Metody relaksacyjne, wizualizacja, hipnoza, regresing i inne podobne zjawiska.

Zaburzenia czasu

Post 27 kwi 2009, 09:02

Witam

Do założenia tematu zainspirowały mnie wypowiedzi wielu osób, które w stanie odmiennej świadomości doznawały zaburzeń czasu. Odnosiło się to z grubsza do stwierdzenia....że nasze poczucie czasu wynika z układu odniesienia w jakim się znajdujemy, dlatego też kiedy jesteśmy pogrążeni w głębokiej medytacji ten układ się diametralnie zmienia przez co zostajemy zanurzeni w tzw. wiecznym jestem, gdzie przeszłość ani przyszłość nie istnieją poza ciągłym teraz. Podobnie z punktu widzenia samej nauki istnieje wiele problemów związanych z kwestią czasu. Nie wiadomo też gdzie w naszym mózgu, jest dokładnie zlokalizowany tzw. "narząd czasu". Nie znaleziono tez do tej pory zadowalającej odpowiedzi dlaczego dla nie których czas upływa szybciej, a dla niektórych dłuży się niemiłosiernie. Czy na podstawie tego należy przyjąć, że upływ czasu ma charakter subiektywny, a nie obiektywny.....? Czy czas jest wytworem umysłu....? A może jest to kwestia umowna....? W końcu wahadło zegara wymyślono stosunkowo niedawno, a zegar atomowy jeszcze później....? Byc może dla wielu z was kwestia czasu wydaje się zupełnie prosta, ale czy rzeczywiście wszystko odnośnie tego problemu zostało już powiedziane...? Gdzieś w internecie napisano:
....W znanej obecnie fizyce nic nie odpowiada upływowi czasu, a zdaniem fizyków czas nie tyle płynie, ile po prostu jest. Według jednej z definicji, czas stanowi kontinuum rozciągające się od przeszłości w przyszłość, w którym poszczególne zdarzenia następują kolejno po sobie. Wziąwszy pod uwagę, że w rozważaniach fizycznych i filozoficznych dotyczących czasu nie znaleziono żadnych realnych przejawów jego upływu, pozostajemy wciąż z nierozwikłaną zagadką......



Zapraszam wiec do dyskusji na ten temat......
Misterium Christi
Avatar użytkownikaApollo Mężczyzna
 
Imię: Apollo
Posty: 397
Dołączył(a): 26 mar 2008, 16:19
Lokalizacja: Dublin, Irlandia
Droga życia: 8
Zodiak: Wodnik

Re: Zaburzenia czasu

Post 27 kwi 2009, 12:15

Apollo napisał(a):Czy czas jest wytworem umysłu....? A może jest to kwestia umowna....? W końcu wahadło zegara wymyślono stosunkowo niedawno, a zegar atomowy jeszcze później....?

To kiedy wymyslono zegary to kwestia ewolucji, jak czlowiek staral sobie odmierzac ten czas. Wiec tutaj nie widze wiekszego problemu: najpierw odmierzano czas dzieki uplywowi dnia i nocy, ruchom slonca, jakies zegary sloneczne, patenty z gwozdziami powbijanymi w swieczke, ubywajaca woda, klepsydrami itd. Zeby jakos praktycznie usystematyzowac sobie ten uplyw czasu podzielono sobie doby na te godziny, minuty, sekundy. Lata, miesiace wiadomo, zauwazalne, cykliczne zmiany pogody.
Ale zeby dokladniej poznac system odmierzania czasu przez czlowieka trzeba by sie zaglebic jeszcze w astronomie i kartografie bo to na podstawie tych nauk oparty jest nasz aktualnie uzywany system odmierzania czasu (ruch slonca po ekliptyce, ery zodiakow itp).

Apollo napisał(a):Nie znaleziono tez do tej pory zadowalającej odpowiedzi dlaczego dla nie których czas upływa szybciej, a dla niektórych dłuży się niemiłosiernie. Czy na podstawie tego należy przyjąć, że upływ czasu ma charakter subiektywny, a nie obiektywny.....?

Mysle, ze szczegolnie mlodzi ludzie widza tutaj rozwiazanie. Kiedy sie chodzi do szkoly czas sie strasznie dluzy a wakacje zlatuja 'jak z bicza strzelil'. No coz, jesli milo spedzamy czas to wiadomo ze szybko on mija.
Czas dla kazdego mija tak samo szybko ale inny jest sposob w jaki go odczuwamy. Odczuwanie uplywu czasu to juz kwestia bardzo subiektywna i zalezna od tego jak spedzamy czas (milo czy nie), ile mamy obowiazkow (wiadomo ze jak mamy ich za duzo to zawsze godzin nam brakuje), czy tez godnosc uwagi repertuaru fimowego w tv ;) itd.

Fakt, faktem jakimis innymi prawami rzadzi sie okres kiedy przebywamy w odmiennych stanach swiadomosci. Nie wiem czy kiedys pisalem ale po spozyciu Salvii Divinorium (maly skrecik z domowej roslinki ktorej niestety juz nie mam) powiedzmy ze odlecialem doslownie na 10 minut, po tym okresie w zasadzie efekty juz znikly i czulem sie normalnie. Ale podczas tych dziesieciu minut czulem sie jakby mijaly godziny. Nie z tego powodu ze mi sie nudzilo ale dlatego ze bylem bombardowany przez miliardy mysli na sekunde, ogrom pomyslow ktore tworzyly sie w mojej glowie stworzyly obraz uplywajacego czasu nierzeczywisty podczas normalnego stanu swiadomosci przezywanego podczas dnia.

Podsumowujac. Wg mnie nie chodzi o sposoby nazewnictwa okresow czasu, o to jak sie go odmierza bo wiadomo ze to kwestia umowna (godziny minuty itd. zostaly przyjete dla praktycznego uzytku) i dla kazdego czas uplywa tak samo ale o sam sposob jego odczuwania, ktory jest bardzo subiektywny.

Dylematy czy czas plynie czy jest continuum zostana rozwiazane, kiedy ktos wymysli jakis wehikul czasu albo faktycznie potwierdzi przyszlosc jakims swoim np. OOBE a poki co jest to gdybologia bo nadal jedni beda twierdzic ze sami decyduja swoimi losami a inni ze jest cos takiego jak przeznaczenie.
Ona: Kocham Cie!!! A Ty mnie tez?
On: Tak, Ciebie TEZ.
xD
Avatar użytkownikaMeph Mężczyzna
 
Posty: 1056
Dołączył(a): 06 gru 2005, 14:50
Droga życia: 4
Zodiak: Waga, Bawół

Re: Zaburzenia czasu

Post 27 kwi 2009, 13:07

Faktem jest,ze czas istnieje,bo sie np.starzejemy.
Wszystkie zjawiska zachodza w czasie.
Istnienie czasu jest oczywiste.

Odmierzanie go i subiektywne odczucia szybciej lub wolniej plynacego to calkiem inna sprawa.

Jeszcze inna sprawa to "zwolnienie" uplywu czasu przy predkosciach podswietlnych.Ale to tez dowodzi,ze czas istnieje.
stancom Mężczyzna
 
Imię: Jan
Posty: 188
Dołączył(a): 19 kwi 2009, 14:37
Lokalizacja: Kraków
Droga życia: 3
Typ: 8w7
Zodiak: Lew/koń

Re: Zaburzenia czasu

Post 27 kwi 2009, 15:12

stancom napisał(a):Faktem jest,ze czas istnieje,bo sie np.starzejemy.
Wszystkie zjawiska zachodza w czasie.
Istnienie czasu jest oczywiste.


Pytanie tylko czym jest czas? Może jest tak na prawdę tylko kolejnym wymiarem tak jak trzy wymiary które postrzegamy naszymi zmysłami? Nad tym zastanawiają się fizycy i są teorie właśnie tak twierdzące - czas jest tylko kolejnym wymiarem, kolejną osią współrzędnych, tyle że my jej w całości, a jedynie jakiś wycinek lub punkt - 'teraz'. Odległości w końcu też nie postrzegamy w sposób nieskończony, widzimy tylko do pewnej odległości, dalej wszystko się zlewa.
Zgadzam się z tą teorią ponieważ często zdarza mi się że widzę rzeczy takimi jakie są, jakie były i jakie będą. Przykładowo widzenie jak ktoś wygląda teraz, jak wyglądał kiedyś i jak będzie wyglądał powiedzmy za 20 lat - widzenie tego wszystkiego w tej samej chwili, na raz - takie nakładające się w pewnym sensie na siebie obrazy, odczucia, kształty... Weryfikowałem tą zdolność w kwestii widzenia przeszłości i w większości przypadków się sprawdziło. Na weryfikację widzenia przyszłości jeszcze muszę poczekać, bo za krótko żyję żeby mieć pewność ;P Jednak jako osoba z przebłyskami prekognicji (potwierdzającymi się) nie wątpię że czas nie jest niezdefiniowany w przyszłości.
Z drugiej strony nie uważam też że jest całkowicie liniowy, tak jak i przestrzeń według nowoczesnej fizyki - rozdziela się, zagina... Czasem wiedza jak ktoś mógłby wyglądać gdyby nie pewne wydarzenia z przeszłości, może być przybijająca...
"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
Avatar użytkownikaTil Mężczyzna
Poszukujący
 
Posty: 1614
Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
Droga życia: 11
Zodiak: tygrys

Re: Zaburzenia czasu

Post 27 kwi 2009, 17:45

Czas jest względny. Wg mnie z czasem jest tak jak np. z geometrią. To człowiek wymyślił trójkąt, koło, graniastosłup i je opisał. Zwierzęta tego nie wiedziały. Ew. tak jak z prawami fizyki - po prostu "jest", i nie można go zmienić. A interpretacja czasu przez nas to inna działka.
Bubeusz 18:36:27
tam gdzie jest zbiorowisko, tam ktoś musi kierować, a tam gdzie ktoś kieruje, tam nie ma Przebudzonych.

http://skxr.za.pl
http://www.lastfm.pl/user/SKX_Rapomedyk
http://odsiebie.com/pokaz/2008422---42d7.html
Avatar użytkownikaskexin Mężczyzna
SKX Rapomedyk
 
Imię: Michał
Posty: 453
Dołączył(a): 30 sty 2008, 19:46
Lokalizacja: Wałbrzych
Droga życia: 11
Typ: 4w5, wiem że to okropne
Zodiak: Ryby

Re: Zaburzenia czasu

Post 27 kwi 2009, 18:17

Apollo napisał(a):nasze poczucie czasu wynika z układu odniesienia w jakim się znajdujemy

Z pewnością kwestia czasu to rzecz bardzo względna. Np. myślę, że jeśli dwukrotnie zwiększyć szybkość reakcji naszego mózgu oraz funkcjonowania ciała (w tym rozmowy) w naszym świecie, okaże się, że obiektywnie żyjąc tyle samo, w rzeczywistości będzie on 2 razy efektywniejszy, a zatem w praktyce 2 razy dłuższy. Oczywiście, teoretycznie można przyspieszyć lub spowolnić "czas" nie 2, a nawet miliony razy.

Inna sprawa, to kwestia naszych przekonań oraz zwykłej percepcji zmysłowej. Nasz rytm czasu, który funkcjonuje na Ziemii (dobowy), to tak naprawdę ruch planety (i nie tylko) w przestrzeni, a nie jakiś czas bezwzględny.

Czas może "płynąć" w różnych miejscach w różnym tempie, co już zostało udowodnione oczywiście.

Nt. czasu wypowiadał się m.in. Seth, którego medium była Amerykańska pisarka Jane Roberts. Było całkiem sporo na ten temat, więc tylko krótko tutaj napiszę. Zgodnie z tym, co mówił Seth, przeszłość, przyszłość i teraźniejszość nie są od siebie oddzielone tak, jak my to rozumiemy. Istnieją one równocześnie i w rzeczywistości jest tylko kwestią odpowiedniej percepcji oraz przekonań to, w jaki sposób odbieramy czas (i rzeczywistość w ogóle).
“Mom always tells me to celebrate everyone's uniqueness. I like the way that sounds.”
"I've finally found the rhythm of love, the feeling of sound."
- Hilary Duff
Avatar użytkownikaEnlil Mężczyzna
Earth is my home now
 
Imię: Enlil
Posty: 827
Dołączył(a): 17 mar 2009, 22:04
Lokalizacja: An
Droga życia: 7
Zodiak: Panteon

Re: Zaburzenia czasu

Post 30 kwi 2009, 03:24

Powiem wam cos ciekawego do tego tematu... przypomnialo mi sie jak kiedys czytalem pewne skrypty do hipnozy i wsrod wielu byl jeden odnosnie zmiany odczuwania subiektywnego czasu.
A mianowicie polegal on na tym aby w transie zakotwiczyć komus dana reakcje na dany bodziec - w tym momecie reakcją jest wydluzenie/skrocenie odczuwania subiektywnego czasu - a bodźcem jest uklad palcow u dloni. Wszystko to mialo zachodzic juz po przeprowadzonej sesji, a ten bodziec jest tak zwanym 'odpalaczem'.

Aby wszystko wygladalo jasniej podam przyklad: w momecie gdy nakladam palec srodkowy na wskazujacy czy tez na odwrót - czas plynie wolniej czy tez szybciej, ten skrypt mial na celu wydluzenie przyjemnych chwil i skrocenie tych mniej przyjemnych :)

pzdr
'Cokolwiek pomiedzy ludzmi konczy sie, znaczy nigdy sie nie zaczelo, gdyby prawdziwie sie zaczelo - nie skonczylo by sie, skonczylo sie bo sie nie zaczelo... cokolwiek prawdziwie sie zaczyna, nigdy sie nie konczy'
Avatar użytkownikapepex Mężczyzna
Zip
 
Posty: 393
Dołączył(a): 22 sty 2007, 20:51
Lokalizacja: KT-95 :P
Droga życia: 7
Typ: 7w8
Zodiak: Rak

Re: Zaburzenia czasu

Post 30 sty 2010, 00:07

Doświadczyłam zaburzeń czasu.
Kiedy uruchomiłam ciało i umysł i skontaktowałam się z istotami świetlistymi z wyższych światów doświadczyłam wówczas połączenia z całym Wszechświatem (miałam wtedy 17 lat :roll: ) i to było cudowne doświadczenie własnej jaźni.
Co dalej..
Hmm..
Otóż uruchomiła się wewnątrz mojego ciała kulka, która była czarną dziurą. To było kolejne szczytowe doświadczenie.
W tamtej chwili wyznaczyłam sobie dalszą drogę tego życia w tym ciele i zapewniłam sobie właściwe przewartościowanie swojej duszy.
Zaplanowałam wejście w wielką kupę śmierdzącego gówna po to, by poznać smak zła i autodestrukcji.
Następnie po ostatecznym doświadczeniu totalnego zagubienia, rozpaczy i chęci popełnienia samobójstwa przypomniał mi się mój własny plan.
Czas jest czymś, nad czym można panować.
To wiem na pewno.
Istota Świetlista, która prowadzi moją edukację wyjaśniła mi, że:

Wszystkie następstwa zdarzeń są zawarte w zamiarze duszy;)

Kiedy chcesz poznać przyszłość, poznaj zamiary.
Jest to w moich oczach zestaw kodów, jakimi koduje się każda dusza indywidualnie wg własnych potrzeb.

A najlepsze jest to, że wszystko wokół naprawdę zależy tylko od nas samych.
Jedna dusza zmienia koleje losu Wszechświata.
Tak się dzieje, jest to prawdą.
I to jest piękne.
Najważniejsze, to uruchomić kanał.
Pozdrawiam Was Kochani
Avatar użytkownikaBialy_Latający_Smok Kobieta
Szukaj pola punktu zerowego;)
 
Imię: Paulina
Posty: 14
Dołączył(a): 29 sty 2010, 14:25
Lokalizacja: Kraków
Droga życia: 33
Typ: 8w7
Zodiak: byk/bawół

Re: Zaburzenia czasu

Post 31 sty 2010, 01:56

Subiektywnie postrzegamy "upływ czasu" z uwagi na rytmy cykli jakim jesteśmy poddani: rytm dobowy (dzień i noc), roczny (pory roku), cykl życia i śmierci (kolejne inkarnacje). Kiedy skierujemy swą uwagę ku Wnętrzu, zauważymy, że czas nie odgrywa absolutnie żadnej roli - podobnie jak przestrzeń. Możemy sobie wyobrazić coś w rodzaju linii czasu a raczej zbioru czasoprzestrzeni, z których składa się nasze życie. Gdy udaje nam się wyjść PONAD tą linię czasu i wejść do ponadczasowości - jesteśmy w stanie "zajrzeć" do każdego elementu tego zbioru, znaleźć się w dowolnym czasie. Dla wymiaru najbardziej wewnętrznego upływ czasu nie istnieje. Dlatego mówimy o Bogu, że był, jest i będzie. W sumie jedynym sensownym, co można o Nim powiedzieć, to że Jest. Dlatego też, w zależności od pozycji, którą zajmujemy - czas będzie dla nas kolejnym wymiarem w formie linii, po której będziemy kroczyć z wrażeniem pokonywania drogi szybciej lub wolniej, albo też będzie dla nas punktem, w którym zbierzemy wszystko co się wydarzyło, wydarza i będzie wydarzać.
...all these words I don't just say...
Avatar użytkownikaleaozinho Mężczyzna
 
Posty: 892
Dołączył(a): 28 lip 2006, 15:37
Lokalizacja: Ciapuły Dolne
Droga życia: 1

Re: Zaburzenia czasu

Post 07 kwi 2010, 19:42

Nie wiem dlaczego, ale żyję w głębokim przeświadczeniu, że znany nam model czasu jest umowny i tylko przez nas ustalony, na podstawie znanych nam wzorów fizycznych...a ile przed nami jest jeszcze wzorów, których jeszcze nie znamy? Myślę, że warto byłoby się nad tym zastanowić, czy faktycznie jest tak, że czas biegnie po linii prostej w nieskończoność, czy też może model upływu czasu ma raczej kształt...spirali? Warto chociażby spojrzeć na świadectwo, jakie nam daje natura w postaci pór roku...wszystko odradza się cyklicznie, a nasze ludzkie ciała może po prostu się ''zużywają'' tak samo jak i u innych żywych istot, stąd starzenie.
Niestety, zawsze byłam zbyt głupia, żeby zajmować się matematyką czy fizyką, dlatego nie będzie mi dane tego udowodnić.
Co do zaburzeń czasu...mam je często- podczas kontaktów mediumicznych. Cała godzina mija wtedy tak szybko jak kwadrans...to nie jest na zasadzie zajęcia które tak pochłania, że nie zauważa się upływu czasu...po prostu leżę i mam kontakt, prowadzę dialog i nagle spoglądam na zegarek- wydawało mi się, że to było około 15 minut, tak na logikę, a tutaj zegar pokazuje dwie godziny dalej...
PS, co do naszego czasu Tutaj- ja wierzę, że Śmierć nie jest końcem i tutaj czas przestaje mieć jakiekolwiek znaczenie, nie odliczajmy go tak...
Avatar użytkownikalapicaroda Kobieta
 
Posty: 27
Dołączył(a): 02 kwi 2010, 21:12
Droga życia: 4
Typ: 7w6
Zodiak: Rak

Powrót do działu „Inne”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości

cron