- czyli MY. Przedstaw się, jeżeli jesteś nowym użytkownikiem. Nasze autobiografie, zainteresowania i wszystko inne.

Zagubiona dusza

Post 30 gru 2012, 01:43

Witam, jestem nowa na tym forum. Trafiłam tu przez przypadek szukają w Google informacji o snach. Nie wiem czy jest to odpowiednie miejsce na taką hmm... nazwijmy to historię, ale spróbuję. Od dłuższego czasu czuję się trochę zagubiona we własnym świecie... nie wiem nawet jak nazwać to co czuje. Prowadzę normalne życie mam bliskich których kocham, mam prace, jestem zdrowa ale cały czas czuje, że czegoś mi brakuje w życiu, tak jakby brakowało mi samej siebie. Czuje się jakbym błądziła we mgle bo nie widzę żadnego rozwiązania, żadnej drogi, nie wiem kim jestem i kim chciałabym być. Zastanawiam się czy ktoś z Was choć troszkę mnie rozumie, czy ktoś też tak się kiedyś czuł? Co mam robić żeby sobie z tym poradzić? Może coś byście mogli mi doradzić? A może to już czas na mnie żeby się skontaktować z psychologiem?
Jako nowa osoba na forum również chciałabym się ze wszystkimi serdecznie przywitać. Mam nadzieje, że nie znalazłam się na tej stronie przypadkowo.
Pozdrawiam.
pomaranczaaa Kobieta
 
Posty: 8
Dołączył(a): 30 gru 2012, 01:24
Typ: 6w5
Zodiak: skorpion

Re: zagubiona dusza

Post 30 gru 2012, 16:05

Witaj. Zycze ci powodzenia w znajdywaniu drogi do 'siebie'.
Eruanis
 

Re: zagubiona dusza

Post 30 gru 2012, 16:57

Oo . . Znalazlem:

Pewien człowiek znalazł jajko orła.
Zabrał je i włożył do gniazda kurzego w zagrodzie.
Orzełek wylągł się ze stadem kurcząt
i wyrósł wraz z nimi.


Orzeł przez całe życie
zachowywał się jak kury z podwórka,
myśląc, że jest podwórkowym kogutem.
Drapał w ziemi szukając glist i robaków.
Piał i gdakał. Potrafił nawet
trzepotać skrzydłami
i fruwać kilka metrów w powietrzu.
No bo przecież, czyż nie tak właśnie fruwają koguty?


Minęły lata i orzeł zestarzał się.
Pewnego dnia zauważył wysoko nad sobą,
na czystym niebie wspaniałego ptaka.
Płynął wspaniale i majestatycznie
wśród prądów powietrza,
ledwo poruszając potężnymi, złocistymi skrzydłami.


Stary orzeł patrzył w górę oszołomiony.
Co to jest? zapytał kurę stojącą obok.
To jest orzeł, król ptaków - odrzekła kura.
Ale nie myśl o tym
Ty i ja jesteśmy inni niż on.


Tak więc orzeł więcej o tym nie myślał.
I umarł wierząc,
że jest kogutem w zagrodzie.








Krótko mówiac stracilas watek / sens . . .

Jesli porownalbym Twoje zycie do ksiazki:

Cos jakbys czytala ksiazke, byla na 17 rozdziale z 30 gdzie akcja miala nabrac zabojczego tempa lecz ksiazka sie konczy.

Jestes nie dosycona, brak Ci spodziewanego braku akcji który mial zawitac w ksiazce.
Wiec szukasz innej . . .

Trafiajac na ta strone otwierasz nowa ksiege i czytasz pierwsza strone.

Ksiazka okazuje sie byc wciagajaca . . .


Jesli zaoferowalbym szczescie, oraz odnalezenie swojej drogi, odnalezenie swojego ja . . .
Lecz w zamian musialabys przestrzegac kilku zelaznych zasad ktore bylyby czynnikami szczescia.

Zgodzila bys sie ?











Jesli tak to Twoim problemem jest brak wiary w siebie. Jesli chcesz aby ktos opowiedzial Ci o Tobie jaka jestes oraz wybral za Ciebie droge ktora masz podazac . . . Nigdy nie bedzie to wlasciwa droga. Poniewaz jest ukierunkowana przez ludzi ktorzy zyja w innej rzeczywistosci o innych zasadach. Spróbuj przelozyc puzzle ukladanki Harrego Pottera do ukladanki James Bond . . .
Nawet ja w tej chwili kreuje Twoja rzeczywistosc mowiac Ci o Tobie, jaka jestes, co jest Twoim problemem, snuje Ci bajke ktora istnieje tylko w Twojej glowie, poniewaz ja akceptujesz.
Prawde odnajdziesz jedynie w sobie.

Polecam Ci ksiazke Przebudzenie - De Mello (powyzsze opowiadanie jest wlasnie z tej ksiazki).


p.s
W jakim celu szukalas informacji o snach ?
Anonim
 
Posty: 16
Dołączył(a): 28 gru 2012, 00:25
Typ: 4w5

Re: zagubiona dusza

Post 30 gru 2012, 16:59

pomaranczaaa napisał(a): Czuje się jakbym błądziła we mgle bo nie widzę żadnego rozwiązania, żadnej drogi, nie wiem kim jestem i kim chciałabym być.


Nie ma żadnych rozwiązań i dróg....jest jedynie życie, które obdarza "zapachem pomarańczy"....

Kim Jesteś ? Stawiaj to pytanie najczęściej, i pamiętaj że każda odpowiedź, którą możesz ujrzeć jest fałszywa...badź jak rzeźbiarz odrzucający kawałek po kawałku....obserwuj, pytaj, bądź obecna....
Nie musisz nic z tym robić, zapomnij o psychologach. W swojej istocie jesteś doskonała, to jedynie igraszki umysłu prowadzącego grę. Nie jesteś nim, popatrz..... o wiele bliżej jest Tobie do "Zapachu pomarańczy"....
Dobrze trafiłaś i nie przez przypadek....

Serdeczne "Witaj"....
"...w madrości wiem że jestem niczym,
w miłości wiem że jestem wszystkim,
pomiędzy tymi dwoma toczy się moje życie...."
Ruppert Spira
Shem
...a Życie żyje życie...
 
Imię: Przemek
Posty: 7
Dołączył(a): 17 gru 2012, 18:01
Droga życia: 1
Typ: 4w5
Zodiak: wodnik

Re: zagubiona dusza

Post 31 gru 2012, 00:23

Na początku dziękuje za odpowiedzi jestem mile zaskoczona, że ktoś w ogóle poświęcił czas na mojego posta :)
Drogi Anonimie wydaje mi się, że rozumiem sens Twojej wypowiedzi i myślę, że mi się przyda. Postaram się przeczytać książkę, która została mi przez Ciebie polecona. Jeśli chodzi o sny... przez około miesiąc miałam bardzo abstrakcyjne i po prostu głupie sny przez które byłam trochę zdołowana. Postanowiłam coś na ten temat poczytać bo kiedyś zdarzyło mi się mieć "proroczy sen" (jeśli mogę to tak nazwać) i od tamtej pory wierze, że sny mogą naprawdę coś oznaczać. Niestety nie znalazłam, żadnych ciekawych informacji odnośnie snów.
A teraz słowo do Shem... co rozumiesz przez słowa : o wiele bliżej jest Tobie do "Zapachu pomarańczy"? Mi się właśnie wydaje, że straciłam węch.
Pozdrawiam.
pomaranczaaa Kobieta
 
Posty: 8
Dołączył(a): 30 gru 2012, 01:24
Typ: 6w5
Zodiak: skorpion

Re: zagubiona dusza

Post 31 gru 2012, 09:30

pomaranczaaa napisał(a): o wiele bliżej jest Tobie do "Zapachu pomarańczy


Nie ma gotowych odpowiedzi.... to Ty i tylko Ty możesz To odnaleźć.... więc pytaj lecz siebie, wątp i nic na wiarę....nikt tu Ci nie pomoże w tym sensie, że otrzymasz gotową instrukcję....

pomaranczaaa napisał(a):Mi się właśnie wydaje, że straciłam węch.


No właśnie :) , co nie zmienia faktu, że zapach pozostał.... chcesz poczuć zapach pomarańczy - odzyskaj węch. Bądź uważna, obserwuj i pytaj siebie - Kim Jestem..... i nadejdzie taka chwila, kiedy powiesz jedynie - Ooooo - wrócił "węch"...i będzie to takie naturalne, i bedziesz wiedziała, ze tak naprawdę zawsze to w Tobie było.....

Pozdrawiam
"...w madrości wiem że jestem niczym,
w miłości wiem że jestem wszystkim,
pomiędzy tymi dwoma toczy się moje życie...."
Ruppert Spira
Shem
...a Życie żyje życie...
 
Imię: Przemek
Posty: 7
Dołączył(a): 17 gru 2012, 18:01
Droga życia: 1
Typ: 4w5
Zodiak: wodnik

Re: zagubiona dusza

Post 31 gru 2012, 11:03

Witaj Swietlista Duszo. Nie wierz w przypadki, one biora sie z niezrozumienia naszego miejsca we Wszechwiecie- czy to miejsce okaze sie przypadkowym, jednym z wielu , czy tez nasycisz.je.swoja niepowtarzalna obecnoscia- to zalezy.od Ciebie. Powtorze za Shemem- pytaj siebie, pytania tworza ruch w przestrzeni, zwany wiatrem, on.przywieje odpowiedzi ktore spia w Tobie. Pytaj siebie o to.kim nie jestes, poniewaz na pytanie: kim.jestem- umysl jest w stanie produkowac bez.konca odpowiedzi, gdy zmusisz go do odrzucania masek- w koncu zamilknie, i tam w ciszy odnajdziesz siebie. Witaj cieplo
Ania ayalen
 

Re: Zagubiona dusza

Post 31 gru 2012, 16:34

Hmmm . . .
Zaczynasz zauważać iż dzieje się coś "innego" w Twojej głowie. Więc Ty sama czujesz się inna za czym idzie brak akceptacji.. Więc zaczynasz się obawiać swoich snów, roisz obawy, pytania, na które sama sobie odpowiadasz. Szukasz odpowiedzi w internecie, same bzdury . . . Lecz nagle znajdujesz tą odpowiednią, idealne wytłumaczenie, do tego na Twoja korzyść.
Przyjmujesz je do swojej głowy, akceptuje ją Twój mózg, staje się częścia Ciebie a Ty częścią tej zasady "prorocze sny".
To jedynie wymówka, przed obawą, bronisz sama swojej psychiki którą jesteś przecież Ty.
Musisz analizować to co przyjmujesz do swojej głowy, nie przyjmuj smieci bo . . . sama dla siebie stracisz poczucie wartości.

Przyjęcie przez Ciebie zasad dla potrzeb zaspokojenia swoich obaw może doprowadzić do wielu błędów.

Analizuj wszystko zanim to zaakeptujesz, moje słowa również.

Wszystkie informacje jakie zebrałaś do tej pory na ziemi są w Tobie.
NIektórzy twierdzą iż siedzi w Nas jakaś dusza, świadomość, coś co kontroluje myśli i ciało. Myśli możesz powstrzymać, obserwować, usuwać, lecz zlokalizuj moment kreowania przez Ciebie myśli, skąd się biorą ? Z jakiego strumienia płyną ? Możesz poznać Jego scieżkę idąc za poprzednimi informacjami aż w końcu dojdziesz do wniosk że . . . :

"Myśl o zjedzeniu budyniu wzieła się z rozmyślaniu o chłopaku jakiego spotkałaś w sklepie który podobał Ci się ponieważ miał umięśnione ręcę co daje poczucie bezpieczeństwa które zapewnia mężczyzna kobiecie od milionów lat. Sklep należał do Twojej przyjaciółki która uwielbia budyń więc skojarzył CI się z Nią. Ona uwielbia budyń ponieważ Jej mama nie miała pieniędzy na lepsze potrawy więc gotowała tylko budyń, nie miała pieniędzy bo ojciec pił, ojciec pił bo matka Go nie kochała."

I tak strumyk informacji płynie . . . Możesz Go przeanalizować, lecz nie ma końca. Strumyk informacji przepływa przez jeziora, stawy , które są Naszymi ideeami. Jeśli masz fałszywe idee lub wierzenia strumyk zaczyna nabierać brudu, jest skażony. Fałszywe informacje zakłócają spokój ducha.

Rozpisałem się tak na ten temat ponieważ jest dla mnie bardzo ważne abyś zrozumiała znaczenie strumienia informacji który w Nas płynie, i to w co wierzysz.

Jeśli działasz automatycznie, myślisz o czymś a jednocześnie z kimś rozmawiasz Twój mózg czerpie odpowiedzi z Twojgo strumienia informacji automatycznie, kiedy coś robisz itp.
Anonim
 
Posty: 16
Dołączył(a): 28 gru 2012, 00:25
Typ: 4w5

Re: Zagubiona dusza

Post 02 sty 2013, 00:29

Jak odróżnić przyjmowane informacje? Które są śmieciowe, a które nie? Czy to ja sama wybieram co dla mnie w danej kwestii jest złe a co dobre? Mam tyle pytań... wytłumacz mi proszę jakie jest znaczenie strumienia informacji? Chyba mam za dużo tych fałszywych informacji.
pomaranczaaa Kobieta
 
Posty: 8
Dołączył(a): 30 gru 2012, 01:24
Typ: 6w5
Zodiak: skorpion

Re: Zagubiona dusza

Post 02 sty 2013, 16:54

Nie ma śmieciowatych informacji, lub wartoścowych. Informacje same w sobie nie posiadają cech i wad. . . To Ty je nadajesz jeśli . . .

Jeśli jesteś świadoma swego wnętrza oraz fundamentów na jakich budujesz strumień informacji, flirt postrzegania świata.

Jeśli spotkasz zlodzieja/kieszonkowca który zdradzi Ci techniki kradzieży sakiewek, z kieszeni, torobek.

Informacje same w sobie nie będą ani złe ani dobre, to tylko fakty jakie zaistniały w 21 wieku na planecie ziemia.

Dopiero Twoja opinia nada Im sensu, wartości.

Technika kradzeży przejdzie przez filrt postrzegania rzeczywistości . . Idee - tradycji, moralności, wiary, marzeń, opinii publicznej. (sposobu w jaki chcesz je osiągnąć)


1. Jeśli skupiasz się na tym co mówią o Tobie inni odgonisz złodzieja okładając Go torebką , by nie psuć sobię opinii wśród znajomych, sąsiadów. -
Według mnie ta ideea jest zbędna, blokuje rozwój siebie ponieważ Nim informacja dojdzie do Twego wnętrza zostanie zablokowana poprzez strach przed odrzuceniem, przez zbiór zasad jaki wyraża pewna grupa. To zamyka Ci drogę do budowania własnych przekonań o konkretnych fundamentach. (Ignoracnja)

Lecz czy ta idee jest zła ? Nie . . . Jest to narzędzie którym kierują się ludzie uwięźieni w pewnym miejscu, zmuszeni do dostosowania się. Posiada jakąś wartość.


2. Jeśli jest w Tobie chęć osiągnięcia czegoś wielkiego, na co potrzebujesz funduszy które chcesz zdobyć za wszelką cenę . . . Uznasz informacje za skarb . . . Dodasz je do złotych wartości. Osiągnięcię czegoś wielkiego za wszelką cenę może być spowodowane odrzuceniem w dzieciństwie oraz częstym poniżaniem, porównywaniem do innych przedstawiając Nas jako osobę gorszą.

Oznacza to że Nim rozwineła się Twoja prawdziwa osobowość, nim nabrałaś jakiekolwiek idee (które rozumiesz Ty sama, a nie zostały Ci wpojone) oczy przesłonił Ci cel który zrodził się jedynie z powodu okoliczności, miejsca w jakim się narodziłaś.

Ten drugi przykład daje odpowiedź na Twoje pytania . .

Jak odróżnić przyjmowane informacje? Które są śmieciowe, a które nie? Czy to ja sama wybieram co dla mnie w danej kwestii jest złe a co dobre?

Jak odróżnić ? Przeanalizuj fundament ideii . . Jak się narodził ? Z jakiego powodu znalazł się w Twojej głowie, jakie ma fundamenty . . .

Moim zdaniem śmieciowymi informacjami są te które zostały wpojone Ci przez ludzi, puste idee . . . Nie znasz Ich pochodzenia, fundamentów . . . Wiesz jedynie by je wyznawać ponieważ wyznaje je większość . . Lub zostałaś do tego zmuszona. Puste zasady, są błędem w struktórze mózgu . . . Nie jesteś w stanie z nimi współpracować ponieważ Ich nie rozumiesz. . .

Czy Ty sama wybierasz co dla Ciebie dobre a co nie ? Tak . . . Lecz jedynie wtedy kiedy sama znasz siebie.

Sporo rzeczy jakich nie jesteśmy świadomi wpływa na Nasze życie . .

Np. Kupujesz piwo Lech bo je lubisz . . Lubisz dlatego iż ma zieloną puszkę, lubisz kolor zielony, dlatego iż w dzieciństwie często bawiłaś się z przyjaciółką na trawniku. ZIeleń może przypominać Ci wiele dobrego, dlatego ją lubisz.

Oczywiście jest to skrajny przykład, w kupnie piwa ludzie często kierują się ceną, reklamą, smakiem, opinią innych, na samym końcu jest wzór puszki.

Ale mam nadzieje że mniej więcej rozumiesz o co mi chodzi.
Anonim
 
Posty: 16
Dołączył(a): 28 gru 2012, 00:25
Typ: 4w5

Re: Zagubiona dusza

Post 02 sty 2013, 18:51

Jeśli dobrze rozumiem chodzi Ci o to żeby analizować każde swoje zachowanie, każdą swoją myśl, żeby wiedzieć skąd się wzięła, jaka jest jej przyczyna i jaki może być skutek?
Mam wrażenie, że zdecydowana większość ludzkich myśli zaczyna się właśnie od tych ślepo przyswojonych norm z dzieciństwa, bo przecież każdy człowiek uczy czegoś swoje dzieci. Widzę to u siebie na przykładzie religii. Zostałam wychowana w wierze katolickiej, trzeba było chodzić do kościoła bo tak i koniec bez żadnego uzasadnienia i teraz nie wiem w co mam wierzyć bo w kościół jako instytucja i księży na pewno nie wierze bo moim zdaniem to tylko ludzkie wymysły. I mimo tego iż nie wierze w religie katolicką to czasem myślę, że to złe, że nie chodzę do kościoła katolickiego bo żadnej innej wiary nie znam bo gdzieś tam głęboko w umyśle cały czas siedzi mi to co zostało mi wpojone w myśl właśnie tej wiary (to tylko taki przykład bo kwestia religii i wiary to już osobny temat).
"Czy Ty sama wybierasz co dla Ciebie dobre a co nie ? Tak . . . Lecz jedynie wtedy kiedy sama znasz siebie."
Tylko jak poznać siebie? Nawet jeśli będę w stanie przeanalizować strumień informacji i będę wiedziała gdzie jest początek danej myśli co mi to może dać?
pomaranczaaa Kobieta
 
Posty: 8
Dołączył(a): 30 gru 2012, 01:24
Typ: 6w5
Zodiak: skorpion

Re: Zagubiona dusza

Post 02 sty 2013, 19:58

Jeśli dobrze rozumiem chodzi Ci o to żeby analizować każde swoje zachowanie, każdą swoją myśl, żeby wiedzieć skąd się wzięła, jaka jest jej przyczyna i jaki może być skutek?

Chodzi o to byś była świadoma tego w jaki sposób działa Twój mózg i dlaczego ? Dlaczego weszłaś na to forum ? Dlaczego idziesz we mgle ? Dlaczego brakuje Ci samej siebie ?

Nie chodzi mi o to byś cały dzień skupiała się na swoim zachowaniu i myślach bo oszalejesz . . . Nie chodzi mi również o to byś z tym walczyła . . . Bo tak na prawdę to nie istnieje, przypominając sobie o tym umacniasz się w przekonaniu że tak właśnie jest. Po prostu bądź świadoma wpływu otoczenia na wrażliwy umysł.

Mam wrażenie, że zdecydowana większość ludzkich myśli zaczyna się właśnie od tych ślepo przyswojonych norm z dzieciństwa, bo przecież każdy człowiek uczy czegoś swoje dzieci. Widzę to u siebie na przykładzie religii. Zostałam wychowana w wierze katolickiej, trzeba było chodzić do kościoła bo tak i koniec bez żadnego uzasadnienia i teraz nie wiem w co mam wierzyć bo w kościół jako instytucja i księży na pewno nie wierze bo moim zdaniem to tylko ludzkie wymysły. I mimo tego iż nie wierze w religie katolicką to czasem myślę, że to złe, że nie chodzę do kościoła katolickiego bo żadnej innej wiary nie znam bo gdzieś tam głęboko w umyśle cały czas siedzi mi to co zostało mi wpojone w myśl właśnie tej wiary (to tylko taki przykład bo kwestia religii i wiary to już osobny temat).


I w tym senk . . . Bardzo się cieszę że to zauważyłaś . . .
Religia, media, oponia społeczna . . . Musi odejść, jeśli chcesz być wolna.

Dlatego tyle pisałem o wpływie informacji na Twoją osobowość.
Znam wiele osób którzy są aktorami swojego życia, iluzją stworzoną przez ludzi. Uwierzyli w obraz siebie jaki przedstawili im inni ludzie.
Czasami myśle czy Oni w ogóle są świadomi swojej obecności tutaj . . . Jeśli Ich ciałami poruszają jedynie mechanizmy wpojone przez ludzi . . .


"Czy Ty sama wybierasz co dla Ciebie dobre a co nie ? Tak . . . Lecz jedynie wtedy kiedy sama znasz siebie."
Tylko jak poznać siebie? Nawet jeśli będę w stanie przeanalizować strumień informacji i będę wiedziała gdzie jest początek danej myśli co mi to może dać?


Ty znasz siebie . . . Musisz znać siebie skoro jest Ci brak Twojej osoby.
Nie próbuj odkrywać kim jesteś, postaraj się wyeliminować to co blokuje Cię przed byciem sobą.
Anonim
 
Posty: 16
Dołączył(a): 28 gru 2012, 00:25
Typ: 4w5

Re: Zagubiona dusza

Post 02 sty 2013, 21:34

dla mnie różźina istnieje w rozumieniu i odczuwaniu słów :

świadomość

dobrze rozumiem

świadomość nie jest rozumieniem

rozumienie nie jest świadomością

jak jestem świadoma tego, czego mi brakuje to nie mam poczucia winy tylko czekam na rozszerzenie swojej świadomości aż ten brak się zmniejszy jeszcze, przestanie być brakiem

jak rozumiem, że czegoś mi brakuje to zaczynam tego usilnie szukać....

tak czuję
by kiedyś zobaczyć tęczę w sobie:)
Avatar użytkownikaVioletHill
Fiolet i Biel we mnie już jest
 
Imię: VioletHill
Posty: 163
Dołączył(a): 24 gru 2012, 13:52

Re: Zagubiona dusza

Post 02 sty 2013, 21:36

Kilka lat tem czułam tak samo.Mimo wszytkiego co miałam zabrakło mi siebie.Poszukiwanie okazało sie bardzo bolesne.Rozgrzebałam swa dusze , umysł i ciało na tyle na ile byłam przygotowana.Ktos mi kiedys powiedział ,ze nie otrzymujemy wiecej cierpinia niz potrafimy znieśc.Jakze sie zdziwiłam ile jestem wstanie wycierpiec.Znałam przyczyne kazdego smutku, radosci, słowa, zachowania, które ze mnie wychodziło.BYLAM SWIADOMA SIEBIE I TEGO CO SIE WE MNIE DZIEJE I DLACZEGO.Jakie to było poczatkowo cudowne ale z czasem zaczeło mi to ciazyc.Świadomosc ze sama sobie robie krzywde dodała mi jeszcze bólu.
trzy lata na psychotrpoach.Dlaczego-bo nie chciałam juz czuc i wiedziec! Nie czułam i nie wiedziałam nic .Tylko pustka we mnie i poczucie że jestem gdzis obok siebie ...
Dzoana
 
Imię: Joanna
Posty: 1
Dołączył(a): 02 sty 2013, 21:22
Droga życia: 1
Zodiak: Skorpion

Re: Zagubiona dusza

Post 02 sty 2013, 21:57

Hmmmm...
Czytając o twoim problemie przychodzi na myśl mi kilka rzeczy
Powiem wprost,może to być napięcie sexualne [nic wstydliwego,chyba każdy wie co to jest :lol: ],nie sądzę ze jest to brak wiary w siebie tak jak to napisał jeden z
użytkowników.A może wybrałaś złą drogę życiową,przypomnij sobie czy na pewno tak chciałaś ułożyć sobie życie :wink:
flinston
 
Imię: Dominik
Posty: 16
Dołączył(a): 03 lut 2012, 13:44
Droga życia: 5
Typ: Obserwator
Zodiak: Skorpion

Powrót do działu „Ludzie”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości

cron