OBE, pionierzy świata astralnego i ich odkrycia, techniki eksploracji Astralu i nasze przeżycia.

Gorzka prawda o OOBE i LD

Post 13 wrz 2010, 01:31

Zacznijmy od wyjaśnienia pojęć OOBE oraz LD

1. OOBE czyli z angielskiego out of body experience - co znaczy doświadczenie poza ciałem (profesjonalna nazwa tego pojęcia to eksterioryzacja z francuskiego exteriorisation - uzewnętrznienie) jest doświadczeniem (doznaniem) wyjścia duszy (ducha) poza ciało fizyczne. Słowo eksterioryzacja może sugerować również oddzielenie ducha od ciała i w tym sensie oznaczać przeciw-wcielenie (antychryst).

Według okultyzmu eksterioryzacji doznają wyższe ciała energetyczne człowieka, od ciała astralnego począwszy - stąd określenie "podróże astralne". W parapsychologii stan OOBE czyli eksterioryzacji określa się jako wyłanianie świadomości poza obręb organizmu fizycznego. W pewnych przypadkach świadomość ta przemieszcza się do odległych miejsc - ekskursja. Tyle jeśli chodzi o wyjaśnienie pojęcia.

Przejdźmy do zagrożeń związanych z praktykowaniem OOBE (eksterioryzacji). Wyjścia z ciała doświadczył Robert Monroe - podróżnik astralny i medium, najbardziej znany dziś badacz i popularyzator eksterioryzacji. Monroe spotykał podczas "wyjść z ciała" istoty duchowe nazywające się przewodnikami (duża część osób praktykujących OOBE doświadcza spotkań z tzw. przewodnikiem - przykładem jest mój znajomy który przez pewien okres czasu z powodu nieświadomości i braku rzetelnej informacji brał udział w tym niebezpiecznym doświadczeniu). Wiele osób nazywa przewodników "duchami opiekuńczymi", opisują pierwsze spotkanie jako przyjazne i spokojne. Jest to oczywista "gra" bytu astralnego aby wciągnąć praktykującego w te "zabawę" bardzo głęboko, zabawę która prowadzi do bardzo nieprzyjemnych konsekwencji. Prędzej czy później przewodnik musi zdjąć maskę i ujawnić swoje prawdziwe oblicze. Egzorcyści wprost mówią, że są to złe duchy podające się za "aniołów światłości" (typowe dla szatana) które tylko czekają aby człowiek otworzył dla nich swoją sferę duchową. A czyni to właśnie poprzez technikę OOBE (również LD) techniki te są technikami okultystycznymi , pociągające ze sobą ciężkie konsekwencje o czym powiem później. Robert Monroe o którym wspomniałem na początku tego punktu opisywał te byty używając określeń : przewodnicy, dręczyciele, okrutne i dokuczliwe stwory, demony i diabły, pomocnicy którzy rzadko bywają przyjacielscy. Monroe zaleca wielką ostrożność podczas stosowania praktyk służących do opuszczenia ciała, gdyż mogą być one "niebezpieczne albo i też zagrażające życiu". Mogą doprowadzić do urazu psychicznego lub załamania nerwowego i zamknięcia w zakładzie umysłowo chorych. Swoje własne doznania określa jako przerażające, straszliwe, dezorientujące, sprawiające wrażenie halucynacji, niejednokrotnie wyczerpujące emocjonalnie. Trudno tutaj polemizować z osobą która jak mało kto jest tak doświadczona w dziedzinie eksterioryzacji. Monroe zajmował się OOBE na długo zanim zostało ono spopularyzowane przez środki masowego przekazu.
Zjawisko eksterioryzacji jest na tyle otwarte, że należy mówić o doświadczeniach spirytystycznych i demonicznych - przed którymi ostrzega duchowość chrześcijańska. Pojawia się wiele opinii mówiących o tym, że ciało człowieka który bierze udział w OOBE może zostać zajęte przez inną duszę. Osobiście jestem daleki od tego typu opinii ponieważ nie są one potwierdzone przez znawców tematu oraz są sprzeczne z nauką Kościoła (sobory z Lyonu i Florencji mówią o tym, że dusza człowieka po śmierci trafia od razu do nieba, piekła lub czyśćca - po sądzie szczegółowym). Możliwe, że osoby opisujące to zjawisko mylą je z ingerencjami demonicznymi które mogą przybierać formę opętania.
Przytoczę teraz jeden z listów który otrzymała pewna redakcja zajmująca się tym problemem :

"Przez treningi OOBE zacząłem się inaczej zachowywać i odczuwać np. podczas zasypiania czułem jakby ktoś siedział koło mnie, wyczuwałem także jego dotyk. Parę razy zdarzyło mi się, że podczas zasypiania słyszałem, jak ktoś do mnie mówi bezpłciowym głosem. Czuję, że zacząłem się zmieniać, nie wiem co się ze mną dzieje, czuję jakieś zło, które chce mnie zagarnąć."

Gdy chodzi o byty duchowe fani eksterioryzacji stosują skrajny redukcjonizm. Przyjmują oni fakt istnienia przewodnika który jeśli tylko zostanie przywołany jest w stanie im wszystko wytłumaczyć i wyjaśnić, natomiast gdy pojawia się problem ataków złych duchów, demonów zwykli sprowadzać te kwestie do wybryków podświadomości oraz nagromadzenia złych emocji które miały miejsce w szkole, pracy czy na spacerze z psem. Wiele osób próbuje także takie świadectwa ośmieszyć, a to nie rozwiązuje problemu. Całkowicie odrzucona jest możliwość spotkania prawdziwego bytu który może mieć wobec człowieka złe zamiary.

Podsumowując ten punkt warto jeszcze raz przypomnieć o słowach Roberta Monroe który ostrzega przed konsekwencjami dla naszej psychiki. Wielu innych ekspertów mówi o osobach które odczuwają, a nawet widzą coś czego nie można zobaczyć , zaczynają odbierać niewidzialny świat złych duchów a to doprowadza ich psychikę do totalnej ruiny. Halucynacje, opresje, dziwne zachowania praktykantów tych technik powodują, że trafiają oni do szpitali psychiatrycznych.Niestety tam gdzie chodzi o dręczenie demoniczne nie pomogą leki i leczenie psychiatryczne.Dodam, że wywoływanie OOBE (oraz LD) wywołuje po pewnym czasie u praktykanta paraliże senne - które są bardzo przerażające i nieprzyjemne - więcej powiem przy podsumowaniu .

2. LD czyli z angielskiego Lucid Dream - co znaczy świadomy sen. Jest to sen w którym śniący zdaje sobie sprawę, że śni. Dlatego klarowność myślenia, dostęp do wspomnień z jawy oraz świadomy wpływ na treść snu mogą być kontrolowane.

Przejdźmy do zagrożeń związanych z praktykowaniem LD na które powinny zwrócić także uwagę osoby deklarujące się za praktykantów OOBE. Z rozmów które przeprowadziłem ze znajomymi wynika, że duża część stanów uważanych za OOBE w rzeczywistości jest stanem LD. W tym punkcie będę posiłkował się głównie fragmentem pewnego artykułu : Propagatorzy świadomego śnienia wstydliwie przemilczają pewne przerażające fakty które towarzyszą tej niby niegroźnej i niewinnej zabawie. Chodzi o zaburzenia psychiczne, uszkodzenia mózgu i narkomanie. Oto co pisze na ten temat jeden z autorytetów w dziedzinie psychiatrii prof. Jarosław Półchłopek-Bachleda : "Jedno z zaburzeń snu tzw. świadome śnienie, stanowi szczególne zagrożenie tym bardziej, że od pewnego czasu temat ten staje się modny. Według najnowszych badań tzw. LD wynika z zaburzeń hormonalnych oraz rozregulowania równowagi w płynie mózgowo rdzeniowym podobnie jak ma to miejsce w schizofrenii, istnieją też przesłanki wskazujące na związek tego zjawiska z uszkodzeniem hipokampu (element układu limbicznego odpowiedzialny za pamięć) na co wyraźnie wskazują badania prof. Steinera i jego zespołu. Zjawisko to występuje u dzieci oraz w okresie pokwitania, w późniejszym wieku samoistnie ustępuje. Osobniki u których występuje to zjawisko szczególnie narażone są na schizofrenię a także innego rodzaju zaburzenia psychiczne. Tak zwane świadome śnienie związane jest ze zwiększoną produkcją endorfin, melatoniny a także adrenaliny stąd sny tego typu śniący odbiera jako niezwykle żywe o niemal mistycznym charakterze, często przerażającym. Związek koszmarów ze świadomym śnieniem jest zresztą od dawna znany. Pojedyńcze wystąpienie świadomego snu jest tylko symptomem wskazującym na te zaburzenia i samo w sobie nie jest groźne. Jeśli jednak tego typu sny powtarzają się wywołują poważne zaburzenia hormonalne i w konsekwencji prowadzą do poważnych zaburzeń psychicznych i uszkodzeń mózgu. Osobne zagadnienie stanowią psychologiczne powikłania związane z występowaniem LD. Jak wskazują badania statystyczne 98% osób u których pojawia się to zjawisko wcześniej czy później sięgają po narkotyki. Wstępowanie świadomych snów prostą drogą prowadzi do narkomani, nie przypadkowo od tysiącleci świadome śnienie i używanie halucynogenów ściśle wiązało się ze sobą. Nadmiar endorfin związany z tym zjawiskiem powoduje iż osobnik staje się uzależniony i kiedy poziom endorfin powraca do normy sięga po substytuty aby ponownie doświadczyć tych wrażeń. Inne komplikacje wiążą się, ze wzrostem agresji i zatraceniem rozróżnienia pomiędzy jawą a snem. (koniec wypowiedzi profesora). Profesor ilustruje swoje wypowiedzi opisem wielu przypadków w których ludzie wyskakiwali przez okna, lub robili inne rzeczy narażając zdrowie swoje i innych - biorą rzeczywistość za sen.. Opisuje też kliniczny przypadek Anny B. uczennicy Poznańskiego LO, która znalazła w Internecie opisy wywołania świadomych snów i nieodpowiedzialnie zaczęła na sobie eksperymentować stosując tzw. metodę "testów rzeczywistości" i "Mild" oraz używając tzw. dźwięków do synchronizacji fal mózgowych. Młoda zdolna dziewczyna, która osiągała znakomite wyniki w nauce stopniowo zaczęła dostawać coraz gorsze stopnie, stała się rozkojarzona i coraz bardziej drażliwa. Co jak się okazało było wynikiem przerywania snu. Stopniowo, zaczął pogarszać się jej kontakt z rzeczywistością i zaczęły pojawiać się kolejne symptomy. Kiedy trafiła na oddział z poważnymi zaburzeniami wskazującymi na uszkodzenie mózgu miała za sobą bez mała 1,5 roku takiego intensywnego "treningu" i oczywiście wiele świadomych snów. Poddana eksperymentalnej terapii hormonalnej, połączonej z elektrowstrząsami i lekami psychotropowymi już po miesiącu uwolniła się od LD, stopniowo wróciła do normy. Leczenie trwało ponad rok (koniec artykułu).
Tyle jeśli chodzi o punkt widzenia nauki na ten problem. Każdy katolik (i nie tylko) powinien postawić sobie pytanie o moralność tego typu działań. LD wywołuje się w pewnych celach, chodzi o zaspokojenie pewnych potrzeb, które często są moralnie naganne. Przy instrukcjach i opisach technik mówiących o sposobie wchodzenia (wywoływania) w świadomy sen można przeczytać takie treści : Dzięki LD będziesz mógł uprawiać seks z wymarzoną osobą! Ktoś Ci się uprzykrza ? Masz kogoś dość ? - Dzięki świadomemu śnieniu możesz te osoby gnębić, torturować i zabijać ! Możesz sprawić im wielkie cierpienie ! Każdy uczestnik tych snów będzie szukał coraz to nowych wrażeń, jak łatwo przewidzieć takie zachowania również odbiją się na psychice - oczywiście negatywnie.

3. Tak jak obiecałem powracam do paraliżów sennych (w skrócie PS). Zarówno wywoływanie OOBE jak i LD prowadzi w konsekwencji do występowania PS. Z rozmów ze znajomymi wiem, że jest to po pewnym czasie nierozłączny element całej "zabawy" - wiele informacji które potwierdzają te słowa można znaleźć na forach internetowych na których praktykanci OOBE i LD dzielą się wrażeniami. Jest wiele legend i opowieści dotyczących tego co się widzi w czasie paraliżu dla każdej osoby jest to niezwykle dramatyczne, przerażające i straszne doznanie - nie ma słowa oddającego te emocje , bardzo nieprzyjemne są także uczucia duszenia i myśl, jedna przerażająca myśl - Czy kiedykolwiek się poruszę ? Czy będę już do końca życia sparaliżowany ? Brak znajomości problemu może doprowadzić do problemów w psychice ludzkiej, np. strach przed snem.

Wszystko co napisałem jest zbitką doświadczeń moich znajomych, wiedzą nabytą z książek Aleksandra Posackiego oraz świadectwami wielu, wielu osób wypowiadających się na specjalnych forach poświęconych eksterioryzacji.

Jeśli ktoś chciałby się skontaktować albo podzielić się swoimi doświadczeniami to proszę pisać na tego e-maila : tematoobeild@wp.pl
Mile widziane kopiowanie i umieszczanie na swoich stronach, forach powyższej wypowiedzi.

[Nie ma czego się obawiać - ten tekst to fake. info]
tematoobeild Mężczyzna
 
Posty: 2
Dołączył(a): 13 wrz 2010, 01:02

Re: Gorzka prawda o OOBE i LD

Post 13 wrz 2010, 09:56

Moje pierwsze pytanie brzmi ile masz za sobą OBE?

Bo jeśli piszesz już tak ostateczne osądy to pewnie masz ich na koncie tysiące ;)
No a jeśli nie miałeś sam OBE to nie masz pojęcia o czym piszesz :)

Moje drugie pytanie brzmi kto Ci za to płaci? Bo jeśli jesteś księdzem/zakonnikiem to jesteś niewiarygodny ponieważ utrzymywanie ludzi w ciemnocie przynosi Ci materialne korzyści.

"Cytujesz" tu często Monroe'a może podałbyś w której jego książce są cytowane tutaj przez Ciebie fragmenty ;) Najlepiej z rozdziałem żeby łatwiej było je tam wyszukać.

Tak na koniec to każdy sen, nawet zwykły, nieświadomy jest Wyjściem z ciała więc trzeba natychmiast zakazać ludziom spać :)
I took a walk around the world to ease my troubled mind
I left my body laying somewhere in the sands of time
I watched the world float to the dark side of the moon
I feel there is nothing I can do
Avatar użytkownikazet Mężczyzna
 
Posty: 114
Dołączył(a): 19 lip 2010, 19:19

Re: Gorzka prawda o OOBE i LD

Post 13 wrz 2010, 10:28

Jak ja nie lubie byc confused :( Moglem tego nie czytac... bez kitu :(
Krzyzak Mężczyzna
 
Imię: Bartlomiej
Posty: 93
Dołączył(a): 22 cze 2010, 22:50
Droga życia: 7
Zodiak: lew

Re: Gorzka prawda o OOBE i LD

Post 13 wrz 2010, 12:20

Witam.
tematoobeild
Powiedz mi gdzie takich zwyrodnień ci ludzie( http://www.youtube.com/watch?v=Hq4o1F7hvRQ
http://www.youtube.com/watch?v=HoPERb3k ... re=related ) nabyli.
JESLI tak negatywnie się wypowiadasz na temat OOBE I LD wytłumacz mi zachwoanie tych ludzi ?
Czy oni doznaja wyjść z ciała ? A może to przez te paraliże senne? ,aaaa już wiem pewnie posiadł go/ją jakis byt i to nie on tak na prawdę sie zachowuje bo przecież nie ma nad tym kontroli.
A moze klęcząc w ławce co niedziela nabył takich zdolności , czy moze medytowali i starali życ z drugim człowiekiem w zgodzie i przyjazni czasem nastawiając policzek tłumaczac sobie , ze kiedyś ta osoba zrozumie swoje błędy.
A to jest efekt zbyt długiego odprawiania koronki http://www.youtube.com/watch?v=6l_YPhdK ... re=related
Jesli możesz podaj mi przyklad i pokaż osoby medytujacej , która by sie zachowywała w tak bezczelny sposób jak osoby które pokazałem.
Wten weekend byłem swiadkiem jak Proboszcz( ) po odprawieniu Ślubu zamknał bramę uniemożliwiajac wyjazd części gościom udającym sie na przyjecie weselne . Proszę powiedz mi czy takie zachowanie jest na miejscu? Ja wiem wiem to znow przez medytacje i LD , ale ksiadz jak to!!!!!!!


tematoobeild - moim zdaniem szkoda słow na dialog z tobą.
Ostatnio edytowano 13 wrz 2010, 14:25 przez mariovg, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownikamariovg Mężczyzna
 
Imię: mario
Posty: 14
Dołączył(a): 13 wrz 2010, 11:01
Droga życia: 8
Zodiak: koziorożec

Re: Gorzka prawda o OOBE i LD

Post 13 wrz 2010, 14:00

Rozumiem, że najlepszą obroną jest atak ale prosiłbym jednak aby nie schodzić na personalia i to jeszcze osób które nie mają nic wspólnego z tym tematem. Co do postu pierwszego, zapewniam cię, że są to cytaty z Roberta Monroe. A obalenie moich argumentów pytając się czy doświadczyłem OOBE albo czy mi za to płacą skrajnie nieodpowiedzialne. Równie dobrze mógłbym zapytać czy byłeś/byłaś na Marsie, że wierzysz w jego istnienie albo czy za te posty płacone jest tobie ?
tematoobeild Mężczyzna
 
Posty: 2
Dołączył(a): 13 wrz 2010, 01:02

Re: Gorzka prawda o OOBE i LD

Post 13 wrz 2010, 14:39

Hmmm... Chyba już gdzieś to widziałem ;)
Zaiste zabawnym jest jak ludzie powołujący się na kościół katolicki o wiele częściej starają się dyskredytować wierzenia i przekonania innych, niż starać się dopilnować własnych przynoszących datki owieczek, żeby rzeczywiście i prawdziwie wierzyły i żyły w zgodzie wiarą, a nie tylko klepały modlitwy, a potem zachowywały się jakby żadnego boga nie było.

Ponadto, skoro jest to takim złem ostatecznym - kto się o tym dowiedział? Księża? Słyszałem chyba o jednym który próbował i w dodatku z opisów jego przygotowań widać było że nie poczytał odpowiednio dużo, bo próbował OoBE wchodząc z negatywnym nastawieniem, uważając że spotka tam demony... Czemu się dziwić że je spotkał i uciekł, skoro każdy kto miał chociaż odrobinę do czynienia z OoBE, powie ci że w OoBE dostaniesz to czego sobie wewnętrznie życzysz i to, z czym sam tam wszedłeś w głowie?

Dalej... Czy możesz powiedzieć czy jakakolwiek część tego co napisałeś jest poparta doświadczeniami, a nie tylko i wyłącznie 'wiedzą znajomych', oraz 'wielu wielu osób', oraz wiedzą z jednej konkretnej książki? Trochę głupio jak ktoś kto nigdy w życiu nie trzymał nawet pędzla wypowiada się ze znawstwem zawodowego krytyka o malarstwie...
"Zgodnie z zasadami aerodynamiki trzmiel nie powinien latać,
ale trzmiel o tym nie wie, więc i tak lata."
"Cats are known to see within the dark. Yet, if you had sight like a cat, even for one day, would you really want to see what's in the dark?"
Avatar użytkownikaTil Mężczyzna
Poszukujący
 
Posty: 1614
Dołączył(a): 31 sty 2006, 02:56
Lokalizacja: Bolesławiec - Wawa
Droga życia: 11
Zodiak: tygrys

Re: Gorzka prawda o OOBE i LD

Post 13 wrz 2010, 14:50

tematoobeild napisał(a):Rozumiem, że najlepszą obroną jest atak ale prosiłbym jednak aby nie schodzić na personalia i to jeszcze osób które nie mają nic wspólnego z tym tematem. Co do postu pierwszego, zapewniam cię, że są to cytaty z Roberta Monroe. A obalenie moich argumentów pytając się czy doświadczyłem OOBE albo czy mi za to płacą skrajnie nieodpowiedzialne. Równie dobrze mógłbym zapytać czy byłeś/byłaś na Marsie, że wierzysz w jego istnienie albo czy za te posty płacone jest tobie ?



Skoro więc nie masz pojęcia czym jest OOBE to czemu straszysz ludzi takimi bredniami?

Skoro twierdzisz że są to cytaty Roberta Monroe to chcę wiedzieć z jakich jego książek pochodzą :)

Na Marsie nie byłem i z tego powodu nie będę się wypowiadał jakim to ekspertem jestem w podróżowaniu po Marsie i jaki to Mars jest śmiertelnie niebezpieczny.
I took a walk around the world to ease my troubled mind
I left my body laying somewhere in the sands of time
I watched the world float to the dark side of the moon
I feel there is nothing I can do
Avatar użytkownikazet Mężczyzna
 
Posty: 114
Dołączył(a): 19 lip 2010, 19:19

Re: Gorzka prawda o OOBE i LD

Post 16 wrz 2010, 17:21

Tak jeśli mówimy że OBE to podróże do Astrala to się wypowiem.

Tak w Astralu jest dużo zła i rożnego syfu ale człowiek od którego emanuje miłość nie spotyka takich bytów więc to z tymi którzy szukają nie wiadomo czego w innych wymiarach których nawet nie rozumią a potem opowiadają że sam Ojciec zła do nich się pochwapił przyjść i dręczyć za okulistyczne praktyki więc OBE jest złe i pochodzi od szatana.



W skrócie mówić żeby nie praktykować takich czy innych praktyk bo tam jest zło to jak mówić żeby nie wychodzić w nocy z domu że by podziwiać gwiazdy bo można dostać w łeb od bandytów. Ta sama sytuacja.

A co do paraliżu to niewiedza czasem naprawdę szkodzi. Kiedyś ludzie myśleli że sny są wizjami od Szatana.
Sansei Noni Mężczyzna
 
Posty: 10
Dołączył(a): 16 wrz 2010, 15:18
Droga życia: 3

Re: Gorzka prawda o OOBE i LD

Post 23 lis 2010, 18:30

Moje pierwsze spontaniczne ld, jak obbe wspominam bardzo ciężko...może dlatego że nie byłam oczyszczona jestem w trakcie, właściwie większość z tych negatywnych opisów się zgadza, nie byłam zupełnie na to gotowa drzwi po prostu się otworzyły i bardzo chciałabym je zamknąć raz na zawsze, ale coraz częściej czuje że się po prostu nie da...obecnie czuje obecność kogoś silnego kto mnie wspiera i uczy, ld jest coraz przyjemniejsze przechodze samą siebie, jestem w nich coraz bardziej odważna. Dodam że wcześniej nigdy o tym nie czytałam, jedynie medytowałam latami, jestem troche zła że to mnie spotkało...ale może tak miało być...obecnie czakra serca
antewasin Kobieta
 
Imię: Aleksandra
Posty: 3
Dołączył(a): 21 lis 2010, 16:11
Droga życia: 3

Re: Gorzka prawda o OOBE i LD

Post 23 lis 2010, 22:18

Jak wskazują badania statystyczne 98% osób u których pojawia się to zjawisko wcześniej czy później sięgają po narkotyki. Wstępowanie świadomych snów prostą drogą prowadzi do narkomani,


=D> #-o to mnie rozwaliło totalnie :D . Tekst jest standardowym straszakaiem. Chociażby powyższy fragment..pierwsze co mi się rzuciło w oczy. Jeżeli ktoś powołuje się na "badania statystyczne" to należy podać źródło (jeśli istnieje?)
98% ???!!!WTF????
Znam kilka osób, które doświadczają LD i nie zauważyłem u nich narkomańskich skłonności. Skoro tak to według tych statystyk ja, Zet i inni na tym forum dajemy regularnie w żyłę.

Dołączam się do puenty Zet'a :thumbright:
Tak na koniec to każdy sen, nawet zwykły, nieświadomy jest Wyjściem z ciała więc trzeba natychmiast zakazać ludziom spać
lugal
 

Re: Gorzka prawda o OOBE i LD

Post 23 lis 2010, 22:56

Tak, jako iż mam bogate doświadczenie jeżeli chodzi o większość wymienionych tutaj stanów to przede wszystkim powiem tak:

Nikt kto świadomie osiąga świadomy sen albo jest świadomy wyższych wymiarów nie sięgnie po narkotyki które w ok 1 % oddają to co osiąga świadomie. Więc niech autor wątku wytłumaczy mi jak to możliwe że ktoś kto jeździ mercedesem nagle sięga po auto fiata ?!
Trzynasty
 

Re: Gorzka prawda o OOBE i LD

Post 23 lis 2010, 23:20

Mi owe stany zdarzają się jak na razie tylko spontanicznie, chciałbym świadomie je wywoływać, póki co świadomie mogę tylko czasem się wzbraniać. Walczyłem prawie rok by coś się zaczęło dziać, i nie żałuję.
Dźwięki hemi-sync stosowałem kilka miesięcy , jakoś też nie widzę uszczerbków na zdrowiu psychicznym i fizycznym , jedynie co, to sen mi się poprawił lepiej sie wysypiam.
Szkoda tylko że autor nie może podzielić się z nami swoimi złymi doświadczeniami , tylko cytuje książki i czyjeś wypowiedzi.
Avatar użytkownikamariovg Mężczyzna
 
Imię: mario
Posty: 14
Dołączył(a): 13 wrz 2010, 11:01
Droga życia: 8
Zodiak: koziorożec

Re: Gorzka prawda o OOBE i LD

Post 23 lis 2010, 23:45

autor postu chyba zapomniał już o forum :D
Don Juan Matus Mężczyzna
 
Posty: 239
Dołączył(a): 10 maja 2009, 11:03
Lokalizacja: Białystok

Re: Gorzka prawda o OOBE i LD

Post 24 lis 2010, 00:57

Tak się składa, że czytam od czasu do czasu książkę Roberta Monroe (nie przeczytałem jej do końca, jestem w trakcie).

Póki co nie natknąłem się na informację o tym, że ci opiekunowie, czy tam przewodnicy są źli. Pisał o nich raczej jako dobrzy, dający miłość i pomoc, nawet nieraz leczących z chorób PRZEDE WSZYSTKIM TYM NA PODŁOŻU PSYCHICZNYM, jak też takimi, jak nowotwory, w końcu, gdyby te postacie były złe, diabelskie, to nie nazwałby ich "przewodnicy" czy "opiekunowie" - taka nazwa kojarzy się raczej z kimś, komu można zaufać, z kimś, kto jest dobry. Z kimś, kto pomoże. Jezus był przewodnikiem. Poza tym przy każdym możliwym momencie polecał spróbować OOBE. :)
Gdzie indziej pisał, że OOBE samo zaczęło go nachodzić, nic nie ćwiczył, nie medytował, po prostu zaczął to mieć, niewymuszone. Nie wiedział, co się z nim dzieje, myślał, że to jakieś początki jakiejś choroby psychicznej. Miewał paraliże senne, jak też uczucie wznoszenia, przeróżne wibracje, buczenie itd.. Parę razy spoglądał na siebie z góry, dlatego się bardzo niepokoił tym, co mu się działo. Chodził do psychologów, a oni nie stwierdzili w nim żadnej wady psychicznej, nikt nie potrafił wyjaśnić, co to jest - mówiono może o braku jakichś witamin, czy innych tego typu rzeczach. Po jakimś czasie się temu przestał opierać. Jego książki mówią o jego kilkudziesięcioletnich doświadczeniach z tego stanu świadomości. Umarł on śmiercią naturalną jako bardzo stary człowiek. Lekarze byli zdziwieni, że tak długo żył - jedni mówili, że to może być zasługa OOBE, natomiast drudzy, że po prostu długo żył, jednak jego problemy zdrowotne zaczęły się dość wcześnie (zanikały dzięki OOBE). Póki co nikt, kto to robił świadomie z miłością, nie wypowiedział się na temat OOBE źle, niejedni nawet zachęcali, żeby tego doświadczyć. Poza tym u nikogo takiego nie stwierdzono problemów z psychiką - o ile robił to świadomie, wiedząc, co to OOBE, ;)

Tyle wiem na ten temat.

Swoją drogą, czy wy czytając ten post gościa o nicku tematoobeild też czuliście pewien niepokój? ;P Ja jak go czuję, to wiem, że informacja przekazywana da mi negatywny skutek - mimo to przeczytałem, no i jakoś się obroniłem tym, co wiem. Tekst ten jest ostrą manipulacją, podaje fałszywe informacje. Statystyki? Dobre sobie... Powoływanie się do nieprawdziwych informacji - oł, ci, co nie czytali książki, mogą ci uwierzyć, że Robert Monroe tak mówił i jeśli już są po praktykowaniu OOBE, a do tej pory nie doświadczyli niczego złego, to po przeczytaniu takiego tekstu jak ten, który napisał tematoobeild, mogą uwierzyć, że to jest coś, co może źle podziałać na psychikę - spanikują, zaczną się lękać, przez co mogą dopiero wtedy zachorować na coś z psychiką... Radzę każdemu przeczytać książkę Darka Sugiera "Miłość i wolność poza ciałem" oraz trylogię Roberta Monroe, by mieć już jakieś sensowne spojrzenie na całą sprawę. To są książki ludzi z wieloletnim doświadczeniem w tych sprawach. :)

Aha, no i jeśli Robert Monroe tak bardzo by cierpiał z powodu OOBE, gdyby to nie było nic miłego, to by nie wydawał takiej książki, a na pewno nie dawał w niej opisu, jak osiągnąć OOBE, nie założyłby instytutu, który pomaga osiągnąć ten stan, nie stworzyłby tzw. "Hemi-Sync".

Kościół manipuluje, szkoda... :P
misterix Mężczyzna
 
Posty: 72
Dołączył(a): 21 lis 2010, 22:57

Re: Gorzka prawda o OOBE i LD

Post 24 lis 2010, 12:53

Widać, że autor tematu mało wie o OoBE. Jego wiedza pochodzi zapewne z serwisów katolickich, więc nie ma się co dziwić. Niestety nie tylko na tym forum próbuje wystraszyć osoby praktykujące OoBE.

http://forum.wiara.pl/viewtopic.php?p=554313&sid=415cf28abbe786d4bcd732841280a106
http://www.paranormalium.pl/post126444.html

Robert Monroe o którym wspomniałem na początku tego punktu opisywał te byty używając określeń : przewodnicy, dręczyciele, okrutne i dokuczliwe stwory, demony i diabły, pomocnicy którzy rzadko bywają przyjacielscy.


Haha to mnie rozwaliło kompletnie. Widać w ogóle nie czytałeś jego książek. Ja na szczęście miałem taką okazję i to co próbujesz nam wcisnąć to gówno prawda. Jeżeli już o czymś piszesz to sprawdź pierw informacje na ten temat.

Radzę każdemu przeczytać książkę Darka Sugiera "Miłość i wolność poza ciałem"


Książka jest super :) Jej autor miał już ponad 3000 wyjść z ciała i jakoś nie widać, aby zwariował. Szkoda tylko, że zaszył się w swoim domu i słuch po nim zaginął. Może został pustelnikiem :P

Co do przewodników to są oni od tego, aby nam pomagać w rozwoju i wspierać, anie dręczyć. Są to istoty przepełnione miłością. A jeżeli ktoś ma jakieś wątpliwości to radzę przeczytać jakieś książki na temat OoBE. Nie pozwólcie, aby taki niedoinformowany pacan jak tematoobeild zniechęcił was do OoBE. Ja sam na początku miałem pewne wątpliwości, aż do pierwszego wyjścia z ciała. Tego nie da się porównać z niczym innym. Czasami się zastanawiam skąd biorą się takie straszne historie na temat OoBE. Może KK je wymyśla, aby nas odstraszyć od próby poznania prawdy o nas samych? Straszą nas demonami i upiorami, gdy tak naprawdę są one tylko w naszych głowach i to od nas zależy, czy przezwyciężymy ten strach i spróbujemy odkryć prawdę. Nie dajmy się kontrolować strachem.
Kos_a Mężczyzna
OOBE
 
Imię: Krzysztof
Posty: 2
Dołączył(a): 23 lis 2010, 23:21
Droga życia: 33
Typ: 7w8
Zodiak: Panna

Powrót do działu „Eksterioryzacja”

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron