Witam,co jakiś czas, srednio raz na 2 tygodnie,czasami czesciej sni mi sie wlasna smierc i sen ten jest bardzo realistyczny. Raz gine w wypadku samochodowym, innym razem ktos do mnie strzela, innym ktos godzi nozem, ... Troche mnie to przeraza i moze ktos z Was pomoze mi rogryzc ten sen ...
-
she_26
- Imię: Asia
- Posty: 4
- Dołączył(a): 16 maja 2009, 17:56
- Droga życia: 9
- Zodiak: Koziorożec
Czesto podczas takiego snu, staje sie duchem, opuszczam cialo i przygladam sie roznym wydarzeniom jako "duch" ... To wszystko jest bardzo realistyczne ... Czy to moze byc oobe ... ?
-
she_26
- Imię: Asia
- Posty: 4
- Dołączył(a): 16 maja 2009, 17:56
- Droga życia: 9
- Zodiak: Koziorożec
Najpierw odpowiem na drugie pytanie - przeważnie trudno jest stwierdzić czy coś jest na prawdę OoBE czy snem. Najczęściej okazuje się jeśli w jakiś sposób sprawdzi się to (np. spyta się osobę którą się widziało we śnie/OoBE co robiła o tej porze kiedy się spało. Jeśli kilka razy okaże się że to co się zobaczyło, możliwe że to OoBE...
A co do snów o śmierci... Boisz się umrzeć?
A co do snów o śmierci... Boisz się umrzeć?
"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
-
Til
Poszukujący - Posty: 1614
- Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
- Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
- Droga życia: 11
- Zodiak: tygrys
Dawniej bardzo balam sie smierci... Zarowno wlasniej jak i bliskich... Czesto o tym myslalam i zle sie czulam myslac w ten sposob... Ale mysli te opuscily mnie bardzo dawno temu... Terez nie zdarza mi sie myslec w ten sposob...
Byc moze te sny zwiazane sa z tym czegos kiedys sie balam...
Byc moze te sny zwiazane sa z tym czegos kiedys sie balam...
-
she_26
- Imię: Asia
- Posty: 4
- Dołączył(a): 16 maja 2009, 17:56
- Droga życia: 9
- Zodiak: Koziorożec
Mialem taki okres w swoim zyciu ze przez jakis tydzien moze i dluzej noc w noc snily mi sie sny w ktorych umieralem. Nie bylo to jednak tak ze jakis maniak z horroru tnie mnie pila motorowa a ja szarpie sie w okropnym bolu przez wiecznosc zanim nie zada smiertelnego ciosu (swoja droga horrorow nie ogladam podobnie jak komedii). U mnie poczatkowo wygladalo to tak ze jechalem samochodem coraz to szybciej. W momencie gdy pomyslalem 'zaraz sie rozbije musze zwolnic' wyrastal przedemna samochod i juz bylo po wszystkim. Unosilem sie coraz to wyzej i wyzej poddajac sie uczuciu ekstazy - nie strachu. Kolejne sny byly raczej takie ze po prostu snie i nagle mam wrazenie ze jestem trupem i umieram - wystapilo tylko jedno negatywne uczucie, zal ze zostawiam bliskich ktorzy beda tak glupi aby mnie oplakiwac i zamartwiac sie przez to o mnie. Oprocz tego uczucia bylem podekscytowany i czulem widoczna przyjemnosc z pozbycia sie ciala ktore jakby mnie ograniczalo i ciazylo (bylo 'ciezkie').
Tak wiec sny z moja smiercia raczej nie byly dla mnie takie straszne - proponuje innym borykajacym sie z tym motywem tez podejsc do tego w bardziej optymistyczny sposob, pomaga to w osiaganiu spontanicznego OOBE.
Tak wiec sny z moja smiercia raczej nie byly dla mnie takie straszne - proponuje innym borykajacym sie z tym motywem tez podejsc do tego w bardziej optymistyczny sposob, pomaga to w osiaganiu spontanicznego OOBE.
'Nie bój się cieni, one świadczą o tym, że gdzieś znajduje się światło.'
-
TwójCień
micro_space - Posty: 100
- Dołączył(a): 02 kwi 2009, 21:30
Też jakiegoś czasu śniła mi się własna śmierć. Tyle że w bohaterskim stylu, przykład płonie budynek, ratuję ludzi a sam się palę albo budynek się zawala.
-
Zytus
Look into my eyes - Imię: Kamil
- Posty: 35
- Dołączył(a): 14 cze 2009, 07:37
- Lokalizacja: Elbląg
- Droga życia: 1
- Typ: 9w8
- Zodiak: Bliźnięta, Wąż
Moje sny o smierci tez nie byly jak z horroru... Raczej bardzo prawdziwe i realistyczne. Tez w jednym ze snow zginelam w wypadku samochodowym w ktorym byly jeszcze inne osoby, ktore przezyly.
I tez najsmutniejszym uczuciem w tym snie bylo to, ze zostawilam bliskich ...
I tez najsmutniejszym uczuciem w tym snie bylo to, ze zostawilam bliskich ...
-
she_26
- Imię: Asia
- Posty: 4
- Dołączył(a): 16 maja 2009, 17:56
- Droga życia: 9
- Zodiak: Koziorożec
Może to być, że Dusza na tyle zaawansowana, że chce odpamiętać Ci śmierci z poprzednich inkarnacji. A jak nie działasz aktywnie z sesjami, to nie ma za bardzo szansy, oprócz snu.
Mnie pierwsze co na sesjach rebirthingowych wyszło to kilka własnych śmierci. Oczywiście w spokojnej atmosferze i przy bardzo dobrych wibracjach otaczających mnie w sesji, niemniej trochę mi było niesporo, jak sobie uświadomiłem, co wspominam
Mnie pierwsze co na sesjach rebirthingowych wyszło to kilka własnych śmierci. Oczywiście w spokojnej atmosferze i przy bardzo dobrych wibracjach otaczających mnie w sesji, niemniej trochę mi było niesporo, jak sobie uświadomiłem, co wspominam

-
akwroclaw
- Imię: Andrzej
- Posty: 10
- Dołączył(a): 14 cze 2009, 20:23
- Droga życia: 5
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość
