Mentalne poszukiwania świata Wschodu i Zachodu.

"Gdzie jesteś Europo?"

Post 20 lip 2006, 01:41

http://www.kosciol.pl/article.php?story=20060719015532489

Link do świetnego artykułu, który polecam ;) . To tyle, sami oceńcie.
Od teraz w Strefie http://strefa51.webd.pl/forum/ .
Powód: http://forum.przebudzenie.net/viewtopic.php?t=687
Do tego moderacja zorientowana na jedyne słuszne poglądy, których broni nawet tolerując chamstwo o ile je propaguje. Pozdrawiam! :)
Avatar użytkownikaLuke_Nuke Mężczyzna
Kalif/Krzyżowiec/Reakcjonista
 
Imię: Łukasz
Posty: 490
Dołączył(a): 10 maja 2005, 16:12
Droga życia: 5
Typ: 2w1
Zodiak: Lew

Post 20 lip 2006, 13:44

LN.. tak szczerze mówiąc to nic nie zrozumiałem z tego artykułu, chyba jestem za ciemny. Hmm... jak sie domyslam chodzilo o to ze wszystko co sie nie zgadza z KK jest "be" ?? prosze wytlumaczcie mi o co w tym chodzilo, bo kompletnie zielony jestem :D
>> !! http://www.meditationforworld.wordpress.com !! <<

"MAMY TENDENCJĘ DO ULEGANIA PRZEŚWIADCZENIU, ŻE "NASZ" MODEL RZECZYWISTOŚCI SAM W SOBIE JEST RZECZYWISTOŚCIĄ, ZAPOMINAJĄC, ŻE OGRANICZONE SĄ WSZYSTKIE MODELE."

NAZCAIN NIE USUWAJ FORUM ;):D THX ;)
Avatar użytkownikaGothic Mężczyzna
Made in Universe
 
Imię: Adrian
Posty: 584
Dołączył(a): 30 lis 2005, 20:04
Lokalizacja: Ta fajna :D
Droga życia: 8

Post 20 lip 2006, 22:08

jesli dobrze rozumiem o rozdzielenie nauki i religii ktore byly "jednoscia" w sredniowieczu (co rozumiem tak: wymyslisz cos nowego to zrobimy z ciebie grilla - dowod nawet kopernik wydal swoja ksiazke bardzo puzno a wlasciwie wydali ja za niego chyba przyjaciele po jego smierci). Mam takie zdanie: religia tlumaczmy to czego nie potrafimy wytlumaczyc naukowo (nie pisze ze konretnie religia KK aby nic nikomu nie narzucac) dobrym przykladem byly by czarne dziury a konretnie zjawiska zachodzace wewnatrz w poblizu osobliwosci oraz sama osobliwosc, albo liczne cuda - jesli (podkreslam jesli) nie ma naukowych wytlumaczen. Bowiem jestem zdania ze nauka wyklucza Boga (konretnie nasz poziom moze gdybysmy wiedzieli wszystko - a wiedza jest skonczona - to potrafilibysmy nawet wskazac miejsce Boga we wszechswiecie, ale na obecnymn poziomie go mozemy tylko wykluczac z poszczegolnych "sektorow" nauki
GD Mężczyzna
 
Posty: 56
Dołączył(a): 11 cze 2006, 00:36

Post 21 lip 2006, 01:12

Bóg według chrześcijaństwa jest poza wszechświatem to raz a dwa to, że nie możemy poznać "całego" wszechświata i to nauka też już dawno udowodniła - żeby być pewnym danego zjawiska, trzeba by monitorować każdy atom we wszechświecie, który może na nie wpływać - urządzenie do tego musiało by być większe niż cały wszechświat, nie pamiętam jak się nazywało to twierdzenie.
Od teraz w Strefie http://strefa51.webd.pl/forum/ .
Powód: http://forum.przebudzenie.net/viewtopic.php?t=687
Do tego moderacja zorientowana na jedyne słuszne poglądy, których broni nawet tolerując chamstwo o ile je propaguje. Pozdrawiam! :)
Avatar użytkownikaLuke_Nuke Mężczyzna
Kalif/Krzyżowiec/Reakcjonista
 
Imię: Łukasz
Posty: 490
Dołączył(a): 10 maja 2005, 16:12
Droga życia: 5
Typ: 2w1
Zodiak: Lew

Post 21 lip 2006, 08:57

Luke_Nuke napisał(a):Bóg według chrześcijaństwa jest poza wszechświatem


smutne... ale jak kto woli...

:thumbright: ;)

a co do artykulu...

Ten liberalny prymat prawa stanowionego przed prawem naturalnym Józef Ratzinger komentuje następująco: "Wszystko to pokazuje, że wzrostowi naszych możliwości technicznych nie odpowiada równoczesny rozwój naszej moralnej siły. Siła moralna nie wzrosła razem z rozwojem nauki, a wręcz przeciwnie: razem zmalała, ponieważ techniczna mentalność zawęża moralność do sfery subiektywnej. Tymczasem potrzebujemy właśnie moralności powszechnej, która umie odpowiedzieć na zagrożenia ciążące nad wspólnym istnieniem nas wszystkich"


W moim subiektywnym odczuciu zamiast tej moralności potrzebujemy raczej duchowości. gdyż moralnośc odbieram raczej jako twór na swój sposób sztuczny (nawet jeśli się powołuje na prawa naturalne) i ograniczony. Sam art. nie wywarl na mnie większego wrażenia... :) a tak swoją drogą, kiedyś mi się podobał w jakiś sposób styl takiego pisania, heh ale po lekturze tego art. jakos tak śmiać mi się zachciało... no ale ja już nic nie mówię! :D
_ Mężczyzna
 
Posty: 279
Dołączył(a): 11 maja 2005, 08:58

Post 22 lip 2006, 16:42

GD napisał(a):Mam takie zdanie: religia tlumaczmy to czego nie potrafimy wytlumaczyc naukowo

Religia tłumaczy, ale jest to błędne i nieudolne tłumaczenie, podpatre jedynie domysłami. Trudno więc nazwać to prawdziwym tłumaczeniem.

GD napisał(a):Bowiem jestem zdania ze nauka wyklucza Boga (konretnie nasz poziom moze gdybysmy wiedzieli wszystko

Nauka wyklucza boga i wg. mnie słusznie. Bóg to jedynie zarzucone kiedyś hasło, które powtarzane do dziś przybrało dla niektórych wielkiego znaczenia.
Teorie o płaskiej ziemi udało się obalić, pokazując dowody i argumenty za tym, że jest kulą. Był to jednak tylko spór o formę, nie o istnienie. Świat nie uzna zdania nauki, gdyż ta wg. nich nie dała dowodów na nieistnienie boga. Jaki jednak można dać dowód na nieistnienie? Pierwszym jest to że nikt go nie widział itd. Jeżeli ktoś zarząda kolejnych jech sprecyzuje o co w ogóle chce się kłócić (tzn. czym w ogóle jest bóg).

Nasz poziom nauki jest ograniczony. Jaki był jednak poziom nauki ludzi, którzy wymyślili boga? Co więc oni mogą o tym wiedzieć?

W moim subiektywnym odczuciu zamiast tej moralności potrzebujemy raczej duchowości. gdyż moralnośc odbieram raczej jako twór na swój sposób sztuczny


Uważam, że moralność została tu słusznie wstawiona, nie wiem jednak dlaczego wraz z postępem nauki moralność ma spadać? Wg. mnie rośnie - nie tak szybko jak postęp techniczny, ale jednak rośnie.

Inną sprawą jeżeli chodzi o moralność, jest to czym ją nazwiemy. KK ustanowił swój obraz moralności, który taki moralny wcale nie jest. Poza tym KK łączy wiarę czy tradycję z moralnościa i jest to związek nierozerwalny - życie w niezgodzie z prawami KK jest niemoralne. Niesie to za sobą dużo zła, gdyż KK wcale nie ma patentu na "moralność" (etykę). Moralność to sprawa zależna od człowieka, nie od jego wierzeń.
PRAWDA ZAWSZE SIĘ OBRONI, JEŚLI NIKT TEGO NIE ZABRONI ANI NIE OGRANICZY
Avatar użytkownikaNightwalker Mężczyzna
Racjonalista
 
Posty: 537
Dołączył(a): 11 maja 2005, 16:26

Post 24 lip 2006, 13:36

ja przy takich przemysleniahc podchodze duzo bardziej neutralnie - nie mam dowodow na jego istnienie tak dobrych ze powiem wam je i kazdy zacznie wolach "alleluja" ale takze nie mam dowodow, ze ktos go wymyslil bo sam fakt nie nie przychodzi do mnie doslownie nie oznacza, ze nie ma go ze mna gdyz w zalozeniu moim Bog moze byc nie widzialny ale objawiac sie inaczej - zdany ciezki egzamin na lepszym wyniku niz myslalem, poczucie, ze ktos nademna czuwa - to moga byc oznaki na jego istnienie (powtarzam oznaki a nie dowody gdyz nie potrafie udowodnic w 100% jego istnienie jak i nie istnienie). Choc podobny przyklad jak twoj moge podac sam :), pioruny - kiedys ludzie mogli je uznawac za oznake gniewu Bozego teraz wiemy, ze sa potrzebne ba... znamy ich ladunek elektryczny itd. Co nie oznacza ze Bog (przy czesci przemyslen zakladajacej jego istnienie) nie "zaprogramowal" tak przestrzeni czastek itd aby takei zjawiska istnialy. A bardziej w strone Istnienia Boga kieruje mnie mysl, ze bez Niego zycie traci sens bowiem nawet jesli smierc nie jest wtedy koncem to i tak wszyscy trafiamy raczej podobnie (a dlaczego mordercy maja byc na rowni ze sprawiedliwymi?), dlatego nie mowie ze Boga "wymyslono" ;)
GD Mężczyzna
 
Posty: 56
Dołączył(a): 11 cze 2006, 00:36

Post 25 lip 2006, 14:06

Moje zdanie w kwestii istnienia Boga jest dosyc proste: jego wizerunek jest czyms zbyt ludzkim, by nie byc wymyslem czlowieka. Ludzkosc ze wzgledu na swoje ograniczenia nigdy nie byla w stanie wyjasnic takich wielkosci jak chocby wiecznosc, dlatego wymysla coraz to kolejne tezy na powstanie rzeczywistości w ktorej zyje; Wsrod tych wyjasnień niegdys znalazl sie i Bog, ktory stal się punktem wyjscia nie tylko do "wyjasnienia" co niektorych spraw dotad niewyjasnialnych, ale i ustalenia pewnych zasad moralnych. No i stal sie popularny ze wzgledu na dzialalnosc takich sympatycznych organizacji jak chociazby inkwizycja.

(rzecz jasna bez urazy wobec osob wierzacych - wyrazam swoje zdanie, z ktorym nikt nie musi sie zgadzac)
Shezzein Mężczyzna
 
Posty: 2
Dołączył(a): 23 lip 2006, 19:15

Powrót do działu „Filozofie”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości