1, 2
Ja natomiast słyszałem i czytałem że jest to powodowane przez ogólnie zmniejszoną aktywność układu współczulnego podczas snu, a poprzez to m.in. spowolnienie rytmu serca i rozszerzenie naczyń. A jak wiemy napływ i spowolniony odpływ krwi oraz rozszerzenie łożyska krwionośnego (ciała jamiste tak w męskich [penis] jak i żeńskich [łechtaczka] narządach nie są sensu stricte naczyniami krwionośnymi, bo różnią się od nich budową), prowadzi do powiększenia odpowiednich narządów. Stąd też np. biorą się rumieńce podczas snu. Możliwe że przyczynia się to do utrzymania sprawności tych narządów, bo utrzymuje się sprężystość - zdolność do rozciągania się odpowiednich tkanek... Choć prawdę mówiąc regularny seks działa lepiej ;P
Natomiast tak ogólnie z tego co rozumiem temat dotyczył polucji, czyli mimowolnych wytrysków w czasie snu. To zagadnienie jest całkowicie odrębne od tematu nocnych wzwodów, bo zależy nie tyle od czystej fizjologii, co od psychiki. Bo zdarza się to najczęściej nastolatkom u których hormony buzują, a często nie mają jeszcze partnerek z którymi mogliby rozładować napięcie seksualne, oraz u samotnych mężczyzn, aczkolwiek po okresie dojrzewania jest to zdecydowanie rzadsze. Jednak jeśli mężczyzna nie ma żadnego ujścia dla popędu seksualnego, mogą się zdarzać polucje, czyli tzw. białe noce.
Tyle z mojej wiedzy medycznej... Natomiast jeśli chodzi o spekulacje, możliwe że również polucje mają w pewnym sensie znaczenie dla zachowania 'pełnej sprawności' choćby z tego względu, że plemnik ludzki żyje średnio ok. 7 dni... I jak dowiodły badania, jeśli mężczyzna ejakuluje rzadziej niż co najmniej raz na 7 dni, jego płodność może tymczasowo spaść (do czasu aż zacznie uprawiać częściej seks - wtedy wraca do normy po niedługim czasie). Jako ciekawostkę dodam, że płodność może spaść również jeśli regularnie uprawia się seks zakończony ejakulacją 3 lub więcej razy dziennie przez jakiś czas, bo jądra nie nadążają z produkowaniem nowych plemników. Oczywiście po jakimś tygodniu odpoczynku wszystko wraca do normy ;P
Natomiast tak ogólnie z tego co rozumiem temat dotyczył polucji, czyli mimowolnych wytrysków w czasie snu. To zagadnienie jest całkowicie odrębne od tematu nocnych wzwodów, bo zależy nie tyle od czystej fizjologii, co od psychiki. Bo zdarza się to najczęściej nastolatkom u których hormony buzują, a często nie mają jeszcze partnerek z którymi mogliby rozładować napięcie seksualne, oraz u samotnych mężczyzn, aczkolwiek po okresie dojrzewania jest to zdecydowanie rzadsze. Jednak jeśli mężczyzna nie ma żadnego ujścia dla popędu seksualnego, mogą się zdarzać polucje, czyli tzw. białe noce.
Tyle z mojej wiedzy medycznej... Natomiast jeśli chodzi o spekulacje, możliwe że również polucje mają w pewnym sensie znaczenie dla zachowania 'pełnej sprawności' choćby z tego względu, że plemnik ludzki żyje średnio ok. 7 dni... I jak dowiodły badania, jeśli mężczyzna ejakuluje rzadziej niż co najmniej raz na 7 dni, jego płodność może tymczasowo spaść (do czasu aż zacznie uprawiać częściej seks - wtedy wraca do normy po niedługim czasie). Jako ciekawostkę dodam, że płodność może spaść również jeśli regularnie uprawia się seks zakończony ejakulacją 3 lub więcej razy dziennie przez jakiś czas, bo jądra nie nadążają z produkowaniem nowych plemników. Oczywiście po jakimś tygodniu odpoczynku wszystko wraca do normy ;P
"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
-
Til
Poszukujący
- Posty: 1614
- Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
- Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
- Droga życia: 11
- Zodiak: tygrys
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości