skonczylo sie bo sie nie zaczelo... cokolwiek prawdziwie sie zaczyna, nigdy sie nie konczy'
-
pepex
Zip
- Posty: 393
- Dołączył(a): 22 sty 2007, 20:51
- Lokalizacja: KT-95 :P
- Droga życia: 7
- Typ: 7w8
- Zodiak: Rak
no ja mialem juz kilka razy swiadome sny ale przez przypadek ( swietna masa ) i w sumie nie wiedzialem ze cos takiego mozna wywolac. od niedawna sie zainteresowalem i ostro cwicze. mam nadzieje ze dolacze do grona farciarzy ktorym to przychodzi latwo
- yogin44
- Imię: dawid
- Posty: 7
- Dołączył(a): 08 paź 2007, 15:17
- Zodiak: skorpion
pepex napisał(a):znam kilks osob ktore tylko po paleniu mialy LD
Pewnie to nie byla Marysia tylko grzyby albo kwas i nie LD tylko halucyny na jawie :P:P Nie no, zarcik
Ja nie slyszalem zeby ktos mial po Marysii jakies LD/OOBE, moze dlatego ze zazwyczaj u nas kazdy sie dobija na maxa a nie tak buszek na sen
Ona: Kocham Cie!!! A Ty mnie tez?
On: Tak, Ciebie TEZ.
xD
On: Tak, Ciebie TEZ.
xD
- Meph
- Posty: 1056
- Dołączył(a): 06 gru 2005, 14:50
- Droga życia: 4
- Zodiak: Waga, Bawół
Meph napisał(a):Ja nie slyszalem zeby ktos mial po Marysii jakies LD/OOBE, moze dlatego ze zazwyczaj u nas kazdy sie dobija na maxa a nie tak buszek na sen Wink
Oni nie szli spac na bombie, spalali sie poprostu na maxa - fajna bomba etc. a jak ich dopadała zwała to szli w kimono & LD
'Cokolwiek pomiedzy ludzmi konczy sie, znaczy nigdy sie nie zaczelo, gdyby prawdziwie sie zaczelo - nie skonczylo by sie, skonczylo sie bo sie nie zaczelo... cokolwiek prawdziwie sie zaczyna, nigdy sie nie konczy'
-
pepex
Zip
- Posty: 393
- Dołączył(a): 22 sty 2007, 20:51
- Lokalizacja: KT-95 :P
- Droga życia: 7
- Typ: 7w8
- Zodiak: Rak
Witam wszystkich forumowiczow:)
W zasadzie nie mam specjalnie nic do dodania jesli chodzi o akurat ten watek, ale chcialem sie przywitac ...akurat tutaj poniewaz.... moze to glupio zabrzmi ale to ze zaczalem sie interesowac w tych tematach (ogolnie stronka przebudzenie.net) wyniklo z tego ze jestem w miare regularnym palaczem tej przepieknej roslinki o ktorej mowa. Pewnie wiekszosc z was od razu wezmie mnie za cpuna ale trudno, odkad zaczalem regularnie palic (ponad rok) czesto zadaje sobie pytania ktore wczesniej mnie nie obchodzily albo bylem obojetny, z roznych dziedzin od psychologi (najczesciej) po tajemnice istnienia i inne ciezkie:) tematy. W sumie to mialo to byc tylko przywitanie, ale chcialbym wiedziec czy sa tu jacys palacze? czy maja podobna historie itp. Duzo czytalem o negatywnym dzialaniu tej roslinki, ze odmuzdza, zamyka nas w swoim wlasnm coraz mniejszym swiecie itp. ale mi sie wydaje ze wlasnie odkad pale zaczalem dostrzegac swiat szerzej i bardziej obiektywnie, potrafie spojrzec na sytuacje z perspektywy innej osoby podczas gdy wczesniej bylem przekonany ze swiat jest taki jak ja go widze i ze kazdy widzi go tak samo jak ja. Po prostu co chce powiedziec to to ,ze mi sie wydaje ze konopie pomagaja nam tworczo, lepiej myslec. Jesli sie myle bo jestem juz tak zjarany (teraz akurat nie jestem:( ,ze niby mam swoj swiat i klapki na oczach a to co mowie to mi sie tylko wydaje ze jest prawdziwe bo jestem uzalezniony to mi to powiedzcie nie bede sie obrazal:), wydaje mi sie ze moglbym przestac (czyli tak jak wiekszoci palacych) tylko ze tak na dobra sprawe to nie chce, bo nie widze w tym nic zlego. (jesli kotos cos bedzie pisale to niech tez napisze czy kiedykolwiek probowal..)
A odnosnie tematu to nigdy nie zdazylo mi sie LD(mam zamiar zaczac cwiczyc) ani po paleniu ani bez tego. Jedyne co moge powiedziec w tej sprawie to to ze spi mi sie lepiej po paleniu, ale wtedy rzadziej pamietam sny.
Pozdrawiam Wszystkich i sorki za bledy staralem sie jak moglem ale podobno jestem dyslekta:)
W zasadzie nie mam specjalnie nic do dodania jesli chodzi o akurat ten watek, ale chcialem sie przywitac ...akurat tutaj poniewaz.... moze to glupio zabrzmi ale to ze zaczalem sie interesowac w tych tematach (ogolnie stronka przebudzenie.net) wyniklo z tego ze jestem w miare regularnym palaczem tej przepieknej roslinki o ktorej mowa. Pewnie wiekszosc z was od razu wezmie mnie za cpuna ale trudno, odkad zaczalem regularnie palic (ponad rok) czesto zadaje sobie pytania ktore wczesniej mnie nie obchodzily albo bylem obojetny, z roznych dziedzin od psychologi (najczesciej) po tajemnice istnienia i inne ciezkie:) tematy. W sumie to mialo to byc tylko przywitanie, ale chcialbym wiedziec czy sa tu jacys palacze? czy maja podobna historie itp. Duzo czytalem o negatywnym dzialaniu tej roslinki, ze odmuzdza, zamyka nas w swoim wlasnm coraz mniejszym swiecie itp. ale mi sie wydaje ze wlasnie odkad pale zaczalem dostrzegac swiat szerzej i bardziej obiektywnie, potrafie spojrzec na sytuacje z perspektywy innej osoby podczas gdy wczesniej bylem przekonany ze swiat jest taki jak ja go widze i ze kazdy widzi go tak samo jak ja. Po prostu co chce powiedziec to to ,ze mi sie wydaje ze konopie pomagaja nam tworczo, lepiej myslec. Jesli sie myle bo jestem juz tak zjarany (teraz akurat nie jestem:( ,ze niby mam swoj swiat i klapki na oczach a to co mowie to mi sie tylko wydaje ze jest prawdziwe bo jestem uzalezniony to mi to powiedzcie nie bede sie obrazal:), wydaje mi sie ze moglbym przestac (czyli tak jak wiekszoci palacych) tylko ze tak na dobra sprawe to nie chce, bo nie widze w tym nic zlego. (jesli kotos cos bedzie pisale to niech tez napisze czy kiedykolwiek probowal..)
A odnosnie tematu to nigdy nie zdazylo mi sie LD(mam zamiar zaczac cwiczyc) ani po paleniu ani bez tego. Jedyne co moge powiedziec w tej sprawie to to ze spi mi sie lepiej po paleniu, ale wtedy rzadziej pamietam sny.
Pozdrawiam Wszystkich i sorki za bledy staralem sie jak moglem ale podobno jestem dyslekta:)
- dzidzius
- Imię: Andrzej
- Posty: 3
- Dołączył(a): 16 paź 2007, 14:49
dzidzius napisał(a):ale mi sie wydaje ze wlasnie odkad pale zaczalem dostrzegac swiat szerzej i bardziej obiektywnie, potrafie spojrzec na sytuacje z perspektywy innej osoby podczas gdy wczesniej bylem przekonany ze swiat jest taki jak ja go widze i ze kazdy widzi go tak samo jak ja. Po prostu co chce powiedziec to to ,ze mi sie wydaje ze konopie pomagaja nam tworczo, lepiej myslec.
No i dobrze ci sie wydaje bo to prawda choc nie do konca Konopie otwieraja czakry gorne lub ktoras z gornych [juz nie pamietam [z tad to postrzeganie]] ale jest to efekt chwilowy bo gdy skonczymy palic i zejdzie z nas efekt zjarania ale pozostanie w organizmie thc to kazdy kto palil to wie jak sie czuje wtedy czlowiek tak jakby zamulony, otepialy przez pare dni, poniewaz czakry sie zamknely jeszcze bardziej niz przed spaleniem
Co do konopii uwazam ze powinny byc legalne bo sa mniej szkodliwe od alkoholu pewnie teraz uslysze oburzenie co niektorych osob Wiec wyjasniam konopie niszcza tylko ludzi slabych psychicznie i nie bezposrednio bo to wlasciwie shizy po przedawkowaniu niszcza ludzi ale jesli ktos [w miare przytomny] jest przy osobie ktora przedawkowala powstrzyma ja od samobojstwa czy innej glupoty. Natomiast alkohol to potrafi zniszczyc kazdego i to bezposrednio przy przedawkowaniu a dochodza do tego wypadki. Jednak najwazniejszy dla mnie powod to ze konopie to niezawodny lek na depresje a ile osob przy depresji myslalo o samobojstwie? a pare osob z tych popelni to samobojstwo. I ja wlasciwie tak traktuje konopie nie pale kiedy mam dobry humor bo po co jak i tak dobrze sie bawie lecz jak mam zly humor to zapale. A jaram raz na ok. 3 miesiece a wiec malo choc na poczatku czesciej palilem.
A jesli ktos chce zapalic a nie palil konopii tylko dlatego ze przeczytal ze otwieraja czakry to gratulacje rozumu Choc jest duzo osob co tylko dlatego pala.. [moim zdaniem gdzies 1/3 albo nawet wiecej] ale oni nie wiedza ze sa inne sposoby na dostrzeganie tak swiata, kreatywnosc itp.
- Anonim
Zgadzam się z Anonim.
Napewno paierosy i alkochol robią spustoszenie w mózgu a słyszałam, że marysia nie uszkadza komórek mózgu. Palenie marichuany napewno szkodzi na płuca no ale wszystko co się pali to szkodzi. ;P
Myślę, że dla niektórych osób palenie marysi w depresji wcale nie jest dobre bo uzależnia taką osobę psychicznie mocniej. Wiem co mówię bo znałam taką osobę która miała w swoim życiu okres palenia dzień w dzień i to nie było fajne bo gdy zabrakło trawki depresja była jeszcze silniejsza. Ale myślę że to taki żadki, odosobniony przypadek. Sama od czasu coś przypalę i nigdy nie będę palić co dzień. Poważnie to nie rozumiem jak można się od tego uzależnić - chyba trzeba być idiotą ;P
Napewno osoby chore psychicznie nie powinny tego dotykać. Może przy słabych stanach depresyjnych pomaga ale każdy człowiek jest inny więc każdemu inaczej może pomódz. Co będzie jak taka zjarana osoba będzie przy drugiej pesymistycznej osobie i będą sobie wkręcać i dołować: o jaki ten świat zły buu
Prawdziwe wyjście z depresji to znalezienie pozytywnego towarzystwa i nie zatruwanie im życia
Poważnie -skutki palenia papierosów i wypicia troche alkoholu bardziej odczuwam fizycznie tzn. źle wpływają na moje wrażlwe nerwy natomiast maryśka rozluźni mięśnie. Chciałabym żeby sprzedawali ją w aptekach w celach wspomagających leczenie niektórych chorób. Do życia ani do szczęścia mi ona nie jest potrzebna.. Alkohol i pety razem to legalne powolne zabijanie lub uszkadzanie :/
Żałuję że ostatnio znów paliłam paierosy bo teraz chyba odczówam skutki. Za dużo się napaliłam po długiej przerwie ale teraz nie będę palić :/ Fuj świństwo i tylko głowa po tym boli (a mnie jedno oko boli od paru dni i słasze jest - mam nadzieje że nerwa wzrokowego nie uszkodziłam). Sorki, że się tu wyżalam i trochę chyba za bardzo się rozpisałam ;|
Napewno paierosy i alkochol robią spustoszenie w mózgu a słyszałam, że marysia nie uszkadza komórek mózgu. Palenie marichuany napewno szkodzi na płuca no ale wszystko co się pali to szkodzi. ;P
Myślę, że dla niektórych osób palenie marysi w depresji wcale nie jest dobre bo uzależnia taką osobę psychicznie mocniej. Wiem co mówię bo znałam taką osobę która miała w swoim życiu okres palenia dzień w dzień i to nie było fajne bo gdy zabrakło trawki depresja była jeszcze silniejsza. Ale myślę że to taki żadki, odosobniony przypadek. Sama od czasu coś przypalę i nigdy nie będę palić co dzień. Poważnie to nie rozumiem jak można się od tego uzależnić - chyba trzeba być idiotą ;P
Napewno osoby chore psychicznie nie powinny tego dotykać. Może przy słabych stanach depresyjnych pomaga ale każdy człowiek jest inny więc każdemu inaczej może pomódz. Co będzie jak taka zjarana osoba będzie przy drugiej pesymistycznej osobie i będą sobie wkręcać i dołować: o jaki ten świat zły buu
Prawdziwe wyjście z depresji to znalezienie pozytywnego towarzystwa i nie zatruwanie im życia
Poważnie -skutki palenia papierosów i wypicia troche alkoholu bardziej odczuwam fizycznie tzn. źle wpływają na moje wrażlwe nerwy natomiast maryśka rozluźni mięśnie. Chciałabym żeby sprzedawali ją w aptekach w celach wspomagających leczenie niektórych chorób. Do życia ani do szczęścia mi ona nie jest potrzebna.. Alkohol i pety razem to legalne powolne zabijanie lub uszkadzanie :/
Żałuję że ostatnio znów paliłam paierosy bo teraz chyba odczówam skutki. Za dużo się napaliłam po długiej przerwie ale teraz nie będę palić :/ Fuj świństwo i tylko głowa po tym boli (a mnie jedno oko boli od paru dni i słasze jest - mam nadzieje że nerwa wzrokowego nie uszkodziłam). Sorki, że się tu wyżalam i trochę chyba za bardzo się rozpisałam ;|
- anilA
- Posty: 145
- Dołączył(a): 11 wrz 2007, 00:23
a ja jaram juz z 9 lat. pale codziennie i niewidze w tym nic zlego . zdalem mature , pracuje po 12 godzin i wieczorami po pracy jezdze rowerem po lesie. mam apetyt na zycie , nie widze zadnych negatywnych skutkow no moze za tym ze troche mna telepie jak nie ma co zajarac ale ogolnie bez przypalu. w zasadzie to bralem wiekszasc popularnych narkotykow ale juz ich nie biore bo sa do dupy.czlowiek chudnie, popada w paranoje, wychodzi przez okna, pierd... od rzeczy godzinami o niczym.tylko trawa i browarek. pokochalem marysie i ona chyba mnie tez bo jestesmy sobie wierni juz od 4 lat. tylko ona i zawsze i wszedzie. marysia jest zdrowasza od kawy , fajek , alkocholu. "zbyt pozytywna , wiec dlatego zakazana"
- yogin44
- Imię: dawid
- Posty: 7
- Dołączył(a): 08 paź 2007, 15:17
- Zodiak: skorpion
Anonim napisał(a):le jest to efekt chwilowy bo gdy skonczymy palic i zejdzie z nas efekt zjarania ale pozostanie w organizmie thc to kazdy kto palil to wie jak sie czuje wtedy czlowiek tak jakby zamulony, otepialy przez pare dni, poniewaz czakry sie zamknely jeszcze bardziej niz przed spaleniem Razz
Tu bym sie klocil, ja nie czuje zadnego otepienia przez pare dni wlasnie dlatego wole palenie od alkoholu, bo zapale... mija mi po kilku godzinkach i jestem normalny
yogin44 napisał(a):a ja jaram juz z 9 lat.
ja 3 i pol
yogin44 napisał(a):nie widze zadnych negatywnych skutkow no moze za tym ze troche mna telepie jak nie ma co zajarac
mna tam nie telepie
"nie uwazam sie za cpuna choc haj mi drozszy od zlotego runa, moze Cie zgorszy gloryfikacja skuna"
Ostatnio edytowano 11 lis 2007, 16:44 przez pepex, łącznie edytowano 1 raz
'Cokolwiek pomiedzy ludzmi konczy sie, znaczy nigdy sie nie zaczelo, gdyby prawdziwie sie zaczelo - nie skonczylo by sie, skonczylo sie bo sie nie zaczelo... cokolwiek prawdziwie sie zaczyna, nigdy sie nie konczy'
-
pepex
Zip
- Posty: 393
- Dołączył(a): 22 sty 2007, 20:51
- Lokalizacja: KT-95 :P
- Droga życia: 7
- Typ: 7w8
- Zodiak: Rak
Pepex - coś w cytowaniu Ci się pomyliło bo to nie ja jaram 9 lat tylko Yogin
Powiedzmy, że jaram od paru lat sporadycznie i z dużymi przerwami. Raz nie paliłam ani razu przez dwa lata a ostatnio zdarza mi się raz na dwa miesiące i to słabe ziółko.
Nie mogłabym palić dzień w dzień bo mam małą wagę, organizm zbyt wrażliwy, musze wspomagać się witaminkami i byłabym zbyt zamulona a ja bez tego jestem niezły zamuleniec. ;P
Powiedzmy, że jaram od paru lat sporadycznie i z dużymi przerwami. Raz nie paliłam ani razu przez dwa lata a ostatnio zdarza mi się raz na dwa miesiące i to słabe ziółko.
Nie mogłabym palić dzień w dzień bo mam małą wagę, organizm zbyt wrażliwy, musze wspomagać się witaminkami i byłabym zbyt zamulona a ja bez tego jestem niezły zamuleniec. ;P
- anilA
- Posty: 145
- Dołączył(a): 11 wrz 2007, 00:23
pepex napisał(a):Tu bym sie klocil, ja nie czuje zadnego otepienia przez pare dni wlasnie dlatego wole palenie od alkoholu, bo zapale... mija mi po kilku godzinkach i jestem normalny
To nie jest tak widoczne. Jak sie zajara sporadycznie to nawet moze tego nie byc - osobiscie tego nie mam ale mam kumpli ktorzy pala nalogowo to po nich widac [nie maja energii i sa tacy przymuleni] - dopiero jak przestana na tydzien, dwa palic to wracaja do normy. A to pewnie wina ze thc dlugo sie utrzymuje w organizmie.
- Anonim
Pepex Smile - coś w cytowaniu Ci się pomyliło bo to nie ja jaram 9 lat tylko Yogin Very Happy
pomylka juz zmieniam
Anonim napisał(a):To nie jest tak widoczne. Jak sie zajara sporadycznie to nawet moze tego nie byc - osobiscie tego nie mam Very Happy ale mam kumpli ktorzy pala nalogowo to po nich widac [nie maja energii i sa tacy przymuleni] - dopiero jak przestana na tydzien, dwa palic to wracaja do normy. A to pewnie wina ze thc dlugo sie utrzymuje w organizmie.
To zalezy od osoby
Mam kumpli co jaraja tez dzien w dzien i jakos po paleniu sie nakrecaja, energia ich rozwala ... nie raz slysze po skopceniu 'ale bym sie teraz z kims posparowal' i walczy z cieniem
Mysle, ze poprostu nie ma reguly co do tego - tylko zalezy to od ludzi
'Cokolwiek pomiedzy ludzmi konczy sie, znaczy nigdy sie nie zaczelo, gdyby prawdziwie sie zaczelo - nie skonczylo by sie, skonczylo sie bo sie nie zaczelo... cokolwiek prawdziwie sie zaczyna, nigdy sie nie konczy'
-
pepex
Zip
- Posty: 393
- Dołączył(a): 22 sty 2007, 20:51
- Lokalizacja: KT-95 :P
- Droga życia: 7
- Typ: 7w8
- Zodiak: Rak
tak!! dokladnie, to zalezy od ludzi. ja to jak sie nie najaram to nawet na rower nie wsiadam . lubie byc aktywny na masie. wplyw na zmulke ma rowniez to jaka ganje sie pali. zasadniczo dzili sie je na 2 grupy. natura i chemia. ta pierwsza znowu na to jakie daje efekty: zbuchany (siedzisz i rozkminiasz, fala te sprawy) i z powerem (chodzisz, bawisz sie, wsiadasz na rower czy co tam). po chemi to nawet jakis boli glowy sie mozna dorobic czy zapasci. TYLKO NATURA.
- yogin44
- Imię: dawid
- Posty: 7
- Dołączył(a): 08 paź 2007, 15:17
- Zodiak: skorpion
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość