1, 2
Na forum wpadłam przypadkiem, ale mnie zaciekawiło. Nie wiem jeszcze, czy zostanę i na jak długo, ale chwilowo czuję się zainteresowana. Do tej pory łatwo się zniechęcałam widząc, jak na każdego otwartego człowieka przypada dwudziestu takich, którzy chyba za jakiś życiowy cel obrali sobie podcinanie skrzydeł innym. Mam nadzieję, że z tym forum będzie inaczej bo choć lubię dyskutować i dowodzić swoich racji, to jednak widzę ciekawsze sposoby na spędzenie czasu niż gadanie do ściany.
W ezoteryce mniej lub bardziej siedzę od zawsze. Już jako dziecko byłam zafascynowana możliwościami, jakie daje. Jeszcze jako totalny szczeniak podczas relaksacji otworzyłam swoje ujścia energetyczne w łapach, choć oczywiście nie wiedziałam co się tak naprawdę stało. Cóż, po miesiącu przywykłam do nieustannego mrowienia we wnętrzach dłoni.
Interesuję się wieloma rzeczami, przede wszystkim ciągnie mnie jednak do energetyki. Osobiście uważam, że daje naprawdę niesamowite możliwości. Poza tym bawię się trochę z tarotem i rozważam bardziej poważne zajęcie się nim (co jednak oznaczałoby zakup nowej talii i rezygnacji z kart Wielkich Arkan, które jakieś dziesięć lat temu dostałam w gratisie do gazety - niby tandeta, ale po latach użytkowania czuję się, jakbym miała je teraz zdradzić...). Pracuję powolutku, by kiedyś być może nazwać się elementalistą powietrza. Poza tym mam do czynienia z różnymi innymi sferami ezo, ale niespecjalnie mnie interesują. Potrafię być strasznym sceptykiem i zawsze szukam najpierw racjonalnych wytłumaczeń.
Ciekawi mnie zdanie innych na temat ezo oraz czasów, w jakich przyszło nam żyć. Niechętnie rozmawiam z osobami twierdzącymi, że czegoś nie ma tylko dlatego, że one nie potrafią tego poczuć. Skrycie liczę na to, że może czegoś uda mi się tutaj nauczyć.
I to chyba tyle słowem wstępu. Nie bije ode mnie światło i nie poczuwam się żadnym przybyszem z obcego planu (które wparwdzie uznaję za teoretycznie możliwe, ale nie jestem do tematu specjalnie entuzjastycznie nastawiona), mam jednak nadzieję, że się dogadamy. Witajcie
W ezoteryce mniej lub bardziej siedzę od zawsze. Już jako dziecko byłam zafascynowana możliwościami, jakie daje. Jeszcze jako totalny szczeniak podczas relaksacji otworzyłam swoje ujścia energetyczne w łapach, choć oczywiście nie wiedziałam co się tak naprawdę stało. Cóż, po miesiącu przywykłam do nieustannego mrowienia we wnętrzach dłoni.
Interesuję się wieloma rzeczami, przede wszystkim ciągnie mnie jednak do energetyki. Osobiście uważam, że daje naprawdę niesamowite możliwości. Poza tym bawię się trochę z tarotem i rozważam bardziej poważne zajęcie się nim (co jednak oznaczałoby zakup nowej talii i rezygnacji z kart Wielkich Arkan, które jakieś dziesięć lat temu dostałam w gratisie do gazety - niby tandeta, ale po latach użytkowania czuję się, jakbym miała je teraz zdradzić...). Pracuję powolutku, by kiedyś być może nazwać się elementalistą powietrza. Poza tym mam do czynienia z różnymi innymi sferami ezo, ale niespecjalnie mnie interesują. Potrafię być strasznym sceptykiem i zawsze szukam najpierw racjonalnych wytłumaczeń.
Ciekawi mnie zdanie innych na temat ezo oraz czasów, w jakich przyszło nam żyć. Niechętnie rozmawiam z osobami twierdzącymi, że czegoś nie ma tylko dlatego, że one nie potrafią tego poczuć. Skrycie liczę na to, że może czegoś uda mi się tutaj nauczyć.
I to chyba tyle słowem wstępu. Nie bije ode mnie światło i nie poczuwam się żadnym przybyszem z obcego planu (które wparwdzie uznaję za teoretycznie możliwe, ale nie jestem do tematu specjalnie entuzjastycznie nastawiona), mam jednak nadzieję, że się dogadamy. Witajcie

Gdy wieją wichry zmian, jedni budują mury, inni budują wiatraki.
-
Her_Rudeness
Dla mnie wieje wiatr - Posty: 18
- Dołączył(a): 06 mar 2011, 17:20
- Lokalizacja: Chełm
- Droga życia: 7
- Typ: 4w5
- Zodiak: bliźnię, smoczydło
-
Ray88
- Imię: Łukasz
- Posty: 145
- Dołączył(a): 17 paź 2010, 21:11
- Lokalizacja: Włocławek
- Droga życia: 1
- Zodiak: Koziorożec
Witamy ;)
Czemu miałabyś się pozbywać starych kart?
Każdy praktykujący trochę dłużej z jakimkolwiek rodzajem 'magii' wie że stare, sprawdzone, chociaż powycierane i niskiej jakości przedmioty działają często wielokrotnie lepiej niż nowiutkie i błyszczące, bo te stare z którymi spędziliśmy lata, zawierają w sobie już cząstkę nas i są z nami mocno, nierozerwalnie połączone...
No, chyba że chodzi o image wróżki - wtedy zawsze można mieć jedne karty na pokaz, a drugie prawdziwe do prawdziwego czytania...
A energetyka... Hmmm... Taak... Ale ogień i tak ma najciekawszą energię! ;)
Czemu miałabyś się pozbywać starych kart?
Każdy praktykujący trochę dłużej z jakimkolwiek rodzajem 'magii' wie że stare, sprawdzone, chociaż powycierane i niskiej jakości przedmioty działają często wielokrotnie lepiej niż nowiutkie i błyszczące, bo te stare z którymi spędziliśmy lata, zawierają w sobie już cząstkę nas i są z nami mocno, nierozerwalnie połączone...
No, chyba że chodzi o image wróżki - wtedy zawsze można mieć jedne karty na pokaz, a drugie prawdziwe do prawdziwego czytania...
A energetyka... Hmmm... Taak... Ale ogień i tak ma najciekawszą energię! ;)
"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
-
Til
Poszukujący - Posty: 1614
- Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
- Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
- Droga życia: 11
- Zodiak: tygrys
Oj no źle się wyraziłam 
Nie chodzi mi bynajmniej o pozbywanie się ich, po prostu zeszłyby na dalszy plan. Małe arkana są jednak dużo dokładniejsze i można z ich pomocą dowiedzieć się więcej. Chociaż zawsze jeszcze jest możliwość, że ta ich precyzja zabierze całą "magię", a to by było zdecydowanie niepożądane. No i wydaje mi się, że z dużymi arkanami ciekawiej się rozmawia, ale to wyjdzie z czasem, jak już znajdę sobie dobre porównanie (ostatnio próbowałam z pewną talią, ale karty były strasznie płaskie i bez głębi, pracowało się jak z dzieckiem, żadnej głębi).
A o wizerunek nie dbam - jak ktoś stwierdzi, że nie chce posłuchać moich kart bo mają "plecki" z gazety, no to jego strata, ja tego i tak zawodowo nie robię, a jedynie gdy ktoś ze znajomych poprosi
Taaa, i teraz ogień zacznie się kłócić z wiatrem, które z nich jest fajniejsze XD Bez powietrza nie byłoby ognia, więc jest zależny i stoi niżej ;p A serio to oba są fantastyczne, choć mi nie zawsze leży agresja i ekspansywność ognia (wiatr też jest ekspansywny, ale niczego nie robi na siłę i to potrafi dać ciekawe możliwości, jak przedostanie się przez bariery bez niszczenia ich). No i w sumie to powiem tak - dopóki nie jest to ziemia, każdy żywioł jest fajny ;d *ma alergię na czystą energię ziemi*

Nie chodzi mi bynajmniej o pozbywanie się ich, po prostu zeszłyby na dalszy plan. Małe arkana są jednak dużo dokładniejsze i można z ich pomocą dowiedzieć się więcej. Chociaż zawsze jeszcze jest możliwość, że ta ich precyzja zabierze całą "magię", a to by było zdecydowanie niepożądane. No i wydaje mi się, że z dużymi arkanami ciekawiej się rozmawia, ale to wyjdzie z czasem, jak już znajdę sobie dobre porównanie (ostatnio próbowałam z pewną talią, ale karty były strasznie płaskie i bez głębi, pracowało się jak z dzieckiem, żadnej głębi).
A o wizerunek nie dbam - jak ktoś stwierdzi, że nie chce posłuchać moich kart bo mają "plecki" z gazety, no to jego strata, ja tego i tak zawodowo nie robię, a jedynie gdy ktoś ze znajomych poprosi

Taaa, i teraz ogień zacznie się kłócić z wiatrem, które z nich jest fajniejsze XD Bez powietrza nie byłoby ognia, więc jest zależny i stoi niżej ;p A serio to oba są fantastyczne, choć mi nie zawsze leży agresja i ekspansywność ognia (wiatr też jest ekspansywny, ale niczego nie robi na siłę i to potrafi dać ciekawe możliwości, jak przedostanie się przez bariery bez niszczenia ich). No i w sumie to powiem tak - dopóki nie jest to ziemia, każdy żywioł jest fajny ;d *ma alergię na czystą energię ziemi*
Gdy wieją wichry zmian, jedni budują mury, inni budują wiatraki.
-
Her_Rudeness
Dla mnie wieje wiatr - Posty: 18
- Dołączył(a): 06 mar 2011, 17:20
- Lokalizacja: Chełm
- Droga życia: 7
- Typ: 4w5
- Zodiak: bliźnię, smoczydło
Hehe, no ja w zasadzie pracuję z każdą energią... Po prostu jest coś takiego w chaotycznej, nieokiełznanej energii ognia... Takiego mhrrrrr... ;P Może chodzi po prostu o wyzwanie? ;P
A co do tarota - nigdy nikomu nie pozwoliłem sobie pełnego postawić, a tylko dwa razy w życiu wyciągnąłem pojedynczą kartę. Zwyczajnie wiem że nie powinienem znać swojej przyszłości ;) A i na tarocie sam się nie znam, moim głównym talentem jest energetyka, nie prekognicja i podobne sprawy. Wiem tylko że wieża jako karta urodzenia momentami bardzo ładnie mi pasuje (i to nie w tym destruktywnym aspekcie).
A co do tarota - nigdy nikomu nie pozwoliłem sobie pełnego postawić, a tylko dwa razy w życiu wyciągnąłem pojedynczą kartę. Zwyczajnie wiem że nie powinienem znać swojej przyszłości ;) A i na tarocie sam się nie znam, moim głównym talentem jest energetyka, nie prekognicja i podobne sprawy. Wiem tylko że wieża jako karta urodzenia momentami bardzo ładnie mi pasuje (i to nie w tym destruktywnym aspekcie).
"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
-
Til
Poszukujący - Posty: 1614
- Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
- Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
- Droga życia: 11
- Zodiak: tygrys
Witam Serdecznie 
Ja miałem ciekawą przygodę z tarotem. Moja przyjaciółka postawiła mi tarota poprzez wyciąganie (z tego co pamiętam) około 7 kart. Wróżba, która wyszła była bardzo spójna z teraźniejszością i przyszłością. Później pogadałem o tym z moją mamą. Co się okazało. Jak byłem jeszcze malutki mama poszła do wróżki a ona powiedziała jej wiele bardzo podobnych rzeczy na mój temat. To matematyka, przeznaczenie, magia czy zbieg okoliczności? Sam nie wiem ale coś głębszego w tym jest.
Widzę, że macie spore pojęcie na temat żywiołów. Czy jesteście w stanie powiedzieć mi "jakim jestem żywiołem", "jaki żywioł jest mi przypisany" i jaka ścieżka rozwoju jest dla niego polecana?
Jeszcze raz Serdecznie Witam

Ja miałem ciekawą przygodę z tarotem. Moja przyjaciółka postawiła mi tarota poprzez wyciąganie (z tego co pamiętam) około 7 kart. Wróżba, która wyszła była bardzo spójna z teraźniejszością i przyszłością. Później pogadałem o tym z moją mamą. Co się okazało. Jak byłem jeszcze malutki mama poszła do wróżki a ona powiedziała jej wiele bardzo podobnych rzeczy na mój temat. To matematyka, przeznaczenie, magia czy zbieg okoliczności? Sam nie wiem ale coś głębszego w tym jest.
Widzę, że macie spore pojęcie na temat żywiołów. Czy jesteście w stanie powiedzieć mi "jakim jestem żywiołem", "jaki żywioł jest mi przypisany" i jaka ścieżka rozwoju jest dla niego polecana?
Jeszcze raz Serdecznie Witam

-
bYt
- Posty: 22
- Dołączył(a): 17 lut 2011, 20:42
- Droga życia: 8
- Typ: 2w1
- Zodiak: rakokoń
Tak w zasadzie to każde z nas zawiera wszystkie żywioły, ale mamy większe... powinowactwo? do części z nich... Zazwyczaj każdy sam to czuje czy najbardziej lubi przebywać przy ogniu (bawić się ogniem, rozpalać ogień, siedzieć przy ognisku), w wodzie (na wodzie, w miejscach gdzie jest dużo wody), w powietrzu (albo na powietrzu ;P albo po prostu gdzieś gdzie jest dużo przestrzeni) czy pod ziemią (tudzież w otoczeniu drzew, gór etc.)
W zasadzie po głębszym zastanowieniu każdy jest w stanie powiedzieć sam z czym jest bardziej kompatybilny.
A jeśli ktoś pracuje z energią dodatkowo przeważnie zwyczajnie łatwiej lub/i przyjemniej pracuje mu się z tymi typami energii...
Aczkolwiek nie należy się zamykać w klasycznych 4 żywiołach bo rodzajów energii jest całe mnóstwo, nie tylko te podstawowe (które i tak nie zawierają kilku równie podstawowych typów). Ani ulegać zwykłej fizycznej logice, bo np. moimi ulubionymi żywiołami są ogień i woda... niby się nie łączy - a jednak... ;P
W zasadzie po głębszym zastanowieniu każdy jest w stanie powiedzieć sam z czym jest bardziej kompatybilny.
A jeśli ktoś pracuje z energią dodatkowo przeważnie zwyczajnie łatwiej lub/i przyjemniej pracuje mu się z tymi typami energii...
Aczkolwiek nie należy się zamykać w klasycznych 4 żywiołach bo rodzajów energii jest całe mnóstwo, nie tylko te podstawowe (które i tak nie zawierają kilku równie podstawowych typów). Ani ulegać zwykłej fizycznej logice, bo np. moimi ulubionymi żywiołami są ogień i woda... niby się nie łączy - a jednak... ;P
"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
-
Til
Poszukujący - Posty: 1614
- Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
- Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
- Droga życia: 11
- Zodiak: tygrys
Próbowałem to określić kiedyś metodami które podałeś ale cóż.
Moje ulubione zajęcie to napalenie ogniska w dużym lesie i medytacja na pniu wielkiego drzewa popijając wodę od czasu do czasu.
Tak wiem, dźwięk, światło, myśl. A propo czy wiecie jakie są żywioły czakry od 8 do 12.
Proszę więc jeszcze raz. W jaki sposób mogę konkretnie określić z jakim żywiołem mam największe powinowactwo?
Moje ulubione zajęcie to napalenie ogniska w dużym lesie i medytacja na pniu wielkiego drzewa popijając wodę od czasu do czasu.
Tak wiem, dźwięk, światło, myśl. A propo czy wiecie jakie są żywioły czakry od 8 do 12.
Proszę więc jeszcze raz. W jaki sposób mogę konkretnie określić z jakim żywiołem mam największe powinowactwo?
-
bYt
- Posty: 22
- Dołączył(a): 17 lut 2011, 20:42
- Droga życia: 8
- Typ: 2w1
- Zodiak: rakokoń
Jak byłem jeszcze malutki mama poszła do wróżki a ona powiedziała jej wiele bardzo podobnych rzeczy na mój temat. To matematyka, przeznaczenie, magia czy zbieg okoliczności?
Czy wiesz, co to jest pytanie-lustro? Jest to takie pytanie, na które odpowiedź zależy od odpowiadającego i każda odpowiedź jest w teorii równie dobra (no, dopóki jest sensowna oczywiście). Z pomocą takich pytań można poznać cudze przekonania czy uczucia.
No i ty właśnie użyłeś takiego pytania. Nie ma na to uniwersalnej odpowiedzi. Nie wiem, jakie zdolności miała wróżka rozmawiająca z twoją mamą, nie wiem nic o twojej koleżance. Jak dla mnie, tutaj równie wielkie prawdopodobieństwo ma tak magia, jak matematyka i zbieg okoliczności. Nie pasuje mi przeznaczenie, ale wynika to z znowu z moich poglądów - nie uznaję człowieka jako predestynowanego do z góry określonych cech i działań, przyszłość jest liniowa ale mamy do czynienia z nieskończoną plątaninką alternatyw. Karty pokazują nam zazwyczaj przyszłość, która w momencie stawiania rozkładu jest najbardziej prawdopodobna. Nie znaczy to wcale, że tak będzie na pewno. Poza tym, karty zdają się samodzielnie także pisać nam los, może więc być i tak, że tamten pierwszy rozkład sprawił, że pewna linia spośród twoich otrzymała większą szansę spełnienia. Stąd taki efekt. Ale to można by rozpatrywać jeszcze na wiele sposobów, a nie sądzę by to było naprawdę tak niesamowicie istotne. Zamiast głowić się dlaczego, pomyśl co mówiły karty i jak się do tego chcesz ustosunkować. Niektórzy twierdzą, że wyroku kart nie da się zmienić. Ja uważam że z każdym można się dogadać ;d
I Til, ja jestem lepsza, bo ja tylko raz wyciągałam pojedynczą kartę. Nikt mi nigdy nie stawiał tarota. Samemu sobie to co innego, zwłaszcza kiedy twoje karty za każdym razem pokazują ci, że przyszłość jest na razie zakryta i nie czas, by teraz ją poznawać. Wyciągam karty dla innych albo robię głupie sztuczki, ale tylko przed osobami które mnie dobrze znają - nie ma to jak stanąć przed kumplem z satanistycznymi zapędami i pokazać mu wisielca, po czym poinformować "ale to jeszcze nic, teraz będzie diabeł!" - po czym oczywiście wyciągasz kartę diabła. Tasujesz dalej, kiedy delikwent wytrzeszcza oczy i informujesz "ale to nic, bo teraz będzie ŚMIERĆ". I oczywiście wyciągasz kartę śmierci. Bez oszukiwania :3 Ale zrobiłam to tylko raz pod wpływem impulsu, normalnie nie bawię się w takie sztuczki

A wracając do energetyki - u mnie miłość do powietrza bierze się stąd, że od małego zajmowałam się tą energią. Jeszcze jako kilkuletni dzieciak potrafiłam dowolnie kształtować pogodę, choć oczywiście zrozumiałam to całe laaaata później, no bo przecież takie rzeczy są "niemożliwe" ;d A zabawa z pozostałymi żywiołami przyszła dopiero z wiekiem, stąd ich drugorzędność u mnie.
(i wiem, niektórych strasznie razi słowo "zabawa", ja przez to słowo rozumiem wszelkiego rodzaju eksperymenty i spontaniczne manipulacje)
bYt, tak jak ci powiedział już Til, sam powinieneś znaleźć swój żywioł. Często odbija się on na charakterze, chociaż nie jest to zasadą. Zastanów się, posłuchaj siebie. Każdy człowiek jest w stanie sam odnaleźć swój własny żywioł. U niektórych jest on wprawdzie przyblokowany, ale to dotyczy raczej ludzi wchodzących w skład bezmyślnych mas na ulicach miast. Tych, którzy odrzucają swoje wnętrze i skupiają się na bardziej powierzchownych aspektach życia.
No tak, energia może być w ogóle pozbawiona pierwiastka żywiołu. Ogólnie energia daje taaaakie możliwości, że tylko się bawić :3 A na zakończenie dodam ciekawostkę - jestem silnym powietrzem i mam jednocześnie koszmarny lęk wysokości. Prawie jak upośledzenie XD
Ej, a powiedz coś o swoim charakterze? Temperament, reakcje na sytuacje stresowe, wola, kłótnie, takie rzeczy...
Gdy wieją wichry zmian, jedni budują mury, inni budują wiatraki.
-
Her_Rudeness
Dla mnie wieje wiatr - Posty: 18
- Dołączył(a): 06 mar 2011, 17:20
- Lokalizacja: Chełm
- Droga życia: 7
- Typ: 4w5
- Zodiak: bliźnię, smoczydło
Temperament:
Bardzo lubię spontaniczność i bawienie się życiem. (bawienie się pod takim względem jak Ty to ujmujesz)
Sytuacje stresowe:
Cały się pocę jakbym biegł 100 km/h, mam ochotę robić coś z dłońmi jeśli stoję w miejscu. Stres mnie bardzo mobilizuje i wyciska ze mnie 100%
Wola:
Mam słabą wolę. Ludzie określają mnie jako zdolny/geniusz ale leń.
Kłótnie:
Unikam ich i zazwyczaj staram się dyplomatycznie rozwiązać sytuacje. Ale jeśli osiągnę limit emocjonalny zaczynam gadać głupoty i robić równie głupie rzeczy.
Coś jeszcze?
Bardzo lubię spontaniczność i bawienie się życiem. (bawienie się pod takim względem jak Ty to ujmujesz)
Sytuacje stresowe:
Cały się pocę jakbym biegł 100 km/h, mam ochotę robić coś z dłońmi jeśli stoję w miejscu. Stres mnie bardzo mobilizuje i wyciska ze mnie 100%
Wola:
Mam słabą wolę. Ludzie określają mnie jako zdolny/geniusz ale leń.
Kłótnie:
Unikam ich i zazwyczaj staram się dyplomatycznie rozwiązać sytuacje. Ale jeśli osiągnę limit emocjonalny zaczynam gadać głupoty i robić równie głupie rzeczy.
Coś jeszcze?
-
bYt
- Posty: 22
- Dołączył(a): 17 lut 2011, 20:42
- Droga życia: 8
- Typ: 2w1
- Zodiak: rakokoń
Jak już pozwoliłam sobie napisać w twoim temacie, postanowiłam zostawić odnalezienie twego żywiołu dla ciebie. Ale to co tutaj napisałeś raczej potwierdziło dodatkowo moje dotychczasowe przypuszczenia. Ciekawi mnie jeszcze, jak wygląda kwestia twoich poglądów - mocno ich bronisz, narzucasz innym, a może słuchasz co inni mają ci do powiedzenia, ale zakładasz że i tak wiesz swoje? A może łatwo cię przekonać?
Poza tym, po co chcesz poznać ten żywioł?
Poza tym, po co chcesz poznać ten żywioł?
Gdy wieją wichry zmian, jedni budują mury, inni budują wiatraki.
-
Her_Rudeness
Dla mnie wieje wiatr - Posty: 18
- Dołączył(a): 06 mar 2011, 17:20
- Lokalizacja: Chełm
- Droga życia: 7
- Typ: 4w5
- Zodiak: bliźnię, smoczydło
Zacznę od końca.
Ponieważ chcę poznać siebie jak najlepiej. Wiele razy czytałem, że klucz do oświecenia jest w moim wnętrzu ale sam jakoś nie potrafię się jedno linijnie określić.
Oczywiście bronię swoich poglądów lecz jeśli ktoś logicznie mnie przekona, że jego wyjście jest leprze zgadzam się. Głupotą byłoby stać w miejscu i nie słuchać podpowiedzi innych na różne tematy. Nie oznacza to wcale, że przekonanie mnie jest łatwe. Zazwyczaj na poparcie swoich przekonań mam wiele argumentów (logicznych i emocjonalnych). Jeśli mam pewność odnośnie jakiejś sprawy a ktoś nie do końca "ogarnia" wkładam bardzo wiele wysiłku aby go przekonać. Często się wtedy poniżam przy gapiach przez tą próbę oświecenia ale jak choć raz się uda to warto.
Tak to mniej więcej wygląda.
A czy możesz przybliżyć mi charakterystykę żywiołów? Tak króciutko. Abym wpadł chociaż na właściwy trop.
Wiem za co odpowiedzialne są poszczególne 7 czakramów. Czytałem dużo w sieci i książkę "Koła Życia" mimo to nie potrafię się "zkonkrecić"
Ponieważ chcę poznać siebie jak najlepiej. Wiele razy czytałem, że klucz do oświecenia jest w moim wnętrzu ale sam jakoś nie potrafię się jedno linijnie określić.
Oczywiście bronię swoich poglądów lecz jeśli ktoś logicznie mnie przekona, że jego wyjście jest leprze zgadzam się. Głupotą byłoby stać w miejscu i nie słuchać podpowiedzi innych na różne tematy. Nie oznacza to wcale, że przekonanie mnie jest łatwe. Zazwyczaj na poparcie swoich przekonań mam wiele argumentów (logicznych i emocjonalnych). Jeśli mam pewność odnośnie jakiejś sprawy a ktoś nie do końca "ogarnia" wkładam bardzo wiele wysiłku aby go przekonać. Często się wtedy poniżam przy gapiach przez tą próbę oświecenia ale jak choć raz się uda to warto.
Tak to mniej więcej wygląda.
A czy możesz przybliżyć mi charakterystykę żywiołów? Tak króciutko. Abym wpadł chociaż na właściwy trop.
Wiem za co odpowiedzialne są poszczególne 7 czakramów. Czytałem dużo w sieci i książkę "Koła Życia" mimo to nie potrafię się "zkonkrecić"
-
bYt
- Posty: 22
- Dołączył(a): 17 lut 2011, 20:42
- Droga życia: 8
- Typ: 2w1
- Zodiak: rakokoń
Widzisz, samopoznanie dlatego nazywa się w ten sposób, że musisz do niego dojść samodzielnie. Szukasz "oświecenia", ale czymkolwiek ono dla ciebie jest, nie osiągniesz go w ten sposób. Od nas możesz dostać wiedzę, tobie zaś potrzebne jest zrozumienie. To tylko pozornie jest to samo. Był kiedyś taki facet, Sokrates się nazywał. On nie przekazywał swoim uczniom niczego tak po prostu, stosował raczej system pytań, dzięki którym sami mieli odkryć odpowiedzi. Wiedza, do której dochodzimy sami, jest dużo wartościowsza niż coś zdobytego bez wysiłku.
To ci pewnie da odpowiedź jak na talerzu, ale w sumie lepsze to niż żebyś błąkał się po omacku - TU znajdują się dość ładnie opisane typy. Pamiętaj, nie wszystko musi się zgadzać idealnie. Bardzo rzadko zdarzają się ludzie z czystym żywiołem, często są to mieszanki.
A, sugerowanie znakiem zodiaku wprawdzie często zdaje egzamin, zdarzają się od tego jednak wyjątki. Masz na przykład Tila, który deklarował sympatię do ognia i wody, a według zodiaku powinien być ziemią...
To ci pewnie da odpowiedź jak na talerzu, ale w sumie lepsze to niż żebyś błąkał się po omacku - TU znajdują się dość ładnie opisane typy. Pamiętaj, nie wszystko musi się zgadzać idealnie. Bardzo rzadko zdarzają się ludzie z czystym żywiołem, często są to mieszanki.
A, sugerowanie znakiem zodiaku wprawdzie często zdaje egzamin, zdarzają się od tego jednak wyjątki. Masz na przykład Tila, który deklarował sympatię do ognia i wody, a według zodiaku powinien być ziemią...
Gdy wieją wichry zmian, jedni budują mury, inni budują wiatraki.
-
Her_Rudeness
Dla mnie wieje wiatr - Posty: 18
- Dołączył(a): 06 mar 2011, 17:20
- Lokalizacja: Chełm
- Droga życia: 7
- Typ: 4w5
- Zodiak: bliźnię, smoczydło
Muszę przyznać, że bardzo mi to pomogło w zrozumieniu siebie.
Już wiem jaką mieszanką żywiołów jestem.
Głównym żywiołem jest ogień. Następnie woda. Co podpowiadał mi wewnętrzny kontrast. Te dwa żywioły stanowią 75% mnie. Reszta to powietrze
Dziękuję Ci bardzo za pomoc.
Mam pytanie. Czy praktykujesz medytacje?
Już wiem jaką mieszanką żywiołów jestem.
Głównym żywiołem jest ogień. Następnie woda. Co podpowiadał mi wewnętrzny kontrast. Te dwa żywioły stanowią 75% mnie. Reszta to powietrze

Dziękuję Ci bardzo za pomoc.
Mam pytanie. Czy praktykujesz medytacje?
-
bYt
- Posty: 22
- Dołączył(a): 17 lut 2011, 20:42
- Droga życia: 8
- Typ: 2w1
- Zodiak: rakokoń
Fajnie, że ci to pomogło, choć nadal uważam że należy odnaleźć żywioł w swoim wnętrzu, a nie sugerować się cechami charakteru. Nawet jeśli efekt jest ten sam. Ale dobra, być może podchodzę do tego nieco zbyt idealistycznie. Fak de system, nie moja rzecz.
A z czasem może odkryjesz, że jednak jeden z tych żywiołów dominuje u ciebie bardziej niż drugi
Medytacje? Eee, yyy, mmm... nie ;p Chociaż to też zależy od definicji medytacji. Nie bawię się w te, które zawierają wizualizowanie czegoś, pracę nad czymś. Czasami po prostu leżę, wczuwając się w energię ciała albo oczyszczając myśli. Nie traktuję tego jednak jako medytację i nie temu ma to służyć. Choć w technice mi się chyba zdarza, przyznam że niespecjalnie się interesuję tematem.
A czemu interesuje cię medytacja?
A z czasem może odkryjesz, że jednak jeden z tych żywiołów dominuje u ciebie bardziej niż drugi

Medytacje? Eee, yyy, mmm... nie ;p Chociaż to też zależy od definicji medytacji. Nie bawię się w te, które zawierają wizualizowanie czegoś, pracę nad czymś. Czasami po prostu leżę, wczuwając się w energię ciała albo oczyszczając myśli. Nie traktuję tego jednak jako medytację i nie temu ma to służyć. Choć w technice mi się chyba zdarza, przyznam że niespecjalnie się interesuję tematem.
A czemu interesuje cię medytacja?
Gdy wieją wichry zmian, jedni budują mury, inni budują wiatraki.
-
Her_Rudeness
Dla mnie wieje wiatr - Posty: 18
- Dołączył(a): 06 mar 2011, 17:20
- Lokalizacja: Chełm
- Droga życia: 7
- Typ: 4w5
- Zodiak: bliźnię, smoczydło
1, 2
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość